Skocz do zawartości

Jakto jest z migaczem na rondzie ??


yack

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem ze bylo ale niechce mi sie szukac bo sa opinie a mi chodzi o kwestie prawna. Mam u siebie takie male rondo, bez sygnalizacji itp. Czy rondo sie traktuje jak skrzyzowanie-jesli jade prosto to przelatuje przez nie bez migacza, jesli skrecam w lewo to robie migacz w lewo(a przed samym zjazdem zmieniam go na wprawo)itp. czy raczej nie tak ?? Bo niekotrzy zanim wjada na to rondo daja migacz w prawo a jada itak prosto (a rondo jest male i jak chce na nie wjechac i widze ze z mojej lewej strony wjezdza ktos z migaczem wprawo to mysle ze skreci w prawo i se moge wyjechac a tu nic). Nieweim czy nie zabardzo zamieszalem, jakby co to zrobie rysunek.

I pytanie drugie-jesli mamy skrzyzowanie (takie z 3 stron), wszystkie drogi sa asfaltowe, tej samej szerokosci i wogole ale glowna skreca(90 stopni). Mam obowiazek syhnalizowac skret jesli jestem na glownej?? Myslalem ze tak bo ktos z naprzeciwka moze myslec ze jade prsoto i mi wyjedzie jesli niewlacze kierunkowskazu. Jak to jest ??:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem ze bylo ale niechce mi sie szukac bo sa opinie a mi chodzi o

> kwestie prawna. Mam u siebie takie male rondo, bez sygnalizacji

> itp. Czy rondo sie traktuje jak skrzyzowanie-jesli jade prosto

> to przelatuje przez nie bez migacza, jesli skrecam w lewo to

> robie migacz w lewo(a przed samym zjazdem zmieniam go na

> wprawo)itp. czy raczej nie tak ?? Bo niekotrzy zanim wjada na to

> rondo daja migacz w prawo a jada itak prosto (a rondo jest male

> i jak chce na nie wjechac i widze ze z mojej lewej strony

> wjezdza ktos z migaczem wprawo to mysle ze skreci w prawo i se

> moge wyjechac a tu nic). Nieweim czy nie zabardzo zamieszalem,

> jakby co to zrobie rysunek.

Jak wjeżdżasz na rondo i po nim jedziesz - nie używasz kierunkowskazów. Dajesz prawy dopiero jak zamierzasz zjechać z ronda. Ewentualnie, jak jedziesz po rondzie i zmieniasz pas - też dajesz kierunek.

> I pytanie drugie-jesli mamy skrzyzowanie (takie z 3 stron), wszystkie

> drogi sa asfaltowe, tej samej szerokosci i wogole ale glowna

> skreca(90 stopni). Mam obowiazek syhnalizowac skret jesli jestem

> na glownej?? Myslalem ze tak bo ktos z naprzeciwka moze myslec

> ze jade prsoto i mi wyjedzie jesli niewlacze kierunkowskazu. Jak

> to jest ??:(

Sygnalizujesz zamiar skrętu. Nieważne, że jedziesz cały czas drogą z pierwszeństwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem ze bylo ale niechce mi sie szukac bo sa opinie a mi chodzi o

> kwestie prawna. Mam u siebie takie male rondo, bez sygnalizacji

> itp. Czy rondo sie traktuje jak skrzyzowanie-jesli jade prosto

> to przelatuje przez nie bez migacza, jesli skrecam w lewo to

> robie migacz w lewo(a przed samym zjazdem zmieniam go na

> wprawo)itp. czy raczej nie tak ??

Moja teza - do dyskusji. grinser006.gifuzbroj_zlo.gif Na rondzie ( takim jak pisze autor wyżej ) nie ma logicznej możliwości wykonania manweru "skrętu w lewo", jak na "zwykłym" skrzyżowaniu typu "krzyżówka + " lub "T". Na takich skrzyżowaniach na dojeździe do do skrzyżowania, mamy możliwość WYBORU kierunku - prosto, w lewo lub w prawo, dojeżdżając do ronda nie mamy żadnego wyboru. Możemy wjechać na rondo w tylko jeden sposób, i "jechać po nim" swoim pasem, i kiedy chcemy opuścić rondo - czyli de facto zmienić pas ruchu skręcając w prawo - włączyć prawy kierunek.

Rondo jest w istocie "prostą" drogą, poprowadzoną "po łuku" - zamkniętym "w kółko", z możliwością li tylko zjazdu w prawo w kolejne wyloty. Jedyna - logiczna hehe.gif - opcja "skrętu w lewo", na rondzie, to wjechanie na nie pod prąd... zlosnik.gif I dla tego używanie lewego kierunku na "prostym" rondzie nie ma żadnego wytłumaczenia.

To tyle. Ktoś zaprzeczy? bokser.gifwpysk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak wjeżdżasz na rondo i po nim jedziesz - nie używasz

> kierunkowskazów. Dajesz prawy dopiero jak zamierzasz zjechać z

> ronda. Ewentualnie, jak jedziesz po rondzie i zmieniasz pas -

> też dajesz kierunek.

