gajoss

> po tygodniu, czy nawet miesiącu to chyba pierścienie by się nie zapiekły!!! długi okres = ok 1,5 > roku. > > Co to znaczy długi czas? Bo dla jednego tydzień a dla innego rok. Ja w silniku który brał sporo oleju (w sumie nie wiedziałem z jakiego powodu, ale obstawiałem zapieczone pierścienie zgarniające) zastosowałem inny "pantent". Nie miałem nic do stracenia więc przekręciłem silnik tak, aby wszystkie tłoki były na równej wysokości - w połowie tulei cylindrowych, wykręciłem świecę i do każdego cylindra wstrzyknąłem bo ~10ml nafty i zostawiłem tak silnik na 2 dni. Po dwóch dniach zakręciłem świece i uruchomiłem na chwilę silnik, żeby wypalił resztki nafty, po czym wymieniłem olej na nowy. Po tym zabiegu zdecydowanie i zauważalnie spadł apetyt silnika na olej pomiędzy wymianami.

> Mój 99 nie miał nigdy naprawianej podłogi tył, nic się nie urwało.. > jak trzebaby męczyć bete żeby tam cokolwiek urwać ?! Możesz nawet nie być świadomy pęknięć karoserii w okolicach mocowania tylnego wózka. To nie jest tak, że od razu coś się urywa, ale pęka blacha, mimo iż Ty tego nie czujesz.

> Mając między 1 a 0 kresek paliwa wlałem pod korek jakieś 33 l... Jeśli dobrze pamiętam to masz 1.0 na gaźniku, czyli plastikowy zbiornik, czyli teoretycznie 42L, więc w sytuacji którą opisujesz to prawie 9L powinno Ci zostać jeszcze w zbiorniku.

Stosowałem w silniku benzynowym Fiata Punto już 2 razy. Brak negatywnych skutków. wydaje mi się, że apetyt na olej też zmalał.

> Kiedyś chorowałem na takiego (tylko 3.0) ale jak poczytałem forum Dżaga to mi przeszło. > Najbezpieczniejsza jest ośka, bo 4x4 leci bardzo często i kosztuje sporo. Dobrze wiedzieć, dzięki za info.

Dzięki za rzeczową odpowiedź. Auta szuka mój przyjaciel, blacharz lakiernik, ale ogólnie mechanike i duperelki zrobi sobie sam. A że z takim modelem nie mial styczności to chcial podpytać kogoś kto ma styczność, jak jest z tym Jaguarem od podszewki.

> Z cenami możesz się zdziwić jeśli uważasz "że to takie mondeo". Ale masz na myśli ceny części? Bo ceny używanych aut znam.

Witam Czy są tu jacyś użytkownicy takich Jaguarów? Interesuje mnie głównie silnik 2.1 V6 benzynowy, jakieś opinie o nim i ogólnie o aucie mile widziane. Na co zwrócić uwagę przy kupnie? Ogólnie wiem, że to takie Mondeo III generacji w innym opakowaniu, ale głównie to o opakowanie chodzi. Ewentualnie jaki inny silnik jeśli nie 2.1? Pozdrawiam

> przepraszam ze sie wtrace w temat.. > a jak z silnikiem 2.0d 163km > warto myslec o tym aucie z tym silnikiem ma jakies wady czy moze poliftowy 177km jest lepszy? Słyszałem o jakicś problemach z kołem pasowym, bo chyba dość często ulega awarii.

> Samochod przebudowany przez jakis garaz do sportu. > Co mnie zaskakuje to dyferencjal. Dziwnie to wyglada. Nie znam sie na tym, ale czy to wyglada jak > drut, czy raczej profi robota (zal.)? A to nie chodzi o to, że dyfer jest na "dużej głowie" ale ma w e34 inny dekiel niż w e36 compact (mocowanie jak w e30) a dekiel do e30 z dużą głową raz że ciężko znaleźć a dwa że osiąga zawrotne ceny?

> A jak z tylnym pasem skoro jest inny kształt lamp? > Temat takiej podmiany już od dłuższego czasu chodzi mi po głowie Pas tylny jest taki sam, choc zastanawiam sie czy czesc zamka ktora jest przykrecona do budy tez nie jest inna w mkI.

