Skocz do zawartości

Oblany egzamin na prawko


Radauskas

Rekomendowane odpowiedzi

> Niech wrzuca bieg na "dwa razy". Najpierw wypchnięcie z dwójki do przodu, PUSZCZENIE RĘKI z dźwigni

> (dzwignia się ustawia na srodku) , następnie drugi raz do przodu. Zadnego pchania na boki i

> szukania "środka".

Tak też jej tłumaczę.

Woli ściskać drążek i na własną rękę szukać drogi do 3 zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Córka dziś 3-ci raz podchodziła do egzaminu. 2 x oblała na górce, a dziś oblała na mieście za

> wrzucenie "jedynki" zamiast "trójki" ( z "dwójki" ). Uzasadnienie - stworzyła zagrożenie w

> ruchu bo auto nagle staje bez włączenia swiateł stopu. Cos mi tu nie gra. Przecież po

> wrzuceniu jedynki" auto nie staje tylko dostaje "muła" i zwalnia. Czy to nie jest przegięcie ?

Jak ktoś nie potrafi zmieniać biegów to niech się nie pcha na ulicę.

Wyślij córkę na jazdy doszkalające, niech ogarnie samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poza tym - szczerze - ile razy przy 50km/h wrzucasz "jedynkę" jadąc autem? Pewnie rzadko. U mnie to

> często się zdarza(ło) i wiem ze to może być duże zagrożenie dla innych jadących za mną.

> Wyobraź to sobie

Nie wykluczone też, że wystraszyła się silnik się zdławił, bo zdjęła nogę z gazu... hmm.gif

Dużo jeżdżę po Grudziądzu gdzie jest duży nowoczesny WORD. Do tego wojskowa szkoła kierowców "C" i "C+E". Cała masa samochodów egzaminacyjnych i mrowie "elek" z ościennych miast z promienia 80km. (kiedyś na jednym skrzyżowaniu świetlnym naliczyłem 14xL) To co wyczyniają kursanci, to często horror (pomijam nieogarnięcie częste instruktorów). Nie rozumiem, jak można wyjechać na miasto z kursantem, którego się nie nauczyło ruszać, bądź zmieniać biegi. Mam dużo wyrozumiałości dla uczących się, ale krew mnie zalewa jak "elka" rusza po dwóch zmianach świateł. angryfire.gif Absolutnie nie winię tu kursanta tylko instruktora. Sam niedawno robiłem PJ kat. C i pierwsza godzina to było testowanie moich umiejętności na placu. Dopiero po zorientowaniu sie, że nie siedze pierwszy raz w ciężarówce wyjechaliśmy na miasto. Na początek na boczne drogi żeby sprawdzić ogarnięcie podwójnej skrzyni, a dopiero po 3-4 godzinach pojechałem na miasto. Nie twierdzę, że nie popełniałem błędów ale nie były związane z np. brakiem umiejętności ruszenia spod świateł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niech wrzuca bieg na "dwa razy". Najpierw wypchnięcie z dwójki do przodu, PUSZCZENIE RĘKI z dźwigni

> (dzwignia się ustawia na srodku) , następnie drugi raz do przodu. Zadnego pchania na boki i

> szukania "środka".

I "zdrowsze" to dla skrzyni. ok.gif To jest to o czym cały czas mówię! Rozsądne, poparte doświadczeniem rady instruktora. No ale jak instruktor(ka) jest podczas pokonywania dużego skrzyzowania jest zaabsorbowany telefonem zamiast kursantem... sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po pierwsze - czytać ze zrozumieniem. Nie mam pretensji, że oblali ją na górce jak auto jej sie

> cofnęło - oczywisty błąd.

