Skocz do zawartości

oszustwo u mechanika


JacekStilo

Rekomendowane odpowiedzi

> tak to sobie tłumacz, no dobra pogadaliśmy, pośmialiśmy się, nabiłem sobie licznik i starczy, polemika z tobą a dokładniej jej poziom mnie obraża

Próbowałem się zniżyć do twojego poziomu, żebyś się nie czuł taki nijaki i się nie obraził, ale jednak nie jestem w stanie... Wybacz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak to sobie tłumacz, no dobra pogadaliśmy, pośmialiśmy się, nabiłem sobie licznik i starczy,

> polemika z tobą a dokładniej jej poziom mnie obraża

Trzeba miec naprawde nierowno pod sufitem, zeby marnowac prywatny czas na dogladanie pracy mechnika ok.gif

Albp traktowac auto jak kaplicke grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trzeba miec naprawde nierowno pod sufitem, zeby marnowac prywatny czas na dogladanie pracy mechnika

Hmmm, ja w tym czasie zarabiam pieniądze hehe.gifhehe.gifhehe.gif

> Albp traktowac auto jak kaplicke

To lepiej egzorcystów do garażu zapraszać hehe.gifhehe.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeżeli jest tak dobrze to skąd takie kwiatki jak założyciela wątku

Nawet jeśli wleli by mi innego oleju, to co takiego się stanie? I tak sprzedaję auto nie później nie przy 150kkm przebiegu.

Na początku współpracy zawsze daję delikatnie do zrozumienia, że mam trochę pojęcia o samochodzie i że potrafię stwierdzić, czy świeca albo filtr zostały wymienione. Przeważnie od razu inaczej ze mną rozmawiają, nie traktując jak lamusa. Następnym etapem jest wejście w przyjacielskie układy i to się sprawdza. Tam też pracują ludzie i należy odróżniać zwykłą pomyłkę od próby naciągnięcia. Nie trzeba od razu drzeć ryja, choć raz w ASO Skoda mi się zdarzyło, choć dopiero po trzech popołudniach spędzonych w serwisie bezowocnie, a usterkę usunąłem w 5 min sam. W tamtej sytuacji każdego by poniosło. uzbroj_zlo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm, ja w tym czasie zarabiam pieniądze

A ja się relaksuję! palacz.gif Zostawiam auto. Jak dadzą zastępczaka, to OK jak nie to TAXI i do jakiegoś CH. Przeglądnę płyty z muzyką, zjem coś, kawę wypiję i odbieram auto. Wszystko! ok.gif

NA co dzień mam dosyć innych stresów, żeby brać do pały takie pierdoły jak przegląd w ASO gay.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak jest jeden zaufany mechanik w tym kraju, któremu można zostawić auto i spać spokojnie to ja

> jestem Hans Kloss

przestan glupoty opowiadac facepalm%5B1%5D.gif

sam mam od 8 lat zaufanego mechanika i zawsze oddaje mu na 2 dni auto jak przyjezdzam do Polski.pewnie cie to zdziwi ale NIGDY nie bylem niezadowolony hehe.gifnieraz odrzucal moje zlecenia mowiac ze nie ma sensu tego robic przy [przykladowo]takim przebiegu.wiec tracil okazje do zarobku sciana.gif dziwny mechanik.prawda?

co do petronasa-jezdzi w moim alto i nic sie nie dzieje.to tak gwoli pocieszenia zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przestan glupoty opowiadac

> sam mam od 8 lat zaufanego mechanika i zawsze oddaje mu na 2 dni auto jak przyjezdzam do

> Polski.pewnie cie to zdziwi ale NIGDY nie bylem niezadowolony nieraz odrzucal moje zlecenia

> mowiac ze nie ma sensu tego robic przy [przykladowo]takim przebiegu.wiec tracil okazje do

> zarobku dziwny mechanik.prawda?

> co do petronasa-jezdzi w moim alto i nic sie nie dzieje.to tak gwoli pocieszenia

pierwsze z brzegu przykłady to plus przypadek autora wątku i twój jeden wyjątek potwierdzający regułę jasno świadczą za tym, ze mam rację. Potrzeby nieuświadomione nie istnieją, brak wymagań co do poprawnej roboty tworzy takie sytuację, że każdy paprok jest rzekomo zaufanym mechanikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pierwsze z brzegu przykłady to plus przypadek autora wątku i twój jeden wyjątek potwierdzający

> regułę jasno świadczą za tym, ze mam rację. Potrzeby nieuświadomione nie istnieją, brak

> wymagań co do poprawnej roboty tworzy takie sytuację, że każdy paprok jest rzekomo zaufanym

> mechanikiem.

