Skocz do zawartości

MK1 - w Góry - do Zakopanego


ppawlo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z Poznania). Nigdy nie byłem w górach w zimie i nie wiem, jak tam drogi wyglądają. Samochód jest w stanie dobrym, niedawno wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o zmienie auta?

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega da się dojechać wszędzie, najważniejsza jest jego sprawność i stan techniczny, jeżeli wszystko ok to posprawdzaj płyny ustrojowe, zalej PB i w drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

> Poznania). Nigdy nie byłem w górach w zimie i nie wiem, jak tam

> drogi wyglądają. Samochód jest w stanie dobrym, niedawno

> wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

> Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o zmienie

> auta?

> Pozdrawiam

> Paweł

Ej no chyba żartujesz zlosnik.gif To prowokacja? zlosnik.gif

Sorry, nie odbierz tego co piszę źle, ale sądzisz, że auto nie da rady zrobić kilkuset km? zlosnik.gif Opony zimowe, łańcuchy, na wszelki wypadek termos z ciepłym piciem, zapasowa bułka i jedziesz waytogo.gif

No i posprawdzaj wszystko co w aucie daje się sprawdzić i w drogę ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

> Poznania). Nigdy nie byłem w górach w zimie i nie wiem, jak tam

> drogi wyglądają. Samochód jest w stanie dobrym, niedawno

> wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

> Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o zmienie

> auta?

> Pozdrawiam

> Paweł

Może lepiej nad morze bo jest z górki smile.gif a tak poważnie to każde auto da rade jak jest w "przyzwoitym" stanie technicznym i nawet najnowsze auto potrafi odmówić posłuszeństwa w najmniej oczekiwanym momencie. Moje Punto daje rade dojechać i nawet wrócić z gór smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli obawiasz się długich dystansów kropkiem, to jedź pociągiem wink.gif

A tak na poważnie to w wakacje jednego dnia zrobiłem niecałe 600 km z Hajduszoboszlo do Lublina, a następnego dnia rano 400 km z Lublina do Nędzy i kropek dał radę, więc sprawdź stan techniczny, opony, zapakuj łańcuchy, spaerkę, ciepłe napoje, coś do jedzenia i w drogę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

> Poznania). Nigdy nie byłem w górach w zimie i nie wiem, jak tam

> drogi wyglądają. Samochód jest w stanie dobrym, niedawno

> wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

> Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o zmienie

> auta?

Zapakuj te łańcuchy, saperkę, linkę holowniczą, rękawiczki jakieś ala wampirki, miękką, gumową skrobaczkę do szyb, zatankuj zimowy płyn do spryskiwaczy, sprawdź sobie stan oleju i płynu chłodniczego (jeśli dawno nie wymieniane to warto zmienić, szczególnie chłodniczy, w razie gdyby temperatury były mocno "-" żeby nie przymarzł ok.gif).

Podstawa oczywiści to opony zimowe ok.gif.

Co do Zakopanego to weź ze sobą dużo cierpliwości, bo poruszanie się w okolicach Zakopanego tego wymaga, szczególnie zakopianka.

Przygotuj się na jazdę raczej w ciężkich warunkach, bywa że jeśli zima zaskoczy drogowców to drogi w górach dośc mocno kurczą się na szerokość i w większości utrzymywane są na biało.

Także nie zaszkodzi pamiętać albo wręcz poćwiczyć hamowanie pulsacyjne (jeśli brak ABSu), dodatkowo jakieś zarzucenie tyłem przy pomocy ręcznego, dodanie gazu przy skręconych kołach, żeby wiedzieć jak auto się zachowuje w skrajnych sytuacjach, czyli poślizg i podsterowność w zakręcie przy dodaniu gazu na śliskim (oczywiście ewentualne próby na dużym pustym placu wyłączonym z ruchu ok.gif).

Do tego wszystkiego nie spieszyć się nigdzie i oczy mieć dookoła głowy ok.gif

Być może piszę o rzeczach oczywistych dla Ciebie, ale uwzględniając to, że nigdy nie byłeś w górach zimą jak piszesz, wolałem napisać wszystko troszkę na wyrost ok.gif.

Co do Kropka, autko jak każde inne, wydaje mi się, że kwestią bardziej istotną jest właśnie czynnik ludzki i jego umiejętności ok.gif.

