futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > +1 > tak się zastanawiam, czy jednak każdy kogo stać na samochód, powinien go jednak kupować... jeżeli > kłopotliwa eksploatacja to problemy rzędu zmienić koła/opony na sezon czy dolać paliwa do baku Na to wychodzi. Ja jakoś nie przypominam sobie większych upierdliwości ze strony poldonów, choć nie powiem - zarazę można było spotkać każdej marki i jak patrzę po tym co się dzieje ostatnimi laty (minimum 10, ale to chyba dłuzej) to takich zaraz jest coraz więcej i niestety ich się łatwo nie naprawia i do tego wcale nie tanio. Zresztą jak widać rynek części używanych (np. skrzynie, silniki itd.) ma się dobrze, więc wcale nie jest tak malinowo jak niektórzy opowiadają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > +1 > tak się zastanawiam, czy jednak każdy kogo stać na samochód, powinien go jednak kupować... jeżeli > kłopotliwa eksploatacja to problemy rzędu zmienić koła/opony na sezon czy dolać paliwa do baku Następny wiedzący lepiej Kilka rzeczy, które najbardziej zapamiętałem: notorycznie zapiekające się hamulce, cieknąca pompa wodna (wymieniłem w sumie 5 sztuk), łamiący się "zielony kabelek" od aparatu zapłonowego (ile tego poszło, nie pamiętam, zawsze woziłem jeden w bagażniku) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > No widzisz jak ładnie poprawili. Nie przesadzasz z tą filozofią " w połowie pełnej szklanki" ? > O notorycznie się łamiących przełącznikach kierunkowskazów w > części modelu P206 nie wspomnę To z kolei chyba już dawno usunął Peugeot. Ani w "moim" egzemplarzu, ani w żadnym z kilkudziesięciu innych z firmowej floty taki problem nie wystąpił. BTW w przeciwieństwie do poloneza 206 był jednym z najsympatyczniejszych samochodów, z którymi miałem do czynienia. p.s. A poza tym stosujesz argumenty z gatunku "A u Was linczują Murzynów" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Następny wiedzący lepiej Kilka rzeczy, które najbardziej zapamiętałem: notorycznie zapiekające > się hamulce, W starym układzie hamulcowym tak się zdarzało - zazwyczaj brak stosownej obsługi, czasem wady materiałowe. Jak ktoś lubił poupalać hamulce to bardzo łatwo było je przegrzać. Tyle, że to tak naprawdę trzeba się było postarać - jakoś nawet w 2.0 DOHC mi się nie blokowały/nie przegrzewały, a był to pojazd zdecydowanie żwawszy to standardowych wersji. > cieknąca pompa wodna (wymieniłem w sumie 5 sztuk), Jakoś tragedii nie pamiętam. W wielu samochodach wymienia się pompy razem z rozrządem. > łamiący się "zielony kabelek" > od aparatu zapłonowego (ile tego poszło, nie pamiętam, zawsze woziłem jeden w bagażniku) Lepszy taki "zielony kabelek" niż np. gromadnie padające cewki (Sagem?) w Megane II. To zresztą też zmienili w nowszych modelach. Kabelek pękał, ponieważ twardniała izolacja w niższych temperaturach. Można było zdobyć oryginalny włoski zestaw (moduł + aparat zapłonowy na hallotronie, a nie na cewce) i to było wieczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Nie przesadzasz z tą filozofią " w połowie pełnej szklanki" ? Wręcz przeciwnie - taka jest rzeczywistość. > To z kolei chyba już dawno usunął Peugeot. Ani w "moim" egzemplarzu, ani w żadnym z kilkudziesięciu > innych z firmowej floty taki problem nie wystąpił. A w moim padł dwa razy - najpierw w czasie gwarancji samochodu (była wtedy roczna), drugi raz padł nowy założony, ale tym razem w czasie swojej gwarancji. O podejściu serwisu łaskawie nie wspomnę. > BTW w przeciwieństwie do poloneza 