Skocz do zawartości

Co polecicie do 8 kPLN


Makar25

Rekomendowane odpowiedzi

Nie musi być Getz wink.gif ale odsiewając stare trupy i szukając 4/5 drzwi, Pb/lpg, można znaleźć (poza wymienianymi wyżej, patrzę pobieżnie na ogłoszenia) np. Accent, Rio, Liana, Thalia/Clio, Micra, Logan, Kalos, Albea, Matrix, ... wszystko z 2005r w górę, cena z ogłoszenia do 9k (coś się urwie albo dozbiera), zarejestrowane, większość właściciel prywatny.

Nie wszystkie wyżej są pewnie godne polecenia, trzeba zrobić rozeznanie. Wszystkie są za to przeokrutnie brzydkie zlosnik.gif ale jak się na 8k na samochód i ma być tanio - to nie ma co wybrzydzać. Można ew. celować w starą Corollę która będzie jeździła aż się rozpadnie, ale w wiekowych samochodach nigdy nie ma pewności czy rano odpalą.

Dwa losowe ogłoszenia - co prawda auta popularne - ale spełniają warunki: Fiat Albea i Renault Thalia

Nie twierdzę, że można brać w ciemno, bo ostatnie poszukiwania samochodu nauczyły mnie, że ludzie to gnidy zlosnik.gif ale myślę, że można celować w coś takiego, pojeździć z rok/dwa, sprzedać zanim zacznie się sypać i kupić coś nowszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz...jak skłądane "na patencie", kupione też zapewne "na patencie" to nie ma się co

> dziwić...Sorry kolego, ale jak robiłeś 2x UPG to opcje są dwie:

> -albo natrzaskałeś tą fabinką ponad 300 tyś

> -albo składał to jakiś partacz

> Osobiście akurat fabianki miewałem dość krótko, ale znam 3szt od nowości, owszem w 1szt poszła

> pompa wspomagania jak miała 130 tyś, ale o tym pisałem, to wydumka taka jak city w fiacie, co

> zrobione chyba celowo by się zepsuło po jakimś czasie. Z silnikami nie było problemów żadnych

> (jakieś sprawy typu alternator, wąż chłodzenia, rozrusznik, czy któryś czujnik), znam też

> jedną poflotówkę co śmiga teraz znajomy, samochód ma po 300 tyś teraz i upg nie robione, więc

> nie wiem jak trzeba jeździć by 2x zmieniać, dlatego stawiam na partactwo przy robocie.

> Hmm...rzeczywiście, wypisz wymaluj podobieństwo uderzające, od designu po mechanikę.

Z calym szacunkiem jednak pozowle sobie nie zgodzic sie z Toba. Fabia byla kroliczkiem doswiadczalnym vw no i sa efekty. Juz zostalo opisane ponizej: gnijaxe wiazki, padajace pompy, czujniki czy nedzne la cuchy rozrzadudo wymiany czasem co 30 kkm.

Moja kupilem od pewnych starszych spokojnych osob, mala komplena papierologie i nie malo kosztowala porownujac do cen z netu.

O co?

UPG zazwyczaj robie sam i nie ma tu mowy o zadnym partactwie. A silbik skladany na patencie... No coz nawet w aso nie slyszeli o podkladkach uszczelbiaczach tulei cylindrow do silbika 1.3/1.4 felicia/fabia. A zrobic bylo tzeba bo auto zdechlo 2 tys km od domu.

Tak wiec ostroznie prosze z opiniami.

Bo mojemu to ruina nie warta swoich pieniedY.

A punto i sc?

Popatrzmy na silniki., zawieszenie czy uklad hamulcowy... Jakiea ko kretne roznoce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem fabie 1.4, a uchowaj panie, wiekszego rupicia nigdy nie mialem. Nie bylo miesiaca zeby cos

> nie zdechlo, wspomaganie dwa razy w ciagu pol roku, dobrze, ze ktos to w ogole kupil ode mnie.

> I oczywiscie polecialy uszczelniacze tulei cylindrow- tam sa mokre jak zapewne wiesz, tzebabylo to

> na patencie skladac. O upg rowniez dwa razy nie wapomne...

> Punto nie mialem za to smigalem sc, ktore bylo nie do zdarcia. Mysle, ze to calkiem podobne auta -

> punto II i sc

kupiłeś trupa i wydziwiasz ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie odwrotnie, punto po 100 tys skarbonka - leciało po kolei wszystko.

> skoda obecnie ponad 155 tys i tylko eksploatacja

widać w budżetowych autach z jakością jest na zasadzie loterii, jeden jeździ bez problemu, drugi się sypie hmm.gif trzeba znaleźć zadbany egzemplarz i cieszyć się jazdą, a nie licytować, który to sypnie się mniej a który więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z calym szacunkiem jednak pozowle sobie nie zgodzic sie z Toba. Fabia byla kroliczkiem

> doswiadczalnym vw no i sa efekty. Juz zostalo opisane ponizej: gnijaxe wiazki, padajace pompy,

> czujniki czy nedzne la cuchy rozrzadudo wymiany czasem co 30 kkm.

i dlatego ostatnio była jedna taka z przebiegiem 1 banki jezdzaca dalej bez większych awarii.

ok.gif

> Moja kupilem od pewnych starszych spokojnych osob, mala komplena papierologie i nie malo

> kosztowala porownujac do cen z netu.

sa dwa wyjścia, albo kupiłeś szrota albo Ty z niej zrobiłeś szrota

> O co?

> UPG zazwyczaj robie sam i nie ma tu mowy o zadnym partactwie. A silbik skladany na patencie... No

hehe.gifok.gif no i jasne. zrobie sam będzie lepiej niż fabryka hehe.gif

> coz nawet w aso nie slyszeli o podkladkach uszczelbiaczach tulei cylindrow do silbika 1.3/1.4

> felicia/fabia. A zrobic bylo tzeba bo auto zdechlo 2 tys km od domu.

> Tak wiec ostroznie prosze z opiniami.

wypisz wymaluj Adam Słodowy ok.gif

> Bo mojemu to ruina nie warta swoich pieniedY.

> A punto i sc?