No dobra ale (na tym rondzie o ktorym mowie jest jeden pas) jezeli ktos wyjezdza z mojej lewej strony i daje migacz w prawo i bym wyjechal to bylaby moja wina czy jego ?? Bo jego migacz to dla mnie znak ze skreca w prawo ale moja serce.gif mi mowila ( i tu na forum tez pare osob mowilo) ze teraz sie uczy na kursach zeby przed wjazdem na rondo dac migaczem w prawo(cholera wie co to ma na celu)

> Sygnalizujesz zamiar skrętu. Nieważne, że jedziesz cały czas drogą z

> pierwszeństwem.

Tak myslalem ale ostatnio gosc niedal migacza ze skreca (jadac po glownej) to ruszylem(ja nie bylem na glownej) i mi cos lapami wymachiwal i zastanawiam sie czyja bylaby wina. Chociaz pewnie byla by wspolwina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rondzie ( takim jak pisze autor

> wyżej ) nie ma logicznej możliwości wykonania manweru "skrętu w

> lewo", jak na "zwykłym" skrzyżowaniu typu "krzyżówka + " lub

> "T".

Z jednej strony tak ale patrzac na to rondo tak od gory( z lotu ptaka) mozna je potraktowac jako skrzyzowanie drog ( o to mi chodzi) a wiec mozesz skrecic w lewo, prawo , lub pojechac prosto przez rondo

> dojeżdżając do ronda nie mamy żadnego wyboru. Możemy wjechać na

> rondo w tylko jeden sposób, i "jechać po nim" swoim pasem, i

> kiedy chcemy opuścić rondo - czyli de facto zmienić pas ruchu

> skręcając w prawo - włączyć prawy kierunek.

No tak ale to rondo jest tak male ze jadac prosto mozna przez nie przejechac z prawie prosta kierownica(ale nie o to mi chodzi) A czy jesli ktos wlaczy migacz w prawo a nie zjedzie z ronda i ja w niego wjade to bedzie moja wina czy jego ?? Chodzi mi o to co niebieski pan policjant powie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czy jesli ktos wlaczy migacz w prawo a nie zjedzie z ronda i

> ja w niego wjade to bedzie moja wina czy jego ?? Chodzi mi o to

> co niebieski pan policjant powie

Ronda są przeważnie tak oznakowane, że wjeżdżający na rondo musi ustąpić pierwszeństwa. I nieważne, czy "ten na rondzie" miga, nie miga, miga źle, miga za wcześnie, za późno - możesz wjechać wtedy, gdy twój wjazd nie spowoduje wymuszenia pierwszeństwa. I nie ma co się patrzeć, że "miga" - on jest "na pierwszeństwie. Wjeżdżaj wtedy, kiedy zdrowy rozsądek powie ci, że możesz to bezpiecznie zrobić, nie oglądając się na zachowania - często mylne i głupie - innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ronda są przeważnie tak oznakowane, że wjeżdżający na rondo musi

> ustąpić pierwszeństwa. I nieważne, czy "ten na rondzie" miga,

> nie miga, miga źle, miga za wcześnie, za późno - możesz wjechać

> wtedy, gdy twój wjazd nie spowoduje wymuszenia pierwszeństwa. I

> nie ma co się patrzeć, że "miga" - on jest "na pierwszeństwie.

> Wjeżdżaj wtedy, kiedy zdrowy rozsądek powie ci, że możesz to

> bezpiecznie zrobić, nie oglądając się na zachowania - często

> mylne i głupie - innych.

No o to mi chodzilo 270751858-jezyk.gif

Ale idac dalej tym tropem smile.gif ma to sie jakos do mojego drugiego pytania ?? Jak se gosciu jedzie po glownej i nieda migacza to tez mi niewolno pojechac ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ronda są przeważnie tak oznakowane, że wjeżdżający na rondo musi

> ustąpić pierwszeństwa. I nieważne, czy "ten na rondzie" miga,

w sumie wazne, bo jesli miga ze zjezda z ronda wczesniejszym zjazdem niz my chcemy wjechac, to nie powinnismy byc 'na kolizynym'. ale wina bylaby Twoja smile.gif

> nie miga, miga źle, miga za wcześnie, za późno - możesz wjechać

> wtedy, gdy twój wjazd nie spowoduje wymuszenia pierwszeństwa. I

> nie ma co się patrzeć, że "miga" - on jest "na pierwszeństwie.

