Skocz do zawartości

Uszkodzony alternator - odmowa naprawy w ramach "gwarancji"


mateob

Rekomendowane odpowiedzi

Jest sobie alternator. Alternator był kupiony w ASO i tamże zamontowany. Pozycje na fakturze są następujące:

1. Alternator regenerowany 1szt

2. Wymiana alternatora 1szt.

Faktura zakupu na osobę prywatną z 2011.03.10.

Alternator padł niedziała, nie ładuje akumulatora, wydaje dziwne dźwięki. Udaje się do wspomnianego powyżej ASO i rządam naprawy w ramach gwarancji. Nie mam oczywiście żadnej karty gwarancyjnej, warunków gwarancji. Na co się powołać, na niezgodność z umową, jakieś inne zapisy ustaw konsumenckich?

Na razie telefonicznie wybadałem temat - miły pan w słuchawce stwierdził, że to część eksploatacyjna, mogę kupić nowy altek i oni mi go zamontują.

Ma rację, czy jednak mogę powoływać się na niezgodność z umową/rękojmię/naprawę gwarancyjną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest sobie alternator. Alternator był kupiony w ASO i tamże zamontowany. Pozycje na fakturze są

> następujące:

> 1. Alternator regenerowany 1szt

> 2. Wymiana alternatora 1szt.

> Faktura zakupu na osobę prywatną z 2011.03.10.

> Alternator padł niedziała, nie ładuje akumulatora, wydaje dziwne dźwięki. Udaje się do wspomnianego

> powyżej ASO i rządam naprawy w ramach gwarancji. Nie mam oczywiście żadnej karty gwarancyjnej,

> warunków gwarancji. Na co się powołać, na niezgodność z umową, jakieś inne zapisy ustaw

> konsumenckich?

> Na razie telefonicznie wybadałem temat - miły pan w słuchawce stwierdził, że to część

> eksploatacyjna, mogę kupić nowy altek i oni mi go zamontują.

> Ma rację, czy jednak mogę powoływać się na niezgodność z umową/rękojmię/naprawę gwarancyjną?

Musisz złożyć reklamację z tytułu rękojmi.

Niestety jak ją odrzucą, to pozostaje droga sądowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest sobie alternator. Alternator był kupiony w ASO i tamże zamontowany. Pozycje na fakturze są

> następujące:

> 1. Alternator regenerowany 1szt

słowo kluczowe najczęściej na elementy regenerowane gwarancja jest 12 miesięcy. Wszystko zależy od osoby za biurkiem. Ale próbuj

> 2. Wymiana alternatora 1szt.

> Faktura zakupu na osobę prywatną z 2011.03.10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> słowo kluczowe najczęściej na elementy regenerowane gwarancja jest 12 miesięcy. Wszystko zależy od

> osoby za biurkiem. Ale próbuj

> > Faktura zakupu na osobę prywatną z 2011.03.10.

Tak, 2 lata na część używaną to jakby trochę za dużo. Wg mnie trzeba wadliwą część wymienić znowu na regenerowaną (koszt pewnie ca. 150PLN) i tyle. Problem w tym, że do wymiany w GP trzeba albo uchylić silnik, albo rozszczelnić układ klimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest sobie alternator. Alternator był kupiony w ASO i tamże zamontowany. Pozycje na fakturze są

> następujące:

> 1. Alternator regenerowany 1szt

> 2. Wymiana alternatora 1szt.

> Faktura zakupu na osobę prywatną z 2011.03.10.

W ASO gwarancja na robociznę jeden rok na podzespoły po regeneracji trzy m-ce./takie informacje otrzymuję przy naprawach/

Śmię podejrzewać,że o warunkach gwarancji byłeś informowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W ASO gwarancja na robociznę jeden rok na podzespoły po regeneracji trzy m-ce./takie informacje

> otrzymuję przy naprawach/

> Śmię podejrzewać,że o warunkach gwarancji byłeś informowany.

