AkuQ

> po raz pierwszy kupuje auto sprowadzone z zagranicy ( austria) > jakie dokumenty musze otrzymac od komisu ktory sprowadzil auto ( komis ma zrobic"oplaty") > co mi pozostanie > jakie beda w sumie koszty > wartosc auta 12900zł na fakturze z komisu ( tyle za auto zaplace w komisie)+oplaty cokolwiek to > znaczy Musisz dostać kpl dokumentację austriacką (briefy), jeśli ma być opłacone (a powinno skoro przez pośrednika i na legalu to wszystkie opłaty na nim ciążą, a więc: -briefy -zaświadczenie o opłaceniu akcyzy z Urzędu Celnego -zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym -świstek o opłaceniu recyklingu -faktura 23% (jeśli odkupione od firmy za granicą), lub faktura Vat marża (jeśli było za granicą zakupione od prywatnego właściciela) -tłumaczenia przysięgłe dokumentów -blachy zagraniczne, chyba że będziesz się podkładał i pisał że przyjechało na lawecie.

> To kup yarisa albo hondę jazz, w hondzie mogą ale nie muszą paść łożyska w skrzyni ale tak > bezawaryjne auto, sam się zastanawiałem między jazz 2003 a yarisem 2004 r, trafił się yaris i > wziąłem jego. Aczkolwiek ceny tych aut nie są małe bo trzymają wartość w porównaniu do fiatów, > opli czy innych marek. Aveo w hatchbacku-w tej cenie będzie młody rocznikowo, a więc szanse na grubsze naprawy będą małe, poza tym silniki proste, części tanie jak "barszcz". Micra (note) z silnikami 1.4 88KM-jedzie i "pancerne" Grande punto w benzynie też nie powinno być problematyczne, chociaż 15k może być zbyt niskim budżetem na porządny egzemplarz. Corsa jak CI odpowiada to też się nie zniechęcaj, sprawdź sobie wszystko przy zakupie i jeździj. Nie można skreślać egzemplarza po kilku opiniach. Nie kupujesz auta nowego, więc dobre sprawdzenie przed zakupem dywersyfikuje ryzyko. Pamiętaj że na rynku jest wiele egzemplarzy ze skręconymi licznikami, które sa w obiegu, więc przez pryzmat też patrz na obiegowe opinie że przy 100 tysiach padło to czy tamto, bo może to być dla auta jego kolejne 100 tysi-obiektywne mogą być opinie pierwszych właścicieli, chociaż i wśród tych różnie ludzie traktują samochody, jednak ryzyko się zmniejsza.

> W mk4 turbiny, pęknięty blok, koło zamachowe, zakleszczenie skrzyni...? > Co Wy robiliście z tymi autami? Nie wiem co to za firma(profil) natomiast wszyscy wiemy jakie są najlepsze auta...służbowe, bez względu na markę wjadą na każdy krawężnik itd itd... > W mk4 turbiny, Często widuję służbowe diesle gdzie kierowca gasi auto bez odczekania paru sekund-nikt się stanem turbawki nie przejmuje dopóki działa, jak przestanie to serwis i działa dalej. > pęknięty blok, Może jakieś sporadyczne przypadki, nie słyszałem by była to jakaś przypadłość > koło zamachowe, Standard w nowych dieslach, w zależności od stylu jazdy i miejsca (trasa miasto) 100-180 tyś wymiana > zakleszczenie skrzyni...? Może jakieś przypadkowe, lub nieumiejętne posługiwanie doprowadziło do jakiegoś uszkodzenia?

> Widziałeś gdzieś 2.0PSA w MK3 albo 2.0 forda w MK4? 2.0 PSA w mkIII nie było (nie wiem czemu pisałem cały czas w odniesieniu do fok), natomiast 2.0 fordowskie w mondku mk4 sa jak najbardziej, powyżej masz przykłady.