> Wjeżdżaj wtedy, kiedy zdrowy rozsądek powie ci, że możesz to

> bezpiecznie zrobić, nie oglądając się na zachowania - często

> mylne i głupie - innych.

na rondzie mozna skrecic w lewo - potraktuj rondo jako jedno duze skrzyzowanie. np. na egzaminie nie mowia Ci 'prosze krecic sie w kolko po rondzie az powiem w prawo', tylko 'prosze skrecic w lewo/zawrocic'..

coz, kwestia dyskusyjna, tak zle i tak niedobrze.. ja odpalam lewy migacz, mysle ze kazdy wie o co mi wtedy chodzi i ktoredy zamierzam jechac wink.gif

pzodrawiam

fosfor.

ps. temat wraca z czestotliwoscia TIRow :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra ale (na tym rondzie o ktorym mowie jest jeden pas) jezeli

> ktos wyjezdza z mojej lewej strony i daje migacz w prawo i bym

> wyjechal to bylaby moja wina czy jego ?? Bo jego migacz to dla

> mnie znak ze skreca w prawo ale moja mi mowila ( i tu na forum

> tez pare osob mowilo) ze teraz sie uczy na kursach zeby przed

> wjazdem na rondo dac migaczem w prawo(cholera wie co to ma na

> celu)

To nie ma znaczenia. Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania. Jeśli wjeżdżasz na rondo musisz ustąpić tym którzy po nim jadą, nawet jak sygnalizują skręt w prawo.

> Tak myslalem ale ostatnio gosc niedal migacza ze skreca (jadac po

> glownej) to ruszylem(ja nie bylem na glownej) i mi cos lapami

> wymachiwal i zastanawiam sie czyja bylaby wina. Chociaz pewnie

> byla by wspolwina

Nie ma żadnej współwiny. Jadąc po rondzie masz pierwszeństwo, wjeżdżając na rondo masz ustąpić. Koniec kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja odpalam lewy

> migacz, mysle ze kazdy wie o co mi wtedy chodzi i ktoredy

> zamierzam jechac

Ale po co to robisz, bo nie rozumiem. Lubisz sobie pomigać? biglaugh.gif

Dla mnie ktoś kto jedzie po rondzie z lewym migaczem, chce zmienić pas na wewnęrzny - to jedyne logiczne wytłumaczenie. Ale Tobie chyba nie o to chodziło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po co to robisz, bo nie rozumiem. Lubisz sobie pomigać?

> Dla mnie ktoś kto jedzie po rondzie z lewym migaczem, chce zmienić

> pas na wewnęrzny - to jedyne logiczne wytłumaczenie. Ale Tobie

> chyba nie o to chodziło?

naprawde nie rozumiesz, czy czujesz potrzebe pojechania po mnie?

zatem wyjasniam lopatologicznie:

-jesli na rondzie zamierzam skrecic lub zawrocic to zajmuje lewy pas PRZED wjazdem na rondo. Skrajny.

-migam na lewo PRZED rondem, zeby -jak sie okazuje - co bystrzejsi wiedzieli ze chce skrecic/zawrocic. Niektorzy sa na tyle cfani ze potrafia wyczaic ktory zjazd bedzie dla mnei skretem w lewo icon_eek.gif

-jak juz pisalem, zajmuje skrajny pas.nie mam pojecia jak mozna interpretowac wtedy chec zmiany pasa? parking na zielonym?

poza tym nie tak dawno tak szkolili na kursach i naglasniali w mediach zeby tak robic.

coz, tak jak w poprzednim temacie, nikomu nie szkodze, niektorym pomagam.

pozdarwiam

fosfor

ps. jak ktos ma migacz w prawo to sugeruje ze opuszcza rondo. jak opuscza rondo to wjezdzajac na nie nie wymuszam mu pierwszenstwa. stad pytanie zalozyciela tematu. nie zmienia to faktu ze wina bylaby jego.

ps2. rozrysowac Wam to wszystko w paincie? bo widze spore problemy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po co to robisz, bo nie rozumiem. Lubisz sobie pomigać?

> Dla mnie ktoś kto jedzie po rondzie z lewym migaczem, chce zmienić

> pas na wewnęrzny - to jedyne logiczne wytłumaczenie. Ale Tobie

> chyba nie o to chodziło?

A jeżeli na rondzie nie ma pasów, bo droga jest wąska? zlosnik.gif

Wtedy właśnie uzywam lewego migacza sygnalizując gościom we "wjezdzie" ktory będę zaraz mijał, że w niego nie zjeżdżam, czyli żeby poczekali, bo przejadę im przed nosem.

Po drugie, na rondach z wyznaczonymi pasami najczęściej są one namalowne tak, że linie zabraniają zmiany pasa "w lewo".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To tym bardziej. To że ktoś włączył migacz, nie oznacza, że możesz na

> nim wymusić pierwszęństwo.

No jak wymusic ?? To rownie dobrze moglby sobie wlaczyc migacz w prawo a pojechac w lewo tak ?? Tylko dlatego ze jest na glownej ?? To jakies chore chyba jest! Ja myslalem ze to bez znaczenia czy koles jest na glownej czy nie-jak chce skrecic(niemowie tu o drodze po luku tylko o normalnym skreciepod katem prostym(a nawet troche ostrym kacie) to sie daje kierunkowskaz. Kurde chyba spytam pana policjanta.

> nim wymusić pierwszęństwo.