20.GIF

A tak do kompletu dodaje LINK

z tego co przeglądałem ciekawe artykuły i na pewno zgodne z prawdą gdyż oparty na fragmentach książki naszego znakomitego rajdowca Sobiesława Zasady ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

> Poznania). Nigdy nie byłem w górach w zimie i nie wiem, jak tam

> drogi wyglądają. Samochód jest w stanie dobrym, niedawno

> wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

> Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o zmienie

> auta?

> Pozdrawiam

> Paweł

Puntek jest nie do zdarcia - kiedyś zrobiłem jednego dnia od kopa 1600 km w Alpy włoskie, a tam górki są duuuużo większe niiż w Zakopcu. Punciak nie zgłaszał żadnych sprzeciwów cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto twoje sie do tego celu jak najbardziej nadaje, problem i pytanie brzmi czy kierowca sie nadaje-bez urazy ale wiem ze chlopaki z rownin maja klopoty w gorach czasami, zwlaszcza w zimie.

dobra rada ponad to co koledzy napisali: tabliczka gorzkiej czekolady, nigdy nie schodzic ponizej 1/4zbiornika wachy i termos z mocna kawa-nawet jak jej nie pijesz, do tego potrenuj zakadanie lancochow na sucho-trenuj do perfekcji...inaczej na sniegu i mrozie nigdy ich nie zalozysz.

pozdro i milej wycieczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim - wielkie dzięki za pomoc. Kierowcą wydaje mi sie, że jestem dobry (sam trenowałem jazdy w poślizgach na parkingach a jak jeszcze ich nie było to na osiedlowych drogach i nie raz te umiejętności pozwoliły mi wychodzić z oprasji cało ;-)). Jednak wiem, że wielu o sobie tak mówi ;-).

Dzięki za wszystkie porady. Moim zdaniem Punto niestety ogrzewa wnętrze tylko wtedy, gdy jest ciepły silnik. Dodatkowo przetestowałem go ostatnio i jak tylko zostaje wyłączony (mocno nagrzane wnętrze) to już po kilku minutach traci temperaturę i w aucie zaczyna być zimno. [sprawdzałem na wypadek dybym ugrząz gdzieś na trasie i mi silnik nie odpalił ;-)] - lae myślę, że to się nie zdarzy ;-).

Jeszcze raz dzięki.

Pozdrawiam

paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> auto twoje sie do tego celu jak najbardziej nadaje, problem i pytanie

> brzmi czy kierowca sie nadaje-bez urazy ale wiem ze chlopaki z

> rownin maja klopoty w gorach czasami, zwlaszcza w zimie.

> dobra rada ponad to co koledzy napisali: tabliczka gorzkiej

> czekolady, nigdy nie schodzic ponizej 1/4zbiornika wachy i

> termos z mocna kawa-nawet jak jej nie pijesz, do tego potrenuj

> zakadanie lancochow na sucho-trenuj do perfekcji...inaczej na

> sniegu i mrozie nigdy ich nie zalozysz.

> pozdro i milej wycieczki.

Pozwolę sobie uczynić dwie uwagi zlosnik.gif

Przesadzasz tą kawą zlosnik.gif Ja akurat jestem człowiekiem, który absolutnie w ogóle i totalnie nie pije kawy, bo straszliwie nie odpowiada mi jej smak - nadal mam ją zabierać? zlosnik.gif Bez urazy również 20.GIF ale chyba lepiej wziąć to, po czym nie ma się odruchów niestrwności sick.gifzlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Łańcuchy zakładałem przy ostro padającym śniegu, dość niskiej temperaturze, po raz pierwszy w swoim życiu zlosnik.gif Więc... Nigdy nie mów nigdy, mnie się udało i nie sądzę, żebym był wyjątkowo utalentowany zlosnik.gif Aczkolwiek w pełni zgadzam się, że warto przećwiczyć zakładanie łańcucha "na sucho" - masz rację. Ważne jest też żeby mieć instrukcję montażu ze sobą, jeśli wcześniej nigdy się tego nie robiło smile.gif Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzięki za wszystkie porady. Moim zdaniem Punto niestety ogrzewa

> wnętrze tylko wtedy, gdy jest ciepły silnik.

