Skocz do zawartości

Stan naszych dróg !


MarCo

Rekomendowane odpowiedzi

> To nie prędkość zabija ...........poczytajcie o stanie naszych dróg !

Znowu się zacznie. Mam zasadę, że gdy droga jest kiepska, to jadę wolniej. Będę jechał dłużej, ale mam większą szansę, że dojadę cało.

W wielkiej Brytanii, czy Francji też widziałem masę lokalnych dróg bez pasa zieleni odgraniczającego pasy ruchu, itp. ale kierowowcy jeździli tam rozsądnie.

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote:

W wielkiej Brytanii, czy Francji też widziałem masę lokalnych dróg bez pasa zieleni odgraniczającego pasy ruchu, itp. ale kierowowcy jeździli tam rozsądnie.


No niestety kultura jazdy u nas przedstawia nadal bardzo wiele do życzenia i to właśnie na tych lokalnych drogach ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zabija nas zbyt wysoka prędkość na kiepskich, nie przystosowanych do niej drogach...

Czyli jeżeli drogi były by dostosowane chociażby do tych 90km/h poza miastem problem by zniknął ? hmm.gif

Ja optuję za tym ze jesteśmy w przeważajacej części kiepsko wyedukowanymi kierowcami ! ok.gifsmirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No niestety kultura jazdy u nas przedstawia nadal bardzo wiele do życzenia i to właśnie na tych

> lokalnych drogach

Otóż to. Dochodzą do tego lokalni miszczowie i nieszczęście gotowe. Nie dalej jak niecały tydzień temu media były pełne doniesień o pięciu trupach na Podlasiu. A takich wypadków zdarza się niestety dużo, za dużo.

Reasumując, nie zgadzam się z tezą, że to nie prędkość zabija, tak jak i nie zgadzam się, że zabija stan dróg.

Zabija kombinacja tych czynników, będąca skutkiem zupełnego braku zdolności przewidywania.

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote:

Zabija kombinacja tych czynników, będąca skutkiem zupełnego braku zdolności przewidywania


Czyli jeteśmy słabi w te klocki i trzeba sie do tego przyznać !

Ile jest w Polsce torów samochodowych gdzie mozna sie doszkalać ?

Jaka jest edukacja dzieci ,pamietam kiedyś były organizowane kursy w szkołach na karte rowerową !

Pamietam ze w szkole średniej zorganizowano nam kurs na PJ ,które zdobyłem mając 16 lat ok.gifsmirk.gif

Teraz stale podwyższa sie granice wieku na PJ utrudnia się zdobyćie go młodzieży ,zamiast szkolić młodych od przedszkola ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Zabija kombinacja tych czynników, będąca skutkiem zupełnego braku zdolności przewidywania

> Czyli jeteśmy słabi w te klocki i trzeba sie do tego przyznać !

> Ile jest w Polsce torów samochodowych gdzie mozna sie doszkalać ?

a jak się chcesz doszkalać, żeby no zobaczyć nieoświetlonego pieszego idącego poboczem ?

albo z wyprzedzania ?

ile jest wypadków że ktoś nie oponował auta na śliskim, czy w zakręcie ?

bo większość to jednak wszelkiego rodzaju wymuszenia - przy wyprzedzaniu, przy wyjeździe z podporządkowanej

a tu właśnie kuleje infrastruktura - brak bezkolizyjnych skrzyżowań, brak obwodnic, brak dróg szybkiego ruchu,

gdzie nie krzyżuje się ruch lokalny z tranzytem, czyli przysłowiowy Henio jadący po bułki do sklepu z zapitalającym przedstawicielem handlowym czy TIRem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że dzieci, czy młodzież powinno uczyć się wcześnie obchodzenia z pojazdami mechanicznymi. Osobiście uważam, że największy nacisk powinno się kłaść na wspomniane przeze mnie potencjalne skutki takiego, a nie innego zachowania na drodze. Może byłoby mniej żalów po szkodzie: "Gdybym wiedział, że zabiję ludzi, tobym nigdy nie zrobił PJ."