> Popatrzmy na silniki., zawieszenie czy uklad hamulcowy... Jakiea ko kretne roznoce?

gdybym nie posiadał wcześniej fiatów łyknal bym jak pelikan to co mówisz, jednak po Twoich "modernizacjach" auta, wydaje mi się ze coraz bardziej kształtuje mi się Twój obraz hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> widać w budżetowych autach z jakością jest na zasadzie loterii, jeden jeździ bez problemu, drugi

> się sypie trzeba znaleźć zadbany egzemplarz i cieszyć się jazdą, a nie licytować, który to

> sypnie się mniej a który więcej

ale zgadzam się, jeżeli ktoś "modyfikuje auta" po swojemu a później twierdzi ze się sypie to o czym mamy rozmawiać??

o usterkowosci auta czy partactwie właściciela??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z calym szacunkiem jednak pozowle sobie nie zgodzic sie z Toba.

ok.gif Cenię sobie dyskusję na argumenty.

> Fabia byla kroliczkiem

> doswiadczalnym vw no i sa efekty.

Ależ co Ty opowiadasz jak sam wspominasz że silnik praktycznie ten sam co w felci..

> Juz zostalo opisane ponizej: gnijaxe wiazki, padajace pompy,

Zgoda, mogli zrobić to lepiej, no ale konkurencja święta nie jest, widocznie ju wtedy robili księgowi samochody a nie inżynierowie.

> czujniki czy nedzne la cuchy rozrzadudo wymiany czasem co 30 kkm.

Czujnik-sprawa elektryczna, może się zrypać nawet od deszczówki, z resztą w używanym nie wiadomo czy nie siedzi po zmianie najtańszy z możliwych, a one nie grzeszą trwałocią. Łańcuch-wyolbrzymiasz, wytrzymuje 120-150 tyś, czyli tyle co rozrząd, chyba że tak jw wsadzone nie wiadomo co lub używka.

> UPG zazwyczaj robie sam i nie ma tu mowy o zadnym partactwie. A silbik skladany na patencie... No

> coz nawet w aso nie slyszeli o podkladkach uszczelbiaczach tulei cylindrow do silbika 1.3/1.4

> felicia/fabia. A zrobic bylo tzeba bo auto zdechlo 2 tys km od domu.

1 zasadnicze pytanie...ale najpierw z innej beczki. Sądzę że słyszeli w ASO o podkłądkach i temat dość znany jest, ale mnie ciekawi-JAK DOSZEDŁEŚ do tego, że trzeba podkładki zrobić?

Wg mojej wiedzy 99% ludzi pierniczy sobie właśnie silniki bo nasłuchali się, że silnik tego wymaga bo się opuszczają tuleje itd, a diagnoza była kiepska, bo zazwyczaj wystarczyło założyć porządną UPG, porządną, czyli markową a nie no name...a potem problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i dlatego ostatnio była jedna taka z przebiegiem 1 banki jezdzaca dalej bez większych awarii.

Wlasnie... Jedna taka swietny argument ok.gif

> sa dwa wyjścia, albo kupiłeś szrota albo Ty z niej zrobiłeś szrota

Jest jeszcze trzecie: albo to auto to szrot sam w sobie

> no i jasne. zrobie sam będzie lepiej niż fabryka

Wiesz moze dlaczego padaja upg? umiesz wymienic upg?

Tak sie sklada ze przypadkowo umiem zrobic to i owo w samochodziewiec ta ironia potrzebna nie jest poniewaz mnie nie znasz inazjzwyczajniej pewnych kwestii nie wiesz...

> wypisz wymaluj Adam Słodowy

Rozwiazania naprawy tulei podsunieto mi na forum...

> gdybym nie posiadał wcześniej fiatów łyknal bym jak pelikan to co mówisz, jednak po Twoich

> "modernizacjach" auta, wydaje mi się ze coraz bardziej kształtuje mi się Twój obraz

Masz racje, wydaje Ci sie,bo nie wiesz o zadnej mojej modeenizacji

Masz fabie jak sadze, rzucasz sie okrutnie w obronie tegoauta, zupelnie jak na forum fabii - to juz chyba jakis kompleks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz mi szczerze odpowiedzieć jak doszedłeś do tego, żeby te podkładki założyć?

Po pierwszym paszoe upg kupilem dobra markowa uszczelke, oryginalnu rozrzad plus kilka drobnoejszych rzeczy bo chcialem auto zatrzymac jako drugie w domu. Wizualnie mi soe podoba. Silnik 1.4 szalu nie robi ale jest ok.

Wiec doinwestowalwm, poswiecilem mase czasu... Po krotkim czasie znow maslo pod korkiem... Zaczelo ubywac plynu. Zerwalem glowice. Uszczelka byla ladna i nie nosila oznak przwdmuchow. Wiec zaczalem sprawdzac i znalazlem dwie obluzowane tuleje cylindrow. Ot tyle. Powyjeciu okazalo sie, ze saptzwcieki a uszczelki miedziane miejscami pokryte byly nalotem. Nie bylo to duzo jednak okolo 50ml/150km.

Pytalem w kilku aso i rozkladali rece, ktos odsylal do czech, ktos inny zapropobowql wymiane calego silnika... Ktos inny podsunal pomysl uszczelnienia i jakos sie udalo. Isterka nie powtorzyla sie. Za to polecialo lozysko w kole hehe.gif

Uznalem ze najwyzsza pora pozbyc sie grata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz mi szczerze odpowiedzieć jak doszedłeś do tego, żeby te podkładki założyć?

Nie zalozyc a wymienic. Tymi podkladkami, ktore jednoczesnie spelniaja role uszczelnaczy reguluje sie wysokosc tulei tak aby uzyskac jeden poziom po to wlane aby moznabylo idealnoe zalozyc upg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po pierwszym paszoe upg kupilem dobra markowa uszczelke, oryginalnu rozrzad plus kilka

> drobnoejszych rzeczy bo chcialem auto zatrzymac jako drugie w domu. Wizualnie mi soe podoba.

> Silnik 1.4 szalu nie robi ale jest ok.

> Wiec doinwestowalwm, poswiecilem mase czasu... Po krotkim czasie znow maslo pod korkiem... Zaczelo

> ubywac plynu. Zerwalem glowice. Uszczelka byla ladna i nie nosila oznak przwdmuchow. Wiec

> zaczalem sprawdzac i znalazlem dwie obluzowane tuleje cylindrow. Ot tyle. Powyjeciu okazalo

> sie, ze saptzwcieki a uszczelki miedziane miejscami pokryte byly nalotem. Nie bylo to duzo

> jednak okolo 50ml/150km.

> Pytalem w kilku aso i rozkladali rece, ktos odsylal do czech, ktos inny zapropobowql wymiane calego

> silnika... Ktos inny podsunal pomysl uszczelnienia i jakos sie udalo. Isterka nie powtorzyla

> sie.

