Skocz do zawartości

Dakar tuz tuz


Stebel

Rekomendowane odpowiedzi

Dakar tuz tuz wiec czas na wrozenie z fusow grinser006.gif

Moje przewidywania

1. Ksieciunio chyba bedzie trudny do pobicia po tym jak dzis oglosil ze jedzie miniakiem X-raid Team.

2. Holek...jesli dojedzie to w pierwszej 5

4. BJ Baldwin moze niezle namieszac w pierwszej piatce...na wydmach napewno sa lepsi do niego...ale na szutrach podobnych do baja moze byc daleko w przodzie przed wszystkimi....nawet Gordonem

4. El Matador - pierwsza piatka jesli buggy nie kleknie gdzies po drodze.

5. Malysz...mysle ze tuz za pierwsza 10

6. Czachor z Dabrowkim....tuz za Malyszem.

7. Sonik....jesli dojedzie i organizatorzy go nie zrobia w konia to bedzie w pierwszej 5...moze nawet pierwszy..

8. Kaczmar...jesli go fantazja i niedoswiadczenie nie poniesie to ma szanse na najlepszego debiutanta...w generalce gdzies kolo 30 miejsca.

9. W ciezarowkach Czagin a potem dlugo dlugo nic grinser006.gif

10. Moto...ciezko powiedziec...Cyril pierwszy?

I na koniec fajny filmik...choc obsada juz nieaktualna grinser006.gif

A wy jak obstawiacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

niestety nie znam konkurencji na tyle aby obstawiać wyniki.Liczę na jak najlepsze pozycje naszych zawodników. Ciagle wieżę w to że Hołek może wygrać ten rajd a Małysz być w pierwszej 10tce.

Nie mniej jednak niecierpliwię się na to co pokażą najbliższe dni.

1493171_652360908156553_305270184_n.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Gordon na koncu stawki po pierwszym dniu no.gif

Chyba wyszlo mu bokiem budowanie nowego auta w ostatniej chwili...szkoda bo bez niego w czolowce moze byc nudno...bedzie tylko wlaka Miniakow z Matadorem.

Ale ten kiepski dzien Gordona moze wyjsc na dobre jesli czeka sie na widowiskowo jazde...bo teraz bedzie gonil jak wsciekly grinser006.gif Oby sie tylko za szybko nie rozbil grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i Gordon na koncu stawki po pierwszym dniu

> Chyba wyszlo mu bokiem budowanie nowego auta w ostatniej chwili...szkoda bo bez niego w czolowce

> moze byc nudno...bedzie tylko wlaka Miniakow z Matadorem.

> Ale ten kiepski dzien Gordona moze wyjsc na dobre jesli czeka sie na widowiskowo jazde...bo teraz

> bedzie gonil jak wsciekly Oby sie tylko za szybko nie rozbil

a miałeś się ciebie pytać co z nim, bo nie potrafiłem go wczoraj znaleźć w klasyfikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i chyba dupa zbita...sam dzis powiedzial ze byla szansa zostac w grupie uciekajacych a niestety zostal w peletonie. Te trzydziescipare minut to niestety bedzie trudne do odrobienia patrzac na to kto jedzie w przodzie stawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i chyba dupa zbita...sam dzis powiedzial ze byla szansa zostac w grupie uciekajacych a niestety

> zostal w peletonie. Te trzydziescipare minut to niestety bedzie trudne do odrobienia patrzac

> na to kto jedzie w przodzie stawki.

i kolejna awaria dzisiaj... niebywale niefartownie w tym roku rozpoczyna.

Za to wyśmienicie Dąbrowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 5. Malysz...mysle ze tuz za pierwsza 10

> 6. Czachor z Dabrowkim....tuz za Malyszem.

Ja bym nie był taki pewien - Czachor z Dąbrowskim to starzy wyjadacze i zęby zjedli na Dakarze. Czachor ogarnie nieźle nawigację więc mają szanse być w ścisłej czołówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i chyba dupa zbita...sam dzis powiedzial ze byla szansa zostac w grupie uciekajacych a niestety

> zostal w peletonie. Te trzydziescipare minut to niestety bedzie trudne do odrobienia patrzac

> na to kto jedzie w przodzie stawki.

chyba nowy pilot ma lekki problem z nawigacją, wczoraj z "on boardu" mówi w lewo, pokazuje w prawo yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych co nie mają twarzoksiążki

jakiś tekst

Quote:

