Skocz do zawartości

szafir

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 494
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez szafir

  1. > Jakby miał kwity na profesjonalne przedłużęnie ramy to by się nie doczepili (przeładowanie to inna > bajka). Nie mógł się wykazać jakiemkolwiek dokumentem potwierdzającym legalność przedłużenia ramy. Brak wpisu o zmianach w konstrukcji auta w DR (wpisy jak w seryjnym Sprinterze z do-ką) oraz to, że rama została przedłużona dawno, dawno temu a mimo to samochód posiadał kolejne ważne badania techniczne, wzbudziły największe zdumienie i ździwienie policji.
  2. > Bzdura! Policja ma środki i funkcjonariuszy, tyle że lepszy przychód generują czając się z suszarką > w krzakach. To nie jest kwestia środków i funduszy, decydują: 1. cały system funkcjonowania policji jako taki (zupełnie inny jak w Polsce), 2. przygotowanie i samo podejście do wykonywanych obowiązków przez funkcjonariuszy, 3. stosunki na linii policja <=> społeczeństwo. Choć nie wiem ile razy więcej nakładów zostałoby w Polsce przeznaczone na policję, to bez zmiany trzech powyższych, najistotniejszych czynników, nie zmieni się kompletnie nic.
  3. Na początek treść polcyjnej notatki prasowej (+ 3 fotki) ze strony policji dortmundzkiej (po niemiecku). W skrócie co i jak, plus uzupełnienie o informacje od mojego kolegi, policjanta z dortmundzkiej autostradówki: Otóż wczoraj, 10 marca, policjanci autostradowi, w czasie rutynowego patrolu "Aleji Warszawskiej" (autostrada A2), zauważyli wyglądającego na mocno przeciążonego sprintera z "do-ką" (podwójną kabiną), wiozącego Forda Mondeo kombi i ciągnącego przyczepę-lawetę. W dowodzie rejestracyjnym 3,5 tony DMC, a dopuszczalna ładowność 1600kg (czyli tyle ile ważył Ford). Ważenie wykazało 4260 kg. Po przeliczeniu wyszło przeładowanie o 840 kg. Uwagę policjantów zwróciła jeszcze jedna rzecz, mianowicie nienormalnie długi rozstaw osi (ponad 5 m). Sprintera skierowano do najbliższej stacji diagnostycznej, tam diagnosta stwierdził że rama została przedłużona o ponad 1 metr oraz jest przez to w wielu miejscach złamana. W związku z tym auto zostało natychmiast uznane jako "verkehrsunsicher" czyli "zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego", z auta zdjęto tablice rejestracyjne i zatrzmano dokumenty. Zostaną one odesłane przez ambasadę (wraz z dokumentami ze stacji diagnostycznej) do wydziału komunikacj w Polsce, odpowiedniego dla rej. GND .... Sprinter może wrócić do Polski tylko i wyłącznie jako ładunek. Suma kar finansowych to kwota około 2500 euro, z czego mandat za samo przeładowanie to jedynie 235 euro. Oczywiście koszt transportu do PL dopisze się do tego "interesu życia".
  4. > Orientujesz się ile te 1,8 wykopci? Auto będzie w większości jeździć dookoła komina. Bez sensu > diesla kupować. Tu masz realny pogląd na zuzycie paliwa tego modelu. Każdy jeden wpis, po otwarciu daje informację, w jaki sposób użytkowny jest samochód.
  5. Motor N46B20B. Jest parę różnych rodzajów świec. Które należy/wskazane/powinno się zastosować?
  6. Jeśli bezpośrednio po wymianie oleju to wysoce prawdopodobnie jest zaolejony czujnik położenia wałka (zbyt szybkie nalewanie oleju lub uruchomienie natychmiast po nalaniu oleju), objawy pasują. Wykręcić czujnik, oszyścić szmatką, wkręcić.