Nie tak sie to pisze 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No jak wymusic ?? To rownie dobrze moglby sobie wlaczyc migacz w

> prawo a pojechac w lewo tak ?? Tylko dlatego ze jest na glownej

> ?? To jakies chore chyba jest! Ja myslalem ze to bez znaczenia

> czy koles jest na glownej czy nie-jak chce skrecic(niemowie tu o

> drodze po luku tylko o normalnym skreciepod katem prostym(a

> nawet troche ostrym kacie) to sie daje kierunkowskaz. Kurde

> chyba spytam pana policjanta.

> Nie tak sie to pisze

Raczej chodzi o to, że jest masa ludzi, którzy dojeżdżając do ronda włączają migacz nie po to, aby zasygnalizować, że będą zaraz po wjeździe na rondo skręcać w prawo w najbliższy wylot, a migają po to, aby w ich mniemaniu zasygnalizować jazdę "po rondzie w prawo ( przez większe ćwierć "obrotu" albo i dalej, jak kierunek nie odskoczy zlosnik.gif ). I taki ktoś wjeżdża z migaczem, zaczyna jechać po rondzie. Ten z następnego wylotu uważając, że "migający" będzie opuszczał zaraz rondo wjeżdża na rondo i.... BUM! prosto pod pacjenta. Bo "migacz" sygnalizował "jazdę po łuku". Widziałem takich dziesiątki razy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jeżeli na rondzie nie ma pasów, bo droga jest wąska?

> Wtedy właśnie uzywam lewego migacza sygnalizując gościom we

> "wjezdzie" ktory będę zaraz mijał, że w niego nie zjeżdżam,

> czyli żeby poczekali, bo przejadę im przed nosem.

Ale tak czy siak, oni muszą ci ustąpić, i bez twojego migania... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale tak czy siak, oni muszą ci ustąpić, i bez twojego migania...

Się zgadza. Ale w ruchu drogowym (przynajmniej poza Polską) nie chodzi o to, kto musi, tylko o wzajemne ułatwianie sobie życia, między innymi poprzez stosowne sygnalizowanie swoich zamiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Się zgadza. Ale w ruchu drogowym (przynajmniej poza Polską) nie

> chodzi o to, kto musi, tylko o wzajemne ułatwianie sobie życia,

> między innymi poprzez stosowne sygnalizowanie swoich zamiarów.

Ja tam wolę nie migać lewym, bo "wynalazczość rondowa" narodu potrafi być zaskakująca. Niech poczeka te trzy sekundy dłużej... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raczej chodzi o to, że jest masa ludzi, którzy dojeżdżając do ronda

> włączają migacz nie po to, aby zasygnalizować, że będą zaraz po

> wjeździe na rondo skręcać w prawo w najbliższy wylot, a migają

> po to, aby w ich mniemaniu zasygnalizować jazdę "po rondzie w

> prawo ( przez większe ćwierć "obrotu" albo i dalej, jak kierunek

> nie odskoczy ). I taki ktoś wjeżdża z migaczem, zaczyna jechać

> po rondzie. Ten z następnego wylotu uważając, że "migający"

> będzie opuszczał zaraz rondo wjeżdża na rondo i.... BUM! prosto

> pod pacjenta. Bo "migacz" sygnalizował "jazdę po łuku".

> Widziałem takich dziesiątki razy...

No wlasnie to jest to o czym ktos pisal wczesniej. Po kiego wała na kursach ucza zeby przed wjazdem na rondo wrzucic migacz w prawo ??(ja niepamietam ale inni mowili ze tak ucza) Zna ktos odpowiedz ??

Bo ja niemam zielonego pojecia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc szczerze po przeczytaniu wszystkich postów i sposobów interpretacji definicji ronda (choć wszystkim i tak zapewne chodzi o skrzyżowanie z ruchem okrężnym ale to szczegół) przestaje sie dziwic wszelkim zachowaniom kierowców na rzeczonym skrzyżowaniu. A więc "jazdom na wprost" czy skręcaniu w lewo (prawo) na owym rondzie .A kwestia włączania kierunkowskazów lewych (?) , prawych to odrębny temat. Rozbieżności w tym temacie widac również na żywo . Tak więc jak dawniej bedę przy przejeżdżaniu przez to specyficzne skrzyzownie polegał na "wyczuciu" i obserwacji zachowań oraz tablic rejestracyjnych (przypuszczalny kierunek jazdy) innych kierowców bo jak widac po odpowiedziach na pytanie nie mozna oczekiwać jednakowych (czyt. prawidłowych) zachowań na tego typu skrzyzowaniach.

P.S.

A swoja drogą jakie by były teorie na temat przejazdu i używania kierunków na rondzie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No wlasnie to jest to o czym ktos pisal wczesniej. Po kiego wała na

> kursach ucza zeby przed wjazdem na rondo wrzucic migacz w prawo

> ??(ja niepamietam ale inni mowili ze tak ucza) Zna ktos

> odpowiedz ??

> Bo ja niemam zielonego pojecia

Zawsze przed rondem włączam migacz w prawo, jeżeli mam zamiar opuścić rondo najbliższym prawym zjazdem.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jeżeli na rondzie nie ma pasów, bo droga jest wąska?