Pierwszą część odcinka jechaliśmy szybkim tempem, sukcesywnie wyprzedzaliśmy kolejne załogi. Doszliśmy buggy Chabota, który doszedł Gordona. Przed Gordonem jechał Dąbrowski, który dość szybko zjechał na bok i przepuścił naszą trójkę. Gordon zaś szybko przepuścił Chabota. Niestety nas już nie chciał przepuścić, mimo, że wielokrotnie naciskaliśmy sygnalizację Sentinel o zamiarze wyprzedzania. Co gorsze, kilkakrotnie zwalniał, a gdy go zaczynaliśmy wyprzedzać, gwałtownie zajeżdżał nam drogę. Sytuacja była ekstremalnie niebezpieczna! Tak niesportowego zachowania nie widziałem nigdy w życiu! W pewnym momencie, gdy zauważyliśmy dróżkę odchodzącą w bok, zdecydowaliśmy się ominąć go szerokim łukiem. Niestety wpadliśmy pomiędzy dwie niewysokie, ale bardzo grząskie wydmy i auto kompletnie się zaklinowało. Ruszyliśmy energicznie do odkopywania, ale szło nam bardzo ciężko. W 55. stopniowym upale każdy ruch łopatą, człowieka ubranego w niepalną bieliznę i gruby, czarny kombinezon, to ogromny wysiłek. Po kilkudziesięciu minutach odkopywania byliśmy wykończeni. Do tego cały czas nie mogliśmy ruszyć auta. W pewnym momencie zobaczyłem, że Konstatnin siedzi bez ruchu zupełnie wykończony. Chciałem mu podać energetyczne żelki, ale zamieniły się one w gęstą ciecz. Wmusiłem jednak trochę kalorii w nas obu i popiliśmy to chyba 5. litrami wody. Upał robił swoje, w pewnym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że nie damy rady i trzeba wezwać pomoc. Nagle coś we mnie wstąpiło. Pomyślałem, jak to? Ja nie dam rady? Ja? Rzuciłem się ponownie do walki z piachem i stopniowo centymetr po centymetrze samochód wyjeżdżał z pułapki. W końcu po godzinie, która wydawał się nam wiecznością, wyjechaliśmy z powrotem na trasę. Na szczęście Konstantin po jakichś 20 min. zaczął dochodzić do siebie, bo przed nami był bardzo trudny do znalezienia way-point, który wiele załóg ominęło. Nam nie poszło tak źle, ale pewnie też straciliśmy tam z 15-20 min. Bardzo szczęśliwi wjechaliśmy na metę pierwszej partii oesu. Cieszyliśmy się jak dzieci, że udało nam się wyjść z tej matni cało i zdrowo. Po odpoczynku na dojazdówce, drugą część odcinka pojechaliśmy już bardzo szybkim tempem, bez żadnych przygód i odrobiliśmy kilkanaście minut straty. Jesteśmy w dobrych nastrojach przed kolejnym etapem. Mamy tylko wielką sportową złość na Gordona, który kolejny raz na Dakarze zakpił sobie z zasad fair-play! Mamy nadzieję, że organizator udzieli mu stosownej reprymendy


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla tych co nie mają twarzoksiążki

> jakiś tekst

> Quote:

> Pierwszą część odcinka jechaliśmy szybkim tempem, sukcesywnie wyprzedzaliśmy kolejne załogi.

> Doszliśmy buggy Chabota, który doszedł Gordona. Przed Gordonem jechał Dąbrowski, który dość

> szybko zjechał na bok i przepuścił naszą trójkę. Gordon zaś szybko przepuścił Chabota.

> Niestety nas już nie chciał przepuścić, mimo, że wielokrotnie naciskaliśmy sygnalizację

> Sentinel o zamiarze wyprzedzania. Co gorsze, kilkakrotnie zwalniał, a gdy go zaczynaliśmy

> wyprzedzać, gwałtownie zajeżdżał nam drogę. Sytuacja była ekstremalnie niebezpieczna! Tak

> niesportowego zachowania nie widziałem nigdy w życiu! W pewnym momencie, gdy zauważyliśmy

> dróżkę odchodzącą w bok, zdecydowaliśmy się ominąć go szerokim łukiem. Niestety wpadliśmy

> pomiędzy dwie niewysokie, ale bardzo grząskie wydmy i auto kompletnie się zaklinowało.

> Ruszyliśmy energicznie do odkopywania, ale szło nam bardzo ciężko. W 55. stopniowym upale

> każdy ruch łopatą, człowieka ubranego w niepalną bieliznę i gruby, czarny kombinezon, to

> ogromny wysiłek. Po kilkudziesięciu minutach odkopywania byliśmy wykończeni. Do tego cały czas

> nie mogliśmy ruszyć auta. W pewnym momencie zobaczyłem, że Konstatnin siedzi bez ruchu

> zupełnie wykończony. Chciałem mu podać energetyczne żelki, ale zamieniły się one w gęstą

> ciecz. Wmusiłem jednak trochę kalorii w nas obu i popiliśmy to chyba 5. litrami wody. Upał

> robił swoje, w pewnym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że nie damy rady i trzeba wezwać pomoc.

