Skocz do zawartości

Montaż LPG - nasz produkt eksportowy


rwIcIk

Rekomendowane odpowiedzi

> Czyli mam rozumieć, firma Peugeot zamówiła w firmie BRC manele do gazu podając w specyfikacji

> wymagane parametry? I co by to nie znaczyło - począwszy od specjalnie opracowanej wiązki z

> przewodami elektrycznymi, a skończywszy na indywidualnej konstrukcji zbiornika, parownika czy

> centralki pasującej w wolne miejsce na desce rozdzielczej? Pamiętam jak lata temu na rynek

> wchodził nowy Peugeot 406. Była wersja LPG, wtedy bardzo egzotyczna . Tam nawet butla była w

> miejscu fabrycznego zbiornika, a obok niej malutki zbiornik na benzynę do rozruchu, nie miał

> nawet 10 litrów. Przyszedł taki z fabryki, z pełną gwarancją na zamówienie klienta.

Instalka Plug&Drive. Wszelkie uchwyty, wsporniki, wiązka elektryczna jest opracowana pod konkretny model auta/silnika. Zbiornik jest toroidalny dopasowany z palety Stako.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednym zdaniem: gdyż nie jest to coś, co twórca i producent silnika i pojazdu przewidział na etapie

> PROJEKTU i procesu produkcyjnego.

Tak, bo samochód to technologia kosmiczna i jakakolwiek ingerencja w PROJEKT zmienia diametralnie jego walory użytkowe biglaugh.gif Dla wiekszosci uzytkownikow samochod nie jest obiektem kultu tylko narzedziem do wozenia 4 liter i jesli po zamontowaniu niefabrycznej instalacji LPG robi to 40% taniej (kosztem pewnych niedogodnosci) to OK.

> I nie zagłębiajmy się w temat dalej, bo autogaz to - patrząc na zachowania użytkowników pojazdów

> nim napędzanych - bardziej ideologia (czy wręcz religia...) niż technika...

To coś dokladnie przeciwnego niz religia, to rachunek ekonomiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powtórzę - wyjeżdżam takim wynalazkiem za granicę, bądź w miejsce, gdzie w okolicy jest "nie

> obeznany" serwis. Kichło-piardło-zdechło - co mi doradzisz?

> Bo w NORMALNYM samochodzie to wyjmuję telefon, dzwonię po assistance, ci holują mnie do najbliższeg

> ASO, gdzie pojazd jest naprawiany i kontynuuję podróż.

Ja robie dokladnie to samo. Assistancem objety jest moj caly nienormalny samochod razem z instalacja BRC. Ponadto w 99% przypadkow awaria instalacji LPG powala jechac dalej na benzynie jak w NORMALNYM samochodzie, wiec jesli warsztat ASO w Pierdziszewie Dolnym nie ogarnia naprawy LPG to wciskam guzik i jade dalej (tylko troche drozej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, bo samochód to technologia kosmiczna i jakakolwiek ingerencja w PROJEKT zmienia diametralnie

> jego walory użytkowe Dla wiekszosci uzytkownikow samochod nie jest obiektem kultu tylko

> narzedziem do wozenia 4 liter i jesli po zamontowaniu niefabrycznej instalacji LPG robi to 40%

> taniej (kosztem pewnych niedogodnosci) to OK.

Ależ w pełni zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że dodrutowanie elpidżi to nie jest kosmiczna technologia.

Tyle, że ten system zasilania ma żałośnie niską w porównaniu z fabrycznymi systemami zasilania normalnym paliwem trwałość.

Czy tą cud-miód instalacją czakrama zrobisz 200+ kkm bez dotykania się do niej palcem (ŻADNYCH regulacji, wymiana tylko filtrów)? W n/a pojeździe benzynowym to żaden wyczyn....

> To coś dokladnie przeciwnego niz religia, to rachunek ekonomiczny.

Pozornie :-)

Gdyby TYLKO o to chodziło, nie byłoby skakania do oczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jesli warsztat ASO w Pierdziszewie Dolnym nie ogarnia

> naprawy LPG to wciskam guzik i jade dalej (tylko troche drozej).

Nie wiem jak Ty, ale ja, kupując nowy samochód oczekuję, że będzie on sprawny pod KAŻDYM względem, a nie "se pyknę, se pojadę, se będę szukał".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie przesadził. Komponenty są dedykowane pod konkretny model pojazdu.

