nunu7 Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 weź sie kolego długo nie zastanawiaj, tylko to rób przy okazji pod linkiem wiecej zdjec, ktore zobowiazałem sie zamiescic. klik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > Panowie powiem tylko tyle, u mnie to lepiej wyglądało a miałem obawy tym jeździć Dla mnie to jakaś totalna bzdura. Miałem tyle samochodów i takich gniotów nie było. Powoli chyba będzie czas na rozstanie się definitywnie z oplem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > weź sie kolego długo nie zastanawiaj, tylko to rób Będę robił w tym tygodniu. Ty wymieniałeś poduszki i łożyska i jeden amortyzator tak? A druga strona jak wyglądała? Śruba dała się odkręcić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nunu7 Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > Będę robił w tym tygodniu. > Ty wymieniałeś poduszki i łożyska i jeden amortyzator tak? A druga strona jak wyglądała? Śruba dała > się odkręcić? Mnie ta sytuacja zastała w obcym miescie daleko od domu (całe szczescie że z rana). Znalazłem przez internet w komórce najblizszy warsztat (na szczescie był oddaony o ~1km) i powolutku 10km/h sie do niego dokulałem. Dałem wymienic poduszke, łożysko i jeden amor (kupiłem 2, drugi czeka na odrobine czasu to go sobie tez wymienie). Chciałem to robic od razu, ale mechanikowi wepchnałem sie w kolejke i zrobił mi tylko tyle ile trzeba było zeby odjechac- nie miał czasu druga strona wyglada nieco lepiej niz ta ktora puściła (a pusciła ta od strony pasazera), niemniej tez ja wymienie w najblizszym czasie razem z tym amorkiem dla swietego spokoju. JAk poszło odkrecanie nie wiem. Mechanik rozbierał a mnie wysłał po czesci do sklepu 500metrów dalej na spacer. edit tak sobie pomyslalem, ze skoro sie wszystko wyrwało i amorek szedł na straty, to chyba nie trzeba było nic odkręcac, bo tam nic nie trzymało u góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > tak sobie pomyslalem, ze skoro sie wszystko wyrwało i amorek szedł na straty, to chyba nie trzeba > było nic odkręcac, bo tam nic nie trzymało u góry. Ok., myślałem, że drugą stronę też robiłeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > A druga strona jak wyglądała? Śruba dała > się odkręcić? ja dla pewności, że mechnik mi nie powie - panie nie odkręcę, będziemy wymieniać amortyzatory to przez kilka dni traktowałem gwint i nakrętkę naprzemiennie odrdzewiaczem i WD. Zastrzeżeń odnośnie odkręcenia poduszki nie zgłaszano - a dzwonił do mnie, że musi ciąć łącznik stabilizatora bo nie odkręci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > ja dla pewności, że mechnik mi nie powie - panie nie odkręcę, będziemy wymieniać amortyzatory to > przez kilka dni traktowałem gwint i nakrętkę naprzemiennie odrdzewiaczem i WD. Zastrzeżeń > odnośnie odkręcenia poduszki nie zgłaszano - a dzwonił do mnie, że musi ciąć łącznik > stabilizatora bo nie odkręci Zamierzam jechać w czwartek, więc przez trzy dni będę lał siuwaks. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > Powoli chyba będzie czas na rozstanie się definitywnie z oplem. Ja tam nie narzekam, swojego nie zamierzam zamieniać na inną markę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacknn Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > Ja tam nie narzekam, swojego nie zamierzam zamieniać na inną markę... Opel to obecnie jedna z lepszych marek na rynku. Usterkowość na dość niskim poziomie, a do tego koszt serwisu chyba najniższy. A co do tych problemów jakie się pojawiają dotyczą jakiejś sporadycznej grupy aut. Moja AH to najlepsze auto jakie do tej pory miałem. Auto nie do zdarcia. Mój wspólnik ma też AH i również auto non stop jeździ, serwis widzi tylko na wymiany materiałów eksploatacyjnych. Jak popatrzę się na znajomych co mają niby bezawaryjne Audice czy VW i jak słono płaca za naprawy, to dziękuję Bogu, ze coś takiego jak Opel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > Moja AH to najlepsze auto jakie do tej pory miałem. Auto nie do zdarcia. Mój wspólnik ma