  7. > ... ile zostaje na rękę po odtrąceniu wszystkich danin? System podatkowy jest zupełnie inny jak w PL. Nie można okreslić wynagrodzenia netto w prosty, jednoznaczny sposób, gdyż na wielkość daniny składa się dużo czynników jak: klasa podatkowa (jest ich 7), ilość dzieci, land itd.. Wyliczenie dla podanego przykładu pierwszego roku pracy "młodego" kierowcy, 30 lat, żonatego, 1 dziecko, żona zarabiająca mniej lub niepracująca, styczeń 2014, land NRW, wszystkie składki (ubezpieczenie socjalne i zdrowotne obejmuje całą rodzinę, np. gdy żona nie pracuje) na poziomie ustawowym: niecałe 1800 netto + 264 netto diety + 184 netto na dziecko. > Jakie są realne koszty utrzymania: mieszkanie z mediami, jakieś rozrywki, knajpy, kino? Kiedyś już to opisywałem ale dla przypomnienia: Dortmund: fajne mieszkanie dla jednej osoby (35 - 50 m2) to 250 -350 euro + prąd. Dla rodziny z dzieckiem (3 pokoje, ok. 80 m2)to ca. 500 - 650 euro + prąd. Dom mozna znaleźć za 800 euro. Hamburg czy Monachium bedą 2 razy droższe. Dużo odliczeń podatkowych w rozliczeniu rocznym, np. dojazd autem do pracy, remont, nauka języka itd. Rozrywki: kręgielnia od 8 euro za godzinę, tor profi od 14,-. Hala do gały z knajpą, nawierzchnia super (mecze ligowe) + sauna itd. od 34 za godzinę. Knajpy siedzące, popularne są szwedzkie stoły, moja ulubiona z bardzo dobrym jedzeniem to 7,99 za głowę za jedzenie bez ograniczeń (przy wejściu do godz. 17) + picie ekstra. Normalne knajpy to ok. 10 -25 za głowę, za obiad nie do przejedzenia z . Kino w sobotę dla dorosłego ca. 15,- (zależy od filmu). Baseny miejskie (są cztery) dorosły 3,50 za czas nieograniczony, dziecko 2,30. Są znizki za ilość + różne inne. > Jak wygląda sytuacja w transporcie nisko tonażowym? Tak powiedzmy do 7 ton DMC (samochód do 3,5 DMC > +przyczepa) TEż są, tyle że jest sporo tzw. "Kleinjob" lub inaczej "450 eurojob".
  8. > czy też jest taki problem z transportem do 3,5 tony? Też brakuje ludzi. Np. na wielu samochodach firm kurierskich (i nie tylko), obok logo pojawiły się napisane wołami informacje w stylu "poszukujemy koleżanek i kolegów do współpracy / pracy".
  9. > Coś więcej o tych warunkach ? Firma średnia, pond 120 ciągników, kupują tylko nowe Mercedesy, do miliona km i do Afryki, centrala + 2 oddziały. Przewóz praktycznie wyłącznie towarów bardzo cięzkich (półprodukty stalowe do dalszego przetwórstwa) i czasami ponadgabarytowych. Czyli może być tak że będzie to jeden stalowy puc, najczęściej blacha ze stalowni. "Młody" pracownik w przewozach bliskich dostaje na początku 2100 (dziś chyba 2150) brutto stałego wynagrodzenia. Do tego 12 euro diety dziennie (nieopodatkowana). Soboty, niedziele i swięta wolne. Nocleg poza domem jak się przytrafi, to może raz na kwartał. W pierwszym roku premia świateczna 100 lub 150 euro, co roku więcej, do 700 w 5 roku. 125 euro miesięcznie premi "dyspozycyjnej", tzn. pełna premia jeśli pracownik nie był w miesiącu na chorobowym. Każdy dzień "L4" to 25 euro mniej z premi. W sobotę można przyjść dobrowolnie, wtedy do kieszeni 10 za godzinę "na czysto". Przepisy czasu kierowania przestrzegane. Robią jeden, dwa czasem trzy lokalne kursy dziennie. Jak skończy, to fajrant. Przeciętnie 7-9 początek załadunków, 17 -20 fajrant. Kolega który pracuje 6 lat ma 2450 (teraz dostał coś znowu) brutto, po pierwszym roku "własny" nowy ciągnik na stałe. W przewozach dalekich jest około 300 - 400 euro więcej stałego i dieta 25 euro netto za każdy dzień poz domem. Ponieważ nie jest to służba publiczna, nie ma dni i godzin nieopodatkowanych tak jak u mnie.
