Skocz do zawartości

jimbo22

użytkownik
  • Liczba zawartości

    13 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jimbo22

  1. > No i dobrze. Ja też się nie znam. Oceniam samochody na podstawie własnych wymagań i gustu, nie > interesuje mnie znaczek, historia ani marketing. Wsiadam, oglądam, przejadę się i po tym wiem > czy auto jest dla mnie fajne czy nie. I nie obchodzi mnie jaki ma znaczek. Giuletta podoba mi > się. Podoba mi się jako współczesny kompakt i tyle. Bez marketingu, bez historii, bez > dorabiania pięknych słów usiądź i się przejedź i przestanie Ci się podobać. ma najgorsze fotele na jakich siedziałem (zaraz po Yarisie)
  2. > To ja się już do nich nie zaliczę > Ostatnie godziny kursu i... chrzest > Straty w sprzęcie: > 1. Ułamany kawałek prawego podnóżka > 2. Trochę rys na "orurowaniu" > Straty w "zdrowiu": > No w sumie nic takiego > 1. Coś chrupnęło w plecach (na wysokości krzyża) - trochę boli ale pewnie zwykłe nadwyrężenie > 2. Nadwyrężona prawa noga kolano/udo > Ostatnie pół godziny dałem radę przejechać, ale przy balansowaniu plecy przypominały o sobie > Przynajmniej wyprostowany teraz chodzę z tonu widze, żeś twardy i nie rezygnujesz... a co zrobiłeś?
  3. > Wykresy fajne, jakby od ekierki rysowane. > Moje trochę źle odczytałem: > 1.6 > 1.2 tsi > Prawidłowo jest 75 vs 61 KM. Przy 2000 rpm 48 vs 37. TSI ma 20% wiecej mocy i 25% momentu. wklejasz wykres producenta i hamowni. ja wiem ze tsi ma gratisy ale bez przesady, trzymajmy sie danych producentów. gdzie ta przepaść? > Turbo niestety jeździłem i w porównaniu do tradycyjnych wiertarek bez turbo porównania w jeździe po > prostu nie ma. na pewno jezdziles turbo? takim jak w celice i corolli moze? wlasnie jest porownanie - wynikające z wiekszej pojemnosci tych drugich. przegrywają z obecnymi trendami w parametrach, ale nie tak radykalnie jak imputujesz. > Tu jest fajny przykład na podstawie cruze (140 KM). Komentarz raczej zbędny: > A tu już kompletna przeginka - 1.4 jest lepszy od 2.2 do 5000 rpm: te kilka Nm? w silniku benz ktory ma tak zestrojona turbinke, coby dostawac zadyszki przy 5 tys? czyli wspolczesny trend, vs jakis antyk (to opel?) tak mozesz udowodnic wszystko. > Tak, oznacza to, że 1.4 do 5 tys. lepiej przyspiesza od 2.2 - zwłaszcza że zapewne dodatkowo mniej > waży. wykresy zblizone. nadal nie widze tych 99% . zwlaszcza ze pisujemy tutaj o silnikach ok 100 km (to 1.2tsi vs 1.6 stary NA), gdzie tym bardziej nie wyczujesz tych niuansów, bo oba zupełnie nie jadą,
  4. > Każda współczesna turbobenzyna o małej pojemności ( TSI T-JET Eco-Boost) ma max moment obrotowy > dostępny od ok 1700-1800 obr/min i żebyś cuda opowiadał to konstrukcje wolnossące w tym > przedziale obrotów są daleko w lesie- czyli 1800 obr - TSI jedzie a ty w N/A czekasz aż obroty > podjadą do ok 4 tyś i dopiero coś zaczyna się dziać nie przesadzaj z tym zaczyna sie dziac. >- kumasz różnice? kumam. nigdzie nie twierdze ze NA lepiej jedzie, ale szukam tej przepaści w 99% aut, której polarny się doszukuje. > to co wrzuciłeś to wykres mocy a nie mom obrotowego a to dwa różne systemy walutowe które motasz co motam? kolega stwirdził że 1.2 TSI ma prawie 2 razy więcej MOCY niż 1.6 przy 3000 obr. co jest mało realne i wstawiłem obrazek MOCY. a Ty mi tu z momentem nagle i że motam? > masz przykłady > 1.2 TSI > 1.4 T- JET 120 > teraz porównaj ile mom obrotowego masz przy 2 tyś obrotów w VW 1.6 MPI 102 km, a ile w podanych > przykładach przeze mnie? ale porownujesz konstrukcje lat 90 z wspolczesnymi mini turbinkami. wez sobie nowoczesne wolnossące rozwiązanie: i jakos superwysoko ten moment nie jest co?