też AH i > również auto non stop jeździ, serwis widzi tylko na wymiany materiałów eksploatacyjnych. w temacie mojego egzemplarza mogę podpisać się pod powyższym tekstem obydwoma rękami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nunu7 Napisano 8 Marca 2015 Udostępnij Napisano 8 Marca 2015 > w temacie mojego egzemplarza mogę podpisać się pod powyższym tekstem obydwoma rękami @jackn i @przemty bo macie koledzy auta w miare zadbane i z nieprzesadnym przebiegiem, to i jeszcze nie ma niespodziewanych awarii brat ma AH z przegiegiem ~400kkm (kupiona świadomie za dość małe pieniądze) i juz z nią nie jest tak różowo. przynajniej raz na 10kkm wyskoczy cos nierzewidzianego i nieplanowanego, typu -przepalił mu sie altek w trasie na wakacje w góry (koszt lawety zeby zjechac z autostrady i naprawy u mechanika zdzierusa-1000zł -padło łożysko od klimy, a za jakis czas chłodnica klimy sie rozszczelniła -rozrusznik przestał krecic -ze 2 razy czysciłem juz mu egra (silnik 1,9 100KM) a i tak wszystko w dolocie sie szybko zarzyguje olejem i sadzą (turbo chlapie olejem wiec juz sie domaga regeneracji) -dwumasa zczęła ostatnio mocno hałasować i to wszystko przez niespełna 50kkm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiQ Napisano 9 Marca 2015 Udostępnij Napisano 9 Marca 2015 > Śruba dała się odkręcić? U nas wyglądało podobnie i mechanik nic nie marudził że się nie dało odkręcić. Amory zostały te same (ale w zanadrzu miałem $ uzbierane na ewentualne dokupienie amorów jakby się gwint urwał albo wcale nie dało ruszyć) Szkoda było wymieniać amory bo dobrze wybierają nierówności, ich sprawność wychodzi na poziomie 80% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 9 Marca 2015 Udostępnij Napisano 9 Marca 2015 > Jak popatrzę się na znajomych co mają niby bezawaryjne Audice czy VW i jak słono płaca za naprawy, > to dziękuję Bogu, ze coś takiego jak Opel. Za jakie VAGi? Z tego co porównywałem to serwis Golfa IV, V wychodzi bardzo podobnie co AH... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bratPit Napisano 9 Marca 2015 Autor Udostępnij Napisano 9 Marca 2015 > Za jakie VAGi? Z tego co porównywałem to serwis Golfa IV, V wychodzi bardzo podobnie co AH... Dokładnie, jak ktoś chce to udowodni każdą tezę, a jak się ma pecha i/lub się tanio używane auto kupi to przeklinać można każdą markę. Od VW przez Hondę do Lexusa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 9 Marca 2015 Udostępnij Napisano 9 Marca 2015 Jeśli mowa o autach np. produkowanych od 2006 roku, to w zasadzie każde auto będzie się psuć w mniejszym lub większym stopniu. W jednych padają skrzynie, inne biorą olej, inne rdzewieją, więc w zasadzie co by nie kupił to i tak będzie kibel... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacknn Napisano 9 Marca 2015 Udostępnij Napisano 9 Marca 2015 > bo macie koledzy auta w miare zadbane i z nieprzesadnym przebiegiem, to i jeszcze nie ma > niespodziewanych awarii Nie wiem jak przemty, ale ja kupiłem świadomie auto po flocie z przebiegiem 200kkm. Auto zrobiło ten przebieg w 3 lata z czego rok przestało w komisie. Jak się kupuje 10 letnie auta z przebiegiem niecałe 150kkm to się później ma. Te samochody mało kiedy mają mniej niż te 400kkm. Kupiłem świadomie po flocie bo wiedziałem, że przebieg jest prawdziwy, do tego mogłem sprawdzić w ASO historię i to się pokrywało dokładnie z książką. Zauważyłem jedną rzecz. Astra nie może się obijać, ona jest po to aby połykać kilometry. Jak się nią jeździ to i się nie psuje. Im więcej astra śmiga tym mniej awaryjna. A to co napisał analyzer64, że po 2006 co by nie kupić psuć będzie się tak samo to jest prawda. Siedzę w komputerach i widzę jaki szajs teraz się robi. Ma wytrzymać 2 lata i się zepsuć, w autach jest to samo. Jak auto łatwe w obsłudze to się psuje, jak z byle duperelą trzeba jechać do ASO to auto mniej się psuje. Interes musi się kręcić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 9 Marca 2015 Udostępnij Napisano 9 Marca 2015 > Jeśli mowa o autach np. produkowanych od 2006 