  10. > ...ja posiadając uprawnienia nie znam języka, a poza tym juz chyba za > stary jestem na emigracje Na zmiany w życiu, nawet takie fundamentalne, nigdy nie jest za późno. Praca leży i czeka też w branży transportu dóbr, zarówno bliskiego jak i dalekiego. Język jest tu, powiedziałbym, drugorzędnie postrzegany. Nie dalej jak parę tygodni temu objechałem z jednym potrzebującym człowiekiem z PL dosłownie parę firm bliskiego transportu zestawami i mimo znajomości niemieckiego w stopniu " jaja gut gut" (no może jeszcze parę słów więcej), w każdej byli gotowi go natychmiast zatrudnić i to na całkiem dobrych warunkach.
  11. > wielkie halo > w wawie też mają 13 ... zł na godzinę Masz trochę szczegółów: W miejskich firmach dochodzą do tego: trzynastka w listopadzie (ca 85% wynagrodzenia) i czternaska w czerwcu ("urlopowe", ca 60%), w styczniu dodatek dyspozycyjny, ok 450 euro. Wszystkie dodatki za różne dni, godziny itp. liczone są od 14 euro za godzinę jako podstawy. Praca w soboty po godz. 14, w niedzielę, w święta i pomiędzy godzinami 21 a 6 są nieopodatkowane => tzw. służba publiczna, na dodatek masz status urzędnika miejskiego. Zapłata ekstra dniówek za wszystkie szkolenia, moduły itp. Kantyna czynna od 4 rano, obiad za 3 euro. 35 dni urlopu (choć w ubiegłym roku doliczyłem się 39 dni). Nadgodziny płatne ekstra dodatkowo lub godziny do odbioru (zawsze przynajmniej 10 punktów procentowych więcej). Np. optymalne trzy dodatkowe szychty i może być 5 do 8 dni wolnego. Żadnych premii zależnych od "widzimisię" przełożonych. Ci z najwiekszym stażem, co to jeszcze tramwaje pamietają, mają ponad 23 za godzinę.
  12. > Ja to sie naprawde zastanawiam i jaos nie moge sobie wyobrazic jak to jezdzilem Oplem Kadettem B z > silnikiem 1,2 o mcy 55 KM czy Oplem Kadett'em C Coupe 1,2 o mocy 60 KM ? ? ? Pewnie mnie > pieciu murzy´now pry wyprzedzaniu popychalo > Dzisiaj wszystko ponizej 150 KM to wogole nie jedzie Ja też nie mogę sobie wyobrazić. Poza tym co to znaczy "nie jedzie"? Nigdy nie miałem takich dylematów, ani jak jeździłem 46 konnym peugeotem 104 (bardzo fajny samochód był), ani jak jeździłem passatem kombi B1 z 1974 roku z silnikiem 1,3 o zawrotnej mocy 55KM, o takim: . Nawet do głowy mi nie przychodziły takie rozważania a autem załadowanym do pełna + łacznie 4 lub 5 osób na pokładzie pokonywałem wielokrotnie trasę z okolic Sztutgartu do Warszawy. Albo beczka o zawrotnej mocy 80 KM, którą pokonałem blisko 700 tys km i niejednokrotnie ciągnąc bez żadnych problemów lawetę z drugim autem, co dla dzisiejszych "znawców" jest niewykonalne, bo do niczego poniżej V8 i 400KM mocy nawet przyczepki lekkiej się dziś nie podpina bo "nie pojedzie". Skąd takie głupoty się rodzą?
  13. I wszystko zgodnie z przewidywaniami. W chwili obecnej, kierowca autobusu to jeden z najbardziej poszukiwanych zawodów, "pekaesy" wyrastaja jak grzyby po deszczu, nawet ADAC razem z poczta założyły własną firmę i zbudowały sieć dalekobieżną. Wszystkie firmy przewozowe (również te w komunikacji miejskiej) wyglądaja kierowców jak kania dżdżu. Generalnie oprócz wymogów bezwarunkowych, w porządnych firmach wymagana jest bezwzględnie bardzo dobra znajomość języka niemieckiego. Warunki płacowe różne. W najcieńszych firmach prywatnych (autobusy szkolne, turystyka okazjonalna) to 10 euro za godzinę w górę + rózne tipsy. W firmach miejskich, np. w NRW, obowiazują porozumienia płacowe i na chwilę obecną płaca minimalna na początek to około 13 euro za godzinę + pełno różnych dodatków + socjal. Niektóre miasta płacą na początku od razu parę grup taryfowych wyżej. Na dodatek część godzin nieobciążona podatkiem. Trwają obecnie rozmowy o taryfach płacowych na 2014. Często ułatwienia ze strony miasta. Dla kandydatów "zza światów" bardzo dobrze widziane są referencje.