206 był > jednym z najsympatyczniejszych samochodów, z którymi miałem do czynienia. Przynajmniej ja nie będę tutaj o sympatiach pisał, ponieważ to inny temat. > p.s. A poza tym stosujesz argumenty z gatunku "A u Was linczują Murzynów" Nieprawda. Zwyczajnie pokazuję Tobie jakim się stereotypem posługujesz i jakie są tego konsekwencje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Jakoś tragedii nie pamiętam. W wielu samochodach wymienia się pompy razem z rozrządem. Znowu gadasz jak Radio Erewań Nie wymienia się ich co rok i 15 tysięcy kilometrów. Być może nie tolerowały czerwonego Borygo - po wymianie piątej zalałem niebieskie Petrygo i pompa wytrzymała 2 lata, potem pozbyłem się samochodu. > Lepszy taki "zielony kabelek" niż np. gromadnie padające cewki (Sagem?) w Megane II. Nie tylko w Megane, w Stilo 1.6 był ten sam problem z cewkami Sagema. Problem rozwiązywała "raz na zawsze" ich wymiana na cewki lepszego producenta. > Można było zdobyć oryginalny włoski zestaw (moduł + aparat zapłonowy na > hallotronie, a nie na cewce) i to było wieczne. O tym nie wiedziałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekdrupi Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Rzekł ten, który najwięcej treści merytorycznych wniósł do dyskusji Widzę też jestem ten zły bo nie zachwycam się nad tematem i nie bronie go. No cóż powiedzmy że przywykłem do tego, że w tym kraju łatwiej jest udupić firmę niż utrzymywać ją w dobrej kondycji lub próbować jakiejkolwiek reanimacji. W końcu lepiej importować i dać zarobić innym . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Znowu gadasz jak Radio Erewań ?? > Nie wymienia się ich co rok i 15 tysięcy kilometrów. A Tobie pompy wody co 15kkm leciały? Litości. Jak ciekła to można było bez kłopotu wymienić albo zregenerować. > Być może nie > tolerowały czerwonego Borygo - po wymianie piątej zalałem niebieskie Petrygo i pompa > wytrzymała 2 lata, potem pozbyłem się samochodu. Borygo było takie bardziej toksyczne i problemy z jego stosowaniem były ogólniejszej natury. Gdyby naprawdę były jakieś problemy z pompami to bym raczej pamiętał. Owszem, raz problem był, ale w Warszawie. Oddałem pompę wody do regeneracji, po czym się w trasie okazało, że papraki połamali kołek blokujący podstawę do montażu koła pasowego z mocowaniem do wiatraka. Wiatrak w komplecie ze wszystkim się wysunął i załatwił chłodnicę. > Nie tylko w Megane, w Stilo 1.6 był ten sam problem z cewkami Sagema. Problem rozwiązywała "raz na > zawsze" ich wymiana na cewki lepszego producenta. Sam widzisz - zresztą niekoniecznie "lepszego" producenta. Sagem później wersję poprawioną wypuścił. > O tym nie wiedziałem. Wiele było ciekawostek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Widzę też jestem ten zły bo nie zachwycam się nad tematem i nie bronie go. Ja to leciało? "Ot co by sobie coś pobazgrać." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 >> Znowu gadasz jak Radio Erewań > ?? "A u Was linczują Murzynów" > A Tobie pompy wody co 15kkm leciały? Tak właśnie. > Litości. Jak ciekła to można było bez kłopotu wymienić albo > zregenerować. Gdy dotknęły mnie kłopoty z pompami, regeneracja się nie opłacała, nowa pompa kosztowała niewiele więcej, niż zestaw naprawczy. Owszem, wymiana nie była trudna i robiłem to sam pod blokiem lub w garażu, ale konieczność babrania się przy tym wspominam jako jedną z upierdliwości posiadania poloneza. Co ciekawe, we wcześniejszym FSO-1500 ME z teoretycznie identycznym silnikiem problem nie