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a kto za to zapłaci? szkoła?

Jaka szkola ,płacimy podatki i te ida na finansowanie oświaty ok.gif

Można zrobić że ministerstwo partycypuje w kosztach z rodzicami np 50/50 ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jak się chcesz doszkalać, żeby no zobaczyć nieoświetlonego pieszego idącego poboczem ?

> albo z wyprzedzania ?

> ile jest wypadków że ktoś nie oponował auta na śliskim, czy w zakręcie ?

Akurat dzisiaj donosili o trzech trupach w dolnośląskim.

> bo większość to jednak wszelkiego rodzaju wymuszenia - przy wyprzedzaniu, przy wyjeździe z

> podporządkowanej

> a tu właśnie kuleje infrastruktura - brak bezkolizyjnych skrzyżowań, brak obwodnic, brak dróg

> szybkiego ruchu,

> gdzie nie krzyżuje się ruch lokalny z tranzytem, czyli przysłowiowy Henio jadący po bułki do sklepu

> z zapitalającym przedstawicielem handlowym czy TIRem

Zauważ, że nie będzie samych "nowoczesnych dróg", bo nie ma takiej fizycznej możliwości. Chodzi o to, żeby ludzie zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa ryzykanckiej jazdy, czy innych podobnych zachowań (np. jazdy w stanie nietrzeźwym).

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jak się chcesz doszkalać, żeby no zobaczyć nieoświetlonego pieszego idącego poboczem ?

A chociażby akcje na rozdawanie odblasków ok.gif

> albo z wyprzedzania ?

> ile jest wypadków że ktoś nie oponował auta na śliskim, czy w zakręcie ?

> bo większość to jednak wszelkiego rodzaju wymuszenia - przy wyprzedzaniu, przy wyjeździe z

> podporządkowanej

> a tu właśnie kuleje infrastruktura - brak bezkolizyjnych skrzyżowań, brak obwodnic, brak dróg

> szybkiego ruchu,

> gdzie nie krzyżuje się ruch lokalny z tranzytem, czyli przysłowiowy Henio jadący po bułki do sklepu

> z zapitalającym przedstawicielem handlowym czy TIRem

Przede wszystkim kuleje szkolenie i brak wyobraźni kierowców i pieszych a następnie infrastruktura drogowa ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jaka szkola ,płacimy podatki i te ida na finansowanie oświaty

> Można zrobić że ministerstwo partycypuje w kosztach z rodzicami np 50/50

a tych rodziców których nie stać na te drugie 50%?

inna sprawa, gdzie jest to ciągłe podwyższanie granicy wiekowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie prędkość zabija ...........poczytajcie o stanie naszych dróg !

To prawda, w Polsce dróg jest za duzo i maja za dobra nawierzchnię. Gdyby dróg było mniej a dziur wiecej to prędkości by znacząco zmalały i nie byłoby wcale wypadków śmiertelnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a tych rodziców których nie stać na te drugie 50%?

No cóż muszą sie postarać dla dziecka ewentualnie dziecko dorośnie i same sfinansuje sobie PJ ok.gif

> inna sprawa, gdzie jest to ciągłe podwyższanie granicy wiekowej?

Od ilu lat mozna na dzień dzisiejszy zrobić PJ ?

I czy jest cos takiego że za zgoda rodziców robie prawko kat A,B mając 16 lat? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A chociażby akcje na rozdawanie odblasków

racja ok.gif i ktoś kto będzie "nauczał"

ale odniosłem się głównie do "Ile jest w Polsce torów samochodowych gdzie mozna sie doszkalać ?"

