Skocz do zawartości

Czy w czasie kursu też mieliśie chwile zwątpienia?


Rekomendowane odpowiedzi

Kurde, nauka jazdy na 200 jest trudniejsza niż mi się wydawało zlosnik.gif

O ile zwykłe kręcenie po uliczkach na terenie toru wyścigów konnych na Służewcu, gdzie uczę się jazdy jest spoko i już to ogarniam to kręcenie kółek na półsprzęgle i ograniczonej przestrzeni (przygotowanie do kręcenia ósemek) jest cholera truuuudne frown.gif

Dziś pierwsza lekcja tego typu była i było grubo... Kółka robiłem na Hundzi NTV650 i nie jest łatwo. Trochę boję się mocniej przechylić moto a jak zaczyna mi się za bardzo przechylać to oczywiście pierwszy odruch zamiast na półsprzęgle lekko dodać gazu był taki, że dociskałem sprzęgło. Efekt był taki, że 3 razy położyłem moto crazy.gif

I takie myśli zaczynają po głowie chodzić: kurde, za stary jestem, to trudne, nie dam rady, jakiś taki strach... crazy.gif

Gadałem z kolesiem, który ze mną na kursie jest i miał ze mną dzisiejszą jazdę i to samo ma... Mój best friend mówił, że to samo na kursie miał.

Też tak mieliście? Przejdzie? crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz - ćwiczysz motocyklem, który może Ci nie za bardzo pasuje.

Dwa - jak już będziesz miał prawko, to przecież nie będziesz na zadupiu kręcił ósemek, tylko zwiedzał świat.

Ergo - nie przejmuj się.

Jeszcze będziesz na dradze przycierał podnóżki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raz - ćwiczysz motocyklem, który może Ci nie za bardzo pasuje.

Na razie jeździłem na Hondzie NTV650 , Kawasaki ER-6N i Gladiusie.

Faktycznie na tej Hondzie najgorzej mi się jeździ. I to w normalnej jeździe i slalomie. Jakaś taka kobylasta mi się wydaje. Kawasaki jest bardzo przyjemny w prowadzeniu i ładnie mnie słucha. Gladius jakiś taki narowisty był, ale tylko kilka kółek na nim zrobiłem.

> Dwa - jak już będziesz miał prawko, to przecież nie będziesz na zadupiu kręcił ósemek, tylko

> zwiedzał świat.

No w sumie racja zlosnik.gif

> Ergo - nie przejmuj się.

> Jeszcze będziesz na dradze przycierał podnóżki.

Oby... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na razie jeździłem na Hondzie NTV650 , Kawasaki ER-6N i Gladiusie.

> Faktycznie na tej Hondzie najgorzej mi się jeździ. I to w normalnej jeździe i slalomie. Jakaś taka

> kobylasta mi się wydaje. Kawasaki jest bardzo przyjemny w prowadzeniu i ładnie mnie słucha.

> Gladius jakiś taki narowisty był, ale tylko kilka kółek na nim zrobiłem.

> No w sumie racja

> Oby...

zobaczysz jakie niewdzieczne bydle z gladiusa do krecenia osemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zobaczysz jakie niewdzieczne bydle z gladiusa do krecenia osemek

lepiej żeby się z nim polubił bo będzie na nim zdawał grinser006.gif

BTW dla mnie 8emki to był pikuś przy wolnym slalomie sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez tak mialem, tzn moto nie kladlem, ale byla to jeszcze 250, chociaz 8 cwiczylem na takich starych malych i waskich i jak na egzaminacyjna 8 wyjechalem to jak na autostradzie szeroko wink.gif

Przez pierwsze 10h tez bylem rozczarowany ze wcale nie jest to takie fajne, ale juz na egzaminie bylem szczesliwy ze moge sobie posmigac smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy od instruktora.

Ja w końcu trafiłem trafiłem na człowieka z pasją i dzięki niemu nauczyłem się jak zdać egzamin.

