Skocz do zawartości

Operacja kuchnia


twinsen

Rekomendowane odpowiedzi

Nadejszła ta wiekopomna chwila, kiedy to bez jakiejkolwiek wiedzy muszę wymienić blat w kuchni. Na razie wywaliłem stamtąd wszystko i urwałem listwę ozdobną przy kafelkach. Problem jest, bo oni kładli blat zanim były kafelki i trzeba będzie podczas wyciągania przeciąć stary blat przy zlewie w najwęższych miejscach (kupiłem w tym celu wyrzynarkę). Tylko trzeba będzie jakiś dystans dać, żeby nie przeciąć szafki w tym miejscu. A nowy blat to już nie mam pojęcia jak będę wsadzać. Też ma 2,50. Pewnie dałoby się go włożyć od przodu, gdyby nie parapet. Najwyżej z jednej strony docisnę do ściany, a z drugiej jakoś go włożę na wcisk, aż zaskoczy za kafelki. Opcja ostateczna - przerżnać go na pół na wysokości ścianki szafki gdzie jest zmywarka i zastosować taką listwę jak tam leży. A ponieważ nie mam stołu do cięcia, trzeba będzie improwizować - położę go może między łóżkiem a stołem i mam tam jakiś laser, zobaczymy czy pójdzie prosto. Na zdjęciu od frontu widać jak woda rozsadziła blat. W nowym zlewie jest otwór na wylewkę, ja nie wiem czemu kiedyś to się wstawiało w blat??

 

Zdjęcia poglądowe:

 

kuchnia1.jpgkuchnia2.jpgkuchnia3.jpgkuchnia4.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ralph78 napisał:

Proszę o więcej zdjęć jak skończysz!

 

Będę cykać na bieżąco. W każdym razie te listwy ozdobne nie były zalane silikonem i tam zawsze ciekło za zlew. Po prostu ktoś to przykręcił tylko i wcisnął ozdobną, a silikonu w ogóle nie dał. Podobna sytuacja na łączeniu i zlew też nie był wklejony tylko włożony tak ot (tak to było 10 lat, TBS po prostu to tak zrobił). Ja teraz kupiłem zlew granitowy, silikon i wyciskarkę. Wkleję ten zlew. I nie będę wycinał otworu w kszałcie jaja jak na poprzedni zlew, tylko na samą komorę. W ogóle gdybyśmy mieli kasę, to bym wyp...atroszył całą kuchnię z tych mebli i wstawił coś np. z IKEA...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, skodan napisał:

Wyrzynarką równo blatu nie dotniesz, nawet z laserem. Musisz użyć piły tarczowej.

 

Nie mam takiej, czyli pozostaje jednak jakoś wcisnąć ten blat na miejsce. Patrząć po prawej, jest może z 1 mm za kafelki więc powinien wejść na wcisk i się poddać nieco?

Wyrzynarkę kupiłem tak naprawdę po to żeby wyciąć otwór pod zlew. Rozumiem że najpierw wiertarką wiertłem do drewna otwór i od niego jechać dookoła - obrysować sobie ołówkiem, za wzór zrobię karton pod wymiar komory. Tam nie musi być super dokładnie, byle zlew wszedł - są szerokie ranty to zasłonią błędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RSSSS napisał:

Urlop wziąłeś na tę okoliczność?

 

Nie, pracuję z domu więc będę chodzić tylko do kompa czy są maile, Skype'a se przekierowałem na komórkę i będę to dłubać w tym tygodniu :)

Jak odkręcę i zdejmę stary blat to będzie połowa sukcesu. Potem to trzeba wszystko umyć... Syf jaki zbiera się w kuchni w takich miejscach jest nie do opisania :O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lucyfer napisał:

@twinsen - w takich zlewach jak Twój stary też się baterię montowało, tylko u Ciebie majster wolał wiercić w blacie, niż w kwasówce.

 

No i tam bywało to mokre + brak silikonu i widzisz jaka masakra. Teraz będzie cymesik, tylko żeby nowy wszedł ;]

Trochę będzie dziwnie wyglądało, bo nie było takiego koloru jak porzednie blaty i pozostałe kiedyś też może wymienię. Różnią się odcieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, twinsen napisał:

 

Czasami trzeba ruszyć dupę. Nie powiem że mi się podoba ta robota ale fachowcy od kuchni są koszmarnie drodzy...