> Nagle coś we mnie wstąpiło. Pomyślałem, jak to? Ja nie dam rady? Ja? Rzuciłem się ponownie do

> walki z piachem i stopniowo centymetr po centymetrze samochód wyjeżdżał z pułapki. W końcu po

> godzinie, która wydawał się nam wiecznością, wyjechaliśmy z powrotem na trasę. Na szczęście

> Konstantin po jakichś 20 min. zaczął dochodzić do siebie, bo przed nami był bardzo trudny do

> znalezienia way-point, który wiele załóg ominęło. Nam nie poszło tak źle, ale pewnie też

> straciliśmy tam z 15-20 min. Bardzo szczęśliwi wjechaliśmy na metę pierwszej partii oesu.

> Cieszyliśmy się jak dzieci, że udało nam się wyjść z tej matni cało i zdrowo. Po odpoczynku na

> dojazdówce, drugą część odcinka pojechaliśmy już bardzo szybkim tempem, bez żadnych przygód i

> odrobiliśmy kilkanaście minut straty. Jesteśmy w dobrych nastrojach przed kolejnym etapem.

> Mamy tylko wielką sportową złość na Gordona, który kolejny raz na Dakarze zakpił sobie z zasad

> fair-play! Mamy nadzieję, że organizator udzieli mu stosownej reprymendy

Holo to chyba dwa lata temu był głownym inicjatorem podspawania Gordona do żury za te ciekawą modyfikację która umozliwiała zmiane cięśnienia w kołach z kabiny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla tych co nie mają twarzoksiążki

>ciach

gdyby miał rejestrator drogi.

A tak na poważnie. Gdzie podziały się idee uczciwego męskiego współzawodnictwa. Nieważne gdzie się ścigamy czy o pietruszkę wokół komina na lokalnym rajdzie czy na Dakarze, wszędzie znajdzie ciśnieniowiec kto zrobi wszystko aby wygrać.

Może idea uczciwego współzawodnictwa to tylko puste słowa za którymi nic nie idzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> gdyby miał rejestrator drogi.

> A tak na poważnie. Gdzie podziały się idee uczciwego męskiego współzawodnictwa. Nieważne gdzie się

> ścigamy czy o pietruszkę wokół komina na lokalnym rajdzie czy na Dakarze, wszędzie znajdzie

> ciśnieniowiec kto zrobi wszystko aby wygrać.

> Może idea uczciwego współzawodnictwa to tylko puste słowa za którymi nic nie idzie?

Gordon od lat na dakarze nic nie ugrał poważnego i chyba to jest jego problem, nie potrafi się z tym pogodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gordon od lat na dakarze nic nie ugrał poważnego i chyba to jest jego problem, nie potrafi się z

> tym pogodzić

Dokładnie co roku przed Dakerem bije w bęben jaką to furę przygotował i teraz to już konkurencja pozamiatana.

Zapewne sponsorzy chcą sukcesów a tu lipa, może w Baja sobie kozaczy z innymi amatorami , ale w Dakarze gdzie przyjeżdża fabryka to już nie jest fajnie.

Jakoś Naser szybko się przekonał że lepiej sobie sprawić Mini niż Gordonowym bugy smigać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> startuje nie raz człowiek znikąd i zajmuje podobne lokaty co Hołowczyc czy Małysz, nie widzę sensu

> takiego pakowania w ich poczynania kasy przez sponsorów ani robienia na siłę w mediach z nich

> "mistrzów"

No ale chyba na tym polega sponsoring, żeby nadmuchiwać sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym nie był taki pewien - Czachor z Dąbrowskim to starzy wyjadacze i zęby zjedli na Dakarze.

> Czachor ogarnie nieźle nawigację więc mają szanse być w ścisłej czołówce.

Ha, a nie mówiłem wink.gif

Ciekawe jak poradziliby sobie w Mini shocked.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ha, a nie mówiłem

> Ciekawe jak poradziliby sobie w Mini

nie bez powodu ostatnie lata zdominowali kierowcy, którzy przeszli z 2 na 4 kółka wink.gif

a z Mini też się zastanawiam, nie wiem jakie mają układy w Toyocie, bo przecież wszystkim tam rządzi były pilot Hołka, ale mam nadzieję zobaczyć ich za rok w Mini właśnie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hołowczyc 54:40

> Karginov 55:00

Tyle że ciężarówki mają 300km oesowych mniej (lub jeszcze mniej, nie pamiętam jak wyglądało skracanie oesów w tym roku).

Hołkowi wyszła średnia 101 km/h, Karaginow miał 94 km/h blush.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle że ciężarówki mają 300km oesowych mniej (lub jeszcze mniej, nie pamiętam jak wyglądało

> skracanie oesów w tym roku).

> Hołkowi wyszła średnia 101 km/h, Karaginow miał 94 km/h

oj tam, i tak nieźle jak na 10 ton żelaza zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.