> Czy ktoś mi może łopatologicznie wytłumaczyć skąd bierze się taki dźwięk, przy schodzeniu silnika z > obrotów? > Poczytałem komentarze pod filmem, ale dot. one VAG, a nie 1.8 TDCI Lynx - czy ktoś mi może obrazowo > opisać co bierze udział w upuszczaniu ciśnienia w tym silniku z VNT? > Parametry "życiowe" w normie: > - auto płynnie przyspiesza, > - nie dymi w żadnym kolorze, > - spalanie w normie, > - olej trzyma poziom, > - turbo po regeneracji w maju 2014 (nie wymaganej, ale nie chciałbym na ten temat rozmawiać bo mi > ciśnienie skoczy). > - ciśnienie odczytanie z czujnika przy butowaniu to max. 23-25 psi Podobne dźwięki wydobywały się z turbosprężarki Golfa TDi którego naprawiałem. "Gruszka" (siłownik podciśnieniowy) który steruje VNT w sprężarce była na tyle zużyta (zardzewiała w środku komory podciśnieniowej), że ruszała geometrią, ale z dużym opóźnieniem i o ile przy przyspieszaniu i normalnej jeździe wszystko było w miarę w porządku i przeładowania nie łapał praktycznie w ogóle, to przy przegazówce na postoju na ponad 4000rpm turbo wydawało właśnie takie dźwięku jak na filmiku.

Witam Pytanie głównie do posiadaczy Punto II z LPG. Czy butla o średnicy 600mm wejdzie we wnękę koła zapasowego? Aktualnie posiadam butlę o średnicy 580mm, ale wydaje mi się, że jest jeszcze troche luzu, jednak przed zakupem wolę sie poradzić. Pozdrawiam

> Dzięki Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to wal śmiało. Troche ponaprawialem to auto i trochę bolączekk wieku dziecięcego po swapie wyeliminowałem.

Dosc dlugi czas serwisowalem e30 z motorem M30B35 ktore sluzylo do nauki driftu. Powiem tak, silnik mega fajny, ale tez i malo idiotoodpornty, co owocuje tym ze ciezko znaalezc dobra motorownie ktora nie prosi sie o remont. 1. Mechaniczna regulacja luzow zaworowych. Zaniedbasz to masz wytarty walek rozrzadu i popychacze. Bardzo duzo silnikow tak konczy, przez co ma niewiele ponad polowe mocy deklarowanej przez producenta. 2. Wiekszosc silnikow ma taki przebieg, ze ciesnienie oleju na wolnych obrotach ledwo gasi kontrolke. Niskie cisnienie oleju to tez przyczyna wytartego walka i popychaczy, ale tez czesto skutkuje uszkodzeniem panewki. 3. Przy swapach czesto nie przeklada sie chlodnicy oleju (fakt nie kazda 5er z tym silnikiem miala chlodnice oleju), a jezeli nie ma chlodnicy oleju a auto bylo upalane, to olej pewnie nie raz osiagnal taka temperature, ze stal sie jak woda, co tez korzystnie nie wplywa. 4. Problemy z chlodzeniem, czyli albo dobrze nie odpowietrzony uklad ze wzgledu na zle umiejscowienie zbiorniczka wyrownawczego lub tez zbyt mala chlodnica wody zostawiona po swapnie z mniejszego silnika. Chlodnica od diesla 2.4 ledwo dawala rady z poteznym wentylatorem przy upalaniu. Chlodnica z jakiejkolwiek benzyny seryjnie montowanej w e30 nie daje rady. 5. Dosc drogi przeplywomierz klapowy, ktorh na rynku wtornym ciezko znalezc sprawny. Przyczyna to instalacje LPG starego typu z mieszalnikiem mocowanym do przeplywomierza. Strzal w dolot przewaznie uszkadzal takie przeplywki - najczesciej wyginal klape i auto wtedy na benzynie juz nie jezdzilo jak powinno i do tego palilo bardzo duzo. Ogolnie jesli trafisz egzemplarz z zadbanym motorem to warto, ale musisz sie liczyc z tym, ze wiekszosc bedzie w stanie agonii i duzo kasy bedzie do wlozenia. PS jesli chcesz upalac, to licz sie z tym ze auto musi miec dyfer z "duza glowa", bo jesli jest dyfer z "mala glowa" to zmieli go predzej czy pozniej.

> US wie? Nie wie, bo darowizny w podziękowaniu za naprawy nie są tak duże, żeby przekroczyć próg powyżej którego są już opodatkowane. > Ale oczywiście bo działu kontroli nie ma.Mam znajomego w sexbiznesie.Nie ,nie stoi pod latarnią ma > sexshop.Oferował mi kiedyś pół kontenera z Chin abym sobie zamówił jakieś cześci.Wiesz za ile > Chińczyk jest w stanie wyprodukować klocki?Za 0,50 -1 dolara.Z pudełkiem i jakimś tam logo co > chcesz.Takie produkty potem wprowadzają do rynek i rozlatuje się to dosłownie w rękach.Ja > myślałem o filtrach ale porządny filtr z atestami nie przebije się na rynku.Bo ludzie kupują > za parę złotych chińczyka. > BTW Jeśli ktoś z Uniarzy,czy innych fiatowców(Tempra.Tipo) będzie chciał termostat do silnika 1,4 > proszę dać znać na priv.Mam nowe oryginały z uszczelką do oddania za 4 pak piwa/sztuka plus > ewentualnie koszty wysyłki.Muszę sprawdzić ale chyba pasuje też do 1.6. No i właśnie o takich produktach pisze, z resztą sam wiesz jak jest. Myślałem właśnie że już tylko takich producentów sprężyny zostały dostępne do Uno. Ale że KYB czy Monroe takie praktyki unifikacyjne stosuje to bym się nie spodziewał. Co do termostatu, chetnie bym odkupił jakbyś miał do 1.5.

