grogi

> Skoro 3 z nich miało naprawdę długie listy usterek, a właściciele nie chcieli zjechać więcej niż > kilka stówek od ceny wyjściowej - nie. Jak się użytkuje auta to się robi je na bieżąco, a > jeśli nie - trzeba się liczyć z obniżką ceny. > Mowa o usterkach typu pęknięta szyba, uszkodzone zamki od drzwi (kręcą się w kółko), opony do > wymiany, niedziałająca klima Ale bierzesz pod uwagę fakt, że sprzedający wie że auto ma takie usterki i ustala cenę odpowiednio do stanu?

> Grey. Ja nie kwestionuję tego, że Tobie coś napisali tylko że auto będzie w ostatnim dniu > ubezpieczone przez minutę. Tak się nie da. Po prostu jest polisa źle wypisana. Dobrze jest napisane. 2013-05-25 00:00 to tylko punkt na osi czasu. Polisa obejmuje okres przed tym punktem, a nie obejmuje po nim.

> No właśnie. > Nie ma problemu, żebym tego dnia nie jeździł, > bardziej zastanawiam się czy UFG się może przyczepić > i czy w tej sytuacji muszę zrobić korektę daty w ubezpieczalni? Przyczepią się na sto procent.

> Ta e39 byłaby ładniejsza, gdyby ktoś pomyślał i do czarnej "nerki", czarnych ramek okiennych nie > pchał błyszczących, polerowanych felg. Felgi powinny tu być czarne, najlepiej matowe. Za smętnie by było - taki wielki ciemno-czarny blob...

> Aha, czyli cewka i przewody wiedzą, że auto jest na lpg, w dodatku zatankowane do pełna i walą > większym prądem ... Bardzo cenię Twoje doświadczenie jako mechanika. Ale z fizyki jesteś noga ;P

> Czy ktoś przerabial temat wyplaty odszkodowania z OC sprawcy ale gdy kolizja miała miejsce poza UE? > Sprawa dotyczy Albanii i ponoc musze zglosic szkode do firmy ubezpieczeniowej wlasnie w tym > kraju.... a) Miałem spisane oświadczenie na druku v10 : b) Naprawiłem ze swojego AC c) Regresem ściągane (chyba 3 lata) z polisy sprawcy...

> Świece tak, ale nie przewody. To działa na zasadzie: do lpg potrzebne są dobre przewody i świece, > ale lpg nie męczy samych przewodów. Przy LPG cewka musi wygenerować, a przewód przenieść bez przebicia, większe napięcie zanim nastąpi przeskok iskry... Im świece bardziej zużyte, tym napięcie większe.

> W rozmowie powiedział o "planowaniu mapy komputera" czy coś, więc przypuszczam, że swap pewnie nie wchodzi w grę. Tam gdzieś chyba był też przecinek

> A to nie to samo? Nie. Włożysz je na dobre świece bez gazu i będzie OK.

Swoją drogą się sprzedają Zródło: Tesla sales beats MB/BMW/Audi.

> Kilka razy na rok, ale najważniejsze jest to że MOGĘ to zrobić jeśli tylko mi się zechce. Ale to jest dokładnie tak jak wożenie powietrza kombikiem... Raz na rok faktycznie go potrzeba...

> Oryginały na gazie jeździły 3 lata, Bosche cały okres, ale jakie to ma znaczenie, przecież lpg nie > skraca żywotności przewodów WN. Żywotności może nie skraca, ale stawia im zdecydowanie większe wymagania. Jak do tego świece liche, to mogą zacząć przebijać raz dwa.

> Ile jest tych stacji? 9

> Oszczędności jest wiecej, ale tankowanie wcale nie jest za darmo - przy obecnych cenach prądu i > benzyny można założyć ze Tesla pali jakieś 2 litry na setkę w ruchu miejskim i 3 na trasie. > Nie ma przeglądów. To spora oszczędność, szczególnie w luksusowym samochodzie. Pomyśl o kosztach > wymiany olejów itp. Ostatnio pisałeś, że jest za darmo...

> Tylko jak na razie jest ich kilka w Kalifornii i dwa na północnym wschodzie. Ma sie pojawić kilka > na Florydzie. > Jak kiedys pisałem wszelkie wycieczki powyżej 600 km i tak dokonuję samolotem, więc samochód ma mi > zapewnić zasięg 600 km. Tesla na pełnym naladowaniu zapewnia jakieś 370 km. Czyli bez > superchargerów to za mało. Dlatego nie kupię tego samochodu dopóki nie powstanie kilka tych > stacji na Florydzie. Czekamy zatem na relację w 2015 :-)

> Jeśli dużo jeździsz to jest pewien znacznie większy problem: masz samochód którym przejedziesz max > 500km dziennie, bo po wyczerpaniu nie "zatankujesz" go szybko na stacji tylko musisz > stosunkowo długo ładować. Są przecież stacje Supercharger - w 30minut ładują do zasięgu 250km. W sam raz, żeby zrobić co 3 godziny zrobić przerwę, wyczyścić pęcherz, rozprostować kości i zjeść hot doga.