Pytałem z czystej ciekawości, bo tym zabiegiem ludzie doprowadzają do końca żywota swój silnik...żeby to zrobić porządnie trzeba znać dokładne wartości odległości tulei i to odpowiednio pomierzyć zanim się podejmie decyzję czy to na pewno TO. Generalnie nie moja to sprawa i nie Twoja już, przy 2 razie zmiany UPC zrobiłbym to po książkowemu, porządna uszczelka + nowe szpilki, bo rzadko kto je daje, oraz momenty dokręcania i kolejność szpilek wg wskazań producenta.

> Za to polecialo lozysko w kole

> Uznalem ze najwyzsza pora pozbyc sie grata...

hehe.gif Serio to było powodem?W sumie ja teraz w picasso 2 wymieniam bo któreś zaczęło szumieć, hmm...zastanówmy się, i wystawiłem na sprzedaż zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytałem z czystej ciekawości, bo tym zabiegiem ludzie doprowadzają do końca żywota swój

> silnik...żeby to zrobić porządnie trzeba znać dokładne wartości odległości tulei i to

> odpowiednio pomierzyć zanim się podejmie decyzję czy to na pewno TO. Generalnie nie moja to

> sprawa i nie Twoja już, przy 2 razie zmiany UPC zrobiłbym to po książkowemu, porządna

> uszczelka + nowe szpilki, bo rzadko kto je daje, oraz momenty dokręcania i kolejność szpilek

> wg wskazań producenta.

Bylo robione jak Pan przykazal. Uznalem, ze skoro wpakowalem juz tyle kasy - poprzednich inwstycji nie wspominam - to niech wszystko ma rece i nogi.

Do kazde auta prowadze sobie kajecik. Jesli uda sie go odszukqc to podlinkuje scany..

Skladalem z kolega, wzietym mechanikiem. Tuleje osadzalismy majac na rekach lateksowe rekawiczki - prawie iak neurochirurgia hehe.gif

> Serio to było powodem?W sumie ja teraz w picasso 2 wymieniam bo któreś zaczęło szumieć,

> hmm...zastanówmy się, i wystawiłem na sprzedaż

W moim przypadku byla to kropla, ktora przepwlnila czare...

Zanim kupilm focusa zadzwonilem do czlowieka, ktory spzedawal octavie1 kombi. Podczas rozmowy zapytalem o stosunkowo niska cene i wiesz co mi powoedzial? Panie ja w ciagu ostatniego pol roku wymiebilem wszystko chyba oprocz wlewu paliwa. Teraz jezdzi i jest ok ale ja juz ne chce tego samochodu bo jak znow sie cos...

Pomyslalem, ze znam bol i podziekowalem panu hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz fabie jak sadze, rzucasz sie okrutnie w obronie tegoauta, zupelnie jak na forum fabii - to juz

> chyba jakis kompleks

heh chyba masz rację, właściciele Skód strasznie są zadziorni w obronie swoich aut. Niestety w przypadku Fabii naprawdę nie ma czego bronić, jedno z gorszych aut w tej klasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wlasnie... Jedna taka swietny argument

moge odesłac do serwisu skody w Gliwicach gdzie kilka po PH jest regularnie serwisowanych przebiegi grubo ponad 300 tys w "benzynowyach padłach pedzonych na gazie" z czego jedna ostatnio miała 470 tys.

> Jest jeszcze trzecie: albo to auto to szrot sam w sobie

> Wiesz moze dlaczego padaja upg? umiesz wymienic upg?

staram sie nie zasmiecac sobie głowy niepotrzebnymi sprawami.

auto zawsze oddaje do sprawdzonych serwisów aby uniknać wydumek domorosłych mechaników.

za czasów cc 900 bawiłem sie w "serwisowanie" w sposób "domowy" zawsze pozniej cos było nie tak.

> Tak sie sklada ze przypadkowo umiem zrobic to i owo w samochodziewiec ta ironia potrzebna nie jest

> poniewaz mnie nie znasz inazjzwyczajniej pewnych kwestii nie wiesz...

> Rozwiazania naprawy tulei podsunieto mi na forum...

> Masz racje, wydaje Ci sie,bo nie wiesz o zadnej mojej modeenizacji

> Masz fabie jak sadze, rzucasz sie okrutnie w obronie tegoauta, zupelnie jak na forum fabii - to juz

> chyba jakis kompleks

akurat ja traktuje auto jako narzedzie bez dodatkowych emocji, ma jezdzic i sie nie psuc-koniec kropka,

nie kompleks ale mam zarówno osobiste porównanie z wczesniejszymi autami które miałem, jak tez mam porównanie poprzez odzwierciedlenie w autach znajomych i rodziny.

uwierz ze akurat fabia nalezy do tych aut mniej inwestycyjnych, a jezeli juz generuje koszty sa nikłe w stos do tych "nie pazdzieżowatych aut".

aby nie było 2 fabie w rodzinie z róznymi silnikami usterkowosc niska a zarazem podobna w obu autach.

Czy fabia ma wady??

owszem i to duzo, jednak sa to wady nie wpływajace na unieruchomienie auta:

-lubia przeciekac drzwi - wada uszczelki

-korozja lubi szczególnie tylne klapy

-lubia padac cewki w silnikach VW

-ponoc gnija wiazki (nie wiem nie miałem stycznosci)

-jest nudna do bólu, ale z drugiej strony praktyczna do bólu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie odwrotnie, punto po 100 tys skarbonka - leciało po kolei wszystko.

jak nie dawno był wątek w podobnym stylu- co kupić, to odradzałem fiaty i kilku mnie zjechało, ze musiałem kupic trupa i takie tam. tutaj widze, ze znowu skoda jest krytykowana, ze sie trupy kupuje........ no ja nie wiem.

zauważyłem, ze każde auta sie psują, tylko z różną częstotliwością, ale fiaty, to tak jak napisałeś- od 100 tys zaczynają się jazdy bez trzymanki hehe.gif

siene kupiłem 5 lat temu za 8 tys. do tej pory włożyłem w nią 12 tys i nie ma tygodnia, zeby sie cos nie spier... angryfire.gif

i najgorsze jest to, ze duzo sie nie jezdzi, bo w 5 lat zrobione 50 tys, a to sie psuje, jakbym robił co najmniej 10 tys miesięcznie hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak nie dawno był wątek w podobnym stylu- co kupić, to odradzałem fiaty i kilku mnie zjechało, ze

> musiałem kupic trupa i takie tam. tutaj widze, ze znowu skoda jest krytykowana, ze sie trupy

> kupuje........ no ja nie wiem.