> Najslabsze 2.0TDCi w Mondeo o jakim slyszlalem, to 140KM. To mało słyszałeś Poza tym myślałem, że gadamy o flotowych fokach...ale mniejsza z tym, te same silniki w sumie pchali. > Slabsze byly 1.8TDCi. Jednakze wg > wikipedii byly tez 2.0TDCi 115KM i 125KM ... wiec wszystko mozliwe 125Km w 2.0 nie było w mondku takiego silnika, 115,130,136,140 i 163KM (po 2010r). > EDIT: z tego co widze, TYDA 2.0TDCi 115 byla wsadzana do Mondeo i C-Maxa... TYDA była do foki nie mondeo pchana.Napisałem w odniesieniu do fok, bo myslałem, że o nich mowa w mondku miały te silniki oznaczenie KLBA,LPBA,TYBA

> Co to zmieni. Jesli firma jest na słupa załozona to i tak US będzie chcial od Ciebie kase. Jest szansa na wybronienie się-VAT wyszczególniony na kwicie, faktura prawdziwa-będzie ścigany np komis, wystawiając vat marżę komis występuje tylko jako pośrednik i nie odpowiada za nic, mimo że stoi jego pieczątka, wystawiając pełną-już pełna odpowiedzialność na komisie. W przypadku wałku na vacie rzadko kiedy sprzedawcą jest sam słup, zazwyczaj pchane jest po zaznajomionych komisach, ale te chętnie wystawiają vat marżę bo nic im nie grozi.

> a jesli pokaze mi dokument zakupu tego auta i auto bedzie kupione od osoy fizycznej to wtedy moge > byc spokojny? Czytałeś to co u mnie w stopce?Masz tam rozpisane jak można sprawdzić....

> W mk4 nie ma silnikow 2.0TDCI od Forda. Jedynie 1.8TDCi byly Fordowskie. A silnik o oznaczeniu TYDA to czyj?

> Skoro flotowce, to raczej nowsze, niż starsze. > Emkaczy 2.0tdci, a emkacztery - 2.0tdci PSA. Nieprawda, i w tych i w tych szły takie i takie.

> Tu się mylisz, bo: > 1. Nie ma ŻADNYCH przeciwwskazań żeby kupić samochód ciężarowy na osobę fizyczną, bo niby dlaczego? Nie wiem, nie kupowałem, dlatego napisałem że nie wiem czy to jest możliwe. > 2. Można w Polsce legalnie kupić samochód ciężarowy na FV Marża i później normalnie odliczać VAT od > paliwa i części do niego zamontowanych (o ile ma wbite VAT-1 w dowód) Ale przy vat marży nie odliczy vatu od zakupu, bo przecież nie masz go nigdzie wyszczególnionego-operacja bezsensowna i nieuzasadniona finansowo. Z resztą odliczyć sobie można od każdego auta, tylko przy niektórych do pierwszej kontroli > 3. Faktura VAT marża nie jest dokładnie umową kupna-sprzedaży, bo nie może jej wystawić osoba nie > prowadząca działalności i dodatkowo osoba wystawiająca tą fakturę musi zapłacić podatek i VAT > od kwoty jaką zarobiła na danym samochodzie, czyli jak handlarz kupi auto za 10000 na umowę > k-s, sprzeda za 12000 na FVM to od tych 2000 musi zapłacić podatek dochodowy i VAT. Przez to > też osoba kupująca takie auto z FV marża nie musi płacić 2% podatku PCC. A czy ja napisałem że to to samo?Jest to taki odpowiednik w wydaniu firmowym, oczywiście to co piszesz jest prawdą, tylko nie wiem po co to powielać Vat marża to taka "śmieciowa faktura", dla osoby prywatnej bez różnicy (na plus właśnie brak PPC3) dla firmy różnica duża.

> Takie miały oznaczenia. > Musiałbym w poniedziałek zajrzeć do flotowca i wyciągnąć więcej danych. > Generalnie mondeo były słabe a foki 1.8 diesel mają po 300.kkm i jeżdżą dalej Właśnie ból taki że one wszystkie mają oznaczenie TDCI 1.8 wszystkie od forda były. Miałem 115KM w focusie I gen-śmigał zacnie, problemów nie miałem, ale jeździłem nim tylko z 35tkm.

> Czy w cenie do 14-15tyś znajdę taką Corsę w miarę młodą i w sensownym stanie? Ma być w miarę > małoawaryjny i niezawodny + ładny Będę chwalił bo posiadam na sprzedaż a teraz poważnie: Nissan Note, silnik benzynowy 1.4 88KM, silnik pancerny, na łańcuchu, pochodzi z czasów gdy robione były silniki a nie ich namiastki. Zasuwa całkiem fajnie. Płyta podłogowa micry, jednak zwiększono odrobinę rozstaw osi. Autko naprawdę przyjemne, duże lustra=super widoczność, pozycja za kierą pozwala na dobrą widoczność dookoła auta (tył ścięty, maska z reflektorami lekko uwypuklonymi na rantach), fajnie regulowana tylna kanapa-albo zwiększasz bagażnik,albo miejsce dla pasażerów z tyłu. Standardowa przypadłość silnika-pocenie się spod dekla pokrywy zaworów, co ciekawe, można zrobić kolejne 100 tysi i pocenie nie zwiększa się. Spalanie od 5.5 w trasie (jazda do 110) do 7.5 zatłoczone miasto. W razie zainteresowania więcej na priv. Znajomy kupił dla żony nowego, 3 l temu-jest przeszczęśliwa z posiadania i jazdy. Obecnie wybrali się nim do Włoch na narty Spalanie w tamtą stronę 6.2, gdzie z tego co mi wiadomo i do 160 lecieli po autostradach. I na dobrą sprawę, w porównaniu do takiej corsy może być to auto prawie rodzinne.

