el_diablo

No właśnie jak się chce automat, mocniejszy silnik i trochę przestrzeni, to wybór aż tak wielki w budżecie nie jest. W perspektywie 10 lat utrata wartości wg mnie nie jest szczególnie istotna, w przeciwieństwie do awaryjności i ogólnie cech użytkowych. Jak kupujesz na 3 lata jest odwrotnie. Wtedy masz gwarancję, z wadami się jakoś przemęczysz, ważne żeby się dobrze sprzedał.

Seat Leon ST FR 1.4 TSI DSG - średnia z 500 mil wg komputera 6.3 l/100 km (trochę autostrad, trochę miasta, trochę korków, trochę jazdy po zadupiach). Na niektórych przejazdach pokazywał i 5.7 l/100 km. Jazda w tempie zgodnym z otaczającym ruchem, czyli średnia. Do tego poniżej 9 s do setki.

A jak prowadzenie, ilość miejsca z tyłu i komfort jazdy Vitary?

2.0 powyżej budżetu. 1.8 trochę słaba chyba, poprzednia była też głośna.

Ciągle dają, nie wiem tylko czy % nie zależy od modelu.

A właśnie nie koniecznie. Miałem ofertę na rocznik 2018 za 92 tys. z rabatem na grupę zawodową. Ale to było ze 3 m-ce temu, nie wiem czy te samochody są jeszcze dostępne.

Ale Vitara ma tylko 2,5 m rozstawu osi... nie jest to strasznie ciasne w środku?

Powoli skłaniamy się do odświeżenia parku maszynowego, czyli zamiany Lancera na coś nowego. Założenia bazowe są mniej więcej takie: - cena nieprzekraczalna do 100 tys. (wiadomo im mniej tym lepiej), - rozmiar na trzy osoby dorosłe nie przesadnie wysokie i średniego psa, - zakładany okres użytkowania 8-12 lat przy przebiegach 10 tys. km / rok, - przyzwoita dynamika, powiedzmy ze 140 KM jako minimum, - pożądany przyzwoity komfort i wyciszenie przy dobrym, zwinnym prowadzeniu, - automatyczna skrzynia biegów (dowolnego rodzaju), - jeśli chodzi o wyposażenie nie jestem wymagający - musi być automatyczna klima i tempomat, dobrze jak będą podgrzewane siedzenia, kierownica i przednia szyba. Moja wstępna lista kandydatów wygląda następująco (alfabetycznie): - Honda Civic 1.5 182KM - prowadzi się rewelacyjnie, ale podobno ma jakies problemy z silnikiem na krótkich odcinkach, poza tym po jeździe testowej miałem wrażenie, że będzie mnie bolała prawa noga, tak samo jak w obecnym Lancerze (starość...) - Hyundai i30 fastback/hatchback 1.4 140KM - oglądałem, to samo co Kia Ceed, tylko trochę gorzej wykonane. Przystępna cena. - Kia Ceed 1.4 140KM - jeździłem, w sumie bez zastrzeżeń. Przystępna cena. - Kia Proceed 1.4 140KM - to samo co Ceed tylko ładniejsza i droższa, może lepiej wyposażona w standardzie. - Kia Optima 1.6 180KM - kawał samochodu za dobrą cenę. Jazda testowa pozytywna. - Opel Astra 1.4 150KM - dobra cena, nie jeździłem, trochę nie mam zaufania do Opla. - Opel Astra 1.6 200KM - dobra cena za 1KM. - Seat Leon 1.5 150KM - zrobiłem takim 500 mil w Anglii, nawet spoko samochód, niezła dynamika i zaskakująco małe spalanie, komfort pomimo wersji FR akceptowalny przez moją żonę, ale trochę drogo jak na schodzący model. - VW Golf 1.5 150KM - nie jeździłem, nie oglądałem, zakładam że z grubsza to samo co Leon? A może coś z mniej płaskich samochodów...np: VW Golf Sportsvan, Suzuki SX4, Kia Sportage Kia Niro Jeep Renegade Hyundai Kona ale nie wiem czy się w tym odnajdę emocjonalnie i w zakrętach Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Może ktoś może gdzieś dobrą cenę załatwić?

Ja miałem kiedyś takiego poloneza, w którym psuło się dosłownie wszystko. Z bardziej kuriozalnych awarii to np. urwana tylna klapa na zawiasach, albo wypadnięcie całego przedniego plastikowego pasa razem z reflektorami przy mocniejszym hamowaniu Ale to chyba nie kwestia pecha, tylko samochód był strasznym ulepem. Ojciec mi doradzał przy zakupie

np. końcówki drążków kierowniczych, łączniki stabilizatora, sworznie wahaczy - jakich producentów aktualnie kupujemy, a jakich unikamy?

Może powinien go dobrze przeszukać...

Odnośnie baterii - popatrz na ceny litu: https://www.metalary.com/lithium-price/

Tak na chłopski rozum to skala produkcji jest znikoma w porównaniu ze spalinowymi, do tego nowa niezamortyzowana technologia i nakłady na B+R. Nie ma prawa być tanio. Ciekawe, czy w ogóle producenci wychodzą na plus nawet przy obecnych cenach EV, czy raczej tak jak Tesla...

200 km pokryłoby co najmniej 90% mojego zapotrzebowania. 350 km - 99%.

Czyli można przyjąć, że z klimatyzacją, nie zamulając, na 100 km powinno starczyć?

To jaki realnie zasięg wychodzi średnio w normalnym użytkowaniu?

Mam w trzecim samochodzie: MB 123, MB 124 (klasyczny 4-biegowy) i teraz Lancer (CVT). Jestem zdecydowanie za, zwłaszcza że większość mojej jazdy to miasto. Następny też będzie automat, przesiadka do manuala po prostu mnie męczy. Nie zgodzę się, że automat odbiera kontrolę nad samochodem - trzeba tylko wyczuć jak skrzynia działa.

Jakoś nie chce pęknąć od kilku lat.

Nijak, błąd systemu

Ja wożę pochłaniacz wilgoci. Może to nie eliminuje parowania szyb zupełnie, ale wg mnie znacznie zmniejsza.

Wg mnie najlepsza metoda. Stosuję od kilku lat bez negatywnych efektów. Butelka 2 litry max ciepłej wody z kranu wystarcza na samochód. Ważne, żeby potem machnąć wycieraczkami, a z bocznych ściągnąć ściągaczką bo zacznie zamarzać po ruszeniu.

W Lancerze mosiężna rysuje, w poprzednich samochodach nie rysowała.

Denso hybrydowe - już ponad 2 lata używam jeden komplet.

U mnie kostka WC jak na razie działa (wymieniana co kilka m-cy), mimo że kuny po posesji buszują regularnie.

Musiała by mieć górną prowadnicę, więc wysokość bramy musiałaby być co najmniej taka jak garażowej.