> zauważyłem, ze każde auta sie psują, tylko z różną częstotliwością, ale fiaty, to tak jak

> napisałeś- od 100 tys zaczynają się jazdy bez trzymanki

> siene kupiłem 5 lat temu za 8 tys. do tej pory włożyłem w nią 12 tys i nie ma tygodnia, zeby sie

> cos nie spier...

> i najgorsze jest to, ze duzo sie nie jezdzi, bo w 5 lat zrobione 50 tys, a to sie psuje, jakbym

> robił co najmniej 10 tys miesięcznie

Nie wiem ludziska co z Wami jest...czy Wy nie potraficie dobrego samochodu sobie kupić?No ok, rozumiem że używany więc trzeba mieć jakieś pieniądze na naprawy, ale bez przesady, jak słyszę że w 5 lat/50 tyś przejechanych w tym czasie kilometrów do samochodu za 8 tysia ktoś dołożył 12 tyś to śmiech mnie ogarnia-poważnie. I to gromki. Ja wszystko rozumiem, że kupiliśmy i się wysypały hamulce, rozrusznik,alternator, jakaś zawiecha (co można sprawdzić przed zakupem), ale to w przypadku hieny to 2-3 tyś, więc co się musi psuć by 12 tyś/50 tyś km dokładać?Najpoważniejsza awaria to kiedyś w marei, gdzie sam jej dopomogłem, nie będę się chwalił czym, bo wręcz wstyd smile.gif no ale UPG wywaliło w TD100, po zakupie wymiana 2xwahacz i 2x łącznik, wtedy najtańsze z allegro-wytrzymały prawie 80 tyś, jak sprzedawałem tłukł się prawy łącznik stab. Najmniej dołożyłem do escorta z 91, sam go z DE przyprowadziłem z huczacymi łożyskami, po ich zmianie oprócz filtrów, olejów, dołożonej instalacji gazowej dołozyłem klocki przód, linka ręcznego i okładziny tył-zrobione 85 tyś. Nie liczę swojego drugiego w życiu wozu, gdzie kupiłem z mechanikiem, a taki sztrucel że głowa mała (rudzielec wyszpachlowany z tyłu) no ale to dawno i nieprawda smile.gif no ale z 3 tyś wsadziłem, przy wartości 6 tyś, finalnie nie miałem sumienia żenić go dalej, skończył na żyletki.

Serio, w głowie mi się nie mieści jak można wkleić 150% wartości samochodu przy tak małym przebiegu...Nawet wyobrazić sobie tego nie potrafię, bo tak wybujałej nie mam, tym bardziej przy aucie typowym jakim jest siena, bo rozumiem przy jakimś klasyku etc. niewiem.gif Weź no poopowiadaj może w innym wątku (poważnie piszę). Fiaciorów miałem parę, w rodzinie nawet siostra śmiga obecnie albeą 1.2, ja miałem dłużej punto 1.2 16V dołożyłem przegub, akumulator (okazało się potem że niepotrzebnie bo wina alarmu byla, jak postał to tracił pojemność aku) i tyle z napraw, zrobione ponad 25 tyś w 2 lata. Żona kochała ten samochodzik (jej pierwszy, bo do matiza się nie przyznaje, bo w trakcie prawka jej kupiłem i sprzedałem zanim zrobiła) smile.gif W momencie sprzedaży miał prawie 190 tyś. Silnik-bardzo dobrze, wręcz super. Ruda sie zaczęła z tyłu pojawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może powiem na moim przykładzie punto 2 i magiczna granica 100 tys. a pozniej:

-nagrzewnica

-UPG

-alternator

-rozłaczające się ramiona wycieraczek które w efekcie przerobiłem na zabezpieczenie za pomocą sruby

-objawy padającego wspomagania (nie wiem bo sprzedałem)

-sprzęgło które za chwile wymagałoby wymiany

-o pierdołach typu cieknaca uszczelka pod pokrywa zaworow, simering czy inne pierdołki nie pisze

aby nie było auto z pewnego zrodla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> siene kupiłem 5 lat temu za 8 tys. do tej pory włożyłem w nią 12 tys i

napisz nam co takiego drogiego jest w sienie, że wpakowałeś w nią 12kPLN? Nawet przy serwisowaniu w ASO to strasznie drogo wychodzi. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić za co tyle mogłeś zapłacić... niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to może powiem na moim przykładzie punto 2 i magiczna granica 100 tys. a pozniej:

> -nagrzewnica

> -UPG

> -alternator

> -rozłaczające się ramiona wycieraczek które w efekcie przerobiłem na zabezpieczenie za pomocą sruby

> -objawy padającego wspomagania (nie wiem bo sprzedałem)

> -sprzęgło które za chwile wymagałoby wymiany

> -o pierdołach typu cieknaca uszczelka pod pokrywa zaworow, simering czy inne pierdołki nie pisze

> aby nie było auto z pewnego zrodla

No ale nie napisałeś nic nowego, rzekłbym, że to ustereczki nie usterki (no może poza UPG). Swoją drogą szybko siadła, po 100 tyś...no ale dużo zależy od użytkowania, bo i przy 50 tyś można się jej pozbyć.

Awarie takie jak ramiona wycieraczek, to przecież żadna awaria, coś co pracuje wyrabia się. Ja np ostatnio walczyłem z mechanizmem wycieraczek w focusie ot dostało się wilgoci, zrobiła się ruda+kurz i stanęły. Sprzęgło-również zależy jak ktoś użytkował, znam takie osoby co lubią sobie na półsprzęgle pojeździć, albo ruszają z 2ki gdzie zdecydowanie czuć, ze powinna być jedynka, ale wtedy gaz do 4 tyś, strzał ze sprzęgła-ruszył?ruszył...i nawet nie zgasł...a przecież sprzęgło dostaje przy takich akcjach bardzo mocno, tym bardziej że w tej klasie aut jest tarcza nieduża i "wątła".

Na takie awarie trzeba być przygotowanym mając samochód używany, czasami zdarza się że ten czaso okres co jest u nas nic się nie dzieje, ale potem kolejnemu userowi się skumuluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zgodze się, zacierający się silnik wycieraczek - bubel rodem z fiata S.C. ciagle upychany w kolejnych modelach fiata.

plastikowa spinka ramion wycieraczek, podobnie jw. ramiona rozłączały się tak samo w sc robiło się to poprzez wiercenie otworu i skrecanie lub wkładanie zawleczki.