> spusc troche powietrza, bo strasznie nadęty jesteś.... Luzik. Szkoda, że mnie nie znasz. > Są 2 problemy, katalogi nie wierzą że mógł ktoś kupić Uno po 1995roku, taki zakres produkcji > pokazują dla normalnych krajów. > 2 jest taki ze w 2 katalogach widnieją tylko takie tabelki: > KYB: > Monroe: > Mam dla Ciebie propozycję, zacznij sprzedawać sprężyny do Uno, gwarantuje Ci że jak zaczniesz to > będziesz miał złote życie. Widzisz ja o jednym, Ty o drugim. Ja o tym, że to złe posunięcie ze strony producentów, że ujednolicają typy sprężyn, Ty mi o biznesie sprzedaży części. Nie na swojego biznesu i nie znam branży "od podszewki", ale trochę części kupuję, co prawda mechanikiem nie jestem, ale lubię sobie pogrzebać, a jak są jeszcze z tego jakieś extra pieniądze, to jestem przeszczęśliwy. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre zamienniki, bez znaczenia do jakiego auta, są czasami takiej jakości, że się zastanawiam, jak to w ogóle przeszło przez dział kontroli jakości u producenta albo gdzie był technolog podczas produkcji.

> Ale kto chciałbyś aby produkował te sprężyny Rozumiem iż Monroe ,KYB to ta niska półka co byś > chciał Lesjoforsa? Ok zwracam honor, jednak można dostać sprężyny markowych producentów. > Nie ja tylko producenci dysponujący odpowiednim parkiem maszynowym oraz wiedzą techniczną.Którzy > poświęcają sporo $ i czasu aby sprawdzić produkt.Jak napisałem nikt nie będzie robił czegoś po > to by mieć zwroty. > Sprzedawca z Ciebie na pewno dobry > Dziękuje > skoro uważasz, że nie ma różnicy i > Chin to te sprężyny nie widziały.Ale nie zamierzam powtarzać po raz kolejny argumentów Poczytaj 2 > posty od góry > ale wiedzy stricte > Przeszedłem parę szkoleń na różne tematy techniczne ,ale zarówno one jak i rozebranie paru antyków > w stodole nie daje postaw do bycia specjalistą w dziedzinie sprężyn czy też ogólnie pojętego > zawieszenia.Rozumiem ,iż obcowanie z kilkoma egzemplarzami UNO wpływa bezpośrednio na wiedzę > techniczną i możliwości O widzisz, a ja obcowałem tylko z jednym egzemplarzem Uno, ale stety lub niestety trochę się edukowałem o zawieszeniach. > Ja również pozdrawiam.Jeszcze skromnie zauważę iż najwięcej napinaczy jest na CC/SC/oraz UNO Bo gdybym miał VAGa to już bym nie był napinaczem? Kurcze, strasznie szybko można tutaj uzyskać przypięcie jakiegoś stereotypu. Żebym to ja jeszcze jakimś fanatykiem ortodoksyjnym był...

> Uwielbiam takie dywagacje Jeśli producent i to uznany(nie mówimy tu o firmie Czesiek&Heniek z > garażu) deklaruje iż sprężyna pasuje do takich i takich wersji silnikowych to wiedzą co > robią.Nikt by nie narażał się na koszty ewentualnych procesów.I nie mówię tutaj już tylko o > tym nieszczęsnym UNO.Sprzedawałem wielokrotnie do wszelkich wersji (łącznie z dieslem) te > sprężyny i reklamacji ani uwag co do nich nie było.Konkluzja jest prosta ,zakładać a wątek do > zamknięcia A pokaż mi markowe (nie tuningowe) sprężyny do Uno. Wszystkie są producentów, że tak powiem z najniższej półki jakościowej. I co, że ktoś wg Ciebie ma "starego parcha" to ma się za przeproszeniem gów*** zadowolić, bo Ty twierdzisz że to miód? Sprzedawca z Ciebie na pewno dobry skoro uważasz, że nie ma różnicy i takie chińskie "uniwersalne" sprężyny pasują do każdej wersji silnikowej, ale wiedzy stricte technicznej to raczej nie masz powtarzając te brednie. Polecam doedukować się trochę na temat działania sprężyn w zawieszeniu, sił działających na sprężynę i wytrzymałości materiałów stosowanych na sprężyny. Wtedy zrozumiesz, że taka "uniwersalna" sprężyna nie ma prawa dobrze działać w różnych wersjach danego auta. Pozdrawiam i z mojej strony EOT.