> Dlaczego nie ? > Zakładam wariant idę do salonu kupuję sobie auto cięzarowe ( pryawtnie ) po jakimś tam czasie > sprzedaję na umowę kupna sprzedaży handlarzowi - handlarz dalej sprzedaje na vat marże . > Dobrze rozumuje czy nie ? Nie wiem czy w ogóle da się kupić ciężarowe bez DG, ale pomijając ten fakt, nawet gdyby do tego doszło to na auto kupione na vat marżę nie ma możliwości odpisania VATu i jego rozliczania, vat marża jest niczym innym tylko właśnie taką umową kupna-sprzedaży, tylko w wersji od prowadzącego DG.

> Proponuję kupować auta w miejscach które istnieją od lat ( komisy , sprawdzeni handlarze itp) Nie > kupować od anonimowych osób na stacjach paliw,placach itp . > Jak już to w domu u sprzedawcy dogrywać formalności . > Może nie eliminuję to szans na wtopę w 100% ale dość mocno to ogranicza . Jeden z najważniejszych sposobów-nie napalać się na super furę w niskiej cenie, w przyrodzie nic nie ginie i cena z czegoś wynika zawsze, auto z niemiec-sprawdzić ile takie kosztuje w niemczech, jak w pl po opłatach jest 5,7 czy 10 tyś tańsze-to chyba wystarczający powód by się zastanowić że coś jest nie tak?Ani zagraniczny sprzedawca, ani polski handlarz przecież Wam tej kwoty nie zasponsoruje.

> A załóżmy taką hipotetyczną sytuację > firma sprzedaje auto na FV Marża (z przekrętem na Vacie), kupujący też prowadzi firmę (płaci VAT), > samochód jest ciężarowy (ma VAT-1) więc można Vat od niego odliczyć, czy wtedy też wystąpi > taki przekręt, bo teoretycznie kupujący ma możliwość odliczenia sobie VATu który zapłacił więc > niejako jest wlał-wylał... > W sumie nie jest łatwo ustrzec się tego przekrętu bo sprzedająca firma nie musi pokazać nam > dokumentu zakupu auta, daje tylko FV marża i tyle... Wg prawa na ciężarowy nie ma możliwości wystawienia vat marży

> Dwa i pół roku do czerwca ub roku. > Mieliśmy 25 czy 26 fordów. > Kilka mondeo reszta fokusy. > Foki były ok i jedno mondeo (benzynowe 1.8). > Diesle 2.0 padły po 130 - 150 kkm i wycofano je z floty. Sprecyzuj konkretnie który silnik, mam wrażenie że piszesz o fordowskich tdci, więc tu bardzo prawdopodobne, trzeba konkretnie precyzować bo 2.0 TDCI było kilka odmian, a te od psa mają niewiele wspólnego z dość problematycznymi jednostkami forda, dziwię się, że je tak samo nazwali, lub przynajmniej pojemnością powinni odróżnić w opisówce np 1.9 i 2.0.

> Zawsze twierdziłem, że wycofanie się z dyskusji to najlepsze wyjście przy braku argumentów dla > obrony swojego stanowiska. Jesteś bardzo rozsądnym człowiekiem. W innym wątku pokazałeś jakim jesteś obiektywnym i prawym moderatorem, wlepiając mi bana a gościowi co notorycznie łamał regulamin i to on mnie obrażał, nie odwrotnie-nie zrobiłeś nic, pisząc,że ma duży staż i mu wolno, poza tym jest Twoim kolegą następnie jeszcze pozwoliłeś sobie na szyderczy wpis że "kolega odpoczywa ale zbiera siły"-dla mnie tym samym pokazałeś co jesteś wart jako mod, a z racji, że człowiek nie ma wpływu na wybór "władzy" pozwolę sobie dalej nie kontynuować, i to nie jest brak argumentów, bo ja podam swoje, a Ty mi wlepisz bana bo będą niezgodne z twoimi (Twoimi)-tak jak za czasów gladiatorów-zwiążcie mu nogi,dajcie scyzoryk i puśćcie do walki, ja mam miecz-pokaże ludowi jak się walczy. Dlatego zawsze twierdziłem że wycofanie się z dyskusji w przypadku prowadzenia jej z nierozsądnym człowiekiem jest rozsądnym wyborem. Na temat DR i czasowej rejestracji kolega dostał stek sposobów jak można kombinować i kilka normalnych wpisów, że po zakupie mogą go czekać schody w WK z rejestracją takiego sprzętu.