IMHO przesadzasz, prawda jest taka, że to czy ktoś ufa mechanikowi czy nie zależy od jego wewnętrznego, subiektywnego podejścia.

Przykład z wczoraj: oddałem auto na wymianę rozrządu, koła zmiennych faz rozrządu pompy wody i paska z napinaczem osprzętu, żarówek świateł mijania i usunięcia widocznego pocenia się pod klawiaturą. Wszystkie powyższe części dostarczyłem, bo mechanik mi powiedział, że taniej będzie jak kupię sobie sam na internecie, ale żeby kupował wszystko u jednego sprzedawcy, bo wtedy łatwiej jest z ewentualnymi reklamacjami. - oczywiści mogę mu już nie ufać, że nie chce brać odpowiedzialności za całość, bo wiadomo jak potem może być, sprzedawca powie, że było źle zamontowane i reklamacji nie uzna, a mechanik, że było dobrze to cześć była wadliwa - wiadomo - jest wtedy problem.

rano do mnie dzwoni, że jest wyciek jeszcze spod uszczelniaczy wałka, w cholerę roboty, bo scenic II ma mały otwór komory silnika, no ale robić wypada, bo wyciek i tak trzeba usunąć, a później to dodatkowa robota z ponownym rozpinaniem rozrządu. - mówię - robić. Po południu dzwoni, czy wymieniamy płyn chłodniczy. czy tylko dolewka - mówię wymieniamy, bo chcę mieć spokój.

I teraz: ja powiem, że mechanik jest w porządku, uzgadnia ze mną na bieżąco, co jeszcze przy okazji wypada, trzeba zrobić, nie robi tego sam, potem nie ma zdziwienia przy rachunku, a ja lubię mieć zrobione wszystko co konieczne w aucie, żeby potem nie było niespodzianek. Ty na ten przykład powiesz, że jest oszust bo mnie naciągnął na usuwanie wycieku i wymianę płynu. Ja powiem, że podszedł do mnie uczciwie, że kazał sobie kupić części bo będą takie jak ja chcę i taniej niż on je kupi, Ty powiesz, że szuja, bo nie chce wziąć odpowiedzialności za części.

Także to kto jest szują a do kogo ma się zaufanie zależy m.in. od tego jak kto podchodzi to pewnych spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pierwsze z brzegu przykłady to plus przypadek autora wątku i twój jeden wyjątek potwierdzający

> regułę jasno świadczą za tym, ze mam rację. Potrzeby nieuświadomione nie istnieją, brak

> wymagań co do poprawnej roboty tworzy takie sytuację, że każdy paprok jest rzekomo zaufanym

> mechanikiem.

to dobije Cie-poniewaz parkuje na prywatnej posesji,to po podrozy z UK nie musze nic wyciagac z auta.walaja wiec sie bezladnie rozne kamery,gps-y,odtwarzacze video,jakies niewielkie sumy pieniedzy w roznych walutach,prezenty zakupione dla znajomych.NIGDY nic nie zginelo ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to dobije Cie-poniewaz parkuje na prywatnej posesji,to po podrozy z UK nie musze nic wyciagac z

> auta.walaja wiec sie bezladnie rozne kamery,gps-y,odtwarzacze video,jakies niewielkie sumy

> pieniedzy w roznych walutach,prezenty zakupione dla znajomych.NIGDY nic nie zginelo

ja o niebie ty o chlebie, nie mówię, że ci ukradnie coś z auta czy podmieni jakieś części tylko, ze nie pilnowany pójdzie na skróty i innymi słowy spieprzy robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMHO przesadzasz, prawda jest taka, że to czy ktoś ufa mechanikowi czy nie zależy od jego

> wewnętrznego, subiektywnego podejścia.

> Przykład z wczoraj: oddałem auto na wymianę rozrządu, koła zmiennych faz rozrządu pompy wody i

> paska z napinaczem osprzętu, żarówek świateł mijania i usunięcia widocznego pocenia się pod

> klawiaturą. Wszystkie powyższe części dostarczyłem, bo mechanik mi powiedział, że taniej

> będzie jak kupię sobie sam na internecie, ale żeby kupował wszystko u jednego sprzedawcy, bo

> wtedy łatwiej jest z ewentualnymi reklamacjami. - oczywiści mogę mu już nie ufać, że nie chce

> brać odpowiedzialności za całość, bo wiadomo jak potem może być, sprzedawca powie, że było źle

> zamontowane i reklamacji nie uzna, a mechanik, że było dobrze to cześć była wadliwa - wiadomo

> - jest wtedy problem.

