Skocz do zawartości

"Dokładność" dystrybutorów na stacjach paliw


doominik

Rekomendowane odpowiedzi

witam

dziś tankowałem auto-jak zawsze "pod korek"-i przypomniała mi się sytuacja z wakacji... ale do setna: zawsze tankuje auto jak zapali się rezerwa. Przeważnie to jest około 54l. Tym razem od zapalenia się rezerwy zrobiłem jeszcze prawie 70km i dałem radę wlać 59l, ale pistolet odbił kilka razy, dolewałem jeszcze powolutku, ale trochę mi z tym zeszło no i powietrze wywalało palio z wlewu. W wakacje byłem autem w Polsce i po zapaleniu się rezerwy przejechałem może 20km (jadąc z W-wy do Radomia, spokojnie, ekonomicznie) i zjechałem na stację. Konkretnie był to Orlen przy obwodnicy/obok marketu-Hipernowa, czy jak o tam się teraz nazywa-w Radomiu. Na tej konkretnej stacji tankuje pracownik, więc poprosiłem do pełna i poszedłem do kasy. Kolejki nie było, więc tylko czekał, aż Pan skończy tankować. Nie zauważyłem, żeby jakoś specjalnie kombinował z wlewaniem tego paliwa, a wlał 61l. Na początku nie zwróciłem na to uwagi, tylko zapłaciłem i odjechałem, dopiero po kilku minutach nie to zastanowiło. Teraz przeglądam statystyki swoich tankowań na motostat i wychodzi, że auto na "polskim" paliwie spalało prawie litr więcej, niż na "angielskim".

Czy to standard, że dystrybutory tak przekłamują? Jeśli przekłamują, to czy to powinno się gdzieś zgłosić? a

może paliwo jest mniej kaloryczne, a ten konkretny pracownik po prostu wie jak lać, żeby więcej wlać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy to standard, że dystrybutory tak przekłamują? Jeśli przekłamują, to czy to powinno się gdzieś

> zgłosić?

Często na dystrybutorach jest informacja, że liczydło mierzy poprawnie od 2 litrów dopiero...

Może stąd te błędy pomiaru!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiornik paliwa współczesnego pojazdu jest dość skomplikowanym tworem.

Z założenia ma (bo musi mieć) sporo "komór rozszerzalnościowych", gdzie jest powietrze, a nie paliwo.

CZASEM jest tak, że to niesforne powietrze gdzieś bokiem się przesunie i zatankujesz parę litrów więcej, czasem jest tak, że się nie przesunie i wejdzie mniej.

Stąd biorą się różnice.

GENERALNIE - współczesne auto dość trudno jest zatankować faktycznie pod czub w sensie wypełnienia 100% zbiornika paliwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zbiornik paliwa współczesnego pojazdu jest dość skomplikowanym tworem.

> Z założenia ma (bo musi mieć) sporo "komór rozszerzalnościowych", gdzie jest powietrze, a nie

> paliwo.

> CZASEM jest tak, że to niesforne powietrze gdzieś bokiem się przesunie i zatankujesz parę litrów

> więcej, czasem jest tak, że się nie przesunie i wejdzie mniej.

> Stąd biorą się różnice.

> GENERALNIE - współczesne auto dość trudno jest zatankować faktycznie pod czub w sensie wypełnienia

> 100% zbiornika paliwem.

W mojej padace jest tak, że wystarczy że na stacji benzynowej teren jest trochę pochyły i już tankuję dwa litry mniej lub więcej niż zazwyczaj. Jak auto stoi z górki, tankuję więcej, jak pod górkę, tankuję mniej. Rekordem było tankowanie na jakimś Shellu gdzieś w górach, gdzie było dosyć mocno pochyło, pistolet już odbił kilka razy, a potem okazało się, że wskazówka poziomu paliwa nawet nie jest na max. Jakbym wtedy policzył spalanie po tym tankowaniu, to by z 5 litrów wyszło. W turbobenzynie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te 61 l widziałeś na dystrybutorze czy na paragonie ?

