Skocz do zawartości

AkuQ

moderator
  • Liczba zawartości

    30 793
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Zawartość dodana przez AkuQ

  1. > Nie da się sprawdzić wszystkiego przed zakupem, żeby ocenić właściwie stan takich podzespołów jak > sprzęgło, turbina, wtryski należy zdemontować te elementy i poddać dokładnej weryfikacji. Dziwi mnie, że jak domniemam masz styczność z mechaniką pojazdową i samochodami (patrzę po stopce) a wypisujesz takie rzeczy. Wiadomo, że nikt nie sprawdzi ile sprzęgła zużyto, ale można jego kondycje odpowiednio sprawdzić obciążając go, wtryski sprawdza się próbą przelewową, turbawkę można sprawdzić mierząc ciśnienia jakie pompuje itd...Naprawdę mając trochę pojęcia można przerzeźbić samochód i uniknąć problemów.
  2. > Jak możesz wyjaśnić o co chodzi co i jak chętnie się podszkolę . Jeśli sprzedajesz auta to powinieneś wiedzieć jakie sztuczki stosują, bo można i za granicą się władować na taką mukę. Tutaj więcej na ten temat wałek na VAT cie co to takiego
  3. > Niestety nie jestem wróżką , ze zdjęć i opisu nie wywróżę co to za samochód. To, że jest na kąciku > to może być dobry znak, ale nie koniecznie. Poczytaj trochę wpisów na kąciku Stilo, poszukaj > informacji o użytkowniku który wystawił swoje Stilo na aukcji być może znajdziesz coś co Cię > zainteresuje. > Generalnie powiem tak, Stilo samochód ok pod warunkiem, że lubisz dłubać i nie straszne Ci > powtarzające się ,,failury'' różnego rodzaju. Do tego osprzęt nie jest wieczny, sprzęgło z > 2500 z wymianą, turbina Garetta bardzo trudna we właściwej regeneracji z uwagi na braki w > dystrybucji ori części (dużo info znajdziesz w sieci) więc wizja taniej regeneracji w > przypadku tego modelu jest doś ,,kontrowersyjna'' i choć sam współpracuję z firmą regenerującą > sprężarki to szczerze jeśli miałbym brać dla siebie to w tym przypadku tylko nowa a to z 3-3,5 > tys pln. Oczywiście nie twierdzę, że w tym Stilo wszystko jest padnięte, mówię tylko, że nic > nie jest wieczne i powinno się przed zakupem danego modelu uświadomić sobie ile może kosztować > eksploatacja jeśli okaże się, że nie trafiliśmy. Nic nie jest wieczne, nawet Stilo i sławny > JTD A ja jeszcze raz powtórzę-to o czym mówisz, czyli silnik, turbawka,zawiecha etc za 200zł się sprawdza na samym początku przed zakupem, żeby potem mieć banię spokojną. Wiele egzemplarzy jest na naszym rynku po poważnej cofce, to o czym trafnie napisałeś czyli niska cena i full wypas potem pokutuje różnymi przypadłościami, które nie powinny się dziać przy licznikowych 170 tysiach, a auto wtedy ma +300 i są niejako naturalne... Po prostu porządnie sprawdzić i się nie bać, osprzęt w każdym aucie może polecieć. Kupując używkę musimy się nastawić na jakieś naprawy od czasu do czasu. Jeśli pasuje nam silnik i jego moment obrotowy to musimy zdawać sobie też sprawę, że będzie droższe w razie jakiejś usterki, jak chcemy taniej to 1.6 + sekwencja, jak jeszcze taniej to astra II 8V + gaz, jak jeszcze taniej to lanos, a całkiem po taniości to np matiz, kolejny krok to rower i z Nie popadajmy w skrajności-chce się mieć auto, musi być nast stać na utrzymanie i tego trzeba się spodziewać, żadne auto +10 letnie nie zagwarantuje bezawaryjności i żadnych kosztów utrzymania poza OC i paliwem.
  4. > Kumpel lupił alfę 156 w kombi 140 koni w dieslu za 11k. A co to wnosi do tematu?Kupić można...kupić to nie problem, problemem jest kupić nie cofanego przystanka i potem go utrzymać na właściwym poziomie.
  5. AkuQ

    mandat z powietrza?

