Crazy_Super_Cat Napisano 2 Października 2019 Udostępnij Napisano 2 Października 2019 Cześć wszystkim! Za jakiś czas planuję kupić samochód i mam kilka możliwości do wyboru, tylko nie wiem jak to będzie wyglądało w szczegółach. 1. Kupno auta w Polsce. Z tym, chyba, nie ma żadnych pytań. 2. Kupno sprowadzonego auta od Handlarza. Jak to wygląda? Na co trzeba uważać? Z tym pytanie wynika, tak jak handlarz mówi że auto jest na zwykłych niemieckich tablicach (nie tymczasowych). Jak tylko kupię to auto to udam się do wydziału komunikacji z wszystkimi wymaganymi dokumentami, ale tablice niemieckie będę musiał wysłać do handlarza. Czy to jest legalne? Auto jest sprawdzone przez znajomego mechanika i wygląda w porządku. Czytałem coś o tym, że dla sprowadzenia auta należy to najpierw wyrejestrować gdzieś za granicą i otrzymać tablice tymczasowe, stąd i moje pytanie. 3. Czy prościej będzie po prostu pojechać do jakiegoś niemieckiego miasta i wszystko załatwić samemu? Pytanie wynika tak jak nie ogarniam nic w 2 i 3 wariantach: jestem w tym totalnym noobem. Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shapyr Napisano 2 Października 2019 Udostępnij Napisano 2 Października 2019 10 godzin temu, Crazy_Super_Cat napisał: Z tym pytanie wynika, tak jak handlarz mówi że auto jest na zwykłych niemieckich tablicach (nie tymczasowych). Jak tylko kupię to auto to udam się do wydziału komunikacji z wszystkimi wymaganymi dokumentami, ale tablice niemieckie będę musiał wysłać do handlarza. Czy to jest legalne? Auto jest sprawdzone przez znajomego mechanika i wygląda w porządku. Samochód na niemieckich tablicach to możesz kupić ale od Niemca, a nie od handlarza i pewnie jeszcze do tego umowa "na niemca". Gwarantuję, że żaden uczciwy Niemiec nie sprzeda samochodu na eksport bez wyrejestrowania go w urzędzie. Jeżeli już nawet kupisz na stałych tablicach to musisz je zdać do WK, które je odsyła do DE. Po co niby to odedsłanie do handlarza? Jak będziesz rejestrował samochód to musisz mieć niemiecki brief z wyrejestrowaniem więc tablic dawno już nie ma, a to są pewnie jego lewe blachy. 10 godzin temu, Crazy_Super_Cat napisał: 3. Czy prościej będzie po prostu pojechać do jakiegoś niemieckiego miasta i wszystko załatwić samemu? Wymaga to trochę więcej wysiłku od kupującego ale za to nie ma wątpliwości co do legalności. I będzie to tak, że podpiszesz umowę lub dostaniesz fakturę (zależnie czy os. prywatna czy autohaus), potem wycieczka do ichniejszego WK gdzie oddasz tablice stałe i kupisz sobie nowe tymczasowe z nowym briefem, a w starym dostaniesz wpis o wyrejestrowaniu (do oddania w polskim WK). Czerwone jak nie masz znajomego Niemca lub żółte jeśli masz (w niektóych landach aby obcokrajowiec mógł dostać tablice 5 dniowe potrzebne jest poręczenie od Niemca, a w niektórych nie da rady nawet z Niemcem). Do tego jeszcze trzeba wykupić ubezpieczenie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crazy_Super_Cat Napisano 2 Października 2019 Autor Udostępnij Napisano 2 Października 2019 27 minut temu, shapyr napisał: a to są pewnie jego lewe blachy. Czyli już jest to nielegalne, bo jechać 150 km do miejsca rejestracji, tym bardziej z ubezpieczeniem od handlarza i fake`owymi tablicami - to trochę ryzykowne. Jak rozumiem, z handlarzami w Polsce wariant po prostu odpada, lepiej szukać od osoby prywatnej albo chociażby zarejestrowane w kraju. A czy da się w 1-2 dni kupić auto i załatwić wszystkie formalności w Niemczech w tym kupno tymczasowego ubezpieczenia i wyrejestrowanie? Na co zwrócić uwagę za granicą? Jak bardzo tam oszukują? No i w jakim mieście najlepiej kupić? Mieszkam we Wrocławiu, chyba nie ma sensu jechać po auto do Frankfurtu xD Samochód chcę zarejestrować na działalność w Polsce, czy w takim przypadku ona ma być kupującym a nie ja osobiście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shapyr Napisano 2 Października 2019 Udostępnij Napisano 2 Października 2019 3 minuty temu, Crazy_Super_Cat napisał: Jak rozumiem, z handlarzami w Polsce wariant po prostu odpada, lepiej szukać od osoby prywatnej albo chociażby zarejestrowane w kraju. Zobacz sobie, tak w celach edukacyjnych, ile kosztuje samochód od handlarza, a potem wejdź np. na mobile.de i znajdź porównywalny wyposażeniem i przebiegiem. Wnioski wyciągnij sam. 6 minut temu, Crazy_Super_Cat napisał: A czy da się w 1-2 dni kupić auto i załatwić wszystkie formalności w Niemczech w tym kupno tymczasowego ubezpieczenia i wyrejestrowanie? Na co zwrócić uwagę za granicą? Jak bardzo tam oszukują? No i w jakim mieście najlepiej kupić? Mieszkam we Wrocławiu, chyba nie ma sensu jechać po auto do Frankfurtu xD Ja załatwiłem sprawę w ciągu 1 dnia ale miałem kogoś kto mi go wcześniej sprawdził i wpłaciłem zaliczkę. Zarejestrowanie z nowymi tablicami i ubezpieczeniem to była max godzina. Komisy prowadzone przez Turków to potencjalna mina. Ja z Warszawy jechałem do Bebry 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietro_M Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 9 godzin temu, Crazy_Super_Cat napisał: Samochód chcę zarejestrować na działalność w Polsce, czy w takim przypadku ona ma być kupującym a nie ja osobiście? Samochód może być zarejestrowany na Ciebie jako osobę fizyczną, a potem wprowadzony do JDG. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 W DE samochody uzywane sa drozsze niz w PL. Moga co najwyzej miec lepsze wyposazenie. Handlarz aut w PL poza wyjatkami to najgorszy sort. Ja bym unikal jak ognia. Poszukac jakiegos po leasingu w PL i nie wymyslac. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kanu Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 Blachy niemieckie o których piszesz, które handlarz chce mieć zwrotnie, to lewe tablice, które ma i pewnie nie jedno auto na nich przewoził... Pamiętaj, że każde sprzedawane auto w DE powinno być tam wyrejestrowane, następnie mieć wykupione tymczasowe tablice (jeśli wraca na kołach, czy na lawecie taki wymóg jest nie wiem pewnie nie). Handlarzom nie opłaca się sprowadzać dobrych sztuk i trzymać na placu, bo by musieli dać wyższą cenę za nie niż na placu w DE. Dodatkowo pamiętaj, ze w DE jest mnóstwo podobnych Mirków (pochodzenia tureckiego lub innego południowca z żyłką ściemniacza) i tych unikać też powinieneś. Najlepszą opcją jest sprzedawca prywatny lub auto przysalonowe oddane w rozliczeniu 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artipb Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 (edytowane) Porównaj ceny mobile.de oraz polskie. Cudów nie ma. Auto od handlarza to albo łupina, gdzie blacharz dopytywał się, co ma wyjść po klepaniu, albo w przypadku starszych aut - ok. 10 lat - auto po nieco drobniejszej kolizji, które z racji niemieckich cen zostało potraktowane jako całka, a u nas łatwo da się naprawić, albo - jeśli handlarz ma dostęp do zakupów hurtowych poflotowych - jest to auto poflotowe - niestety równie często ma kręcony licznik. Cudów nie ma - handlarz musi pojechać, przywieźć, przygotować do sprzedaży - jakaś polerka, 30 opakowań plaka na auto itp. Część handlarzy przywozi lekko lub nieco mocniej uderzone np. z Francji lub Włoch i sprzedaje jak jest - ale znowu stan techniczny i licznik niepewny. Kolejna nisza dla handlarzy - auta po zerwaniu paska lub łańcucha rozrządu lub inne uszkodzone mechanicznie - ale znowu nie ma co liczyć, że u nas naprawa została zrobiona na najlepszych częściach i tak, żeby chodziło lata, a jedynie tak, żeby czas jakiś się toczyło. Przy obecnym napływie handlarzy z krajów ogólnie mówiąc słowiańskich, szansa, że pojedziesz w ciemno i kupisz auto w DE w dobę jest bliska zeru. Poza tym zalety auta z Niemiec na dziś to lepsze wyposażenie, reszta już niekoniecznie - u nas też są drogi, serwisy samochodowe i dostęp do części - zatem stan techniczny auta z DE nie będzie często jakoś rażąco lepszy niż w PL. Często takie auta są nieco mniej zmęczone w środku - ale to znowu wynika ze specyfiki użytkowania - wyższe przebiegi, więcej dróg szybkiego ruchu, w przeliczeniu na km mniej operacji typu wsiadanie/wysiadanie, zmiana biegów itp. - ale tam znowu przebiegi większych aut po 40-50kkm rocznie nie są niczym niezwykłym. Ogólnie np. kilkuletniego diesla z przebiegiem poniżej 200 kkm włóż między bajki z mchu i paproci. Dodatkowo pamiętajmy o takim drobiazgu, że Niemiec, to nie dobry wujek, który z autem jeżdżonym do kościoła czeka na nabywcę z Polski i za bezcen go odda, po czym będzie dzwonił posłuchać silnika. Auta z DE są tak samo wyjeżdżone jak nasze, tak samo może być mina, usterki i rdza. IMHO wyjazd do DE opłaca się tylko wtedy, jeśli jedziemy po perełkę wystawioną na tyle drogo, że handlarzom się nie opłaci kupić, perełka ma wyposażenie, jakiego nie spotkamy w PL, jest nie starsza niż 4-5 lat i decydujemy się na to ze świadomością, że licząc koszty podróży, zakupu i inne zapłacimy około 10-15% drożej niż w PL. Ewentualnie mamy w DE rodzinę lub znajomego, który zaklepie nam auto od sąsiada, które w ogóle nie trafi nigdzie na sprzedaż. Wtedy może się taka transakcja opłacić, tym bardziej, jeśli perełka będzie po jakiejś drobnej stłuczce lub obcierce - koszty pracy w PL i dostęp do używanych części i zamienników jest o wiele lepszy niż w DE, więc co Niemcowi nie opłaci się naprawiać, u nas może zyskać dalsze życie. To tyle jeśli chodzi o DE. Osobiście jako aktualny potencjalny nabywca czegoś w rodzaju Clio, Merivy, Fusiona lub innego drobiazgu koło 15 kzł ( a więc circa 10 lat), po kilku wycieczkach skreśliłem auta bez rodowodu w PL. Co mnie natomiast martwi - handlarze też wyczuli ten trend, że ludzie mają pomału dość ulepów zza granicy i jeśli pojawia się auto z PL rodowodem w rozsądnych pieniądzach, to hieny rzucają się na niego i znika czasem w mniej niż 24h i trafia na plac za już nie tak rozsądne pieniądze, zazwyczaj ogołocone z dodatków typu drugi komplet opon, a często np. również radio, dywaniki itp. Reasumując - po około dwóch miesiącach poszukiwań, może niezbyt nasilonych, dwóch wycieczkach dalszych i kilku bliższych, dalej jeżdżę Mercem z podpisu i nie wiem, czy do wiosny jeździł nie będę. Edytowane 3 Października 2019 przez artipb 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Manx Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 9 godzin temu, shapyr napisał: Zobacz sobie, tak w celach edukacyjnych, ile kosztuje samochód od handlarza, a potem wejdź np. na mobile.de i znajdź porównywalny wyposażeniem i przebiegiem. Wnioski wyciągnij sam Od tego powinien zaczynać się każdy wątek na temat używek z zagranicy. Przerasta moje możliwości intelektualne, zrozumienie, czemu ludzie tego nie chcą przyjąć do wiadomości i to nawet tacy, którzy już kiedyś nadziali się na świeżo sprowadzoną minę Jak zapytasz takiego poszukiwacza okazji jak to się dzieje, że samochód sprowadzony np z Niemiec do Polski jest tańszy, pomimo że w Niemczech taki sam model jest droższy, nie wspominając już o koszcie przewiezienia, jakims zarobku dla handlarza, to albo nastaje cisza, albo odpowiedzą "bo to okazja". Polska jest krajem niepoprawnych optymistów, którzy wierzą w cuda 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spad Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 10 godzin temu, Crazy_Super_Cat napisał: Mieszkam we Wrocławiu, chyba nie ma sensu jechać po auto do Frankfurtu xD Samochód chcę zarejestrować na działalność w Polsce, czy w takim przypadku ona ma być kupującym a nie ja osobiście? Jedź chłopie po używkę do AAAuto na Bielany Wrocławskie. Duży wybór, wszystkie to młode roczniki, głównie kupione w kraju. Jedziesz, oglądasz, potem kontrola w ASO i gotowe. Może zapłacisz ciut więcej, ale z drugiej strony w jednym miejscu masz setki młodych aut do wyboru. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crazy_Super_Cat Napisano 3 Października 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Października 2019 Godzinę temu, Pietro_M napisał: Samochód może być zarejestrowany na Ciebie jako osobę fizyczną, a potem wprowadzony do JDG. Dla mnie ma znaczenie żeby w Polsce nie było zarejestrowane na mnie:za ubezpieczenie chcą 3000 zł a w przypadku działalności gospodarczej - 700zł. Właśnie po to chcę zarejestrować na firmę xD Jeśli można kupić auto osobiście a potem tutaj bez mojego pośrednictwa zarejestrować od razu na firmę to jak najbardziej pasuje. Godzinę temu, wujekcybul napisał: Handlarz aut w PL poza wyjatkami to najgorszy sort No właśnie takie opinie szukam. 53 minuty temu, artipb napisał: zostało potraktowane jako całka Ha, ale kombinują! 56 minut temu, artipb napisał: Ewentualnie mamy w DE rodzinę lub znajomego, Mam znajomego w Austrii i mogłbym tam sprawdzić,ALE jest jeden problem - fiesty nie opłaca się tam kupować tak jak cena jest nawet wyższa niż tutaj. 59 minut temu, artipb napisał: lub innego drobiazgu koło 15 kzł mój budżet 20-25 tys. Najlepiej koło 20 żeby mieć koszty na ewentualną naprawę turbiny czy co tam jeszcze występuje w takim roczniku xD 48 minut temu, Manx napisał: że samochód sprowadzony np z Niemiec do Polski jest tańszy No własnie! Oglądam Fiesty i cena wynosi tak koło 4500-5000 EUR czyli tak samo jak u nas. A jeszcze sprowadzić i wystawić fakturę dla kupującego. 47 minut temu, spad napisał: Duży wybór, wszystkie to młode roczniki, głównie kupione w kraju Na młode roczniki bedę musiał brać kredyt, no i na starsze auta też: na naprawę xD Samochody do 20tys tam w takim stanie że chyba lepiej roweren jeżdzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spad Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 16 minut temu, Crazy_Super_Cat napisał: Dla mnie ma znaczenie żeby w Polsce nie było zarejestrowane na mnie:za ubezpieczenie chcą 3000 zł a w przypadku działalności gospodarczej - 700zł. Właśnie po to chcę zarejestrować na firmę xD Ubezpieczenie tańsze na firmę niż na osobę fizyczną? Takie rzeczy zdarzają się przy autach z salonu branych na działalność, tam jeszcze można coś urwać, ale tak normalnie to raczej mało spotykany przypadek. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dranio Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 (edytowane) Od siebie dodam, że ograniczyłem wycieczki po samochód do miejsc leżących w promieniu 25 km od mojego miejsca zamieszkania. Szkoda czasu i pieniędzy na dalsze podróże - no chyba, że przy okazji. Ostatnio rozczulił mnie pan w przysalonowym komisie, gdy na pytanie, czy samochód miał jakieś szkody, odpowiedział, że był wymieniony tylny zderzak, ale on musiałby sprawdzić czy poza nim (zderzakiem) były jakieś uszkodzenia. Po czym dodał, że samochód jest wart zakupu, bo został dokładnie sprawdzony w warsztacie ASO. Edytowane 3 Października 2019 przez dranio 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crazy_Super_Cat Napisano 3 Października 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Października 2019 3 minuty temu, spad napisał: Ubezpieczenie tańsze na firmę niż na osobę fizyczną? Takie są cuda xD Nie mam żadnej historii i mam 21 lat. 3 minuty temu, dranio napisał: w promieniu 25 km od mojego miejsca zamieszkania Niestety nie jest duży wybór samochodów w mojej okolicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dranio Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 1 minutę temu, Crazy_Super_Cat napisał: Niestety nie jest duży wybór samochodów w mojej okolicy. W takim razie proponuję najbliższe większe miasto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crazy_Super_Cat Napisano 3 Października 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Października 2019 1 minutę temu, dranio napisał: W takim razie proponuję najbliższe większe miasto. W sensie mieszkam we Wrocławiu ale dużego wyboru Fiesty i Ceed`a nie mam. A na Volkswagena mi nie stać na naprawy xD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dranio Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 1 minutę temu, Crazy_Super_Cat napisał: W sensie mieszkam we Wrocławiu ale dużego wyboru Fiesty i Ceed`a nie mam. A na Volkswagena mi nie stać na naprawy xD To zmień potencjalne samochody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietro_M Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 58 minut temu, Crazy_Super_Cat napisał: Takie są cuda xD Nie mam żadnej historii i mam 21 lat. Nie ma takiej możliwości, albo jakiś agent ubezpieczeniowy nieźle Cię okłamał. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spad Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 27 minut temu, Pietro_M napisał: Nie ma takiej możliwości, albo jakiś agent ubezpieczeniowy nieźle Cię okłamał. Może to ten kolega z innego wątku z OC komisowym.. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiastekD Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 Z własnego doświadczenia, po tym jak w pół roku przeszperałęm polski rynek używek danego modelu zdecydowałem się na zakup bezpośrednio w Niemczech. Skorzystałem z pomocy jakiegoś człowieka z forum tej marki. Ja wyszukiwałem model na Mobile a on weryfikował jego historię w systemach. Potem razem ze mną pojechał na oględziny i pomoc przy zakupie. Polecieliśmy aż do Oberhausen ( koło Holandii). Rano na miejscu oględziny, jazda testowa, dali sprawdzić na podnośniku wszystko. Po sprawdzeniu i kupnie pojechaliśmy do urzędu po tablice i ubezpieczenie. Po godzinie wracałem już na żółtych tablicach do domu. Z ekscytacji zrobiłem całą trasę na strzał Generalnie zero problemów, ale trzeba umieć niemiecki, żeby w urzędzie ogarnać temat papierów. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crazy_Super_Cat Napisano 3 Października 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Października 2019 2 godziny temu, Pietro_M napisał: Nie ma takiej możliwości, albo jakiś agent ubezpieczeniowy nieźle Cię okłamał. Kolega dokładnie tak samo zrobił, stąd znam że jest opcja rejestracji samochodu na firmę która wychodzi taniej. Sprawdzałem w 2 różnych miejscach ale w 1 firmie - PZU. No i oczywista wada tej metody - brak zniżek dla mnie jako osoby fizycznej, czyli po jakimś czasie jak będę chciał kupić samochód na siebie - trzeba będzie zapłacić pełną wartość. Godzinę temu, CiastekD napisał: ale trzeba umieć niemiecki, Myślę, że z Google translator da się zrozumieć co się podpisuje i co się dzieje, chociażby częściowo xD Tłumaczenie na angielski nie powinno być bardzo błędne, a sam język znam dobrze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZUBERTO Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 (edytowane) Po 1, co znaczy w Twoim przypadku na firmę? Co to za firma, JDG, jakaś spółka, czy Ty leasing chcesz z ich ubezpieczeniem, bo nie jest łatwo Cię skumac? Może to komis samochodowy Po 2, nie wierzę że we Wrocku i okolicy nie ma wyboru aut, to nie Suwalki. Po 3, z Twoja wiedza daruj se DE, kup poleasingowe w PL. Edytowane 3 Października 2019 przez ZUBERTO 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electrofinger Napisano 3 Października 2019 Udostępnij Napisano 3 Października 2019 Swego czasu przywiozłem kilka aut na handel a kilka dla siebie. Byłem też kilka razy z kolegą żeby Jemu coś znaleźć. Jeździłem również jako kierowca i tłumacz dla pewnego handlarza. Mogę powiedzieć że trochę komisów widziałem A w nich różne samochody w różnych cenach i bardzo różnym stanie technicznym. Można by na ten temat nowelkę napisać. Za dużo nie poradzę bo zamożność Polaków jak i wymagania się zmieniły A przy okazji niemieckie przepisy. Wtedy jeszcze można było w ciemno kupić auto na licytacji na eBayu - ja tak 2 kupiłem i wszystko z opisu się zgadzało Natomiast teraz zakup taki jest praktycznie niemożliwy. Stan samochodów które kupował handlarz wołały o pomstę do nieba. Najważniejsza była cena zakupu bo całą resztę naprawisz pomalujesz wypierzesz. Jedyne dobre auta które były kupowane to takie o które jechał z nami klient który szukał czegoś dla siebie. Ostatni samochód kupiłem w grudniu 2014 i mam go do dziś. Jestem bardzo zadowolony. Kolejne auto będę szukał w Austrii ponieważ tu pracuję ale jeżeli będzie się opłacało to pojadę do Niemiec. Jeżdżenie w ciemno jest słabe bo Niemcy są bardzo duże. Najlepiej mieć upatrzony z 10 egzemplarzy i jeździć od konkretnego adresu do następnego bo może przytrafić się taka sytuacja: - Dzień dobry W jakim stanie jest to Audi Czy wszystko w porządku i sprawne? - tak tak to Audi jest bardzo dobre i wszystko jest super Poza jechaniu na miejsce i podejściu do tego konkretnego egzemplarza nawet nie szliśmy po kluczyki tylko pojechaliśmy dalej. Nawet nie oglądałem z tyłu bo nie było po co. W 2011 przez przypadek kupiłem Audi A4 B5 1.8 turbo. Po tym jak Właściciel komisu podał mi komplet kluczy zawierającą nawet plastikową wkładkę oraz książkę serwisową i starego typu jeszcze Brief gdzie było ewidentnie widać że auto Miało jednego właściciela to kupiłem w ciemno nawet nie robiąc z jazdy próbnej. Jeździłem nim trzy i pół roku a ma go do dzisiaj mój ojciec. Tak że po prostu trzeba mieć trochę szczęścia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artipb Napisano 4 Października 2019 Udostępnij Napisano 4 Października 2019 Taki przykład z życia.Jestem "na zakupie" auta.Tatuś po telefonicznej rozmowie poleca mi sprzedawcę z Wrześni, który z kolei jemu powiedział, że ma jakieś dojścia w towarzystwie ubezpieczeniowym i nie ma czasu na głupoty, auta sprzedaje prawie natychmiast tak, jak przywiózł. W ogłoszeniu Hyundai I30 rok 2010 chyba w benzynie, przebieg 111 tyś, delikatnie uszkodzony tylny zderzak, poszedł za 11 tysięcy. Czyli licząc konieczny zarobek pan handlarz kupił w DE za mniej niż 2 000 euro. U nas takie auto chodzi koło 18-20 tysięcy, czyli okazja stulecia.Niestety sprzedany, ale szczęśliwy traf , kolejny podobny już jedzie i będzie po niedzieli u nas, tamten nie dość, że koło 80 tys. km, to ma tylko drobną obcierkę, więc będzie ciut drożej - koło 13 tyś.zł. Ja po prostu nie wierzę, że w odstępie tygodnia handlarz zdobywa za bezcen dwa podobne auta,z których żadne nawet w najgorszych snach nie kwalifikowało się do całki, ale za to rodzony tatuś chce mnie zjeść, że takie okazje przepuszczam i szukam dużo droższego auta w Polsce. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JacWeg Napisano 9 Października 2019 Udostępnij Napisano 9 Października 2019 Dnia 2.10.2019 o 22:43, Crazy_Super_Cat napisał: Samochód chcę zarejestrować na działalność w Polsce, czy w takim przypadku ona ma być kupującym a nie ja osobiście? Jaki typ działalności: JDG, spółka cywilna, spółka z o.o., spółka akcyjna?? Dodatkowo czy jesteś VAT'owcem czy nie? I jaka cena auta? To są podstawowe pytania, bo może się okazać, że OC na ciebie zamiast na firmę, to najmniejszy wydatek w całym tym interesie... A jazdę do Niemiec sobie odpuść. Jak nie znasz rynku to tylko stracisz czas jeżdżąc od komisu do komisu i oglądając auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZUBERTO Napisano 10 Października 2019 Udostępnij Napisano 10 Października 2019 Autor prawdopodobnie już porzucił AK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teg Napisano 11 Października 2019 Udostępnij Napisano 11 Października 2019 .. ale ktoś może wciąż szkać takich informacji, więc napiszę. Poszukiwanie używanego auta od handlarza czy z komisu w Polsce, to sport na który zarezerwuj sobie tak z pół roku wyrwane z życia, mnóstwo nerwów i mnóstwo wiedzy, detali i "kruczków". Jeśli się do tego odpowiednio nie przygotujesz, to Cię zjedzą po prostu. W Polsce nie ma jeszcze rynku aut używanych, wciąz jest dzicz, chociaż pojawiąją się pierwsze oznaki normalności. Widać to choćby po tym wątku - jeszcze kilka lat temu, ten wątek by wyglądał inaczej i porady by były "w drugą stronę" ale to nieo tym chciałem pisać. Inna upcja to firmy prowadzące inspekcje aut, warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietro_M Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 (edytowane) Dnia 11.10.2019 o 18:36, teg napisał: .. ale ktoś może wciąż szkać takich informacji, więc napiszę. Poszukiwanie używanego auta od handlarza czy z komisu w Polsce, to sport na który zarezerwuj sobie tak z pół roku wyrwane z życia, mnóstwo nerwów i mnóstwo wiedzy, detali i "kruczków". Jeśli się do tego odpowiednio nie przygotujesz, to Cię zjedzą po prostu. W Polsce nie ma jeszcze rynku aut używanych, wciąz jest dzicz, chociaż pojawiąją się pierwsze oznaki normalności. Widać to choćby po tym wątku - jeszcze kilka lat temu, ten wątek by wyglądał inaczej i porady by były "w drugą stronę" ale to nieo tym chciałem pisać. Inna upcja to firmy prowadzące inspekcje aut, warto. Dlatego w moim przypadku rozwiązaniem było poszukanie auta poleasingowego ze znaną i niefałszowaną historią, lepszą możliwością sprawdzenia auta i ewentualnym dochodzeniem swoich spraw w stosunku do konkretnej firmy, a nie typowego handlarza. Edytowane 14 Października 2019 przez Pietro_M 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebbeks Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 Dnia 3.10.2019 o 08:57, artipb napisał: Porównaj ceny mobile.de oraz polskie. Cudów nie ma. Dnia 3.10.2019 o 09:11, Manx napisał: Od tego powinien zaczynać się każdy wątek na temat używek z zagranicy. Przerasta moje możliwości intelektualne, zrozumienie, czemu ludzie tego nie chcą przyjąć do wiadomości i to nawet tacy, którzy już kiedyś nadziali się na świeżo sprowadzoną minę Jak zapytasz takiego poszukiwacza okazji jak to się dzieje, że samochód sprowadzony np z Niemiec do Polski jest tańszy, pomimo że w Niemczech taki sam model jest droższy, nie wspominając już o koszcie przewiezienia, jakims zarobku dla handlarza, to albo nastaje cisza, albo odpowiedzą "bo to okazja". Polska jest krajem niepoprawnych optymistów, którzy wierzą w cuda Wy naprawdę myślicie, że handlarze z Polski kupują auta z mobile.de? Jeśli tak, to naprawdę Was podziwiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietro_M Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 7 minut temu, Sebbeks napisał: Wy naprawdę myślicie, że handlarze z Polski kupują auta z mobile.de? Jeśli tak, to naprawdę Was podziwiam. Osobiście znam gościa, który kilka-kilkanaście lat temu zwoził auta z Niemiec na handel, zaopatrywał się u zaprzyjaźnionego handlarza, który wystawiał auta na mobile.de ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebbeks Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 1 minutę temu, Pietro_M napisał: Osobiście znam gościa, który kilka-kilkanaście lat temu zwoził auta z Niemiec na handel, zaopatrywał się u zaprzyjaźnionego handlarza, który wystawiał auta na mobile.de W porządku, sprowadzał po tych samych cenach co były na mobile.de? Większość handlarzy już ma takie układy w Niemczech, że ich ceny z mobile.de nie obowiązują. Ba, nawet jak założysz konto na mobile.de jako handlarz to masz inne ceny. To jest taki sam przykład jak auta w Polsce krążą pomiędzy handlarzami. Część z nich niby trafia na otomoto, a większa część obraca się po forach, grupach handlarzy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietro_M Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 10 minut temu, Sebbeks napisał: W porządku, sprowadzał po tych samych cenach co były na mobile.de? Jako stały i zaprzyjaźniony odbiorca aut miał oczywiście dobre rabaty. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebbeks Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 1 minutę temu, Pietro_M napisał: Jako stały i zaprzyjaźniony odbiorca aut miał oczywiście dobre rabaty. No i właśnie skłaniamy się do tego, na czym właśnie zarabiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artipb Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 2 godziny temu, Sebbeks napisał: Wy naprawdę myślicie, że handlarze z Polski kupują auta z mobile.de? Jeśli tak, to naprawdę Was podziwiam. Inaczej - dobre auta, z pewną historią i małym przebiegiem, nie trafiają ani do handlarza, ani na mobile. Zostają w zdecydowanej większości w Niemczech, bo tam też są amatorzy na auta używane - sąsiedzi, krewni i znajomi - nie wszyscy mają furę Euro w portfelu i co rok biegną do salonu po nowe. Nie wszyscy też sprzedają dobre auta, z których są zadowoleni po trzech latach - niektórzy prywatnie jak u nas jeżdżą kilka czy kilkanaście lat, zanim się pozbędą. Ogólnie różnice jeśli chodzi o rynek prywatny i pojazdów flotowych w PL i DE mocno się zniwelowały, na