Teraz dopiero uczę się jeździć.

Jeżeli chcesz to chętnie Ci opowiem jak to wygląda z mojej perspektywy,bo tyle złych nawyków wszczepił mi pierwszy instruktor,że kolejny nawet jego pracy nie chciał komentować. sick.gif

Priv ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurde, nauka jazdy na 200 jest trudniejsza niż mi się wydawało

> O ile zwykłe kręcenie po uliczkach na terenie toru wyścigów konnych na Służewcu, gdzie uczę się

> jazdy jest spoko i już to ogarniam to kręcenie kółek na półsprzęgle i ograniczonej przestrzeni

> (przygotowanie do kręcenia ósemek) jest cholera truuuudne

> Dziś pierwsza lekcja tego typu była i było grubo... Kółka robiłem na Hundzi NTV650 i nie jest

> łatwo. Trochę boję się mocniej przechylić moto a jak zaczyna mi się za bardzo przechylać to

> oczywiście pierwszy odruch zamiast na półsprzęgle lekko dodać gazu był taki, że dociskałem

> sprzęgło. Efekt był taki, że 3 razy położyłem moto

> I takie myśli zaczynają po głowie chodzić: kurde, za stary jestem, to trudne, nie dam rady, jakiś

> taki strach...

> Gadałem z kolesiem, który ze mną na kursie jest i miał ze mną dzisiejszą jazdę i to samo ma... Mój

> best friend mówił, że to samo na kursie miał.

> Też tak mieliście? Przejdzie?

przejdzie wink.gif

a co do 8 to sprobuj sobie raz pojechac testowa 8 (bez walki o mieszczenie sie w linii) bez dotykania sprzegla za to lekko cisnac hamulec nozny, jak sie bedzie kladl to lekutko gazu i/lub hamulca i nie ruszaj sprzegla wink.gif i zobacz co bedzie - bo powinien byc stabilniejszy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dużo zależy od instruktora.

> Ja w końcu trafiłem trafiłem na człowieka z pasją i dzięki niemu nauczyłem się jak zdać egzamin.

> Teraz dopiero uczę się jeździć.

> Jeżeli chcesz to chętnie Ci opowiem jak to wygląda z mojej perspektywy,bo tyle złych nawyków

> wszczepił mi pierwszy instruktor,że kolejny nawet jego pracy nie chciał komentować.

> Priv

tak samo mialem - pierwszy instruktor glownie sobie ploteczki przez telefon i tylko machal reka zeby jezdzic. Egzaminu nie zdalem przez swoja glupote - nie zapialem kasku jadac na miasto, ale na placu troche walka byla wink.gif

Przed nastepnym wzialem sobie innego instruktora... gosc mnie najpierw wysmial, potem pokazal co i jak i nagle placyk przestal byc polem walki grinser006.gif i to po 2h jazdy grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak samo mialem - pierwszy instruktor glownie sobie ploteczki przez telefon i tylko machal reka

> zeby jezdzic. Egzaminu nie zdalem przez swoja glupote - nie zapialem kasku jadac na miasto,

> ale na placu troche walka byla

> Przed nastepnym wzialem sobie innego instruktora... gosc mnie najpierw wysmial, potem pokazal co i

> jak i nagle placyk przestal byc polem walki i to po 2h jazdy

Bardzo podobnie miałem,chodzi głównie oto by ktoś wytłumaczył i pokazał jak zaliczyć egzamin na placyku.

Miast to już w większej mierze zależy od nas samych,potrzeba trochę szczęścia i zimna krew wink.gif

Mam wrażenie że niektóre szkoły jazdy zatrudniają kogo popadnie,następnie udostępniają kursantowi motocykl i życzą powodzenia na egzaminie. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem chwili zwątpienia, parłem przez kurs jak najszybciej, bo to był już sezon, a maszyna stała w garażu.

