Delmut Napisano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2011 Witam, przedstawiam Wam kolejnego Fiacika z kolekcji. W dniu 6 czerwca 2007 stałem się szczęśliwym posiadaczem Maluszka HE0347: A było to tak: Odwoziłem przyszłych teściów na imprezę i zza zaparkowanego samochodu wychyliło się coś żółciutkiego. Tak, tak, to był maluszek HE0347. Po pierwszych oględzinach okazało się, że maluszek bardzo długo nie jeździł i wyglądał na opuszczonego. Porobiłem sobie fotki i tak to zostawiłem. Po weekendzie uruchomiłem znajomości i dostałem namiary na właściciela, z którym wkrótce się skontaktowałem. Dowiedziałem się wtedy, że autko zostało wyprodukowane w 2000 roku, ale pierwsza rejestracja była w styczniu 2001. Od tamtego czasu Maluch kilkakrotnie zmieniał właścicieli. Do obecnego właściciela miał trafić przez ogłoszenie z gazety. Niestety, choroba spowodowała, że pan, który go kupił nie był w stanie nim jeździć i jak został pewnego dnia postawiony jak pozostał do dnia kiedy go znalazłem. Zaproponowałem odkupienie. Wymieniłem wszystkie niedomagania maluszka, które zauważyłem i zaproponowałem cenę. O dziwo, mój rozmówca się zgodził i ostatecznie maluszek trafił w moje ręce. W dniu zakupu na liczniku była 30tyś km. W pierwszej chwili myślałem, ze był "kręcony", ale potem zwróciłem uwagę na oryginalne opony. Samochodzik nie jeździł. Zastały się tylne hamulce i całkowicie padł akumulator. Kilka dni po kupnie próbowaliśmy ze szwagrem "opukać bębny" celem ich odpieczenia, ale niestety się nie udało. Odradzono mi uruchamianie silnika więc nawet nie próbowałem tego robić. Zmuszony byłem załatwić lawetę i heya z tym koksem: W związku z tym, że uliczka była wąska, laweciarz stwierdził, że trzeba maluszka "wytargać" na środek ulicy bo inaczej zablokujemy całą ulicę!! Pierwsza próba była nieudana, ale kolejna przyniosła skutek i maluszek opuścił miejsce w którym spędził blisko 3 lata!! 3 lata?? Tak, tak!! Okazało się, że poprzedni właściciel postawił maluszka jakieś 3 lata wcześniej i tak stał nieruszany, aż zjawił się wybawiciel, czyli ja!! Nikt nawet nie interesował się czy auto stoi jeszcze na parkingu czy nie!! Do tego stopnia, że auto stało tam otwarte!! No, ale wracamy do lawety!! Rozpoczął się załadunek. I tu kolejny problem. Okazało się, że płozy lawety były za szeroko rozstawione i maluszek wchodził naprawdę na styk!! Koniec, końców udało się!! Dwa dni później moim oczom ukazał się taki oto widok: Korzystając z okazji odwiedziłem "mojego" mechanika, a tu szok!! Autko stoi dokładnie tak jak się umówiliśmy, z rozebranymi hamulcami!! Bębny zabrałem do przetoczenia, wyczyszczenia ich z rdzawego nalotu i zabiezpieczenia ich zewnętrznej części farbą cynkową!! Po naprawieniu hamulców, wymieniony został olej w silniku, filtry oraz bak paliwa!! Kilka fotek poglądowych!! Maluszek czekający na wolny podnośnik Po zrobieniu wszystkich zaplanowanych prac, nastąpiło uroczyste przekręcenie kluczyka w stacyjce. Auto zastartowało i pojechałem nim do domu!! W niedziele rano wstaliśmy z ówczesną dziewczyną (aktualnie już żoną), zjedliśmy śniadanko i miałem wizję przedurlopowych zakupów, które planowaliśmy zrobić właśnie w niedziele, gdy nagle padły słowa: "Kochanie, a może zamiast na te zakupy umyjemy Happy Enda??" Nie dowierzałem własnym uszom!! Moja dziewczyna wolała mycie samochodu od robienia zakupów!! No to zabraliśmy się za to mycie!! Spod grubej warstwy brudu zaczął wyłaniać się żółty kolor!! Niestety, okazało się, że postój pod chmurką tak bardzo zaszkodził lakierowi, że mimo dwukrotnego mycia lakier ciągle robił wrażenie brudnego i matowego!! Padła decyzja... polerka!! Moja Zuzia, wykrzykując: "Ja chcę, ja chcę" szybko opanowała maszynę do polerowania i oddała mi ją dopiero gdy klapa bagażnika była calutka wypolerowana!! Potem oczywiście pomagała mi przy polerowaniu reszty samochodu!! A po skończonej pracy były już tylko zdjęcia!! Później HappyEnd'owi zdarzało się sporo jeździć, również w zimie: Teraz Maluch głównie stoi w garażu, ale zawsze jest gotowy do drogi dając dużo radości właścicielowi. Mimo, że to "zwykły elegant" to ten Maluszek ma w sobie "to coś" Zapraszam do komentowania Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wiza Napisano 8 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2011 Super! Gratuluje wozidełka. Lubie czytac Twoje wypociny Czekam na resztę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 9 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2011 Zapasową klapą zapomniałeś się