tyle, że okazyjny zakup auta w DE jest mniej więcej tak samo prawdopodobny w obydwu krajach. Cena z mobile.de czy innego autoscout jest ceną wyjściową - ale tak, są handlarze, zwłaszcza drobniejsi, którzy wyszukują auta w necie i targują cenę na miejscu. Oczywiście cena transakcyjna nie jest równa cenie wystawienia - niemniej gdyby handlarze nie kupowali aut z mobile, to nie byłoby dopisków "Handlarzom i komisom dziękuję". Podejrzewam, że koledze chodzi o grubszych zawodników - którzy faktycznie nie kupują aut z ogłoszeń, tylko startują w licytacjach ubezpieczycieli, komorniczych, mają umowy z salonami na odbiór aut pozostawianych w rozliczeniu, kupują poleasingowe i tak dalej i tak dalej. Tylko teraz pytanie - jaki procent z tych aut, które wymieniłem, to perełki zadbane, z małym przebiegiem, od pierwszego, prywatnego właściciela i bez szkodowej przeszłości? Bo jeśli kolega w to wierzy, że to właśnie w większości takie okazje, które handlarz kupuje za 60% wartości, a za 80% odsprzedaje, to również podziwiam. Zatem w ramach testu wchodzimy na mobile, ustawiamy warunki jak wyżej, z oferty w danej marce i roczniku pozostaje może 10%, z cenami wyższymi niż w Polsce. Nie ma zatem opcji, żeby najbardziej ustawiony handlarz przywiózł auto o identycznych parametrach, w dodatku taniej. Te przywiezione zawsze będą miały jakieś "ale", przy czym im bardziej okazyjna cena, tym "ale" większe. Reasumując - szansa na perełkę z zachodu od handlarza jest na tyle nikła, a ryzyko, że kupimy badziewie na tyle duże, że gdyby podobne ryzyko było, że po wyjściu na zewnątrz rozjedzie mnie auto, to bym do końca życia z domu nie wyszedł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebbeks Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 4 minuty temu, artipb napisał: Podejrzewam, że koledze chodzi o grubszych zawodników - którzy faktycznie nie kupują aut z ogłoszeń, tylko startują w licytacjach ubezpieczycieli, komorniczych, mają umowy z salonami na odbiór aut pozostawianych w rozliczeniu, kupują poleasingowe i tak dalej i tak dalej. Tylko teraz pytanie - jaki procent z tych aut, które wymieniłem, to perełki zadbane, z małym przebiegiem, od pierwszego, prywatnego właściciela i bez szkodowej przeszłości? Bo jeśli kolega w to wierzy, że to właśnie w większości takie okazje, które handlarz kupuje za 60% wartości, a za 80% odsprzedaje, to również podziwiam. Mam na myśli handlarzy, którzy miesięcznie przywożą po min. ok 10 aut. Fakt, tacy ludzie nie przywożą od prywatnych właścicieli, bo oni nie mają okazyjnych cen, ale w targecie, w którym najlepiej się w Polsce sprzedają auta, czyli auta klasy B, z silnikiem benzynowym w budżecie do 15-17 k zł, już da się tam znaleźć z udokumentowanym przebiegiem i bez szkodową przeszłością na tyle taniej, że zarobi osoba, która sprowadza, jak i w Polsce handlarz, który kupi od takiej osoby auto. Druga sprawa ilu handlarzy kupuje auta od prywatnych właścicieli, przecież w Niemczech masz place, w które konkretnie jeżdżą handlarze się zaopatrywać, a to jakie podejście ma handlarz do kupienia tam auta to inna sprawa, bo jeden dobrze sprawdzi auto, a drugi weźmie co stoi nie patrząc jakim to szrotem może być. Np. znajomy szukał auta, pokroju Ibizy do 10k zł. W Polsce zobaczył 4 auta i każde było albo już trochę zgnite, albo wyszło, że było porozbijane, albo zajechane już (mówimy albo o autach krajowych, albo tych sprowadzonych, które były min. rok w kraju), na świeżo zarejestrowany nie patrzył. W końcu dałem mu kontakt do znajomych co sprowadzają auta i w końcu mu znaleźli Ibizę z 2006 roku, bezwypadkową, przebieg coś w granicach 180kkm udokumentowany (nie pamiętam dokładnie ile ma), ale trwało to prawie 3 miesiące (a wyjazd po auta mają przynajmniej raz w tygodniu) zanim się w Niemczech trafiła warta uwagi Ibiza. Jedynej naprawy jakiej wymagała ta Ibiza to czujnik temperatury za bodajże 70 zł. Chociaż jeden z tych znajomych co sprowadzają samochody to na początku roku kupił Skodę Superb Combi z 2015 roku poleasingową w Niemczach z przebiegiem 190kkm za chyba 47k zł, gdzie w Polsce takie wówczas były przynajmniej 10k zł drożej i to mam na myśli z podobnym przebiegiem i wyposażeniem. Tylko to jest kwestia wyrobienia sobie kontaktów i możliwości rabatowych na zachodzie. Tak samo jak w innych branżach, w których zarabia się na handlu. Jeżeli mówimy o np. jakiś BMW, czy Mercedesach to tam jest faktycznie ciężko znaleźć coś dobrego w przyzwoitej cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artipb Napisano 14 Października 2019 Udostępnij Napisano 14 Października 2019 (edytowane) Więc @Sebbeks, odnosząc się do wątku-znajomi reprezentują grubszych handlarzy, po auta jeżdżą minimum 1x w tygodniu i przywożą po minimum 10 sztuk miesięcznie.Czyli po trzech miesiącach poszukiwań, co daje minimum około 30-40 wyselekcjonowanych, nadających się do dalszej odsprzedaży sprowadzonych aut według tej matematyki, przywieźli koledze ładną Ibizę.W dodatku nie na zwykły handel, tylko na zamówienie po znajomości. To jest to,o czym piszę, twierdząc że nie ma co liczyć na naprawdę dobre auto z zachodu. Edytowane 14 Października 2019 przez artipb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KJO Napisano 20 Października 2019 Udostępnij Napisano 20 Października 2019 Dnia 2.10.2019 o 11:29, Crazy_Super_Cat napisał: Cześć wszystkim! Za jakiś czas planuję kupić samochód i mam kilka możliwości do wyboru, tylko nie wiem jak to będzie wyglądało w szczegółach. 1. Kupno auta w Polsce. Z tym, chyba, nie ma żadnych pytań. 