 

 

Bo jak sam sobie o milimetr nie spasujesz, to się pogodzisz, ale jakby Ci fachowcy nie spasowali, to byś ich do sądu chciał podawać o 90% zniżki albo i odszkodowanie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, twinsen napisał:

 

Czasami trzeba ruszyć dupę. Nie powiem że mi się podoba ta robota ale fachowcy od kuchni są koszmarnie drodzy...

 

Ja do takich robót mam narzędzia, bo lubię czasem podłubać ;] ale żeby lepiej szło to zawsze piwo sączę ;] :ok: i idzie ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Chorzyn napisał:

 

Ja do takich robót mam narzędzia, bo lubię czasem podłubać ;] ale żeby lepiej szło to zawsze piwo sączę ;] :ok: i idzie ;] 

 

To mi się wydaje dość proste ;-) Ale już np. kafelków bym nie robił. Do dziś nie umiem zrobić obudowania wanny. Nie jestem budowlańcem tylko "informolem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Przede wszystkim utnij odpowiednią długość z zakupionego blatu i zanieś do stolarza, a może innego obi lub praktikera niech dotną Ci i skleją kątową część blatu. Nie będziesz musiał wkładać przekładki między częścią zlewozmywakową i od strony kuchenki. Będzie ładniej wyglądało. U mnie takie kątowe połączenie klejone tak jak zaznaczyłem czerwoną linią wykonali kilkanaście  lat temu. Miejsce klejenia prawie niewidoczne, ale to zależy od kolorystyki blatu, a miejsce łączenia nie rozkleja się.

kuchnia1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Toost napisał:

Jeśli szafki są na nogach (bo nie widzę) to nogi mają regulację wysokości. Wkręć nogi, blat wsuniesz od przodu pod płytki a potem wykręcając nogi podniesiesz blat do samych płytek.

 

A jakbyśmy tak całym kącikiem przyjechali mu pomóc ? Taka wielka orkiestra twinsenowej pomocy ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Toost napisał:

Jeśli szafki są na nogach (bo nie widzę) to nogi mają regulację wysokości. Wkręć nogi, blat wsuniesz od przodu pod płytki a potem wykręcając nogi podniesiesz blat do samych płytek.

 

Niestety, one są na wymiar robione i jest to tak że napierw jest stelaż z takich prostokątów na ziemi, na tym podłoga szafek, na to ścianki i stelaż do blatów i na to blaty. Tak to się kiedyś robiło. Nie chcemy robić tam armageddonu. Jak będę miał jakiś problem to wrzucę fotę. Na razie :piekna: tam sprząta, a ja zaraz wchodzę "z ciężkim sprzętem" ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, twinsen napisał:

 

Nie mam takiej, czyli pozostaje jednak jakoś wcisnąć ten blat na miejsce. Patrząć po prawej, jest może z 1 mm za kafelki więc powinien wejść na wcisk i się poddać nieco?

Wyrzynarkę kupiłem tak naprawdę po to żeby wyciąć otwór pod zlew. Rozumiem że najpierw wiertarką wiertłem do drewna otwór i od niego jechać dookoła - obrysować sobie ołówkiem, za wzór zrobię karton pod wymiar komory. Tam nie musi być super dokładnie, byle zlew wszedł - są szerokie ranty to zasłonią błędy.

 

Wbij na środku gwóźdź, przywiąż do niego sznurkiem wyrzynarke i pojedziesz jak po cyrklu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, twinsen napisał:

 

Niestety, one są na wymiar robione i jest to tak że napierw jest stelaż z takich prostokątów na ziemi, na tym podłoga szafek, na to ścianki i stelaż do blatów i na to blaty. Tak to się kiedyś robiło. Nie chcemy robić tam armageddonu. Jak będę miał jakiś problem to wrzucę fotę. Na razie :piekna: tam sprząta, a ja zaraz wchodzę "z ciężkim sprzętem" ;]

 

Czyli "fachowcy" robili. Jedź kup nogi do szafek, wywal stelaż a z jego przedniej części zrób maskownice mocowane obejmami do nóg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, twinsen napisał:

 

Nowy zlew ma prostokątną komorę - uznaliśmy że tak jest praktycznie i na podobnej powierzchni jest większa pojemność na "górkę w zlewie" ;]:]

 

Bierzesz listwę i dwa ściski stolarskie, mocujesz nimi listwe do blatu i tniesz jak po linijce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Toost napisał:

 

Czyli "fachowcy" robili. Jedź kup nogi do szafek, wywal stelaż a z jego przedniej części zrób maskownice mocowane obejmami do nóg.

