Skocz do zawartości

Poszukiwanie auta -relacja, długieeee


wesol

Rekomendowane odpowiedzi

> jakieś 2.5 roku wstecz szukałem samochodu dla ojca. Wymagania co do wyposażenia, rocznika oraz

> klasy samochodu nie były jakoś specjalnie wygórowane (autko segmetu B), kwota jaką

> dysponowaliśmy na zakup autka również wydawał się spora jednakże udało nam się kupić dopiero 7

> auto które oglądałem.

Chłopaku co Ty wiesz o oglądaniu samochodów, ja przed ostatnim zakupem, obejrzałem jakieś 60 sztuk, kilkanaście odpadło po przejrzeniu historii serwisowej po VIN'ie, niektórzy "nie ujawniali" VIN'u. I w końcu kupiłem "po rodzinie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> VIN'u. I w końcu kupiłem "po rodzinie".

Ja kupiłem w niedziele po rodzinie Forda Escorta z fuuul wypasie i pełnej elektryce za 2 tys zł.... dość młody rocznikowo hehe.gif 97 hehe.gif przebieg autentyczny 90 tyś km ... zlosnik.gif ale dzisiaj go bratu oddałem buu.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chłopaku co Ty wiesz o oglądaniu samochodów, ja przed ostatnim zakupem, obejrzałem jakieś 60 sztuk,

> kilkanaście odpadło po przejrzeniu historii serwisowej po VIN'ie, niektórzy "nie ujawniali"

> VIN'u. I w końcu kupiłem "po rodzinie".

Jak czytam czasami posty ile Wam zajmuje znalezienie auta to ręce opadają. Co prawda nie mam wielkiego doświadczenia w kupowaniu aut, zaledwie dwa kupowałem w ostatnich czterech latach i poszukiwanie auta nie zajęło mi nie więcej jak kilka dni. W zasadzie od decyzji o zakupie do zakupu nie mijało więcej niż dwa tygodnie i to nie śpiesząc się. Oczywiście nie stawiam sobie wymagań odnośnie marki, modelu, koloru, a raczej rodzaju silnika, wyposażenia, wielkości pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może dlatego że jesteś realistą? I nie chcesz nówki z salonu za cenę szrotu?

a może właśnie ze względu na wymagania ?

"Oczywiście nie stawiam sobie wymagań odnośnie marki, modelu, koloru" grinser006.gif

ja "szukam" aut po kilka miesięcy, z tym że szukanie to przeglądanie ofert w necie hehe.gif

vitarki dodatkowo przeglądnąłem okoliczne komisy, ale to tak typowo dla sportu żeby wiedzieć czego się spodziewać po 15letnim aucie

z prywatnych oglądnąłem jedną, tą którą kupiłem hehe.gif

z c-maxem było podobnie, kilka razy już miałem jechać (max 100km), ale coś pojawiało się innego ... i tak trafiłem na obecnego - pierwszy oglądany i pierwszy kupiony hehe.gif

zresztą z przyczepą kempingową było to samo spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może dlatego że jesteś realistą? I nie chcesz nówki z salonu za cenę szrotu?

Ja szukałem obecnej Cromy i to bynajmniej nie za 5 zł.... ale to co widziałęm to było czacha.gif i w Szczecinie i pod Poznaniem a kupiłem auto prawie pod domem hehe.gif Kupno dobrego modelu nie jest takie proste i zależy od szczęścia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak czytam czasami posty ile Wam zajmuje znalezienie auta to ręce opadają. Co prawda nie mam

> wielkiego doświadczenia w kupowaniu aut, zaledwie dwa kupowałem w ostatnich czterech latach i

> poszukiwanie auta nie zajęło mi nie więcej jak kilka dni. W zasadzie od decyzji o zakupie do

> zakupu nie mijało więcej niż dwa tygodnie i to nie śpiesząc się. Oczywiście nie stawiam sobie

> wymagań odnośnie marki, modelu, koloru, a raczej rodzaju silnika, wyposażenia, wielkości

> pojazdu.

Z jednej strony Cię rozumiem, bo obecny samochód kupiłem po kilku dniach od sprzedaży poprzedniego, ale znajdź mi teraz Subaru Impreza GD kombi, 2.0 bez wiertarki, w wersji europejskiej (xenon, reduktor, hill holder), nie walony i nie zajeżdżony. Najlepiej BlobEye, ale zadbany BugEye albo HawkEye w dobrej cenie też wchodzi w grę. Kolor obojętny.