> Wtedy właśnie uzywam lewego migacza sygnalizując gościom we

> "wjezdzie" ktory będę zaraz mijał, że w niego nie zjeżdżam,

> czyli żeby poczekali, bo przejadę im przed nosem.

> Po drugie, na rondach z wyznaczonymi pasami najczęściej są one

> namalowne tak, że linie zabraniają zmiany pasa "w lewo".

W Kielcach na wszystkich rondach pasy są rozdzielone pojedynczą przerywaną linią. Fakt, w Warszawie jest dużo "rond" na których pasy są rozdzielone linią przerywaną i ciągłą, ale w większości to nie są ronda, tylko skrzyżowania z centralną wyspą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedzmy, ze rondo przetniemy w jednym miejscu jak na rysunku i

> wyprostujemy, powiedz mi gdzie tu mozna dawac lewy kierunek i

> czy nie trzeba dawac prawego??

Zgadzam się, że lewego kierunku nie ma jak używać, ale nie do końca zgadzam się, że zawsze przy zjeżdzaniu z ronda konieczny jest prawy kierunek. Jako argumentacja rysunek (uproszczony i dość pokraczny grinser006.gif) pewnego ronda (tu: rondo Serbska w Poznaniu). Biorąc pod uwagę oznakowanie, czy muszę używać kierunkowskazów przejeżdzając przez rondo tak jak wskazuje czerwona strzałka?

rondo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z jednej strony tak ale patrzac na to rondo tak od gory( z lotu

> ptaka) mozna je potraktowac jako skrzyzowanie drog ( o to mi

> chodzi) a wiec mozesz skrecic w lewo, prawo , lub pojechac

> prosto przez rondo

no to wznies się jeszcze wyżej i spójrz na ziemię z poziomu satelity, wtedy np Kraków wyda ci się skrzyżowaniem krajowej 4-ki z krajową siódemką. Czy zatem jadąc z Tarnowa do Kielc powinieneś wjeżdżając do Krakowa włączyć prawy kierunkowskaz??? boje_sie.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra ale (na tym rondzie o ktorym mowie jest jeden pas) jezeli

> ktos wyjezdza z mojej lewej strony i daje migacz w prawo i bym

> wyjechal to bylaby moja wina czy jego ?? Bo jego migacz to dla

> mnie znak ze skreca w prawo ale moja mi mowila ( i tu na forum

> tez pare osob mowilo) ze teraz sie uczy na kursach zeby przed

> wjazdem na rondo dac migaczem w prawo(cholera wie co to ma na

> celu)

Spałeś na kursie? To jest RONDO i obowiązują "normalne" zasady poruszania się na rondzie, nie ważne, że ktoś macha łapami, czy nie macha. Jesteś na rondzie (nawet malutkim) więc masz pierwszeństwo. Może ten koles myślał że to skrzyżowanie a nie rondo.

> Tak myslalem ale ostatnio gosc niedal migacza ze skreca (jadac po

> glownej) to ruszylem(ja nie bylem na glownej) i mi cos lapami

> wymachiwal i zastanawiam sie czyja bylaby wina. Chociaz pewnie

> byla by wspolwina

Była jego.

Dobrym zwyczajem, ale niekoniecznie zalecanym na kursie (a w zasadzie niezalecanym) jest nawet jak jedziesz po rondzie, sygnalizowanie, że chcesz jechać dalej (mignięciem). Właśnie, żeby nie było niejasności. Prawo jest prawo, ale po warsztatach i do ubezpieczenia Ty będziesz chodził jak ktoś w Ciebie wjedzie.

Tak samo w przypadku skrzyżowania o którym piszesz. Oczywiście MASZ OBOWIĄZEK właczyć migacz, niezależnie od tego czy jest to droga głowna czy nie, czy jest NAKAZ skrętu czy nie.

Obok moich rodziców jest takie skrzyżowanie, na którym droga głowna skręca w lewo, a "normalnie" ulica ciągnie się dalej. Dodatkowo z tej podporządkowanej ciężko jest czasem wyjechać, bo jest żywopłot i trzeba się lekko "wychylić". Jadąc prosto zawsze migam raz albo dwa, że będe skręcał w LEWO pomimo tego, że jadę na wprost - po to, żeby ci z naprzeciwka mogli się bardziej wychylić.

W drugą stronę (jak wraacam) i widzę mignięcia kierowców jadących głowną, to zawsze się patrze czy facet to robi bo jest uprzejmy, czy czasem nie chce naprawić sobie prawego błotnika z mojej policy OC smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja odpalam lewy

> migacz, mysle ze kazdy wie o co mi wtedy chodzi i ktoredy

> zamierzam jechac

a jeśli rondo nie jest zbudowane na planie krzyża i z lewej strony dochodzą do niego dwie drogi i jest ich w sumie 5 to co będzie oznaczał Twój lewy kierunkowskaz??? I w ogóle po co komuś kto jedzie za Tobą informacja gdzie chcesz jechać???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadzam się, że lewego kierunku nie ma jak używać, ale nie do końca

> zgadzam się, że zawsze przy zjeżdzaniu z ronda konieczny jest

> prawy kierunek. Jako argumentacja rysunek (uproszczony i dość

> pokraczny ) pewnego ronda (tu: rondo Serbska w Poznaniu).