> rano do mnie dzwoni, że jest wyciek jeszcze spod uszczelniaczy wałka, w cholerę roboty, bo scenic

> II ma mały otwór komory silnika, no ale robić wypada, bo wyciek i tak trzeba usunąć, a później

> to dodatkowa robota z ponownym rozpinaniem rozrządu. - mówię - robić. Po południu dzwoni, czy

> wymieniamy płyn chłodniczy. czy tylko dolewka - mówię wymieniamy, bo chcę mieć spokój.

> I teraz: ja powiem, że mechanik jest w porządku, uzgadnia ze mną na bieżąco, co jeszcze przy okazji

> wypada, trzeba zrobić, nie robi tego sam, potem nie ma zdziwienia przy rachunku, a ja lubię

> mieć zrobione wszystko co konieczne w aucie, żeby potem nie było niespodzianek. Ty na ten

> przykład powiesz, że jest oszust bo mnie naciągnął na usuwanie wycieku i wymianę płynu. Ja

> powiem, że podszedł do mnie uczciwie, że kazał sobie kupić części bo będą takie jak ja chcę i

> taniej niż on je kupi, Ty powiesz, że szuja, bo nie chce wziąć odpowiedzialności za części.

> Także to kto jest szują a do kogo ma się zaufanie zależy m.in. od tego jak kto podchodzi to pewnych

> spraw.

Nie o to mi chodziło czy cię naciągnie czy nie, tylko czy poprawnie ci ten rozrząd założy, tzn wszystko zgodnie ze sztuka, czy tez pójdzie na skróty, łożysko można zdjąć ściągaczem, ale można też siłowo a tego drugiego bym nie chciał. Nigdy nie wiesz jak on to robi kiedy jest sam. Jako żart wywieszają te żałosne cenniki, że jak klient patrzy na ręce to cenna 100% w górę, ale to właśnie jest sedno sprawy, jak klient patrzy i kuma bazę to on ma więcej roboty bo musi zrobić poprawnie a kasa ta sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja o niebie ty o chlebie, nie mówię, że ci ukradnie coś z auta czy podmieni jakieś części tylko, ze

> nie pilnowany pójdzie na skróty i innymi słowy spieprzy robotę.

Masz jakąs obsesję. Mam mechanika od nastu lat tego samego. Owszem zdarzyło sie ostatnio że nie przymocował osłony termicznej tłumika o co prosiłem ale to jak wyjechałm zaraz zadzwonił z info że poprostu zapomniał i albo mam wrócic albo zrobi następnym razem.

Polecam zmienić warsztat albo kupić melisę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak jest jeden zaufany mechanik w tym kraju, któremu można zostawić auto i spać spokojnie to ja

> jestem Hans Kloss

Mam trzech takich we Wrocławiu. Oddaję przed pracą, odbieram po pracy. Płacę, do widzenia i nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam trzech takich we Wrocławiu. Oddaję przed pracą, odbieram po pracy. Płacę, do widzenia i nic

> więcej.

nagle wszyscy mają zaufanych super mechaników, tak jak wszyscy maja perełki jedyne wyjątkowe bez kręconych liczników i bez najmniejszej ryski, do tego co drugi tutaj to milioner, AK to bardzo wyjątkowe forum, ja jednak zostanę przy swoich "obsesjach" Zaufany mechanik to oksymoron

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nagle wszyscy mają zaufanych super mechaników, tak jak wszyscy maja perełki jedyne wyjątkowe bez

> kręconych liczników i bez najmniejszej ryski, do tego co drugi tutaj to milioner, AK to bardzo

> wyjątkowe forum, ja jednak zostanę przy swoich "obsesjach" Zaufany mechanik to oksymoron

ano widzisz, ja kupiłem właśnie auto (przedmiotowego scenika) z niekręconym przebiegiem (sprawdzone w historii auta w ASO i zgodne z książką serwisową, dałem za niego więcej niż średnia dla tych aut na allegro, niestety ma ryski, nawet jedną wgniotkę, miał malowane 2 elementy jeden cieniowany, z tym, że jeśli jest szpachla to w minimalnej ilości. Mechanik do którego oddałem polecany jest i na kilku forach i przez mojego kolegę który od lat u niego auta swoje robi.

Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie, ale IMHO nie ma co przesadzać.

ja tez należę do tych ludzi, którzy nie uważają ASO za zło, choć nie każda naprawa jaką w przeszłości robiłem była zgodna z moimi oczekiwaniami, dot. to zarówno ASO jak i mechaników niezależnych.

Jeździłem kiedyś tez do innego polecanego mechanika przez kilku znajomych i nie miałem do niego zastrzeżeń do czasu, jak prosiłem go o ogólne sprawdzenie auta, przed badaniem technicznym. Auto badania praktycznie nie przeszło, a wytknięte elementy były widoczne gołym okiem.

Choć zmieniłem o nim trochę zdanie, to nadal podtrzymuję, że jest dobrym mechanikiem, bo robi dobrze, za przyzwoite pieniądze, ale tylko w zleconym zakresie, bo na pozostałe elementy szkoda mu czasu bo na placu w kolejce stoją następne auta do roboty.... I przestałem do niego jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak jest jeden zaufany mechanik w tym kraju, któremu można zostawić auto i spać spokojnie to ja

> jestem Hans Kloss

To jesteś Hansem Klosem. U swojego zostawiam rano, idę do pracy i najczęściej wieczorem odbieram zrobiony. Wszystko co ma być wymienione jest wymienione. Nigdy nie wkręcił starej części ani nic nie ukradł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jesteś Hansem Klosem. U swojego zostawiam rano, idę do pracy i najczęściej wieczorem odbieram

> zrobiony. Wszystko co ma być wymienione jest wymienione. Nigdy nie wkręcił starej części ani

> nic nie ukradł.

ło matko potrafisz czytać, to przeczytaj co napisałem jeszcze raz, no chyba, ze chciałeś zaistnieć w wątku. MECHANICY NIE KRADNĄ NIE PODMIENIAJĄ CZĘŚCI, PO PROSTU NIE KONTROLOWANI PARTACZA ROBOTĘ.

i guzik masz pojecie kiedy taki rozanielony odbierasz wieczorem auto na ile solidnie mechanik swoją robotę wykonał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ło matko potrafisz czytać, to przeczytaj co napisałem jeszcze raz, no chyba, ze chciałeś zaistnieć

> w wątku. MECHANICY NIE KRADNĄ NIE PODMIENIAJĄ CZĘŚCI, PO PROSTU NIE KONTROLOWANI PARTACZA

> ROBOTĘ.

Tłumaczę Ci jeszcze raz - nigdy go nie kontrolowałem i nigdy nic nie spartaczył. Inaczej - jeśli robotę da się zrobić na poczekaniu to zwykle stoję obok i rozmawiamy. Bynajmniej nie o samochodach.

A podmiana oleju z tematu to co to niby jest jak nie kradzież? Jak to nazwiesz?

> i guzik masz pojecie kiedy taki rozanielony odbierasz wieczorem auto na ile solidnie mechanik swoją

> robotę wykonał

Skoro tak uważasz...

Ale wiesz co - większość tych rzeczy jestem w stanie wykonać sam. Potrzebuje tylko czasu i kanału. Więc jednak myślę że spokojnie jestem w stanie ocenić jego pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nagle wszyscy mają zaufanych super mechaników, tak jak wszyscy maja perełki jedyne wyjątkowe bez

> kręconych liczników i bez najmniejszej ryski, do tego co drugi tutaj to milioner, AK to bardzo

> wyjątkowe forum, ja jednak zostanę przy swoich "obsesjach" Zaufany mechanik to oksymoron

Kwestia samoceny, niektórzy mają wysoką i potrafią ją bronić. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nagle wszyscy mają zaufanych super mechaników, tak jak wszyscy maja perełki jedyne wyjątkowe bez

> kręconych liczników i bez najmniejszej ryski, do tego co drugi tutaj to milioner, AK to bardzo

> wyjątkowe forum, ja jednak zostanę przy swoich "obsesjach" Zaufany mechanik to oksymoron

Chcesz to dam Ci namiar na moich, przyjedziesz do Wrocławia i sam się przekonasz. Oddawałem ostatnio auto na wymianę termostatu. Po pracy odebrane, przy okazji gość bezpłatnie wymienił żarówkę pozycyjną choć nie zlecałem. Dodatkowo powiedział, że trzeba przyjechać przeczyścić tylne zaciski hamulców, zaplanować wymianę tulei tylnej belki (czy jakoś tak) a w międzyczasie wysłał sms-a czy wymienić olej bo zobaczył na naklejce, że przebieg kwalifikuje do wymiany. Warsztat pełen sprzętów, gość raczej z tych co w rękawiczkach do cudzego podchodzi.

