Skocz do zawartości

ArekMiz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 871
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez ArekMiz

  1. Jako odskocznia od covidów i piso-wyborów trza coś motoryzacyjnego napisać. Więc napiszę jak to moja wymieniła sobie samochód. Działo się to w lutym, a zatem jeszcze przed pandemią, czyli wszystko normalnie funkcjonowało. Otóż razem stwierdziliśmy, że pora wymienić Fiata Grande Punto 1,4 2006 na coś nowszego. Żeby nie było, bardzo lubiła Fiacika. I żeby nie było - wcale nie był taki awaryjny, jak to Fiaty malują. Z tego co pamiętam w całej eksploatacji u nas (od 2012, przez 8 lat) były tylko 3 awarie, gdzie musiałem pojechać i ściągać go na lince: pęknięty alternator (wiadomo, klasyka), pęknięty wąż od chłodnicy i padnięte sprzęgło. Fiacik dojeździł u nas do 210 kkm… No więc najpierw się zastanawialiśmy nad jakąś młodą używką. Był też pomysł aby poczekać na jakiegoś Focusa z mojej firmy, ale na razie się okazało, że będą sprzedawać parę szt. dopiero w 2021. Więc tak patrzyliśmy po internecie i w końcu doszła do wniosku, że chyba kupi samochód z salonu, na wyprzedaży rocznika 2019. Znajomy ją także namówił na leasing, bo ma JDG i dała się przekonać na takie rozwiązanie. Koniec końców stanąłem przed 2 zadaniami. 1 - sprzedać Fiata. 2 - doradzić i pomóc w kupnie nowego. Więc w weekend umyłem i wysprzątałem Fiacika, zrobiłem parę zdjęć telefonem i wrzuciłem na Otomoto, z ceną 5900 pln, taką w okolicach „stanów niższych”, coby auto sprzedać a nie „sprzedawać”. Już w niedzielę było parę telefonów, z pytaniami o auto, na szczęście bez jakichś głupkowatych tekstów w stylu januszy. W poniedziałek od rana też parę telefonów i jeden co stwierdził że przyjedzie wieczorem obejrzeć. Przyjechał autobusem, Fiata obejrzał pod latarnią. Poprosił o przejażdżkę. Siadł za kierę, pojechaliśmy parę km, krótka negocjacja do 5000 pln (na taką cenę liczyłem). Podjazd do banku, wpłata kasy, w domu druk umowy, rąsia-rąsia i żegnaj próchnico. Łatwo poszło, teraz trudniejsza część - jak dogodzić w sprawie nowego auta. Już widziałem te jazdy po salonach, przymierzanie się do aut, marudzenie, głupie pytania (o rzeczy dla nas na AK oczywiste)… No dobra, rozpoczynamy. Najpierw ogląd zdjęć różnych aut w internecie. W ten sposób - o dziwo - w przedbiegach odpadły auta francuskie (C3, P208 i Clio) oraz Kia i Nissan. Toyota Yaris też się nie podoba (jej siostra ma takową). Zostały więc Ford, Opel i rodzina VW. Któregoś dnia po pracy zajechaliśmy do salonu Forda. siadła do białej Fiesty, która akurat stała w salonie. Auto się spodobało, ale była to jakaś wyższa wersja za ponad 70 kpln. Porozmawialiśmy o różnych opcjach leasingu na jakąś tańszą wersję, o różnych opcjach wyposażenia, o różnych silnikach, etc. Następnie obok był salon Seata. wsiadła do Ibizy. I szybko wysiadła. Plastik - fantastik - stwierdziła, dziękuję, do widzenia. W ten sposób automatycznie odpadły VW i Skoda. Następnego dnia pojechaliśmy do Opla. Stała ładna czarna Corsa. wsiadła, auto się podobało. Rozmowy o wyposażeniu, opcjach finansowania, silnikach, etc. W sumie wypadło podobnie jak w Fordzie. I już prawie że była decyzja, ale się okazało, że wybrana pasująca opcja nie ma czujników parkowania i należało by je dołożyć za dodatkową dopłatą… Wróciliśmy do domu i nastał czas przemyśleń. siedziała przy kompie, oglądała różne oferty Opli i Fordów, dzwoniła, pytała, liczyła. Ja się nie odzywałem, co będę mieszał… W końcu podjęła decyzję - Fiesta. No dobra. Ale są 2 pasujące oferty. Warszawa Płowiecka - czarny, 1,0eb (100 KM), 6MT. Zielona Góra - czerwony, 1,1i (85 KM), 5MT. Czerwony, czerwony !!! Ma być ten czerwony. I już. No tak, se pomyślałem - trza będzie jechać do tej Zielonej Góry… Ale pomyślałem, że może jednak uda mi się przekonać że jednak lepszy jest ten nowszy silnik 1,0eb… No ale czerwony… No ale jeździ się w środku samochodu, gdzie koloru nie widać… Parę dni to mi zajęło. Ale się udało. Pojechaliśmy na Płowiecką, załatwiliśmy finansowanie. Za parę dni odbiór. I już. Muszę powiedzieć - nie było tak źle, jak się tego na początku spodziewałem... I tak oto w mojej rodzinie są już tytułowe cztery Fordy (poniżej wszystkie na zdjęciach), w kolejności od najmniejszego do największego: 1) Ford Fiesta 1,0eb (100 KM), sync edition, 2019, mojej 2) Ford Focus 1,6i (105 KM), 2012, mój służbowy 3) Ford C-Max 1,6i (105 KM) 2010, mojego ojca 4) Ford S-Max 2,0eb (240 KM), PS, Titanium S, 2012, mój własny
  2. Tak. Jeden pas z 3 strzałkami, po chwili robią się 3 pasy (z czego 2 skrajne są krótkie) i na każdym oddzielna strzałka: lewo, prosto, prawo.
  3. Bo mogą na nim (przed rozdzieleniem) stać zarówno samochody chcące jechać prosto i chcące jechać w lewo.
  4. Pewnie pstryczek elektryczek. U siebie też tak mam. Dorobiłem pstryczek łączący długie z p.mg. przednimi (przez diodę, żeby działało w jedną stronę).
  5. Drogowych? Co za bzdura... W większości samochodów przednie p.mg. można włączyć mając włączone tylko pozycyjne (bez mijania i drogowych) a tylne p.mg mając włączone przednie p.mg. lub mijania lub drogowe.
  6. Ja w 2 autach zmieniłem wczoraj. Po drodze do gumiarza żadna menda mnie nie zatrzymała.
  7. Fred, ja wiem, że Krapkowice to nie np. Warszawa, ale tu mamy takie skrzyżowania gdzie trzeba migać w lewo. Przykład podałem w jednym z postów powyżej i załączyłem link do google.maps. Także obejrzyj ten przykład. A co do pierwszeństwa przy wjeździe na rondo to owszem bywają takie, gdzie przed wjazdem nie ma kielni. W Warszawie na paru rondach tramwaj wjeżdżający nie ma kielni, np. rondo Starzyńskiego od strony mostu gdańskiego, czy rondo żaba.
  8. Na zwykłym skrzyżowaniu (nie rondzie) z tak wymalowanymi strzałkami przed skrzyżowaniem też nie używasz kierunków? OK, Twoja sprawa.
  9. Na takie - nic. Znaczy zjazd z ronda. Ale niech pojedzie w Wawie do centrum np. Al.Jerozolimskie / Marszałkowska. https://tiny.pl/tvvxx
  10. Dokładnie tak. Zależy jakie rondo. Jak przed rondem nie ma pasów i strzałek kierunkowych to wystarcza prawy kierunek przed zjechaniem w dany zjazd (obojętnie czy pierwszy - w prawo, drugi - prosto, trzeci - w lewo, czwarty - zawracanie). Jak przed rondem są pasy i strzałki kierunkowe to prosto nie włączamy, w prawo - prawy a w lewo i zawracanie - lewy. Tyle i tylko tyle.
  11. A czym się różni rozmowa przy użyciu "środków..." od rozmowy bez tych środków, znaczy rozmowy z pozostałymi pasażerami w osobówce? Bo że w autobusie "rozmowa z kierowcą surowo wzbroniona" to wszyscy wiemy od czasów co najmniej Berlietów PR110. PS. Lucyfer pewnie pamięta takie napisy z dyliżansów: "rozmowa z woźnicą surowo wzbroniona".
  12. ArekMiz