> Biorąc pod uwagę oznakowanie, czy muszę używać kierunkowskazów

> przejeżdzając przez rondo tak jak wskazuje czerwona strzałka?

Według mnie to nie jest rondo, tylko skrzyżowanie z centralną wyspą. I rzeczywiście tu sygnalizuje się skręt normalnie czyli: lewym - w lewo, prawym w prawo, na wprost bez sygnalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadzam się, że lewego kierunku nie ma jak używać, ale nie do końca

> zgadzam się, że zawsze przy zjeżdzaniu z ronda konieczny jest

> prawy kierunek. Jako argumentacja rysunek (uproszczony i dość

> pokraczny ) pewnego ronda (tu: rondo Serbska w Poznaniu).

> Biorąc pod uwagę oznakowanie, czy muszę używać kierunkowskazów

> przejeżdzając przez rondo tak jak wskazuje czerwona strzałka?

przepraszam ale to nie jest rondo

to zwykle skrzyzowanie

jesli jest tez tam znak "rondo" to jest wazny tylko wtedy gdy nie dzaiala sygnalizacja swietlna

czyli reasumujac

jak dzialaja swiatla to jedziesz jak po normalnym skrzyzowaniu - przy jezdzie na wprost nie migasz

jak nie dzialaja swiatla i jest znak o ktorych pisalem wyzej to traktujesz to skrzyzowanie jak rondo i mrugasz prawym kierunkiem zjezdzajac z niego

tyle w tym temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Według mnie to nie jest rondo, tylko skrzyżowanie z centralną wyspą.

> I rzeczywiście tu sygnalizuje się skręt normalnie czyli: lewym -

> w lewo, prawym w prawo, na wprost bez sygnalizacji.

Tyle, że to jest rondo (tzn. jest oznaczone znakiem c-12.gif którego nie ująłem na schemacie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wjazdem na rondo nie wlaczam kierunku, a przed zjazdem prawy ok.gif

Wyjatek to jezeli skrecam w prawo, to czasem przed wjazdem na rondo wlaczam kierunek, zeby dojezdzajacy z prawej wczesniej wiedzieli ze nie musza hamowac. (jesli np. ja jedyny wjezdzam, i od razu zjezdzam)

Drugi wyjatek to jesli na rondzie jest spore zamieszanie (np. z prawego pasa skrecaja w lewo, a z lewego w prawo spineyes.gif) to na chwile wlaczam lewy kierunek zeby widzieli ze nadal jade po okregu. Przez zjazdem oczywiscie prawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

ja zachowuje sie na moim rondzie (4 kierunki, malutkie rondo, 1 pas) tak jak na normalnym skrzyzowaniu... tam imo tak najlepiej...

jak bede skreacal w lewo to wrzucam lewy przy wjezdzie... jak prosto - nie mrugam... jak w prawo to w prawo...

stosujac drugi sposob (czyli tylko prawy kierunek przed zjazdem) to bym nikomu nie pomogl... bo wlaczylbym go na 1 migniecie, juz zjezdzajac...

a po mojemu juz od czasu kiedy dojezdzam do rondo kazdy widzi dokladnie, gdzie zjade... imo tak jest czytelniej...

a najbardziej wkurzaja ludzie ktorzy sygnalizuja wjad na rondo prawym kierunkiem... a nie skrecaja w prawo... po cholere? zeby pokazac ze nie pojada pod prad albo przez srodek?? a powoduja dezinformacje...

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedzmy, ze rondo przetniemy w jednym miejscu jak na rysunku i

> wyprostujemy, powiedz mi gdzie tu mozna dawac lewy kierunek i

> czy nie trzeba dawac prawego??

Dokładnie o to biega. Sam miałem takie coś namazać, ale nie mam talentu. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadzam się, że lewego kierunku nie ma jak używać, ale nie do końca

> zgadzam się, że zawsze przy zjeżdzaniu z ronda konieczny jest

> prawy kierunek. Jako argumentacja rysunek (uproszczony i dość

> pokraczny ) pewnego ronda (tu: rondo Serbska w Poznaniu).

Ale w tym wątku mówimy tylko o prostym, zwykłym rondzie, a nie molochach zajmujących hektar, z czterema dwujezdniowymi drogami. Takie "rondo" już praktycznie rondem nie jest, a wielkim skrzyżowaniem typu "#" gdzie jego "rondowatość" ogranicza się tylko do "rondowej zasady" pierwszeństwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedzmy, ze rondo przetniemy w jednym miejscu jak na rysunku i

> wyprostujemy, powiedz mi gdzie tu mozna dawac lewy kierunek i

> czy nie trzeba dawac prawego??

