Skocz do zawartości

AkuQ

moderator
  • Liczba zawartości

    30 793
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Zawartość dodana przez AkuQ

  1. > Nie wiem, czym (po za mniejszymi rozmiarami i zasilaniem 12V ?) różni się specjalizowany odkurzacz > samochodowy od zwykłego, domowego? Różni się brakiem mocy
  2. Kiedyś dostałem takowy, w dodatku dość markowy-poszedł szybko do sprzedaży, bo są po prostu cienkie, nadają się do zebrania luźnych paproszków z wyciągnięciem czegokolwiek jest problem i brak mocy.
  3. Identyko sytuacja u kolegi w A4, może tak być że jeszcze czujnik temp podaje złe wartości.
  4. > Biorąc pod uwagę Jego typy to wychodzi 20tyś+,więc za 8tys kupujesz clio 1.2 dla kobity a za resztę > coś do upalania. No właśnie ciekawe...bo znam mistrzów co e46 szukają za 10-12 tyśw bdb stanie i to ze wskazaniem na 10 tyś Faktycznie 2 autka to byłoby najrozsądniejsze rozwiązanie, bo przy lataniu bokiem łatwo załatwić oponę czy koło na krawężniku i tak jak pisaliście-w poniedziałek auto niezdatne do zakupów. Poza tym jak dla kobiety i na zakupy-to może kombi jakieś albo van?
  5. > Jako, że już na początku za bardzo marudzisz, to kol. kojdus jest głosem rozsądku dla Ciebie Kolega chyba najważniejszego nie napisał-budżetu
  6. > Mnie ciekawi, jak masz czas to zrób taki experyment. > Tylko nie pij piwa wcześniej : ) Po zapaleniu fajki też może wykazać, ale za kilka chwil nie ma śladu więc czym tu się przejmować? Kupiłem koncentrat Jana na stacji za 10zeta-zobaczymy co to warte.
  7. > taki przebieg dla kowalskiego jest jescze do przelkniecia Polska norma PN zachowana-bez obaw, rocznik nieważny byleby magic 200tkm nie przekroczone
  8. Już gdzieś pisałem, że nie wiadomo co było wcześniej-cofający handlarz czy chcący tego klient Prawo mamy dziwne, szkoda całkowita a wrak zostaje dla klienta-po chorobę?Wycenić, oddać na złom, wymontować części co da się odzyskać , a klientowi oddać kasiurkę, sprawa "nienaprawialnych" byłaby oczywista, a teraz to takie s.anie w banie.
  9. > Zdziwiłbyś się. > Wysoki lans factor za trzy magiczne literki na plecach... > Za wszystko inne zapłacisz mastercard... Słowo klucz- " nowego " w de umieją liczyć, więc kalkulują jak taniej, w pl diesle nowe kupują firmy lub prywatni co sporo jeżdżą, takich co jeżdżą mało i kupują nowe diesle jest znikomy odsetek, a co do używek....sprawy chyba wręcz odwrotnie proporcjonalnie się mają
  10. > W 2 letnim aucie które miesiąc temu było na przeglądzie na którym dodatkowo była czyszczona i > dezynfekowana klima znowu śmierdzi jak sie włączy nadmuch na szybe. Co może byc nie tak? > Przez miesiąc było ok, wczesniej przez 1,5 roku tez nic nie było czuć. > Za 2 tygodnie kończy sie gwarancja i tak myśle że może by tak coś zglosić jeszcze żeby sprawdzili? > Może gdzieś jakaś woda nie odpływa tak jak trzeba i śmierdzi? > Miał ktoś podobny problem? A sprawdź czy filtr przeciwpyłkowy nie zamiękł i nie stęchł się. Jeśli to nie jego wina, to zapewne jakieś grzybki się w układzie zalęgły i zwykłe ozonowanie może być za mało.
  11. > Dobra ostatni raz: > W wiekszosci nIe ma mozliwosci sprawdzenia nazwisk,podpisow itp na umowie, brifie lub fakturze. > PS czytaj dalej kolorowe gazetki ale prosze nie opowiadaj i nie wprowadzaj w blad innych swoja > "wiedza" O ile z umowami masz rację, o tyle z briefem i fakturami nie masz racji. Pośrednik w de co prowadzi DG jest wyłożony na tacy tak samo jak polski, tylko wtedy nie może być sprawdzającym WK, ale jeśli np ma podejrzenia do jakiegoś auta, to szybko jest to do ustrzelenia np przez US, lub za pośrednictwem celnego, tylko ten zdaje się że chyba też przez US sprawdza (nie wiem tego, nie było mi to nigdy potrzebne). Co do briefu to jeśli auto sprowadzane jest na kołach to chyba nawet ślepy potrafi rozróżnić czy to ta sama osoba-więc daruj już swoje wywody i napisz w końcu coś w temacie, a nie czepiłeś się jak rzep, albo załóż nowy wątek. Twoje złośliwości mi dyndają, naprawdę-choć żenujący jest ich poziom, taka moda tutaj, że jak ktoś ma inne zdanie niż "starzy" to jest beee-przykro mi,ale nie jest to mój problem, ja przynajmniej w stosunku do niektórych nie zabieram głosu w tematach o których nie mam pojęcia. Pozdrawiam Cię mimo wszystko serdecznie, nie będę więcej reagował na Twoje puste zaczepki, bo nic osobistego do Ciebie nie mam, mimo, że nie zgadzam się z Twoim zdaniem.
