Skocz do zawartości

gajoss

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 459
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gajoss

  1. > Ja wiem, że jest osobny wątek oponiarski ale ciśnienie mi skacze do 200 jak jadę octavią na > goodyear ultra grip 8 made in Poland Niby klasa premium a słobo jest > A dlaczego mnie wkurzają ??? Wsiadłem do żony punto na jakichś fulda montero3 i powiadam, że to > auto trzyma się śniegu, ma trakcję, opony made in Germany, czy to ma jakieś znaczenie ??? Czy > u nas nie potrafio robić opon czy może ja za dużo wymagam ???? Chyba nie za dużo bo jak > wsiadłem w kumpla mondeo na continentalach ts 850 to z tymi moimi grypami porównania nie ma, > normalnie na śliskim prawie nie włącza się kontrola trakcji a u mnie co chwila się świeci te > żółte goowno... Chyba nie ma reguły. Ja mam w aucie Sava S3 Eskimo Made in Poland i jestem zadowolony. W aucie brata też poszliśmy w te opony (195/65 R15) i też jest OK a są Made In Slovakia czy coś, z kolei u mamy (165/70 R14) też są takie Savy Made In Poland i mają już 5 lat, ale jeszcze dużo mięsa (mama niedużo jeździ) i też sprawują się bardzo dobrze.
  2. Po mojemu to ustawienie indywidualnych korekt po temperaturze gazu rozwiąże problem, który wynika ze zbyt dużych korekt sterownika benzynowego w trakcie nagrzewania silnika już na LPG. Dlaczego kiedyś było ok a teraz nie jest? Wydaje mi się, że wcześniej było to ustawione na granicy błędu a wraz z nawet lekkim zużyciem eksploatacyjnym reduktora, teraz już wyłapuje błąd. Tak prościej, to na zimno reduktor wali albo za dużo albo za mało gazu (obstawiam za dużo) i ECU benzynowe to wychwyciło, bo musi za dużo zwiększać lub też zmniejszać czas wtrysku, żeby mieszanka była poprawna.
  3. > no ja w mojej 156fl musiałem wszystkie wymieniać z przodu i z tyłu , wszystko zrobiłem na ori trw > , więc mnie szarpnęło po kieszeni , dlatego po alfie musiałem odpocząć od wielowahacza , i > kupiłem bravo2 i teraz stilo , zawieszenie proste jak cep ; > wiec nie szwagier ciotki , tylko 6 lat posiadania 156 , kupiona jako 3 letnie auto w autex > bydgoszcz Zawieszenie jak zawieszenie, miałeś niefart, że wszystko padło w jednym momencie. Ale tak naprawdę zwykły śmiertelnik to nawet nie odczuje dobrodziejstw tego wielowahacza, jeśli spokojnie tacza się po mieście a i na trasie jeździ ostrożnie i zachowawczo. Mi np. bardzo się spodobał precyzyjny (z krótkim przełożeniem) układ kierowniczy, a tego już nie ma w żadnym Fiacie.
  4. > Ma problem z odpalaniem na zimno czyli po dłuższym czasie. > Co mu da jazda na benzynie w momencie jeśli elektrozawory będą puszczać?? > Np w nocy nieszczelny elektrozawór dalej będzie przepuszczać i wszystko pójdzie w kolektor i zaleje > silnik przy odpalaniu. > I co w nieszczelnym elektrozaworze takiego nieprawdopodobnego?? > Pewnie nie ma w aucie instalacji nowej czy rocznej. > A w paroletniej to już nic dziwnego. > Zakręcenie butli to olbrzymi koszt 0zł!! > Więc w czym problem? Ok masz rację, taki test to zerowy koszt. Chodziło mi tylko o to, że po drodze od butli do kolektora ssącego są 3 elektrozawory, mało prawdopodobne że puszczają na raz wszystkie 3 (tylko wtedy gaz wydostawałby się cały czas z butli), efekt byłby taki, że po nocy wydostawania się gaz, na pewno by go było czuć chociażby przy aucie, o innych efektach chyba nie muszę mówić. Jeśli puszcza dajmy na to tylko 1 elektrozawór, np. w reduktorze (miałem tak u siebie) to wtedy gaz schodzi tylko z odcinka przewodu między kolektorem dolotowym a reduktorem i kawałkiem przewodu miedzianego miedzy reduktorem a filtrem. Podczas jazdy na benzynie ta ilość gazu uszłaby do dolotu i została spalona i już więcej nie miałoby się co wydostać.
