Skocz do zawartości

kaczorek79

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 887
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kaczorek79

  1. Podrzuciłem tematy. Wygląda na to, że to, co może być względnie dobre, nie podchodzi pod oczekiwania kumpla i chyba skończy się szukanie auta z ASB. Wtedy problemu nie ma, bo krąg aut zdecydowanie się rozszerzy. Eh, jak to dobrze, że sam nie mam takich dylematów, bo Golfa na razie nie zmieniam, a jak najdzie ochota na zmianę, to będzie taki sam Golf, tylko młodszy o 4-5 lat od obecnego.
  2. Nie znam, ale patrząc na to, ile prawdy jest w opisach suplementów, które spożywają ludzie, to spodziewam się, że w tym oleju jest tyle grafenu, co np estru w oleju Mannol Ester, czyli wcale.
  3. Ciekawe propozycje tu padły, dzięki. Przekażę, szczególnie P508 w HDI 2.0 może się spodobać, popatrzymy też na Tipo, może Lagunę.
  4. A to nie jest ta, co jak klęknie ASB, to bez 10-12 kzł nie pytaj o naprawę? No i silniki nadające się do jazdy w tym czołgu, to tylko 2.0 D, choć te akurat do złych nie należą, jak się w porę miskę olejową zdejmie i wymieni uszczelkę smoka. Rodzina 2+2, dzieci już z fotelików wyrosły.
  5. Ja się nie znam, kolega rozgląda się za zmianą samochodu, jeszcze nie teraz, ale trzeba już zawiesić oko. Wymagania: 1. 40 tys. zł, do naciągnięcia powiedzmy 5 tys. 2. Segment C, ewentualnie D, koniecznie w wersji kombi.. 3. Silnik z tych bez wad, może być benzyna ekonomiczna, lub ciut większa nadająca się do lpg, ewentualnie jakiś diesel, co to wtryski nie kosztują miliona. 4. Skrzynia biegów automatyczna, też z tych, o których nie piszą ciągle w internecie. 5. No jakby to się jeszcze spięło max w 12 letnim aucie. Ja tu nic ciekawego nie widzę, właściwie nic nie widzę, ale może ktoś podsunie temat.
  6. kaczorek79