Naginasz fakty, przyjacielu.

W dzisiejszych czasach korzysta się z pewnych standardów przemysłowych. Od piczki i trochę elementów osprzętu silnika/pojazdu jest kropka w kropkę IDENTYCZNYCH w BARDZO wielu pojazdach, pozornie biegunowo odległych marek/modeli.

Owszem - one nie będą wprost przekładalne, ale jeżeli masz wtryskiwacz x i wtryskiwacz y, które różnią się TYLKO kształtem wtyczki i średnicą gwintu (no ok, jest jeszcze inny napis jako "producenta" szpeja, a w środku wszystko jest DOKŁADNIE identyczne i ma DOKŁADNIE takie same parametry, i zjeżdża z TEJ SAMEJ linii produkcyjnej u kooperanta to... ?

Produkcja klamotów do elpidżi jest małoseryjna, wręcz manufakturowa, w porównaniu z produkcją gratów do "normalnych" pojazdów - tu MUSI być jeszcze większa unifikacja, aby móc zejść z kosztem (na który klient końcowy jest bardzo wrażliwy). Tu nikt nie będzie się bawił w cuda, tylko napisze, że "panie, DEDYKOWANE (z dedykacją "szerokości-przyczepności"?)", żeby klient kły suszył z radości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ależ w pełni zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że dodrutowanie elpidżi to nie jest kosmiczna

> technologia.

Samochód to nie jest kosmiczna technologia, dlatego "dodrutowanie" do niego elpidżi nie nastręcza większych problemów.

> Tyle, że ten system zasilania ma żałośnie niską w porównaniu z fabrycznymi systemami zasilania

> normalnym paliwem trwałość.

> Czy tą cud-miód instalacją czakrama zrobisz 200+ kkm bez dotykania się do niej palcem (ŻADNYCH

> regulacji, wymiana tylko filtrów)? W n/a pojeździe benzynowym to żaden wyczyn....

100kkm można zrobic, 200kkm nigdy nie przejechalem jednym samochodem, wiec nie wiem biglaugh.gif

100kkm to IMO i tak dużo dla nie-flotowego użytkownika samochodu.

Z innej beczki - trzeba miec sporo szczęścia, żeby te 200kkm zrobic nowoczesnym turbo dieslem z dpf bez poważniejszej wymiany "części eksploatacyjnych" typu rzeczony dpf, czy kolo 2-masowe..

Podsumowujac - dla mnie jako użytkownika samochodu "do pracy i z powrotem" rozwizanie z "dodrutowanym LPG" jest oplacalne finansowo i nie nadmiernie uciazliwe serwisowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak Ty, ale ja, kupując nowy samochód oczekuję, że będzie on sprawny pod KAŻDYM względem,

> a nie "se pyknę, se pojadę, se będę szukał".

zasadnicze pytanie: JAK DŁUGO ma być sprawny pod każdym względem?

jeżeli od przeglądu do przeglądu ma się nie zepsuć, to jest to wykonalne również przy posiadaniu instalacji LPG.

choć wszystkiego nie przewidzisz - zarówno przy posiadaniu gazu jak i nie posiadając - czasem się może zdarzyć awaria w aucie którym tydzień temu wyjechałęś z salonu i przejechałeś zaledwie 50 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednym zdaniem: gdyż nie jest to coś, co twórca i producent silnika i pojazdu przewidział na etapie

> PROJEKTU i procesu produkcyjnego.

> Obrazując - to tak jak z aftermarketowymi DRL "na djodach ledoskich" - ani to piękne, ani

> funkcjonalne, ani profesjonalnie wyglądające. Tyle, że DRL vs druty w silniku to jakby... inna

> liga komplikacji...

