Skocz do zawartości

el_diablo

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 978
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez el_diablo

  1. > a mozliwe jest hamowanie silnikiem z taka skrzynia? Hamuje, z tym że w trybie auto hamuje tak jak manual na najwyższym biegu, czyli niezbyt mocno, a poniżej ok. 1200-1300 obr. "wysprzęgla". W trybie manualnym hamowanie silnikiem jest bardziej efektywne, bo można zredukować na odpowiednio niski bieg.
  2. > Nie wiem jak w Mitsubishi ale w Nissanie Maxima mialem wrazenie jakbym tramwajem jechal Dzwiek > jest dosc specyficznie jednostajny. W mitsu też, z tym że bardziej jak skuter albo kosiarka
  3. Tak jak wladmar napisał. Można powiedzieć, że stopniem wciśnięcia pedału gazu decydujesz przy jakich obrotach chcesz przyspieszać - czy delikatnie na niskich, czy dynamicznie na wysokich. Co ciekawe podczas przyspieszania obroty utrzymują się stałe (jeśli nie ruszasz pedałem gazu), a zmienia się przełożenie skrzyni. Przy stałej prędkości skrzynia wybiera jak najwyższe przełożenie.
  4. > Mnie zaś do głowy przyszła taka rzecz (nie wiem czy wykonalna technicznie). > Otóż ok, miejmy te silniki V6 i V8 w naszych autach, ale żeby dało się odłączać > poszczególne cylindry. Tak, by na codzień mieć pół silnika czyli "V4", a jeśli > da się całą stronę odłączyć - to "R4" jako połowę V8. Technologię odłączania > cylindrów już mamy chyba nawet od VW, teraz tylko jakoś to rozpowszechnić. > W ten sposób na codzień mielibyśmy oszczędny "tradycyjny" silnik, a jak potrzebaby > mocy, pozostałe cylindry by się dołączały i wtedy mielibyśmy wszystkie zalety > takiego pełnego silnika czyli gulgot i trzęsawkę i odpychanie jak w rakiecie Saturn V... Chyba sporo nowych V8 ma odłączane 4 cylindry...
  5. > Częściowo za tym stoi akcyza pow. 2l, ale fakt od dawna tak było, ze róznica między basic a top > jest x2, jeżeli jest duża rozpiętość silnikowa w danym modelu. No właśnie o to mi chodzi. U OZI-ego duży silnik to standard, u nas to luksus, za który musisz zapłacić (przepłacić) przynajmniej cenę standard razy 1,5.
  6. > Twins twierdzi, ze autem o pojemnosci 1x butelka Coke jest wystarczajaca... > IMVHO potrzebujemy ok 4x wiecej. Jest jeszcze jedna kwestia o której chyba nikt w tym wątku nie napisał (może nie zauważyłem). Chcąc kupić w Polsce nowy samochód z silnikiem przynajmniej V6 marki popularnej mamy problem, bo po pierwsze wybór jest mocno ograniczony, a po drugie samochód popularny z większym silnikiem cenowo ląduje w zakresie marek premium. Tak na szybko przeglądając cenniki udało mi sie znaleźć tylko to (ceny wersji podstawowych i z silnikiem V6) VW Passat 1.4 82.680 VW Passat 3.6 185.990 Skoda Superb 1.4 78.550 Skoda Superb 3.6 144.900 Renault Latitude diesel 2.0 98.000 Renault Latitude diesel 3.0 208.000 Citroen C5 1.6 81.500 Citroen C5 diesel 3.0 178.500 Opel Insignia 1.8 81.950 Opel Insignia 2.8 163.700 Volvo V60 1.6 118.400 (to juz praktycznie premium) Volvo V60 3.0 205.100