> Przede wszystkim kuleje szkolenie i brak wyobraźni kierowców i pieszych a następnie infrastruktura

> drogowa

kuleją obie te rzeczy i nie wiem co bardziej

nawet jeśli ten bez wyobraźni wjedzie na A czy nawet drogę gdzie nie spotka innego kierującego na swojej drodze

to jest nikła szansa że zrobi sobie kuku, a na pewno dużo mniejsza

bo co ci da wyobraźnia jak z podporządkowanej wyskoczy auto ?

musiał byś przy każdej krzyżowce zwalniać a na niektórych wręcz jechać z min prędkością rzędu 40-50km/h - tam gdzie nie ma widoczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat dzisiaj donosili o trzech trupach w dolnośląskim.

przyczyny ?

> Zauważ, że nie będzie samych "nowoczesnych dróg", bo nie ma takiej fizycznej możliwości. Chodzi o

> to, żeby ludzie zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa ryzykanckiej jazdy, czy innych

> podobnych zachowań (np. jazdy w stanie nietrzeźwym).

> dranio

ale nigdzie nie ma samych bezpiecznych, ale te niebezpieczne przenoszą bardzo mały ruch lokalny

a tranzyt leci głównymi bezkolizyjnymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli jeżeli drogi były by dostosowane chociażby do tych 90km/h poza miastem problem by zniknął ?

> Ja optuję za tym ze jesteśmy w przeważajacej części kiepsko wyedukowanymi kierowcami !

Ale jedno nie wyklucza drugiego.

Chodzi mi o to, że po drodze przystosowanej do prędkości 90 km/h bardzo rzadko jeździ się z tą właśnie prędkością. Często ta prędkość jest przekraczana, a potem tłumaczenia, że się ktoś nie wyrobił na zakręcie, że nie wyhamował, że coś mu nagle wyskoczyło na jezdnię. Jadąc z prędkością nie tylko przepisową, ale też dostosowując prędkość do stanu nawierzchni i warunków jazdy można byłoby wielu dzwonów uniknąć, a przynajmniej ograniczyć ich skutki.

Sam nie jestem święty, ale staram się nie przeginać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi mi o to, że po drodze przystosowanej do prędkości 90 km/h bardzo rzadko jeździ się z tą

> właśnie prędkością. Często ta prędkość jest przekraczana, a potem tłumaczenia, że się ktoś nie

> wyrobił na zakręcie, że nie wyhamował, że coś mu nagle wyskoczyło na jezdnię. Jadąc z

> prędkością nie tylko przepisową, ale też dostosowując prędkość do stanu nawierzchni i warunków

> jazdy można byłoby wielu dzwonów uniknąć, a przynajmniej ograniczyć ich skutki.

> Sam nie jestem święty, ale staram się nie przeginać.

ale chodzi o to żeby nie miało co wyskoczyć i skąd

nie masz skrzyżowań, albo masz je w bardzo ograniczonym zakresie a nie wyjazdy i zjazdy do pól co 200-300m

skrzyżowania są "skanlizowane" masz pas rozbiegowy i do zwlaniania - nie ma najechań na tył, wyjeżdżający z podporządkowanej może to zrobić na raty

idelanie jak jest węzeł przynajmniej tak aby głóny kierunek szedł bezkolizyjnie

masz co jakiś czas pasy do wyprzedzania, odchodzi dość niebezpieczny manewr wyprzedzania

masz dobrze wyprofilowane zakręty, tak że nawet przy tych 120km/h jedziesz bezproblemowo

- a nie jak teraz jeden zakręt "niebezpieczny" robisz 50km/h, a zaraz obok podobnie oznaczony 100km/h spineyes.gif

do tego szerokie pobocza gdzie może zatrzymać się zepsute auto, chodniki i ścieżki rowerowe itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jedno nie wyklucza drugiego.

> Chodzi mi o to, że po drodze przystosowanej do prędkości 90 km/h bardzo rzadko jeździ się z tą

> właśnie prędkością. Często ta prędkość jest przekraczana, a potem tłumaczenia, że się ktoś nie

> wyrobił na zakręcie, że nie wyhamował, że coś mu nagle wyskoczyło na jezdnię. Jadąc z

> prędkością nie tylko przepisową, ale też dostosowując prędkość do stanu nawierzchni i warunków

> jazdy można byłoby wielu dzwonów uniknąć, a przynajmniej ograniczyć ich skutki.