Wiadomo, że niektórzy mają większe, a niektórzy mniejsze predyspozycje do pewnych rzeczy i tym drugim potrzeba więcej czasu na naukę, ale na końcu większość i tak osiąga cel, choć na pewno nie 100%- Na egzaminie na moich oczach kobieta (miała pod 40tkę) wywróciła się po zatrzymaniu, a było to jej 5te podejście do egzaminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tak jest jak zaczynamy jeździć na moto jak nie jesteśmy dziećmi wink.gif

Jak ktoś za smyka jeździł moto-rynią później jakimś komarkiem i tymi sprzętami się parę razy wyglebił to później WSKi i inne MZty już inaczej traktował.

Ale to moje doświadczenie. Za młokosa tak właśnie się śmigało wink.gif.

To po 20 latach normalnego prawka zrobiłem A z marszu smile.gif. Ale nie oznaczało to że potrafię jeździć na moto. Po prostu zdałem te ósemki i jazdę po m,nieście bez problemu.

Dopiero 3 Ułęże u Tomka i jakoś moja Yamaszkę ogarniam ale wiem, że do mistrza kierownicy mi daleko. No i każde moto jest inne.

Pozwodzenia trzymam kciuki wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> lepiej żeby się z nim polubił bo będzie na nim zdawał

> BTW dla mnie 8emki to był pikuś przy wolnym slalomie

Na kursie wszystko było pikuś, problem pojawił się dopiero jak doszły nerwy egzaminacyjne i okazało się, że sprzęt egzaminacyjny jest znacznie żwawszy na wolnych obrotach od parcha z kursu.

Dzień po zdaniu egzaminu, który był luźny i przyjemny od momentu pokonania wolnego slalomu (podczas którego dławiłem sprzęt hamulcem... blush.gif), pojechałem R6tką na plac manewrowy i na supersporcie z "zerowym" promieniem skrętu zrobiłem wolny slalom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety tak jest jak zaczynamy jeździć na moto jak nie jesteśmy dziećmi

> Jak ktoś za smyka jeździł moto-rynią później jakimś komarkiem i tymi sprzętami się parę razy

> wyglebił to później WSKi i inne MZty już inaczej traktował.

> Ale to moje doświadczenie. Za młokosa tak właśnie się śmigało .

> To po 20 latach normalnego prawka zrobiłem A z marszu . Ale nie oznaczało to że potrafię jeździć na

> moto. Po prostu zdałem te ósemki i jazdę po m,nieście bez problemu.

> Dopiero 3 Ułęże u Tomka i jakoś moja Yamaszkę ogarniam ale wiem, że do mistrza kierownicy mi

> daleko. No i każde moto jest inne.

> Pozwodzenia trzymam kciuki

Nie ma reguły - ja miałem odwrotnie. grinser006.gif

Motorynki, fumy, junaki, gazela - bez gleby.

Pierwsze dwie (i póki co - ostatnie) paciaki na XJcie. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> którego dławiłem sprzęt hamulcem... ), pojechałem R6tką na plac manewrowy i na supersporcie z

> "zerowym" promieniem skrętu zrobiłem wolny slalom...

Ja robiłem już w czasie kursu - tylko, że w odwrotną stronę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zobaczysz jakie niewdzieczne bydle z gladiusa do krecenia osemek

wlasnie to chcialem napisać.

Warszawa ma przechlapane, zamiast wziąć coś co skręca i jest neutralne, wzięli narowistą vke, walącą się w zakręty, o promieniu skrętu tira.

do tego babskie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurde, nauka jazdy na 200 jest trudniejsza niż mi się wydawało

> O ile zwykłe kręcenie po uliczkach na terenie toru wyścigów konnych na Służewcu, gdzie uczę się

> jazdy jest spoko i już to ogarniam to kręcenie kółek na półsprzęgle i ograniczonej przestrzeni

> (przygotowanie do kręcenia ósemek) jest cholera truuuudne

> Dziś pierwsza lekcja tego typu była i było grubo... Kółka robiłem na Hundzi NTV650 i nie jest

> łatwo. Trochę boję się mocniej przechylić moto a jak zaczyna mi się za bardzo przechylać to

> oczywiście pierwszy odruch zamiast na półsprzęgle lekko dodać gazu był taki, że dociskałem

> sprzęgło. Efekt był taki, że 3 razy położyłem moto

> I takie myśli zaczynają po głowie chodzić: kurde, za stary jestem, to trudne, nie dam rady, jakiś

> taki strach...