UPG i sprzęgło wg. opinii mechanika większość tych aut w okol 100 tys wpada do niego na tego typu naprawy-wiec to nie kwestia jazdy.

i można by tak dalej i dalej

"ustereczki"?? być może, ale właśnie "ustereczki" zniechecaja ludzi do tej marki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> "ustereczki"?? być może, ale właśnie "ustereczki" zniechecaja ludzi do tej marki

Ja nie wiem czego ludzie oczekują za 10-15% wartości nowego?Przecież obecnie nawet nowe samochody na usterki typu wycieraczki, czy jakieś inne niedziałające elementy trafiają, tylko one mają gwarancję i robi to ASO za darmo, czasami samochód musi kilka dni postać w ASO bo sami nie mogą zdiagnozować-wtedy mógłbym rozumieć rozgoryczenie użytkownika, zapłacił dużo , za nowe więc oczekuje-płacąc za używany automatycznie zgadzasz się z tym, że coś tam może trzeba będzie wymieniać.

Ciekawe jakbyś zareagował jakbyś miał terenową nową hondę (przyp z życia) i po 2-3 dniach postoju nie można odpalić bo aku złom, zmienione aku-to samo, samochód kilka razy w ASO, po czym dowiedział się człowiek-to norma, samochód nie służy jak widać do stania zlosnik.gif a po prostu elektronika jakaś pożera "prund". Takich przypadków są setki. Podaj mi markę w której nic nie trzeba dołożyć przez 15-30 tyś użytkowania a wartość 8 tyś...Kwestia jak mocno można przy zakupie zdywersyfikować te wydatki, uniknąć całkiem się nie da. Trochę rozsądku-kupuje się w tej cenie "stary" samochód, często z niewiadomą historią, a nawet jak wiadoma to przecież elementy jakoś tam się zużywają, gdyby było inaczej stare kosztowałyby jak nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Podaj mi markę w której nic nie

> trzeba dołożyć przez 15-30 tyś użytkowania a wartość 8 tyś...

Yaris I jak kupisz krajówkę z pewnym przebiegiem. Do 150tyś tam nawet palcem dotknąć nie trzeba jesli ktoś nie ma pecha. No moze oprocz klockow i szczęk ale to żadna awaria.

UPG w tamtejszych silnikach nie padają prawie nigdy, łancuch rozrządu wytrzymuje grupo ponad 200tyś.

No ale yaris to kuśpitek, auto typu mikro, przyjemności z jazdy nie ma żadnej, no chyba że cieszymy się minimalnym spalaniem i awaryjnościom bliską zeru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nie wiem czego ludzie oczekują za 10-15% wartości nowego?Przecież obecnie nawet nowe samochody

> na usterki typu wycieraczki, czy jakieś inne niedziałające elementy trafiają, tylko one mają

> gwarancję i robi to ASO za darmo, czasami samochód musi kilka dni postać w ASO bo sami nie

> mogą zdiagnozować-wtedy mógłbym rozumieć rozgoryczenie użytkownika, zapłacił dużo , za nowe

> więc oczekuje-płacąc za używany automatycznie zgadzasz się z tym, że coś tam może trzeba

> będzie wymieniać.

> Ciekawe jakbyś zareagował jakbyś miał terenową nową hondę (przyp z życia) i po 2-3 dniach postoju

> nie można odpalić bo aku złom, zmienione aku-to samo, samochód kilka razy w ASO, po czym

> dowiedział się człowiek-to norma, samochód nie służy jak widać do stania a po prostu

> elektronika jakaś pożera "prund". Takich przypadków są setki. Podaj mi markę w której nic nie

> trzeba dołożyć przez 15-30 tyś użytkowania a wartość 8 tyś...Kwestia jak mocno można przy

> zakupie zdywersyfikować te wydatki, uniknąć całkiem się nie da. Trochę rozsądku-kupuje się w

> tej cenie "stary" samochód, często z niewiadomą historią, a nawet jak wiadoma to przecież

> elementy jakoś tam się zużywają, gdyby było inaczej stare kosztowałyby jak nowe.

widzisz roznica taka ze ja nie mowie o aucie wtedy za 8 tys. (bo odnosze sie do swojego przykładu jako posiadacza tego auta) ale za ok 60% ceny zakupu i aucie 5 letnim.

kazde auto sie sypie kwestia tego czy sypie sie wszystko po koleji (a wtedy nie ma mowy o usterkach ale o firmie X która wypuszcza buble-a jezeli ta sama firma wypuszcza te buble z modelu na model majac gdzies klienta) to cos jest nie tak...

czy da sie kupic auto za 8 tys które nie rujnuje budzetu??

tak, kwestia odrzucenia stereotypow

co do marki, golf, polo, yaris, primera, (osobiscie z racji ze uzywam fabia 1) astra2, i mozna by dalej

*kwestia kupowania głową a nie napalania sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bardziej takiego które nie zabije eksploatacja

Z tego co zauważyłem, samochód za 5-8 tyś w wieku 10-15 lat ma mieć nienaganny lakier, idealny stan techniczny (w sensie żadnych bolączek w stylu konieczności dolewania setki czy dwóch oleju na 1000km), nieporysowane plastiki w środku, nic ma nie trzeszczeć i nie skrzypieć. No i ma być mega gwarancja, że przez najbliższe 10 lat nic się nie zużyje ani nie zepsuje.

Nie spotkałeś takich kosmitów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Yaris I jak kupisz krajówkę z pewnym przebiegiem. Do 150tyś tam nawet palcem dotknąć nie trzeba

> jesli ktoś nie ma pecha.