No kurde ciężko jest grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może dlatego że jesteś realistą? I nie chcesz nówki z salonu za cenę szrotu?

Za jednym i drugim razem ceny raczej były powyżej średniej. W przypadku drugiego to pewnie niejeden by się popukał w głowę biorąc po uwagę co i za ile kupiłem bo wiadomo, że w tej cenie to słynny Pasek z Niemiec mógłby być. Ja wolałem Chevroleta z komisu ASO, który był jeszcze na rocznej gwarancji producenta. Ale uważam, że jak wydaję dużo kasy to wolę mieć święty spokój i nie zastanawiać się, czy w kierownicy jest poducha, czy rezystor okłamujący komputer pokładowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a może właśnie ze względu na wymagania ?

> "Oczywiście nie stawiam sobie wymagań odnośnie marki, modelu, koloru"

Dlatego ja też nie mam specjalnych wymagań i będę szukał to, czego jest najwięcej w jak najlepszym stanie. Czyli to, co kupują Polacy w dużych ilościach: Skody, Fiaty, Fordy. W dużej ilości złomu statystycznie znajdzie się też dużo dobrych egzemplarzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlatego ja też nie mam specjalnych wymagań i będę szukał to, czego jest najwięcej w jak najlepszym

> stanie. Czyli to, co kupują Polacy w dużych ilościach: Skody, Fiaty, Fordy. W dużej ilości

> złomu statystycznie znajdzie się też dużo dobrych egzemplarzy

Jak chcesz dużo dobrych egzemplarzy to szukaj Renault, Peugeot, Citroen, Chevrolet, wszędzie tam, gdzie marki nie są uznawane przez Polaków za szyty marzeń. Mniejsze szanse na trafienie złomu, częściej auta z polskiego salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlatego ja też nie mam specjalnych wymagań i będę szukał to, czego jest najwięcej w jak najlepszym

> stanie. Czyli to, co kupują Polacy w dużych ilościach: Skody, Fiaty, Fordy. W dużej ilości

> złomu statystycznie znajdzie się też dużo dobrych egzemplarzy

a passaty i golfy icon_eek.gif

IMO najprościej w takiej cenie do 20-30kzł znaleźć auta "przeciętne"

czyli kompakt ze średnim silnikiem i średnim wyposażeniem

do tego dużo czasu, żeby nie gonić 200-300km za każdą "igłą" i można kupić

jak pisałem wcześniej - mama od roku przebąkiwała o zmianie auta, wiedziałem że podobają jej się trojaczki (c1/107/aygo)

kiedyś wracając zobaczyłem że 500m od ich domu stoi C1 z kartką, pooglądałem, spisałem tel i auto kupione

jeden właściciel (kobitka), przebieg coś koło 20kkm, pełna historia aso, fajne wyposażenie - klima, elektryka itp, dwa kpl kół itd

jedyny mankament to przygnieciony próg, na który w dodatku kobitka upuściła 300 czy 400zł grinser006.gif

więc taka prawdziwa "igła" i to w normalnej cenie ok.gif

i takich przypadków jest więcej, brat kolegi kupił tam megankę - jechali oglądać inne auto i przypadkiem po drodze trafili

tylko to trzeba czasu i niezbyt sprecyzowanych wymagań icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chłopaku co Ty wiesz o oglądaniu samochodów, ja przed ostatnim zakupem, obejrzałem jakieś 60 sztuk,

> kilkanaście odpadło po przejrzeniu historii serwisowej po VIN'ie, niektórzy "nie ujawniali"

> VIN'u. I w końcu kupiłem "po rodzinie".

Jeszcze powiedz jakiego auta szukałeś. Bo ja szukałem czegoś pokroju Punto, Clio, Corsa, Fiesta, Polo itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak czytam czasami posty ile Wam zajmuje znalezienie auta to ręce opadają. Co prawda nie mam

> wielkiego doświadczenia w kupowaniu aut, zaledwie dwa kupowałem w ostatnich czterech latach i

> poszukiwanie auta nie zajęło mi nie więcej jak kilka dni. W zasadzie od decyzji o zakupie do

> zakupu nie mijało więcej niż dwa tygodnie i to nie śpiesząc się. Oczywiście nie stawiam sobie

> wymagań odnośnie marki, modelu, koloru, a raczej rodzaju silnika, wyposażenia, wielkości

> pojazdu.