  5. > Pewnie, że można. Pod warunkiem że uwzględnisz niestabilność pracy wtryskiwaczy w funkcji > temperatury płynu chłodzącego tak, żeby silnik nie gasł zalany gazem przy przełączaniu (bo > wtryski przejechały już paręnaście tysięcy a precyzyjne to i nowe nie były), a ciśnienie na > parowniku ustawione idealnie żeby mnożnik się nie rozjeżdżał a do tego, żeby mapa przypominała > choć trochę prawidłową i tak dalej i w kółko. W praktyce bardzo ciężkie do zachowania. Ale kolega Ci tłumaczy, że w pętli otwartej trzeba wyregulować "na bogato" że tak powiem zapobiegawczo, żeby nic nie klękło. W pętli zamkniętej wskazania sondy pozwolą ECU benzynowemu na takie korekcje dawki, żeby skład mieszanki był prawidłowy, kwestia tylko taka, żeby instalator tak dobrał komponenty i wyregulował instalację, żeby ECU benzynowe mogą korygować mieszankę +-25% mogło się właśnie w tych widełkach zmieścić i nie wywalić check engine przy okazji. To jest właśnie istota działania instalacji IV generacji. To nie jest I czy II generacja, że jak się nie wstrzelisz dobrze z nastawami, to będzie latał w większości obciążeń na zbyt ubogiej albo zbyt bogatej mieszance.
  6. > Bez sondy szerokopasmowej też można to wyregulować. Wystarczy trzymać się zasady, że przy otwartej > pętli sonda ma pokazywać bogato. Trzeba się tylko pogodzić z tym, że może - w tym przedziale - > minimalnie więcej palić (wiesz, że jest bogato, ale nie wiesz jak bardzo). > Z dwojga złego lepiej troszkę przelać, niż dać za mało. Dokładnie to samo miałem napisać. Na tak ustawionej II generacji naklepałem już 150kkm prawie na LPG (silnik ma 230kkm ogólnie) i UPG jest seryjne, głowica nigdy nie zdejmowana, auto na hamowni zarówno na LPG jak i noPb trzyma serię.
  7. > A co to ma do mojego opisu?? To, że gdyby 1 elektrozawór nie trzymał, to po jeździe na benzynie całe LPG z przewodu by się spaliło. Sytuacja gdy nie trzymają wszystkie elektrozawory jest bardzo mało prawdopodobna, ale nawet jeśli by wystąpiła to czuć by było gaz ponieważ cały czas by się ulatniał i mogłoby się to niefajnie skończyć.
  8. > Kiedyś miałem to samo w seju a ostatnio na forum ktoś miał w bravo. > Uszkodzony reduktor lpg lub/i przepuszczające elektrozawory LPG. > Zrób prosty test-zakręć szczelnie butle(zawsze jest pokrętło przy wielozaworze) i pojeździj kilka > dni na benzynie. > Zobaczysz wtedy czy po dłuższym postoju odpala dobrze. > Seja najłatwiej było odpalić na zerowym ustawieniu gazu. > Tzn ani benzyna ani LPG i jak zaskoczył to od razu na gaz. > Jak stał to zalewało go gazem.Nieszczelne były elektrozawory. wrzech napisał: "Próby na benzynie robiłem. Jeździłem normalnie na lpg, kilka minut przed końcem przełączyłem na benzynkę, tak sobie dojeżdzałem i gaszony był na benzynie. Po postoju, jak silnik ostygł, dalej problem z rozruchem." Więc chyba opisany przez Ciebie problem to nie to.