No właśnie...pech. I..i chłodna ocena, oraz wiedza czego można się spodziewać po samochodzie. Czasami warto kupić ze 120 tyś niż identyczny z 90, tak samo diesle, np tdi lepie zakupić jak ma m210-220 tyś niż 170-180 tyś, czekają nas mniejsze wydatki. Przykłady można mnożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie śmiech ogarnia jak czytam Twoje wypowiedzi. wielki znawca jestes i zawsze trafiasz na idealne egzemplarze.

co do albei- kumpel ma od nowości z 2004r 1.2 16V

do zeszłego roku włożył niewiele, ale od przebiegu 110 tys wsadził prawie 6 tys. mało tego. podobno nie gniją, a on garażuje i juz pełno rdzy widać, a na bank nie bita. także to nie moje sny, tylko historie z życia wzięte. wystarczy byle jakiego mechanika spytać co sądzi o fiatach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jestem sobie w stanie wyobrazić za co tyle mogłeś

> zapłacić...

no to Ci napiszę: ceny z robocizną:

sprzęgło (800 pln)

2x linka sprzęgła (200)

upg (1000)

3x termostat (500)

3x uszczelnienia półosi (300)

2x łożyska kół (500)

2x cewka WN (1000)

2x alternator (1000)

rozrusznik (300)

spawanie podłogi bo zgniła (1000)

to tak na szybko, jest jeszcze kilkanascie innych dupereli. do tego jak sie dołoży np. wymiane butli lpg, bo skonczyła ważność, czy np żarówki, bo sie spaliły, itd itp, to zrobiła sie w/w kwota

jak widac częsci do fiata wcale nie są tanie (mówię o ricambi, bo tylko takie zakładam)

pozatym, większość można powiedzieć to eksploatacja, ale...... dlaczego tak często? i przy tak niewielkich przebiegach? jeśli oryginalna cewka wytrzymuje 2 lata i przebieg 10 tys, albo linka sprzęgła 1tys, to pytam sie! czymże jest fiat? czy nie guanem? że już nie wspomnę o notorycznych wyciekach z układu chłodzenia, czy ze skrzyni....ręce opadają

jedynego fiata, którego dobrze wspominam, to seicento 1.1. miałem go od nowości, przez 7 lat i najdroższą wymianą był alternator, ale siena, punto, albea, bravo to chłam jakich mało i nikt mi nie powie, ze jest inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wystarczy byle jakiego mechanika spytać co sądzi o fiatach

Siedze w Fiatach od lat i nigdy nie zauważyłem jakieś zwiększonej awaryjności w stosunku do innym marek. Owszem są typowe awarie dla Fiata jak alternatory czy beznadziejne blachy (głownie punto, siena kiedyś uno). Ale silniki w Fiatach są bardzo udane i nie ma sie czego czepiać, może tylko małej mocy. Nawet jak nam coś padnie w Fiacie to zwykle naprawa mieści sie w stówce. Jak czytam tutaj o sumach 6tys, 12 tys... to się zastanawiam czy ludzie tam wymieniają całą karoserie czy coś innego... bo nawet kompletne silniki są tansze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> do zeszłego roku włożył niewiele, ale od przebiegu 110 tys wsadził prawie 6 tys.

Tym razem to i ja zapytam zlosnik.gif Może nie o to jak wydać 6k na naprawę Fiata, bo miałem Stilo 1.8 więc zdaję sobie sprawę, że można, tylko ... jakim cudem wydać 6k zł (zakładam, że "w ciągu roku" oznacza 15-20k km) na naprawę Albei? icon_eek.gifzlosnik.gif W Stilo miałem ze 3000 niemieckich bezpieczników poskładanych przez Włocha gdzieś miedzy jedną a drugą latte - z przyczyn oczywistych nie miało to prawa działać. W ciągu roku zaliczyłem wymiany wariatora (nie jednego), faile AirBagów, pad komputera, etc - model był wówczas w miarę świeży więc zamienników za bardzo nie było, a i tak nie wiem czy całość wyniosła 6 klocków. W Suzuki SX4 wymiana silnika (podkreślam - silnika) kosztowała łącznie 3500k zł. Więc zapytam - co mogło paść w tej Albei po 110k km? Nawet zakładając totalne upodlenie samochodu, to o ile naprawy nie były wykonywane w ASO gdzie 4k poszło na robociznę, autentycznie nie mam pojęcia jak wydać tyle hajsu na naprawę jednego z najtańszych aut klasy budżetowo-ekonomicznej o konstrukcji zbliżonej poziomem skomplikowania do Punto 1.

> tylko historie z życia wzięte. wystarczy byle jakiego mechanika spytać co sądzi o fiatach

Miałem dwa, więcej nie kupię grinser006.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a mnie śmiech ogarnia jak czytam Twoje wypowiedzi. wielki znawca jestes i zawsze trafiasz na

> idealne egzemplarze.

Ja znawca?coś pomerdałeś...każdy poszukiwacz samochodu to znawca, a jak jeszcze jedzie ze szwagrem, to nie ma mocnych, siła motoryzacyjnej wiedzy!Przeczytałeś chociaż część z tego co napisałem?Na idealne rzadko trafiam, bo takich praktycznie nikt nie sprzedaje, ale potrafię +- kilka stów ocenić ile trzeba na tzw pakiet startowy, czyli ile trzeba włożyć po zakupie samochodu, by go w miarę bezawaryjnie eksploatować. Jeżeli miałbym nazbierane 8 tysia i byłyby to moje oszczędności na samochód, to szukałbym za 6 tyś, nie sugerując się rocznikiem tylko stanem technicznym, następnie zrobiłbym rozrząd+olej i filtry, ewentualnie jakieś klocki-tarcze jak zaszłaby potrzeba i eksploatowałbym. Tysiak by leżał na nieprzewidziane wydatki. Takie myślenie pozwala bezpiecznie eksploatować samochód i nie płakać potem. Nigdy nie trafiłem na samochód, do którego trzeba dołożyć po paru latach 12 tyś przy wartości 8 tyś, przecież to chore wręcz...(dalej nie napisałeś co w tej sienie pochłonęło tyle gotówki, bo jest to NIEPRAWDOPODOBNE i nienormalne zarazem...). Zaczynasz robić wycieczki osobiste, a nie to jest moim celem, także daruj sobie, denerwują Cię moje wpisy-masz magic button, skorzystaj jak kolega Lawnowerman...A jeżeli masz konkretne fakty i chcesz podyskutować-prowadź dyskusję, a nie wycieczki osobiste. Podaję przykłady z którymi spotykam się na co dzień, nie mam potrzeby przedłużania sobie przyrodzenia tym co widziałem czy tym co wiem. A że prawda czasami dla niektórych jest bolesna...na to wpływu nie mam.

Widzisz, z moich wypowiedzi możesz się śmiać do rozpuku, serio piszę-nie przeszkadza mi to. Tylko Ty się śmiejesz z moich wypowiedzi, ale stówasiek w swoim portfelu upilnować nie potrafisz i hiena doprowadza Cię do plajty, więc w myśl przysłowia-ten się śmieje....;)

> co do albei- kumpel ma od nowości z 2004r 1.2 16V

> do zeszłego roku włożył niewiele, ale od przebiegu 110 tys wsadził prawie 6 tys. mało tego. podobno

> nie gniją, a on garażuje i juz pełno rdzy widać, a na bank nie bita. także to nie moje sny,

> tylko historie z życia wzięte.

