-
Liczba zawartości
6 809 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez ArekMiz
-
-
Ja powiem na innym przykładzie. Miałem S-maxa 2,0eb 240KM z napędem na przód. Palił średnio 10l/100km. Teraz mam Edge 3,5V6 284KM AWD. Pali średnio 10l/100km.
-
Miałem Auto-Hak w S-Maxie, wypinany poziomo i był bardzo OK. Teraz w Edwardzie mam Auto-Hak wypinany pionowo i też jest bardzo OK. Nacisk pionowy 120 kg, na platformę z 4 rowerami styka.
-
Tylko ja myślałem, że nie jesteśmy na HP, więc liczyłem na odpowiedzi na temat a nie o mydle i powidle.
-
I w najmniej oczekiwanym momencie akurat się okaże, że nie jest naładowany. Dziękuję.
-
Po co pisać nie na temat? Skoro ja potrzebuję 12V i 230V...
-
Mają zasilanie 230V?
-
Potrzebuję jakiś mały, przenośny, samochodowy kompresorek. Taki, żeby miał zasilanie zarówno 12V= jak i 230V~, no i żeby dał radę napompować te 40 psi, czyli np. koła w moim Edku. Aha, no i nie ten, co jest w 70% aukcji na allegro (zdjęcie poniżej), bo miał go mój szwagier, działał rok, był używany tylko do pompowania kół w rowerach i się zyebał właśnie przy pompowaniu roweru...
-
Więc jeszcze raz. Spalanie zależy od ilości węgla w cząsteczce (stosunku węgla do wodoru). Węgiel spala się do CO2 (teoretycznie, gdy jest właściwa ilość tlenu, bo może powstawać też CO i C - sadza) a wodór do H2O. CH4 + 2 O2 -> CO2 + 2 H2O (1 cz. CO2 na 2 cz. wody) C2H6 + 3,5 O2 -> 2 CO2 + 3 H2O (1 cz. CO2 na 1,5 cz. wody) C3H8 + 5 O2 -> 3 CO2 + 4 H2O (1 cz. CO2 na 1,333 cz. wody) C4H10 + 6,5 O2 -> 4 CO2 + 5 H2O (1 cz. CO2 na 1,25 cz. wody) itd. Im cięższy węglowodór, tym więcej tlenu potrzeba i tym więcej CO2 powstaje w stosunku do wody (pary wodnej). Do tego dochodzi fakt, że im więcej węgli w cząsteczce tym struktura może być bardziej skomplikowana - oprócz łańcuchów prostych mogą być rozgałęzione. A rozgałęzione spalają się gorzej (trudny dostęp do poszczególnych atomów), choć liczbę oktanową mają wyższą (czyli się zgadza, bo wyższa liczba oktanowa = spokojniejsze spalanie, bezstukowe).
-
Ładnych paręnaście lat temu toczyła się na ten temat dyskusja na pl.misc.kolej, gdzie jako główny piewca komunikacji busowej występował niejaki Aron z Parczewa. Wówczas to powstała teoria pt. "Ukrainizacja polskiego transportu", gdzie busiarz to "troglodyta z ćmikiem w gębie, upychający ludzkie bydło do rozpadającej się Nyski, w której na pace chałupniczo dospawano siedzenia dla pasażerów". I tak, to prawda - powstałe na gruzach PKP spółeczeńki dokapitalizowywały się w różny sposób - ta od dworców kolejowych wydzierżawiała przeddworcowe place na pętle i przystanki busów...
-
Tak jak pisałem w innych krajach ludzie jeżdżą, bo oferta (liczba pociągów i godziny kursów) są dobrze ułożone. U nas było tak, że kasowali kursy, ludzi coraz mniej jeździło, więc jeszcze bardziej obcinali kursy, zostawały 2 na dzień, to i kto miał tym jeździć. Więc kasowali w ogóle i linię zamykali. Jak jest dobra oferta, to ludzie jeżdżą. Edit: Jak byłem w Strasburgu (na sesji ekspertów EDQM) to se pojechałem w 2 strony lokalnymi pociągami. Właśnie takimi lokalnymi liniami. Kursy co godzinę, pociąg spalinowy 3 wagonowy i było dużo ludzi. A linia prowadziła właśnie przez takie małe wioski i miasteczka...
-
Przecież chemicznie to proste. Im więcej węgla w cząsteczce, tym spalanie gorsze i większa emisja rzeczy "trujących". Czyli najczystszy jest metan (CNG), potem etan (nieużywany), następnie propan i butan (LPG) i kolejne węglowodory (benzyna, nafta, olej napędowy). Ciekawe dlaczego nowoczesne silniki są jednak tak konstruowane, że założenie do nich gazu jest mocno utrudnione...
-
Tak, pisałem że tak jest w innych krajach. Znaczy że na ISTNIEJĄCYCH liniach kolejowych jest ruch kolejowy i że jeżdżą lokalne pociągi pasażerskie, zapewniające mieszkańcom wiosek i miasteczek dojazd do większych ośrodków. A w PL tego typu linie są zamknięte i dlatego jest płacz (to też odpowiedź na pytanie "tylko po co to wszystko") że każdy na wiosce ma blachosmroda (w domyśle paska w tedeiku od Turasa z Reichu) i nim zasmradza miasto, do którego codziennie dojeżdża.