  14. szafir

    Odśnieżanie ulic.

    > Goście albo są trollami albo kompletnymi ignorantami. > Dzieciak może sobie wygooglać dokładne dane np. z O'Hare. > HanYs Na Twoim miejscu nie ferowałbym takich opinii, mylisz się bardzo. Sam sobie jesteś winien. Podałeś informację o temperaturze i opadach, na dodatek okrasiłeś je (opady) bardzo zmiękczajacym przysłówkiem "podobno", tak jakbyś sam nie wierzył w to, albo Twoje obserwacje poddawały w wątpliwość rzetelność relacji. Swoje trzy grosze dorzuciło też uporczywe i kretyńskie podawanie temperatury odczuwalnej a nie realnej w "amerykańskich mediach", zresztą debilnie powielane w polskich szmatławcach. To stawia natychmiast w odpowiednim świetle relacje prasowe zza oceanu. Stąd te krzyczące " NAWET -50 stopni w usa!". Jest sensacja, to niech głupki klikaja i kiwają głowami. Zamiast od razu podać nagłówki lokalnej, rzetelnej prasy lub dane meteo, uświetniłeś treść zdjęciami, co prawda mającymi pokazywać wzorowe utrzymanie jezdni, ale poza tym z tłem nie wskazujacym na taką obfitość opadów. Zaraz napiszesz że ze zdjęć to można sobie.... Jeśli Cię bardzo interesuje, to mogę gdzieś zamieścić zdjęcia obrazujące "świat" po opadach 20cm, 30cm, 50 cm, metr i wiecej, zdjęcia zrobione własnoręcznie, setki zdjęć. Dlaczego zamieściłem link do zdjęć z zimą stulecia? Dlatego że ta zima jest powszechnie znana i parę osób tu pamięta ją "z życia". Ja też, bardzo dobrze. Nie bij piany tylko w przyszłości zredaguj post w inny sposób a nie jak wyborcza czy inny onet i jesli już ilustrujesz zdjęciami, to odpowiednimi, uzupełniającymi się z CAŁĄ treścią. I tak na koniec, przeczytaj jeszcze raz treść Twojego "rzeczowego" ustosunkowania się do naszych wątpliwości, masz zresztą cytat na początku mojej odpowiedzi. To jakaś nowa moda? "przeczytaj sobie", "poszukaj sobie", "możesz wyguglać". Nie, mam ciekawsze zajęcia.
  15. szafir

    Odśnieżanie ulic.

    Dołączę się do kolegi Pippa, dla uswiadomienia Tobie co to znaczy zima, śnieg i mróz. Zima, śnieg, mróz Opad to chyba w milimetrach śniegu podałeś, ewentualnie w jednostkach "łzy kota".
  16. > ...Dalej wierzysz w to ,że cząsteczki z takiego pierdziawego 1.7DTI , który spala 6l/100km nawet bez > DPFa spełnia normy spalin ... przyczyniają się do raka bardziej niż dym tytoniowy od > przechodniów czy gówniane żarcie ze sklepów i restauracji ? .... Skoro nie wiesz w jakim celu został wymyślony i do czego służy DPF, to zanim zaczniesz pisać bzdury i powielać bzdury innych "wszystkowiedzących", postaraj zapoznać się szczegółowo z tematem.
  17. > Być może sposób prowadzenia autobusu hybrydowego odbiega od takiego z silnikiem diesla Solaris hybrydowy, nawet ten trzeciej generacji, jest niczym innym jak normalnym autobusem napędzanym silnikiem diesla. Silnik elektryczny służy jedynie do wspomagania przy ruszaniu bądź przyspieszaniu, dopóki starczy energii zgromadzonej w kondensatorach w czasie zwalniania. Inaczej mówiąc, sam silnik elektryczny nie umożliwia ruszenia i jazdy autobusem. Hybrydowym autobusem jest np. szwajcarski Hess (mamy takie 2 w siostrzanym DSW21), który ma napęd wyłącznie poprzez 4 silniki elektryczne umieszczone bezposrednio przy kołach 2 i 3 osi, silnik diesla słuzy jedynie do napędu generatora i ładowaniu kondensatorów o pojemności 47 Faradów. Bywa tak, że prowadzisz autobus i nagle staje się cisza, bo wyłącza się diesel i autobus napędza energia zgrzomadzona w kondensatorach.
