Skocz do zawartości

odłączanie / podłączanie akumulatora


62545tomasz

Rekomendowane odpowiedzi

> A w instrukcji opla radzą tak "patrz załącznik" Sprawa dotyczy niby

> podpięcia innego aku ale temat podobny

Podobieństwo polega na tym, że też dotyczy prądu wink.gif Z tego opisu najważniejsze są zdania: "Nie przyłączać kabla do ujemnego bieguna rozładowanego akumulatora" oraz: "Miejsce podlączenia powinno znajdować się jak najdalej od rozladowanego akumulatora."

I nie chodzi tu możliwość uszkodzenia czegokolwiek tylko o możliwość zaiskrzenia w chwili podłączania i ewentualnego zapłonu gazów z akumulatora.

Co do kolejności przewodów. Najpierw proponują podłaczać plus a nie masę aby wyelimonowac możliwość zwarcia gdyby np. zacisk dodatni wypadł nam z ręki i upadł na blachę podłączoną już do minusa.

Pozdroofka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobieństwo polega na tym, że też dotyczy prądu Z tego opisu

> najważniejsze są zdania: "Nie przyłączać kabla do ujemnego

> bieguna rozładowanego akumulatora" oraz: "Miejsce podlączenia

> powinno znajdować się jak najdalej od rozladowanego

> akumulatora."

> I nie chodzi tu możliwość uszkodzenia czegokolwiek tylko o możliwość

> zaiskrzenia w chwili podłączania i ewentualnego zapłonu gazów z

> akumulatora.

> Co do kolejności przewodów. Najpierw proponują podłaczać plus a nie

> masę aby wyelimonowac możliwość zwarcia gdyby np. zacisk dodatni

> wypadł nam z ręki i upadł na blachę podłączoną już do minusa.

> Pozdroofka

Myślałem, że to cos pomoże w dyskusji ale jednak chyba to nie rozjaśni sporu sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No miałeś mnie przekonać... wink.gif

W poście, który rozpoczął dyskusję napisałeś:

Quote:

Odpina sie dlatego najpierw minus bo sa takie fury ze jak to zrobisz odwrotnie to ulega uszkodzeniu jednostka sterujaca ECU.


Z tego co przed chwilą napisałeś:

Quote:

Odkrecajac kleme ujemna rozladowujemy wlasny potencjal przez przejscie "tych" pradow przez kleme ujemna do masy samochodu i do ziemi z pominieciem ECU.


wynika, że nie trzeba odkręcać klemy ujemnej a wystarczy jej dotknąć albo karoserii i już ECU jest bezpiecznie bo ladunki sie rozładowały.

Poza tym z twojej teorii wynika, że nigdy nie wolno dotykać klemy dodatniej, ba... nawet odizolowanego przewodu dodatniego bo jesteśmy naładowani i ładunki popłyną z ciała przez przewód do ECU i do ziemi przez karoserię. Tylko kurna jak popodłączać choćby kontrolki... zlosnik.gif

Przekonuj dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu chodzi o co innego. Bo nie powinno soe podlanczac rownolegle akumulatorow. Raczej ciezko trafic zeby mialy takie samo napiecie a roznica 1V spowodowalaby poplyniecie pradu z jednego alu do drugiego mniejwiecej 1000A. Wszystko zaleznie od kabli i akumulatorow, czystosci stykow itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo nie powinno soe podlanczac rownolegle

> akumulatorow.

Proszę cię... Nie kompromituj się już... Operatorzy wózków widłowych właśnie leża na glebie i dostają spazmów ze śmiechu

> Raczej ciezko trafic zeby mialy takie samo

> napiecie a roznica 1V spowodowalaby poplyniecie pradu z jednego

> alu do drugiego mniejwiecej 1000A.

A czym się różni podłączenie wprost do klemy od podłaczenia do tejże przez kawał blachy długości ok 0,5 m jeżli chodzi o płynący w tym czasie prąd? Blacha w jakiś cudowny sposób ograniczy te 1000A do kilku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe bo jestem operatorem wozka widlowego i codziennie wymieniam aku dwa trzy razy.

Zakladam ze prawo Ohma znasz I=U/R mozesz sobie wyliczyc jaki prad poplynie jak roznica bedzie 1V. opor kabla powiedzmy 0.01 opor wewnetrzny aku od 0,0001 do 0.01 ohma.