> I nie zagłębiajmy się w temat dalej, bo autogaz to - patrząc na zachowania użytkowników pojazdów

> nim napędzanych - bardziej ideologia (czy wręcz religia...) niż technika...

ja bym sibiu proponował, żebyś nie probował udowodnc, że ziemia jest płaska, bo nietędy droga. uważasz, że montaż lpg na terenie fabryki samochodów został powierzony bez wcześniejszych badań, prób, testów jakoścowych itp, itd? tak czakram se dostawił własną kanciapę i motuje gaz do peugotów, a potem to padło wysyła w europe, aby na jego konto szły zjebki od klientów z całej europy... zastanów sie o czym ty mówisz... jak masz gadać głupoty to lepiej nic niemów. Peugot sprzdaje w swich saloch auta z lpg i za niew pełni bierze odpowiedzialność gwaancyhną. to ni jest lpg z salonu, alemonowane przez dilera i jak co to edynie diler dpowieda. to chodzi o gwaę producenta. i należałoby sie cieszyć, że producenci takie możliwości rowoju rynku paliw i w ogole zaislania aut dostrzegają i wychodzą im naprzeci. lpg jest w całej uropie niemal, w niemczech zatankuje wszędzie, we francji, GB, że o wschodzie nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Instalka Plug&Drive. Wszelkie uchwyty, wsporniki, wiązka elektryczna jest opracowana pod

> konkretny model auta/silnika. Zbiornik jest toroidalny dopasowany z palety Stako.

sibiu nie wytłumaczy, bo on tam w fabryce był i widział. nam zarzuca fanatyzm, co jemu można zarzucić to lepiej nie powiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak słusznie zauważyłeś - konwersja.

> Od drutu w szopie odróżnia go fakt, że jest to drut w szopie postawionej przy linii montażowej w

> fabryce.

> Zaiste, ZUPEŁNIE zmienia to postać rzeczy :-)

No to wychodzi na to, że Brabus takim samym drutem stoi. facepalm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy tą cud-miód instalacją czakrama zrobisz 200+ kkm bez dotykania się do niej palcem (ŻADNYCH

> regulacji, wymiana tylko filtrów)?

Ooo.... To pokaz mi prosze przyklad auta w ,ktorym nic nie ruszasz przez 200kkm smile.gif Regulacje instalki robi sie przy kazdym przegladzie a elementy instalki takie jak wtryski i parownik ulegaja zuzyciu eksploatacyjnemu smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Produkcja klamotów do elpidżi jest małoseryjna, wręcz manufakturowa, w porównaniu z produkcją

> gratów do "normalnych" pojazdów - tu MUSI być jeszcze większa unifikacja, aby móc zejść z

> kosztem (na który klient końcowy jest bardzo wrażliwy). Tu nikt nie będzie się bawił w cuda,

> tylko napisze, że "panie, DEDYKOWANE (z dedykacją "szerokości-przyczepności"?)", żeby klient

> kły suszył z radości.

Wytlumacz mi prosze co zlego jest w tej unifikacji czesci do lpg ,skoro w przypadku czesci do noPB sie sprawdza to czemu w przypadku lpg jest bee???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Naginasz fakty, przyjacielu.

> W dzisiejszych czasach korzysta się z pewnych standardów przemysłowych. Od piczki i trochę

> elementów osprzętu silnika/pojazdu jest kropka w kropkę IDENTYCZNYCH w BARDZO wielu pojazdach,

> pozornie biegunowo odległych marek/modeli.

> Owszem - one nie będą wprost przekładalne, ale jeżeli masz wtryskiwacz x i wtryskiwacz y, które

> różnią się TYLKO kształtem wtyczki i średnicą gwintu (no ok, jest jeszcze inny napis jako

> "producenta" szpeja, a w środku wszystko jest DOKŁADNIE identyczne i ma DOKŁADNIE takie same

> parametry, i zjeżdża z TEJ SAMEJ linii produkcyjnej u kooperanta to... ?

> Produkcja klamotów do elpidżi jest małoseryjna, wręcz manufakturowa, w porównaniu z produkcją

> gratów do "normalnych" pojazdów - tu MUSI być jeszcze większa unifikacja, aby móc zejść z

> kosztem (na który klient końcowy jest bardzo wrażliwy). Tu nikt nie będzie się bawił w cuda,

> tylko napisze, że "panie, DEDYKOWANE (z dedykacją "szerokości-przyczepności"?)", żeby klient

> kły suszył z radości.

Możliwe, że nie zrozumiałeś do końca o co biega. Wtryski, reduktor to rzecz oczywista, że jest poniekąd identyczna, ale inne komponenty są ściśle opracowane i nie można ich wykorzystać w innym pojeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak Ty, ale ja, kupując nowy samochód oczekuję, że będzie on sprawny pod KAŻDYM względem,

> a nie "se pyknę, se pojadę, se będę szukał".