występował - a całe swoje życie przejeździł na takim samym czerwonym Borygo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > "A u Was linczują Murzynów" A co, nie jest prawdą, że trafiają się różne przypadłości różnym pojazdom i niektórzy później tworzą teorie spiskowe? > Tak właśnie. To ja nie mam pojęcia co to był za wynalazek, że co 15 kkm musiałeś wymieniać pompę wody. Mogę najwyżej uznać, że Twój tak miał, niestety Ty to sobie uogólniłeś na całą resztę. Do tego uwierzyć mogę tylko na słowo i nic więcej. > Gdy dotknęły mnie kłopoty z pompami, regeneracja się nie opłacała, nowa pompa kosztowała niewiele > więcej, niż zestaw naprawczy. Owszem, wymiana nie była trudna i robiłem to sam pod blokiem lub > w garażu, ale konieczność babrania się przy tym wspominam jako jedną z upierdliwości > posiadania poloneza. Co ciekawe, we wcześniejszym FSO-1500 ME z teoretycznie identycznym > silnikiem problem nie występował - a całe swoje życie przejeździł na takim samym czerwonym > Borygo. To tylko potwierdza to co napisałem wcześniej. Do tego "takie same" Borygo wcale nie musiało być takie same. No, ale to już tylko poszlaki, choć jak pamiętam różne cuda PRL-u (w tym pozostałości po nim nawet do dnia dzisiejszego) to wszystko było chyba możliwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > A co, nie jest prawdą, że trafiają się różne przypadłości różnym pojazdom i niektórzy później > tworzą teorie spiskowe? Szczerze mówiąc, nie zauważyłem. Częściej spotykałem się ze zjawiskiem odwrotnym, czyli absurdalną idealizacją niektórych marek ( przysłowiowe "fałweje ftedeiku"). I bądź uprzejmy zauważyć, że ani słowem nie wspomniałem o "legendarnych wadach" Poloneza, jak "trudny rozruch jesienią/zimą" czy "śmiertelnie niebezpieczny w zimie" tylny napęd. Starczyło mi kultury technicznej i umiejętności jazdy, żeby problemów z rozruchem uniknąć, a prowadzeniem samochodu RWD na śliskim umieć się cieszyć. Tak czy owak podtrzymuję moje zdanie: potencjał modernizacyjny Poloneza wyczerpał się na długo wcześniej, zanim fabryka mogła zacząć poważniejsze modernizacje (MR'91 i MR'93, po 15 latach produkcji nareszcie wyglądający jak samochód, nie chatka na kurzej nóżce ). Wysoki popyt nań w pierwszej połowie lat 90 wynikał głównie ze sztucznie zaniżonej w stosunku do pojazdów zagranicznych ceny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Szczerze mówiąc, nie zauważyłem. Nic dziwnego, skoro sam jesteś przykładem takiej przypadłości > Częściej spotykałem się ze zjawiskiem odwrotnym, czyli absurdalną > idealizacją niektórych marek ( przysłowiowe "fałweje ftedeiku"). Idealizacja to kwestia odrębna, zresztą sam wyidealizowałeś tego Escorta 1.8D 91'. Wychodzi na to, że łączysz sprawnie obie cechy. Z jednej skrajności w drugą. > I bądź uprzejmy zauważyć, że > ani słowem nie wspomniałem o "legendarnych wadach" Poloneza, jak "trudny rozruch > jesienią/zimą" czy "śmiertelnie niebezpieczny w zimie" tylny napęd. O napędzie wspominałeś, o trudnym rozruchu zimą? To tylko kwestia utrzymywania samochodów w odpowiednim stanie technicznym. Jak przychodziły naprawdę mroźne noce to rano miałem kolejkę chętnych do odpalania na sznurku. Pamiętam dwa niespodziewane nieodpalenia (w różnych poldonach) - oba z przyczyn wadliwych akumulatorów - nowych zresztą. > Starczyło mi kultury > technicznej i umiejętności jazdy, żeby problemów z rozruchem uniknąć, a prowadzeniem samochodu > RWD na śliskim umieć się cieszyć. Skoro tak, to skąd takie uogólnienia i bezpodstawne