  5. > No wiesz, czuję rispekt przed kimś, dla kogo 200KM nadaje się co najwyżej do sennego turlania. nie wymyślaj już. nic takiego nie napisałem. ale może to ja faktycznie nie powiniennem dyskutować z kimś kto 200 KM uznaje za sporotowy silnik. pomimo że jest montowany w wielu tatusiowozach. KvM słuchaj, to bedziesz zimą w sandałach jeździł (bo mają niżej środek cieżkości).
  6. > Diametralność polega na dużo wyższej mocy uturbionych silników w niskim i średnim zakresie obrótów. > Przykład z vw: > przy 3000 rpm: > 1.6 : moc 45 KM > 1.2: moc 85 KM z tego wynika że przy 3 tys obrotów 1.2 ma prawie 2 razy wyższy moment. pokaż wykres bo ciezko w to uwierzyć. EDIT: znalazłem takie cos: URL wg tego wykresu: czyli powyższe stwierdzenie o różnicy mocy przy 3000 obr to bzdura. czyli generalnie nie bardzo wiesz, nie jeździłeś, gdzieś Ci się obiło o uszy, że turbo, moment i niskie obroty... i gawędzisz... > Gdybym dodatkowo widział obrotomierz, to bym wiedział. a guzik.
  7. > Gość strzelił literówke a Wy już tutaj krucjate mu zrobiliście wiesz niby literówka, a to tak samo jak: "żyj w celibacie" vs "żyj w celi, bracie"
  8. > Nie - tylko Formuła 1 ma sportowe pojazdy, aaaaha. no faktycznie. > chociaż czasami jak oglądam te wyścigi, to mam wrażenie > że wyjechali na niedzielną przejażdżkę. > 200 KM to w ogóle nie jeździ, chyba że ktoś życzliwi przechodnie popchną i dodatkowo wiatr jest > sprzyjający. Teraz zadowolony? nie. 200 KM całkiem przyjemnie jezdzi w budzie GOlfa. idzie tym dynamicznie ruszyc i wyprzedzic, ale sport? jakim cudem, skoro ten sam model jest w wersji 265 KM? żeś sie uczepił. wykreśl Golfa. wez passata. ten sam silnik występuje i gdzie on tam sportowy? > Weź dowolne nowe konstrukcje T i TB. Stare są nieco inne i dobrze o tym wiem - jeździłem xm-em 3.0 > 12V i to był rewelacyjny silnik. Obecnie pomiędzy 99% T i TB podobnej mocy różnica jest > diametralna. JAKIE DOWOLNE? konkretnie? 99%? na czym pojega diametralność różnicy doznań? 3ci raz pytam. jakby zatkac uszy, zaplombować maskę, i wsadzić Cie do jakiegos kompakta/sedana klasy C lub D... w jednym V6 NA, drugi uturbiony downsizing - ten sam model auta. to byś nie rozpoznał czym jedziesz, chyba ze na podstawie niuansów podsterownosci cięższego V6. kiedys roznica byla - bo TB miało turbo dziure, a potem kopało w plecy. ale to co robi teraz BMW czy VAG (kastrowanie przebiegu momentu) wlasnie nie pozwala odroznic płynnosci starego V NA vs turbina. > Może i dlatego, bo faktycznie - jak na 192 KM - to straszna kupa poniżej 5tys./min. a jak lubi olej
  9. > No faktycznie - typowo miejskie auto, jakich pełno na naszych drogach. Nie to co egzotyczne 1.4 czy > 1.6 o mocy do 120 KM. > Przebijam: 8.6L w viperze to typowe wozidło dla emerytów. zabawne. naprawde. > I masz zamiar tak się licytować jaki to z ciebie super-driver na podstawie tego co uważasz za > wozidło a co nie? jaki super driver? po co sie gotujesz? po co tekst o Viperze? porownuje tatusiowóz - toyotę z wiekowym V6, do uturbionych 2l. dostepnych w wielu samochodach (tj. np octavia kombi, czy passat, czy audi). głupi diesel w segmencie C osiąga już 160-200 KM z FWD i to są sportowe auta i silniki? > Porównujesz szczególne przypadki silników. Porownuje silnik NAwiekszej pojemności z jego odpowiednikiem