Dlatego nie ma obowiązku korzystać z gwarancji. Ustawowa odpowiedzialność na towar niezgodny z umową obowiązuje również ASO. zlosnik.gif Łatwo pewnie nie będzie, ale zawalczyć warto (bo i cóż innego pozostaje... ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie po co w ogóle sprzedają nowe alternatory w cenie powiedzmy 1000pln z 2 letnią gwarancją jak za np. 500pln można kupić regenerowany na chińskich częściach i sprzedawca/warsztat musi zapewnić jego sprawność przez taki sam okres czasu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na niektóre części regenerowane może nawet tylko 6 albo 3 miesiące gwarancji. Pytałeś o to przed

> wymianą? Niestety na chińskich częściach alternatory wytrzymują zazwyczaj właśnie 1-2 lata

Dla tego nie kupuję takich rzeczy w ASO tylko idę do solidnego fachowca, który porządnie naprawi mi mój, bądź wymieni na naprawiony z dopłatą i też daje 6 m-cy gwarancji. Jednak nie słyszałem, żeby sprzęty naprawione przez tego pana zepsuły się po 1-2 latach. Po prostu rzemieślnik z dobrą opinią, o którą dba. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Śmię podejrzewać,że o warunkach gwarancji byłeś informowany.

Nie byłem informowany, samochód użytkowany przez 2 właściciela , altek wymieniał poprzedni właściciel, w papierach jest tylko faktura właśnie za alternator i wymianę - brak innych adnotacji, choćby o "gwarancji" na robociznę czy części.

Także fakt jest taki faktura na Właściciela1, alternator popsuł się Właścicielce2, nie była ona poinformowana o warunkach, tak to nazwę odpowiedzialności serwisu za wymienioną część, bo nie mogła być. Nigdzie niema sprecyzowanych warunków gwarancyjnych w posiadanych przez nią papierach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. Alternator regenerowany 1szt

> 2. Wymiana alternatora 1szt.

> Faktura zakupu na osobę prywatną z 2011.03.10.

W ASO Forda na tej podstawie masz 24mies gwarancji. Nie ma znaczenia, że regenerowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla tego nie kupuję takich rzeczy w ASO tylko idę do solidnego fachowca, który porządnie naprawi mi

> mój, bądź wymieni na naprawiony z dopłatą i też daje 6 m-cy gwarancji. Jednak nie słyszałem,

> żeby sprzęty naprawione przez tego pana zepsuły się po 1-2 latach. Po prostu rzemieślnik z

> dobrą opinią, o którą dba.

Byłem u takiego "fachowca" w Warszawie na ul. Geologicznej. Twierdzili, że znają się na wszystkim, a w ASO nie mają pojęcia jak działa alternator. Kupiłem u nich super zregenerowany altek, założyli go i po tygodniu padł - akurat jak byłem 400 km za Wawą. Rękojmi sobie nie uznali, bo stwierdzili, że mam uszkodzoną instalację w samochodzie, którą mogą mi naprawić za 1800 zł.

Kupiłem inny alternator i działa do tej pory, a "specjalistów" z geologicznej radzę omijać szerokim łukiem !

Druga sprawa jest taka - gdyby warsztaty, regenerujące części były takie aj waj, to dawali by 24 miesiące gwarancji a nie 6 !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie byłem informowany, samochód użytkowany przez 2 właściciela , altek wymieniał poprzedni

> właściciel, w papierach jest tylko faktura właśnie za alternator i wymianę - brak innych

> adnotacji, choćby o "gwarancji" na robociznę czy części.

> Także fakt jest taki faktura na Właściciela1, alternator popsuł się Właścicielce2, nie była ona

> poinformowana o warunkach, tak to nazwę odpowiedzialności serwisu za wymienioną część, bo nie

> mogła być. Nigdzie niema sprecyzowanych warunków gwarancyjnych w posiadanych przez nią

> papierach.

Mozesz podać numer alternatora z faktury?części regenerowane w Skodzie mają normalnie 2 lata gwarancji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mozesz podać numer alternatora z faktury?części regenerowane w Skodzie mają normalnie 2 lata

> gwarancji

Zapytam właścicielkę o ten szczegół.