P.S. Pierwsze zajecia z prof. Urbanowiczem jakie mislismy to byly wlsnie od podpinaniu dodoakowego aku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mozesz sobie wyliczyc jaki prad

> poplynie jak roznica bedzie 1V. opor kabla powiedzmy 0.01 opor

> wewnetrzny aku od 0,0001 do 0.01 ohma.

To 0,0001 to wziąłes chyba z kosmosu. Wiesz... ja też mam dostep do google zlosnik.gif

> Zakladam ze prawo Ohma znasz I=U/R

Ja znam ale czy ty? wink.gif jak podzielisz 1V przez 0,02oma to nijak nie wychodzi 1000A

Ale nie dam się przesunąć w dygresje bo nie o tym tu mowa. W dalszym ciągu chcę abyś mnie przekonał, że konieczne jest zdjęcie najpierw klemy ujemnej, bo póki co to twoja mocno naciągana teoria dowodzi, że wystarczy dotknąć do karoserii aby ECU bylo bezpieczne.

Powtórzę: z twojej teorii wynika, że nie wolno nawet dotknąc dodatniej klemy oraz żadnego przewodu zasilonego plusem bo ECU padnie.

P.S.

Odpowiem na ewentualne argumenty dopiero w niedzielę wieczorem bo znikam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To 0,0001 to wziąłes chyba z kosmosu. Wiesz... ja też mam dostep do

> google

> Ja znam ale czy ty? jak podzielisz 1V przez 0,02oma to nijak nie

> wychodzi 1000A

> Ale nie dam się przesunąć w dygresje bo nie o tym tu mowa. W dalszym

> ciągu chcę abyś mnie przekonał, że konieczne jest zdjęcie

> najpierw klemy ujemnej, bo póki co to twoja mocno naciągana

> teoria dowodzi, że wystarczy dotknąć do karoserii aby ECU bylo

> bezpieczne.

> Powtórzę: z twojej teorii wynika, że nie wolno nawet dotknąc

> dodatniej klemy oraz żadnego przewodu zasilonego plusem bo ECU

> padnie.

> P.S.

> Odpowiem na ewentualne argumenty dopiero w niedzielę wieczorem bo

> znikam.

Serio lepiej sciagnac najpierw minus

jezeli masz za dlugi klucz i odpinasz plus (ja nie raz w 126 p tego doswiadczylem) to czesto przyspawalem klucz do karoserii i aku do kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Serio lepiej sciagnac najpierw minus

> jezeli masz za dlugi klucz i odpinasz plus (ja nie raz w 126 p tego

> doswiadczylem) to czesto przyspawalem klucz do karoserii i aku

> do kosza.

O ot by byl najlepszy argument zeby odpinac najpierw minus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O ot by byl najlepszy argument zeby odpinac najpierw minus.

To bylo powiedziane juz wczesniej, ale Tys ie uparles na uszkodzenie ECU. Moze mechanikiem jestes dobrym, ale z elektryka/elektrotechnika/elektronika troszeczke na bakier.

Odnosnie pradu przy dwoch aku podpietych rownolegle i ogromnych pradach. Wszystko sie zgadza, ezeli masz do czynienia z idealna sila elektromotoryczna. Ale KAZDE zrodlo napiecia ma swoja rezystancje wewnetrzna i to juz ograniczy prad.

Waznymi prawami obok Ohma sa prawa Kichoffa smile.gif Jezeli ktos chce rozrysowane oczko dwoch Aku badz aku+ecu to moge sobie poprzypominac i odpalic Painta (chyba, ze ktos ma protela i otworzy sobie schemat:D)

--

Let the force be with you...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Serio lepiej sciagnac najpierw minus

> jezeli masz za dlugi klucz i odpinasz plus (ja nie raz w 126 p tego

> doswiadczylem) to czesto przyspawalem klucz do karoserii i aku

> do kosza.

Kurcze, to czym ty odpinasz te klemy?

Mi zazwyczaj wystarczaja kombinerki (ktore sa baaardzo dobrze zaizolowane), albo jakis malutki kluczyk 10 lub 13. A one raczej nie sa az tak dlugie zeby przypadkiem dotknac o karoserie albo inne niezaizolowane miejsce.

Aaaa niedoczytalem..... pisales o fiuciku 126p. To w tym przypadku nawet 9 ma ogromne rozmiary zlosnik2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurcze, to czym ty odpinasz te klemy?