pochwalić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Young77 Napisano 9 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2011 Fajny HE Tez chcialem swego czasu takiego kupic ale zdecydowalem sie na innego jednak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 9 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2011 > Zapasową klapą zapomniałeś się pochwalić Bo już jej nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kordek Napisano 9 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2011 Kilka dni temu mijała mnie starsza Pani w Happy Endzie numer 0505 Auto było ponitowane, pomalowane ale generalnie całe Sąsiad miał Happy Enda bodaj numer 0100 ale samochód mu tak zgnił, że sprzedał silnik a resztę oddał na złom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skay Napisano 9 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2011 ale z tą reklamą rusztowań to przesadziłeś To się nazywa zboczenie zawodowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 9 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2011 > ale z tą reklamą rusztowań to przesadziłeś > To się nazywa zboczenie zawodowe Klapa zastępcza więc mnie nie bolało... Na ori nie ma żadnych reklam... A co do zboczenia zawodowego: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maarkiz Napisano 9 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2011 Bardzo fajnie opisana historia - tak, tak... maluchy mają w sobie to coś. Zdjęcia też się przyjemnie ogląda - i nie tylko ze względu na fiacika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kolber Napisano 9 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2011 Fajne hobby znalazłeś Jak zwykle fajnie opisana historia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertgarage Napisano 10 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2011 patrząc na foty podwozia , to zrób mu porządne zabezpieczenie antykorozyjne , bo proces biodegradacji w elgantach jest wyjątkowo szybki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skay Napisano 10 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2011 > Klapa zastępcza więc mnie nie bolało... Na ori nie ma żadnych reklam... A co do zboczenia > zawodowego: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Od jakiegoś czasu obserwowałem dziwne zjawisko związane z HappyEndem. Jak tylko na dworze było mokro to w samochodzie pojawiała się woda. Stała pod fotelem kierowcy i kilka razy musiałem używać gąbki do wybrania wody z samochodu. Ciekawe było to, że mimo, że samochód stał na kostce brukowej to nabierał wody, a ta zatrzymywała się w aucie i nie chciała wylecieć z auta. Już chciałem dzwonić do "Archiwum X", ale postanowiłem, że najpierw sam poszukam przyczyny. Kiedyś w samochodzie "poprawiane" były progi więc pierwszą myślą było, że wtedy użyto pianki montażowej. Postanowiłem, że sprawdzę co jest grane: Teraz myślę sobie, że to była słuszna decyzja: No i wspomniana podłoga. Dziwne było, że lewa strona była milion razy gorsza niż prawa: Fotele, kanapa, maty etc. pojechały do gorącego pokoju celem dokładnego wyschnięcia. Później zostały uprane: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Karoseria wylądowała na boku i... zaniemówiłem. Skubany był w rewelacyjnym stanie jak na Eleganta. Nadkola idealne, podłoga od spodu wyglądała na zdrową, pas przedni, błotniki super. Gdyby nie ta cholerna pianka w okolicach łączenia progów z przednimi błotnikami to miałbym do zrobienia kosmetykę nadwozia. Przypominam, że zanim samochód trafił do mnie jeździł jak normalny Maluch, a później został porzucony i przestał pod gołym niebem kilka lat. Teraz fotki: Jak widzicie, pozbylismy się progów i końcówek blotników przednich (tam spustoszenia dokonała pianka) i koncówki tylnego błotnika (auto kupiłem ze stuknietym tyłem i popełniłem błąd niezabezpieczając tego). Nowe części zostały zakupione i odesłane do cynkowania ogniowego. Faktyczny stan karoserii poznamy po piaskowaniu, ale jestem dobrej myśli. W pierwszej wersji liczyłem się ze wstawieniem całych poszyć bocznych, ale nie ma takiej potrzeby. Spawy zostaną zabezpieczone pastą na spawy, którą nakłada się palnikiem acetylenowo-tlenowym. Pasta ma zabezpieczyć łączenia przed pękaniem i rdzewieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Wrócił z piaskowania. Kilka fotek od piaskarza: Chyba tragedii nie ma, co?