roku, to w zasadzie każde auto będzie się psuć w > mniejszym lub większym stopniu. W jednych padają skrzynie, inne biorą olej, inne rdzewieją, > więc w zasadzie co by nie kupił to i tak będzie kibel... Zgadza się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 9 Marca 2015 Udostępnij Napisano 9 Marca 2015 > U nas wyglądało podobnie i mechanik nic nie marudził że się nie dało odkręcić. Amory zostały te > same (ale w zanadrzu miałem $ uzbierane na ewentualne dokupienie amorów jakby się gwint urwał > albo wcale nie dało ruszyć) Szkoda było wymieniać amory bo dobrze wybierają nierówności, ich > sprawność wychodzi na poziomie 80% Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 9 Marca 2015 Udostępnij Napisano 9 Marca 2015 > Nie wiem jak przemty, ale ja kupiłem świadomie auto po flocie z przebiegiem 200kkm. Auto zrobiło > ten przebieg w 3 lata z czego rok przestało w komisie. Ja tez kupiłem świadomie ale było ono od Niemca a właściwie Niemki, która płakała jak sprzedawała i goniła za lawetą do samej granicy Moje jest trochę starsze i przejechało w 9 lat 170kkm. Co do tej awaryjności - zgadzam się z tym, że jak auto jeździ to jest mniej awaryjne. Co zostało sprawdzone na kilku już samochodach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamileeek Napisano 28 Marca 2015 Udostępnij Napisano 28 Marca 2015 Wymieniłem w tym tygodniu amorki,poduszki i łożyska. Zrobiłem fotkę od spodu i tak u mnie wygląda buda. może koledzy mają pomysł co to może być te niby kamyki zardzewiałe? Po wygrzebaniu tego wydaje mi się że amorek w moim przypadku by nie wyszedł,waliłem młotkiem i nic nie ruszyło się jakby zespawane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 Te kamyki to nie są kawałki nakrętki i gwintu amora ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamileeek Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 raczej nie,bo to było praktycznie po całości wypełnione ponad gwint amora,dziwne to wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Orochimaru Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 Raczej tak. Utlenione kawałki nakrętki i tego co w środku tego kielicha było narażone na wilgoć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 U mnie też wymienione, założone. Podziękował Krzysiowi za części Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 > Te kamyki to nie są kawałki nakrętki i gwintu amora ? Dokładnie, to są zardzewiałe resztki. A tak zardzewiałe, aż pokruszone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krisb Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 > U mnie też wymienione, założone. > Podziękował Krzysiowi za części Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 Panie, biznes kwitnie jak przebiśniegi na wiosnę Za niedługo wejdziesz na 32% próg podatkowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krisb Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 > Panie, biznes kwitnie jak przebiśniegi na wiosnę > Za niedługo wejdziesz na 32% próg podatkowy proszę Ciebie...jesteś w wielkim błędzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 > proszę Ciebie...jesteś w wielkim błędzie w błędzie, że dopiero wejdziesz? aaa Ty już tam jesteś No dobra, żartuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 > proszę Ciebie...jesteś w wielkim błędzie Brał ktoś tarcze hamulcowe od Ciebie do Astry IV? Kazałem się temu komuś zgłosić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krisb Napisano 29 Marca 2015 Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 > Brał ktoś tarcze hamulcowe od Ciebie do Astry IV? Kazałem się temu komuś zgłosić nie, do czwórki ostatnio nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamileeek Napisano 14 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 Może koledzy doradzą bo mam właśnie pewien problem z amorem. Po około tygodniu zaczęło coś stukac, dziś pojechałem na stacje diagnostyczną żeby sprawdzili czy nie mam luzów. Wszystko jest ok, tylko amorek a dokładnie mocowanie, ta śruba jakoś dziwnie stuka. Jak wjechałem na to coś