  18. > są różnice tak w technice jazdy jak i obsłudze Ja mam u siebie Solarisy "hybrydowe" ostatniej, trzeciej generacji "Voith" z 2011. I nie ma żadnych specjalnych dodatkowych szkoleń. W dyspozytorni wisi kartka z krótką informacją o tym co oznaczają dodatkowe lampki i o róznicy w zachowaniu autobusu (dosłownie parę zdań), obok leży kajet z pełną instrukcją dla kierowcy, gdyby ktoś chciał poczytać więcej. Jeśli komuś to nie wystaczy albo nie jest pewien, to może zapytać kolegę lub koleżankę co i jak, ewentualnie zawsze do dyspozycji jest "Verkehrsmeister" który pójdzie z delikwentem i na miejscu pokaże co i jak. Żadnych kwitów, papierów, podpisów, innymi słowy żadnej zbędnej biurokracji która nie wnosi kompletnie nic. Swoją drogą to siostrzana Bogestra ma 15 sztuk ( w tym 13 "Voithów") i chce je już sprzedać, ale niestety nie ma żadnych chętnych
  19. Tak wyglądał mój realny Zarobek NETTO w ostatnim roku pracy w MZA.
  20. > takie auta jak hybryda to szkolenie faktycznie jest potrzebna tak teoretyczne jak i praktyczne W jakim celu?
  21. > witam > orientuje się ktoś jakie są stawki kar za przekroczenie czasu jazdy pow 1 i 2 godz w Niemczech ? Po przekroczeniu 9 godziny jazdy, 60 euro za kazde rozpoczęte pół godziny. Podobnie po przekroczeniu 10 godziny (jeśli akurat dozwolona). N.p. tu masz szczególowo wszystkie kary (podpunkty do punktu 2): Kary za przekroczenia czasów pracy i jazdy itp. Mały błąd się wkradł. 60 euro nastepną godzinie po przekroczeniu 9. Potem każde rozpoczęte pół godziny po 60,- Dziesiatka bez zmian.
  22. > Jak masz dużą flotę aut, to i oszem. Jak masz jedno auto i nie znasz właścicieli, zarządzających > ASO, to żadnego przekrętu nie zrobisz. > W kwestii cen aut na rynku wtórnym mówiłem wyraźnie o samochodach z pierwszej ręki od osób > prywatnych nie pofirmowych. Wszystkie jego auta są z pierwszej ręki (kupuje tylko nowe) i są zarejestrowane na niego (osoba fizyczna prowadzaca DG). Twój "target"! (tfu! nienawidzę tego słowa). To jest też element całej strategii.
  23. > ... bo ma w pelni weryfikowalny przebieg.... Naiwność ludzka nie zna granic. Nie wnikając w szczegóły, mój stary kolega w swojej 20 letniej DG użytkuje po kilka samochodów (marka nieważna), które przejezdżają dziennie po 700 - 900 km. I nigdy, od kupna pierwszego nowego auta, nie były one w serwisach poza aso. A wiesz dlaczego? Odpowiedź jest banalna: bo w aso najłatwiej jest zalegalizować dowolny przekręt. Oczywiście z udziałem pracowników tegoż aso. A ciemny lud kupi każdą bajkę z podpisem "aso". Auto przy sprzedaży ma stan licznika oraz wszystkich "miejsc pamięci" zanizone przynajmniej 5 : 1 (miał auta 7:1), plus do tego dowolna bajka o historii auta uwiarygodniona stemplem z napisem"ASO". Cały system funkcjonuje u niego do dziś.
  24. > A możesz napisać ile orientacyjnie wyniesie ten podatek dla samotnej osoby przy tych 1500e na > miesiąc Pracownik najemny dostanie 1100 na rekę. +/- 50 euro w zalezności od landu, wysokości składek, wieku i paru innych czynników. Podatku od wynagrodzeń jest w tym wynagrodzeniu brutto średnio 96,30 euro.
  25. > ...Szuka > w tej chwili pracowników ze wschodu i tyle właśnie chce im płacić (swoją drogą od takiej sumy > nie zapłacą oni podatku dochodowego). Zapłacą. Zapłacą wg stawki dla jednej z ośmiu grup podatkowych, do której zakwalifikują się na podstawie, ogólnie pisząc, ich statusu rodzinnego. W żadnej z grup nie ma zwolnienia podatkowego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.