> Mi zazwyczaj wystarczaja kombinerki (ktore sa baaardzo dobrze

> zaizolowane), albo jakis malutki kluczyk 10 lub 13. A one raczej

> nie sa az tak dlugie zeby przypadkiem dotknac o karoserie albo

> inne niezaizolowane miejsce.

> Aaaa niedoczytalem..... pisales o fiuciku 126p. To w tym przypadku

> nawet 9 ma ogromne rozmiary

Ja zwykłym kluczem odkręcam a w kadecie zdarzyło mi sie dotknąć karoserii. Dobrze że tam kompa nie było 270635636-JUMP2.gif. Więc o taki wypadek wbrew pozorom nie jest trudno wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na zdrowy chlopski rozum wytlumacz to sobie tak. odkrecajac najpierw

> + istnieje szansa, ze dotkniesz kluczem do nadwozia i zwarcie

> gotowe tzn. pojdzie pare iskier, Ty sie wystraszysz. a

> odkrecajac najpierw - nawet gdybys dotknal kluczem do nadwozia

> zwierasz mase do masy wiec nie ma prawa sie nic stac.

> tylko jak kolega napisal - po odkreceniu minusa zdejmij kleme.

> czy futury nie potrzebuja specjalnego prostownika do ladowania? (z

> regulacja napiecia?)

TYLKO TOBIE PRZYZNAJE RACJE....! Bo tak powinno sie postepowac dla bezpieczenstwa...Czytajac w tym poscie wypociny niektorych " profesorow", inzynierow, pseudo elektronikow moze sie w glowie poprzewracac... Szukaja pradow bładzacych, elektronow i tp. Szkoda, ze nikt nie stwierdził, ze -- odkrecajac klemy odwrotnie moga sie pojawic prady bładzace pozostawiajace ladunki roznoimienne na pedałach sprzegla i hamulca, co w efekcie w przypadku dotkniecia lewa noga sprzegła a prawa hamulca moze dojsc do porazenia kierowcy t.zwanym napieciem KROKOWYM -- grinser006.gif To co Ty napisałeś jest prawdą, natomiast wiekszosc wypowiedzi to jakies wymysły... Ale BURZA MOZGOW działa chaja.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> TYLKO TOBIE PRZYZNAJE RACJE....! Bo tak powinno sie postepowac dla

> bezpieczenstwa...Czytajac w tym poscie wypociny niektorych "

> profesorow", inzynierow, pseudo elektronikow moze sie w glowie

> poprzewracac... Szukaja pradow bładzacych, elektronow i tp.

> Szkoda, ze nikt nie stwierdził, ze -- odkrecajac klemy odwrotnie

> moga sie pojawic prady bładzace pozostawiajace ladunki

> roznoimienne na pedałach sprzegla i hamulca, co w efekcie w

> przypadku dotkniecia lewa noga sprzegła a prawa hamulca moze

> dojsc do porazenia kierowcy t.zwanym napieciem KROKOWYM -- To

> co Ty napisałeś jest prawdą, natomiast wiekszosc wypowiedzi to

> jakies wymysły... Ale BURZA MOZGOW działa

Popieram..innego wytłumaczenia nie ma smile.gif Należą się koledze brawo.gif i 20.GIFsmile.gif Podobnie i ja miałem jak w Skodzie 105 gdzie aku jest z tyłu za fotelami i tam przy pierwszym odkręceniu aku nauczyłem się że najpierw "-" ściągamy.Tam klema + bezpośrednio do blachy dotykała po odkręceniu i raz mi się tak zwarło jakoś Był mały błysk itd..270635636-JUMP2.gif innym razem udało mi się upuścić klucz na 2 bieguny jednocześnie...rakieta z niego się zrobiła i całe szczęście że tam głowy nie miałem bo byłbym chyba ślepy sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> TYLKO TOBIE PRZYZNAJE RACJE.... [...]

> co Ty napisałeś jest prawdą, natomiast wiekszosc wypowiedzi to

> jakies wymysły...