w downsizingu. cała idea tego pojęcia polega na naśladowaniu wiekszych pojemnosci mniejszymi. zatem nie ma specjalnej roznicy w uzytkowaniu. co mam porownywac innego? chodzi o charakterystykę jednostki. wez sobie dowolny inny przykład. nie wiem: 1.8 TSI vs stare V6 opla - podobnie ok 160-180 KM. odczucie z jazdy jest podobne. i te ok 20-30 Nm roznicy diametralnej nie robi. lub starsze uturbione jednostki np Volvo, gdzie nie obniżali tak startu momentu tak masakrycznie. Jakie Ty sugerujesz? ktore uznajesz za "diametralnie" różne? > Ja ze swojej strony mogę podać 1.8 toyoty (celica, > corolla ts), który pomimo turbiny elastyczny nie jest. I co z tego, skoro przy losowo > wybranych silnikach B i TB o zbliżonej mocy maksymalnej w 99% różnica będzie diametralna ? TS (silnik robiony razem z Yamahą) nie ma turbiny. pewnie dlatego brakuje mu momentu? przykład konkretny podaj? losowo wybrane silniki B i TB? dasz rade? raczej nie skoro nie zauważyłeś NA Toyoty... pewnie stąd dostrzegasz diametralne różnice.
  10. > A to czego troluje w sąsiednim wątku... Quote: Jakbyście lepiej czytali forum to byście wiedzieli, że właśnie z wymienianych przez was powodów robię prawko na kat.A1
  11. > Nie - diametralna różnica to obroty przy których ten moment jest osiągalny, co napisałeś dalej: > Napisałem wyraźnie, że chodzi o użyteczne obroty. > Do porównań postaraj się dobrać jakieś bardziej popularne silniki, a nie typowo sportowe czy pow. > 2.0. Różnica jest diametralna. jakie sportowe? 2.0 200 KM w GTI? - takie miejskie wozidło. do sportowego mu brakuje. jezdziles jakims ok 200 km V6 i GTI? bo sęk w tym ze roznica NIE JEST diametralna. V6 toyoty to dinozaur, i moment maks ma wysoko, ale 80% momentu w duzym zakresie. dlatego diametralność różnicy jest wątpliwa. wez sobie jakies 2l turbo sprzed ery bezposredniego wtrysku. I masz kalke z dużej pojemności NA.
  12. > Uściślając: o podobnej mocy maksymalnej. Bo moc w zakresie użytecznych obrotów różni się > diametralnie na korzyść turbobenzyny. taaaaak? diametralnie? jak np wolnossące V6 2.5l o momencie 260 Nm w miare płaskim i mocy ok 206 KM (toyota), różni się diametralnie od silnika golfa GTI (280 nm i 200 KM). te 20 nm to ta diametralna różnica? ok golf ma ten moment wczesniej ale wzialem 2 silniki z czapy (ten toyoty jest starszy, ale o podobnej charakterystyce i przeznaczeniu). > Czyli, jeżeli jeździsz w okolicach czerwonego pola, nie powinieneś zauważyć różnicy. ani jak jedziesz kapelusznico (20nm?) zalezy jaki silnik do jakiego porownasz.
  13. > Kilka lat temu jeden chlopak tez tak robil, jezdzil R1. Bylo pusto, zero samochodow, teren > zabudowany, odcinek kilkuset metrow bez skrzyzowan. Odkrecil, a z boku na droge wyjechala > szambiarka. Kierowca samochodu nie mial szans aby dostrzec motocykliste pedzacego grubo ponad > 100km/h. Chlopak wbil sie w bok szambiary i zginal na miejscu. Predkosc jaka wyliczyli biegli > byla okolo 150-160 km/h. wytrwali jesteście RSSS jeszcze bardziej... o odkręcaniu wie wszystko już. żal, że koleś z pozoru rozsądny przejawia nieodpartą chęć zafundowania sobie kłopotów, a do tego komuś innemu dożywotniej renty ze swojej kieszeni (robiąc cyrk z kat. A1). a wystarczyłoby poprostu troche pokory i zrobić prawko jak należy. no ale polak - ułan.