> Sam nie jestem święty, ale staram się nie przeginać.

Czyli tak jak pisałem brak podstawowych odruchów kierowcy czyli umiejętności przewidywania ok.gifsmirk.gif

A takie sprawy powinno sie nauczać od bajtla w szkole ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> racja i ktoś kto będzie "nauczał"

> ale odniosłem się głównie do "Ile jest w Polsce torów samochodowych gdzie mozna sie doszkalać ?"

> kuleją obie te rzeczy i nie wiem co bardziej

> nawet jeśli ten bez wyobraźni wjedzie na A czy nawet drogę gdzie nie spotka innego kierującego na

> swojej drodze

> to jest nikła szansa że zrobi sobie kuku, a na pewno dużo mniejsza

> bo co ci da wyobraźnia jak z podporządkowanej wyskoczy auto ?

> musiał byś przy każdej krzyżowce zwalniać a na niektórych wręcz jechać z min prędkością rzędu

> 40-50km/h - tam gdzie nie ma widoczności

O to to ,nigdy nie da sie takich spraw wyeliminować w 100% ale można je poprzez szkolenie od małego w szkole znakomicie ograniczyć ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co ci da wyobraźnia jak z podporządkowanej wyskoczy auto ?

> musiał byś przy każdej krzyżowce zwalniać a na niektórych wręcz jechać z min prędkością rzędu

> 40-50km/h - tam gdzie nie ma widoczności

Tu właśnie często chodzi o wyobraźnię zarządcy drogi. Przykład z własnego podwórka. Przy wyjeździe z mojej drogi osiedlowej na główną ulicę przebiega ścieżka rowerowa, przy samym betonowym płocie, kąt 90 stopni, widoczność ZERO. Od dwóch lat prosimy starostwo o postawienie zwierciadła, bez skutku. Na moich oczach - siedziałem sobie na balkonie - kobieta przeleciała przez maskę sąsiadowi. Na szczęście skończyło się na podrapaniach i stłuczeniach. Inni mieszkańcy też byli świadkami kilku innych tego typu zdarzeń. Skończy się to pewnie tym, że jak w końcu ktoś zrobi sobie poważną krzywdę i opisze to lokalna gazeta, to zwierciadło się pojawi w przeciągu kilku dni. To samo było z kilkoma skrzyżowaniami w okolicy, gdzie też mieszkańcy/kierowcy zgłaszali że bywa niebezpiecznie. Dodatkowe oznakowanie/oświetlenie czy cokolwiek stawiano dopiero po jakimś wypadku. Przecież znak czy zwierciadło z instalacją nie kosztuje więcej niż 2000 PLN - tyle dla urzędników jest czasem warte ludzkie zdrowie a czasem życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli tak jak pisałem brak podstawowych odruchów kierowcy czyli umiejętności przewidywania

> A takie sprawy powinno sie nauczać od bajtla w szkole

O tego bajtla powinno się uczyć nie tylko odruchów i umiejętności przewidywania, ale przede szacunku dla drugiego człowieka, czyli tłumaczenia mu, że pewne określone działanie może komuś przynieść szkodę. To niestety nie wszyscy rodzice wpajają swoim pociechom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O tego bajtla powinno się uczyć nie tylko odruchów i umiejętności przewidywania, ale przede

> szacunku dla drugiego człowieka, czyli tłumaczenia mu, że pewne określone działanie może komuś

> przynieść szkodę. To niestety nie wszyscy rodzice wpajają swoim pociechom.

Zgadzam sie ale takie np. wychowanie komunikacyjne od przedszkola do matury też przyniosłoby dobre efekty ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przyczyny ?

