Skocz do zawartości

jimbo22

użytkownik
  • Liczba zawartości

    13 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jimbo22

  1. IMHO nie jest to tak duże ryzyko jak implikujesz... i święty spokój też "dyskusyjny". ale właśnie tak chcą producenci, żeby nabywca myślał więcej zależy od marki i silnika, niż od wieku... można. ale nie każdemu na tym zależy. sam wiem, że prawdopodobieństwo znalezienia dobrego egzemplarza w PL jest "normalne". bo 1: nie musi to być PL, 2: u nas też są fajne auta, kwestia szukania "stanu", nie "ceny"... nie demonizuj naszego rynku.
  2. no jak? przecież dowód jest bardzo prosty: nowy jest obarczony ryzykiem błędu konstrukcyjnego... 200kkm to dobrze dotarte i pewne auto w każdym względzie lepsze
  3. no to wygląda właśnie na taki przypadek owszem. pewnie lider segmentu D pod kątem wygłuszenia. będzie lepszy niż ogon segmentu E - ale czy na tej podstawie można cokolwiek dowodzić? nie. bo segment D nadal jest niżej niż E. i to o czym piszesz absolutnie nie jest regułą. może jest może nie ma. bo skoro 200kkm nie odgrywa takiej roli, którą zauważysz... to czy 400 musi? a nawet jeśli musi - to czy zabierze przyjemność z jazdy? przy założeniu że mówimy o dobrze serwisowanym i sprawnym aucie.
  4. 1. trolluje 2. zaznaczył że nie kupuje w takich kwotach. bo są aspekty w którym stare w innego segmentu jest lepsze niż nowe. tak samo jak są aspekty które przemawiają odwrotnie. oczywista oczywistość. a co jest złego? 100k PLN różnicy, które IMHO to wyrzucenie w błoto, bo gwarancja fabryczna nie jest tego warta. sam jestem przykładem człowieka, który wyleczył się z kupowania nowych aut, bo nie widziałem ŻADNEJ wartości dodanej po zastanowieniu (obecnie mam używane z gwarancją)... 1. kto napisał, że w klasie D przy autostradowych prędkościach cierpi katusze? ja pisałem o segmencie C, którym jezdzilem pół życia i na autostradach męczy (jeden mniej, inny więcej) - ale po 10h w drodze w alpy, każdy się udzielał... 2. przy 140-150 zmierz poziom DB i wtedy pogadamy. ok, ale wróćmy do oryginalnego słowa które rozpoczęło dyskusję: ja w tym wypadku pisałem o "zużyciu" vs przyjemność z jazdy (obok gwarancji) - gdzie nie widzę za dużego związku... a nie o aspektach ekonomicznych wyboru jednego z 700 modeli i wersji na rynku...
  5. w sumie tak. ale to ten sam case co audi - audi i lexus musi mieć pewne cechy, które są właśnie wyróżnikiem vs marki popularne. Tak jak CT z napędem z Priusa nie jest premium "prawdziwym". tak IS teoretycznie jest - bo 300h nie występuje u toyoty. i takie to drobiazgi robią różnicę... aczkolwiek jak się patrzy na to wnętrze... to ciężko powiedzieć coś dobrego o tym "premiumie"...
  6. no to ja zapytam - czemu porównujesz nową BMW 5 do starej BMW5? poza tym GSem jezdzilem - uwielbiam to auto, wlasnie za bezkonkukrencyjne wygłuszenie. i bez wahania wziąłbym 8-10 letniego GS vs dowolne BMW5 czy Merca z dieslem. wlasnie ze wzgledu na przyjemność z jazdy. a że rozmawiamy w tym wątku o przyjemności w segmentach, które mają zapewniać komfort w trasie... to nie wiem jak mało istotnym czynnikem tutaj w kwestii przyjemności... jest "hipotetyczne" zmęczenie auta z wiekiem... aha. i passat TSI miazdzy Eklasę na postoju. na autostradzie nie bardzo... aczkolwiek Passat jest dobrze wytłumiony jak na "swój segment". to jednak do Eklasy mu trochę brakuje... i jak tylkok szum powietrze zaczyna grać pierwsze skrzypce przed silnikiem - ciche TSI przestaje być atutem. zatem nie dorabiaj - masz dziwnie sprecyzowane poglądy i obsesyjną potrzebę posiadania ostatniego słowa w dyskusji... o ile to pierwsze jest ok - każdy jakieś ma - to to drugie trochę narzuca to pierwsze i dziwnym trafem - zarzucasz zakrzywienie rzeczywistości jako 1 przeciwku 5 osobom to ciekawe... spisek?
  7. no tak. ale nadal - jakie to ma znaczenie dla przyjemności? może onanista jakiś "dotykowy", który ma taki fetysz, poczuje się "źle", bo dotyka starej deski i kierownicy. ale to chyba nie reguła? a na pewno nie kryterium, które przeważy dla takiej np. bmw 5 vs segment C... ja wybieram lekko trzeszczący fotel, ponad krawiące uszy co więcej: ślady zmęczenia w P508 postępowały dużo szybciej niż w moim 20 letnim E38...
  8. sama gwarancja. co ma wiek auta do przyjemności?
  9. a no jak diesle to sie nie liczy. diesel to dla biedoty silnik
  10. gdzie masz brązową smołę?
  11. to prawda. Porsche sugerując pożyczenie R4 do BOxtera od VW, albo diesla do Cayenne - w moich oczach strzela swoim wiernym klientom w kolano. na szczęście topowe W12 czy inne bezsensowne TDI V6 czy V8 są tylko w premiumach i nie trafiają do Superba:) i to jeszcze jakoś ich ratuje
  12. Mini to hipsterskie premium i nisza, sami sobie konkurencji nie robią. a Toyota co od nich ma? diesle jakieś?
  13. buahahahahaah. wirus rudego dopadł bawarię teraz? ja myślę, że to przez silnik - wibracje z 20d osłabiły powłokę antykorozyjną
  14. jimbo22