opinie? Na podstawie jednego egzemplarza? > Tak czy owak podtrzymuję moje zdanie: potencjał modernizacyjny Poloneza wyczerpał się na długo > wcześniej, zanim fabryka mogła zacząć poważniejsze modernizacje (MR'91 i MR'93, po 15 latach > produkcji nareszcie wyglądający jak samochód, nie chatka na kurzej nóżce ). Nie zamierzam wcale Ciebie przekonywać, że tkwisz w błędzie i nie z tej przyczyny wynikła cała ta dyskusja. Potencjał to był potężny tylko przez lata nic z tym nie robiono, ponieważ zawsze było tłumaczenie, że coś tam można taniej. To zresztą historia całej polskiej motoryzacji po WW II. Zaczęło się od zgodności z podzespołami Fiata 125, silniki w modelach seryjnych to też tak naprawdę pomyłka. Dobra konstrukcja z dobrym potencjałem została tak naprawdę zepsuta przez dziwne decyzje. Nawet sobie nie zdajesz sprawy, jaka była różnica zwykłego poldona z tymi z najwyższych półek (a takie miały być wszystkie - w założeniu). > Wysoki popyt nań > w pierwszej połowie lat 90 wynikał głównie ze sztucznie zaniżonej w stosunku do pojazdów > zagranicznych ceny. Masz prawo do takiej opinii. Dokładnie to samo można powiedzieć o cenach Lanosa i ich serwisu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Idealizacja to kwestia odrębna, zresztą sam wyidealizowałeś tego Escorta 1.8D 91'. Bynajmniej go nie idealizuję. Miał sporo niedogodności, np. koszmarnie niewygodne przednie siedzenia. Miał też wady, np. ulegający uszkodzeniu przełącznik zespolony świateł, zbyt miękkie poduszki pod silnikiem, powodujące wibracje przy cofaniu czy wreszcie duża podatność na korozję (wbrew najbardziej powszechnej obiegowej opinii Polonez wcale pod tym względem nie odbiegał od światowej średniej). Ale w porównaniu z Polonezem dużo rzadziej wymagał wizyt u mechanika. Nawet nie przeszedł przeglądów gwarancyjnych, bo w latach 1991-92 najbliższa ASO Forda mieściła się w Warszawie. > Zaczęło się od zgodności z podzespołami Fiata 125, silniki w > modelach seryjnych to też tak naprawdę pomyłka. To właśnie mam na myśli, mówiąc o braku potencjału modernizacyjnego. Gdyby wszedł w życie tzw. drugi etap, czyli nowe silniki i podwozie, rzecz wyglądałaby inaczej. Ale tak czy inaczej, w latach 80 w klasie poloneza prawie wszyscy zaczęli oferować pojazdy FWD i w kolejnej dekadzie już tylko takich chcieli nabywcy. > Dobra konstrukcja z dobrym potencjałem została tak naprawdę > zepsuta przez dziwne decyzje. Mówisz o 1978 czy 1997 ? Jeśli chodzi o pierwszą datę, to zgoda. Natomiast po 19 latach nie było już czego modernizować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drblade Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > jeżeli dla Ciebie coś nie posiada marki to nie znaczy, że każdy ma taką opinię, a w Twojej > wypowiedzi jakoś nie zauważyłem wzmianki "moim skromnym zdaniem" tylko piękne uogólnienie. Jest takie powiedzenie, śmiać się jak głupi do sera. I tu mieliśmy przykład jak to wygląda w praktyce. Bądź łaskaw nie oceniać czegoś czego nie rozumiesz. > Swoją drogą, po niektórych wypowiedziach widać od razu z kim nie warto wdawać się w polemikę ani na > ten, ani pewnie na żaden inny temat Jako, że jesteś tu nowy, polecam Ci taki krzyzyk u góry z prawej strony. Po jego użyciu z pewnością nie będziesz musiał się wdawać w polemiki z mądrzejszymi od siebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drblade Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > To żeś pojechał I bezawaryjnością pewnie też bila FSO na głowę Uwielbiam fanbojów FSO. Nie