  7. > Poza ceną to jeszcze dochodzi jeden aspekt - jak w mieście jest większość samochodów z manualem, to > z automatem się trochę gorzej jeździ bo nie możesz płynnie przyspieszać za kimś. To już chyba trochę wydumany problem... Mam trzeci samochód z automatem i nawet mi to do głowy nie przyszło
  8. > Co nie znaczy, że nie da się tyle przejechać. Ja z 1,5 rocznym dzieckiem przejechałem niemal 2200km > na raz. Mnie w 2007 też się udało, a w 2008 już nie. Nie mówię, że się nie da, tylko zwracam uwagę na ryzyko. A na ryzyko też człowiek patrzy inaczej widząc blizny u dziecka i żony...
  9. > a rozwiniesz coś? Wyjechałem o północy, o 5 rano zasnąłem za kółkiem i bum. Od tej pory staram się bardziej realistycznie oceniać swoje własne możliwości. No i nie wierzę, że można być wypoczętym przy 1,5 rocznym dziecku...
  10. > Nie wiem czy temat badziej na MK czy turystyczny. > Planuję wyjazd do Chorwacji. > Z uwagi na to, że jadę z 1,5-rocznym dzieckiem wybrałem wariant jazdy w nocy. > Trasa to ok. 1300km. > Planuję wyjazd ok. godz. 20:00 i wg planera podróży (maps.google) na 9:00-10:00 dnia następnego > dojeżdżam do celu. > Teraz pytanie: jak się przygotować na taką podróż? Wiem, że wyspanie się 'na zapas' nie zadziała. > Jakieś 'dodawacze skrzydeł' lub kawa pewnie coś na chwilę pomogą, ale nie wiem czy na długo. > ps. Dodam, że myślę o sobie, jako o doświadczonym rozważnym kierowcy. W aucie będzie też jechać > druga osoba posiadająca PJ, ale w jej przypadku jazda 'po ćmoku' raczej odpada. Nie chciałbym przynudzać, ale ja nocną podróż z dzieckiem nad morze zakończyłem w szpitalu.
  11. Chyba w 2008 r. Ale dla równowagi koleżanka z pokoju w pracy ze 3 tyg. temu zmieniała.
  12. > Moze ktos uzna, ze opowiadam herezje, ale dla mnie pol miliona za stara "taksowke", niezaleznie od > wersji silnikowej i stanu, chocby jezdzil nia sam papiez, Putin, Schumacher czy Frank Sinatra, > to totalnie odrealniona cena . W sumie masz rację, też bym nie wydał kilkudziesięciu baniek na mazaje van Gogha, bo impresjonizm totalnie do mnie nie przemawia
  13. > Pytanie brzmi : który z tych czynników jest decydujący jeżeli chodzi o komfort jazdy na złej A jakie ciśnienie w kołach jest w nowej Octavii? Pytam bo np. Mitsubishi zrobiło taki myk, że od rocznika bodajże 2011 zaleca do Lancera 2,6 podczas gdy we wcześniejszych rocznikach było 2,2 (albo 2,1) - przypuszczam, że chodzi o obniżenie zużycia paliwa w papierach. Z ciekawości podpompowałem sobie do tych 2,6 i tak się poprostu nie da jeździć, już przy 2,4 jest wyraźny spadek komfortu.
  14. > Będzie, to jest jedyne zastrzeżenie jakie mam do tego egzemplarza. Dlatego bym nie kupił z myślą o jeździe na codzień (pytasz o lpg...). Ani to klasyk, ani wóz sportowy... nie wiem jaka jego cecha miała by rekompensować ten podstawowy brak
  15. > Chodzi konkretnie o ten egzemplarz Nie będzie Ci przeszkadzał brak klimy?
  16. > ASD, czyli mercedesowska śmietnikowata niby szpera do wyjazdu z zasp (nie działa powyżej 40km/h) > Coś tam można poknuć z jej sterowaniem aby działała przy wyższych prędkościach ale to > generalnie nic fajnego W zastosowaniach zgodnych z przeznaczeniem (śnieg, błoto - lekki teren) sprawdza się wg mnie ok. Do driftingu się raczej nie nadaje
  17. el_diablo