To chyba nie dziwne hmm.gif

Dodatkowo

> przetestowałem go ostatnio i jak tylko zostaje wyłączony (mocno

> nagrzane wnętrze) to już po kilku minutach traci temperaturę i w

> aucie zaczyna być zimno. [sprawdzałem na wypadek dybym ugrząz

> gdzieś na trasie i mi silnik nie odpalił ;-)] - lae myślę, że to

> się nie zdarzy ;-).

> Jeszcze raz dzięki.

> Pozdrawiam

> paweł

Dlatego dbaj, żeby mieć paliwo przede wszystkim, tankuj z zapasem waytogo.gif I komórka przy sobie, naładowaną smile.gif Ale mimo to IMHO niemal obowiązkowo ładowarka samochodowa. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pozwolę sobie uczynić dwie uwagi

> Przesadzasz tą kawą Ja akurat jestem człowiekiem, który absolutnie w

> ogóle i totalnie nie pije kawy, bo straszliwie nie odpowiada mi

> jej smak - nadal mam ją zabierać? Bez urazy również ale chyba

> lepiej wziąć to, po czym nie ma się odruchów niestrwności

tu nie chodzi o kawe tylko kofeine i uwierz mi sa sytuacje ekstremalne gdzie moze sie przydac tobie lub innym

> Łańcuchy zakładałem przy ostro padającym śniegu, dość niskiej

> temperaturze, po raz pierwszy w swoim życiu Więc... Nigdy nie

> mów nigdy, mnie się udało i nie sądzę, żebym był wyjątkowo

> utalentowany

jestes utalentowany ok.gif

Aczkolwiek w pełni zgadzam się, że warto

> przećwiczyć zakładanie łańcucha "na sucho" - masz rację. Ważne

> jest też żeby mieć instrukcję montażu ze sobą, jeśli wcześniej

> nigdy się tego nie robiło Pozdrawiam!

rownierz pozdrawiam

a zamiast kawy mozna wozic red bula albo inne napoje tyle ze gorace to raczej nie nadaja sie do spozycia- sorki ale trafiles na nalogowego kawiarza zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tu nie chodzi o kawe tylko kofeine i uwierz mi sa sytuacje

> ekstremalne gdzie moze sie przydac tobie lub innym

Rozumiem o co Ci chodzi, ok smile.gif Tyle tylko, że mi po kawie jest tak niedobrze, że... lepiej nie mówić zlosnik.gif Ja ze sobą w takich przypadkach mam zawsze czekoladę i gorącą mocną herbatę zlosnik.gif

> jestes utalentowany

001.gifwink.gif

> rownierz pozdrawiam

> a zamiast kawy mozna wozic red bula albo inne napoje tyle ze gorace

> to raczej nie nadaja sie do spozycia- sorki ale trafiles na

> nalogowego kawiarza

Spoko, chyba się rozumiemy zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystkim - wielkie dzięki za pomoc. Kierowcą wydaje mi sie, że

> jestem dobry (sam trenowałem jazdy w poślizgach na parkingach a

> jak jeszcze ich nie było to na osiedlowych drogach i nie raz te

> umiejętności pozwoliły mi wychodzić z oprasji cało ;-)).

tak jak pisaliśmy powyżej, większość rzeczy tutaj przytoczonych zostało z dużym zapasem. Nie wątpimy, że jesteś dobrym kierowcą, ani nie wątpimy w to, że miałeś kiedykolwiek do czynienia z jakimś tam poślizgiem (oczywiście najlepiej kontrolowanym). Nie wyobraź sobie przypadkiem, że Zakopiec to dziura zapchana śniegiem od rogatek po rogatki hehe.gif. Miejscowość jak każda inna, ogólne warunki też podobne jak w innych miastach powiedzmy Polski południowej ok.gif, częściej tylko można natrafić na jakieś utrudnienia poza miastem. Coś w stylu złamanego na drodze TIRa czy jakiegoś auta, które nie potrafi ruszyć po górkę.

Ogólnie rzecz ujmując, na pewno dasz radę ok.gif, grunt to nie popadać w panikę.

Wracając jeszcze na moment do tematu, gdyby Ci się zdarzyło podjeżdzać gdzieś pod górkę wąską drogą to pamiętaj aby przed podjazdem zapiąć możliwie jak najniższy bieg i jednostajnie bez gwałtownych przyspieszeń czy zwolnień podjeżdzać.