  14. > A po jakim czasie mogę się rozwalić,żeby nie było gadania,że to przez zły motocykl na początek...? dowolnym nawet jak na emeryturze bedziesz pyrkał na armaturze, to znajdzie sie ktos kto powie "A nie mowiilem, to przez nawyki z zaczynania na R6"
  15. > Ale zobacz, wiele osób była zdania, że się rozwalisz pierwszego dnia a tu nic. nikt nie pisał nic o pierwszym dniu ma jeszcze czas
  16. > Ktoś mu chyba zapomniał czachy założyć i bardzo dobrze bo jest wygodny i nie powoduje garba.
  17. > Poszukiwania zakończone. .... > 1995 rok i niecałe 50kkm nalotu....w teorii > Na start standardowo oleum i filtry. > Do tego dochodzi konieczność pospawania/wymiany kolektora (na juz..pierdzi ze hoho) i nowa guma na > przód ( to już na spokojnie) gratulacje. piekny egzemplarz... koszmernego modelu niech służy zgodnie z opinią którą ma...
  18. > No dobra gdzie pojechać by przymierzyć kilka w jednym miejscu w warszawie? Motorismo - HELD, Taichi i Rebelhorn (tego jest sporo wszedzie) Libertymotors - Alpine stars i Macna AceBiker (obok liberty) - rebelhorn i RST Moto-akcesoria - Richa i Spidi (ogolnie drogo) Motoszklarnia - Modeka Motochallenge - Buse, Held 4biker i Ret Bike - jakies swoje, mozna miec powazne uwagi co do jakości tego. kazdy z powyzszych oczywiscie ma jeszcze inne marki, ale te co wymienilem, to glowny asortyment. Najwiecej modeli jest w LibertyMotors. ogolnie z tematem letnich/miejskich kurtek jest bryndza.
  19. > No właśnie sęk w tym, że ja się jeszcze nie wyszalałem i będę odwijał do oporu (znaczy pierwszego > dzwona ). > Btw. > Jak już w temacie jesteśmy - linki na szyję to się kupuje jakieś konkretne czy byle struna będzie > dobra heheheheh mega model - kwestia gustu:) wybierz coś czego nie bedzie ci żal jak upadnie (czyli zostaw sobie "docelowy" wymarzony moto na kolejny). ja chciałem brac w leasingu jakiegos nakeda na start - ale odpuscilem i poszedłem w tanią używkę. kupiłem troche porysowany i tanszy egzemplarz, coby właśnie nie płakać jak sie coś zdarzy i teraz po kilku tys km zrobionych własnym moto, okazuje się że naked to dobrze wybrany segment (ma naturalny hamulec przed odkręcaniem - pęd powietrza ale już się przysiadałem przedwczoraj do mojego "docelowego" moto, coby sprawdzić czy mi pasuje pozycja waham sie jeszcze nad superduke ale ten drogi w porownaniu z triplem
  20. > w motorismo maja fajne tachici i chyba helda kupiłem w srodę tego helda co mają w motorismo. jest git. moze troche za bardzo łopocze przy wyższych prędkościach, ale za to jest lekki i przewiewny. taichi nie wzialem, bo są kijowe kolory. wcześniej przejeździłem całą warszawę w poszukiwaniu i wróciłem do nich po helda. fajna jest jeszce RST Ventilator, ale to pod 800 PLN podchodzi. mają jeszcze rebelhorn jakis model (ale to wyglada jakby miało się rozpruć w dłoniach).