2. Kupno sprowadzonego auta od Handlarza. Jak to wygląda? Na co trzeba uważać? Z tym pytanie wynika, tak jak handlarz mówi że auto jest na zwykłych niemieckich tablicach (nie tymczasowych). Jak tylko kupię to auto to udam się do wydziału komunikacji z wszystkimi wymaganymi dokumentami, ale tablice niemieckie będę musiał wysłać do handlarza. Czy to jest legalne? Auto jest sprawdzone przez znajomego mechanika i wygląda w porządku. Czytałem coś o tym, że dla sprowadzenia auta należy to najpierw wyrejestrować gdzieś za granicą i otrzymać tablice tymczasowe, stąd i moje pytanie. 3. Czy prościej będzie po prostu pojechać do jakiegoś niemieckiego miasta i wszystko załatwić samemu? Pytanie wynika tak jak nie ogarniam nic w 2 i 3 wariantach: jestem w tym totalnym noobem. Dzięki Ad2. Szanujący się handlarze nie jeżdżą teraz do D tyllko szwecja, norwegia, szwajcaria i benelux. Tam mają wtyki w wyprzedażach aut polisingowych i po ubezpieczalniach. Dobrą cenę mają dzięki skali. Wszystko inne to generalnie syf od turka... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
K3 Napisano 20 Października 2019 Udostępnij Napisano 20 Października 2019 Ja tylko dodam, ze kupując auto zostawiałem swoje w rozliczeniu, i sprzedawca juz po kilku minutach miał informację ile za moje auto dostanie. Zdecydowana większość aut krąży po wewnętrznych aukcjach pomiędzy większymi i mniejszymi salonami. Dobre auto schodzi na pniu... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spad Napisano 20 Października 2019 Udostępnij Napisano 20 Października 2019 .. ale ktoś może wciąż szkać takich informacji, więc napiszę. Poszukiwanie używanego auta od handlarza czy z komisu w Polsce, to sport na który zarezerwuj sobie tak z pół roku wyrwane z życia, mnóstwo nerwów i mnóstwo wiedzy, detali i "kruczków". Jeśli się do tego odpowiednio nie przygotujesz, to Cię zjedzą po prostu. W Polsce nie ma jeszcze rynku aut używanych, wciąz jest dzicz, chociaż pojawiąją się pierwsze oznaki normalności. Widać to choćby po tym wątku - jeszcze kilka lat temu, ten wątek by wyglądał inaczej i porady by były "w drugą stronę" ale to nieo tym chciałem pisać. Inna upcja to firmy prowadzące inspekcje aut, warto. Rady z dupy, że tak powiem. Nigdy nie straciłem więcej jak dwa tygodnie na znalezienie auta. Nie wiem co można szukać przez pół roku. Chyba, że ktoś się uparł na konkretny model, kolor i wyposażenie. Ale wtedy kupuje się nowe A nie używane.Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wlad Napisano 20 Października 2019 Udostępnij Napisano 20 Października 2019 32 minuty temu, K3 napisał: Ja tylko dodam, ze kupując auto zostawiałem swoje w rozliczeniu, i sprzedawca juz po kilku minutach miał informację ile za moje auto dostanie. Zdecydowana większość aut krąży po wewnętrznych aukcjach pomiędzy większymi i mniejszymi salonami. Dobre auto schodzi na pniu... Tak z ciekawosci-jaka procentowo jest roznica w cenie miedzy autami oddanymi w rozliczeniu a sprzedawanymi prywatnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
K3 Napisano 20 Października 2019 Udostępnij Napisano 20 Października 2019 15 minut temu, wlad napisał: Tak z ciekawosci-jaka procentowo jest roznica w cenie miedzy autami oddanymi w rozliczeniu a sprzedawanymi prywatnie? Różnie. Zależy jakie auto, zależy jak dealer ocenia potencjał sprzedaży danego egzemplarza. Mój poszedł w rozliczeniu za 160kDKK. Tyle sprzedawca dostał na aukcji. Nie zarobił na nim, tylko na sprzedaży nowego. Sprawdzając znalazłem moje na drugim końcu DK, na początku za 174,9kDKK. Nie sprzedało się. Obecna cena to 169,9kDKK, i nadal wisi. Biorąc pod uwagę, ze na używane auta jest zawsze 6 miesięcy gwarancji, to może się okazać, ze ten kto kupił na aukcji jeszcze do tego interesu dołoży. Ja się cieszę, dostałem dobrą kwotę, sprzedając prywatnie na pewno czekałbym dłużej i kwota byłaby mniejsza... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artipb Napisano 21 Października 2019 Udostępnij Napisano 21 Października 2019 8 godzin temu, spad napisał: Rady z dupy, że tak powiem. Nigdy nie straciłem więcej jak dwa tygodnie na znalezienie auta. Nie wiem co można szukać przez pół roku. Chyba, że ktoś się uparł na konkretny model, kolor i wyposażenie. Ale wtedy kupuje się nowe A nie używane. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka Że tak powiem, Twoja rada też do wskazanej kategorii IMHO należy. Auta za 13-20 kkm w grupie wiekowej 9-11 lat dopiero co szukałem prawie dwa miesiące (połowa sierpnia - początek października). Byłem w Ostrowcu, Wawie, Lublinie, Krakowie, Gliwicach, Bielsku Białej, jak również z jedna dobra rundka na terenie województwa się trafiła (gdy ojciec chciał mi udowodnić, że niepotrzebnie zwiedzam pół kraju i na 6 oglądanych wtedy aut 4 nadawało się wyłącznie na części, pozostałe dwa były skrajnie zajeżdżone). 90% aut odrzuciłem na etapie oglądania ofert w necie (drobne szczególiki ze zdjęć czy CEPIKU, które wskazywały, że sprzedawca i prawda o aucie poruszają się zupełnie odmiennymi ścieżkami). Około 2300 kkm przejechałem, ale mi nie szkoda, bo działałem metodą pół dnia na dwa-trzy auta blisko siebie, a drugie pół dla dzieciaków na atrakcje i jakieś zwiedzanie. Mimo zaawansowanych metod oglądactwa w necie i rozmów z handlarzami, po przyjeździe na miejsce trafiały się ulepy powypadkowe tak drastyczne, że szok, że to w ogóle wyjeżdża jeszcze na drogi. W kilku przypadkach miłą rozmowę ze sprzedawcą drastycznie kończyło użycie czujnika lakieru. Kilka aut, które przypuszczalnie były fajne, uciekło mi sprzed nosa (np. wieczorem wystawione w Krakowie, jak na drugi dzień zadzwoniłem o 10.00, to już było po zakupach). Fakt, że miałem wygórowane wymagania, ale po tych dwóch miesiącach udało mi się za przyzwoite pieniądze kupić prywatnie