    W124 300E

    > W spisie wyposażenia nie ma, w aucie zamontowany jest. > Oglądałem to auto wczoraj. > 20 lat czasu daje o sobie znać. > Progi całe, podłoga cała, na błotnikach z przodu i tyłu oraz na pokrywie bagażnika sporej wielkości > pojedyńcze wykwity, takie jakby od spodu, oba podszybia w bagażniku od wewnątrz przegnite na > przewylot. > Środek ładnie utrzymany, czarna skóra, nie popękana, nie podarta. > Tylne wahacze z rdzawymi nalotami, na rurkach od nivo jakaś rzeźba. Widać, że przegniły i ubytek > załatano przewodem elastycznym. > Szyba przednia w obu dolnych narożnikach mocno mleczna widać, że rozwarstwiona. > Kurka, to auto nie jedzie. > trzy litry, benzyna, 180KM. > Wciskam gaz i nic się nie dzieje. KickDown jakby nie istniał, skrzynia szarpie, przy przyśpieszaniu > jakoś się gubi, auto pływa po przekątnej, świeci się żółta kontrolka płynu chłodniczego. > Hamulce działają, nic nie ściąga, ABS'u nie testowałem. Mimo zapewnień właściciela klimy chyba > brak, brakuje przycisku ze śnieżynką, opisem AC, jedynie EC ale po jego wciśnięciu wcale > chłodek z kratek nie leci. > Elektryka działa, fotele, szyby, szyberdach, prawe lustro, w lewym brak dźwigienki do ręcznej > regulacji. Webasto z programatorem jest, czy działa - nie wiem. Mocno zaniedbane alufelgi. > Taki obraz auta za 1.5kEuro do opłat. > Jak ktoś zainteresowany - mogę podać namiary. > Zdjęcia - wkrótce... Z opisu to złom. Co do klimy to w Mercu jest inna filozofia - powinien być tylko przycisk wyłączający (!) klimę. U mnie był podpisany chyba EC, czy ECO.
  18. el_diablo

    W124 300E

    > Samochód w miarę duży i wygodny ale nie prowadzi się tak precyzyjnie jak współczesne samochody. Z ogarniętym zawieszeniem wg mnie prowadzi się całkiem przyzwoicie.
  19. el_diablo

    W124 300E

    > blacharka? Ocynk, nie ocynk. Podatne na rudą? Ocynku brak. Niby fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne dobre, ale po dwudziestu latach można się spodziewać rudej (której zresztą na wierzchu może być nie widać).
  20. > Zależy o jaki poślizg chodzi... Moim zdaniem wzdłużny (hamowanie lub gaz do dechy) to cięższe > szybciej wpadnie a poprzeczny to na bank lżejsze. Wg mnie praktyka to potwierdza. Ale jeszcze rozkład masy może być istotny...
  21. > Ale pytam poważnie czy jest szalona różnica na + z 225kami przy silniku 1,8 142km , który tutaj na > AK był uważany za totalnie "wykastrowany" z mocy (sam jeszcze nie jeździłem IXgen )? Mam 205 w porównywalnym samochodzie i myślę, że są w zupełności wystarczające. > Dużo jest w ofercie kompaktów z silnikami =225? Ostatnio widziałem Renault Fluence też na 225.
  22. > x2 > to samo mam w CC przez śnieg idzie jak burza w porównaniu do innych większych samochodów Też potwierdzam - na śniegu najlepiej jeździło mi się małym i lekkim Clio I.
  23. > o dziwo to samo można przeczytac o mercedesie E - bardzo dobre noty uzyskał produkowany 2007-2009 > czyli najgorzej notowany merc wszechczasow W211 po liftingu > i nie mam pojecia czy to pomyłka, czy faktycznie wraz z liftingiem byl jakis jakosciowy skok W 2007 chyba Daimler rozstał sie z Chryslerem
  24. > Silnik pinto to juz przeżytek i w dodatku ciężki kloc. > W autach które teraz składam, stosuję Zetecki i Duratecki. Z ciekawości - dlaczego akurat silniki Forda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.