ZCTW podjeżdzając pod górkę w warunkach trudnych masz pierwszeństwo nad pojazdem z górki zjeżdzającym (jemu się trochę łatwiej zatrzymać i ruszyć potem niż Tobie po zatrzymaniu ruszyć). Nigdy zbyt mocno nie dojeżdzaj do krawędzi jezdni, bo może spotkać Cię niemiła niespodzianka w postaci miękkiego śniegu, możesz się zakopać.

W razie skrajnie trudnych warunków w czasie podjazdu czy zjazdu z górki (powiedzmy ciemno, pada śnieg) przed zakrętami można sygnalizować swoją obecność długimi światłami lub klaksonem ok.gif

Jednak

> wiem, że wielu o sobie tak mówi ;-).

> Dzięki za wszystkie porady. Moim zdaniem Punto niestety ogrzewa

> wnętrze tylko wtedy, gdy jest ciepły silnik. Dodatkowo

> przetestowałem go ostatnio i jak tylko zostaje wyłączony (mocno

> nagrzane wnętrze) to już po kilku minutach traci temperaturę i w

> aucie zaczyna być zimno. [sprawdzałem na wypadek dybym ugrząz

> gdzieś na trasie i mi silnik nie odpalił ;-)] - lae myślę, że to

> się nie zdarzy ;-).

> Jeszcze raz dzięki.

> Pozdrawiam

> paweł

Nie popadajmy w panikę wink.gif. Moim zdaniem dobrze jest mieć lekko nagrzane wnętrze, żeby powiedzmy w razie wyjścia na zewnątrz np. na stacji nie przeziębić się, czy nie doznać szoku w związku z różnicą temperatury wink.gif. Kurtki zawsze dobrze mieć na tylnym siedzeniu, tam będą utrzymywać temperaturę przyjazną dla ciała, wiadomo w bagażniku zawsze zimniej no.gif

Żyjemy w XXI wieku, także z ewentualną pomocą (tfu tfu) problemu nie będzie, stacji benzynowych Ci u nas pod dostatkiem, knajp również, a jadąc trasą w zasadzie z miasta wjeżdzasz do miasta więc w skrajnych przypadkach nawet wchodzi w grę zapukanie do drzwi jakiegoś gospodarstwa ok.gif

I tutaj powiem Wam, że mieliśmy raz taką sytuację, że mama nam lekko omdlała w trasie jak wracaliśmy z jakiegoś weekendu, lato, godziny wieczorne. Zatrzymaliśmy się przy jakimś domu we wsi, zadzwoniliśmy i ludzie bardzo chętnie użyczyli szklankę z wodą do popicia tabletki i wilgotny ręcznik na okład ok.gif. Co prawda było to kilka lat temu ale to taki przykład dla niedowiarków, że jednak ludzie są chętni do pomocy ok.gifwink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Łańcuchy zakładałem przy ostro padającym śniegu, dość niskiej

> temperaturze, po raz pierwszy w swoim życiu Więc... Nigdy nie

> mów nigdy, mnie się udało i nie sądzę, żebym był wyjątkowo

> utalentowany Aczkolwiek w pełni zgadzam się, że warto

> przećwiczyć zakładanie łańcucha "na sucho" - masz rację. Ważne

> jest też żeby mieć instrukcję montażu ze sobą, jeśli wcześniej

> nigdy się tego nie robiło Pozdrawiam!

zgodzę się BOGUSem biglaugh.gif. Powiem Ci, że jako łebek jeżdząc z rodzicami bawiły mnie takie imprezy jak zakładanie łańcuchów i bardzo dobrze, bo przed wyjazdem na Słowację namówiłem ojca i przetrenowaliśmy zakładanie łańcuchów na sucho jak to sie mówi. Pojechaliśmy w górki, na Słowacji tez raz przetrenowałem zakładanie w kopnym śniegu, bo namówiłem ojca, żeby sobie sprawdził jak się auto prowadzi z takim wynalazkiem ok.gif. W drodze powrotnej, Łysa Polana, koleja aut już za szlabanem, kto był wie, że tam podjazd jest i droga dość forsowna, a że zima była obfita to warunki tym gorsze. Decyzja zakładamy łańcuchy co by sie nie męczyć. Ja złapałem za jeden, ojciec za drugi (o instrukcji zapomnij, bo zamokła w 10sekund na śniegu) chwila moment, łańcuchy na aucie, jedziemy. Jakież ździwienie było wymalowane na oczach ludzi którzy juz długo przed nami dumali nad założeniem tego ustrojstwa i ciągle byli w punkcie wyjścia biglaugh.gif.