Z tego co piszą to nieopanowanie samochodu przy wyprzedzaniu, zjazd na łuku na przeciwny pas i czołówka z TIRem.

> ale nigdzie nie ma samych bezpiecznych, ale te niebezpieczne przenoszą bardzo mały ruch lokalny

> a tranzyt leci głównymi bezkolizyjnymi

Ależ do do takiego podziału dróg jak najbardziej się zgadzam. Chodzi mi tylko, że na drogach lokalnych towarzystwo przegina i to mocno, zwłaszcza jeśli jest jakaś dyskoteka, itp. przybytek.

Kilka lat temu w okolicach Ryk na Lubelszczyźnie jakiś młodziak przy wyprzedzaniu, nie opanował sprzęta, przeleciał przez rów, uderzył w drzewo i niestety nie przeżył. Znajomy, który jest nauczycielem w szkole średniej porozmawiał z uczniami na temat tego wypadku. Zdecydowana większość uważała, że przyczyną było drzewo.

Więc chciałbym, żeby od najmłodszych lat uczono ludzi myślenia. Chociażby takiego, że samo rozpędzenie to zaledwie połowa sukcesu, bo trzeba jeszcze wyhamować.

Albo takiego, że można dojechać do celu pół godziny później ale cało.

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Słabi tak, ale weź zauważ że zmiana tylko jednego czynnika z tych dwóch czyli zmniejszenie prędkości albo poprawienie i stosowanie nowoczesnych rozwiązań w zakresie dróg zmniejszy ilość wypadków.

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie prędkość zabija ...........poczytajcie o stanie naszych dróg !

To prawda, tyle że niewiele się poprawi. Zamiast budować darmowe ekspresówki i drogi 2+1 buduje się płatne autostrady, po których będą jeździć tylko tiry. Drogi wojewódzkie to koszmar a o gminnych lepiej nie pisać (90% wykonywanych lub naprawianych metodą ciśnieniową - czyli smoła z kamieniami). Mam nadzieję, że znajdzie się kiedyś odważny i zlikwiduje dopłaty Państwa do utrzymania autostrad (np. sławna A4). Ja osobiście nie jeżdżę A4 i nie chcę walić kasę dla koncesjonariusza. Gdyby na rynku autostrad był wolny rynek, to myślę, że nasze nowe superstrady w rok by wszystkie zbankrutowały - tak jak to się dzieje w Hiszpanii i Portugalii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Słabi tak, ale weź zauważ że zmiana tylko jednego czynnika z tych dwóch czyli zmniejszenie

> prędkości albo poprawienie i stosowanie nowoczesnych rozwiązań w zakresie dróg zmniejszy ilość

> wypadków.

> Krawiec

Skąd masz takie dane ,a może wiesz jeszcze o ile i na jakich drogach ,lokalnych ,krajowych ,expresowych czy autostradach ?

Ja nie neguje tego ze drogi są w dużym stopniu złe ale moim zdaniem najbardziej zawodnym w tej układance jest niedouczony czynnik ludzki ! ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tego co piszą to nieopanowanie samochodu przy wyprzedzaniu, zjazd na łuku na przeciwny pas i

> czołówka z TIRem.

więc pytanie czy tu szkolenie na torze by pomogło ? czy nie dało by dodatkowej pewności ?

> Chodzi mi tylko, że na drogach

> lokalnych towarzystwo przegina i to mocno, zwłaszcza jeśli jest jakaś dyskoteka, itp.

> przybytek.

> Kilka lat temu w okolicach Ryk na Lubelszczyźnie jakiś młodziak przy wyprzedzaniu, nie opanował

> sprzęta, przeleciał przez rów, uderzył w drzewo i niestety nie przeżył. Znajomy, który jest

> nauczycielem w szkole średniej porozmawiał z uczniami na temat tego wypadku. Zdecydowana

> większość uważała, że przyczyną było drzewo.