> Sugerujesz, że pisząc "pani z mięsnego" powinienem użyć wielkiej litery? Sugeruję że byłeś w błędzie zwracając mi uwagę, przez co chciałeś podnieść na wyższy poziom swoje i tak duże ego, nie chce mi się kontynuować dalej z Tobą (tobą) tej dysputy, bo nie jestem godzien tego "poziomu", dlatego napiszę tylko tyle, że grzeje mnie to jak sobie napiszesz do pani (Pani) z mięsnego. Nie mój target więc nie zamierzam się wtrącać.

> Padły tu już pomysły na rejestrację takiego auta więc nie masz racji. Padły tu pomysły jak zakombinować, czyli takie polish version by kupujący, a zdaje się, że nie o to chodziło założycielowi...Zrobić w PL można wiele rzeczy, ciągając się po sądach, opłacać prawników itd-ale chyba czasami prościej jest unikać problemów?I mam nadz że o to właśnie chodziło założycielowi.

> jak masz pelna fakture to nie ma problemu, US bedzie scigal wystawiajacego Jak masz pełną to nikogo nie będzie ścigał, ale nie zawssze pełną może wystawić sprzedawca. Opisałem to swego czasu i jest u mnie w stopce dokładnie co i jak.

> a mozecie mi powiedziec jakie to znaczenie - castrol, mobil czy selektol? Smaruje? smaruje. Ile wy > tym jezdzic bedziecie - do smierci? No, jak macie auta na raty to sie nie widzie. Ale > wyluzujcie - to tylko auto, wymienicie je jak sasiad zmieni na nowsze Napisałem, że mało mnie interesuje co kto leje, auto nie zatrze się od oleju Lotosa, a na Motulu będzie cacy, bo klasy jakościowo lepkościowe spełniają oba, różnią się uszlachetniaczami i w sumie to różnicę będzie widać nie za 50 czy sto ale za 300 czy 500 tyś...

> No tak... > Quote: > Potwierdzam, w samym WK Pani powiedziała, że nie jest to możliwe, bo miałem klienta na takie auto. > Pani nawet wielką literą. Musi być ktoś ważny. Ogólnie to powiedziałbym Ci coś brzydkiego, ale twój poziom prztyczków mi "lata i powiewa", powiem Ci tylko, że zanim kogoś zaczniesz uczyć języka tudzież żartować sobie w durny sposób, proponuję samemu się podszkolić z form adresatywnych i innych słownych składni.

> Bzdura. Która to już? Nam nie wierzysz to może uwierzysz SN? > "Dowód rejestracyjny pojazdu stwierdza nie prawo majątkowe osoby związane z tym pojazdem, lecz > administracyjne dopuszczenie pojazdu do ruchu. > (...) > To prawda, że z reguły w dokumencie tym wpisane są dane osobowe właściciela pojazdu. Jednak samo > wskazanie w dowodzie rejestracyjnym tych danych nie oznacza jeszcze, że tenże dokument > stwierdza prawo własności." > V KK 283/11 To chyba wyczerpuje temat-kupić można, ale zarejestrować niekoniecznie, bo administracyjnie w przyp miękkiego nie będzie się nadawał do rejestracji.

> W jaki sposób i kiedy? Myślisz, że pani Jadzia w przerwie między pączkiem i kawą dzwoni do ASO i na > Policję? Zaskoczę Cię pewnie teraz i spadniesz z krzesełka...Pani w przerwie na pączka potrafi (w przyp auta sprowadzonego) wysłać zapytanie do zagranicznego urzędu (kto sprzedał, kiedy itd) chodzi o zweryfikowanie danych w umowie.

> A po co mam je rejestrować? Ja chcę je tylko kupić. Pouczasz innych o czytaniu ze zrozumieniem a założyciel jasno napisał-kupić i przerejestrować