Aha, a jak nie wiesz co dolega w aucie to diagnoza gratis jeżeli nie trzeba podpinać do kompa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chcesz to dam Ci namiar na moich, przyjedziesz do Wrocławia i sam się przekonasz. Oddawałem

> ostatnio auto na wymianę termostatu. Po pracy odebrane, przy okazji gość bezpłatnie wymienił

> żarówkę pozycyjną choć nie zlecałem. Dodatkowo powiedział, że trzeba przyjechać przeczyścić

> tylne zaciski hamulców, zaplanować wymianę tulei tylnej belki (czy jakoś tak) a w międzyczasie

> wysłał sms-a czy wymienić olej bo zobaczył na naklejce, że przebieg kwalifikuje do wymiany.

> Warsztat pełen sprzętów, gość raczej z tych co w rękawiczkach do cudzego podchodzi.

> Aha, a jak nie wiesz co dolega w aucie to diagnoza gratis jeżeli nie trzeba podpinać do kompa.

gratuluje i już zawiadamiam prasę grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja się relaksuję! Zostawiam auto. Jak dadzą zastępczaka, to OK jak nie to TAXI i do jakiegoś

> CH. Przeglądnę płyty z muzyką, zjem coś, kawę wypiję i odbieram auto. Wszystko!

W tym kontekście to tak, ale zazwyczaj zostawiam samochód jednego dnia (rano bądź wieczorem) i odbieram wracając z pracy (ja bądź żona). Z jednej strony warsztat może usługę na spokojnie wykonać (bez oddechu na plecach), a nie muszę czekać i w spokoju to się odbywa.

> NA co dzień mam dosyć innych stresów, żeby brać do pały takie pierdoły jak przegląd w ASO

Dokładnie, jak coś spierniczą to wtedy można się zacząć zajmować dogłębnie temat, ale nie przed hehe.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ROSTU NIE KONTROLOWANI PARTACZA

> ROBOTĘ.

> i guzik masz pojecie kiedy taki rozanielony odbierasz wieczorem auto na ile solidnie mechanik swoją

> robotę wykonał

Mechanik, jak każdy rzemieślnik, lekarz, nauczyciel. Jeden się przykłada do swojej roboty inny nie bardzo. Jednak wpadanie w paranoję nic nie zmieni poza własnym stanem zdrowia. Weryfikacja solidności wykonanej pracy następuje po odbiorze. Z mojego wieloletniego doświadczenia, poza wspomnianym incydencie w ASO Skoda, nie miałem zastrzeżeń do pracy mechaników. W kilku sytuacjach kiedy coś nie grało, bez najmniejszych problemów serwis współpracował, żeby wszystko grało. Dodam, że testowałem serwisy Skoda, Renault, Fiat, Volkswagen, ostatnio Suzuki i nie mam większych zastrzeżeń. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Polecam zmienić warsztat albo kupić melisę

Ten typ tak ma! Mam takich sąsiadów. Od jakiegoś czasu już szukają firmy, która by im remont mieszkania zrobiła. Miasto małe, więc wieści w branży się rozeszły. T typ człowieka, taki że jak mu będa wyrostek operować, to będzie pilnował żeby mu nerki nie podmienili rotfl.gif albo niedopilnowani na odpierdziel krzywo zszyli. pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie o to mi chodziło czy cię naciągnie czy nie, tylko czy poprawnie ci ten rozrząd założy, tzn

> wszystko zgodnie ze sztuka, czy tez pójdzie na skróty, łożysko można zdjąć ściągaczem, ale

> można też siłowo a tego drugiego bym nie chciał. Nigdy nie wiesz jak on to robi kiedy jest

> sam. Jako żart wywieszają te żałosne cenniki, że jak klient patrzy na ręce to cenna 100% w

> górę, ale to właśnie jest sedno sprawy, jak klient patrzy i kuma bazę to on ma więcej roboty

> bo musi zrobić poprawnie a kasa ta sama.

Gdyby było jak piszesz, to sądzisz, że taki (robiący na odpierdziel) mechanik, utrzymałby się z warsztatem przez 20 czy 30 lat? Osobiście, nie wydaje mi się!