    BMW seria 1 f20

    Diesel po lifcie 2.0 B47 i benzyna po lifcie B48, ale ten drugi, to jak na lekarstwo w ogłoszeniach.
  7. Żaden Swift, czy Yaris. To ma być używane auto na kolejne 10-12 lat, w przypadku tych Japończyków zostaną kobiecie silniki bez karoserii.
  8. @Pito Clio 4 w tym budżecie powinien być całkiem młody i z małym przebiegiem. Nie gnije, napęd z silnikiem 1.2 praktycznie niezniszczalny. Naprawi klimę (słynny przewód wysokiego ciśnienia) i będzie jeździć długie lata.
  9. Jedno wynika z drugiego, wtrysk lepiej rozpyla, więc dla zachowania stechiometrycznej mieszanki komp skraca czas wtrysku, a co za tym idzie zmniejsza spalanie i pokazuje to na kompie. Do nowego auta już profilaktycznie AR 6900. Umówmy się, co 2-3 tankowanie też przyniesie korzyści, a więcej kasy zostanie w potrfelu. Można ten dodatek zwiększyć w dawkowaniu, zamiast 50 ml na 50 L. benzyny dać 75 ml co 2-3 tankowanie.
  10. Mocne czyszczenie, takie przed wymianą oleju, to np Wynns Petrol Power 3, albo to samo pod nazwą Wynns Petrol Emission Reducer. Podobnie zadziała Archoil 6400-P max. Dla profilaktyki można stosować Archoil 6900-P max co drugi, trzeci bak paliwa. Wszystkie te produkty zawierają PEA, w mocniejszych jest większa zawartość. Z doświadczenia wiem, że działają, sprawdzałem wielokrotnie stan świec i denka tłoków endoskopem. Z takich miłych doświadczeń, gdy poraz pierwszy użyłem AR 6400-P max, to po wyjeżdżeniu zbiornika spalanie chwilowe na postoju spadło o 0,1 L/h już na zwykłej czystej benzynie, auto miało wtedy niecałe 90 kkm, a nie wiem, czy poprzedni właściciel cokolwiek używał.
  11. @tower Dlatego przy bezpośrednim wtrysku powinno się regularnie stosować dobre dodatki do paliwa w celu zachowania czystości końcówek. Można użyć mocnego czyścika raz na 10-15 kkm przed wymianą oleju, a potem regularnie co drugie, trzecie tankowanie lekkie uszlachetniacze z dodatkiem polyetheraminy.
  12. Niedopatrzenie na badaniu technicznym. Szarpaki nie pokażą luzu na końcówkach drążków kierowniczych, tu trzeba szarpać za podniesione koła, albo robić krótkie energiczne ruchy kierownicą, a drugi obserwuje od spodu.
  13. Myślę, że nagar w komorach spalania tylko częściowo jest powodowany przez wtrysk bezpośredni. Chodzi tu o sposób podania ładunku, we wtrysku pośrednim podczas suwu ssania, kiedy tłok podąża w dół zasysa przez otwarty zawór mieszankę benzyny i powietrza. We wtrysku bezpośrednim tłok zasysa samo powietrze (czasem z pilotażowym podaniem benzyny), a docelowa dawka benzyny jest podawana pod koniec suwu sprężania. Różne silniki mają różną ilość warstw podania wtrysku. Co bardziej może się przyczyniać do powstawania nagarów na tłokach, to szukanie oszczędności, czyli zmniejszanie przekroju pierścieni do obniżenia oporów tarcia, skracanie płaszcza tłoka, który ma większą tendencję do tzw kantowania. Następstwem tego jest owalizacja tulei cylindrowej i brak uszczelnienia pierścieniem, potem olej zaczyna przechodzić do komory spalania, dostaje na pierścieniu wysokiej temperatury (ok 600-800 stopni), a w efekcie smaży się i tworzy nagar.
  14. Dwie opony Hankook o identycznych parametrach, nowe, jedna wyjęta z zapasu VW, druga bez homologacji po założeniu na osi pomimo zresetowania TPMS po chwili wyrzuciło spadek ciśnienia. Po pomiarach wyszło, że homologowane mają 2 cm mniej na obwodzie.
  15. @pawel_78 Tutaj tak, bo ma centralnie pod gniazdem sprężyny podstawione, ale wolę ostrzec, bo potem ktoś przeczyta i podstawi pod przedni wahacz, a później albo zmiażdży teflonowy koszyk sworznia, albo obciąży tuleję w zależności gdzie bliżej będzie lewarek.
  16. Otototo. Zapomniałem, że tam idzie cała izolacja bezpośrednio we wtyczkę. Ważne, że dało się zapiąć trytkę. Ten, co wymyślił trytki powinien Nobla dostać, a własciciele starych Passatów z oberwaną osłoną pod silnikiem powinni mu skladać hołd przed każdym porannym odpaleniem auta.
  17. Doraźnie można, ale nie powinno się tego robić, bo masa auta spoczywa wtedy na tulei wahacza. Jak auto stoi, to jego masa spoczywa na gniazdach sprężyny, a tam jest wszystko wzmocnione.
  18. Tak, mogą być inne. Opona tego samego producenta i rozmiaru, ale z inną homologacją może mieć węższy, lub szerszy bieżnik, wyższy profil, co za tym idzie większy obwód całego koła, inną masę, czasem delikatnie zmieniony wzór bieżnika. Jeśli zmienisz kpl 4 szt, to nic się nie stanie, ale przy jednej osi, a co gorsze jednej oponie mogą wystąpić problemy np z działaniem esp.
  19. Wtyczki są dostępne, ale nie pytaj, jak ich szukać, bo nigdy nie mogę tego znaleźć. Ja bym nie wymieniał, wetknij do silniczka, złap trytką za wtyczkę przekładając ją pomiędzy przewodami, żeby się nie zsunęła i przeciągnij przez jarzmo zacisku. Zapnij ją delikatnie, żeby tylko zabezpieczyła wtyczkę przed odpięciem.