> Gadałem z kolesiem, który ze mną na kursie jest i miał ze mną dzisiejszą jazdę i to samo ma... Mój

> best friend mówił, że to samo na kursie miał.

> Też tak mieliście? Przejdzie?

nie przejuj się. zwal na motocykl smile.gif

ja np jak wpadałem odwiedzić instruktora czy żonę, kręcącą ósemki moim SV to nie dałem rady zrobić slalomu ani ósemki tym za pierwszym razem - bo to nie skręca (jak Gladius). trzeba się ponadprzeciętnie nakombinować, co nie ułatwia wiary w siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie przejuj się. zwal na motocykl

> ja np jak wpadałem odwiedzić instruktora czy żonę, kręcącą ósemki moim SV to nie dałem rady zrobić

> slalomu ani ósemki tym za pierwszym razem - bo to nie skręca (jak Gladius). trzeba się

> ponadprzeciętnie nakombinować, co nie ułatwia wiary w siebie.

W szkole, w której zacząłem kurs instruktor też nie potrafił zrobić wolnego slalomu za każdym razem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to mnie troszkę podbudowaliscie, choć tym gladiusem to trochę się zmartwilem

Moim zdaniem,skoro nie masz innej opcji jak zdawanie na Gladiusue,to szkoda czasu na etapie kursu na jazdę innymi motorami.

Upieraj się na model na którym będziesz zdawał mlotek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczynałem w tamtym roku i patrzyłem jak inni robią 8 to wydawało mi się to banalne. Wsiadłem na Gladiusa i za chiny ludowe nie mogłem się zmieścić - stwierdziłem nawet, ze jest to awykonalne, bo wyjeżdżałem za linie o ponad 1,5 metra jak nie dalej grinser006.gif. Od połowy kursu było już tylko lepiej. Jak się dobrze złożyć Gladiusem to można jeszcze spory zapas mieć w 8, także to kwestia wyćwiczenia. Ja na Gladiusa narzekać nie mogę, no oprócz tego, że wyglądam na nim jak na kocie, ale to standard dla wszystkich 2oo w moim przypadku. No może na KTM Adventure wyglądam po japońsku - jakotako hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak zaczynałem w tamtym roku i patrzyłem jak inni robią 8 to wydawało mi się to banalne. Wsiadłem

> na Gladiusa i za chiny ludowe nie mogłem się zmieścić - stwierdziłem nawet, ze jest to

> awykonalne, bo wyjeżdżałem za linie o ponad 1,5 metra jak nie dalej . Od połowy kursu było

> już tylko lepiej. Jak się dobrze złożyć Gladiusem to można jeszcze spory zapas mieć w 8, także

> to kwestia wyćwiczenia. Ja na Gladiusa narzekać nie mogę, no oprócz tego, że wyglądam na nim

> jak na kocie, ale to standard dla wszystkich 2oo w moim przypadku. No może na KTM Adventure

> wyglądam po japońsku - jakotako

ja zdawałem na 250. tym mozna bylo robic wolny slalom w ósemce smile.gif gladius jest trudny frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na razie jeździłem na Hondzie NTV650 , Kawasaki ER-6N i Gladiusie.

> Faktycznie na tej Hondzie najgorzej mi się jeździ.

I wcale sie nie dziwie. Nigdy nie jezdzlem na NTV ale,

Kursantka szkolila sie na wlasnej Moto Guzzi ktora ( nowke ) kupil jej jej ojciec ( ktory notabene mial tyle pojecia o szkoleniu i doborze moto do poczatkujacego jak ja o chinskiej gramatyce ).

