fosfor

Znają i masz na to - powiedzmy - papier. Nie masz za to zielonego pojęcia, czy to w jakikolwiek uwzględniają. Jak w przypadku małej szkody podejmiesz racjonalną decyzję, czy korzystać z AC czy nie?

Nie znając żadnych parametrów wg których otrzymujemy wycenę, jak możemy mieć pewność, ze nawet przy kontynuacji mimo wszystko nie uwzględniono tej zwyżki? Na świecie jak tak kiepsko i nikt nie wie ile i dlaczego zapłaci? Popsuło, kiedyś były tabele, podstawą był procent wartości samochodu albo pojemność, były tabele za miejsce zamieszkania, wiek kierowcy itd. Samo otrzymanie wyliczenia składki nie jest dla mnie problemem, jest nim to, że nie wiem dlaczego taka wychodzi. Jeśli student piszący TU soft doda 2% składki wszystkim autom na F, ale da 3% rabatu osobom z imieniem na A, a w każdy nieparzysty wtorek bedzie ogolny rabat 5%, to nikt tego nie zauważy. Konkretnym problemem jest dla mnie oszacowanie, czy zgłosić np. obcierkę drzwi (powiedzmy wycena na 2k) czy lepiej zrobić to samemu. I powiedzmy mając na siebie dwa auta. Kilka lat temu mogłem to przeliczyć, teraz to jest po prostu poker.

Cześć, mam wrażenie, że rynek ubezpieczeń stał się bardzo antykonsumencki. Firm jest kilka, stosują bardzo podobne metody, stanowią w zasadzie oligopol. Kilkanaście lat temu sposób obliczenia składki był jasny, tabele bonus/malus publiczne i dostępne. Można było w każdym towarzystwie chociaż oszacować swoją składkę. Teraz podczas wyceny towarzystwa zbierają bardzo szczegółowe dane i na końcu przedstawiają wyliczoną składkę. Jak te wyliczenia wyglądają? Tego niestety nie możemy się dowiedzieć. W ten sposób tak naprawdę nie mam pewności czy i jakie zniżki zostały uwzględnione. Ba, nawet produkty typu "ochrona zniżek", "szkoda drobna", "ubezpieczenie kół" czy "ubezpieczenie szyb" stają się trochę abstrakcyjne. Nigdy nie wiem, czy rzeczywiście nie wpłyną na następne składki, szczególnie u innego ubezpieczyciela. W efekcie, w przypadku zaistnienia szkody nie można ocenić, czy lepiej skorzystać z ubezpieczenia (i założyć 10-20% wzrost składki na rok lub dwa), czy pokryć ją z własnych środków. Sprawa komplikuje się, jeśli mamy więcej niż jeden pojazd zarejestrowany na siebie. Jak uważacie, czy rzeczywiście rynek tak się popsuł, czy coś mi umyka? Jak można to Waszym zdaniem poprawić? Jak to wygląda za granicami Polski?

Ale jeżeli jest w postaci gazowej, to już ma założony gaz, nie?

Cześć, ponieważ mam słabszą wersję, to temat mnie zainteresował. Tutaj gość wgrał soft z wersji TCe 200 (z jego poprawkami) i uzyskał 220 KM. Rzeczywiście te wersje różnią się tylko oprogramowaniem, czy raczej taka operacja skróci żywotność silnika?

A wodór nie jest tam w postaci gazowej?

Jakby kupić agregat i go przerobić na LPG

Podczas użytkowania mondeo instalacja zaoszczędziła mi na paliwie ponad 20k pln, a nie jeździłem jakos duzo. Za to jak gdzies chcialem pojechac, to nie zastanawialem sie nad eco-drivingiem czy innymi drobiazgami, ale po prostu jechalem. Przy 2 osobach było to tańsze niż komunikacja miejska (przy biletach jednorazowych) i pociąg lub autokar na trasach. Teraz niestety bezpośredni wtrysk pozbawił mnie tych drobnych radości.

No dobra, a co z faktem, że przejechał się bliźniaczym autem i tam problem nie występował?

Ciężko to obiektywnie ocenić, samochód bardzo mocny, użytkownik ma sporo możliwości, żeby go popsuć. Może faktycznie wada fabryczna, a może jakieś upalanko nie do końca wyszło. EDIT: tak czy siak, postawa mercedesa co najmniej zastanawiająca.

Jasne. wiem, że to literówka, ale w razie wydatków sprzedawca były kryty: "Auto po wymianie rozrządu w Audi i pompy wody - 7 tys PLN, następny za 200 tys PLN. "

przy 600kkm, byłoby Ci naprawde ciezko sprzedac w rozsadnej kasie. służbówki tez potrafią dostac w tylek i nie kazda trasa to autostrada albo eska.

Dodałem dwa filtry, dwa auta tańsze, 17 droższych. Uważam, że poszedł tanio i ciekawi mnie dlaczego. Nie jest to dla mnie jakoś mega ważne, mogę żyć bez tej wiedzy. ot, zainteresowało mnie to. Niedawno sprzedawałem starszego forda i był droższy. fakt, że był fajny i miał LPG i 2 komplety kół. https://www.otomoto.pl/osobowe/opel/insignia/od-2010/?search[filter_float_year%3Ato]=2011&search[filter_float_mileage%3Afrom]=125000&search[filter_float_mileage%3Ato]=200000&search[filter_enum_fuel_type][0]=diesel&search[filter_enum_damaged]=0&search[filter_enum_registered]=1&search[filter_enum_original_owner]=1&search[order]=filter_float_price%3Aasc&search[brand_program_id][0]=&search[country]=

niedawno zmienialem auto, brałem pod uwagę też diesla i nie zauważyłem, żeby były tańsze od benzynowych odpowiedników. Poważnie, wydaje mi sie dość tanio.

Co z nim było nie tak, że tak tanio poszedł?

Dzięki! Co do 18", to on ma smutne 150KM, nie chce go zabijać kołami. A do tego fabrycznie do 18" pchają tam 245mm

Cześć, szukam kompletu kół i podoba mi się komplet: https://allegro.pl/oferta/kola-felgi-aluminiowe-opony-17-renault-kadjar-9439346963 niestety nie za bardzo potrafię ocenić stan opon po zdjęciu. Czy możecie pomóc i coś podpowiedzieć? Będą raczej do pojeżdżenia, czy raczej na śmietnik?

Dzięki Panowie!

Cześć, oryginalnie Talisman ma takie felgi: Bayadere W różnych miejscach twierdzą, że ten model też jest do Talismana, ale nie widzialem takiego na aucie: OLX Jakie macie doświadczenia? Czy będą pasować, nie spowodują szybszego zużycia zwieszenia albo problemów z ubezpieczeniem?

Mi 1.6 TCe 150KM pali 11/100 po mieście i jakies 8-10 w trasie, zależnie od klasy drogi. Dla mnie diesel miałby sens.

Cześć, od niedawana jestem szczesliwym (mam nadzieje, ze na dlugo) posiadaczem 4 letniego talismana. to mój trzeci kącik na "F" na AK Do przeczytania!

Do mazdy mx-5 można kupić fajne akcesoria, np światła odblaskowe albo korek wlewu oleju za 400PLN.

kompakt (średni rozmiar), średnia moc, średnie wyposażenie, koniec roku i 90 - 100k. To serio taka super oferta? To faktycznie wole te moje 140KM i dwa razy większą budę edit: za 50 to teraz ciezko aygo dostać (trochę przesadzam, ale niewiele)

IMO - średnio.

Mam bardzo podobne odczucie