coś przyzwoitego. Może kolega przy takim szczęściu, że używkę kupuje w dwa tygodnie raz za razem powinien w totka zagrać, ale już nieraz przewijało się na tym forum, że nabycie auta w PL jeśli ktoś nie bierze okazji od sąsiada, a ma pewne wymagania (większe niż 4 koła i fakt, że pojazd odpala i jedzie do przodu i tyłu i hamuje), to tak od dwóch - trzech miesięcy do nawet pół roku nabycie używki zajmuje. To nie są jakieś pomysły moje czy kolegi z wcześniejszego wątku, tylko życiowa długoletnia praktyka większej liczby forumowiczów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teg Napisano 30 Października 2019 Udostępnij Napisano 30 Października 2019 (edytowane) To jest coś jak z kupowaniem aut salonowych przez forumowiczów, same debeściaki co za samo wejście do salonu dostają rabaty po 30% I tu sami mistrzowie kupowania aut uzywanych. Edytowane 30 Października 2019 przez teg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dranio Napisano 30 Października 2019 Udostępnij Napisano 30 Października 2019 Dnia 21.10.2019 o 08:16, artipb napisał: Że tak powiem, Twoja rada też do wskazanej kategorii IMHO należy. Auta za 13-20 kkm w grupie wiekowej 9-11 lat dopiero co szukałem prawie dwa miesiące (połowa sierpnia - początek października). Byłem w Ostrowcu, Wawie, Lublinie, Krakowie, Gliwicach, Bielsku Białej, jak również z jedna dobra rundka na terenie województwa się trafiła (gdy ojciec chciał mi udowodnić, że niepotrzebnie zwiedzam pół kraju i na 6 oglądanych wtedy aut 4 nadawało się wyłącznie na części, pozostałe dwa były skrajnie zajeżdżone). 90% aut odrzuciłem na etapie oglądania ofert w necie (drobne szczególiki ze zdjęć czy CEPIKU, które wskazywały, że sprzedawca i prawda o aucie poruszają się zupełnie odmiennymi ścieżkami). Około 2300 kkm przejechałem, ale mi nie szkoda, bo działałem metodą pół dnia na dwa-trzy auta blisko siebie, a drugie pół dla dzieciaków na atrakcje i jakieś zwiedzanie. Albo to lubisz, albo masz bardzo wysokie wymagania, albo szukałeś jakieś rzadkiego i nietypowego samochodu. Cytuj Mimo zaawansowanych metod oglądactwa w necie i rozmów z handlarzami, po przyjeździe na miejsce trafiały się ulepy powypadkowe tak drastyczne, że szok, że to w ogóle wyjeżdża jeszcze na drogi. Właśnie dlatego dałem sobie spokój z dalekimi wycieczkami po używany samochód. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artipb Napisano 4 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2019 Dnia 30.10.2019 o 14:45, dranio napisał: Albo to lubisz, albo masz bardzo wysokie wymagania, albo szukałeś jakieś rzadkiego i nietypowego samochodu. Właśnie dlatego dałem sobie spokój z dalekimi wycieczkami po używany samochód. Czy wysokie wymagania? Hm, pomyślmy, czy to wysokie wymagania na auto miejskie poniżej 20 kzł około 10 lat... 1)Bezwypadkowa przeszłość (dopuszczalne oczywiście drobne kolizje, lakierowanie pojedynczego elementu ale nie połowy auta); 2)Na dzień zakupu sprawne auto, w tym działający bez zauważalnych przeszkód silnik, sprawna klimatyzacja, sprzęgło, które umożliwi powrót do domu; 3)Przebieg poniżej 150 kkm, im mniej, tym milej widziane ze względów oczywistych; 4)Pochodzenie z salonu w PL (m.in. w celu łatwiejszej weryfikacji pkt 3), pierwszy lub drugi właściciel ( w celu łatwiejszej weryfikacji punktów 1-3); 5) Stan auta wskazujący, że nie wożono w nim bydła, materiałów budowlanych luzem oraz nie służyło do przewozu kontrabandy z Kolumbii po leśnych drogach Ameryki Południowej - generalnie, że właściciel poza jazdą z A do B od czasu do czasu serwisował pojazd i zaglądał pod maskę, oraz że auto widziało minimum raz w miesiącu odkurzacz i myjnię. Z aut oglądanych, które pozytywnie przeszły weryfikację z netu, większość na miejscu poległa już na etapie punktu 1, góra dwa. Część była skrajnie zaniedbana pod każdym względem (np. Ford Fusion w Warszawie, gdzie z uwagi na stan sprzęgła nie wróciłbym do domu, olej w silniku miał konsystencję masła, a kilkuletnie niezabezpieczone odpryski na dachu zamieniły się w dwucentymetrowe bąble), część niby od pierwszego właściciela miała zapisane pół karty pojazdu (wujek ciotki sprzedał ojcu znajomego, on matce stryjenki, która sprzedała sąsiadowi spod lasu, który przerejestrował na syna, a syna żona wzięła po rozwodzie, ale był za mały, to odsprzedała znajomego bratu, który wziął na firmę, a tam tylko trzy osoby jeździły,a ostatnio mój bratanek co kupił dla siebie, a mi teraz odsprzedał - tak, że wie Pan, cały czas w jednej rodzinie). Nawet takie oczywistości, jak pochodzenie z PL było trudnością dla sprzedawców (przez telefon zarzeka się, że z PL, po wklepaniu w CEPIK okazuje się, że pierwszy właściciel, ale w Polsce, bo wcześniej w Niemczech ośmiu było), podobnie są handlarze, którzy naprawdę nie wiem, na co k... liczą, jakby CEPIKU nie było, ale np. jedno auto, które miało w porządku historię w papierach przy okazji oglądnąłem - okazało się, że owszem mały przebieg i pierwszy właściciel, tylko sprzedawca konsekwentnie zapomniał przez telefon, że od tegoż właściciela kupił na handelek przydomowy i dodatkowo, że auto jest po bardzo poważnej kolizji). Nie żałuję ani kilometra, bo jak wcześniej pisałem - poszukiwania auta twórczo łączyłem z atrakcjami dla dzieciaków, a poza tym w moim regionie (podkarpackie) nie kupiłbym auta w stanie i z wyposażeniem, jakie w końcu kupiłem i w takich pieniądzach. Niemniej swoje zdanie podtrzymuję - jeśli nie czeka na nas okazja od sąsiada, to mając jakie - takie wymagania poza trzyma się kupy, ma cztery koła i jedzie do przodu i do tyłu oraz z grubsza hamuje, trzeba jednak chwilę szukać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.