Skocz do zawartości

AUDI A4 B8 1.8/2.0 TFSI


elciapek

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega miał 1.8 z 2010 roku i bardzo narzekał. Ciągle miał coś do robienia przy silniku lub elektronice. Auto zakupione w Gnieźnie więc pewnie przeszłość auta mogła być zamaskowana. Przy kupnie auta szkoda mu było 350zł na sprawdzenie przez ASO więc potem był dużo stratny przy sprzedaży bo kupujący z tego co mówił odkrywali przy nim przeszłość aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się kurka blaszka, że tylko te 1.4TSI to lipa straszna, gdzie co kilkadziesiąt tys km wymienia się tłoki albo i cały silnik.

No to teraz mam zagwozdkę, bo się napaliłem na budę jak szczerbaty na suchary oslabiony.gif

Alternatywą miał być Pasek CC hehe.gif

No ale są jakieś silniki pozbawione tej wady? Po liftingu? Jakieś oznaczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zastanawiam się nad kupnem A4 z roczników 2008-2011 z silnikiem beznynowym 1.8 160KM lub 2.0 180KM

> - te zdaje się były montowane w wersji przed liftem.

> Na coś szczególnego zwrócić uwagę?

> Jakieś bolączki/przypadłości w tym modelu?

> Czegoś unikać?

Silniki bardzo duzo oleju zlopia. Rozrzady padaja, naped pompy paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomogłeś tak, że teraz nie wiem co mam robić

> A już myślałem, że wybrałem sobie puszkę

U mnie w fabryce mamy kilka Superbów 2.0 TFSI - auta mają po 150kkm, nikt nie wymieniał silnika ani nie dolewał więcej niż 1-2 litry między wymianami oleju, także jak widzisz nie ma reguły wink.gif

Z kolei moja Octa 1.8 miała zmieniony cały motor przy 70kkm ze względu na zużycie oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie w fabryce mamy kilka Superbów 2.0 TFSI - auta mają po 150kkm, nikt nie wymieniał silnika ani

> nie dolewał więcej niż 1-2 litry między wymianami oleju, także jak widzisz nie ma reguły

> Z kolei moja Octa 1.8 miała zmieniony cały motor przy 70kkm ze względu na zużycie oleju.

Pytanie jak to teraz kupić żeby się nie wpakować na minę?

Są jakieś kosmiczne technologie w ASO, które pozwalają stwierdzić czy dany egzemplarz żłopie oliwe na potęgę czy może wszystko jest w ramach normy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak to teraz kupić żeby się nie wpakować na minę?

> Są jakieś kosmiczne technologie w ASO, które pozwalają stwierdzić czy dany egzemplarz żłopie oliwe

> na potęgę czy może wszystko jest w ramach normy?

Tak, wykręcić świece i dokładnie obejrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak to teraz kupić żeby się nie wpakować na minę?

> Są jakieś kosmiczne technologie w ASO, które pozwalają stwierdzić czy dany egzemplarz żłopie oliwe

> na potęgę czy może wszystko jest w ramach normy?

Zacznij od historii serwisowej - u mnie pobór oleju był zgłaszany kilkukrotnie przez poprzedniego właściciela, także ślad w papierach był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak to teraz kupić żeby się nie wpakować na minę?

> Są jakieś kosmiczne technologie w ASO, które pozwalają stwierdzić czy dany egzemplarz żłopie oliwe

> na potęgę czy może wszystko jest w ramach normy?

plombują korek wlewu oleju, bagnet i oznaczają pokrywy silnika by wyeliminować możliwość wyciągania oleju strzykawką

następnie jest kontrola poziomu po ustalonym przebiegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> plombują korek wlewu oleju, bagnet i oznaczają pokrywy silnika by wyeliminować możliwość wyciągania

> oleju strzykawką

> następnie jest kontrola poziomu po ustalonym przebiegu

No dobrze, ale mowa jest o zakupie używki.

Jak sobie teraz wyobrażasz tą cała procedurę?

Pojadę do sprzedającego pozaślepiam mu co potrzeba i powiem, że wróce za 1000km zobaczyć co i jak i jak nic nie ubyło to możemy przechodzić do dyskusji o cenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobrze, ale mowa jest o zakupie używki.

> Jak sobie teraz wyobrażasz tą cała procedurę?

> Pojadę do sprzedającego pozaślepiam mu co potrzeba i powiem, że wróce za 1000km zobaczyć co i jak i

> jak nic nie ubyło to możemy przechodzić do dyskusji o cenie?

Niestety nie ma dobrego sposobu. Pozostaje wierzyć w uczciwość sprzedającego lub odpuszczenie sobie tego silnika.

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobrze, ale mowa jest o zakupie używki.