Każdy oczekuje od nowego produktu bezawaryjności. W dzisiejszych czasach produkuje się auta, które mają się psuć niezależnie od zastosowania paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy tą cud-miód instalacją czakrama zrobisz 200+ kkm bez dotykania się do niej palcem (ŻADNYCH

> regulacji, wymiana tylko filtrów)? W n/a pojeździe benzynowym to żaden wyczyn....

Smiem twierdzic, ze troche pojechales teraz z tematem, 200kkm jakimkolwiek autem osobowym bez dotykania sie palcem jest teraz cudem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Smiem twierdzic, ze troche pojechales teraz z tematem, 200kkm jakimkolwiek autem osobowym bez

> dotykania sie palcem jest teraz cudem.

Uuuu, to raczej mało wiesz.

200+ kkm dla n/a benzyny bez dotykania się do układu zasilania (nie liczę wymiany filtra powietrza/paliwa/świec zapłonowych) to NORMALKA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ooo.... To pokaz mi prosze przyklad auta w ,ktorym nic nie ruszasz przez 200kkm

Każdy współczesny silnik benzynowy n/a.

> Regulacje instalki

> robi sie przy kazdym przegladzie a elementy instalki takie jak wtryski i parownik ulegaja

> zuzyciu eksploatacyjnemu

Czyli jednak nie ma tak, że masz BEZPROBLEMOWĄ eksploatację?

Och RYLI? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z innej beczki - trzeba miec sporo szczęścia, żeby te 200kkm zrobic nowoczesnym turbo dieslem z dpf

> bez poważniejszej wymiany "części eksploatacyjnych" typu rzeczony dpf, czy kolo 2-masowe..

Mówimy o n/a benzynie, gdzie układ zasilania jest na tyle prosty konstrukcyjnie i na tyle nieobciążony w porównaniu z rzeczonym dieslem, że jest w praktyce BARDZO niezawodny.

> Podsumowujac - dla mnie jako użytkownika samochodu "do pracy i z powrotem" rozwizanie z

> "dodrutowanym LPG" jest oplacalne finansowo i nie nadmiernie uciazliwe serwisowo.

Tym niemniej, jeżeli patrzymy przez pryzmat "niezawodność priorytetem", to elpidżi odpada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każdy współczesny silnik benzynowy n/a.

Takie baje to cioci na imieninach waytogo.gif

> Czyli jednak nie ma tak, że masz BEZPROBLEMOWĄ eksploatację?

> Och RYLI? :-)

Poki co przez 75 kkm wymieniane tylko filtry przy okazji przeglądow gwarancyjnych całego auta. ZOnk kolego chciałeś błysnąć a wyszło jak zawsze zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każdy współczesny silnik benzynowy n/a.

> Czyli jednak nie ma tak, że masz BEZPROBLEMOWĄ eksploatację?

> Och RYLI? :-)

Kupujac auto z LPG, kazdy przy zdrowych zmyslach powinien liczyc sie z pewnymi wadami i zaletami tego napedu.

Jezeli ktos jest wyznawca LPG to ma teraz na dodatek okazje kupic takie autko z gwarancja.

Skoro producent/sprzedajacy i kupiec sie na to godza to Twoje zdanie niewiele ma do tego.

Idac Twoim tokiem rozumowania potepic tez trzeba producentow za te wszystkie kola dwumasowe, turbiny, DPFy, bo przeciez one tez czasami potrafia utrudnic eksploatacje auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możliwe, że nie zrozumiałeś do końca o co biega. Wtryski, reduktor to rzecz oczywista, że jest

> poniekąd identyczna, ale inne komponenty są ściśle opracowane i nie można ich wykorzystać w

> innym pojeździe.

Znaczy inny gwincik? ;-)

Możliwe, że jednak nie doczytałeś tego, co napisałem.

Posłużę się przykładem:

Firma np Waeco produkuje sprężarki klimatyzacji (tzw "oryginalne") dla firmy np Fiat.

Model a - dla fiata Punto i model b dla fiata Palio.

Model A od modelu B różni się tym, że model A ma mocowania z lewej strony (patrząc od koła napędu), a model B ma mocowania z prawej strony. Poza powyższym - różnic brak - tylko odlew.

Czy są to "zupełnie inne" sprężarki?

Według Ciebie tak (bo nie są współzamienne) - tak, bo sprężarka A jest "dedykowana do modelu x i kuniec".

Według mnie - nie.