Wiele zależy od oceny egzaminatora. Mnie podczas egzaminu na kat. C (zdałem palacz.gif) wpisał coś o niewłasciwym zastosowaniu hamulca pomocniczego. Problem w tym, że nie zastosowałem go wcale, podczas wjeżdżania z podporządkowanej, lekko pod górę. Samochód nie cofnął się nawet o 2cm. Po egzaminie zapytałem o co chodziło. Odpowiedział, że chciał zobaczyć czy umiem ruszać z "pomocniczego" ale go nie użyłem. Po prostu nie uznałem za konieczne użycie tego hamulca, a nie potrafiłem czytać w myślach screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mój instruktor jak wsiadałem do samochodu to mówił gdzie mam dojechać, kładł oparcie i wyciągał

> gazetę

No właśnie o tym piszę screwy.gif a co jakbyś postanowił wyegzekwować swoje pierwszeństwo na TIRze albo tramwaju? ksiadz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Córka dziś 3-ci raz podchodziła do egzaminu. 2 x oblała na górce, a dziś oblała na mieście za

> wrzucenie "jedynki" zamiast "trójki" ( z "dwójki" ). Uzasadnienie - stworzyła zagrożenie w

> ruchu bo auto nagle staje bez włączenia swiateł stopu. Cos mi tu nie gra. Przecież po

> wrzuceniu jedynki" auto nie staje tylko dostaje "muła" i zwalnia. Czy to nie jest przegięcie ?

Moim zdaniem egzaminator postąpił prawidłowo przerywając egzamin.

Szkoda dziewczyny bo pewnie się stresuje dodatkowo, ale lepiej aby nauczyła się porządnie z instruktorem niż później miała dostać klnie.gif od ojca siedzącego obok podczas niedzielnego wyjazdu na zakupy wink.gif

Moja rada? Wykup córce dodatkowe godziny jazdy (mogą być u innego instruktora), ewentualnie weź ją na jakąś polną drogę i poćwicz sam z nią ruszanie pod górkę itp.

Prawo jazdy to nie 270747800-sex.gif że musisz zaliczyć za pierwszym wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie o tym piszę a co jakbyś postanowił wyegzekwować swoje pierwszeństwo na TIRze albo

> tramwaju?

Czasem jak jest dobry kursant, to instruktor spokojnie może leżeć i pisać smsy do panny, ale wierz mi - w przypadku zagrożenia to on i tak prędzej zareaguje niż kursant bo wszystko obserwuje wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o ile wogóle by ta jedynka weszła. nie jezdziłem wszystkimi autami, ale w każdym, którym miałem

> przyjemność taki manewr kończył się zgrzytem, a nie zapięciem biegu

jedynka zawsze wchodzi przy predkosci nawet 40km/h (jak przy takiej kursanci wrzucają trójkę* , a jak nie trafiają to jedynkę)

* choć powinni wcześniej bo to już 3 tys obrotów a od stycznia nie wolno takich osiągać na egzaminie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czasem jak jest dobry kursant, to instruktor spokojnie może leżeć i pisać smsy do panny, ale wierz

> mi - w przypadku zagrożenia to on i tak prędzej zareaguje niż kursant bo wszystko obserwuje

Mam dobrego kolegę (wieloletnie doświadczenie instruktorskie) i opowiadał mi o takim "pewniaku"(kończył już kurs, jeździł bardzo dobrze) gdzie nieco rozluźnił uwagę i tylko cudem, a raczej refleksowi kierowcy śmieciarki zawdzięcza pewnie życie. Nie zdążył zareagować, przekonany, że kursant przed "główną" się zatrzyma podczas gdy ten jakiegoś zaćmienia dostał. spineyes.gif

Inna sytuacja: instruktorka + telefon + za późna reakcja = samochód zatrzymał się na środku pasów. nono.gif Było na s kilku dość sprawnych na tych pasach, dziadek, kobieta z wózkiem, by nie zdążyli uskoczyć... czacha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam dobrego kolegę (wieloletnie doświadczenie instruktorskie) i opowiadał mi o takim

> "pewniaku"(kończył już kurs, jeździł bardzo dobrze) gdzie nieco rozluźnił uwagę i tylko cudem,

> a raczej refleksowi kierowcy śmieciarki zawdzięcza pewnie życie. Nie zdążył zareagować,

> przekonany, że kursant przed "główną" się zatrzyma podczas gdy ten jakiegoś zaćmienia dostał.