  12. > Wiesz, zależy... jam mam do roboty 2,5km, więc... chodzę pieszo i Twoje coroczne 35kkm robię w 5 > lat uwierzysz, że mój 16. letni bolid ma już przejechane całe 114kkm? Pewnie że zależy, ale sa przypadki w de że i po 100km w 1 stronę dojeżdżają, dlatego trzeba uśrednić...mało ludzi kupuje nowego droższego w zakupie diesla by jeździć nim 2,5km w 1 stronę-ekonomicznie nieuzasadnione
  13. > Opowiedz nam o tym jak kontroluja kwity jesli chodzi o nazwiska,podpisy itp? W bardzo prosty sposób, poprzez zapytanie do tamtejszego odpowiednika naszego WK, a tamten kieruje zapytanie do wymeldowującego a ten....-nie jest to może najlepsza droga weryfikacji, ale lepsza niż żadna, w przypadku kupowania od firm sprawa jest jeszcze prostsza-także jeszcze raz podkreślę, nie jest to mój wymysł. Poza tym info o sprawdzeniu otrzymałem przy okazji rejestracji auta sprowadzonego osobiście z NL od Pani z WK, że wyrywkowo wysyłają zapytania za granicę, AK jest duże, może ktoś pracuje w WK niech się wypowie bardziej szczegółowiej. Poza tym sprawdzają jeszcze kto wprowadził pojazd na teren RP, gdy przyjechało na kołach jest nazwisko w briefie, a wtedy jak na tacy masz podane-nazwiska są różne, więc Wk może wnieść nawet sprawę do prokuratury-da się?? > ziew haha > Chcialem tylko zebys nie wprowadzal ludzi w blad wymyslajac jakies bzdury a generalnie trzymaj sie > swojego podpisu o trolowaniu!!!! No właśnie...sprowadziłeś watek na inne tory sam a teraz do mnie masz pretensje. Powagi trochę...I nie pisz kolejny raz o bzdurach z mojej strony, bo to nie są moje interpretacje, czy nadinterpretacje jakie Ty tworzysz, tylko fakty jakie otrzymałem od osób , które przynajmniej z racji urzędu powinny być kompetentne. Także daruj sobie pyskówkę w moim kierunku bo nie ja tworzę prawo. Dziękuję. Co do astrolota chyba już większość została powiedziana, pcozekajmy w spokoju do juterka
  14. > ale pare lat temu wszystkie wozy z de byly tak sprzedawane, teraz po prostu ludziom sie nei chce > latac z papierami i handlarze zalatwiaja papiery ale cena idzie w gore i dlatego czasem warto > tego nie robić , a mieć najniższa cene i ogloszenie w czubie Ale przecież przepisy regulują, że akcyzę i recykling uiszcza wprowadzający na teren RP...
  15. > zawsze kupuje od wlasciciela co w tym dziwnego??? > Gdzie tak napisalem???? Wskaz palcem albo przyznaj sie do klamstwa! przyznaję się, mea culpa, mea culpa... > Ja wiem z praktyki WOW > Ju Ci pisalem ze Wlasciel auta nie musi byc wpisany w brifie ale jakos nie moze do Ciebie to > dotrzec ze na zachodzie jest inaczej niz w PL Ale nie rozumiem jednego, po czym Ty stwierdziłeś że ja tego nie wiem?Kolejne założenie???Przecież rozmowa była o kontroli kwitów i o takiej możliwości. > no jak widac nie jestes wstanie pojac... Jak widać nie rozumiesz słowa wykluczać się. Ale niech Ci będzie... > Wypowiadasz sie z taka pewnoscie ze ktos faktycznie moze sie pomylic ze cos wiesz choc juz sie > odkryles ze wiedze podsiadasz z AS Nic nie odkrylem, kolejna nadinterpretacja, napisałem również, że jest to tylko przykład, że takie sprawy mają miejsce. > WOW > To po co o tym piszesz? > No jest to przyklad ze nie wiesz jakie jest prawo w D jesli chodzi o wlasnosc auta jak i o > dokumenty > Nie znam ani Ryska ani tez nie czytam fachowej prasy typu AS Tak wodzu, tak...niech będzie, że twoja racja jest najtwojsza i bardziejsza niż mojsza > Na ten temat nie wypowiedzialem ani slowa A szkoda, bo w takim razie bijesz tylko pianę. Skoro chłopaki jutro wpadną więc zapewne zdadzą relację z oględzin.