    > Ale po co się tak gorączkować? Jest to nierealne i tyle. > dranio Rozporządzenie-Instalacja obowiązkowych GPS w autach-Bramki na drogach typu Start-End-Pomiar średniej prędkości dla danego auta, listing po nr VIN lub rejestracyjnym przypisanym do nadajnika GPS-Proszę dziękuję, technologia jest już od dawna, kwestia pomysłowości naszych osłów, znaczy posłów.
  6. > Zasada jest zwykle prosta, jesli masz 10 tys na samochód, to tak na prawdę stać cię (choć i to > pojęcie względne) na samochód za max 7-8 tys, do tego tzw. pakiet startowy czyli oleje, > rozrządy, filtry, klocki itp + ubezpieczenie. > Stilo w okolicy 10-12 tys będzie na 99% 8 życiem kurczaka, do którego chcąc jeździć bezpiecznie > trzeba będzie dołożyć. > Poszukał bym na Twoim miejscu czegoś mniej egzotycznego, może jakaś Astra, może Corsa lub Yarisa. > Czym wyższy segment tym większe wydatki. Stilo nie jest jakimś wysokim segmentem a każde auto w tej cenie może być już trupem, takie ryzyko podejmujemy kupując używane auto, bez względu czy ma 3,5,10,20 lat, po prostu co raz większe ryzyko bo grubsza historia, ale przecież większość rzeczy można wyeliminować-stan techniczny, stan silnika, stan blacharki-a reszta...no cóż każde auto generuje jakieś koszty, teraz nawet MPK wychodzi drogo Jak zainteresowany nie bardzo się zna to proponuję najpierw zacząć od pomiaru blach, potem ścieżkę zdrowia na stacji diagnostycznej (zawieszenie,hamulce i ukł spalin)-koszt ok 30-50zł, a potem na Modlińską do serwisu Boscha na sprawdzenie silnika-koszt ok 150zł. Jeśli wyjdzie dobrze to brać i cieszyć się
  7. > Wymiana mojego A4 na to S4: sssss4 > Za ile rozsprzedam to całe HiFi, bo mi to jest niepotrzebne i czy to jest sprzedawalne ? > Bo auto by wyszło wtedy taniej > Jakieś uwagi odnośnie tego typu pojazdu i jego eksploatacji ? Cena unreal za porządną Ske, a ten wygląda i jest spasowany jak film "Zemsta blacharza".
  8. > Podany Vin , wystawia fakturę , ( nie sprzedaje na Niemca ) I w tym cały szkopuł...dlatego napisałem że obejrzałbym przed zakupem briefy, Vin podany, na pewniaka zgadza się na serwisy, a jednak cena niskawa, więc trzeba by sprawdzić czy VAT po drodze nie zginął, bo wystawia marżę, a jeśli auto było za granicą użytkowane w firmie, a przy takiej limuzynie spore szanse na to są, to powinna być pełna faktura vat 23% a jeśli tak to powinno być dokładnie o 23% droższe (od ceny zakupu, bo nie wiem ile w tej cenie marży). Ostatnio bardzo znany haczyk, gwiazdka czy jak tam zwać taki zakup. Ogólnie zalecana ostrożność i tyle. Nie jednego nauczyło życie, że cena z kosmosu się nie bierze.
  9. > Ja myję zawsze czystym spirytusem, trzeba się trochę przyłożyć ale efekt jest na długo. Noom, szczególnie jak myje się razem z kumplem Zwykły płyn do szyb, taki co masz pod ręką i ręczniki papierowe, lub gazeta-wbrew pozorom lepsza od ręczników nie zostawia pyłków.
  10. > Tutaj myślę że lampka bez sensu to samo można by powiedzieć o Radomiu , Gubinie , Gostyninie itp Myślę że lampka z sensem i to dużym, nie raz życie pokazało co tam się dzieje, że podobnie jak w tych miastach co wymieniłeś, można dodać Gniezno, Sochaczew i jeszcze kilka typowych miejscowości np FSD (Fabryka Samochodów Drezdenko), wszystkie jak z żurnala, ale szkoda że na tym kończą się pozytywy. Jest to przykre jak nisko upadł handel motoryzacyjny. A szukając co raz to nowych "sposobów" na obniżenie ceny podcinają sami sobie gałąź nie wiedząc o tym. > Myślę że przebieg - czy coś więcej ciężko powiedzieć warto poprosić o vin jak tam czysto to > pojechać i obejrzeć dokładnie . A ja myślę, że przebieg nie, ze względu że ma i tak dużo jak na polskie realia, jakby szło o przebieg to miałby 188tyś...ja bym zapytał jaki dowód zakupu dostanę, na jaką kwotę i poprosił o skany briefów. hubertmlody-jesteś z Płocka, nie znasz sprzedającego??? Poza tym imiona w nickach Wam się zgadzają