Aha, nazwy firm i modeli przykładowe, służą zobrazowaniu przykładu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupujac auto z LPG, kazdy przy zdrowych zmyslach powinien liczyc sie z pewnymi wadami i zaletami

> tego napedu.

I absolutnie i w pełni się z Tobą zgadzam.

Niestety - gaziarzom ideologiczne podejście do kwestii napędu zaślepia pojmowanie tej prostej rzeczywistości i wszelkie narzekania (SŁUSZNE!!!) na (nie)trwałość/oporność serwisowania/kiepską ekologię/inne niedogodności zbywają stwierdzeniem, że "zła instalka/zły macher/zła eksploatacja, tudzież po prostu "głupi jesteś i z ryja ci wali".

> Jezeli ktos jest wyznawca LPG to ma teraz na dodatek okazje kupic takie autko z gwarancja.

A ja - jako czołowy malkontent - zadaję pytanie - CO TO ZA GWARANCJA i co jest warta.

Bo że "producent napisał" to jedno, a "producent zrealizował" to coś zupeeeeełnie innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kręcą w szopie drutowane merce, takie centrum konwersji

Pytanie - CO robią.

Bo jeśli mówimy o sytuacji "odkręcili feluny 18" i dokręcili feluny 20" ", to luz. A jeżeli o dość poważnej modyfikacji zasilania, to....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Takie baje to cioci na imieninach

Nie spotkałem się z jakimikolwiek problemami.

Nawet w konstrukcjach nie powalających wyrafinowaniem konstrukcji.

Oczywiście nie mówię o jakichś gaźnikowych wynalazkach. Normalny wtrysk wielopunktowy.

> Poki co przez 75 kkm wymieniane tylko filtry przy okazji przeglądow gwarancyjnych całego auta. ZOnk

> kolego chciałeś błysnąć a wyszło jak zawsze

No to jeszcze x2,5 i pogadamy :->

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wytlumacz mi prosze co zlego jest w tej unifikacji czesci do lpg ,skoro w przypadku czesci do noPB

> sie sprawdza to czemu w przypadku lpg jest bee???

A gdzie ja napisałem, że to złe?

Napisałem, że nie jest opłacalnym opracowanie jakiegoś dedykowanego rozwiązania technicznego pod wybitnie małoseryjną produkcję (bo ile tego będzie? Parę tysięcy góra).

Przeczytaj proszę uważnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każdy oczekuje od nowego produktu bezawaryjności. W dzisiejszych czasach produkuje się auta, które

> mają się psuć niezależnie od zastosowania paliwa.

Uwielbiam teorie spiskowe.

A pod Smoleńskiem Tusk z Putinem sztuczną mgłę rozpylali powiadasz? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kręcą w szopie drutowane merce, takie centrum konwersji

Królowej brytyjskiej też swego czasu jakieś "Rollsy" na LPG poprzerabiali w imię nie wiadomo czego, a sama nawet o tym pewnie nie wiedziała hehe.gif. Ale w świat poszło i w sumie chyba się nie do końca przyjęło. Głupki te angole jedne hehe.gifbiglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zasadnicze pytanie: JAK DŁUGO ma być sprawny pod każdym względem?

Patrząc przez pryzmat niezawodności współczesnych układów zasilania - podałem wyżej - minimum 200 kkm, w praktyce dożywotnio.

> jeżeli od przeglądu do przeglądu ma się nie zepsuć, to jest to wykonalne również przy posiadaniu

> instalacji LPG.

Tyle, że w elpidżi MUSISZ praktycznie co przegląd kalibrować instalację (w praktyce - stale jeździsz na rozregulowanej), dość często MUSISZ wymieniać części podlegające "naturalnemu zużyciu" - reduktor, "wtryskiwacze" gazu* itp. Pokaż mi układ zasilania współczesnego silnika benzynowego, gdzie masz "naturalnie zużyte" wtryskiwacze?

> choć wszystkiego nie przewidzisz - zarówno przy posiadaniu gazu jak i nie posiadając - czasem się

> może zdarzyć awaria w aucie którym tydzień temu wyjechałęś z salonu i przejechałeś zaledwie 50

> km

50? Proszę Cię... Sytuację, gdzie po przebiegu 48km (nie 48 tysięcy - 48 kilometrów - kropka) samochód zakończył jazdę ze skrzynią biegów leżącą na asfalcie też już widziałem...