  9. > No wyobraź sobie, że jakieś pojęcie mam i praktykę także. I z tej praktyki wynika mi, że znam > kilkadziesiąt przypadków zdejmowania głowicy w silnikach z LPG i proporcjonalnie mniej ( można > powiedzieć w granicach błędu statystycznego) tych zasilanych benzyną. Do tego problem głowicy > i gniazd zaworowych przy zasilaniu gazem to przecież nie ja wydumałem. Piszesz i Ty, i inni > fani gazu, że temperatura spalania gazu jest przy prawidłowo wyregulowanej i dobranej > instalacji pomijalna dla żywotności góry silnika. Tylko pokaż mi tak dobrze dobraną i > wyregulowaną instalację. Owszem, może bezpośrednio po montażu i wyjeździe od dobrego gazownika > tak, ale już nie za 5 tysięcy km. Do tego dochodzi komponowanie instalacji z wykorzystaniem > najtańszych możliwych wtryskiwaczy, za małych parowników i nigdy nie ma tak, że warunki pracy > silnik ma jak na benzynie. Jedne jednostki zniosą to bez zauważalnych objawów, inne odmówią > współpracy po kilkudziesięciu tysiącach, a inne znacznie szybciej. Więc nie pisz tak, jakbyś > ten gaz chciał obronić, bo tu nawet jeśli założyć, że nie był przyczyną samą w sobie (coś tam > po drodze zadziało się z temperaturą, o czym nie wiemy), to gaz w znakomity sposób mógł > dokończyć tą sprawę i tyle. > Jeśli lubisz LPG jako paliwo, to przecież ja Ci nie bronię na nim jeździć, ale chyba warto mieć > świadomość, że nie jest to rozwiązanie doskonałe. Miałem kilka samochodów z LPG swoich, wiele > przeszło mi czyichś przez ręce i mimo niższych kosztów paliwa, podziękuję i postoję. Oczywiście masz rację co do niefachowego montażu instalacji, złego doboru komponentów i co za tym idzie szybszej awarii silnika, ale na Boga, równie dobrze mechanik naprawiając Ci coś w silniku (niezasilanym LPG) może coś schrzanić i silnik bez LPG też klęknie. I to nie LPG samo w sobie jest powodem, a czynnik ludzki, czyli mechanik - instalator druciarz. Jeśli człowiek który instaluje LPG ma choć odrobinę pojęcia, to wyreguluje to na tyle dobrze, że "małe" niedostatki załatwi za niego elektronika. Po to właśnie wymyślono instalację IV generacji, żeby takie "niedostatki" regulacji wyeliminować. Oczywiście, jak się nie ma pojęcia o tym co się robi, to nawet i cep można łatwo zepsuć. Ja znam wiele przykładów archaicznych instalacji II generacji w autach w których w ogóle nie powinny być włożone, a mimo mniej lub bardziej udanej regulacji jeżdżą, klepią kilometry i poprawnie serwisowane nie psują się z powodu LPG. Oczywiście, jak się "zakręci kurek", żeby auto jak najmniej paliło to rzeczywiście, niedługo trzeba czekać na wydmuchaną UPG czy wypalone gniazda zaworowe. LPG jak to LPG, gdyby nie było tańsze od benzyny, to bym go nie używał, bo po co mi zbiornik w miejscu koła i koło walające się po bagażniku, po co mi rzeczy pod maską, które zawalają miejsce. Ale kurcze nie doszukujmy się winy w LPG za wszystkie awarie silnika w autach nim zasilanych.
  10. A ja w X14NZ założyłem nowy pasek i auto jeździ do dziś już chyba ze 2 lata od zerwania.
  11. Masz pewność, że silnik kiedyś nie był przegrzany? Bo może właśnie był, jakoś ta płaszczyzna bloku się zwichrowała, a UPG wydmuchało dopiero po czasie. Potem mechanik dał głowicę do planowania, nowa uszczelka i już prosta głowica do krzywego bloku nie pasowała tak jak krzywa głowica do krzywego bloku, stąd też pad UPG zaraz po naprawie. To taka moja teoria. Ja osobiście nie wierzę, że instalacja LPG sprawnie działająca (a chyba działała skoro auto jeździło na LPG) mogła przyczynić się do "zwichrowania" płaszczyzny bloku. Kolejna sprawa jest taka, że masz "amelinowy" blok a w nim żeliwne tuleje cylindrowe, które są wciskane w blok. Wg mnie podczas naprawy warto sprawdzić czy wszystko trzyma "jedną" płaszczyznę, bo zdecydowanie łatwiej o nietrzymanie płaszczyzny w takim rozwiązaniu konstrukcyjnym niż w przypadku gdy cały blok silnika jest żeliwny i stanowi jedną całość z tulejami cylindrowymi.