  11. Hmm...Płock Wiesz co, jak poważnie o czymś takim myślisz, to sam sobie sprowadź, albo zleć komuś uczciwemu, co Ci sprowadzi to co będziesz widział jak wygląda w de,nl-bo to co potem u nas się prezentuje, a to jak wyglądało za granicą-często jest mooooocno zróżnicowane, a szkoda by było chyba wtopić kasę na "szrota" (tutaj można podpiąć dużą cofkę, wypadkowość,problem prawny)
  12. > Ja robię sam wszystko przy samochodzie. Mam wyjęte narzędzia, mam otwarty kanał, brudne ręce, a do > wymiany łącznika z reguły wystarczy zdjąć koło i podnieść którąś stronę auta. Dla mnie to > jedna robota. Dalej twierdzę, że to dokładnie podwójna robota i podwójny czas na wykonanie.
  13. > Ja wymieniam zawsze parami. Nie są to drogie rzeczy, a robota jedna i masz z głowy. Biorąc pod uwagę najwyższą półkę cenową to pewnie z 40zł kosztuje (nie chce mi się sprawdzać), kolejny aspekt to "jedna robota", bardzo ciekawe biorąc pod uwagę że znajdują się po drugiej stronie auta. Żaden mechanik w tej samej cenie nie zmieni 1 a 2 szt (chyba że znajomy) więc jak na moje oko to dokładnie podwójny koszt.
  14. Wymienić 1, może się okazać że drugi wytrzyma drugie tyle km.
  15. > bzdury to Ty tu wypisujesz, firma/importer, mający >1000 pojazdów/rok, nie jest zobowiązany płacić > recyklingu w NFOŚiG, musi opłacić taką usługę dowolnej firmie utylizującej samochody No przecież o tym była mowa z BASem...czyli, że większość polskich importerów, tym bardziej drobnych musi opłacić recykling, i tyczyło się tego wpisu Quote: > w zasadzie nie pytasz o to, ale napisze, ze czesta praktyka sprzedajacych jest zrzucanie na klienta > w PL oplaty recyklingowej (500 zl chyba). To jest obowiązek tego który rejestruje jako pierwszy auto NIE IMPORTERA !! Poza tym art 11.4 i 12.2 to precyzują. > Lewizna , nie lewizna , Mi to lotto. Zapłaciłem, dostałem kwity kurierem, urząd zarejestrował i > tyle. To było 3 lata temu. Ano, a więc nie opłata recyklingowa (NFOŚ) tylko kwit od firmy za utylizację, a tu już w sumie kwestia "układu" kto ile płaci. Do funduszu jest opłata stała "pińcet"
  16. Taxa na 100% tylko czy czasem tam nie będzie folii w kolorze majonezu?Bo wiem że częsta to praktyka...tylko jakby była to sprzedający zapewne by zdjął. Jaka cena takie auto.
  17. > A najśmieszniejsze jet to że handlarz jako firma nie płaci recyklingu w wysokości 500zł tylko > mniej. Wytłumaczył mi to gosć sprowadzający mi auto. Powiedział że jeśli zapłacę te 5 > stówek na recykling jemu + kwotę którą trzeba wpłacić za akcyzę to dostanę w ciągu 3 dni > kurierem komplet dokumentów potrzebnych do rejestracji auta . Jego jako firmę wprowadzającą > auto do kraju recykling miał kosztować coś koło 150 zł, tłumaczenia 50 a pozostałe 3 stówki > to zysk za który to wszystko załatwia. Ja nic na tym i tak bym nie zyskał finansowo bo zwykły > Kowalski placi 5 stówek za recykling. A tak zaoszczędziłem sobie latania po urzędach. Bzdura.Podaj niby na jakiej podstawie płaci mniej jako importer?Chyba że lewizna jakaś idzie...
  18. AkuQ