PS

Jak idziesz do restauracji, to też chcesz patrzeć kucharzowi na ręce, czy kładzie mięso na odpowiednio nagrzaną patelnię, albo czy nie użył mrożonego groszku? biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ło matko potrafisz czytać, to przeczytaj co napisałem jeszcze raz, no chyba, ze chciałeś zaistnieć

> w wątku. MECHANICY NIE KRADNĄ NIE PODMIENIAJĄ CZĘŚCI, PO PROSTU NIE KONTROLOWANI PARTACZA

> ROBOTĘ.

> i guzik masz pojecie kiedy taki rozanielony odbierasz wieczorem auto na ile solidnie mechanik swoją

> robotę wykonał

Pewnie się zdarza, że partaczą robotę, ale raczej ci, którzy pracują na etacie i nie oni muszą się później tłumaczyć klientowi, tylko szef/kierownik serwisu/właściciel itp. Po cholerę mechanik, który pracuje sam na siebie ma partaczyć robotę, to nie wiem, ale Ty zapewne wiesz, bo nikomu nie ufasz.

Dodam coś więcej, zarówno ja, jak i mój wspólnik lepiej wykonamy usługę, gdy nikt nad plecami nam nie wisi i nie zapuszcza żurawia. Oczywiście nikomu nie bronię zostać w warsztacie (był kiedyś taki, co od początku do końca przyglądał się, jak mu upg wymieniamy), ale komentatorów i znawców delikatnie wypraszam, bo więcej przeszkadzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie się zdarza, że partaczą robotę, ale raczej ci, którzy pracują na etacie i nie oni muszą się

> później tłumaczyć klientowi, tylko szef/kierownik serwisu/właściciel itp. Po cholerę mechanik,

> który pracuje sam na siebie ma partaczyć robotę, to nie wiem, ale Ty zapewne wiesz, bo nikomu

> nie ufasz.

Łaskawie nie wybielaj tych szefów/kierowników serwisu/właścicieli, którzy sami robotę wykonują (wiem czemu to robisz hehe.gif ). Potrafią równo spieprzyć (jeden taki dla przykładu nie założył podkładki pod nakrętkę od półosi i ta się odkręciła) , a wbrew temu co twierdzisz, pracownik etatowy dbający o swą robotę partaczyć z założenie nie zamierza, ponieważ to mu później bokiem wychodzi, jeżeli warsztat człowiek darzy zaufaniem, a szef dba o renomę itd. Dzisiaj właśnie taki etatowy "gamoń" spaprał dobre wrażenie po naprawie, ponieważ wypuścił zona.gif ze złamanym trójnikiem podciśnienia za 3zł (samo się pewnie złamało przy wymianie wtrysków benzynowych). Szef nie był specjalnie szczęśliwy, przepraszał itd., "gamoń" będzie robotę sprawdzał na drugi raz, a ja (my) mam przewidziany rabat palacz.gif

O ile z tym pierwszym warsztatem się pożegnałem, o tyle z tym ostatnim nie i nie zamierzam, choć czasem któryś z pracowników wtopę zaliczy hehe.gifhehe.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nagle wszyscy mają zaufanych super mechaników, tak jak wszyscy maja perełki jedyne wyjątkowe bez

> kręconych liczników i bez najmniejszej ryski, do tego co drugi tutaj to milioner, AK to bardzo

> wyjątkowe forum, ja jednak zostanę przy swoich "obsesjach" Zaufany mechanik to oksymoron

I wszyscy jeżdżą przepisowo i płacą wszystkie mandaty, do tego nikt nie ma kredytu na mieszkanie tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I wszyscy jeżdżą przepisowo i płacą wszystkie mandaty, do tego nikt nie ma kredytu na mieszkanie

Nie! Jak płacą mandaty to znaczy, że nie jeżdżą przepisowo. biglaugh.gif

Ja nie jeżdżę zawsze przepisowo, jak dostaję mandat to płacę (z wyjątkiem fotoradarów SM biglaugh.gif) , kredytu na mieszkanie nie mam, wcale nie mam kredytów. bananaevil.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie! Jak płacą mandaty to znaczy, że nie jeżdżą przepisowo.

> Ja nie jeżdżę zawsze przepisowo, jak dostaję mandat to płacę (z wyjątkiem fotoradarów SM ) ,

> kredytu na mieszkanie nie mam, wcale nie mam kredytów.

te mandaty to za niewinność pewnie clown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.