Powiem tak, ze z biegu nie udalo mi sie zrobic podstwaowych manewrow egzaminacyjnych. Z pewnoscia by sie udalo, ale trzeba by pocwiczyc. V- ka w bocznym ukladzie nie sprzyja nauce swierzakowi.

Nie rozumiem wiec jak takiego motocykla Tomek uzywa do szkolenia. Moze tez byc wyzsza filozofia, ze po przesiadce bedzie lepiej, ale moim zdaniem nie o to tu chyba chodzi.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem,skoro nie masz innej opcji jak zdawanie na Gladiusue,to szkoda czasu na etapie kursu

> na jazdę innymi motorami.

> Upieraj się na model na którym będziesz zdawał

OO to to. Ja uczyłem się na swoim i na jakimś parchu a egzamin na XJ6. Porażka po całości. Poszedłem po rozum do głowy i znalazłem szkołę z XJ6 i jak przełamałem stres egzaminacyjny( u mnie to duży problem) za 3 razem poszło. W sumie 4 razy zdawałem blush.gif ale to ze pierwsza szkoła podeszła na zasadzie masz moto, pośmigaj i wal na egzamin no.gifno.gifno.gifno.gif na doszkalania wywaliłem kasę jak za drugi kurs sciana.gif

Ale mam A i się cieszę ok.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dużo zależy od instruktora.

> Ja w końcu trafiłem trafiłem na człowieka z pasją i dzięki niemu nauczyłem się jak zdać egzamin.

> Teraz dopiero uczę się jeździć.

> Jeżeli chcesz to chętnie Ci opowiem jak to wygląda z mojej perspektywy,bo tyle złych nawyków

> wszczepił mi pierwszy instruktor,że kolejny nawet jego pracy nie chciał komentować.

> Priv

Podziel się kolego co było źle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie instruktor zobaczył na pierwszej jeździe, że ogarniam i potem jak śmigałem po placu to nawet nie patrzył w moją stronę...

Wtedy mi to pasowało, sam sobie ćwiczyłem, ale dzisiaj wiem, że gdybym trafił na jakiegoś zawodowca to bym więcej skorzystał na kursie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie instruktor zobaczył na pierwszej jeździe, że ogarniam i potem jak śmigałem po placu to nawet

> nie patrzył w moją stronę...

> Wtedy mi to pasowało, sam sobie ćwiczyłem, ale dzisiaj wiem, że gdybym trafił na jakiegoś zawodowca

> to bym więcej skorzystał na kursie.

Ja nie ogarniałem bo nigdy wcześniej nie śmigałem choćby motorynką oslabiony.gif ale później dawałem radę tylko ja tak mam że jeśli jakie kolwiek zadanie nazwiemy egzaminem to od razu się spinam i no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na egzaminach WORD chyba wszyscy są spięci.

Dokładnie,sytuacja jest mocno stresująca,zwłaszcza gdy widzisz osoby którym już się nie powiodło.

Jak zdawałem za pierwszym razem,to z grupy 3 osób nikt nie wyjechał z placu,mało tego nikt nie przebił się po za wolny slalom ooniee.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie rozumiem wiec jak takiego motocykla Tomek uzywa do szkolenia. Moze tez byc wyzsza filozofia, ze

> po przesiadce bedzie lepiej, ale moim zdaniem nie o to tu chyba chodzi.

Może z tą NTV to ma sens. Bo jak trochę na niej pocwicze, to po przesiadce na inny wszystko wychodzi mi jakoś tak łatwiej wink.gif kurcze, nie lubię tego moto i juz. crazy.gif

Nawet zwykłą jazda jest mniej przyjemna. Powyżej 50km/h pojawia się na niej jakiś taki strach. A na Kawasaki bez stresu smigalem kolo 80km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja trochę na placyku, na mieście już byłem szczęśliwy że mogę polatać

Fakt, na mieście też już na luzie leciałem, bo zeszło ze mnie od razu po wolnym slalomie i szybkie manewry to już była czysta przyjemność.