Bo jak na paragonie, to bardzo prawdopodobne że to była należność Pana/Pani z dystrybutora obok smile.gif

Ja tankuję LPG gdzie zawsze leje pracownik stacji, i kilka razy mi się zdarzyło że przy kasie pomylono mnie z kim innym, czasem na +, a czasem na -

- po tych doświadczeniach od jakiegoś czasu zawsze czekam przy dystrybutorze aż Pan/Pani skończy tankować, sprawdzam kwotę i dopiero udaję się do kasy.

Najwyższą forma zaufania jest kontrola wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam nigdy nie udało się zatankować więcej niż 53 litry. W zasadzie to też nigdy nie tankuję do killkukrotnego odbijania pistoletu bo i po co. niewiem.gif Bardziej mnie wnerwia fakt że na polskich stacjach kapie paliwo z pistoletu na buty przy odkładaniu go na miejsce a za granicą nie zauważyłem tego faktu confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Często na dystrybutorach jest informacja, że liczydło mierzy poprawnie od 2 litrów dopiero...

> Może stąd te błędy pomiaru!

...widziałem na nowiutkich orlenowskich u mnie na wsi, że min. to 5L ...stare miały faktycznie od 2L zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Często na dystrybutorach jest informacja, że liczydło mierzy poprawnie od 2 litrów dopiero...

> Może stąd te błędy pomiaru!

Precyzyjnie, to "minimalna odmierzana ilość cieczy = 2 litry".

Taki jest wymóg GUM i - bynajmniej - nie świadczy to o precyzji urządzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Precyzyjnie, to "minimalna odmierzana ilość cieczy = 2 litry".

> Taki jest wymóg GUM i - bynajmniej - nie świadczy to o precyzji urządzenia.

...a to jest jakoś umocowane prawnie?

Bo dzisiaj specjalnie zwróciłem uwagę, że na dystrybutorze (nowym) pisze min odm. obj.to 5L

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> moja ravka pali 1.5L /100 km mniej tankując w Niemczech od tankowania w Polsce - reasumując w PL

> mamy dziadowskie paliwo i słabszego kopa dziwie się widząc Niemców tankujących naszą

> gnojówkę do swoich aut

Następny mitoman i wyznawca, że wszystko co niemieckie, to lepsze facepalm%5B1%5D.gif

Jeździłem i tankowałem zarówno w Niemczech, jak i w Polsce benzynę oraz olej napędowy i za cholerę samochody nie wykazywały różnic. Ani w spalaniu nie zauważyłem różnicy, ani też w osiągach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Następny mitoman i wyznawca, że wszystko co niemieckie, to lepsze

> Jeździłem i tankowałem zarówno w Niemczech, jak i w Polsce benzynę oraz olej napędowy i za cholerę

> samochody nie wykazywały różnic. Ani w spalaniu nie zauważyłem różnicy, ani też w osiągach.

Miałem dwa 124 jedno 200D a drugie 300D i na niemieckim paliwie zawsze samochód dużo mniej dymił przy pełnym obciążeniu w takich samych warunkach jazdy. Miałem też nowe BMW 118d jak wiadomo z dość nowoczesnym silnikiem (bez DPF) i również czasami obserwowałem dymienie a było to zależne od stacji na której tankowałem, mimo że należały do tego samego koncernu. Nawet to zgłosiłem do tej firmy, ale oczywiście dostałem std odpowiedź że paliwo spełnia wszystkie normy, jest badane, najwyższa jakość itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...widziałem na nowiutkich orlenowskich u mnie na wsi, że min. to 5L ...stare miały faktycznie od

> 2L

dzisiejsze odmierzacze paliw na stacjach są tak dokładne, że potrafią kilkanaście lat pracować bez przekłamań ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.