koNik

> 11?!? > za to auto? za 540 w znośnym stanie to nie jest dużo

> Wtedy, gdy sprzedaje go pierwszy właściciel - czyli 5 lat/150kkm. > Producenta rynek wtórny mało obchodzi. a dwa lata i 200kkm? czyli lwia częśc poflotowych salonowych nówek 2-letnich ciagniętych z reichu i skręcanych na 50-70kkm?

> Trochę go szkoda na codzienne latanie po mieście. Ale kumpel ma fajniejsze auto jako zabawkę. A to auto będzie jeździć raczej często trasy WWA-KRK

> Fajny, ale raczej nie do jazdy na co dzień. Ile wysypał za niego? na co dzień kupił 11

> A potem wchodzi klatka i dupa. Tak przy okazji, ile wazy rozbudowana klatka? Jakies widelki? ponoć ok 30-40kg

> Przyznajmy szczerze, żaden to szał, pochwaliłeś się, że kolega ma V8 i tyle, można to było zrobić w > bardziej odpowiednim miejscu. Ja jednak szukam tu fajnych rodzynów, a nie kadettów E, vectr A > golfów III i tego typu rarytasów. > e34 M5, w124 500E, czy chociażby w124 CE, jakiś R129, e24...to są youngtimery na miarę tego kącika. > przynajmniej ja go tak odbieram. samochód z połowy lat 90tych, już dość mocno plasticzany, to > jednak nie to. nie mam potrzeby chwalenia się kolegami, ale jak już chcesz to wklejałem tu kiedyś min. 500E kolegi, takie błękitne. A 280KM V8 w ciężkiej budzie nie robi tu chyba na nikim specjalnego wrażenia - nie te czasy. A jak mówimy o W124 to dla mnie ciekawe jest również np. E420, mimo standardowej budy. Zgadzam się że E34 to nie ten poziom co np. E3 ale to co było po nim, np. E39 jest od niego na tyle "inne" że samo E34 jest warte zainteresowania.

> jak przejrzysz listę działów, to tam jest taki jeden kącik właścicieli, odpowiedni, trzyliterowy. Ja tam nie mam problemów z interpretacją tego naszego PMiHM. Nie wmawiam że E34 to PM bo rozumiem jak się komuś nie podoba - dla mnie również to nie ideał. Ale pod to drugie powoli się łapie - nie jeśli chodzi o wiek - ale jeśli chodzi o koncepcję samochodu. Auto które reprezentuje bardzo współczesne parametry podróży - będąc jednocześnie stylistycznie i koncepcyjnie wyraźnie inne. Taka rozsądna alternatywa na której zakup jest tzw. ostatni dzwonek

> Generalnie wszystko prawda ale jak dla mnie w 20-to letnim aucie musi się niestety dużo rzeczy psuć > (chyba, że tylko fiaty tak mają ale te na szczęście 20-tu lat nie dożywają ). > Znajomy ma już 2-gą 5-tkę i non stop mu coś siada... zresztą może to być dowolna marka, lata i > przebieg robią swoje. nie wiem jak jest z silnikiem M60, ale osobiście po wymianie całego zawiasu (który był zużyty całkowicie) w E12 przez cały sezon z silnikiem M30 pod maską zaglądnąłem tam z czystej przyzwoitości, może z raz aż dziwnie się tak jeździ tak bezproblemowym starym autem - radzieckie wynalazki do których jestem przyzwyczajony nie rozpieszczają pod tym względem, ale tu - wsiadasz-jedziesz w dodatku niezbyt oszczędzałem to auto przez te kilka miesięcy, kupione na początku sezonu opony - z tyłu praktycznie nie istnieją

> e34, nawet z M60tką, to nie ten dział IMHO. > M5, rozumiem... > no i z tym rekinem to przegiąłeś zdecydowanie. ostatnimi rekinami to były e28 (jeśli chodzi o > piątkę)/24 (ogólnie). > tak BTW, to nie 540i, a 540iA. 540 tka oryginalnie z 6 biegowym manualem to jest nawet niezły > rarytas. oj tam, niby do jakiego działu to miałem dać?