> Więc chciałbym, żeby od najmłodszych lat uczono ludzi myślenia. Chociażby takiego, że samo

> rozpędzenie to zaledwie połowa sukcesu, bo trzeba jeszcze wyhamować.

> Albo takiego, że można dojechać do celu pół godziny później ale cało.

> dranio

tutaj właśnie jest problem, pewien procent którym wydaje się że są nieśmiertelni, że droga to zamknięty tor, a oni tylko ścigają sie z innymi icon_rolleyes.gif

tylko że ich policja nie łapie, albo łapie bardzo rzadko hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabija tylko i wyłącznie głupota kierowców , na którą składa się m. in. brak wyobraźni, brak stosowania zasady ograniczonego zaufania, brak kultury, brak umiejętności przewidywania oraz polska ułańska fantazja, brak poszanowania przepisów ruchu drogowego i zbytnia ufność wszelkim nowinkom technicznym, którymi coraz bardziej naszpikowane są nasze samochody.

Droga to tylko pas ziemi pokryty asfaltem. Każdy widzi po jakiej drodze jedzie, co się na tej drodze dzieje i z jakimi ewentualnymi niebezpieczeństwami może się tam spotkać.

Jak widzę, że droga kręta, ciasna, dziurawa, jest na niej duże natężenie ruchu, nie ma jak wyprzedzić itp. to jadę spokojnie do czasu aż warunki poprawią się na tyle by np.: bezpiecznie wyprzedzić lub jechać szybciej, a nie pakuję się na siłę w kłopoty i nie powoduję groźnych sytuacji, w których mogę ucierpieć nie tylko ja ale też inni.

Niestety jest coraz gorzej. Ludzie powoli zatracają niektóre zmysły i uważają, że są nieśmiertelni i ich nieszczęścia nie dotyczą. Mało tego, często jest też tak, że gdy już dojdzie do nieszczęścia to dalej uważają, że to oni są niewinni, to droga była winna, Policja, radar, dziadek w Skodzie czy baba lub drzewo, którego nie powinno w ogóle tam być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zabija tylko i wyłącznie głupota kierowców , [ciach]

a Ty nie popełniasz czasem błędów ?

tak ciężko zrozumieć że czasem ktoś się zagapił, źle ocenił odległość itd ?

kierowcami sa tylko ludzie, a ludzie to nie maszyny i są omylni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a Ty nie popełniasz czasem błędów ?

> tak ciężko zrozumieć że czasem ktoś się zagapił, źle ocenił odległość itd ?

> kierowcami sa tylko ludzie, a ludzie to nie maszyny i są omylni

Ale to chyba nie o to chodzi że nie popełnia blędów smirk.gif

Każdy z nas popelnia ok.gif

Tylko chodzi czy potrafi się z tych błędów wyciągać odpowiednie wnioski ,czy raczej mieć żal do drzewa że stało za blisko drogi ok.gifsmirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a Ty nie popełniasz czasem błędów ?

> tak ciężko zrozumieć że czasem ktoś się zagapił, źle ocenił odległość itd ?

> kierowcami sa tylko ludzie, a ludzie to nie maszyny i są omylni

Oczywiście, że popełniam błędy, nie raz się zagapiłem, parę razy miałem stłuczkę i to z mojej winy, parę nie z mojej winy.

Gdyby zdarzenia drogowe były wynikiem tylko tych prawdziwych zagapień, przypadkowego roztargnienia lub złośliwości rzeczy martwych to na pewno nie byłoby takich statystyk jakie są obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście, że popełniam błędy, nie raz się zagapiłem, parę razy miałem stłuczkę i to z mojej winy,

> parę nie z mojej winy.

ok.gif

> Gdyby zdarzenia drogowe były wynikiem tylko tych prawdziwych zagapień, przypadkowego roztargnienia

> lub złośliwości rzeczy martwych to na pewno nie byłoby takich statystyk jakie są obecnie.