  16. > Dziwne - przebieg w USA i PL identyczny co do mili... Taka mała zmyłka, że niby potem zapytany o to złoży na: -och rzeczywiście, to z pośpiechu -na allegro nie można wpisać w milach -to pracownik pisał -nie wiem dlaczego tak się stało Chłit na podniesienie wartości auta w ogłoszeniu.
  17. > zakres...rozumiem 450-500. Tyle to czasami ma potrójne lakierowanie, jeśli obszarowo szpachli nie jest dużo, jest to normalne zachowanie warsztatu przy naprawie, bo jest to tzw wypełniacz, więc np wgniota mogła zostać zaszpachlowana.
  18. Nie musisz się ze mną zgadzać, możesz robić naprawdę co Ci się podoba, kupować samochody gdzie chcesz i od kogo chcesz, bez względu kto jest w dokumentach, tylko nie rób wody z mózgu innym i nie pisz że wszystko to jest zgodne z prawem. I nie zamierzam Ci tu robić wykładni skoro wiesz lepiej... A skoro tak jest, to podaj argumenty a nie głupkowato cwaniakujesz-bo takich jest wielu. Poza tym mój i Twój wpis nie wykluczają się wzajemnie-czy to tak ciężko pojąć? Poza tym nigdzie nie napisałem, że jestem specem od ściągania aut z zachodu, jest to tylko i wyłącznie Twoja nadinterpretacja, lub inaczej pisząc bzdura. Natomiast prawdą jest, że sprowadziłem kilka aut z zachodu, ale nie o tym wątek. Tak samo nie o tym z czym się obnoszę, bo to kolejne płytkie cwaniakowanie Twoje, jest to tylko i wyłącznie przykład, że coraz bardziej transakcje między krajami UE się standaryzują i są kontrolowane, bariery by wykryć kłamstwo się zmniejszają, a skoro piszą o tym gazety świadczy to tylko o tym, że przypadek nie jest odosobniony i nie chodzi o Ryśka spod sklepu. Odnośnie astrolota-imho szkoda czasu i kasy na paliwo.
  19. > Naprawiało ASO (wiem że to nie ma znaczenia co to za warsztat a to, jak naprawa > zostanie wykonana)? Bez zaufanego warsztatu w dzisiejszych czasach ciężko. ASO niestety często daje pod-zlecenia tym, z którymi mają umowy, więc gwarancja prawidłowej naprawy spada.
  20. > Polacy to specyficzna nacja, nie chcą być kantowani na przebiegu, ale jak ktoś uczciwie podaje > wysoki nalot to narzekają. Święta racja...sprzedałem dwa diesle 2005 z 240 tyś i 2001 z 345tyś-i nawet dzwoniący marudzili-czego tak dużo mają nalatane, przy 7 latku wychodzi to raptem całe 35 tyś rocznie, to w końcu ile te diesle mają mieć?Ano tyle co w ogłoszeniach 170-190 wtedy jest ok. 35 tyś rocznie to od 2003roku robię corocznie i jest to takie minimum, mówię o sprawach typowo prywatnych, czyli dojazdy do pracy, w wakacje wyjazd za granicę itd, no ale jak się posłucha niektórych to wychodzi na to, że polacy nie jeżdżą autami, tylko w niedzielę, jak Ci poprzedni właściciele, lekarze czy "dziadki" z Niemiec. Trzeba grzecznie czekać na świadomych, czyli na tą mniejszość co wie, że auto jeździ, a do tego jesli to diesel to zazwyczaj jeździ więcej niż sama benzyna.
