gilbert3 Napisano 20 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2010 > nie, 2.2 dCi czy Nissany 2.2 dCi 170KM to też Renaulty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 20 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2010 > 1,6 jak dla mnie to ma tylko jeden poazny minus - spalanie to akurat kwestia względna. Fiaty nigdy oszczędne nie były. Natomiast - niestety - praktycznie wszyscy użytkownicy hieny i pochodnych jak jeden mąż potwierdzają fakt, że zawieszenie nie dorasta do osiągów pojazdu. A fakt ten po prostu najsilniej daje się zauważyć w najsilniejszej wersji tego pojazdu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szuro Napisano 20 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2010 > Natomiast - niestety - praktycznie wszyscy użytkownicy hieny i pochodnych jak jeden mąż > potwierdzają fakt, że zawieszenie nie dorasta do osiągów pojazdu. > A fakt ten po prostu najsilniej daje się zauważyć w najsilniejszej wersji tego pojazdu. si seria byla strasznym pontonem ale za to dziury ladnie wybierala szersze felgi i kapcie, twardszy i nizszy zawias i zupelnie inne auto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2010 > czy Nissany 2.2 dCi 170KM to też Renaulty? Nie. To japońce na łańcuchu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 23 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2010 Dlatego też jak miałem oglądać Meganke to zadzwoniłem do Ciebie Co prawda nie kupiłem jej, bo była w makabrycznym stanie, ale i tak został się francuz, na dodatek wedle opinii jeszcze gorszy Tylko ze jakby tak tylko na opiniach sie opierac to by człowiek niczego nie kupił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poziomek Napisano 24 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2010 > mam siene, do wymiany jest > -rozrzad > -przeguby > -wachacze > -gnijące nadkola > tylko co z tego, to jest moje auto, nie sprzedam go jak mi inni radzili, jest to auto na ktore > zarobilem sam bez niczyjej pomocy, auto, które mi daje satyskacje z jazdy (mozna sie śmiac) > mimo że pali 11 litrów benzyny to jest moje własne, dziekuje dobranoc Coś w tym jest miałem siene , poźniej kupiłem nówke Albeę z 2006r. Teraz ojciec nią jeździ. Śmieszne toto ale też mam do niego sentyment i cieszę się , że zostało w rodzinie za symboliczną kwotę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
badmojo Napisano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 Kurkabela normalnie czytam i mnie się nóż w kieszeni otwiera !! O co chodzi z Renault? sam mam już 4 lata i z racji czasami problemów z płynnością samochód bywał zaniedbywany ale nigdy NIGDY mnie nie zawiódł. Fakt, jak się dawno temu sprowadzało i w samochodzie nagle były jakieś torxy (EEEeeeEEEee Gieeeeneeeek! A czym ja mam to łudkrencić??? HenieeEEEeeeeek! łutnij piłkom sie drobi M10) ??!! Czasami zdarzają się rozwiązania hmmm.... mało logicznie, ale to jest urok tych samochodów.... a nie jakieś Szmelcwageny, Auta biodegradowalne marki wir lieben autos Opel czy tam Furt, który da się w stodole młotkiem i przecinakiem naprawić... Jak się dba tak się ma. A wyklętym silnikiem w Renault jest 2.0 IDE. Jak by go Polacy normalnie projektowali idea szczytna, założenia lotne, wykonanie hmmmmmmm...... Bardzo proszę o zaprzestanie propagowania obiegowo-stodołowo-garażowych opinii że rzekomo Renault się psuje! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 > Dlaczego nikt nie napisze że ma Renault z jakimś wyklętym silnikiem ale nie zamieniłby go na inny > bo świetnie się mu nim jeździ?? Tysiące wpakowane w naprawy i tygodniowe przestoje mogą szybko wyrobić opinię o danym modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 > Tysiące wpakowane w naprawy i tygodniowe przestoje mogą szybko wyrobić opinię o danym modelu. Miales np meganke? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 > Miales np meganke? Kolega ma i złego słowa nie powie. 200kkm i nie jeździ delikatnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 > Miales np meganke? Miałem w rodzinie Megane II z początku produkcji (nówka z salonu). Przez pierwszy rok 3 razy była na lawecie z powodu szalejącej elektroniki, po 40kkm było robione sprzęgło (ale to akurat mogła być wina kierowniczki), po roku samoistnie pękła przednia szyba. Najlepsze było, jak nie chciała odpalić podczas wypadu nad Dunajec - konkretne zadupie, las, a na zegarach choinka Przez pierwszy rok były z nią same problemy, potem jakoś jeździła. Po dwóch latach pozbyli się jej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 > Miales np meganke? Nie, mam uturbione uno... wierz mi.. były chwile zwątpienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Doktorek_Norbik Napisano 28 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2010 [...] Auta biodegradowalne marki wir lieben autos Opel [...] Wypraszam sobie Zobaczyl bys 9-letnie Renault Laguna 2 mojego znajomego, w porownaniu do mojej 12 letniej Astruni, to to dopiero jest biodegradowalne auto, wszystko odpada i dziurawi sie od dotkniecia palcem A szef w byłej pracy mojej żony, wymienił kiedys kilkunastoletnią Hondę Concerto na nowe Renault Laguna 1. Jak on później klął . Po co to zrobiłem, co to za hovno, do mojej Hondy lałem tylko paliwo i jeździła, a tu co chwila coś się dzieje, nowy samochód bierze mi kupę oleju Także ja tam mam zupełnie inne doświadczenia, fakt że mój Ford, jak ponoć inne wozy tej marki - tak mi powiedzial pan z firmy Auto-Kasacja Stacja Demontażu Pojazdów - Warszawa, Strażacka 39b , kiedy zabieral mego Scorcika na lawete - zbiodegradował sie , ale było w tym też sporo mojej winy, samochód stał na dworzu ponad rok, bo garaz jeszcze nie gotowy, a z powodow finansowych, nie mial zabezpieczonego podwozia na zime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
badmojo Napisano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Co do rudej to wszystkie nowe fury gniją. Madzy, Renault, Ople, Fordy - jednym słowem wszystko. W przypadku renault - fakt, ostatnie dobre samochody to Laguna I/Megane (które w zasadzie jest tym samym co R19 tylko ma budę nową i gorsze materiały w środku) - te jeżeli nie były walone to nie rudzieją. Z R19 widac ładnie jak się pod koniec przestała fabryka starać przy produkcji- moja 92 nie ma ani grama rdzy, a widziałem nie raz 94-95 nie walone a już zjedzone poważnie. Z resztą - samochody sprzedawne nawet w Polsce, mam wrażenie że są gorszej jakości Dobrym przykładem jest Golf V w którym tylko w zasadzie na polski rynek, VW pożydzilo gumki za 10 groszy i w zimę woda spływa słupkiem A, zbiera się przy progu, a potem przy otwieraniu nie muszę mówić co się dzieje? W każdym razie miło jest właścicielowi furmany za którą dał grube pieniądze, z silnikiem w którym pękają głowice albo z silnikiem gdzie po 40K km się zatykają kolektory, dopłacił jeszcze grubsze pieniadze za "luksusowe" wyposażenie w postaci elektrycznych szyb albo nie daj boże klimy - i w zimę ładnie mu się dolny róg drzwi odgina. Zonk:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.