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 W tak zwanym międzyczasie kompletowałem części: Z tego całego, wielkiego poszycia "pobrałem" tylko końcówkę błotnika. Wyciąłem też próg i trafił do mojego składu części. Błotniki przednie, dawcy łączników, wcześniej zostały ocynkowane: Sam HappyEnd dotarł do lakiernika: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Na początku kwietnia wszedłem na warsztat i zobaczyłem coś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Mechanik, który przygotowywał HE do lakierowania chodził wokół auta i... macał go :shock: :shock: :shock: Dosłownie, wyglądało to jakby zbyt mocno polubił moje auto. Niestety, jak się chwilę później okazało, nie był to dobry znak. Doświadczony pracownik "wymacał" każdą nierówność niezauważalną gołym okiem na matowym podkładzie epoksydowym. Nierówności powstały wskutek działań piaskarza. Wniosek z tego płynie taki, że nawet najlepszy piaskarz może uszkodzić nadwozie samochodu, dlatego lepiej piaskować tylko podłogę, nadkola, elementy wnętrza, ale należy się trzymać z dala od poszyć nadwozia. Niestety, na Maluchu pojawiło się trochę więcej szpachli niż zamierzałem, ale zostałem zapewniony, że szpachla zostanie nałożona cienkimi warstwami oraz, że jeżeli będzie taka potrzeba to kolejne warstwy będą inne i nie wystąpi efekt osiadania i w rezultacie po roku nadwozie nie będzie przypominać wzburzonego Bałtyku. Po nałożeniu szpachli: Po nałożeniu haftgruntu: Po szpachli natryskowej: I po kilku jeszcze poprawkach po kolejnym "macanku": Po ostatnim zabiegu samochód wygrzewał się przeszło miesiąc pod lampami, żeby szpachla wszędzie wyschła i osiadła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Najpierw fotki: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Masowanie szczelin nadwozia i konserwacja: No i reszta taili z zawiasu i okolic silnika poszła do piasku i proszku: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Dalsze masowanie: Nakupowałem też troszkę części: I gadżetów (katalog części zamiennych, zestawik do mycia i pielęgnacji autka, tabliczki zlotowe oraz dywaniki): Miejscóweczka, gdzie HE będzie składany: Lubię Mondeo za mega pojemny bagażnik - mieści się do niego prawie cały Maluch w częściach: A wracając do samego Malucha. Skończone wnętrze: I na koniec żarcik. Prawdopodobnie najmocniejszy Maluch na świecie - pozycja P.2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Kolejny zestawik części (nowych i tych wypiaskowanych i pomalowanych proszkowo): 8) 8) 8) A tak się prezentuje świeżutki żółty kolor na autku A tutaj HappyEnd już niecierpliwie czeka na składanie: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Zestaw składacza: Na pierwszy rzut resor, wieszaki i zwrotnice: Później były wahacze tylne: Wróciliśmy na przód w celu zamontowania tarcz kotwicznych: Troszkę oryginalnych części z HE, które poddane zostały dokładnemu czyszczeniu: Brakuje tylko szyldu "Auto-Naprawa Polski Fiat" Postępy z tyłu: Wszystko musi być dokładnie wyczyszczone: Rzut okiem do biblii każdego Maluchomaniaka: I już na 100% wiadomo, które łożysko miało tutaj się pojawić: I już na kołach: Jeszcze tylko zabezpieczenie fury na czas oczekiwana na kolejny etap: c.d.n. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Pomocnik to podstawa: Odwiedziny kolegi z rocznika 2000 Klejenie mat: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Składanie, część II: Znalazła się też chwila na pracę przy Bosmalu: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Jakieś tam taile: Później jakoś uciekło mi dokumentowanie, ale pomocną dłoń wyciągnęła pani Kapslowa. Wybraliśmy się na ślub do kolegi Max, ale na miejscu okazało się, że jego Maluch nie chciał pozwolić na zmianę stanu cywilnego własciciela i zaprotestował po drodze. Do kościoła Młodzi zajechali kabrioletem Potem było pamiątkowe zdjęcie i powrót do garażu: Na moment podjazd przed garażem cofnął się w czasie:) Konsylium: Parę zmontowanych gratów: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Przed myciem: Po myciu: Maszyna: Po opaleniu i potraktowaniu zderzaka środkiem Maguires Próba: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Dalsze wieści z placu boju: Dalsza walka z instalacją i wyposażeniem auta: Pranie przywiozłem: Walka z podsufitką: W międzyczasie okazało się, że w czasie rozbierania uszkodzona została wykładzina deski. Ten fakt mocno pokrzyżował nam plany i sporo rzeczy wypadło tego dnia. Chwilę jednak pomyśleliśmy i kilka rzeczy jednak udało się jeszcze zrobić. Zwięczeniem był montaż szyby w tylnej części nadwozia: Maluch nabiera kształtów: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 W związku z zimną zimą i jeszcze zimniejszą wiosną prace delikatnie