Słowem trening czyni mistrza ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

> Poznania). Nigdy nie byłem w górach w zimie i nie wiem, jak tam

> drogi wyglądają. Samochód jest w stanie dobrym, niedawno

> wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

> Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o zmienie

> auta?

> Pozdrawiam

> Paweł

w marcu tego roku byłem sowim ( a mamy takiego samego kropasa) w Zakopcu przejechałem z Płocka do Zakopca i z powrotem ponad 1000 km i było waytogo.gif

tak więc jeśli zawieszenie zdrowe hamulce zdrowe i nic nie cieknie popędzaj do przodu i o nic się nie martw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o > > zmienie auta?

Nie zdajesz sobie sprawy jakie "niemoty swoimi padakami"

- przyjezdzaja zima do Zakopanego rotfl.gif - wiec sie nie przejmuj napewno sobie poradzisz skromny.gif

- ulice w Zakopcu lekko zamarzniete a oni popylaja na ŁAŃCUCHACH to ubaw rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Samochód jest w stanie dobrym, niedawno

> wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

Tylko nie waż się jechać na letnich lub wielosezonowych oponach. Z łańcuchami nie da się jechać szybciej niż 40-50km/h i nie wolno ich używać na asfalcie. Już w Bielsku widuję taki numery, że gość sobie wyjedzie na letnich np. ul. Krakowską (na Oświęcim) i w połowie wzniesienia staje... pół biedy jak się zatrzyma, gorzej jak zaczyna zjeżdżać bokiem w dół :/ W tym roku po pierwszych opadach śniegu ta droga była nieprzejezdna przez dobre 3 godziny, bo paru "artystów" oszczędzało na zimówkach. Najfajniejszy był widok gościa, który wyjechał spod domu, postawiło go bokiem na pierwszym wzniesieniu i natychmiast grzecznie zawrócił i wrócił pod dom smile.gif Nie muszę dodawać, że jadąc na zimówkach nie miałem najmniejszego problemu z ruszaniem, nawet ręcznego nie trzeba było używać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

> Poznania).

Jakbys zapytal czy dojedziesz z Poznania do Portugalii, to kazdy by Ci odpowiedzial ze bez problemu ok.gif A Ty pytasz tylko o kilkaset km ? hahaha.gifhahaha.gifhahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkałem 4 lata w Poznaniu i swoim Punciakiem większość kilometrów zrobiłem na trasie Poznań - Kraków, ponieważ jeździłem do Krakowa co dwa tygodnie. Raz tylko zatrzymała mnie zima w Kępnie, wtedy jechałem 20h angryfire.gif

PAMIĘTAJ !!! trasę z Krakowa do Zakopanego możesz pokonać w takim samym czasie jak z Poznania do Krakowa a różnica kilometrów znaczna 033102bebe_1_prv.gif taka jest właśnie zakopianka smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmmmmmmmmmmm..............

dziwne pytanie :

MK 1 1,2 85 16 V 5 osób pełen bagaznik warszawa - zakopane -słowacja i powrot ...sezon wczesno zimowy ....

bez problemu - bez kłopotu - bezawaryjnie , miło fajnie i przyjemnie ...... troszkę go przeładowałem więc na duzych dołkach obcierałem nadkolami które i tak były w kiepskim stanie .....

srednie spalanie 7,2 litra na 100 km .... grinser006.gif

pozdrawiam ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

> Poznania). Nigdy nie byłem w górach w zimie i nie wiem, jak tam

> drogi wyglądają. Samochód jest w stanie dobrym, niedawno

> wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

> Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o zmienie

> auta?

a zapomnij, w życiu nie dojedziesz - za rogatkami Poznania auto Ci się rozsypie!!!