Noż kuźwa mać! Toż od samego początku WSZYSCY tłumaczą wesolpaw'owi ratującego się wymyslając teorie, że jedynym powodem odlączanie klemy ujemnej jest wykluczenie możliwości zwarcia, a ty wbijasz sie w środek dydskusji i wrzucasz ludziom od pseudo...cośtam i rozdajesz nagrody. Szkoda słów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Noż kuźwa mać! Toż od samego początku WSZYSCY tłumaczą wesolpaw'owi

> ratującego się wymyslając teorie, że jedynym powodem odlączanie

> klemy ujemnej jest wykluczenie możliwości zwarcia, a ty wbijasz

> sie w środek dydskusji i wrzucasz ludziom od pseudo...cośtam i

> rozdajesz nagrody. Szkoda słów...

ja tez kce nagrode. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Noż kuźwa mać! Toż od samego początku WSZYSCY tłumaczą wesolpaw'owi

> ratującego się wymyslając teorie, że jedynym powodem odlączanie

> klemy ujemnej jest wykluczenie możliwości zwarcia, a ty wbijasz

> sie w środek dydskusji i wrzucasz ludziom od pseudo...cośtam i

> rozdajesz nagrody. Szkoda słów...

Ty lepiej Lelek zerknij na pierwszej stronie co gosc wypisuje zeby uwazac na immo i jak masz papiery to bedzie ok. Smiac sie chce i te rady zeby ladowac jak jest podpiety aku jak nie jest zalecane zeby ladowac podpietego o ile nawet nie zabraniaja. Nierozumiem czemu sie mnie uczepiles. Pisze cos co kliege spotkalo w Czechach a ty mi tu wyskakujesz ze sie myle. Mowisz ze sie nie znam na elektronice a ja tyle komorek naprawilem kuzyn mi znosi jakies wzmacniacze samochodowe, domowe dvd naprawilem. Dwa razy w miesiacu smigam do hurtowni w Szczecinie po czesci elektroniczne i nadal jestem zły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty lepiej Lelek zerknij na pierwszej stronie co gosc wypisuje zeby

> uwazac na immo i jak masz papiery to bedzie ok. Smiac sie chce i

> te rady zeby ladowac jak jest podpiety aku jak nie jest zalecane

> zeby ladowac podpietego o ile nawet nie zabraniaja.

Bo jeżeli ktoś palnie jak kulą w płot to po prostu ignoruję takie posty. No chyba ,ze zastosowanie "porady" może doprowadzić do śmierci lub kalectwa człowieka lub auta zlosnik.gif

> Nierozumiem czemu sie mnie uczepiles.

I tu dochodzimy do sedna wink.gif Gdybyś palnął jakąś głupotę to pewnie wszyscy by olali ale ty na potwierdzenie prawdziwości swoich słów masz zawsze ten sam argument: machasz nam przed nosem dyplomem ukończenia studiów technik samochodowych jakby to miało w tym momencie jakiekolwiek znaczenie. Posłużę się przykładem. Jakiś czas temu człowiek pyta jak ma się podłączyć aby zmierzyć napięcie na przewodzie sondy lambda. A w profilu ma wpisane: "zawód: elektronik". Więc sam widzisz, że pokazywanie dyplomów jako argument na tym forum budzi co najmniej śmiech.

Przeczytaj jeszcze raz swoje posty a sam się przekonasz, że kiedy Amciek zabrał głos od razu pokazałeś (nie pierwszy raz odkąd się zarejestrowałeś) dyplom i napisaleś, że z tego powodu "twoja racja jest twojsza" grinser006.gif

Na forum są specjaliści z różnych dziedzin (zdziwił byś się z jakich) ale nikt tego nie używa jako karty przetargowej w dyskusji: "ja mam rację bo skończyłem studia, a ty się doucz, poczytaj, bo u mnie to bylo wałkowane na wykładach"

Mam skończone dwa kierunki, na obu tytuł magistra, ale co z tego? Jak ktoś zapyta o glikol, glicerynę czy cuś, to zaczynam: "jako chemik powiem, że..." i tu następują argumenty, dane itp, a nie "ja mam rację i cokolwiek napiszę nie podlega dyskusji bo profesor xxxxx ciągle o tym mówił."

> Pisze cos co kliege spotkalo w

> Czechach a ty mi tu wyskakujesz ze sie myle.

Bo nikt nie potwierdził, że przyczyną padu ECU było odłączenie najpierw klemy dodatniej. To mógł być po prostu zbieg okoliczności

> Mowisz ze sie nie

> znam na elektronice a ja tyle komorek naprawilem kuzyn mi znosi

> jakies wzmacniacze samochodowe, domowe dvd naprawilem. Dwa razy

> w miesiacu smigam do hurtowni w Szczecinie po czesci

> elektroniczne i nadal jestem zły.