    Stare vs nowe

    gdzie biedne? robi to do czego zostało zbudowane... wolałbyś zakopać je gdzieś w muzeum?
  15. wymieniłeś 3 kryteria, które może zrobić każdy producent... użyć lepszej ciastoliny na desce (albo nawet obszyć skajem - w imię ekologii), dołożyć trochę mat wygłuszających i lepiej zestroić zawieszenie... premium to wszytko. wnętrze to jeden ze składowych parametrów. dla mnie ważną cząstką jest przewaga technologiczna. to że kupując BMW zostajesz jako kupujący wyróżniony kompletnym pakietem: dostajesz silnik który zrobiło BMW, aby jezdził w tym BMW. a nie 2.0 TSI który jest w Golfie. dlatego nie uznaję Audi/Lexusa i Infiniti. Audi i Lexus cierpią z tego samego powodu - dzielą się technologią z markami popularnymi, co zabiera im "prestiżu". Infiniti pomijam - bo oni zupełnie swojej technologii nie mają
  16. Infiniti faktycznie ciężko uznać za premium, bo diesle mają od merca, skrzynie też pożyczają... to jaki to potencjał premium, jak producent podbiera innym technologię... W sumie tak samo jak Audi... co to za premium, jak w wielu przypadkach to samo możesz... mieć w działkokwozach z kurą na masce... Premium to quattro i silnik niedostępny w reszcie VAG... a jak tego warunku nie spełnia - to sory... sam skaj w środku premium nie robi
  17. bezedura :D cała smietanka byznesmentów z jednoosobowych DG (do której się zaliczam) kupuje to co się opłaca? czy korzysta z odliczeń i kupuje to co chce?
  18. i dobrze... ta "szaleńcza jazda Dudy" była aż tak szaleńcza, że byle kierowca bez ijoijo na dachu był w stanie za nimi nadążyć... no to logiczne - że też szalał...
  19. wszystkie to maluchy. fiat to maluch zupełny brać co się żonie bardziej podoba...
  20. nie no co do jazdy to nie ma tutaj wątpliwości. jazda autostradą nawet segmentem C jest już dość uciążliwa vs taka eklasa czy 7er ale fakt jest taki, że w prestiżach potencjalnie psują się rzeczy, których nie ma w ww. niższych segmentach - to nie mogą się popsuć
  21. bo zepsuje się szybciej. statystycznie - jeśli niezawodność komponentów jest taka sama u wszystkich. to premium będzie się psuło częściej. bo ma "komponentów" więcej - pneumatyczne zawieszenie, elektryczne WSZYSTKO, sonary, automatyczne wycieraczki, dociskane wycieraczki, servotronic... itp
  22. no proszę - ile fanów fender eliminatora to ja bym jeszcze neony dorzucił
  23. nie zauważyłem, żebym więcej płacił za RBH w warsztacie od BMW niż płaciłem od Fordów, Peugeota, Hondy, czy Volvo czy innych aut które miałem. różnią się oczywiście między autami koszta (wyrażone w RBH) za wybrane komponenty, zależnie od ich konstrukcji... tj wymiana rozrządu w Audi A4 gdzie demontujesz zderzak jest droższa niż w kadecie, gdzie masz piękny dostęp. ale premium tutaj nic nie ma do rzeczy...
  24. to plastik - więcej komentować nie trzeba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.