> Jaki motor? 540i

540i właśnie przed chwilą wróciłem z jazdy próbnej, znajomy oglądał i zdecydował się na zakup. Zaskakujące jak ten 20-letni już samochód się odpycha, jak trzyma się drogi i jak swobodnie radzi sobie w dzisiejszym ruchu. Brzmi bardzo fajnie, jest sowicie wyposażony - podgrzewane, pompowane fotele z pamięcią, asc+t, 2x poduszka, fotochromatyczne lusterko, komputer, automat, elektryczna roleta tylna + boczne ręczne, szyberdach, klima-tronik dustrefowy etc.). Zdecydowanie dobry pomysł. Myślę że 10-20 lat i auto to będzie łakomym kąskiem dla miłośników klasyków. Ostatni rekin. Los który następcy czyli E39 już raczej IMO nie grozi . Aby je kupić znajomy sprzedał Vectrę CDTI z ostatniego rocznika produkcji. Chwała mu za to. Auto nieporównywalnie lepsze pod każdym względem. Dobranoc

> i 120 konne kie picanto. Chodzi o to że z tematu o budżetowej kjsówce robi sie dyskusja o napędzie > i udowadnianie na siłe racji eeetam. Wiadomo że RWD jest najmniej konkurencyjne. Ale ma inne zalety. No i to nie znaczy że się nim nie da jechać szybko. Co do tego że fun jest większy to chyba nie ma wątpliwości

> Zaraz zaczniemy rozmnowe o zawodach na wyspach kanaryjskich tylko że tam jeździło więcej WRC i Nek niż kiedykolwiek u nas

> Nie powalczy beemką bez napinania się i bez jazdy na 100%, ale na przyczepnym > i krętym ciężko czymkolwiek dogonić tę konstrukcję sprzed 20 kilku lat. a kiedyś KvM pisał że jest źle wyważona bo ma silnik za bardzo z przodu

> a kto wygrał rezte rajdów w rpp w tym roku?? > Niestety rwd jest dla pasjonatów zobacz sobie jakie wyniki w Mistrzostwach Węgier potrafią i potrafili wycisnąć chłopaki Ładami. Jak jeszcze jeździł Balazs Ocsi Ładą 21074 potrafił dojeżdżać w czołówce grupy A Niestety skończyła jej się już homologacja. Balatonyi Arpad na H-grupowej Ładzie VFTS regularnie dojeżdżał w pierwszej dwudziestce

> żeby compactem latać bokiem to trza umić. Łatwiej E30. Compact jest trudniejszy w prowadzeniu > uślizgiem, bardziej nerwowy i nieprzewidywalny. > w compactach szpery nie było chyba nigdy w serii. Większość ma dyfer na małej głowie. Czasem jak > dasz inny dyfer musisz też przełożyć półosie. > tanio? no w porównaniu z FWD to nawet bardzo tanio. używany dyfer ze szperą 25% nawet poniżej > 1000zł. Im krótszy tym lepszy. Najkrótsze są 4,45. Od 4,07 zaczyna się fajnie. Przy 3,91 można > jeszcze po trasie jeździć ale już powoli robi się to uciążliwe. > Tutaj zestaw marzeń > V max w okolicach 170 km/h 170? ja mam 4,1:1 i skrzynie bez nadbiegu z E36 i Vmax mam w okolicach 170 na oko (bo prędkościomierz nie działa tyle że może to przez koła 13"

> i 13s do setki... > i zawieszenie rodem z wozu drabiniastego... > Polonez to (mimo mojej wielkiej sympatii) ślepa uliczka w sporcie amatorskim. ale ile zabawy - i kibice się cieszą

> zgadza sie:) tyle że zdrowe E30 iS w tych pieniądzach może być cieżko

Polonez 1.4 + zaspawać most

> też mi powód do dumy eh ta warszafska mentalność, juz od niej odwykłem jest taka zasada ludzi którzy są wychowani gdzie indziej niż na (duzej czy małej) wsi - jak się do kogoś coś ma to się mu to pisze w twarz a nie wzorem podbiałostockich kum robi to za plecami

> i będę sie ganiał w klasie z subarakami i evo > nie,dziekuję. nie byłoby tak źle, tych co przyjeżdżają tam przypadkiem - byś lał a na suchym i twardym mógłbyś powalczyć nawet z innymi

> chyba bede musiał o tym pomysleć bo dłubanie mechaniczne tego motoru to$$$$ skompresoruj go, tak jak ja to robie

> Nie wnikam. Po prostu w niektorych warunkach bedzie lepszy niz M42, w innych nie. true, ale wystarczy wywalić klapę i zestroić M42 na Ecumasterze z mapsensorem i powinno być lepiej od razu. Klapa w dolocie to zło. Przykładowo samo wywalenie przepływki klapowej z M30B30 na hamowni pokazało 7KM

> Nie ma co dyskutowac z faktami, ze moment jest wiekszy i ze jest nizej. to raczej kwestia braku klapy w dolocie

> Jak rasowa sieczkarnia lepszy dźwięk sieczkarni niż odkurzacza