Wiesz dlaczego wywiązała się dyskusja? Bo tak właśnie rodzą się mity. Ktoś napisze, że odlączenie klemy dodatniej powoduje automatycznie pad ECU, drugi przeczyta, zakoduje w głowie a potem powtarza i uzasadnia: "bo tak mowił jeden inżynier".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo nikt nie potwierdził, że przyczyną padu ECU było odłączenie najpierw klemy dodatniej. To mógł być po prostu zbieg okoliczności.

Wlasnie oto chodzi ze sie serwis przyznal ze to ich wina byla i pokrywala koszty naprawy i noclegu bo nie mieli czesci na stanie. Zaznaczm ze niekoniecznie za kazdym razem jak odepniesz aku odwrotnie to sie MUSI spalic ECU-poprostu jest prawdopodobienstwo. Chyba wyjasnilem dlaczego tak sie dzieje- poprzez powstawanie tego "elektrostatycznego jeża".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wlasnie oto chodzi ze sie serwis przyznal ze to ich wina byla i

> pokrywala koszty naprawy i noclegu bo nie mieli czesci na

> stanie. Zaznaczm ze niekoniecznie za kazdym razem jak odepniesz

> aku odwrotnie to sie MUSI spalic ECU-poprostu jest

> prawdopodobienstwo. Chyba wyjasnilem dlaczego tak sie dzieje-

> poprzez powstawanie tego "elektrostatycznego jeża".

No OK, ale co z resztą mojego posta? Nie odniesiesz się w żaden sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No OK, ale co z resztą mojego posta? Nie odniesiesz się w żaden

> sposób?

Co mam Ci odpisac ze jak ktos palnie glupote az w oczy bije to milczysz a jak niby ja cos zle napisze (choc jestem innego zdania) to nie omieszkasz skomentowac. Naprwde nie szukam zaczepki i wolalbym skonczyc temat bo naprwde niezdrowo sie klucic. Jestes podobnego zdania czy lubisz walczyc do konca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No OK, ale co z resztą mojego posta? Nie odniesiesz się w żaden

> sposób?

Ja się jeszcze raz włącze do dyskusji. Pare postów wstecz narysowałem czym jest spięcie według mnie, że dotykając kluczem do masy powoduje się też zwarcie które MOŻE być niebezpieczne dla elektronki, co sam sobie udowodniłem uwalając 2 radia, przy czym było to zwarcie bezpośrednio przed radiem, ale rysunek wyjaśnia że odkręcając klemę jest podobna sytuacja. Jak na razie to tylko jeden forumowicz się do tego odniósł, wydaje mi się że wytłumaczyłem o co chodzi. Nie chce mi się znowu czytać tego post bo to chyba z 70 wiadomości. W każdym razie odnosze wrażenie że tyra się wesolpaw'a a on ma twierdzenie o tym zwarciu podobne do miojego. Więc niech ktoś wreszcie napisze, czy ten schemat narysowany przeze mnie ma sens, czy tam występuje zwarcie i w końcu czy przez to możnma uszkodzić elektronikę. Bo ja już się pogubiłem i odnoszę wrażenie, że cały ten post idzie w kierunku obalenia nawyków odkręcania najpierw minusowej klemy. Też gdzieś ktoś pisał że przy pożyczaniu prądu z innego auta trzeba podłączać kabel ujemny jak najdalej od akumulatora ze względu wystąpienia iskrzenia i wybuchu. Według mnie robi się tak dlatego, żeby podczas rozruchu nie ładować akumulatora pożyczającemu, tylko żeby jak najwięcej prądu poszło przez masę na rozrusznik a jak najmniej (dzięki oporności auta) na akumulator.