sciana.gif

Ale po jaka cholere prostowac rondo ?? Rownie dobrze mozesz zakrecic zwykla droge i powiedziec ze to rondo. Moze ktos usunie caly ten temat bo tu zaczynaja sie pojawiac sie dziwne odpowiedzi. Ale to tylko moja opinia o prostowaniu ronda

sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu tych postow stwierdzam ze na takim rondzie o jakim pisalem ten ktory jest na rondzie moze robic co chce bo itak ma pierszenstwo. A jesli ktos chce by ruch byl sprawniejszy i inni niemusieli dlugo czekac to moze sygnalizowac co bedzie robil, jak ktos ma ochote to sobie moze nawet przed rondem dac migacz w prawo a np. zawrocic. Uwazam ze ta dyskusja niema sensu, mi chodzilo o kwestie prawna ale widze ze czas kupic jakis kodeks smile.gif Dzieki za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po jaka cholere prostowac rondo ?? Rownie dobrze mozesz zakrecic

> zwykla droge i powiedziec ze to rondo. Moze ktos usunie caly ten

> temat bo tu zaczynaja sie pojawiac sie dziwne odpowiedzi. Ale to

> tylko moja opinia o prostowaniu ronda

A nie mówiłem, że będzie wojna??? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w prawo a np. zawrocic. Uwazam ze ta dyskusja niema sensu, mi

> chodzilo o kwestie prawna ale widze ze czas kupic jakis kodeks

> Dzieki za odpowiedzi

prawo mowi wyraznie sygnalizowac zamiar zjazdu z ronda prawym migaczem. kropka

a kodeks tez sie przyda smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po jaka cholere prostowac rondo ?? Rownie dobrze mozesz zakrecic

> zwykla droge i powiedziec ze to rondo. Moze ktos usunie caly ten

> temat bo tu zaczynaja sie pojawiac sie dziwne odpowiedzi. Ale to

> tylko moja opinia o prostowaniu ronda

A moja opinia o tobie jest taka, ze musisz byc niezle ograniczony w zakresie wyobrazni skoro interpretujesz to jako proba prostowania ronda smirk.gif

Moim zamiarem bylo jak najbardziej obrazowe wytlumaczenie, dlaczego kierunek prawy nalezy uzywac, a lewego nie, ale to twoja sprawa co z tym zrobisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A moja opinia o tobie jest taka, ze musisz byc niezle ograniczony w

> zakresie wyobrazni skoro interpretujesz to jako proba

> prostowania ronda

wpysk.gif Sam napisales o prostowaniu ronda wiec sie nie wymiguj nono.gif Wiadomix ze chciales wytlumaczyc ale to niemialo sensu, tak jakbys z ogorka zrobil kulke i powiedzial ze to pomidor rotfl.gif Rondo jest rodzajem skrzyzowania, juz na podst. wypowiedzi wiem ze nie trzeba ale mozna (na moim malym rondzie) dac migacz w lewo zeby ci co czekaja na wjazd wiedzieli ze se jeszcze poczekaja i nie pchali mi sie. Mow co chcesz ale jak wlaczam migacz to faktycznie wiara czeka, jak nie wlacze to najczesciej musze hamowac. Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to teraz popatrz na tego pomido... yyyyy... wyporstwane rondo i sobie pomyśl czy następnym razem jak ktoś będzie czekał po prawej stronie (na którymkolwiek wyjeździe) to czy włączysz kierunek w lewo, "żeby czekał", bo przecież jeśli byś nie włączył wcale to mógłby pomysleć, że skręcasz w prawo - prawda? spineyes.gifzlosnik.gif

claps.gif dla Miklasa za wyprostowanie ronda bow.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sam napisales o prostowaniu ronda wiec sie nie wymiguj Wiadomix

> ze chciales wytlumaczyc ale to niemialo sensu, tak jakbys z

> ogorka zrobil kulke i powiedzial ze to pomidor Rondo jest

> rodzajem skrzyzowania, juz na podst. wypowiedzi wiem ze nie

> trzeba ale mozna (na moim malym rondzie) dac migacz w lewo zeby

> ci co czekaja na wjazd wiedzieli ze se jeszcze poczekaja i nie

> pchali mi sie. Mow co chcesz ale jak wlaczam migacz to

> faktycznie wiara czeka, jak nie wlacze to najczesciej musze

> hamowac. Pozdr

Odpowiedział Ci jimbo22, który zrozumiał pytanie. Ja również podzielam Twoje zdanie w sposobie sygnalizowania, ponieważ u nas też postawili "beczkę po piwie" z kwiatkami na środku małego skrzyżowania i oznakowali jako skrzyżowanie o ruchu okrężnym. Również przed skrętem w lewo wrzucam lewy kierunek poniważ na tym skrzyżowaniu nie ma klasycznej jazdy po ruchu okrężnym tylko objechanie kwietnika. Myślę że napisałem dosadnie to o co CI chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem ze bylo ale niechce mi sie szukac bo sa opinie a mi chodzi o

> kwestie prawna. Mam u siebie takie male rondo, bez sygnalizacji

> itp. Czy rondo sie traktuje jak skrzyzowanie-jesli jade prosto

> to przelatuje przez nie bez migacza, jesli skrecam w lewo to

> robie migacz w lewo(a przed samym zjazdem zmieniam go na

> wprawo)itp. czy raczej nie tak ?? Bo niekotrzy zanim wjada na to

> rondo daja migacz w prawo a jada itak prosto (a rondo jest male

> i jak chce na nie wjechac i widze ze z mojej lewej strony

> wjezdza ktos z migaczem wprawo to mysle ze skreci w prawo i se

> moge wyjechac a tu nic). Nieweim czy nie zabardzo zamieszalem,

> jakby co to zrobie rysunek.