Więc może pływała skoro nie bita?Sądzisz, że pływaki poszły na szrot?(wszyscy byśmy chcieli, ale jeździ tego sporo w PL, nie tylko nasze ale i z zachodu przytarmoszone). Siorki ma chyba ze 140 tyś, od spodu rok jej nie oglądałem, na zewnątrz rudej nie ma. Rocznikowo już nie pamiętam 2003 chyba. Chcesz-to jedź obejrzyj do Lublina. Powie Ci od razu czy odzywa się jeszcze do mnie po wsadzeniu na ta "mukę". Fiacina corocznie w górach albo PL albo Słowackich-jazda "za psie pieniądze" a możliwości załadunkowe nawet spore, z Ikei stół z krzesłami wszedł smile.gif Najdroższe naprawy to regeneracja parownika+ ogarnięcie choinki w elektryce+ sworzeń. Koszt niespełna 700zł części+ robocizna, no i teraz wydech za 270zł środkowy i końcowy, bo poszedł od LPG.

Zrobiła ok 30 tyś w rok. Więc nie wydaje się być to drogą eksploatacją...

> wystarczy byle jakiego mechanika spytać co sądzi o fiatach

Taaaa a kolejnego o fordach, jeszcze innego o renault i citroenie albo wszystkich na F, kolejny popsioczy na Alfę, a jeszcze inny na TDI, że głośne... hehe.giffacepalm%5B1%5D.gif dajże spokój z takimi wydumkami. Ciężko 2 egz tego samego modelu po 10 latach porównywać, a Ty wyskakujesz, żeby mechanika pytać...Jak ktoś kupuje samochód za 70% jego wartości to niech się nie dziwi, że potem w rok dokłada kolejną ratę, a takich nawet na AK nie brakuje, co widać po watkach samochodów do oceny. Spróbuj kiedyś poanalizować sprzedaż sprowadzaczy samochodów, tych co mają uczciwe samochody (spore zdawałoby się ceny i przebiegi) i producentów igieł (niska cena, wysoki rocznik okraszony dobrym wyposażeniem)-u jednych schodzą sporadycznie, u tych drugich-nie mogą się opędzić. W PL najszybciej sprzedaje się ŻUŻEL a niestety ryzyko wtopy jest duże, więc i płaczu potem sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nigdy nie trafiłem na samochód, do którego trzeba dołożyć po paru latach 12 tyś przy wartości 8 tyś,

> przecież to chore wręcz...

ok, znam jeden analogiczny przypadek: znajomi sprzedali ostatnio za 10k zł Voyager'a z 2005r w którego na przestrzeni ostatnich 3 lat wsadzili ...25k zł zlosnik.gif wiem, że brzmi niewiarygodnie, ale serio-serio, autentyk grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie pisze, ze po paru latach- tylko na bieżąco. ta kwota mi sie uzbierała w całym okresie użytkowania, jednocześnie przy niezbyt dużym przebiegu. i ja nie płaczę- po prostu twierdze, ze fiat to gówno i tyle

aha, i nie pisz, o wartościach 10, czy 15% ceny nowego, bo za siene dałem 8, a mam fakture jej zakupu za 40 tys, także to troche inne wartości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ok, znam jeden analogiczny przypadek: znajomi sprzedali ostatnio za 10k zł Voyager'a z 2005r w

> którego na przestrzeni ostatnich 3 lat wsadzili ...25k zł wiem, że brzmi niewiarygodnie, ale

> serio-serio, autentyk

Camel00-ale to zwykła hiena, nie jakiś jamerykański zawodnik co ocean pewnie wpław zrobił by przybyć do kraju mlekiem i miodem płynącym...(do amerykańców swoje zdanie mam, w całości to one nie przypływają, bardziej zamknięte w tym kontenerze konsystencją przypominają mielonkę w puszce smile.gif całych się nie opłaci transformować na ojczystą ziemię).

Włożyłbym 12k w sienę, ale...miałaby 18 calowy felunek na hydropneumatycznym zawiasie i przynajmniej 2.0 turbo z coupe palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to Ci napiszę: ceny z robocizną:

> sprzęgło (800 pln)

> 2x linka sprzęgła (200)

http://www.tomczesci.pl/index.php/produkt/47124.linka-sprzegla-siena-palio-1-4-1-6-oryginal.htm

koszt 35zł

> upg (1000)

http://jakexport-import.pl/pl/p/uszczelk...-II-pojemnosc-1,4i-ltr./1007

Koszt 50zł

Z planowaniem i wymianą innych uszczelek i płynów nie wyobrażam sobie żeby jakiś mechanik wział wiecej niz 600zł.

> 3x termostat (500)

http://allegro.pl/termostat-fiat-bravo-palio-siena-marea-1-6-i3354392318.html

Kosz poniżej 40zł Skąd ty wziałes sumę 500zł ?

> 3x uszczelnienia półosi (300)

http://allegro.pl/uszczelniacz-oslona-polosi-wewnetrzna-palio-siena-i3363409406.html

Koszt poniżej 40zł

> 2x łożyska kół (500)

Najdroższe jakie znalazłem na necie to 110zł. Koszt wymany u normalnego mechanika max 50zł.

> 2x cewka WN (1000)

Najdroższe cewki beru są po 200zł , gdzie ty znalazłeś za 500zł? Koszt wymiany zero zł bo chyba nie powiesz mi że z tym jechaleś do mechanika?

> 2x alternator (1000)

Oryginał w Fiacie z dwuletnią gwarancją kosztuje 380zł więc nawet jakby ci padł to jedziesz wymienić na drugi. Skąd te 1000zł?

> rozrusznik (300)

Kto kupuje nowy rozrusznik jesli regeneracja kosztuje poniżej 150zł?

> spawanie podłogi bo zgniła (1000)

To niestety urok Punt, Sien i podobnych. Ale np Panda Stilo mają świetne blachy.

> to tak na szybko, jest jeszcze kilkanascie innych dupereli. do tego jak sie dołoży np. wymiane

> butli lpg, bo skonczyła ważność, czy np żarówki, bo sie spaliły, itd itp, to zrobiła sie w/w

butla lpg to nie wina fiata.

> kwota

>

Podsumowując wymyślasz, naciągasz, wypisujesz bzdury.