    Kupilem se Audi....

    Fiaty się nie psujom. Tylko czasami pada alternator. No ale wiadomo - wozi się zapasowy zamiast koła zapasowego, w razie czego każdy kowal w stodole za 50 zł wymieni.
  13. 111 Euro za 7 dni, Seat Ibiza 1,2TSI, na Teneryfie w AutoReisen. Zero dodatkowych ubezpieczeń, wkładów własnych, etc.
  14. Jajco. A tak na poważnie - co siedzi w lampie. Właściwa żarówka, led od chinola, czy zenon.
  15. Ja tylko napisałem, że jednak po wypadku / stłucze mogą sprawdzić (tylne czy przednie - to już zależy od sytuacji).
  16. Ale było w necie jak jakiś magik wsadził ledy koito do przednich lamp i jechał se nocą, a w niego ktoś wjechał na czołówkę. Zeznał, że go oślepiło, powołano biegłych, którzy stwierdzili babranie w lampach. Dalszego ciągu nie znam - ale Wasza wola, róbta co chceta, tylko potem nie płaczta po internatach że doopa jest...
  17. Niektóre gniazda mają mechaniczny wyłącznik, który po włożeniu wtyczki (nawet pustej) rozłącza obwód światła pmg w samochodzie. W innych rozwiązaniach we wtyczce 13 pin jest na stałe zwarcie masy i któregoś tam pinu i jeśli ten pin z gniazda jest gdzieś tam podłączony do kompa / modułu haka w samochodzie to może dezaktywować pewne funkcje np. tylne pmg, tylne czujniki cofania, etc. Jeszcze w innych rozwiązaniach komp / moduł haka rozpoznaje obciążenie obwodów po podłączeniu przyczepy i w ten sposób coś tam dezaktywuje. U mnie w S-Maxie fabryczny moduł haka rozpoznaje po obciążeniu obwodów kierunków i świateł stop.
  18. ArekMiz

    co to za guzik?

    U mnie w S-maxie podłączenie wtyczki do gniazda haka (obojętne czy to przyczepka, czy listwa oświetleniowa platformy rowerowej) powoduje dezaktywację tylnych czujników (a przednie nadal działają). Taka Panie nowoczesność.
  19. Auto odbierze, a do sądu o uznanie przesunięcia gwarancji zgodnie z prawdziwą datą odbioru samochodu. Oczywiście protokół odbioru należy podpisać z datą faktycznego odbioru.
  20. Nie po terminie. Tylko jeśli ostatni dzień przypada w niedzielę lub święto, to ustawowo powinno obowiązywać do następnego dnia (pierwszego roboczego). Tylko tyle i aż tyle.
  21. A jakby z trzeciej strony. Podany przykład jest tylko jednym z wielu, gdzie państwo nie dość że obywatelowi nie dokłada, to go dyma. Ja wiem, na parę groszy. Ale chodzi o zasadę "ziarnko do ziarnka". Dlaczego nie może być tak, że raz czy dwa państwo "da" obywatelowi a nie mu zabierze? PS. I to "da" to nie 500+ czy inne tego typu syfy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.