-
Przecież nie pisałem, że należy wybudować linię kolejową do każdej wioski. Pisałem, że należy wykorzystać istniejące linie, w poście powyżej podałem przykłady takich linii - istniejących, ale zamkniętych przez betoniarnię z pakape... A do tych istniejących linii dowóz z okolic busami. Skomunikowanymi z pociągami, żeby pasażer nie czekał na pociąg nie wiadomo ile...
-
Podstawą powinien być transport kolejowy. Oczywiście, jeśli do danej miejscowości nie idzie linia kolejowa, to uzupełnieniem powinien być transport drogowy (dokładnie busy), dowożące do najbliższej stacji kolejowej i skomunikowane z odjazdami/przyjazdami pociągów. No ale o czym my tu piszemy. Polska kolej czyli popłuczyny po PKP = NIEDASIĘ.
-
Dokładnie tak jest. Weźmy taką kolej w krajach sąsiednich: Czechy, Niemcy. Lokalna linia jednotorowa, małe stacyjki w każdej wiosce i miasteczku, pociągi (w postaci małych szynobusów) co godzinę. Każdy mieszkaniec takiej wioski ma zatem możliwość pojechania do miasta o każdej porze, czy to do pracy, czy do kina, czy to w sprawach urzędowych. A u nas jak to wygląda? Ano tak, że wymienię choćby kilka linii kolejowych w tym stylu: Jelenia Góra - Karpacz, Hajnówka - Białowieża, Śniadowo - Łomża, Suwałki - Olecko - Gołdap, Nidzica - Wielbark - Chorzele - Ostrołęka - Ostrów Maz. - Małkinia, Czerwonka - Mrągowo - Mikołajki - Orzysz - Ełk, Działdowo - Brodnica - Jabłonowo, Elbląg - Tolkmicko - Frombork - Braniewo,... mam wymieniać dalej?
-
Zgadza się. Powinien być wybór. Sam niedawno stałem przed dylematem. Poprzedni samochód to był S-Max z 2,0 ecoboost pod maską, 240 KM. Fajnie to jeździło, miało dobry dół, i nie było zawalidrogą. Gdy go sprzedałem, i chciałem jako następce Edge w benzynie to się okazało, że w benzynie to tylko z USA i są do wyboru 2,0eb, 2,7V6eb i 3,5V6 wolnossący. Stwierdziłem, że chciałbym spróbować V6, a że 2,7eb występuje tylko w wersji Sport, która mi się nie podoba, to wybór był oczywisty. W ten oto sposób, trochę dosmrodzę europejską atmosferę, chociaż po kilku wyjazdach wakacyjnych spalanie okazało się być na poziomie 10l/100km, więc nie jest tragicznie. A w dodatku w każdej chwili do tego silnika mogę zapodać LPG.
-
A w DE w takich miejscach po prostu obowiązuje jazda na suwak i tyle.
-
Ja już drugi raz auto-hak Słupsk. W S-maxie miałem wpinany poziomo, w Edge wpinany pionowo (100 kg nacisk). Oba porządne, masywne, wszystko pasowało jak należy (montaż własnoręczny). Także polecam tą firmę.
-
Miałem Peruzzo Arezzo 3. I do niego specjalnie zbabraną belkę oświetleniową: Podczas jazdy jednak się gibało. Co prawda nie jeździłem z tym >120km/h i zazwyczaj miałem 2 rowery, ale jednak wymieniłam na platformę - Atera Strada 3 z dostawką na czwarty rower. Co platforma to platforma.
-
Ustąpić trzeba wszystkim, nawet tym, którzy wyprzedzają (i jadąc po lewej stronie jezdni walną cię w przód jak skręcasz w prawo) czy tym którzy jadą po zakreskowanym (jak w/w ciężarówka - pewnie to było na moście toruńskim przy wjeździe z Wisłostrady w kier. Żerania). Ty dostajesz mandat za nieustąpienie, oni za wyprzedzanie na skrzyżowaniu lub jazdę po zakreskowanym.
-
Było kiedyś że obszar ten kończy się gdy przerywana krótka zamieni się w przerywaną długą. Czyli gdy droga z kielnią zaczyna stanowić dodatkowy prawy pas jezdni to dopóki jest przerywana krótka to pierwszeństwo zjazdu na środkowy pas mają ci z lewego pasa a nie ci z prawego. A jak linia już jest przerywana długa to pierwszeństwo zjazdu na środkowy pas mają ci z prawego pasa a nie ci z lewego.
-
Albo jechał normalnie, zwierzątko wyskoczyło i odruch bezwarunkowy = ominąć, wyszło w drzewo. Dlatego dobrze jest mieć kamerkę, żeby nie być dymanym.
-
Ale jeszcze przed w/w ciągiem zdarzeń było jeszcze jedno: albo "jechał za szybko" -> winny albo "zwierzątko się wyebało na jezdnię" -> niewinny
-
Mi przyszło od tylca. Napisaliśmy ja i moja samooskarżenie, każe osobnym listem poleconym (akurat gdzieś w tych okolicach zamienialiśmy się za kierownicą). Zero odzewu.