Nie wyobrażam sobie takiej opcji. Każdy instruktor którego znam nawet jak akurat pisze smsa, to zawsze dojezdzajac do skrzyżowania jest gotowy na hamowanie i wzrok ma na drodze poprzecznej, nawet z najlepszym kursantem wink.gif

> Inna sytuacja: instruktorka + telefon + za późna reakcja = samochód zatrzymał się na środku pasów.

> Było na s kilku dość sprawnych na tych pasach, dziadek, kobieta z wózkiem, by nie zdążyli

> uskoczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poważnie mówisz? Nawet podczas wyprzedzania? Chwilowo?

Oczywiście w wyjątkowych sytuacjach ("wskoczenie" na rondo, czy wyprzedzanie jak piszesz) można mieć wyższe obroty wink.gif

Ale ogolnie od stycznia 2015 są wytyczne z jakimi obrotami należy jezdzic (1800-2600) - co jest śmieszne i na szczęście egzaminatorzy się tego nie czepiają wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czasem jak jest dobry kursant, to instruktor spokojnie może leżeć i pisać smsy do panny, ale wierz

> mi - w przypadku zagrożenia to on i tak prędzej zareaguje niż kursant bo wszystko obserwuje

mam podobne obserwacje, choć czasami jednak potrafią 'przegapić' pewne rzeczy.

Ja na A4 sprawdziłem Vmax L'ki (coś koło 150kph Micra 1.0 LPG), po czym pytając czy to już instruktor mocno zdziwiony bo nie pozwalał kursantom przekraczać 100 wink.gif

Generalnie sprawiał wrażenie niezainteresowanego, ale jednak ogarniał temat, potrafił trzymać hamulec jak w mieście przekraczałem 60, a im bliżej egzaminu tym częściej robił 'stres testy'.

Generalnie świetny gość, kumple na niego narzekali a mi się genialnie jeździło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wyobrażam sobie takiej opcji. Każdy instruktor którego znam nawet jak akurat pisze smsa, to

> zawsze dojezdzajac do skrzyżowania jest gotowy na hamowanie i wzrok ma na drodze poprzecznej,

> nawet z najlepszym kursantem

> > uskoczyć...

No ja też sobie nie wyobrażałem, do puki sam nie doświadczyłem. Najpierw trochę wybuchnąłem klnie.gif ale dziewczę młodziutkie wyskoczyło ze łzami w oczach ze strachu. Żal mi się jej trochę zrobiło. Dobrze, że nikomu nic się nie stało. Mam nadzieję, że wyciągnęła wnioski.

Co do kolegi to zareagował ale auto wyjechało sporo na poprzeczny pas. Ułamek sekundy , chociaż on nie używa telefonu w czasie jazdy nie mówiąc o gazetach (przez wiele lat pracował w drogówce i był wyjątkowym służbistą). Ale każdemu się zdarza słabszy dzień. crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jedynka zawsze wchodzi przy predkosci nawet 40km/h

wybacz, ale nie wierzę. u mnie w obecnych, ani poprzednich, ani w firmowych autach to jest nie do zrobienia bez zgrzytu. przecież jedynka i wsteczny są niezsynchronizowane, więc wchodzą przy bardzo małej prędkości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ogolnie od stycznia 2015 są wytyczne z jakimi obrotami należy jezdzic (1800-2600) - co jest śmieszne

a czemu śmieszne?

osobiście jak nie mam potrzeby wyprzedzania, albo sie nie spiesze, to rzadko przekraczam 3 tys. moja żona to nawet 2,5 nie przekracza. i jak widze w jakim tempie inni się poruszają, to śmiem twierdzić, ze też nie przekraczają 2,5 tys, no chyba, ze jeżdżą na trójce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście w wyjątkowych sytuacjach ("wskoczenie" na rondo, czy wyprzedzanie jak piszesz) można

> mieć wyższe obroty

> Ale ogolnie od stycznia 2015 są wytyczne z jakimi obrotami należy jezdzic (1800-2600) - co jest

> śmieszne i na szczęście egzaminatorzy się tego nie czepiają

Ufff... bo już myślałem jakiś nowy durny wymysł jakiegoś urzędasa z Brukseli spineyes.gif A wiadomo jak nasi rządzący skrupulatnie przestrzegają takich zasad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mam podobne obserwacje, choć czasami jednak potrafią 'przegapić' pewne rzeczy.