Ja podejrzewam, że serwis w rozmowie telefonicznej usłyszał babę w słuchawce i powiedział to, co powiedział. A jak przyjdzie co do czego to załatwią sprawę, w ramach gwarancji (mam taką nadzieję).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czasem niektórzy tylko sporo szumu robią i rzucają technicznymi frazesami, a w rzeczywistości to

> zwykłe papudraki

Dla tego napisałem solidnego ok.gif

Gość o którym pisałem prowadzi warsztat od około 15lat. Nawet z ościennych miast do niego przyjeżdżają ludzie. Naprawia nawet dziwne wynalazki, na które nawet spojrzeć nie chcą inni. nigdy nie słyszałem, żeby uchylił się przed naprawą na gwarancji. Pomijam fakt, że jak odbierałem szwagrowy rozrusznik, to myślałem, że zamienił mi na inny. Przywiozłem reklamówkę klamotów, a odebrałem "nówka sztuka", wypolerowany pomalowany, normalnie fabryka. ok.gifclaps.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej potrzebujesz skorzystać z rękojmi, a nie z gwarancji.

zgłoś się do federacji konsumentów. Tam uzyskasz darmowa poradę i jeśli trzeba będą w Twoim imieniu rozmawiać z serwisem itp.

Na pewno w Twoim mieście jest coś takiego. Mnie już kiedyś pomogli. Nic to mnie nie kosztowało yay.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma już rękojmi w przypadku zakupu produktu/usługi przez osobę prywatną...

Wręcz przeciwnie:

Cytat ze strony:

jakiś tekst

"Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady sprzedanej rzeczy, nie zależy od winy sprzedawcy, gdyż oparta jest na zasadzie ryzyka i ma charakter absolutny. Sprzedawca nie może się z niej zwolnić, nie może jej ograniczyć lub wyłączyć, gdyż w umowach z udziałem konsumentów (osób fizycznych) takie działanie jest niedopuszczalne".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wręcz przeciwnie:

> Cytat ze strony:

> jakiś tekst

> "Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady sprzedanej rzeczy, nie zależy od winy

> sprzedawcy, gdyż oparta jest na zasadzie ryzyka i ma charakter absolutny. Sprzedawca nie może

> się z niej zwolnić, nie może jej ograniczyć lub wyłączyć, gdyż w umowach z udziałem

> konsumentów (osób fizycznych) takie działanie jest niedopuszczalne".

Tyle, że od czasu powstania tej strony minęło już ponad 10 lat, a ostatnio była zmodyfikowana w 2004 roku... smirk.gif

Sprawdź źródło, zanim na nie się powołasz... smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wręcz przeciwnie:

> Cytat ze strony:

> jakiś tekst

> "Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady sprzedanej rzeczy, nie zależy od winy

> sprzedawcy, gdyż oparta jest na zasadzie ryzyka i ma charakter absolutny. Sprzedawca nie może

> się z niej zwolnić, nie może jej ograniczyć lub wyłączyć, gdyż w umowach z udziałem

> konsumentów (osób fizycznych) takie działanie jest niedopuszczalne".

Polecam tą stronkę. Zwykle dość aktualna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakiej Wy gwarancji piszecie, skoro człowiek nie dostał żadnej gwarancji? To jakiś mityczny twór jest ta gwarancja? A sprzedawca ma obowiązek udziuelać? A Wy z niej korzystać też macie obowiązek? Nawet jak tam jest napisane, że obowiązuje 3 dni jeśli zatańczysz z Kevinem Costnerem przy blasku księżyca i wyciu wilków? Rękojmi już dawno nie ma...

Poszukać, przeczytać, ZROZUMIEĆ, przestać teoretyzować... hasło: USTAWA O SZCZEGÓLNYCH WARUNKACH SPRZEDAŻY KONSUMENCKIEJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Druga sprawa jest taka - gdyby warsztaty, regenerujące części były takie aj waj, to dawali by 24

> miesiące gwarancji a nie 6 !

owa regeneracja polega wymianie szcotek badz kpl regulatora napiecia, nowe tulejki miedziane,lozyska i mycie obudowy, reszta jest stara, ot cala regeneracja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest sobie alternator. Alternator był kupiony w ASO i tamże zamontowany. Pozycje na fakturze są

> następujące:

> 1. Alternator regenerowany 1szt

We wszystkich znanych mi ASO gwarancja na części fabrycznie regenerowane jest taka sama jak na części fabrycznie nowe. Zawsze możesz się powołać na niezgodność towaru z umową. Wbrew pozorom nie kupiłeś części używanej tylko fabrycznie regenerowaną (odnowioną). Chyba że ktoś zrobił sobie wałek w ASO i dostałeś jakąś używkę ... i teraz kręcą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> owa regeneracja polega wymianie szcotek badz kpl regulatora napiecia, nowe tulejki

> miedziane,lozyska i mycie obudowy, reszta jest stara, ot cala regeneracja

Jak jest uzwojenie spalone to też zostaje? Nie masz pojęcia o czym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To się doucz...

PRoponuję to samo smirk.gif

> Z tytułu niezgodności możesz jak najbardziej reklamować usterki powstałe w trakcie całego

> dwuletniego okresu jej obowiązywania.

Proszę podać choć jeden paragraf z ww ustawy, na podstawie którego jest to możliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> PRoponuję to samo

> Proszę podać choć jeden paragraf z ww ustawy, na podstawie którego jest to możliwe

facepalm%5B1%5D.gif

Quote:

Art. 10. 1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Art. 10. 1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku

> jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie

> na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą

> ten termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku.

facepalm%5B1%5D.gif czyli jednak nie zrozumiales

Ten punkt mowi jedynie, ze przez dwa lata od sprzedazy mozna zglosic niezgodnosc towaru z umowa.

Definicja niezgodnosci tez jest podana w ustawie.

Na jakiej podstawie podciagasz usterki towaru, ktore powstaly w trakcie uzytkowania pod niezgodnosc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli jednak nie zrozumiales

> Ten punkt mowi jedynie, ze przez dwa lata od sprzedazy mozna zglosic niezgodnosc towaru z umowa.

> Definicja niezgodnosci tez jest podana w ustawie.

> Na jakiej podstawie podciagasz usterki towaru, ktore powstaly w trakcie uzytkowania pod

> niezgodnosc?

Jakąkolwiek usterka, która wystąpi w tym okresie jest niezgodnoscia z uwowa, gdyż strony "umawiają się", iż dana rzecz bedzie po prostu sprawna...

Podobnie jak ty myślała pewną pani kierownik w MM, jednakże rzecznik praw konsumentów ja naprostowala. A zglaszalem usterke sprzętu na jeden dzień przed końcem dwuletniego okresu... smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakąkolwiek usterka, która wystąpi w tym okresie jest niezgodnoscia z uwowa, gdyż strony "umawiają

> się", iż dana rzecz bedzie po prostu sprawna...

Bzdura. Dodana interpretacja bo jest korzystna.

Ustawa mowi bardzo jasno, ze towar ma byc sprawny w dniu wydania.

Jako bonus przyjmuje sie, ze ustarka wykazana przez pol roku po wydaniu istaniala w dniu wydania. To tez ustawa jasno precyzuje.

Po tym okresie kupujacy musi udowodnic, ze cos co nie dziala nie dzialalo w dniu zakupu.

Po prostu masz dwa lata, zeby to zrobic.

Podobnie jak w odszkodowaniach komunikacyjnych masz pare lat na dochodzenie swoich roszczen.

> Podobnie jak ty myślała pewną pani kierownik w MM, jednakże rzecznik praw konsumentów ja

> naprostowala. A zglaszalem usterke sprzętu na jeden dzień przed końcem dwuletniego okresu...

No cóż, rzecznicy to nie wyrocznia. Zreszta jego ustalenia nie sa do niczego zobowiazujace.

W moim przypadku byla ewidentna niezgodnosc. Zakupiony rower dla mamy nie mial hamulca przedniego, a w opisie towaru i specyfikacji widnialo, ze ma miec.

"Rzecznik" stwierdzil: ale o co panu chodzi. Tylny hamulec jest? Zahamowac sie da? To rower jest w pelni sprawny....