  20. Ten sam intercooler, ten sam kolektor ssący, ten sam katalizator. Różnica między 122/125, a 140/150 KM to przelot wydechu od katalizatora do końcowego tłumika, w słabszych jest 50 mm, w mocniejszych 55 mm. Ja cały wydech dałem od 150 KM jeszcze przed pierwszym chipem. Ten wydech akurat tak dużego znaczenia nie ma, bo katalizator i tak ma wąskie gardło na wyjściu 50 mm, zapewne w mocniejszych przydaje się podczas długich przejazdów autobahnem 200+ , żeby temperaturę spalin obniżyć o kilka stopni. Tu moje wydechy podczas wymiany, na górze oryginalny, na dole od 150 KM.
  21. @sowik85 @irishpiter Bo właśnie całe to wysterowanie pedał gazu->przepustnica robi bałagan w eksploataci aut z silnikami 1.5 tsi. Na papierze jest moc i moment... ale trzymając gaz w podłodze, bo przecież tak się mierzy, natomiast pośrednie położenia gazu, to już wymysł ekologów, żeby spalanie się zgadzało. W tym silniku, albo dobry tuner postawi nową mapę przepustnicy, albo tzw PedalBox do założenia.
  22. No akurat jeżdżę regularnie 1.4 tsi (1.4 i 1.5 nie różnią się spektakularnie spalaniem) w zwykłym kompakcie i te same trasy po krajówkach bez pośpiechu wychodzi zawsze 4,7-4,9/100, jak się zepnę na eko, to spada do 4,2-4,4/100 na długich dystansach, a jak mam w dupie całą ekologię i wyprzedzam każde napotkane auto, to już rośnie do 5,4-5,7/100. Oczywiście w granicach rozsądku, na krajówkach rzadko zdarza mi się jechać szybciej, niż ograniczenie+vat. Autostrady, to wiadomo, tempomat na 140-145 i średnie 6,8-7,2 zależnie od wiatru. Znajomy ma też Gofra 1.5 i mówi, że to samo mu wychodzi. Więc albo gabaryt u Ciebie dał się we znaki, albo masz nienaturalny sposób eksploatacji auta z silnikiem benzynowym, choć ja bardziej na to pierwsze obstawiam.
  23. @irishpiter O skrzynie się nie bój, spokojnie wytrzyma. Sprzęgło seryjne ma 220 mm i jest robione przez Sachsa, natomiast LUK robi do modeli 122 i 125 KM sprzęgło 230 mm z szerszą okładziną, a samo koło zamachowe jest przystosowane pod 230 mm. Moje stare nie było zużyte, na docisku jeszcze ślady toczenia, a okładzina gruba, tylko właśnie zbyt mały moment przenosi. Za to LUK dużo, dużo lepiej.
  24. @irishpiter Mam przedlifta 1.4 jeszcze z mocą 122 KM (jedyna różnica między Twoim, to pompa wtryskowa i u mnie Euro5, u Ciebie Euro6), cały osprzęt, sprzęgło, skrzynia te same. Najpierw zrobiłem soft na 160 KM i 250 Nm (to było takie delikatne, bo seria wypluła 127@228), minimalnie podnieśli boost z 0,8 bar na 0,9 bar i przesunęli na obrotach, żeby mocy trochę urosło. Jeździłem tak od 90 kkm i przy ok 113 kkm zaczęło lekko uślizgiwać sprzęgło na 5 i 6 biegu przy 2200 rpm i but w podłogę. Spokojnie jeszcze zrobiłem trasę do Czarnogóry i pojeździłem kilka miesięcy po okolicy, wymieniłem sprzęgło na większe przy ok 128 kkm. Następnie trafiłem za grosze prawie nową turbosprężarkę od 1.4 150 KM (minimalnie większa na wyjściu) Przełożyłem i dałem chłopakom na dalsze dłubanie. Tu już dmuchnęli więcej (seria 150 KM ma 1,2 bar, u mnie jest 1,3 bar), co dało 176 KM i 302 Nm według hamowni. Sprzęgło (to większe) klei wyśmienicie i tu nie będzie problemu, skrzynia myślę, że też sobie poradzi, bo staram się nie dusić jej z niskich obrotów wykorzystując pełny moment obrotowy. Mimo wszystko jeździ się dużo przyjemniej, nie ma strachu przy wyprzedzaniu, a i czasem jak lejce z rąk wypadną, to... można szybciej prawko stracić. Z tego co wiem, na seryjnej turbosprężarce wyciągają do 165 KM i 265 Nm, ale to jest kres dla małej turbinki i trochę ją męczy.
  25. W obu przypadkach, czyli 1.5 TSI i 2.0 TDI 115 KM jest ta sama skrzynia dq200, dlatego moment obrotowy w najsłabszym 2.0 TDI został ograniczony do 250 Nm. Owszem, skrzynie znoszą ciut więcej, ale i tak nie grzeszą żywotnością i są uważane za najsłabsze obecnie DSG w VAGu. Jest duża szansa, że przy tych 5 latach eksploatacji trzeba będzie robić sprzęgła. Odnośnie spalania zasięgu itd, nie porównujmy Kodiaq, czy innego klocka do plaskacza na autostradzie, bo to logiczne, że klocek spali dużo więcej, szczególnie, jak ktoś lubi jechać w opcji PH stajl. Octavia ma 50 L zbiornik i takim 1.5 TSI można 700-800 km po samych autostradach zrobić, nie wiem w czym jest problem. Ogólne spalanie między 2.0 TDI i 1.5 TSI to 1, może 1,5 L/100 max, a zobaczymy który szybciej się odsprzeda za te 5-6 lat i za ile, bo kilkuletni diesel będzie jeszcze za drogi dla człowieka na wieś po bułki do sklepu, a w mieście może się okazać, że dieslem tylko po obrzeżach i dalej nie wjedzie. Jak dla mnie ze względu na różnicę w wyposażeniu brałbym 1.5 w Octavii.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.