> I pytanie drugie-jesli mamy skrzyzowanie (takie z 3 stron), wszystkie

> drogi sa asfaltowe, tej samej szerokosci i wogole ale glowna

> skreca(90 stopni). Mam obowiazek syhnalizowac skret jesli jestem

> na glownej?? Myslalem ze tak bo ktos z naprzeciwka moze myslec

> ze jade prsoto i mi wyjedzie jesli niewlacze kierunkowskazu. Jak

> to jest ??:(

mryganie lewym kierunkiem na rondzie to ZŁO czacha.gifbokser.gif i jest strasznie iryutujące oraz obnażające ludzką głupote i niewiedze.... Jeśli zasygnalizujesz lewym kierunkiem to teoretycznie powinieneś wjechać pod prąd... rondo ta takie "skomplikowane" skrzyżowanie (poprowadzone po łuku) na które da sie wjechać i zjechać TYLKO wykonując manewr w prawo.....

i to wszystko..... smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moja teza - do dyskusji. Na rondzie ( takim jak pisze autor

> wyżej ) nie ma logicznej możliwości wykonania manweru "skrętu w

> lewo", jak na "zwykłym" skrzyżowaniu typu "krzyżówka + " lub

> "T". Na takich skrzyżowaniach na dojeździe do do skrzyżowania,

> mamy możliwość WYBORU kierunku - prosto, w lewo lub w prawo,

> dojeżdżając do ronda nie mamy żadnego wyboru. Możemy wjechać na

> rondo w tylko jeden sposób, i "jechać po nim" swoim pasem, i

> kiedy chcemy opuścić rondo - czyli de facto zmienić pas ruchu

> skręcając w prawo - włączyć prawy kierunek.

> Rondo jest w istocie "prostą" drogą, poprowadzoną "po łuku" -

> zamkniętym "w kółko", z możliwością li tylko zjazdu w prawo w

> kolejne wyloty. Jedyna - logiczna - opcja "skrętu w lewo", na

> rondzie, to wjechanie na nie pod prąd... I dla tego używanie

> lewego kierunku na "prostym" rondzie nie ma żadnego

> wytłumaczenia.

> To tyle. Ktoś zaprzeczy?

waytogo.gifok.gif20.GIFpub2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odpowiedział Ci jimbo22, który zrozumiał pytanie. Ja również

> podzielam Twoje zdanie w sposobie sygnalizowania, ponieważ u nas

> też postawili "beczkę po piwie" z kwiatkami na środku małego

> skrzyżowania i oznakowali jako skrzyżowanie o ruchu okrężnym.

> Również przed skrętem w lewo wrzucam lewy kierunek poniważ na

> tym skrzyżowaniu nie ma klasycznej jazdy po ruchu okrężnym tylko

> objechanie kwietnika. Myślę że napisałem dosadnie to o co CI

> chodziło.

dobra, dobra ja też znam takie rondka i o ile jeszcze z bólem móglbym zrozumieć lewy migacz na rondzie to już nie przełkne jak ktos wlacza przed. Po co? komu sygnalizujesz przed wjazdem?

Wkurza mnie traktowanie takich rond jak normalnego skrzyżowania, bo potem ludzie przyzwyczajeni są do przepuszczania tych co jadą na "główniejszej" drodze (takiej która kiedyś była z pierwszeństwem przejazdu i ma przykładowo jeden pas więcej). stoisz za takim delikwentem i on nie wjedzie na rondo, bedzie czekal, aż tamci z bocznej - "główniejszej" drogi przelecą. Kompletny brak zasady "kto pierwszy ten lepszy" - może nie najlepiej to nazwałem, ale wszyscy wiedzą, że ustępuje się pierwszeńswa pojazdowi będącemu już na rondzie... nie, jednak nie wszyscy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobra, dobra ja też znam takie rondka i o ile jeszcze z bólem móglbym

> zrozumieć lewy migacz na rondzie to już nie przełkne jak ktos

> wlacza przed. Po co? komu sygnalizujesz przed wjazdem?

Temu z naprzeciwka żeby nie myślał że jadę prosto. Nie raz już było, wychodząc z tego założenia że jadąc prosto lub w lewo nie sygnalizuję przed, zjechały się cztery auta z każdego kierunku i stoją, nie ma odważnego kto ma pierwszy kontynuować jazdę. Więc decyduje się dwóch sąsiednich i bum. Kiedyś była jedna z pierwszeństwem, wypadki. Następnie "stop" dla podporządkowanej, wypadki. Teraz dwóch rusza razem na skrzyżowanie, tylko stłuczki. 273480764-Skrzy%BFowanie.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.