> Jak sobie teraz wyobrażasz tą cała procedurę?

> Pojadę do sprzedającego pozaślepiam mu co potrzeba i powiem, że wróce za 1000km zobaczyć co i jak i

> jak nic nie ubyło to możemy przechodzić do dyskusji o cenie?

tak jak napisał kol. Piotrus - sprawdzenie historii serwisowej w przypadku zakupu Audi to konieczność old.gif

Jak sprzedający nie chce podać VIN-u należy od razu przyjąć, że kręci i ma coś do ukrycia, więc od razu odpuszczać takie auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak jak napisał kol. Piotrus - sprawdzenie historii serwisowej w przypadku zakupu Audi to

> konieczność

Też tak uważam. Pytanie jak podchodzi do tego AUDI? Trzeba pojawiać się osobiście w ASO czy można dokonać weryfikacji telefonicznie/mailowo? Jeśli osobiście to czy trzeba być z właścicielem czy nie? No i po ile taka usługa? Ostatnio w BMW kosztowało 80PLN, ale musiałem właściciela fatygować tylko po to, aby się dowiedzieć, że gdzieś tam za górą, za rzeką ktoś robi sobie przeglądy w ASO na ten sam VIN pad.gif

> Jak sprzedający nie chce podać VIN-u należy od razu przyjąć, że kręci i ma coś do ukrycia, więc od

> razu odpuszczać takie auta.

Wiadomo

Nie napalam się, choć może już trochę za późno oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też tak uważam. Pytanie jak podchodzi do tego AUDI? Trzeba pojawiać się osobiście w ASO czy można

> dokonać weryfikacji telefonicznie/mailowo? Jeśli osobiście to czy trzeba być z właścicielem

> czy nie? No i po ile taka usługa?

ZTCW to oficjalnie Audi podaje historię tylko właścicielowi więc z nim musiałbyś się pojawić w ASO, nieoficjalnie mając VIN dobra dusza z AK może Ci sprawdzić historię za free, w przeciwnym przypadku pozostają fora danej marki ale jak wiadomo fora obecnie służą do zarabiania pieniędzy, więc ludzie Ci tam sprawdzą odpłatnie historie... (50-100zł)

> Wiadomo

> Nie napalam się, choć może już trochę za późno

a co zaliczkowałeś auto bez sprawdzania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ZTCW to oficjalnie Audi podaje historię tylko właścicielowi więc z nim musiałbyś się pojawić w ASO,

> nieoficjalnie mając VIN dobra dusza z AK może Ci sprawdzić historię za free,

Wiesz kto?

> a co zaliczkowałeś auto bez sprawdzania?

Nie, przyjechałem ze sprzętem na weryfikacje przez zakupem.

Chciano mi wcisnąć od razu za jednym zamachem przegląd przed zakupem, ale dobrze, że rozbiłem to sprawdzanie na 2 części - inaczej byłbym w plecy kilka stów, bo jaki jest sens sprawdzania stanu technicznego jak już historia się nie zgadza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No osobiście to ja nie znam, ale coś musi być na rzeczy skoro tak głośno jest o tym. Wystarczy

> wejść na jakieś fora AUDI/VW i wpisy można znaleźć bez problemu.

Problemem takich "statystyk" jest to, że na tych forach nie piszą ci, którzy kłopotów z silnikiem nie mają.

Więc nie jesteś w stanie stwierdzić, jakie jest prawdopodobieństwo natrafienia na silnik z wadą. Wiesz jedynie tyle, że "coś jest na rzeczy".

Ja znam 7 użytkowników tsi 1.8 - 2.0 (w tym siebie) - tylko jeden miał problem wynikły z wadliwej serii silników. Przed i po tym okresie, gdy produkowali silniki z wadą fabryczną, problemów żadnych nie było, a kilka z tych silników już przekroczyło magiczne 100 tys. km, po których - zgodnie z wykładnią tutejszych znawców - powinny się rozsypać w pył.

Więc moje doświadczenia już coś na temat tych silników mówią, w przeciwieństwie do powtarzania mitów "te silniki się psują" bo "coś jest na rzeczy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuść sobie audi i tyle grinser006.gif I nie słuchaj że mozę ci się nie zdarzyć - taaak niektórym sie panewki w 1.5 DCI nie obróciły ale większości tak.

No chyba że masz kupe kasy na naprawy w gruncie rzeczy niezbyt ciekawego auta grinser006.gif

BTW. wczoraj gadałem z kuzynem z UK - też mu w silniki rozrząd puścił. 2.0 TFSI w A5 2011 rok bodaj. W Audi powiedzieli mu że to norma, pewnie kłamio grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waytogo.gifblagam.gif

Swoją wypowiedzią dałeś mi odrobinę nadziei ok.gif

Cały czas się tylko zastanawiam co i jak tu sprawdzić, żeby nie być tym jednym na 5 czy 10, który właśnie ma ten problem.