MSPANC zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> auto twoje sie do tego celu jak najbardziej nadaje, problem i pytanie

> brzmi czy kierowca sie nadaje-bez urazy ale wiem ze chlopaki z

> rownin maja klopoty w gorach czasami, zwlaszcza w zimie.

o to to to.

jak ja nie lubie jezdzic po twoicch okolicach, tzn na poludnie od rzeszowa. kurna zawsze krew mnie zalewa.

do do rzeszowa od polnocy to jedziesz jak po mazowszu, prawie zawsze plasko, generalnie looooz, i wyprzedzac mozna., a jak tylko dojade do RZ to juz mnie kuw***ica bierze jak sie te gorki zaczynaja, boguchwala, niebylec, i tak dalej w strone sanoka.

zakret za zakretem ,same ciagle linie, wszedzie teren zabudowany, pelno wysepek porobionych, i jeszcze jakis pekaes co sie wlecze....... pad.gif

zawsze przez te kilka pierwszych kilometrow sie musze przestawic na inny styl jezdzenia, a potem to juz jakos idzie i sie przyzwyczajam zeby.GIF

teraz na b. narodzenie do RZ jade i jak spadnie snieg to chyba sie wciekne hehehhehehe (i jeszcze dwa miauczace koty na pokladzie przez 6 godzin jazdy) zeby.GIFzeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem ile kropków z Zakopcu spotkam smile.gif Ile dojedzie a ile nie tongue.gif Ale tak naprawde to rozumiem Twoje obawy choć nie wolno wyruszając w podróż myśleć o tym czy sie dojedzie sciana.gif Ja sam kilka miesięcy po zakupie kropka wyruszyłem na wakacje nad morze. Trasa Łódź-Stegna, wyjazd wczesnym rankiem. We Włocławku potwornie zaczęło padać, droga zaczęłą płyńąc, po kilkunastu km auto zaczęło się dławić i przy 3tyś obr jakby blokować,jak zgasł nie chciał odpalic i pracował na 2 gary. Ja oczywiście 2zawały,ale auto dojechało, kable wymieniłem na nowe a tu bez zmian. Dzień przed wyjazdem Punto"ożyło" <jakby wiedziało że wróci do domu> i cała powrotna podróż przebiegła bezproblemowo... po powrocie jeszcze wymieniłem cewke, choć patrząć z perspektywy czasu było to normalne zalanie silnika wodą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jak komus mowie ze mi padaka chla duzo i troche oleju bo przy wyprzedzaniu musze do 3biegu schodzic i krecic do 6000 to sie niektorzy na forum dziwia...a tu tak musisz jak chcesz do przodu uciec miedzy zakretami.

jak bedziesz w te strone jechal to daj znac na priwa cool.gif

ale jakie fajne widoki za oknem samochodu w moich stronach zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i jak komus mowie ze mi padaka chla duzo i troche oleju bo przy

> wyprzedzaniu musze do 3biegu schodzic i krecic do 6000 to sie

> niektorzy na forum dziwia...a tu tak musisz jak chcesz do przodu

> uciec miedzy zakretami.

Prawda devil.gif

> ale jakie fajne widoki za oknem samochodu w moich stronach

Ale chyba nie pojedzie przez Rzeszów??? icon_eek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

Z moich osobistych doświadczeń - oczywiście że sie nadaje

Tylko daj na luz z tymi łancuchami a załóż dobre zimówki

Poza tym z Poznania lecisz na Łodź A2 potem w Emilii na Katowice i dalej za Łodzią Gierkówką

Razem traska nie więcej niz 7 godzin - troche dookoła ale chyba warto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem, źle to ująłem. Chodziło mi o temperatury (-30C) i podniesienia. Jakość tras i komfort.

Wiem, żę dam radę tyle kilometrów bo już robiłem po kilkaset dziennie. Ale w góry zimą jeszcze nie jechałem.

Ostatnio latem do Karpacza jechałem (Zieleniec) to pod górke na 1 podjeźdzałem ;-). Zakopane to znacznie wyższe góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w marcu tego roku byłem sowim ( a mamy takiego samego kropasa) w

> Zakopcu przejechałem z Płocka do Zakopca i z powrotem ponad 1000

> km i było

> tak więc jeśli zawieszenie zdrowe hamulce zdrowe i nic nie cieknie

> popędzaj do przodu i o nic się nie martw

W końcu jakaś konkretna odpowiedź - dzieki.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, wiem, źle to ująłem. Chodziło mi o temperatury (-30C) i

> podniesienia. Jakość tras i komfort.