co koła na boki porusza to zdjąłem te gumowe uszczelki i widać było jak cała ta śruba na boki chodzi. Lewy amorek sam montowalem, poduszki, łożyska i on jest ok. A prawy robił mi mechanik tzn skręcanie łożyska, poduszki i sprężyny do kupy. Wyglądało ze jest ok. Na samochód sam montowalem. Jutro planuje ściągnąć cały amorek i zobaczyć co jest. Może ktoś miał podobny problem? Czy ja mogłem cały amorek jakoś źle zamontować? Może mechanik jakoś źle skręcił to wszystko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 14 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 Próbowałeś dokręcić tą śrubę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamileeek Napisano 14 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 No jeszcze nic nie próbowałem bo prosto ze stacji do roboty jechałem. Mówisz ze bez zdejmowania amora spróbować dokrecic, no może da rade. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 14 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 Nie musisz zdejmować amortyzatora, wystarczy klucz fajkowy i imbus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamileeek Napisano 14 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 A on się mógłby odkręcić? Przy mnie to skrecali i wyglądało ze dokrecili śrubę porządnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 14 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 > A on się mógłby odkręcić? Przy mnie to skrecali i wyglądało ze dokrecili śrubę porządnie Wszystko się może zdarzyć. Musisz zajrzeć i sprawdzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamileeek Napisano 14 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 własnie wróciłem z roboty i dokręciłem nakretke o jakieś 1/3 obrotu może ciut więcej,odbyłem krótką jazdę i wygląda na to że przestało stukać. Jutro będę więcej jeździł wiec się okaże. Dzięki za radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bratPit Napisano 7 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2015 Panowie trafiło mnie dzisiaj - przyjeżdżają klienci po auto, zdejmuję gumkę z mocowania MCP a tam WODA IMO nie ma możliwości, żeby dostała się górą bo ta gumowa zaślepka jest szczelna. Nie wiem którędy się dostaje ale to jest szopka, wymieniłem wszystko w tych macphersonach a tam nadal dostaje sie woda. Skąd - nie wiem? SPRAWDZAJCIE CO JAKIŚ CZAS CO SIĘ TAM U WAS DZIEJE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 7 Maja 2015 Udostępnij Napisano 7 Maja 2015 > Skąd - nie wiem? Juz dawno o tym myslalem ale nie wyskakiwalem z teoria bo większość uważała za winna zaslepke... Według mnie ma to związek z różnica temperatur, punktem rosy itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 7 Maja 2015 Udostępnij Napisano 7 Maja 2015 > Według mnie ma to związek z różnica temperatur, punktem rosy itd. Bo to Panie opel, nie takie cuda się tu zdarzają W żadnych innych autach nie widziałem czegoś takiego, żeby miejsce teoretycznie szczelnie osłonięte zbierało wodę. Ja dzisiaj u siebie patrzyłem, na razie po wymianie jest sucho. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bratPit Napisano 7 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2015 > Juz dawno o tym myslalem ale nie wyskakiwalem z teoria bo większość uważała za winna zaslepke... > Według mnie ma to związek z różnica temperatur, punktem rosy itd. Wiesz co... ja już nie wiem, uwierzę nawet w skrzaty wlewające nocą naparstkiem tam wodę Kupujesz dobre części, wymieniasz wszystko jak w książce napisano, montujesz zgodnie ze sztuką no i masz Muszę się czerwienić przed klientami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZUBERTO Napisano 7 Maja 2015 Udostępnij Napisano 7 Maja 2015 > Wiesz co... ja już nie wiem, uwierzę nawet w skrzaty wlewające nocą naparstkiem tam wodę > Kupujesz dobre części, wymieniasz wszystko jak w książce napisano, montujesz zgodnie ze sztuką no i > masz Muszę się czerwienić przed klientami Zupelnie nie kumam po kiego zes przy klientach tam zagladal? Chciales sie pochwalic ze wymieniles pol samochodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bratPit Napisano 7 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2015 > Zupelnie nie kumam po kiego zes przy klientach tam zagladal? > Chciales sie pochwalic ze wymieniles pol samochodu? a co za różnica? mówię o fakcie, a zaglądałem po to, że mi klient nie wierzył na słowo, że amortyzatory zmieniałem w ub. roku a na mocowaniu jest drukowana data produkcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krisb Napisano 7 Maja 2015 Udostępnij Napisano 7 Maja 2015 > Juz dawno o tym myslalem ale nie wyskakiwalem z teoria bo większość uważała za winna zaslepke... > Według mnie ma to związek z różnica temperatur, punktem rosy itd. wg tej teorii zaślepka to zło. Kto wie? Może ją zdjąć? Może ma tylko walory estetyczne ? Albo trzeba zrobić mały odwiert we wsporniku Ogólnie to jest kaszana Panie i Panowie Towotem zapaćkać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiQ Napisano 8 Maja 2015 Udostępnij Napisano 8 Maja 2015 > wg tej teorii zaślepka to zło. Kto wie? Może ją zdjąć? Może ma tylko walory estetyczne ? > Albo trzeba zrobić mały odwiert we wsporniku > Ogólnie to jest kaszana Panie i Panowie Towotem zapaćkać wg opinii tu krążących że zaślepka jest konieczna ja poszedłem zupełnie na opak i po zmianie poduszek NIE założyłem zaślepek wcale (mimo iż kupiłem pozmianowe gumowe). Od momentu zdjęcia zaślepek od czasu do czasu zaglądam pod maskę (a to kontrolnie a to płyn uzupełnić do sprysków itp) i muszę Wam powiedzieć że wody nie stwierdzam ani grama w tych miejscach Nawet po ulewach. Wg mnie przy zmianach temp. skrapla się para wodna a przez to że jest zaślepka to nie ma możliwości odparowania. Robiłem eksperyment jak było chłodno. Silnik był już ciepły z całą komorą a jak się dotknęło McPhersonow to były wyraźnie chłodne/zimne czyli wg mnie idealne warunki to wytrącenia się wody. To jest moja teoria ale zaślepek nie zakładam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 8 Maja 2015 Udostępnij Napisano 8 Maja 2015 > po zmianie > poduszek NIE założyłem zaślepek > zaglądam pod maskę i muszę Wam powiedzieć że wody nie stwierdzam ani grama w tych miejscach Nawet po > ulewach. > Wg mnie przy zmianach temp. skrapla się para wodna a przez to że jest zaślepka to nie ma możliwości > odparowania. Zaślepka uniemożliwia odparowanie, więc jest szczelna. Tak? Nawet, gdyby była to sprawka uwięzionej pod zaślepką pary wodnej - ile jej tam może być? Wydaje mi się, że to dość mała objętość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiQ Napisano 8 Maja 2015 Udostępnij Napisano 8 Maja 2015 > Zaślepka uniemożliwia odparowanie, więc jest szczelna. Tak? > Nawet, gdyby była to sprawka uwięzionej pod zaślepką pary wodnej - ile jej tam może być? Wydaje mi > się, że to dość mała objętość... a jednak..... Jak zaślepka jest to woda się pojawia pod nią. Jak jej nie ma to o dziwo wody też nie ma. Mi się to też wydaje dziwne ale tak właśnie u mnie jest. Innego wytłumaczenia niż brak możliwości odparowania nie potrafię sobie wytłumaczyć. Z lampami też masz tak samo - jak nie ma dobrej wentylacji lub masz niedrożne odpowietrzniki to będą parować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 8 Maja 2015 Udostępnij Napisano 8 Maja 2015 Dziś sprawdzałem u siebie. Zero wody. Wymiana w zimie, zatyczki nowego typu. Nie wiem czy to miało znaczenie ale w środku poduszek, na gwint amora i nakrętkę nałożyłem cienką warstewkę smaru... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bratPit Napisano 8 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Maja 2015 > Dziś sprawdzałem u siebie. Zero wody. > Wymiana w zimie, zatyczki nowego typu. > Nie wiem czy to miało znaczenie ale w środku poduszek, na gwint amora i nakrętkę nałożyłem cienką > warstewkę smaru... Prawdopodobnie najlepiej będzie wywalić te zaślepki - bo nawet jak tam się coś dostanie jakąkolwiek drogą to i tak odparuje. Jedyna rada. Gadałem też z mechanikiem i od razu powiedział żeby te zaślepki wywalić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.