    Pytanie o komis.

    > nie wiem, jak to wygląda w tej końkretnej firmie. > inne firmy też upadają i nie ma gdzie wysłać korespondencji (Amber bamber) > suma sumarum - jeszcze raz piszę: jeśli idzie o sposób kontaktu z klientem (adres, telefon) to > żadna nowość posiadać wirtualne biuro. Ależ łoczywiście Tu raczej nikt się nie dziwi że to wirtualne biuro, tylko, że przy takim rodzaju działalności i nagle się okazuje że wiele rzeczy zaczyna być wirtualne, dlatego nasunęły się obawy, aby nasza prawdziwa kasa nie zamieniła się w wirtualny-nieosiagalny wózek
  19. AkuQ

    Pytanie o komis.

    > a rozumiesz co ja napisałem? > IMHO powyższa sprawa czysta jeśli idzie o formę kontaktu z klientem > więc trudno ich "od strzała" osądzać, że mają wirtualne biuro to muszą być przekrętasami. Zacytowałeś mnie a tam było chyba deko więcej napisane? Z resztą nieważne, bo póki co nikt nie ocenia tylko chce wyjaśnień powstałych wątpliwości, Pani Karolina zaczęła coś tłumaczyć, ale nagle wszystko się urwało... Działalność firmy to nie tylko kontakt z klientem i chyba każdy przyzna że zagłębiając się w to co widać na ich stronie i analizując wypowiedzi Pani Karoliny nie wygląda to "cacy". Poza tym mówisz, że od strony kontaktu wszystko ok, może i tak, ale w umowie też jest zapis Quote: będącym właścicielem prowadzonej działalności gospodarczej SZYMON STRZELECKI z siedzibą przy Al. Jana Pawła II 27 , czyli jak będzie coś nie tak, to masz się kontaktować z tym adresem, Pani jakaś tam wrzuci do odpowiedniej skrzyneczki korespondencję, którą firma może odebrać, albo nie i potem bujanie się po sadach, będą wymówki, że nie dostali żadnej korespondencji itd. Ciekawe jak to z poleconym jest, Pani ogólna sekretarka jest upoważniona do odbioru?Jeśli tak to staje się odpowiedzialna za dostarczenie.... Kolejna sprawa telefon-żadnego kontaktu poza GMACHEM, więc kończąc wynajem,dzierżawę czy jak to zwać urywa się wszelaki kontakt. Rewelka.
  20. AkuQ

    Pytanie o komis.