  12. > Quote: > błyskawicznie siadajacych luzów zaworowych > Sam sobie odpowiedziałeś na temat przyczyny. Lobby gazowe może mnie nawet zjeść, ale silniki z > mechaniczną regulacją luzów zaworowych nadają się do LPG dokładnie tak samo jak te zasilane > wtryskiem mechanicznym. Nikt tego głośno nie powie, bo biznes musi się kręcić. Kiedyś stary, > doświadczony monter instalacji powiedział mi: "Ale teraz to na trasie max 120 km/h, jak nie > chcesz mieć problemów". Teraz każdy powie, że to bajki i bzdury, bo na sekwencji to jak na > benzynie, a efekty wychodzą po jakimś czasie. Kolego, a czy Ty aby na pewno masz w ogóle pojęcie o mechanice jako takiej i o zasadzie działania silnika spalinowego? Po pierwsze, to gniazdo zaworowe Ci się nie sklepie z dnia na dzień tyle, żeby luz całkowicie się skasował i podparło zawór, bo to właśnie o sklepywanie gniazd chodzi w przypadku pracy silnika na LPG. Jeśli któryś wtryskiwacz będzie "niedolewał" i jeden cylinder będzie miał ubogo, to czy na LPG czy na benzynie stanie się to samo, czyli temp. spalania będzie wysoka, za wysoka, a skutki są różne, w zależności co będzie "najsłabszym ogniwem" to klęknie, choć znaczenie mają też warunki pracy silnika. Jeśli w silniku układ chłodzenia działa prawidłowo, silnik nie przegrzewa się, to wg mnie nawet jakby mieszanka podczas pracy była bardzo uboga to nie ma opcji żeby zwichrowało blok. Owszem wypali zawory, stopi tłok, ale na pewno nie zwichruje bloku.
  13. Ja mogę polecić Zibisoft, kolega od nas z forum, usuwałem u niego EGR w swojej 147 1.9 JTD i wszystko szybko i sprawnie poszło.
  14. > EDO: > No to jestem już po głębszej analizie. Generalnie jest coraz gorzej i mam chyba usterke. > Sprawdziłem lambde, silnik pochodził kilka minut i napięcie ustabilizowało się do około 0,8V, > temp silnika około 50st. Lambda sprawna. Przy okazji się zastanawiam czy to mgła w Tychach tak > szybko zeszła... ? 0,8V czyli bogato, 50*C czyli jeszcze open loop więc w normie. > Niee to nie mgła to moj unolot ją produkuje Z rury kopci na biało, w odmie masło do połowy > przekroju. O dziwno płynu aż tak strasznie nie ubywa. > UPG zmieniania jakieś 60kkm temu chyba więc czeka mnie sobota z unolotem albo złom > EDO2 > Po zagrzaniu silnika do 80 st z rury już kopci w miare normalnie. Troche jakby faktycznie z białym > zabarwieniem ale nie aż tak, zeby spalał wode Ręce opadają.. Masło w odmie o tej porze roku to normalka, nawet przy zupełnie sprawnym silniku. Mgła z wydechu też, bo to para wodna uchodzi. Jeżeli podejrzewasz UPG zrób test na CO2 w układzie chłodzenia i na zimno test ciśnienia sprężania. Na rozgrzanym silniku (close loop) napięcie na sondzie oscyluje od 0V do 1V?
  15. > ale, że co? będzie oglądał butle? napewno nie, bo nie ma takiego obowiązku. dla niego jest ważny > przegląd. a skoro przegląd ważny to i butla. papieru na gaz czy butle też nie ma obowiązku > wozić ze sobą- tylko na przegląd No właśnie też mi się tak wydawało.
  16. > Jeśli masz wpisany miesiąc, to wątpię aby ważny był tylko rok ważności. Na pewno dla policjanta na > drodze wiążące będzie: 04.2014 . No właśnie, z Panem Policjantem pewnie tak by było. BTW Od 6 lat mam PJ i przy żadnej z kontroli (a było ich kilka) Pan Policjant nigdy nie żądał papieru homologacyjnego na butlę LPG, a jak było u Was?
  17. Podepnę się pod temat, ale trochę z innej beczki. Mam butlę ważną do 04.2014r. Rok temu w grudniu tj. 12.2013r. robiłem przegląd. Diagnosta podbił bez problemu, zapytałem czy za rok będę już musiał zmienić butlę, skoro jest ważna do 04.2014r. to powiedział że NIE, że w tym roku tj. 12.2014r. bo butla jest ważna do 2014r. dopiero gdy przyjadę na przegląd w 2015r. to muszę mieć już zmienioną butlę/przedłużoną homologację. Zdziwiłem się. Czy to możliwe? Czy diagnosta miał rację?
  18. > Butli używanej nie można przekładać do innego pojazdu, po to nr jest wpisywany na 'świstku' do WK > aby używanych elementów LPG nie wprowadzać do wtórnego obrotu. > ZTCW butle i tak są przypisane do auta i po nr homologacji diagnosta może sprawdzić czy nie została > przełożona. Oczywiście, że butla w pojeździe może być założona używana. Sam mam taką i przegląd przechodzi bez problemu, ważne aby homologacja była ważna. Jeśli chodzi o homologację na montaż instalacji to owszem, jest on potrzebny chyba tylko po to, żeby WK wstawiło pieczątkę do dowodu, że mamy LPG w pojeździe i właściwie potem, można sobie zmieniać komponenty instalacji do woli i może to robić osoba bez uprawnień. Ważne, aby butla posiadała homologację.