zwolniły. Kolega Głodny składa silnik: Czasami kurier dowozi wyposażenie wnętrza: Takie fotele IG wyprodukował tylko dla mnie i nie znajdziecie takich drugich (przynajmniej do czasu, aż ktoś mnie zmałpuje) A HE stoi i czeka na wyższe temperatury: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piterus_123 Napisano 2 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 jestes nienormalny, to co robisz jest nisamowite, nie mylalem ze ktokolwiek zafunduje tak nowemu maluszkowi kapitaln remont, gratulacje, to wspaniale co robisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 2 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Dla mnie bomba! Przy takiej dbałości o szczegóły potem szkoda będzie na ulice wyjechać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luks Napisano 2 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 takie pytanie techniczne - progi musiały byc na czarno ? wygląda to jak tania konserwacja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 > takie pytanie techniczne - progi musiały byc na czarno ? wygląda to jak tania konserwacja... Musiały. Ma wyglądać zgodnie z oryginałem, a taka konserwacja była fabrycznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zuraw Napisano 2 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 > Musiały. Ma wyglądać zgodnie z oryginałem, a taka konserwacja była fabrycznie Czy ja ci już kiedyś nie mówiłem, że mnie srtasznie wkurzasz tymi swoimi maluchami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SZyBA88 Napisano 2 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 Zacnie. Szacunek za pracę i chęci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 2 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2013 > Czy ja ci już kiedyś nie mówiłem, że mnie srtasznie wkurzasz tymi swoimi maluchami? Taaa, osobiście, prosto w twarz Wpadasz na majówkę?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtas_BB Napisano 3 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 kiedy muzeum 126p otwierasz?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 3 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 > kiedy muzeum 126p otwierasz?? Może nie muzeum, ale plan jest taki, że będą stały w jednym, fajnym miejscu. Wtedy rzeczywiście będa godziny otwarcia na drzwiach: Czynne w soboty 9:30 - 9:45 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtas_BB Napisano 3 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 > Może nie muzeum, ale plan jest taki, że będą stały w jednym, fajnym miejscu. Wtedy rzeczywiście > będa godziny otwarcia na drzwiach: Czynne w soboty 9:30 - 9:45 to kolejki z zakładów pracy będą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 3 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 > to kolejki z zakładów pracy będą Wpuszczam wszystkich za darmo... Górnicy i związkowcy płatne po 100zł/minutę AK za free Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtas_BB Napisano 3 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 > Wpuszczam wszystkich za darmo... Górnicy i związkowcy płatne po 100zł/minutę > AK za free a tak poważnie, to podziwiam i chciałbym mieć takie możliwości, żeby zrobić sobie podobny zbiór ze 125p/fso1500 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrezesAdam Napisano 3 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 > Takie fotele IG wyprodukował tylko dla mnie i nie znajdziecie takich drugich (przynajmniej do > czasu, aż ktoś mnie zmałpuje) Superrr! > A HE stoi i czeka na wyższe temperatury: ale bajerancka półeczka Jak go tam wrzucasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 3 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 > Superrr! > ale bajerancka półeczka > Jak go tam wrzucasz? Po najazdach do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zuraw Napisano 3 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 > Taaa, osobiście, prosto w twarz > Wpadasz na majówkę?? Niestety nie - obowiązki wzywają Ale żebyś się nie nudził, mam dla ciebie zajebistą propozycję - popraw wszystkie zdjęcia w swoich wątkach na normalny rozmiar, w którym da się je oglądać bez klikania (800x600) i tak je wstaw w wątek, bom ślepy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 3 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 A czy podłoga w maluchu nie miała czasem takich korków/zaślepek w podłodze gdzieś pod fotelami żeby woda schodziła ?? Bo coś mi się kojarzy że takowe coś tam było a widzę że zalepiłeś matą na maxa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.