  21. > Jesli tak bardzo jestes w temacie to zapewne wiesz ze niemiec nie przedstawia dokumentu sprzedazy > do urzedu w D. > Pomijam juz gdy auto jest wymeldowane to moze zmienic wlascciela 100razy w ciagu jednego dnia bez > sladu w dokumentach zapewne o tym tez wiesz bo sie znasz > To wlasciwie tyle w temacie pisania bzdur przez Ciebie haha To w drugą stronę skoro uważasz to za bzdurę-kto może wymeldować auto w de?-właściciel, jeśli ta sama osoba widnieje na umowie, a wystarczy porównać to z briefem to chyba nie jest trudnością sprawdzić legalność transakcji? Edit: Mi to naprawdę lotto, bo każdy ma swój rozum, chce się pchać w bagienko-jego kasa, jego wola-można zaakcentować nieświadomym, ale świadomych się nie przekonuje, czasami przykłady innych sa ignorowane i trzeba zmoczyć osobiście. Ja znam osobiście człowieka co zakupił auto i mu o 5.30 gdy się rano golił CBŚ czy ABW zapukał, oczywiście bez gleby itp, grzecznie poprosili o dokumenty auta i zaprosili Pana na przesłuchanie, autko pół roku na parkingu policyjnym-odzyskał, nadano nowe wpisy dla numerów (okazało się skradzione), ale 4 opony do wyrzucenia, turbo w pierwszym tyś użytkowania po staniu poszło itd, nie mówiąc już o ilości wyjaśnień, zeznań i nerwów. Z resztą, mimo, że nie wszystko biorę "serio" i sponsorowane artykuły czytam dla zabicia czasu to nawet AŚ poruszył ten temat, ale oczywiście zawsze znajdzie się mądrzejszy od mądrych Kolejna prasówka do poczytania ze zrozumieniem... Ale niech będzie, że to ja tworzę teorie spiskowe
  22. > taaa golebiem pocztowym sla zapytanie > co za bzdury Bzdury powiadasz?Niech Ci będzie...Dlaczego dostajesz DR po 3 tyg?Bo to czas na sprawdzenie, nie robią każdego ale wyrywkowo i możesz podjechać do WK i zapytać. Zanim następnym razem napiszesz, że to bzdury doinformuj się, bo swoją "bzdurą" robisz czytającym wodę z mózgu. > bardziej bym sie zainteresowal legalnboscia tego auta.Tablice niemieckie podrobione ja sie > zastanaiwam jak wogole ktos moze tak wyjechac na ulice.Jak auto zostalo wyrejestrowane w > niemczech to bierze sie tablice wywozowe a nie robi jakies wałki Wystarczy że na lawecie wrócił a tablice tak jak piszesz-"internetowe", może do zdjęć tylko. Kwity trzeba przejrzeć, bo w de mógł stać tylko u turasa a wziął się z italii, belgii itd. Z resztą pisałem już MEGA OKAZJE są w PL mega bublem, tym bardziej od kogoś co trudni się sprzedażą. Czarów nie ma, jak sprzedaje "najtaniej" i "ideał" to za ile ten ideał kupił i dlaczego nie chce się podpisać na umowie,czyli podpisem zaręczyć za niego???
  23. > cena auta adekwatna do oferowanych innych egzemplarzy ceny zacznaja sie od 8kpln za egzemplarze > zarejestrowane Zaczynają się w PL, a ile kosztują za granicą? (do tego trzeba doliczyc z 1500za sama akcyze 18% + oplata recyklingowa 500zl + > ubezpieczenie). Akcyzy z 1200 ale tak jak piszesz, koszty wyja podobne bo 1 przegląd, vat25 itd. > cena po zarejestrowaniu bede w okolicach 10kpln czy to malo? nie wydaje mi się Cena ta, to tak naprawdę minimum, skoro auto z Niemiec to warto wejść na mobile.de, czy autoscouta i porównać, skoro jakieś jezdne egz zaczynają się od 1500eur to daje to na zakup 6200pl, zakładając że przyjechało na lawecie (najtańsza opcja) to 1500w obie strony, więc już daje więcej niż on chce za to auto-a gdzie zarobek?a nikt poniżej 1000zł nie ruszy się za granicę. Więc ile dał? Skoro pewny wszystkiego, to niech opłaci go i zachowa się jak pośrednik a nie unika odpowiedzialności. Przebieg 100%?Może wysłać kwity zeskanowane i można to sprawdzić, bo wiele tych 100% oryginałów ma książki allegrowe, a przebieg to w rzeczywistości tylko stan licznika. Ale czas gwiazdki, więc Mikołaj jest chojny...
  24. > Nawet jeżeli koledze przekaże Twoje słowa to i tak będzie chciał jechać. To jest jedna z osób, > która "napala się" na nowy nabytek...A jak wiadomo w takim stanie samochodu się nie kupuje... To może od razu wiadro zimnej wody na głowę, a za zaoszczędzone pieniądze na wyjazd kupić piwo? Wiesz na siłę nic się nie da, na durnotę ludzką nic nie poradzisz-chce wziąć konsekwencje na swoją klatę niech bierze, tylko niech nie marudzi potem po forach, że to czy tamto...Handlarz ma obowiązek opłacić akcyzę i recykling, jest to jego obowiązek, kupując bez niego w umowie można sobie napytać biedy i to nie małej, bo porównanie kwitów przez 2 urzędy niemiecki i polski i sfałszowany podpis to pikuś w porównaniu do akcji, gdzie by się okazało, że auto zostało zajumane za granicą...Zostałby tylko płacz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.