  19. > Tego nie sprawdziłem i to jest właśnie do sprawdzenia. Chociaz resetowany był.. Ale pamietaj, ze mimo iz nie jezdzisz na benzynie to pompa caly czas tloczy paliwo przez filtr do wtrysku, tylko zamiast byc spalone, wraca do baku. No chyba ze masz zrobione odciecie pompy paliwa podczas pracy na LPG. Podlacz na chwile na krotko omijajac filtr i zobacz czy zaskoczy normalnie. Przychodzi mi tez na mysl zle ustawienie emulacji sondy lambda podczas pracy na LPG co skutkuje probleami z rozruchem na zimno, bo adaptacja benzynowa sie rozjezdza. Ale jesli nikt nic Ci przy instalacji LPG nie grzebal, to samo z siebie sie na ppewno nie przestawilo. A powiedz gdy np. Przejedziesz kawalek, powiedzmy 3km na benzynie po czym zgasisz silnik, zostawisz na noc, to rano tez ma problemy z rozruchem?
  20. Jako fiacikarz od zawsze i użytkownik Alfy od 1,5 roku (ale miłośnik też od zawsze) powiem Ci tak, jeśli nie chcesz mieć problemów z korozją, to zostań przy Fiacie. Alfa 156 mimo lepszego wypasu i lepszych materiałów jest dużo gorzej zabezpieczona antykorozyjnie niż Stilo. Na pewno też lepiej się prowadzi z racji "bardziej zaawansowanego" zawieszenia, ale dla zwykłego śmiertelnika to może nawet nie dać się odczuć. Obejrzałem naprawdę dużo egzemplarzy 156, bo chciałem sobie kupić, ale zrezygnowałem z racji korozji, na rzecz 147. W 156 gniją progi na łączeniu z tylnym błotnikiem, i każdy oglądany przeze mnie egzemplarz czy to z dolnej czy z górnej półki cenowej miał tam już korozję, nawet jeśli niewidoczną z zewnątrz, to po schyleniu się było ją widać. To samo tyczy się odpływów w podłodze które są wykonane jako półokrągłe nacięcia blachy. Nawet jeśli z wierzchu niby nic nie widać to po "zruszeniu" tego okazuje się, że jest rudo. Paradoks jest taki, że modele poliftingowe, czyli nowsze, wcale się lepiej nie trzymają, a czasami nawet wręcz są mocniej zgnite.
  21. > Bry > Temat dotyczy AR147 JTD, ale eper twierdzi, że części takie same > Elementy przy skrzyni już ze dwa razy czyszczone, niestety pomaga to na krótko, ponoć puchną > tulejki i wypadałoby je wymienić, niestety wg epera nie można ich kupić osobno, czy ktoś > dopasował z czegoś innego? Ewentualnie jak rozwiązać problem raz na zawsze (czytaj dłużej niż > pół roku ) Ja w swojej 147 po wyczyszczeniu owej tulejki, obfitym nasmarowaniu oraz wstrzyknięciu strzykawki oleju do każdej z linek rozwiązałem problem. Już ponad rok lewarek chodzi i odbija elegancko.
  22. Ja korzystałem z usług firmy Votum S.A. i byłem zadowolony, choć biorą dla siebie 25 lub 27% z wysądzonej kwoty. Podpisuje się z nimi umowę, ale agent przyjechał do mnie do domu. No i potem czekasz. Uprzedzam, że będzie to trwało trochę czasu. Zagadaj z joshim z UKP on mi podpowiedział kilka rzeczy. Gra warta świeczki, szczególnie, że takie formy się nie patyczkują i jeśli powiesz że odszkodowanie zaproponowane przez drugą stronę Cię nie satysfakcjonuje bez wahania idą w Twojej sprawie do sądu i sądzą się z firmą sprawcy.
  23. > rozrządu sprawdzony, na 90% jest w prawidłowym położeniu. Co to znaczy? Albo jest w dobrym albo nie jest w dobrym. Do konkretnego sprawdzenia, przecież wprawny mechanik zagląda i wie czy jest ok czy nie. Klapa gasząca sprawdzona? Nie zacięła się w pozycji zamkniętej?
  24. > Bo takiego to bym chętnie przytulił > jakiś tekst Jaki to to ma motor? To wtrysk mechaniczny, czy już elektroniczny? Bo Sondę lambda widzę, ale ja to i niby K-Jety późniejsze miały.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.