> Ja na A4 sprawdziłem Vmax L'ki (coś koło 150kph Micra 1.0 LPG), po czym pytając czy to już

> instruktor mocno zdziwiony bo nie pozwalał kursantom przekraczać 100

elka na dachu na pałąku ? bo na magnes by dawno zleciała...

> Generalnie sprawiał wrażenie niezainteresowanego, ale jednak ogarniał temat, potrafił trzymać

> hamulec jak w mieście przekraczałem 60, a im bliżej egzaminu tym częściej robił 'stres testy'.

> Generalnie świetny gość, kumple na niego narzekali a mi się genialnie jeździło.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wybacz, ale nie wierzę. u mnie w obecnych, ani poprzednich, ani w firmowych autach to jest nie do

> zrobienia bez zgrzytu. przecież jedynka i wsteczny są niezsynchronizowane, więc wchodzą przy

> bardzo małej prędkości

no cóż, takich pomyłek przy 40km/h i wlozeniu jedynki to widziałem setki wink.gif trzeba to umiec wink.gif nie każdy umie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czemu śmieszne?

> osobiście jak nie mam potrzeby wyprzedzania, albo sie nie spiesze, to rzadko przekraczam 3 tys.

> moja żona to nawet 2,5 nie przekracza. i jak widze w jakim tempie inni się poruszają, to śmiem

> twierdzić, ze też nie przekraczają 2,5 tys, no chyba, ze jeżdżą na trójce

śmieszne jako kryterium oceny na egzaminie, bo osoby egzaminowane mają dodatkowy stres - ze strachu patrzą na obrotomierz, a to zupełnie niepotrzebne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pałąk naturalnie, to była 100% L'ka, która na siebie zarabiała 14h/dobę

14h/dobe to jeden instruktor potrafi latać, te co naprawdę zarabiają latają więcej zlosnik.gif

a co do pałąków to już się od tego odchodzi, teraz każda na magnesie i jest lipa.. spadają przy 90km/h jak tir z przeciwka przejedzie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Córka dziś 3-ci raz podchodziła do egzaminu. 2 x oblała na górce, a dziś oblała na mieście za

Najprawdopodobniej, nie ma w tym najmniejszej winy dziewczyny. To biznes... na kasę jak fotoradary zlosnik.gif.

poczytaj:

288358806-sshot-2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ktoś nie potrafi zmieniać biegów to niech się nie pcha na ulicę.

> Wyślij córkę na jazdy doszkalające, niech ogarnie samochód.

Tyle osób mi napisało, że mnie tam nie było ale Ty pewnie byłeś i wiesz, że córka totalnie nie ogarnia auta zlosnik.gif W.g. mnie każda osoba po kursie, i ta, która zdała egzamin za 1-szym razem i ta, która zdała za 10-tym razem stanowią podobne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Nic nie zastąpi doświadczenia i praktyki. A sam egzamin w wielu przypadkach jest kwestią szczęścia i pecha. Oczywiście zdarzają się młodzi kierowcy uzdolnieni ale 90% ludzi po kursie to duże zagrożenie na drodze. I to za którym razem zdał egzamin nie zmieni tego faktu. Myślicie, że jak mój syn pierwszy raz sam wyjeżdżał na ulice, a zdał za 1-szym razem, to nie byłem przerażony? Byłem,.. tak samo jak będę w przypadku córki.

P.S.

Nie piszcie farmazonów o skutkach wrzucenia "jedynki" przy 50 km/h. Czytać ze zrozumieniem - pisałem, że jechała na "dwójce" więc o żadnych 50 czy nawet 40 km/h nie było w tym przypadku mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może zmiana instruktora bardziej pomoże.