Piszesz o tym że kupujesz najdroższe części tylko się pytam po co skoro ich awaryjność u ciebie jest 10 razy większa niż najtanszych zamienników z allegro... Masz pretensje do Fiata o linkę sprzegła? To nie fiat je produkuje. Sam sobie wybrałeś producenta...

I kto po tylu naprawach dalej dokłada do auta, 95% użytkowników gdzie w 1/3 tej serii awarii pozbyła by sie auta a ty dalej ładowałeś w niego tysiące... wiesz co, po prostu ci nie wierze. Pokaż faktury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja nie pisze, ze po paru latach- tylko na bieżąco. ta kwota mi sie uzbierała w całym okresie

> użytkowania, jednocześnie przy niezbyt dużym przebiegu. i ja nie płaczę- po prostu twierdze,

> ze fiat to gówno i tyle

> aha, i nie pisz, o wartościach 10, czy 15% ceny nowego, bo za siene dałem 8, a mam fakture jej

> zakupu za 40 tys, także to troche inne wartości

to 20%, wiele się nie pomylił.

Co to za silnik, że cewka z wymianą kosztowała 1000zł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ze fiat to gówno i tyle

masz rację, zmień i nigdy więcej nie kupuj ok.gif ja tak zrobiłem i było to najlepsze możliwe rozwiązanie.

> 15% ceny nowego, bo za siene dałem 8, a mam fakture jej

> zakupu za 40 tys, także to troche inne wartości

20% hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to Ci napiszę: ceny z robocizną:

sprzęgło (800 pln)-nie dawało oznak końca przed zakupem?

2x linka sprzęgła (200)-a czemu aż 2x?

upg (1000) no ok, może się zdarzyć...

3x termostat (500)-Hmm...BO??? yikes.gif Nawet Kaziu co ma ASO w szopie zrobi oczy jak koń na bagnach jak powiesz mu, że ori termostat starcza średnio na 17000km. Sory, gadaj co chcesz i śmiej się do woli-30 tysia albea, czort wie kiedy ostatnio miała i czy miała zmieniany, 25 tyś punciakiem, przebieg blisko 200 tyś, sąsiad palio ok 60 tyś-przebieg ponad 200tyś, mareą prawie 80 tyś i jedynie w pandzie zmieniałem przy 180 tyś, bo nie grzała w zimie jak trzeba. Na Twoim miejscu zmieniłbym mechanika, bo jak zmienia termos co 17 tyś, to chyba partacz jakiś...

3x uszczelnienia półosi (300)-jw. zmień mechanika

2x łożyska kół (500)-jw. zmień mechanika, dobrze założone łożyska wytrzymują spokojnie +100 tyś, co możesz nawet w wątku poczytać o łożyskach....w Picasso (stoi dziś u mechanika) zmieniane będą po 224 tyś.

2x cewka WN (1000)-jw. zmień mechanika, chociaż tutaj powiedzmy że jakaś czarna seria zdarzyć się może.

2x alternator (1000)-nie nauczyłeś się po 1 zmianie że warto go osłonić? grinser006.gif

rozrusznik (300)- może się zdarzyć

spawanie podłogi bo zgniła (1000)-nie taniej za 200zł było zabezpieczyć po zakupie?(biteks+profile zamknięte), no ale ok-zgniło się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tego co zauważyłem, samochód za 5-8 tyś w wieku 10-15 lat ma mieć nienaganny lakier, idealny stan

> techniczny (w sensie żadnych bolączek w stylu konieczności dolewania setki czy dwóch oleju na

> 1000km), nieporysowane plastiki w środku, nic ma nie trzeszczeć i nie skrzypieć. No i ma być

> mega gwarancja, że przez najbliższe 10 lat nic się nie zużyje ani nie zepsuje.

> Nie spotkałeś takich kosmitów?

Zgadzam się z każdym słowem. Jeszcze dodam że jak mu obniżysz cenę o połowę to on sobie to wszystko naprawi smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku mojego wołu roboczego jakim jest Sienka to:

> no to Ci napiszę: ceny z robocizną:

> sprzęgło (800 pln)

300-350 sprzęgło (valeo) + 150 robota.

> 2x linka sprzęgła (200)

raz urwała się, drugi raz wymieniona razem ze sprzęgłem: 100PLN (linki)

> 3x uszczelnienia półosi (300)

200 z robotą, nie chciało mi się samemu.

> 2x łożyska kół (500)

200 z robotą.

> 2x alternator (1000)

Łożyska za 50PLN i po problemie.

> rozrusznik (300)

Zdjęty, przesmarowany i dalej śmiga

> spawanie podłogi bo zgniła (1000)

Przede mną, ale jak miałbym to robić to sam.

Auto 220kkm, od 195kkm pod moim władaniem. Wcześniej od 0km jeździł nią mój Ojczulek.

Na forum jest Kolega który Sienką 1.6 dobija do 400kkm, myślisz że gdyby to auto psuło się jakoś "nadprogramowo" to trzymałby grata i męczył się z nim?

> jak widac częsci do fiata wcale nie są tanie (mówię o ricambi, bo tylko takie zakładam)

Pewnie chińskie ricambi...

> pozatym, większość można powiedzieć to eksploatacja, ale...... dlaczego tak często? i przy tak

> niewielkich przebiegach? jeśli oryginalna cewka wytrzymuje 2 lata i przebieg 10 tys, albo

> linka sprzęgła 1tys, to pytam sie! czymże jest fiat? czy nie guanem? że już nie wspomnę o

> notorycznych wyciekach z układu chłodzenia, czy ze skrzyni....ręce opadają

Dziwne, u mnie uszczelnione i sucho.

> jedynego fiata, którego dobrze wspominam, to seicento 1.1. miałem go od nowości, przez 7 lat i

> najdroższą wymianą był alternator, ale siena, punto, albea, bravo to chłam jakich mało i nikt

> mi nie powie, ze jest inaczej

Ja tego nie potwierdzam, a i wmawiać Ci niczego nie mam zamiaru - nie chce mi się. Swoje wiem... Siena 1.6 16V HL jako nowa kosztowała w granicach 33-35kPLN. Stąd trudno jest ją porównać do innego poziomu jakościowego jaki reprezentował np. Civic VIgen, który w tamtych czasach kosztował blisko dwukrotność tej kwoty...

Psioczysz na Sienę jak Psychik na P2 HGT...

Gdyby komuś udało się trafić Sienkę/Palio 1.6 16V od pierwszego właściciela z jakimś znikomym przebiegiem, a w dodatku nietkniętą blacharsko to kupować za te 3-4kPLN, montować gaz i śmigać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.