Tylko - zauważ - właśnie nie mówimy tu o przypadkach losowych, które zdarzają się WSZĘDZIE, zwłaszcza w przypadku pojazdów, a raczej podzespołów, które zgodnie z dzisiejszymi standardami nie przechodzą prób trakcyjnych/gorących testów i taki np silnik pierwszy raz w jego życiu uruchamia się już w gotowym i zmontowanym aucie, na końcu taśmy produkcyjnej...

* jak można wtrysnąć gaz? Stąd cudzysłów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie spotkałem się z jakimikolwiek problemami.

> Nawet w konstrukcjach nie powalających wyrafinowaniem konstrukcji.

> Oczywiście nie mówię o jakichś gaźnikowych wynalazkach. Normalny wtrysk wielopunktowy.

Nic ,nigdy ? Ani nawet failura na blacie ? cfaniaczek.gif

> No to jeszcze x2,5 i pogadamy :-)

Jak wytrzymam tyle na niego patrzec smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A gdzie ja napisałem, że to złe?

> Napisałem, że nie jest opłacalnym opracowanie jakiegoś dedykowanego rozwiązania technicznego pod

> wybitnie małoseryjną produkcję (bo ile tego będzie? Parę tysięcy góra).

> Przeczytaj proszę uważnie...

Zapetlasz sie albo nie masz pojecia jak to dziala smile.gif

Wtryski , reduktor i butla sa uniwersalna ( w jakis okreslonych ramach czyli tak samo jak w autach na noPb) , zas wiazki ,uchwyty i reszta talatajstwa to gotowy zestaw opracowany pod auto.

Ta instalke buduje sie wg. instrukcji jak do lego technic waytogo.gif a nie jak sie panu Heniowi dzis spodoba tak zamontuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic ,nigdy ? Ani nawet failura na blacie ?

No nigdy.

Serio, chłopaku, to NAPRAWDĘ nie jest jakiś kosmos-wyczyn.

Jak pisałem wyżej - współczesny układ zasilania benzyną jest już na tyle dopracowany i jak na możliwości współczesnej techniki - niewysilony, że jeżeli konstruktor nie da ewidentnie dooopy na etapie konstrukcji, a dział księgowości nie zejdzie zbytnio z jakością, to tam praktycznie nie ma się co popsuć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nigdy.

> Serio, chłopaku, to NAPRAWDĘ nie jest jakiś kosmos-wyczyn.

> Jak pisałem wyżej - współczesny układ zasilania benzyną jest już na tyle dopracowany i jak na

> możliwości współczesnej techniki - niewysilony, że jeżeli konstruktor nie da ewidentnie dooopy

> na etapie konstrukcji, a dział księgowości nie zejdzie zbytnio z jakością, to tam praktycznie

> nie ma się co popsuć...

Zamien praktycznie na teoretycznie waytogo.gif bo wysrakac sie moze wszystko sie waytogo.gif a co do wtryskiwaczy to zuzywaja sie wtryskiwacze za 5pln a do P&D takich nie wsadzaja waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zamien praktycznie na teoretycznie

No to tym bardziej "racja będzie mojsza".

Elementy wykonawcze takich układów są - biorąc pod uwagę środowisko ich działania - wykonane wręcz z kosmicznym zapasem wytrzymałościowym.

Idąc drogą porównań - jakbyś pod maskę samochodu zapodał n/a dieselka o pojemności jakichś 20 litrów i mocy jakichś... 200 KM. Pochodziłby taki silnik trochę?

Tu masz analogicznie - nie bardzo co i jak ma się popsuć, bo - z racji kosztów - nie opłaca się odwymiarowywać elementów, całość nie jest obciążona, mechanizm jest prosty jak gwizdek, warunki pracy sprzyjające...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nigdy.

> Serio, chłopaku, to NAPRAWDĘ nie jest jakiś kosmos-wyczyn.

> Jak pisałem wyżej - współczesny układ zasilania benzyną jest już na tyle dopracowany i jak na

> możliwości współczesnej techniki - niewysilony, że jeżeli konstruktor nie da ewidentnie dooopy

> na etapie konstrukcji, a dział księgowości nie zejdzie zbytnio z jakością, to tam praktycznie

> nie ma się co popsuć...