ale nie ma że tylko, zdarzenia drogowe to właśnie ciąg pewnych czynników - gdzieś następuje błąd,

potem jest kwestia czy ten błąd można naprawić - tu np wchodzi temat wyobraźni i "odpowiedzialności" drugiego kierującego

a po drodze jest droga czy cała infrastruktura, która może ten błąd wyeliminować, zminimalizować skutki czy pogłębić

tu nie ma miejsca na patrzenie 0-1

przykład wypadku Wałęsy

zaczyna się powiedzmy od błędu kierowcy który zawracał

potem mamy brak wyobraźni Wałęsy który jedzie za szybko i nie ma szans uniknąć wypadku

a po drodze jest wąska ruchliwa droga, gdyby tam był pas zielony to nikt by nie miał szans zawrócić i do zdarzenia w ogóle by nie doszło

więc gdzie jest wina ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zabija durnota polskich kierowców

> takie filmiki mozna nagrac tylko w polsce,rosji czy rumunii

> przykład

masz rację, bo nigdzie poza tymi krajami nie trzeba tłuc się takimi duktami, tylko wjeżdżasz na A

200km/h na liczniku i jedziesz bez napinki

skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To prawda, tyle że niewiele się poprawi. Zamiast budować darmowe ekspresówki i drogi 2+1 buduje się

> płatne autostrady, po których będą jeździć tylko tiry. Drogi wojewódzkie to koszmar a o

> gminnych lepiej nie pisać (90% wykonywanych lub naprawianych metodą ciśnieniową - czyli smoła

> z kamieniami). Mam nadzieję, że znajdzie się kiedyś odważny i zlikwiduje dopłaty Państwa do

> utrzymania autostrad (np. sławna A4). Ja osobiście nie jeżdżę A4 i nie chcę walić kasę dla

> koncesjonariusza. Gdyby na rynku autostrad był wolny rynek, to myślę, że nasze nowe

> superstrady w rok by wszystkie zbankrutowały - tak jak to się dzieje w Hiszpanii i Portugalii.

Nie zapominaj o drogach krajowych, też ich stan pozostawia wiele do życzenia. Zmorą polskich kierowców są dziury i koleiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> odpowiednio sprawne auto i te 2 setki nie są niczym szczególnym wymagającym specjalnej napinki.

sprawność auta nie ma nic do rzeczy, gdy jadąc autostradą 200km/h mijasz ciężarówki, które jadą 90km/h z różnicą prędkości 110km/h. W takich warunkach każdy, najdrobniejszy błąd innego uczestnika ruchu (np. jedna ciężarówka zaczyna wyprzedzać drugą) i giniesz w przeciągu ułamków sekundy. U mnie taka świadomość by na pewno powodowała napinkę, niezależnie od sprawności auta, czy czucia, albo nieczucia prędkości, z jaką się porusza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sprawność auta nie ma nic do rzeczy, gdy jadąc autostradą 200km/h mijasz ciężarówki, które jadą

> 90km/h z różnicą prędkości 110km/h. W takich warunkach każdy, najdrobniejszy błąd innego

> uczestnika ruchu (np. jedna ciężarówka zaczyna wyprzedzać drugą) i giniesz w przeciągu ułamków

> sekundy. U mnie taka świadomość by na pewno powodowała napinkę, niezależnie od sprawności

> auta, czy czucia, albo nieczucia prędkości, z jaką się porusza

pozwole sobie sie z Tobą nie zgodzić. Widze ogromna różnice w podróżowaniu i komforcie prowadzenia dwóch pojazdów różniących sie znacznie pod względem konstrukcyjnym . Natomiast co do błedów innych kierowców no cóż, przy 150 tez zginiesz w ułamku sekundy, trzeba patrzeć w lusterka i myśleć. Naprawde nie sądze ze te magiczne 200 kmh ta jakaś super nadzwyczajna prędkość autostradowa. W każdym razie ja nie zauwazyłem abym sie spinał mocniej niz jadac powiedzmy 140.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.