> Wiem, żę dam radę tyle kilometrów bo już robiłem po kilkaset

> dziennie. Ale w góry zimą jeszcze nie jechałem.

> Ostatnio latem do Karpacza jechałem (Zieleniec) to pod górke na 1

> podjeźdzałem ;-). Zakopane to znacznie wyższe góry.

To chyba coś bardzo nie tak z tym kropkiem jest... albo po prostu baaardzo powoli jechałeś, bo sprawnym spokojnie można nawet ruszać z II biegu. Chyba największa góra z jaką się "zmierzyłem" to góra św. Anny na A1 i z utrzymaniem 130km/h na V biegu nie było najmniejszego problemu, a w moich okolicach najbardziej strome podjazdy przy 40-50km/h mogę "brać" na III biegu. Co więcej silnik mojego kropka w dobrym stanie to na pewno nie jest, kompresja na każdym cylindrze inna, wtryski leją... ale 170km/h na prostej idzie wink.gif

Odrębny fakt, że w górach trzeba umieć jeździć, trzeba znać możliwości swojego auta, bardziej uważać na obroty itd., no i koniecznie dobre zimowe opony, nie jakieś szroty po 50zł/szt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, wiem, źle to ująłem. Chodziło mi o temperatury (-30C) i

> podniesienia. Jakość tras i komfort.

> Wiem, żę dam radę tyle kilometrów bo już robiłem po kilkaset

> dziennie. Ale w góry zimą jeszcze nie jechałem.

> Ostatnio latem do Karpacza jechałem (Zieleniec) to pod górke na 1

> podjeźdzałem ;-). Zakopane to znacznie wyższe góry.

wiesz w zakopanem i okolicach to ja malaczem 1 nie musialem nigdzie szukac...

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> he he - dzięki, ale robiłem już tym autem kilkaset kilometrów w jeden

> dzień. nie chodzi mi zatem, czy auto tyle przejedzie. Chodzi mi

> bardziej czy wytrzyma temperatury rzędu -30C.

w tej kwestii podstawa to dobry, doładowany aku, sprawny altek i płyn chłodniczy, którego jesteś pewny (temperatura zamarzania). Choć wątpię czy tej zimy będą temperatury na tym poziomie hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To chyba coś bardzo nie tak z tym kropkiem jest... albo po prostu

> baaardzo powoli jechałeś, bo sprawnym spokojnie można nawet

> ruszać z II biegu. Chyba największa góra z jaką się "zmierzyłem"

> to góra św. Anny na A1 i z utrzymaniem 130km/h na V biegu nie

> było najmniejszego problemu, a w moich okolicach najbardziej

> strome podjazdy przy 40-50km/h mogę "brać" na III biegu.

a silnik pod takim obciążeniem i przy w sumie raczej niskich prędkościach obrotowych aż jęczy z bólu sick.gif

> Odrębny fakt, że w górach trzeba umieć jeździć, trzeba znać

> możliwości swojego auta, bardziej uważać na obroty itd.,

IMHO trzymać samochód zawsze dośc wysoko w granicach momentu, przy zjeździe to samo, wykorzystać hamowanie silnikiem, choć to w Punto praktycznie nie istnieje niestety oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a silnik pod takim obciążeniem i przy w sumie raczej niskich

> prędkościach obrotowych aż jęczy z bólu

Eeeee tam... 40km/h na III jest ok, jęczy to przy 20km/h pod górkę na III, a w zasadzie nie tyle jęczy co donośnie klekocze jak stary diesel wink.gif "Nieprzyjemnie" zaczyna się robić dopiero poniżej 1200rpm.

> IMHO trzymać samochód zawsze dośc wysoko w granicach momentu, przy

> zjeździe to samo,

Jasne, że można ale pali przy takiej jeździe ponad 10l/100km wink.gif 3000rpm lepiej nie przekraczać jeśli nie trzeba.

> wykorzystać hamowanie silnikiem, choć to w

> Punto praktycznie nie istnieje niestety

Istnieje, istnieje, właśnie w tym silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Eeeee tam... 40km/h na III jest ok, jęczy to przy 20km/h pod górkę na

> III, a w zasadzie nie tyle jęczy co donośnie klekocze jak stary

> diesel "Nieprzyjemnie" zaczyna się robić dopiero poniżej

> 1200rpm.

poniżej 1200 to już agonia, ja zawsze zapodaje taki przykład: dostajesz na plecy worek ziemniaków i masz z nim biec, łatwiej będzie Ci rozpędzać się ze startu wysokiego, czy z klęczek hmm.gif. Podobnie jest w przypadku silnika, jak depniesz przy niskich obrotach na gaz to korbowody bokiem chcą wyskoczyć, co i innego jak podbijesz obroty i kulasz się od deczko wyższych obrotów.