Utrudnieniem jest również fakt, że mało jest egzemplarzy krajowych - znakomita większość to niestety import oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Import to niestety 99,99% przekręt wiekszy lub mniejszy cudów nie ma...

Da sie chyba po VIN sprawdzić która wersja pierścieni i tłoków jest w silniku... Jaki to silnik (kod) i który rocznik?

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swoją wypowiedzią dałeś mi odrobinę nadziei

> Cały czas się tylko zastanawiam co i jak tu sprawdzić, żeby nie być tym jednym na 5 czy 10, który

> właśnie ma ten problem.

> Utrudnieniem jest również fakt, że mało jest egzemplarzy krajowych - znakomita większość to

> niestety import

Przy używanych problem jest tego typu, że możesz mieć np. hondę 2.0, która będzie zajeżdżona albo 1.4 tsi, który nie będzie sprawiał problemów. Tu też jest dylemat "jak to sprawdzić".

Inna sprawa, którą warto wziąć pod uwagę: % awaryjności tych najlepszych i najgorszych.

W tym wieku aut różnica pomiędzy np. hondą a citroenem w rankingu jest duża - ale zobacz sobie, jaka jest w punktach procentowych. I jakie w związku z tym jest prawdopodobieństwo, że trafisz na takiego citroena, który będzie się gorzej spisywał od hondy.

Na koniec rada: nie fiksuj się na konkretnym modelu - zwłaszcza przy używkach. Fajnych aut jest wiele - liczy się stan konkretnego egzemplarza a nie to, jakiej jest marki. Z doświadczenia znajomych wiem, że takie kupowanie "na siłę" konkretnego modelu nie kończy się najlepiej. Do kupna używki trzeba mieć niestety chłodny umysł, bez napalania się.

EDIT: i teraz jeszcze w kwestii tych TSI. Jeździ ich mnóstwo - naprawdę myślisz, że każdy właściciel co chwilę dolewa oleju i remontuje silnik, bo mu łańcuch rozrządu strzela? Procentowo to będzie naprawdę niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm taka ciekawostka:

http://www.telegraph.co.uk/motoring/news/9815860/German-cars-lose-out-in-reliability-survey.html

Engine reliability - bottom 10 brands according to Warranty Direct

1. MG Rover (failure rate: 1 in 13)

2. Audi (failure rate: 1 in 27)

Engine reliability - top 10 brands according to Warranty Direct

1. Honda (failure rate: 1 in 344)

2. Toyota (failure rate: 1 in 171)

Pewnie to że Audi nie oferowało juz wtedy nic poza TSI i TFSI nie ma znaczenia grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak to teraz kupić żeby się nie wpakować na minę?

> Są jakieś kosmiczne technologie w ASO, które pozwalają stwierdzić czy dany egzemplarz żłopie oliwe

> na potęgę czy może wszystko jest w ramach normy?

Norma to litr na 2kkm, przynajmniej w CDAA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak tyle zre to jest zepsuty.

> Krawiec

mam wiele przypadkow ze przy z uzyciu oleju na tym poziomie to silnik do kapy. niestety pierscienie w tych autach to porazka. I w gre wchodzi albo wymiana ukladu tlokow zmodyfikowanych przez fabryke z nowymi korbami lub zamiana pierscieni i samemu poprawianie rowkow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 2. Audi (failure rate: 1 in 27)

> 1. Honda (failure rate: 1 in 344)

Świetne porównanie - właśnie o tym pisałem.

W audi mamy więc 4% "failurowanych" silników, w hondzie: 0,3%, czyli 13-krotnie mniej.

Zestawiając ranking i krotność otrzymujemy zatrważający wynik:

honda 1. miejsca, audi - przedostatnie

siliniki audi 13-krotnie bardziej wadliwe od hondowskich

Tylko że w praktyce prawdopodobieństwo natrafienia na taki wadliwy silnik audi jest nikłe.

Ale już szum jest.

Co innego, gdyby honda miała awaryjność 2%, a audi 26%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Mój w Yeti na szczęście nie żre...Do kiedy były te spaprane tłoki bo część twierdzi że 2009/2010...

W katalogu do CDAA w yeti zmienione pierscienie są od 2009..

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mój w Yeti na szczęście nie żre...Do kiedy były te spaprane tłoki bo część twierdzi że 2009/2010...

> W katalogu do CDAA w yeti zmienione pierscienie są od 2009..

> Krawiec

cos kolo tego ale nie powiem ci dokladnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.