W sądzie by się rzecznik zdziwił, bo nie znam zadnego sklepu ani sprzedawcy, ktory by w specyfikacji sprzetu pisal, ze bedzie dzialac dwa lata bez usterki, albo ze sie tak umawia z kupujacym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bzdura. Dodana interpretacja bo jest korzystna.

> Ustawa mowi bardzo jasno, ze towar ma byc sprawny w dniu wydania.

> Jako bonus przyjmuje sie, ze ustarka wykazana przez pol roku po wydaniu istaniala w dniu wydania.

> To tez ustawa jasno precyzuje.

> Po tym okresie kupujacy musi udowodnic, ze cos co nie dziala nie dzialalo w dniu zakupu.

> Po prostu masz dwa lata, zeby to zrobic.

> Podobnie jak w odszkodowaniach komunikacyjnych masz pare lat na dochodzenie swoich roszczen.

> No cóż, rzecznicy to nie wyrocznia.

> W moim przypadku byla ewidentna niezgodnosc. Zakupiony rower dla mamy nie mial hamulca przedniego,

> a w opisie towaru i specyfikacji widnialo, ze ma miec.

> "Rzecznik" stwierdzil: ale o co panu chodzi. Tylny hamulec jest? Zahamowac sie da? To rower jest w

> pelni sprawny....

> W sądzie by się rzecznik zdziwił, bo nie znam zadnego sklepu ani sprzedawcy, ktory by w

> specyfikacji sprzetu pisal, ze bedzie dzialac dwa lata bez usterki, albo ze sie tak umawia z

> kupujacym

Nie mam zamiaru powiększać twojej świadomości konsumenckiej. Szkoda tylko mojego czasu.

A dla mnie wystarczającym faktem potwierdzającym moje racje jest to, iż jakoś niemam żadnego problemu z reklamacjami nawet w końcówce dwuletniego okresu niezgodności. Mimo, iż sprzedawcy próbuje argumentować to w identyczny sposób jak ty to robisz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mam zamiaru powiększać twojej świadomości konsumenckiej. Szkoda tylko mojego czasu.

> A dla mnie wystarczającym faktem potwierdzającym moje racje jest to, iż jakoś niemam żadnego

> problemu z reklamacjami nawet w końcówce dwuletniego okresu niezgodności. Mimo, iż sprzedawcy

> próbuje argumentować to w identyczny sposób jak ty to robisz...

bo po prostu daja za wygrana tak jak ja to teraz zrobie...

Zatrwazajace jest jak ludzie maja problem ze zrozumieniem prostego tekstu crazy.gif

W sadzie bys jednak problemy mial.

Eot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli jednak nie zrozumiales

> Ten punkt mowi jedynie, ze przez dwa lata od sprzedazy mozna zglosic niezgodnosc towaru z umowa.

> Definicja niezgodnosci tez jest podana w ustawie.

> Na jakiej podstawie podciagasz usterki towaru, ktore powstaly w trakcie uzytkowania pod

> niezgodnosc?

Myślę, że kolega K3 ma jednak rację. 24 m-ce rękojmi na niezgodność towaru z umową nadal obowiązuje. Przykład, kupiłem aparat foto. w dużej sieci sklepów rtv. Popsuł się na tydzień przed upływem dwóch lat użytkowania. Sklep wysłał go do serwisu, po miesiącu oddali z odpowiedzią, że jest sprawny. Jednak nie był sprawny, więc go nie odebrałem. Sklep mnie olał i powiedzieli, że nie będą nic z tym robić, albo zabieram sprzęt, albo będzie u nich leżał w nieskończoność. Było już ponad dwa lata od daty zakupu. Rzecznik konsumentów wystosował w moim imieniu list do tego sklepu i szybciutko oddali całą kwotę, którą zapłaciłem dwa lata wcześniej za ten aparat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rzecznik konsumentów wystosował w moim

> imieniu list do tego sklepu i szybciutko oddali całą kwotę, którą zapłaciłem dwa lata

> wcześniej za ten aparat.

A kupiłeś ten aparat jako nowy czy jako używany/regenerowany? Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby producent sprzedawał towar regenerowany jako nowy, ale wtedy sam ponosi dodatkowe ryzyko.