Bardzo możliwe. Np moja żona uwaliła 2x i za 3 dokupiła sobie parę godz u poleconego od koleżanki instruktora, gość wyluzowany (ja to bym na ich miejscu wydusił połowę kursantów), świetnie potrafił wytłumaczyć panujące zasady, rozluźnić rozmową kursanta na tyle, że mijał ten blokujący stres. Żona zdała. Instruktor przyjechał na egzamin (21.30), mimo, że mógł przy piwku leżeć, bo przecież dokupione było 4 czy 5 godz tylko, przed egz również swoją rozmową zagrzewał do walki w świetny sposób, w żartach-ot taki człowiek stworzony do uczenia młodych kierowców, świetny fachowiec, nieszablonowy. Np jazdy miewał o 1 w nocy, bo tak pasowało kursantom spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo możliwe. Np moja żona uwaliła 2x i za 3 dokupiła sobie parę godz u poleconego od koleżanki

> instruktora, gość wyluzowany (ja to bym na ich miejscu wydusił połowę kursantów), świetnie

> potrafił wytłumaczyć panujące zasady, rozluźnić rozmową kursanta na tyle, że mijał ten

> blokujący stres. Żona zdała. Instruktor przyjechał na egzamin (21.30), mimo, że mógł przy

> piwku leżeć, bo przecież dokupione było 4 czy 5 godz tylko, przed egz również swoją rozmową

> zagrzewał do walki w świetny sposób, w żartach-ot taki człowiek stworzony do uczenia młodych

> kierowców, świetny fachowiec, nieszablonowy. Np jazdy miewał o 1 w nocy, bo tak pasowało

> kursantom

Egzamin o 21:30 yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle osób mi napisało, że mnie tam nie było ale Ty pewnie byłeś i wiesz, że córka totalnie nie

> ogarnia auta W.g. mnie każda osoba po kursie, i ta, która zdała egzamin za 1-szym razem i

> ta, która zdała za 10-tym razem stanowią podobne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Nic

> nie zastąpi doświadczenia i praktyki. A sam egzamin w wielu przypadkach jest kwestią szczęścia

> i pecha. Oczywiście zdarzają się młodzi kierowcy uzdolnieni ale 90% ludzi po kursie to duże

> zagrożenie na drodze. I to za którym razem zdał egzamin nie zmieni tego faktu. Myślicie, że

> jak mój syn pierwszy raz sam wyjeżdżał na ulice, a zdał za 1-szym razem, to nie byłem

> przerażony? Byłem,.. tak samo jak będę w przypadku córki.

> P.S.

> Nie piszcie farmazonów o skutkach wrzucenia "jedynki" przy 50 km/h. Czytać ze zrozumieniem -

> pisałem, że jechała na "dwójce" więc o żadnych 50 czy nawet 40 km/h nie było w tym przypadku

> mowy.

A Ty dalej swoje. Córeczka nieomylna pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy to nie jest przegięcie ?

Nie - to nie jest przegięcie. Córka po prostu nie potrafi jeszcze jeździć - jeżeli nie daje rady ruszyć pod górkę, albo zmienić biegów w sposób prawidłowy, to nie powinna jeszcze jeździć (może nigdy nie będzie - są ludzie, którzy nie są w stanie ogarnąć samochodu i nigdy PJ nie zrobią).

Oczywiście masz swoją tezę - córcię krzywdzi system itp. - wszyscy źli, ona tylko nie potrafi prowadzić pojazdu a źli instruktorzy się znęcają i szukają kasy - ale zastanów się przez chwilę, czy gdyby obca osoba stoczyła się i przywaliła Ci w przód, albo nagle zatrzymała się bez powodu (tzn. powód był - bo mi się biegi pomyliły i trzepotanie rzęsami, albo szloch), to czy nie napisałbyś posta pt. "Kto dał tej idiotce PJ?" wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> P.S.

> Nie piszcie farmazonów o skutkach wrzucenia "jedynki" przy 50 km/h. Czytać ze zrozumieniem -

> pisałem, że jechała na "dwójce" więc o żadnych 50 czy nawet 40 km/h nie było w tym przypadku

> mowy.

Skąd wiesz? widziales? Czy chcesz powiedzieć ze córka dokładnie pamięta jaka była predkosc, jakie obroty itd.? wink.gif

Nie przeżywaj tak bardzo, te dodatkowe 140zł na kolejny egzamin to nie tragedia, w końcu córka zda ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.