 

Tylko nie wiem czy widać - na zdjęciu w lewo jest parapet. Musiałbym ew. nogi obniżyć tak, żeby zrobiło się miejsce na grubość całego blatu POD parapetem. Zeby go wsunąć.

Tak to se ne da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, twinsen napisał:

 

Tylko nie wiem czy widać - na zdjęciu w lewo jest parapet. Musiałbym ew. nogi obniżyć tak, żeby zrobiło się miejsce na grubość całego blatu POD parapetem. Zeby go wsunąć.

Tak to se ne da.

Da se.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, twinsen napisał:

 

Panowie, to jest poważny temat! Nie jakiś tam podśmiechujki! ;]

 

Przepraszam, to jest nie jest poważny temat. W 40 minut zdjąłem szafke wiszącą, zwęziłem ją o 5cm i powiesiłem w innym miejscu kuchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, twinsen napisał:

 

Panowie, to jest poważny temat! Nie jakiś tam podśmiechujki! ;]

aha :hehe:

 

 

A blaty masz przyklejone do szafek, położone tylko, czy np: na kątowniki przykręcone jak taka rzeźba, czy na kołki drewniane ? ;] Bo tego chyba na razie nie wziąłeś pod uwagę ? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, twinsen napisał:

 

Tylko nie wiem czy widać - na zdjęciu w lewo jest parapet. Musiałbym ew. nogi obniżyć tak, żeby zrobiło się miejsce na grubość całego blatu POD parapetem. Zeby go wsunąć.

Tak to se ne da.

 

 

Od iluś lat blaty są robione o kilka mm grubsze, dlatego pewnie Ci w stare miejsce nie wchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Toost napisał:

 

Przepraszam, to jest nie jest poważny temat. W 40 minut zdjąłem szafke wiszącą, zwęziłem ją o 5cm i powiesiłem w innym miejscu kuchni.

 

Może masz narzędzia, ja jestem laikiem i amatorem. Postaram się odtworzyć to tak jak było ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Toost napisał:

Kupiłem piłę tarczową

... bo stara mi się spaliła przy piątej szafie. ;]

 

Nie dobijaj go, po prostu trzeba jeszcze chłopakowi uświadomić opcję ew. braku kątów, samego montażu blatów, poprawnego montażu zlewu oraz jego osprzętu, listewek i takie tam ... czuję, że do Świąt Wielkanocnych ogarnie ;] 

 

Przypomniało mi się kiedyś jak chciałem ogarnąć pierwszy raz sam sufit podwieszany w 1 dzień :hehe:...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Toost napisał:

 

Wysoko postawiona poprzeczka ;]

 

Przecież to proste - tutaj wsporniki, tam kątowniki, parę kołków rozporowych, szybka instalacja elektryczna, potem płyta G-K na wkręty, uszczelnienia, taśmy, gładź, szlif, malowanie, instlacja światła i już załatwione :hehe:

 

Po 4 dniach wujka poprosiłem o pomoc :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Chorzyn napisał:

 

Przecież to proste - tutaj wsporniki, tam kątowniki, parę kołków rozporowych, szybka instalacja elektryczna, potem płyta G-K na wkręty, uszczelnienia, taśmy, gładź, szlif, malowanie, instlacja światła i już załatwione :hehe:

 

Po 4 dniach wujka poprosiłem o pomoc :hehe:

 

Ja to przykręcę tak samo jak było, kątowniki są, listwy mam nowe, kuchenka wyjeżdża żeby się lepiej montowało a zlew no co silikon dookoła, przydusić i nadmiar zebrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, twinsen napisał:

 

Ja to przykręcę tak samo jak było, kątowniki są, listwy mam nowe, kuchenka wyjeżdża żeby się lepiej montowało a zlew no co silikon dookoła, przydusić i nadmiar zebrać.

 

A wiesz jak się wygładza silikony ? ;];] :swinka:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, HanYs napisał:

Przepraszam ale nie sądzę żeby to dobrze wyglądało. :(

 

 

Ja bym na jego miejscu robił wszystko aby to wyglądało lepiej ;] 

 

Tylko jak się za bardzo postara, to go stara zacznie gonić do innych rzeczy, także w tym szaleństwie jest metoda ;];] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.