    > wczoraj rozmawiałem z właścicielem niewielkiej firmy komputerowej, która obsługuje naszą firmę. w > jego działaniach prawdopodobnie też jest pośrednictwo albo doradztwo w kwestii wynajmu biur. > ten "konkretny" adres z wątku (w tym przypadku ul. Jana Pawła II etc.) jest nowością i robi się > bardzo popularny wśród firm. > w praktyce wygląda to tak, że pod tym adresem jest stale jedna osoba np. sekretarka budynku i > odbiera telefony i pocztę do firm podających "ten adres" jako swoją siedzibę. pocztę wkłada do > właściwych skrzynek, a telefony zapisuje bądź przełącza do odpowiednich firm, o ile prezes tej > firmy ma taki kaprys (prezes może być poza "biurem"). > nie trzeba być 24h na miejscu pod tym adresem, klient - firma umawiają się, jak jest potrzeba > spotkania. jest więc dostępne biuro, 230V, kawa, kanapa etc. (miting rum) nie trzeba płacić > 24h za wynajem pomieszczenia. pod jednym adresm może być i 30 firm, bo małe są szanse, że w > danej chwili wszyscy będą nagle potrzebować biura. > tak więc IMHO powyższa sprawa czysta jeśli idzie o formę kontaktu z klientem Wirtualne biuro działa nie od dziś i doskonale znam sposób jego działania, tylko jak skonfrontujesz to z ich ofertą na ich stronie+to co tam wypisują, to już się robi mniej smaczne i nasuwa się szereg pytań, które zadałem, no ale pracownica dała nogę Wirtualne biuro, samochody wirtualne, sporo marketingowego bełkotu, ale kasa potencjalnych chętnych już prawdziwa, Rozumiesz?
  21. > Daj już spokój, większość z nasz przejrzała tą ustawę i to o czym piszesz dotyczy w praktyce > producentów czy importerów nowych samochód(np. Fiat Auto Poland), oczywistym jest, że > Kowalski, który kupuje 1 autko na 3 lata czy handlarz, który sprowadza 20 samochodów rocznie, > nie będzie tworzył(zapewniał bo w praktyce chodzi o zawieranie stosownych umów z > wyspecjalizowanymi firmami) sieci demontażu i dostarczał procedur demontażu danego samochodu. > Pozdrawiam BAS Tam chyba nawet mowa jest o 1000 pojazdów o ile dobrze pamiętam (czytałem jakiś czas temu).
  22. > Chyba że zapewnisz utylizację tego pojazdu - proponuję doczytać i wyciągnąć wnioski A doczytałeś jakie trzeba spełniać wymagania do utylizacji?I kto z importujących w naszym kraju je spełnia? Poza tym chyba już zostało wyjaśnione: -akcyza+recykling -wprowadzający na teren RP, przy akcyzie jest jeszcze odrębny przepis gdy pojazd jest LKW, ale zdaje się że piszemy o osobowych. Czyli auto opłacone=po tych 2 opłatach, a handlarze niestety często te 500 recyklingu "gubią" i przenoszą na kupującego. Nie dajcie się ładować.
  23. > Masz 14 dni od wjechania na terytorium RP takim pojazdem na zapłatę akcyzy jak ten czas nie minął > to nie musisz tego płacić . Nie ma obowiązku że masz zapłacić akcyzę np 2 dnia . > Akcyzę musi zapłacić importer w świetle prawa . To chyba dość logiczne.
  24. > Robiłem robie to setki razy od wielu lat także WIEM CO PISZĘ > Na kwitku opłaty za akcyzę wpisujesz > -imie nazwisko > marka > model > vin > płacisz to na poczcie lub przelewem > Tyle w tym temacie . To że robisz to setki razy nie znaczy że robisz to dobrze, zapoznaj się najpierw z przepisami a potem pisz, BAS Ci podpowiedział: Ustawa z dnia 20 stycznia 2005r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Szczególnie Art. 12, ust. 2 oraz art. 3, ust. 14. To że niektórym WK jest obojetne kto płaci to inna kwestia, bo do rejestracji ma być tylko druczek o opłaceniu, ale zgodnie z prawem wprowadzajacy auto opłaca, czyli importer. Poza tym jak robiłeś to setki razy jako im porter, to wychodzi na to że dobrze robiłeś
  25. > Kupując legalnie na fakture lub umowę (PL ) obowiązek ma importer , często spotyka się praktykę że > handlarze sprzedają auta na umowy niemieckie wtedy opłaty robisz Ty To o czym piszesz to tzw "umowy na niemca" i jest to proszenie się o kłopoty, popełnia się wykroczenie, lewe umowy, poświadczenie nieprawdy że się samemu sprowadziło i szereg innych spraw, za które są paragrafy, tylko że wielu nieświadomych nawet nie wie o tym i wierzy nieuczciwym handlującym unikających płacenia podatków. Inna sprawa to taka, że jak auto po 5km się rozleci, to taki handlarz zrobi wielkie oczy i powie-ale Pan ode mnie nic nie kupił. To samo jak okaże się, że np auto z wadą prawną albo kradzione-odpowie kupujący.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.