A ja miałem wymagania odnośnie marki (dwa modele) - z wyposażenia jedynie klima była jakąś fanaberią.

Auto kupiłem w cenie o 500 zł wyższej niż najwyższa w internecie dla "identycznego" samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z jednej strony Cię rozumiem, bo obecny samochód kupiłem po kilku dniach od sprzedaży poprzedniego,

> ale znajdź mi teraz Subaru Impreza GD kombi, 2.0 bez wiertarki, w wersji europejskiej (xenon,

> reduktor, hill holder), nie walony i nie zajeżdżony. Najlepiej BlobEye, ale zadbany BugEye

> albo HawkEye w dobrej cenie też wchodzi w grę. Kolor obojętny.

> No kurde ciężko jest

wszystko kwestia ceny wink.gif właściciel twierdzi, że o cenie może mocno podyskutować wink.gif

http://moto.allegro.pl/impreza-rs-limitowana-xenon-kubelki-jak-nowa-i1487875834.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wszystko kwestia ceny

> http://moto.allegro.pl/impreza-rs-limitowana-xenon-kubelki-jak-nowa-i1487875834.html

No to ten chyba bity. Bo za te cene poszla moja EPICA z tego samego rocznika w klekocie (niebita, serwisowana i udokumentowane 65kkm, kupiona w salonie)

PS. OK widze po kierownicy, ze to byla bida-wersja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to ten chyba bity. Bo za te cene poszla moja EPICA z tego samego rocznika w klekocie (niebita,

> serwisowana i udokumentowane 65kkm, kupiona w salonie)

raczej wątpię. z czego wnioskujesz, że jest powypadkowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raczej wątpię. z czego wnioskujesz, że jest powypadkowy?

Z ceny. Nie wyobrazam sobie, zeby ktos w pelni sprawne i bezwypadkowe (super-hiper fajne) Subaru sprzedawal w cenie (tandetnego) koreanskiego Chevroleta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak chcesz dużo dobrych egzemplarzy to szukaj Renault, Peugeot, Citroen, Chevrolet, wszędzie tam,

> gdzie marki nie są uznawane przez Polaków za szczyty marzeń. Mniejsze szanse na trafienie złomu,

> częściej auta z polskiego salonu.

O, to to... ok.gif

Bo marzenia Polaków są zazwyczaj sprowadzone z Dojczlandii, wiadomo w jakim stanie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z ceny. Nie wyobrazam sobie, zeby ktos w pelni sprawne i bezwypadkowe (super-hiper fajne) Subaru

> sprzedawal w cenie (tandetnego) koreanskiego Chevroleta.

ta cena jest dość wysoka.

to jest Subaru wolnossące, a nie WRX grinser006.gif

ja swoje, rok młodsze, kupione w Polsce, bezwypadkowe, ale po większym dwukrotnie przebiegu kupiłem 10kPLN taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ta cena jest dość wysoka.

> to jest Subaru wolnossące, a nie WRX

> ja swoje, rok młodsze, kupione w Polsce, bezwypadkowe, ale po większym dwukrotnie przebiegu kupiłem

> 10kPLN taniej.

Moja Epica to tez zadne WRX, stad moj luzny wniosek. Ale ja sie nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to ten chyba bity. Bo za te cene poszla moja EPICA z tego samego rocznika w klekocie (niebita,

> serwisowana i udokumentowane 65kkm, kupiona w salonie)

Raczej nie - cena jest średnia/wyższa rynkowa.