Przerobilem u siebie wydechy juz chyba wszystkich mozliwych producentow ktorzy robia je do Uno. Jako ze jezdze na LPG to tlumiki duzo szybciej koroduja. Wszystkie wytrzymywaly podobny okres czasu. Jakies 1,5 roku temu dorwalem ricambi. Mysle sobie, o ten to pewnie dluzej pozyje w koncu oryginal i w ogole. No i niestety, ale po 1,5 roku w jednym miejscu skorodowal na tyle ze zrobila sie mala dziurka i musialem to zaspawac. Wg mnie jesli chodzi o zywotnosc to bez znaczenia ktory wybierzesz, bardziej bym powiedzial roznia sie one spasowaniem do auta. Ja te najtansze (polmostrow i chyba asmet) musialem nieco podginac tu i uwdzie zeby wszystko ladnie pasowal i zeby koncowa nie wadzila o zderzak. Ale jesli wymiane zlecisz tlumikarzowi to juz jego rola zeby dopasowal jak nalezy. Bosal za to ladnie pasowal bez zadnych kombinacji i to jego bym polecal oraz ricambi jesli uda sie znalezc.

> Olej to olej a chłodziwo to chłodziwo. > Olej ma swoje funkcje i jego właściwości mają znaczenie. > Chłodziwem od biedy może być woda. > Wystarczy że bazą jest gliken etylenowy i można nie patrzeć na dodatki. Tylko uważać i nie spożywać > Po prostu nie wyobrażam sobie, by lanie Petrygo albo Borygo mogło zrobić jakiekolwiek kuku. > Powtórzę: mocna nadgorliwość albo myślenie magiczne, że jak zrobimy autku "dobrze" lejąc 3x droższe > chłodziwo, to "się odwdzięczy" bezawaryjnością Chyba trochę nie zrozumiałeś tematu. Tu nie chodzi o markę czy cenę, tylko o to, żeby nie narobić sobie problemów. Pomyśl że ubyło Ci płynu, a że jesteś w trasie to dolewasz pierwszy lepszy na stacji, bo nie wiesz co jest wlane, bo Cię to nie interesuje, kupujesz byle jaki, bo też Cię to nie interesuje. Wlewasz, robi się kisiel i np. zatyka Ci połowę nagrzewnicy też żur (kisiel jaki opisywał kolega wyżej) i co wtedy? Dalej nie ma znaczenia jaki masz płyn? Może warto się zainteresować jednak podstawowymi parametrami.

Fiat Uno 1.5 75KM benzyna: 5 bieg - 3500obr/min przy 130km/h policzone wg przełożeń w skrzyni. Zbyt cicho nie jest w środku przy tej prędkości, ale bez krzyku można rozmawiać. Alfa Romeo 147 1.9 mJTD 140KM diesel: 5 bieg - 3040obr/min przy 130km/h policzone wg przełożeń w skrzyni. 6 bieg - 2440obr/min przy 130km/h policzone wg przełożeń w skrzyni. Wyciszenie wg mnie bardzo dobre, tym bardziej, że to diesel. Można rozmawiać normalnie, bez jakiegokolwiek podnoszenia głosu.

> Szok no i ta cena .... > http://olx.pl/oferta/mz-trophy-jedyny-taki-egzemplarz-CID5-ID5xWfr.html#c5a429037d Hmmm a silnik jakby komarkowy...

> nie, to jest komfort i brak stresu przy wychodzeniu z domu, czy otworze auto, czy zatankuje auto, > czy odjade ze stacji benz... Kiedys rozladuje Ci sie bateria w pilocie i sie zdziwisz ze nagle wszystkie wkladki nie chca dzialac.

> Ciekawe. > Bardzo ubolewam, że już nie dostanę takiej Centry Plus jaką miałem kilka lat temu. > Akumulator wytrzymał od 2008 roku do 2012 bez żadnych zająknięć. > Potem rok stania na mrozie wyładowany do 6V wstał i kręcił jak szalony. > Następny rok na mrozie i znów po jednym doładowaniu kupę odpaleń i kręcenia po paręnaście sekund. > Ciekawi mnie skąd masz taką informację i na ile jest ona sprawdzona +1 9 Lat wytrzymała mi centra plus w aucie z benzyniakiem.