> Jasne, że można ale pali przy takiej jeździe ponad 10l/100km 3000rpm

> lepiej nie przekraczać jeśli nie trzeba.

IMHO optymalna zmiana biegu to około 3200, wtedy ani nie pali jak smok, ani nie jesteś zawalidrogą, ani silnik nie krzyczy w niebogłosy HELP ok.gif

> Istnieje, istnieje, właśnie w tym silniku.

ZTC Widzę u siebie to jedynie co to można coś powiedzieć o hamowaniu motorem na 1 biegu przy średnim zjeździe z górki, no i czasem przy dwójce ale to tylko przy wysokich obrotach rzędu 4000-3000. Poniżej jest znacznie gorzej, choć ja moze znowu jestem zboczony, bo miałem styczność z autami mocniejszymi, 100 koni w Lanosie i znacznie lepsze hamowanie, no i 150 koni w Marei i Avensisie icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, w styczniu chcę sie wybrać na narty do Zakopanego. (a raczej w

> jego pobliże). możecie mi powiedziec, czy Punto 1 75ELX do tego

> się nadaje? Chodzi mi o przebycie tak długiej drogi (z

> Poznania). Nigdy nie byłem w górach w zimie i nie wiem, jak tam

> drogi wyglądają. Samochód jest w stanie dobrym, niedawno

> wymieniłem akumulator. Mam też łańcuchy sniegowe.

> Czy Punto MK1 da się dojechać do gór? Czy raczej pomyśleć o zmienie

> auta?

> Pozdrawiam

> Paweł

Jeżeli SC 1.1 dało radę zrobić trasę do Norwegi tzn. przez cała Polske - prom - cała Szwecja - i prawie cała Norwegia to czemu masz nie dojechać w góry punciakiem a co on trędowaty ???

Ja będę moim Sc na sylwka w górach więc może sie zobaczymy - przygotowanie mojego SC w gory polega na tym ze zalewam BP i płyn do spryskiwacza ew.montuje bagażnik dachowy i jazda chociaz na wypad weekendowy smile.gif

Może sie spotkamy zeby.GIF

PZDR

chyba jakas prowokacja pzdr

PS - myślę o zakupie Punto Mk I z 1.6 - może jakieś podpowiedzi na co zwracać uwagę i czy to ew. sensowny wybór - bo myślę ze cenowo jest całkiem sensownie ?? I co ew. innego ??

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> poniżej 1200 to już agonia, ja zawsze zapodaje taki przykład:

> dostajesz na plecy worek ziemniaków i masz z nim biec, łatwiej

> będzie Ci rozpędzać się ze startu wysokiego, czy z klęczek .

> Podobnie jest w przypadku silnika, jak depniesz przy niskich

> obrotach na gaz to korbowody bokiem chcą wyskoczyć, co i innego

> jak podbijesz obroty i kulasz się od deczko wyższych obrotów.

> IMHO optymalna zmiana biegu to około 3200, wtedy ani nie pali jak

> smok, ani nie jesteś zawalidrogą, ani silnik nie krzyczy w

> niebogłosy HELP

> ZTC Widzę u siebie to jedynie co to można coś powiedzieć o hamowaniu

> motorem na 1 biegu przy średnim zjeździe z górki, no i czasem

> przy dwójce ale to tylko przy wysokich obrotach rzędu 4000-3000.

> Poniżej jest znacznie gorzej, choć ja moze znowu jestem

> zboczony, bo miałem styczność z autami mocniejszymi, 100 koni w

> Lanosie i znacznie lepsze hamowanie, no i 150 koni w Marei i

> Avensisie

Tylko ze nie ilość kuniów ma znaczenie przy hamowaniu silnikiem tylko liczba cylindrów i kompresja w nich 270751858-jezyk.gif

np w 700 lub w maluszku hamowanie = zero od 2 cylindry 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.