Szukając kandydata na moje kolejne auto dosyć nieźle zagłębiłem się w potencjalne opcje i wyszło, że Subaru to wbrew pozorom to bardzo rozsądna opcja. Nie są aż takie drogie jak by się mogło wydawać, mają opinie bezawaryjnych, całkiem przyjemnie się prowadzą, części nie zabijają. Fakt, że plastiki w środku są niezłej jakości, ale nie jest to aludrewnoskóra jak w produktach naszych zachodnich sąsiadów alien.gif Tak czy inaczej -jest to kawał porządnego samochodu który można zgubić na parkingu i jednocześnie wyjechać kiedy zawali go śniegiem zlosnik.gif Do mnie to gada ok.gif

> PS. OK widze po kierownicy, ze to byla bida-wersja

akurat kierownica jest "ta fajniesza" -trzy ramienna wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...i wbrew pozorom wcale nie takie drogie, natomiast cieszą się opinią niebywale trwałych

> Zresztą, chyba Tobie nie trzeba o tym pisać Jak się sprawuje?

na razie super smile.gif

spalanie w Warszawie okolice 12, ale radocha... nawet z N/A jest olbrzymia grinser006.gif

prowadzi się moim zdaniem bajecznie jak na miękki dupowóz, brzmi jakby miał prawdziwy silnik.

naprawdę jestem zadowolony smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z jednej strony Cię rozumiem, bo obecny samochód kupiłem po kilku dniach od sprzedaży poprzedniego,

> ale znajdź mi teraz Subaru Impreza GD kombi, 2.0 bez wiertarki, w wersji europejskiej (xenon,

> reduktor, hill holder), nie walony i nie zajeżdżony. Najlepiej BlobEye, ale zadbany BugEye

> albo HawkEye w dobrej cenie też wchodzi w grę. Kolor obojętny.

> No kurde ciężko jest

Nie pomogę Ci znaleźć pojazdu, ponieważ nie rozumiem połowy rzeczy o których piszesz zlosnik.gif np. "...bez wiertarki, BlobEye, ale zadbany BugEye albo HawkEye..." smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie pomogę Ci znaleźć pojazdu,

wiem grinser006.gif

>ponieważ nie rozumiem połowy rzeczy o których piszesz np. "...bez

> wiertarki, BlobEye, ale zadbany BugEye albo HawkEye..."

bez turbosprężarki

BugEye, BlobEye, HawkEye - potoczne nazwy wersji facelift'ów Imprezy -przydzielone ze względu na kształt reflektorów.

Ukazywały się w tej kolejności. Szukam najchętniej rocznika 2003-2005 czyli BlobEye(podoba mi się optycznie), ale zadbany BugEye z 2001-2003 lub nowszy HawkEye z 2005< w dobrej cenie też biorę pod uwagę. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...i wbrew pozorom wcale nie takie drogie, natomiast cieszą się opinią niebywale trwałych

cuda icon_eek.gifgrinser006.gif

więc gdzie jest haczyk ?

spalanie, serwis hmm.gif

mnie się forek od zawsze podobał, chętnie przygarnął bym takiego cool.gif

spokojnie wystarczyła by mi dwulitrówka bez turbo

za 30kzł kupię coś sensowengo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> cuda

> więc gdzie jest haczyk ?

> spalanie, serwis

No nie kupisz amortyzatorów po 50 szt. Ani tarcz po dwie dychy. A to jest wyznacznik "taniej eksploatacji". To że się do niczego nie nadają to już się pomija. Używanych klocków hamulcowych też nie. Nie przejeździsz na jednym oleju 100 kkm. Olej w dyfrach też trzeba wymieniać. I to właśnie oznacza hasło "drogi serwis" smile.gif Ale jak porównujesz ceny oryginalnych części do chociażby Forda którego masz to wychodzi podobnie. Serwis Subaru wbrew powszechnej opinii nie jest drogi. Zwłaszcza jak kupisz taką dwulitrówkę bez turbo. Nie będzie Ci oczywiście palił 3/100 ale po mieście pali mniej niż moja stara Laga.

> mnie się forek od zawsze podobał, chętnie przygarnął bym takiego

> spokojnie wystarczyła by mi dwulitrówka bez turbo

> za 30kzł kupię coś sensowengo

Polecam. Jak kupisz zadbanego to nic innego nie będziesz chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Polecam. Jak kupisz zadbanego to nic innego nie będziesz chciał.

na 90% będzie coś z 4x4, myślę o grand vitarze Igen, z dwulitrówką benzyna+lpg, albo diesel, tam siedzi akurat HDI PSA

ale forek i liberty są też na oku grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> następnym razem rozmawiając przez telefon zastrzeż, że jak zamiast ładnego zastaniesz strucla to

> wyjedziesz gościowi z dyńki

1. na takie teksty to trzeba mieć wygląd zlosnik.gif

2. sprzedający może się okazać typem sterydziarza i będzie skucha zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.