A do wesolpaw'a: w tej chwili kończę właśnie wydział mechaniczny i uwierz mi, gdyby bezkrytycznie podchodzić do wszystkiego co mówią różni dr, mgr i prof. to nie wróżę dobrej przyszłości, choć w większości mają rację. Jednak to też tylko ludzie i u nich też pokutuja różnego rodzaju zasłyszane mity. Obecny poziom studentów ma na to też duży wpływ - każdy boi się odezwać, bo się po prostu boi swojej niewiedzy, ewentualnego ośmieszenia, ale do cholery, my jesteśmy tam żeby pytać, a oni żeby tłumaczyć. Ja należałem do tych którzy zawsze pytają i w razie jakiejś kłopotliwej sytuacji nawet nie wiesz jak się doktory mogą pogubić "w zeznaniach". Nieraz miałem naprawdę ubaw. Już mi się nawet parę razy kumple pytali czy ja chcę te studia skończyć itp, A już naprawdę kumple niezłe miny mieli jak wchodziłem w dyskusję z profesorami, ale jeśli prowadzisz ją na określonym poziomie , jesteś swoich argumentów pewny, a wrazie czego potrafisz powiedzieć "nie wiem, o tym z Szanownym Panem nie porozmawiam bo się nie znam" zobaczysz że w końcu nawet i oni przyznają się do błedu albo odeślą w końcu do lepszego fachowca. Ale właśnie przez całkowity brak dyskusji na wykładach/ćwiczeniach/seminariach Oni myślą że mogą powedzieć wszystko, a studenty, że wszystko co mówią Oni jest prawdą. Dlatego zawsze trzeba być otwartym na uwagi, a nie, jak mówi lelek, od razu machać dyplomem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo nie macham dyplomem. Dopiero jak zaczento mi ublizac to chcialem zgasic pare osob. Co mam sie wstydzic uczelni ktora skonczylem i dyplomu? Co do podpinania dodatkowego aku to powiem ze moze wiele nieprzyjemnych rzeczy wydarzyć np. kolega zmienial aku w sztaplarce bocznej i tam jest spory aku i podczas podpinania wybuchl z powodu jakiejs zwary, chlaplo kwasem i malo co by nie stracil kolega wzroku. Ojciec ma dwie sztaplarki i zawsze mowil mi zebym nie podlanczal duzego prostownika(wspomaga rozruch) na dlugi okres czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co mam Ci odpisac ze jak ktos palnie glupote az w oczy bije to

> milczysz a jak niby ja cos zle napisze (choc jestem innego

> zdania) to nie omieszkasz skomentowac.

Widzę, że nie zrozumialeś (albo nie chcesz się przyznać, że zrozumialeś) o co chodzi w moim poście...

A komentuję tylko wtedy kiedy uzywasz dyplomu aby przekonać nas, że masz rację.

> wolalbym skonczyc temat bo naprwde niezdrowo sie

> klucic. Jestes podobnego zdania czy lubisz walczyc do konca?

Oczywiście, że zawsze walczę do konca, z tym że tej dyskusji nie traktuję jako walkę. Kończę, bo w tym temacie powiedziałem już wszystko. Do nastepnego razu kiedy wyjmiesz dyplom grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do twojego schematu to teoretycznie nie jest to możliwe. Chyba, że połączenie masa-karoseria będzie słabe. Wtedy z racji wielkich prądów jakie są przy zwarciu coś tam może szukać lepszej drogi. Podobnie jak podczas spawania.

Odnośnie pożyczania prądu też myślę, że chodzi o zminimalizowanie spadków napięcia na drodze akumulator dawcy - rozrusznik biorcy, choć fakt iskrzenia i wodoru z ładującego się akumulatora biorcy też do mnie przemawia.

Główny powód odłączenia najpierw minusa opisał kolega Amciek. Resztę można złożyć na kark nieszczęśliwych zbiegów okoliczności.

Wiadomo, że w każdym obwodzie kalibru elektroniki samochodowej występują cewki (w których indukuje się prąd po wyłączeniu zasilania) i kondensatory (które potrafią zeżreć sporo prądu zanim się naładują). Dlatego min zaleca się podłączanie aku przez żarówkę jeśli ma się kondensatory dużej pojemności w obwodach instalacji audio. Te dwa elementy i słabe połączenia masowe moim zdaniem mogą odpowiadać za nieszczęśliwe wypadki i tworzenie się mitów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przepraszam bardzo nie macham dyplomem.