Poza tym weźmy to na prostą logikę. Warsztat informuje klienta, że nie montuje nowego alternatora tylko montuje element tańszy czyli używany po regeneracji na który udziela 6 m-cy gwarancji. Klient płaci odpowiednio mniej niż za element nowy. Alternator psuje się po 23 miesiącach. Gdzie w tym przypadku jest ta niezgodność towaru z umową? Alternator pasował, był sprawny przez 23 miesiące i uzgodniony w umowie okres gwarancji minął. Proszę mi wytłumaczyć bo jakoś tego nie kumam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kupiłeś ten aparat jako nowy czy jako używany/regenerowany? Oczywiście nic nie stoi na

> przeszkodzie aby producent sprzedawał towar regenerowany jako nowy, ale wtedy sam ponosi

> dodatkowe ryzyko.

> Poza tym weźmy to na prostą logikę. Warsztat informuje klienta, że nie montuje nowego alternatora

> tylko montuje element tańszy czyli używany po regeneracji na który udziela 6 m-cy gwarancji.

> Klient płaci odpowiednio mniej niż za element nowy. Alternator psuje się po 23 miesiącach.

> Gdzie w tym przypadku jest ta niezgodność towaru z umową? Alternator pasował, był sprawny

> przez 23 miesiące i uzgodniony w umowie okres gwarancji minął. Proszę mi wytłumaczyć bo jakoś

> tego nie kumam.

Nie wiem ja w skodzie ale np w fordzie jest tak że aso sprzedaje jako nowe niektóre częsci tylko regenerowane ( fabrycznie) i maja one cene nowych części ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kupiłeś ten aparat jako nowy czy jako używany/regenerowany? Oczywiście nic nie stoi na

> przeszkodzie aby producent sprzedawał towar regenerowany jako nowy, ale wtedy sam ponosi

> dodatkowe ryzyko.

> Poza tym weźmy to na prostą logikę. Warsztat informuje klienta, że nie montuje nowego alternatora

> tylko montuje element tańszy czyli używany po regeneracji na który udziela 6 m-cy gwarancji.

> Klient płaci odpowiednio mniej niż za element nowy. Alternator psuje się po 23 miesiącach.

> Gdzie w tym przypadku jest ta niezgodność towaru z umową? Alternator pasował, był sprawny

> przez 23 miesiące i uzgodniony w umowie okres gwarancji minął. Proszę mi wytłumaczyć bo jakoś

> tego nie kumam.

Niezgodność towaru z umową narzuca ustawa. W przypadku rzeczy używanych można ja skrócić do roku.

I na nic tłumaczenia, że ktoś dał gwarancję tylko na sześć miesięcy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niezgodność towaru z umową narzuca ustawa. W przypadku rzeczy używanych można ja skrócić do roku.

> I na nic tłumaczenia, że ktoś dał gwarancję tylko na sześć miesięcy...

Ale po upływie 6 miesięcy już się nie domniemywa, że niezgodność istniała w momencie sprzedaży i to na kupującym ciąży obowiązek wykazania, że tak było... Życzę powodzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niezgodność towaru z umową narzuca ustawa. W przypadku rzeczy używanych można ja skrócić do roku.

> I na nic tłumaczenia, że ktoś dał gwarancję tylko na sześć miesięcy...

Czy jeśli kupię i zamontuję klocki hamulcowe i zużyją się po ponad roku to też mogę żądać zwrotu kasy z powodu niezgodności towaru z umową jeśli takie same klocki w identycznym samochodzie znajomego jeżdżą już 4 lata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy jeśli kupię i zamontuję klocki hamulcowe i zużyją się po ponad roku to też mogę żądać zwrotu

> kasy z powodu niezgodności towaru z umową jeśli takie same klocki w identycznym samochodzie

> znajomego jeżdżą już 4 lata?

Nie wiem ale wydaje mi sie że "zużycie" a uszkodzenie to chyba nie to samo zlosnik.gif

Idąc twoim tokiem rozumowania mógłbyś zażądac zwrotu kasy na stacji benzynowej bo twoim aucie zużyło sie paliwo w baku a kolega w takim samym ma jeszcze pół baku smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.