Jesli chodzi o gwarę takiegoauta z lpg. pewnie to jest taka gwarancja jak każda inna. jak pojedziesz do aso z jakąkolwiek inną ustrką to od razu i zawsze ci to robią? mało się tu naczytałeś relacji z różnych aso różnych marek, z któryhch większość spuszcza ludzi na drzewo? a poza tym... ak ci się zesra lpg w aucie i faktycznie nie da się go zrobić to zawsze pojedziesz na banzynie, bo masz zasilanie dwutorowe. Tymczasem jak ci się zwali zasilanie benzynowe, bo masz tylko tkie, to umarl w butach - nie dojedziesz nawet do aso...

Poza tym: 200 tyś. km. jakikolwek nowym autem bez napraw to naprawdę cud: dwuamsy padają jak instalki lpg z lat 95-2000, turba to też element, który może paść ot tak sobie, a już nie mówię nawet o listwie comon rail w dieslach i wtryskiwaczach, które mogą paść zaraz po wjechaniu z salonu jak jakichś oszust ochrzci upragnioną ropkę i dupa. po jeździe. tych atracji w silnika z lpg brak. ale wiem: nic cie nie przekona, że czarne jest czarne, a białe jest białe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapetlasz sie albo nie masz pojecia jak to dziala

> Wtryski , reduktor i butla sa uniwersalna ( w jakis okreslonych ramach czyli tak samo jak w autach

> na noPb) zas wiazki ,uchwyty i reszta talatajstwa to gotowy zestaw opracowany pod auto.

No toć o tym mówię.

To, że w porównaniu z zestawem "z półki" będą przewody docięte na wymiar z ładną wtyczusią na końcu (aczkolwiek w tym konkretnym przypadku gotów byłbym się kłócić, gdyż montaż takich szpejów wymaga często "wcięcia" w instalację fabryczną, celem albo pobrania albo odcinania określonych sygnałów - nie zawsze "opłaca się" to "ładnie" robić, zapodając "przelotki" na końcach przewodów), nie czyni zeń jakiegoś och-ach-super-DEDYKOWANEGO rozwiązania-nigdzie-indziej-nie-spotykanego - po prostu; kulturalniejsza wersja drutu (drut miedziany? Hehehe :-) )

> Ta instalke buduje sie wg. instrukcji jak do lego technic a nie jak sie panu Heniowi dzis spodoba

> tak zamontuje.

TEORETYCZNIE masz rację.

Gorzej, że jest całkiem sporo ruchów, które już mocno "zależą" i nie jest tak łatwo.

BO - jeżeli mówimy o instalacji "wtrysku" gazu, to walisz dziury w kolektorze dolotowym, a tu nawet niewielki ruch w stosunku do założonych wymiarów może skutkować problemem. Pomijam też kwestię konieczności demontażu np kolektora dolotowego, celem nawiercenia go.

W przypadku LPI sprawa robi się jeszcze bardziej skomplikowana, bo taka instalacja jest jeszcze bardziej wymagająca.

Ale to akurat zostawmy, bo odchodzimy od meritum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednym zdaniem: gdyż nie jest to coś, co twórca i producent silnika i pojazdu przewidział na etapie

> PROJEKTU i procesu produkcyjnego.

Katalizatora, wtrysku, i pierdyliarda innych duperel, te z ani Otto ani Rudolf nie zaprojektowali

Ten co projektuje, ma określone ramy których sie trzymać musi. Skoro mu kazali wsadzić noPB to takie paliwo wsadził. Jak by dostał prikaz zrobienia silnika na wodę to by takie produkowali

Małej ilości osób zależy na łamaniu dominującej pozycji producentów paliw płynnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to tym bardziej "racja będzie mojsza".

> Elementy wykonawcze takich układów są - biorąc pod uwagę środowisko ich działania - wykonane wręcz

> z kosmicznym zapasem wytrzymałościowym.

> Idąc drogą porównań - jakbyś pod maskę samochodu zapodał n/a dieselka o pojemności jakichś 20

> litrów i mocy jakichś... 200 KM. Pochodziłby taki silnik trochę?

> Tu masz analogicznie - nie bardzo co i jak ma się popsuć, bo - z racji kosztów - nie opłaca się

> odwymiarowywać elementów, całość nie jest obciążona, mechanizm jest prosty jak gwizdek,

> warunki pracy sprzyjające...

Osprzet elektroniczny lubi sie wyjsrac a w dzisiejszych czasach nawet silniki n/a maja duzo roznorakich czujniczkow no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.