> No to na co ja mam tu czekać? Wywal Valteki, bo prędzej czy później znowu się kalibracja tej cudownej listwy rozjedzie, ECU zgubi parametry adaptacji i będziesz miał jaja - z niemożliwością zapalenia włącznie. Załóż jakąś przyzwoitą listwę - nie wiem, co teraz jest trendy - ale może jakiś Matrix? > Pytanie kto może je zobaczyć w pobliżu, bo jechać na Śląsk, żeby serwisować gaz to lekka paranoja Dlatego na dłuższą metę warto zainwestować w coś, co byle kowal za rogiem ogarnie.

> Sam pomysł na taki samochód mi się podoba, jednak kasa do wydania jest przerażająca. Jak podliczysz, że za tankowanie nie płacisz NIC (płaci Tesla), to kasa nie robi się aż tak straszna. Szczególnie, jak dużo jeździsz. > Sam piszesz, że w aucie nie ma nic co mogłoby powodować koszty. Mogę się domyślać, że to baterie są > takie drogie. Od tego jest gwarancja. Jeźdźić 5 letnią Teslą to przecież obciach ;-)

> Wiec o jaki mokry i suchy filtr chodzi? Filtr suchy się wypala. Dzięki zastosowaniu odpowiednich parametrów pracy silnika, wzrasta temperatura spalin i sadza z filtra ulega wypaleniu. Filtr mokry regeneruje się przy użyciu specjalnego płynu dodawanego z dedykowanego zbiornika do paliwa. Płyn ten obniża temperaturę spalania sadzy.

> No nie da rady. Poddałem się tą drogą. > Próbowałem na prawo i lewo i nie da rady w ten sposób Dłubiesz w odchodach, a do tego bez narzędzi. Napsujesz jeszcze bardziej, a potem gaz to zło. > Po tym jak pozbiera czasy wtrysku benzyny nie obciążony jak i z włączoną klimą/światłami przełącza > się na gaz i wtedy pojawi się problem. Zaczyna tłuc motorem i mugać "kontrola silnika". > Jak wciśnę gaz i przytrzymam w okolicach 3krpm (na tyle stabilinie na ile potrafię) to tylko zapala > się check o i po ptakach. > Jeszcze mam pomysł żeby wyjechać na obwodnicę i zapiąć tempomat przy 3krpm bo jednak troszkę się te > obroty wahają +/- 20 rpm. Nie rób niczego, o co software nie prosi! > Na razie odpuściłem i wypełniłem mapę korzystająć ze starej (obrazek w pierwszym poście) trochę ją > "sprzątając", uśredniając sąsiednie wartości. Bo inaczej to już mi się kończą pomysły jak to > ogarnąć. Mapy nie widzisz, tylko korekty.

> To teraz wytłumacz mi, jak 100 g gazu może dawać identyczne ciśnienie w tym samym układzie, jak 600 g tego gazu. Mam dla ciebie pięć literek: PV = nRT.

> rownie dobrze byloby spowodowac odwrot ludu od nieszczesnych dieseli np. poprzez zwiekszenie ceny > ON. Niech sobie klekoty zostana w ciezarowkach jak w USA, OZ i innych Ja bym poszedł jeszcze śmielej - zrównajmy akcyzę na ON i benzynę!

> Różnica jest taka, że do FAP (filtre a particules) potrzebny jest liquide, a do DPFa (diesel > particulate filter) - liquid. > A do filtra cząstek stałych jest po prostu płyn. Fenomenalne podsumowanie

> Ciekawe jest to co piszesz....wynika z tego, że w moim poprzednim aucie po 10 latach klimatyzacja > działała nie potrzebując czynnika Przy ubytku 10% rocznie, po dziesięciu latach zostaje jeszcze 35% czynnika. > Odgrzybiałem regularnie co rok, przez 10 lat nie dotykałem się do uzupełnienia czynnika, a ona dalej chłodziła

Decyzję już podjąłeś. Tak jak było radzone, pogadaj w salonie na nieoficjalną wymianą - nic nie powinieneś do interesu dołożyć. A jak się nie uda, to tragedii nie ma - 205/55/16 to naprawdę fajny rozmiar