Ja tak to odebrałem, jakoś nie lubie jak ktoś się na takie argumenty powołuję. Można jakoś delikatnie podkreślić, że wiadomości masz nie od pana Kazia z garażu, który przez 30 lat naprawiał maluchy i duże fiaty, tylko z poważnej uczelni i ja to doskonale rozumiem, bo po to są naukowcy na uczelniach i tytuły mają bo wiedzą co mówią. Ale w twoim wykonaniu jakoś dziwnie to zabrzmiało. Ja mam wielu kumpli z wykształceniem podstawowym, jednak w niektórych sytuacjach nie dorastam im do pięt pod wzgledem wiedzy motoryzacyjnej. Wiele osób tutaj ma wiedzę, niekoniecznie tytuły i taki argument wyższego wykształcenia do nich nie trafia, a ja powiedziałbym że jest trochę niesmaczny.

Ale tu umoralniam, aż mi głupio. Nie będe dalej tego ciągnął.

A co do kwestii wybuchu, podłączania klem itd to cały czas bardziej skłaniam się do twoich teorii i przypadków z życia wziętych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to właśnie mi chodziło

> Co do twojego schematu to teoretycznie nie jest to możliwe. Chyba, że

> połączenie masa-karoseria będzie słabe. Wtedy z racji wielkich

> prądów jakie są przy zwarciu coś tam może szukać lepszej drogi.

> Podobnie jak podczas spawania.

Nie wiem co rozumiesz przez połączenie masa - karoseria. A co do "teoretycznie" to właśnie chyba jest możliwe, a w praktyce zdarza się bardzo rzadko i sa to właśne te jednostkowe przypadki że prąd poszuka lepszej ścieżki.

> Odnośnie pożyczania prądu też myślę, że chodzi o zminimalizowanie

> spadków napięcia na drodze akumulator dawcy - rozrusznik biorcy,

> choć fakt iskrzenia i wodoru z ładującego się akumulatora biorcy

> też do mnie przemawia.

Do mnie wybuch też, ale jednak bardziej to że jak podłącze bezpośrednio do aku to zgodnie z prawem Kirchoffa prąd rozdzieli się nierówno i więcej pójdzie do aku bo praktycznie zerowa oporność a mniej przez masę do rozrusznika. Jak podłącze do masy no to zaewsze trochę mniej pójdzie na aku.

> Główny powód odłączenia najpierw minusa opisał kolega Amciek. Resztę

> można złożyć na kark nieszczęśliwych zbiegów okoliczności.

No trzeba mieć pecha żeby przez podłączanie aku coś spalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przepraszam bardzo nie macham dyplomem.

Napisałeś że kończysz dyskusję. I kto tu kłóci się "do końca"?

No to cię zacytuję. Fragment stąd: KLIK 1

Quote:

Kombinujecie a potem sie dziwicie ze wam samochodem nosi na prostej itp. Wiem co pisze bo jestem po studiach samochodowych.


Fragment stąd: KLIK :

Quote:

Pochwale sie jeszcze ze mam dyplom inż. Technik Samochodowych wiec mi nie mow ze nie znam sie wogole na motoryzacji bo nie konczylem szkoly gastronomicznej!!!!!!!!!!!!!


I jak to nazwiesz jeżeli nie machaniem przed oczami dyplomem?

> chcialem zgasic pare osob.

To zgaś ich rzetelną wiedzą i merytorycznymi argumentami a nie "wiem co piszę bo jestem po studiach samochodowych"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>....Wiem co pisze bo jestem po studiach samochodowych.

> Pochwale sie jeszcze ze mam dyplom inż. Technik Samochodowych wiec

> mi nie mow ze nie znam sie......

ja miałem taką panią w technikum (z wszelkimi tytułami mgr. inż. doc. dr. habilitowany itd itp) co uczyła mnie wszelkich przedmiotów zawodowych (mechaniczno-technicznych) która co drugą lekcję dziwiła się jak taki samolot jak MiG 21 o powierzchni skrzydeł 23 m2 może unosić się w powietrzu!!!!!

20.GIF

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> MIG dobry jest ale wole Su 27 Prawie dwa razy wiekszy a zawraca na

> promieniu sporo mniejszym od MIGa no i ta nadwyzka ciagu ze

> zmiennym kontem i dysza ciagu. To byly czasy jak tylko Goleniow,

> Malbork i Wa-wa mialy te maszyny.

No dobrze, ja też rzucę kamyczek do ogródka.