  21. > Ku woli wyjaśnienia, po co napisałem ten post bo jak widać niektórzy mają problem z czytaniem > ,,między wierszami'' mianowicie - męczy mnie okrutnie biadolenie części użytkowników forum > którzy wykazują chorobliwą wręcz zaciętość w wypowiadaniu się w tematach dotyczących koncernu > VW i silników TSi. W sumie nie było by w tym nic dziwnego, bo to ,,wolny'' kraj i kto komu > zabroni? Jednak osoby te piszą brednie o wielu aspektach TSi między innymi o mega wysokim > spalaniu itp. W jednym z wątków o porównaniu TSi do 1.6 TDi pieniacze Ci wymyślali setki > teorii jakoby TSi w codziennym użytkowaniu odbiegało wręcz drastycznie od wyników spalania TDi > przekonując wszystkich do opłacalności dokładania 8-9 tys pln do zakupu diesla nie zwracając > praktycznie na nic więcej uwagi. Wkleiłem tam zdjęcia z mojej ,,traski'' 1.2 TSi gdzie średnia > spalania wyszła 4,9 i to bez większej ,,spinki'' , ale sensowny komentarz do tego postu > przytrafiło się napisać tyko garstce forumowiczów, inni ,,pieniacze'' nie byli w stanie > odnieść się sensownie i merytorycznie do tego co napisałem, więc gadka się ucięła. czytałeś ten sam wątek? Bo ja tam widziałem ogólną polewkę z jednego osobnika, który pomieszał pojęcie chwilowej prędkości ze średnią i chwalił się na tej podstawie absurdalnymi wynikami spalania. > Oczywiście, że taka jazda o ,,kropelce'' to extremum, na co dzień nie da się tak jeździć, lecz > powtórzę po raz setny - silnik 1.2 TSi właściwie użytkowany spala na prawdę bardzo przyzwoite > ilości paliwa nawet w dość ciężkich samochodach pokroju Octavii > Wczoraj tankowałem jak zwykle pod korek, wyniki: > - Dystans przejechany 751 Km > - Średnia prędkość 41 km/h > - Średnie spalanie z kompa 6,3 > - Wynik z dystrybutora 6,4 l gratulacje medal chcesz, czy uśmiech moderatora wystarczy? > Jazda mieszana, częściowo z klimatyzacją, czasami ponad 140 km/h , ale zawsze - z głową! niemozliwe. 1.2 tsi nie poleci 140 > Tyle ode mnie, zapraszam do dalszego ,,ujadania'' > Ps. nie zapomnijcie napisać, że niedługo pierdyknie rozrząd i że pół przejechanego dystansu pewnie > pchałem pudło by zaoszczędzić rozrząd poleci... zaraz po wtryskach
  22. > bo w motocyklach skrzynia nie ma synchronizatorow wow. a do tego mają 2 koła w odróżnieniu od samochodów! zrzucając z 2 na 1, przeważnie staje na N i TTTM. potwierdzone przez wszystkich użytkowników. Po ok 1000km nalotu od nowości tego motura sie zaczyna i juz zostaje.
  23. > Czekamy na porównywalne zużycie u przeciętnych użytkowników. Może być nawet nieco ponad 4 l. > dranio no tak. 4 litry to przeciez TSI pali przy przelotowej 160 km/h. czyli 3,2 przy normalnej jezdzie to norma powinna byc
  24. > A można wiedzieć - dlaczego tak? > Ja zawsze myślałem, że motocykle to już będzie kosmiczna technologia, że są o wiele bardziej > dopracowane i zaawansowane niż samochody... no wlasnie skrzynie takie se są w motocyklach. > A tu wychodzi, że to jakaś kicha np za moich czasów kursowa honda 250 miała problem z jedynką. TTTM. czyli zbijając biegi, był problem z wbiciem jedynki, wtedy było trzeba ruszyc sprzeglem... niby hunda, a tu taki bubel. ale do przyzwyczajenia.
  25. > Tyle, że w samochodzie skrzynia biegów nie jest sekwencyjna więc z tym nie ma problemów. A zanim w > motocyklu sklepiesz odpowiedni bieg, to ktoś ci w międzyczasie może zaparkować w tylnym kole > EDIT: > zresztą takie "puszczanie" pojazdu na luz pokazuje, jakiej jakości mamy szkolenia nie do konca. skrzynia i silnik drogie - klocki tanie.... i jak ktos nienaumiany bedzie katował, szarpał, nie wysprzęglał i skakał obrotami... to lepiej niech sobie poprostu hamuje. zeby nie bylo: tak keith code mówił
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.