-
Liczba zawartości
2 978 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez el_diablo
-
Żaden wynik z tankowania nie przekroczył u mnie 12 l/100 km przy krótkich odcinkach w mieście.
-
Komputer zawyża. Możesz rzucić okiem na mój rejestr spalania - są tam zużycia liczone z tankowań i wskazania z komputera. https://www.spritmonitor.de/en/detail/1093718.html Co do samego spalania, to nogę mam raczej ciężką i często robię krótkie odcinki 2-5 km w mieście.
-
W T-GDI dynamiki nie brakuje i o dziwo ma nawet fajny dźwięk przy przyspieszaniu
-
Zobaczymy jak będzie wyceniona i skonfigurowania. Nowy Tucson T-GDI 150KM z automatem kosztuje 130 tys. KIA pewnie będzie trochę tańsza. Poza tym kwestia czy będzie faktycznie lepsza od obecnego modelu... O ile dobrze kojarzę to w jakichś testach mówili o nowym Tucson, że trochę głośny na autostradzie i sporo pali.
-
No tsi to nie jest jeśli chodzi o spalanie. Ale i tak pali mniej niż mój poprzedni Lancer 1.8 143KM Najmniej wg wskazań komputera udało mi się zejść do chyba 5.8 turlając się 60-80 km/h po lokalnej drodze.
-
Średnia z dotychczasowej eksploatacji to 10,44 l/100 km, ale w tym sporo krótkich miejskich odcinków. Średnie z autostrady miałem w okolicach 10 l/100 km.
-
Mam ale 1.6 turbo. Wyciszenie bardzo przyzwoite, jak zauważyłeś przestronne wnętrze, bagażnik też spory. Wygodne siedzenia z przodu i z tyłu. Od ponad półtora roku bezawaryjny, fakt że przebieg znikomy. Trudno wskazać jakąś poważną wadę, ale jeśli miałbym się na siłę przyczepiać, to: - komfort tłumienia nierówności mógłby być trochę wyższy, - promień zawracania mógłby być mniejszy, - twardy plastik na podłokietniku na drzwiach, - plastiki minimalnie potrafią zaskrzypieć - zwłaszcza przy otwieraniu i zamykaniu drzwi, - tylko szyba kierowcy opuszcza się na jedno naciśnięcie przycisku, ale żeby podnieść to trzeba już trzymać, - tylko jeden port USB, więc albo pendrive albo telefon, - podłoga bagażnika sprawia wrażenie dość delikatnej. Zasadniczo samochód jest ok, kupiłbym jeszcze raz. W 2019 roku dałem dokładnie 98,5 za T-GDI z automatem po rabatach.
-
Potwierdzam. Bezproblemowo posłuży przez lata.
-
Jeśli o mnie chodzi, to: - żeby mieścił się w założonym budżecie, - nadziei na bezproblemową eksploatację, - przyzwoitych osiągów i zwinnego prowadzenia, - wygodnych foteli, - wystarczająco obszernego wnętrza i bagażnika, - dobrego wyciszenia, - z wyposażenia wystarczy mi automat, automatyczna klimatyzacja, tempomat i elektryczne szyby.
-
Kwestia za słabego benzynowego silnika 2.0.
-
Niezawodność była największym atutem Mitsubishi - Renault i Nissana chyba niekoniecznie...
-
No dziwna. Zauważyłem, że przez 2-3 dni wcześniej centralny nie zawsze łapał przy pierwszym naciśnięciu przycisku w kluczyku, zastanawiałem się nawet czy baterii nie będzie trzeba wymienić. Po podładowaniu akumulatora wszystko wróciło do normy.
-
Są. Jak musiałem otworzyć kluczykiem, to pierwszy raz usłyszałem alarm w swoim samochodzie. Niby w specyfikacji alarm był, ale jego obecność niczym się nie objawiała
-
Mogę potwierdzić to co piszesz z doświadczenia. Mój normalny tryb użytkowania to 2x5 km dziennie plus ewentualnie jakieś 2x2 km. I dopóki akumulator jest sprawny to nie ma żadnych problemów niezależnie od temperatury. Jak się zaczynają robić problemy to znaczy, że akumulator się kończy. Ale w tym roku przez covid i pracę zdalną bywa że samochód robi 2x2 km 2-3 razy w tygodniu. No i przy -18 st. C to już było za dużo (a właściwie za mało) dla akumulatora. Ale też nie tak, że samochód nie odpalił. Było za mało prądu, żeby centralny zamek odblokować, ale silnikiem jeszcze zakręcił.
-
Po pierwszych mocniejszych mrozach też musiałem doładować akumulator w rocznym samochodzie użytkowanym w podobnym trybie jak Twój. Także pewnie normalka.
-
Mitsubishi Eclipse Cross...?
-
Nie wypowiadam się na temat trwałości, bo zrobiłem dopiero niecałe 9 kkm przez 15 m-cy Skrzynia nie szarpie, biegi zmienia dość płynnie, nie zauważyłem żadnych problemów z pełzaniem. Nie jest to DSG pod względem szybkości działania, raczej porównywalna z klasycznym automatem. Z drugiej strony nie wahluje tak biegami jak DSG, co przekłada się na wrażenie spokojniejszej jazdy. Irytujące trochę za to jest oprogramowanie tej skrzyni w Sportage. Są tylko dwa tryby normal i sport. Tylko, że ten normal jest bardziej jak eco - faktycznie miewa zawahania przy szybszym ruszaniu, niezbyt chętnie redukuje przy przyspieszaniu, ogólnie jest taki trochę nieprzewidywalny. W trybie sport jest inaczej - startuje i redukuje tak jak trzeba, jest przewidywalny, trzyma biegi tak żeby obroty nie spadały za nisko. I tu jest problem, bo po osiągnięciu docelowej prędkości nie wrzuca najwyższego biegu tylko przy 90 kmh trzyma piątkę. Przydałby się trzeci pośredni tryb pracy skrzyni.
-
Mitsubishi Lancer przejeździłem 11 lat, po 4 latach miał zrobioną konserwację antykorozyjną, po następnych 4 odnowioną - nie wymagał żadnych interwencji blacharsko-lakierniczych. Kia nie wiem, patrząc od spodu zabezpieczenie nie wygląda zbyt bogato. Skąd pomysł że nie mają ocynku?
-
Fajny, ale nie spełnia warunku "wyższy niż a4".
-
Mitsubishi ASX albo Eclipse spokojnie pojeździ 10 lat bezawaryjnie. Sportage mam nadzieję że też
-
Ja mam Black&Decker 3050 elektryczny. Sprzątać zdecydowanie jesienią póki liście nie zgniją i najlepiej jak są suche. Jak jest mokro gorzej wciąga i potrafi się zapychać. Słabiej radzi sobie z małymi listkami i igliwiem. Generalnie używam kombinacji kosiarki, odkurzacza z workiem i grabi, które jednak są niezastąpione. Co jesień mam minimum 50 worków z liśćmi.
-
Przez 11 lat nie udało mi się zarżnąć CVT w Mitsubishi Lancer.
-
Teraz już jest chyba w standardzie z automatem, przynajmniej ja mam.
-
Pytanie teoretyczne: samochód ma dwóch właścicieli, a nie ma OC - kto zostanie ukarany?
-
Ja miałbym obawy do montowanego na stałe, że drobna stłuczka tyłem i pogięte tylne podłużnice. W drugim samochodzie używam wpinanego pionowo i luzów nie stwierdziłem, ale intensywnie nie używam.