Może Ty i skończyłeś uczelnię samochodową ale w szkole średniej to wagarowałeś strasznie na języku polskim ... no.gif

I jeszcze jedno: najwyraźniej nie uważałeś też na wykładach na uczelni - w instalacji samochodowej nie jest niczym niezwykłym obecność impulsów napięciowych rzędu kilkuset woltów (np. przy gwałtownym odłączeniu obciążenia alternator generuje impuls o czasie kilku ns). Elektronika samochodowa jest przed tym zjawiskiem zabezpieczona przez indywidualną ochronę każdego przewodu podłączonego do komputera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok pokaz mi to zabezpieczenie. Kilka komputerow samochodowych rozbieralem i nic takiego nie zaobserwowalem. A w altku jest 6 albo 9 diod (zalezy od wersji) i one raczej nic nie przepuszcza i do tego jest bezposrednio podlaczony do aku ktory wygladza wszelkie impulsy.

Kiedys mozna bylo sobie odpalic dieselka a nawet benzyniaka i odpiac aku(wystarczylo lekko trzymac na obrotach) a dzis? Nawet nie wolno doladowywac prostownikiem na postoju tylko nalezy wypiac aku i wtedy. Ciekawe dlaczego co nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Grozne dla ECU nie jest 12V tylko ladunki jakie

> sie tworza miedzy biegunem ujemnym (masa samochodu ->blacharka ktora jest uziemiona).

kolego wesolpaw niestety nie zgodze sie z Toba podobnie jak lelek.

jak karoseria moze byc uziemiona? przez powietrze? wybacz ale znow zrobie hahahahahaha.

bedzie uziemiona chyba jak podepniesz sobie pasek antystatyczny a'la duzy fiat.

>Nie jest powiedziane ze czlowiek ktory

> podchodzi do samochodu nie ejst naladowany >elektrostatycznie i

oczywiscie, ze kazdy nosi na sobie jakis potencjal elektryczny. nie raz juz pojawialy sie watki na forum, ze astry "kopia" przy wsiadaniu.

> odpiecie klemy dodatniej moze spowodowac ze poplynie prad o

> niewielkim natezeniu ale o wysokim napieciu. Taki mini piorun

> moze spowodowac uszkodzenie czulej elektroniki pojazdu.

ale samochody sa projektowane tak aby nawet w sytuacji kiedy przywali w auto normalny piorun nikomu nic sie nie stalo. ani Tobie jesli jestes w srodku (i nie dotykasz niczego co metalowe) ani autku i elektronice.

> Wystarczy nawet poczytac instrukcje od komputera

to ja mam jakis dziwny komputer bo u mnie w instrukcji wszedzie bylo napisane, ze dokonanie samodzielnej naprawy wiaze sie z utrata gwarancji wink.gif

naprawde miales napisane w intrukcji obslugi od komputera jak nalezy wyciagac podzespoly? smirk.gif

>Zaleca sie trzymac jedna reka

> obudowe a druga wkladac badz usuwac np. karte dzwiekowa >czy cos innego.

a tu sie zgodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok pokaz mi to zabezpieczenie. Kilka komputerow samochodowych

> rozbieralem i nic takiego nie zaobserwowalem.

No to słabo patrzyłeś ...

Każde wejście - wyjście jest zabezpieczone.

A w altku jest 6

> albo 9 diod (zalezy od wersji) i one raczej nic nie przepuszcza

> i do tego jest bezposrednio podlaczony do aku ktory wygladza

> wszelkie impulsy.

Tiaaaaa, przy założeniu że wszystkie połączenia elektryczne są w doskonałym stanie czego nie można powiedzieć o naszych kilku czy kilkunastoletnich asterkach.

> Kiedys mozna bylo sobie odpalic dieselka a nawet benzyniaka i odpiac

> aku(wystarczylo lekko trzymac na obrotach) a dzis? Nawet nie

> wolno doladowywac prostownikiem na postoju tylko nalezy wypiac

> aku i wtedy. Ciekawe dlaczego co nie?

No przecież pisałem że nie uważałeś na wykładach. Inaczej nie pisałbyś takich rzeczy jak poprzednio ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale samochody sa projektowane tak aby nawet w sytuacji kiedy przywali

> w auto normalny piorun nikomu nic sie nie stalo. ani Tobie jesli

> jestes w srodku (i nie dotykasz niczego co metalowe) ani autku i

> elektronice.

to nie auta są tak projektowane, to wynika bezpośrednio z prawa Gaussa, spróbuj ten numer z kabrioletem wink.gif

sorka, ale nie mogłem się powstrzymać 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.