> Mi cała spina spłynęła po zrobieniu wolnego slalomu - aż poczułem jak się wiotki robię.

+1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego zdecydowałem się na 125 na początek, żeby się rozjeździć. Jeżdżę sobie sam, spokojnie, bez niczyjego wzroku na plecach. Z dnia na dzień jest coraz lepiej i co raz mniejsza spinka (za pierwszym razem po wyjechaniu na miasto, przy 40 km/h narobiłem w zbroję hehe.gif), a po 20 km kręcenia się bez konkretnego celu zrozumiałem, że przeciwskręt istnieje grinser006.gif i przed kolejnym wyjazdem dużo przeczytałem i jeszcze więcej oglądnąłem na YT zlosnik.gif. Następnym razem wiedza teoretyczna zderzyła się z praktyką i zacząłem łapać w czym rzecz.

Ćwiczę, ćwiczę i ćwiczę. Ósemki na placyku kręcę sobie sam dla siebie, nie mam ograniczonego czasu, wyznaczonej godziny, nic mnie nie goni. Późnym wieczorem wyjeżdżam na ulice i pykam spokojnie. Jest po mojemu ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tomio musial miec duze moto

Być może, nie znam się, bo nie mam porównania. Mój szerszeń nie jest zbyt wielki, ale na dziś starcza do wkręcania się cool.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Być może, nie znam się, bo nie mam porównania. Mój szerszeń nie jest zbyt wielki, ale na dziś

> starcza do wkręcania się

przyjmij ze Tomio zdecydowanie pasuje do armatury a nie jakiegos pierdzipieta wink.gif a narazie meczą go jazda figurowa na nieco wiekszych pierdzipietach wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przyjmij ze Tomio zdecydowanie pasuje do armatury a nie jakiegos pierdzipieta a narazie meczą go

> jazda figurowa na nieco wiekszych pierdzipietach

Ej no - zszedł już chyba w okolice kwintala, więc na 125ccm mógłby potrenować. ok.gif

A docelowo armatura jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ej no - zszedł już chyba w okolice kwintala, więc na 125ccm mógłby potrenować.

> A docelowo armatura jak najbardziej.

ale ja nie mowie ze nie pasuje czy cos... Tomir kupil armature i chce na niej jezdzic, a "zmuszaja" grinser006.gif go do jazdy figurowej motocyklem o zupelnie innej konfiguracji wink.gif spodziewam sie ze to moze troche frustrowac wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE, a jak zaczynałem kurs to miałem prawie czterdzieche.

jak mi nie wychodziło, to jeszcze bardziej się mobilzowałem.

ale kręcić 8 na półsprzęgle? przyznam że dziwna metoda.

Mi instruktor kazał najpierw samemu spróbować, a później pokazał jak to zrobić, i okazało się to banalnie proste.

Co innego wolny slalom, na początku myślałem że oszaleje, bo nie miałem żadnego przejazdu czystego, ale wylany pot, spalone paliwo dało rezultat - acha, i tutaj pomagałem sobie sprzęgłem :-) a spotkałem też takiego instruktora, już na egzaminie, z innej szkoły, który uczył przejeżdżać wolny slalom na dwójce shocked.gif

nie załamuj się tylko wylewaj pot na placu a będzie dobrze ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przejdzie

> a co do 8 to sprobuj sobie raz pojechac testowa 8 (bez walki o mieszczenie sie w linii) bez

> dotykania sprzegla za to lekko cisnac hamulec nozny, jak sie bedzie kladl to lekutko gazu

też, ale i balans ciałem

> i/lub hamulca i nie ruszaj sprzegla i zobacz co bedzie - bo powinien byc stabilniejszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.