ma co z takimi dyskutować. Skoda robiła auta juz przed wojną. FSO klepało w większości licencje. Powtarzam, kto na świecie kojarzy co to FSO? Więc o czym dyskutujesz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drblade Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > masz racje posiadala ale przed wojna ,bo po wojnie rozmienila ja na drobne ,i to nawed nie ze > swojej winy chyba Może i rozmieniła, ważne, że potrafiła wrócić. A u nas nawet nie potrafiono marki zbudować. Swoją drogą jak juz chciano i wysyłano samochody na eksport, może trzeba było wymyślić jakąś nazwę bardziejh wpadajacą w ucho... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Może i rozmieniła, ważne, że potrafiła wrócić. Na plecach VW > A u nas nawet nie potrafiono marki zbudować. Naprawdę? > Swoją drogą jak juz chciano i wysyłano samochody na eksport, może trzeba było wymyślić jakąś nazwę > bardziejh wpadajacą w ucho... Na eksport szły FSO XXXXXX (Prima, Alize, Caro itd. ). Tak, było rozpoznawane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drblade Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Na plecach VW Plecy Daewoo nie pomogły. > Naprawdę? No too ile samodzielnych w 100 % było konstrukcji FSO ? > Na eksport szły FSO XXXXXX (Prima, Alize, Caro itd. ). Tak, było rozpoznawane. Chiny i Anglia. W których krajach poza demoludami były rozpoznawalne ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Plecy Daewoo nie pomogły. A Daewoo miało jakiś interes w utrzymaniu tej marki? Nie, Daewoo chciało wejść na rynki tutejsze ze swymi wyrobami, które wcale nie były oryginalne. > No too ile samodzielnych w 100 % było konstrukcji FSO ? Trochę było, ale to w sumie nieistotne. Inni producenci jakoś też specjalnie oryginalni nie byli, ale dbało się o to, by wyroby były konkurencyjne na rynku. My mieliśmy zwyczajnie problem związany z sytuacją geopolityczną, czego wiele osób zdaje się nie zauważać. > W których krajach poza demoludami ? WB, Holandia, Francja... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drblade Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > A Daewoo miało jakiś interes w utrzymaniu tej marki? Nie, Daewoo chciało wejść na rynki tutejsze ze > swymi wyrobami, które wcale nie były oryginalne. A Niemcy zrobili interes na Skodzie. Tylko w Skodzie nie było pyszczących ZZ. > Trochę było, ale to w sumie nieistotne. Inni producenci jakoś też specjalnie oryginalni nie byli, > ale dbało się o to, by wyroby były konkurencyjne na rynku. My mieliśmy zwyczajnie problem > związany z sytuacją geopolityczną, czego wiele osób zdaje się nie zauważać. W produkcji masowej FSO ? Istotne. > WB, Holandia, Francja... Weź nie rozśmieszaj mnie. Kumpel w UK ma Poldersa. Jakoś nikt nie wie jaka to marka dopóki on tego nie uświadomi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > A Niemcy zrobili interes na Skodzie. Oczywiście - przecież o tym pisałem wcześniej. > Tylko w Skodzie nie było pyszczących ZZ. Nie bądź taki szybki do takich porównań. > W produkcji masowej FSO ? Istotne. Wręcz przeciwnie. Jakoś nie widziałem specjalnych żali, że Nexia to pudrowany Kadett, a Lanos daleko od tego nie odbiega. > Weź nie rozśmieszaj mnie. > Kumpel w UK ma Poldersa. > Jakoś nikt nie wie jaka to marka dopóki on tego nie uświadomi. Wcale mnie to nie dziwi - nie są eksportowane od kilkunastu lat. Ciekawe ile osób by kojarzyło Opla. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drblade Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > > Nie bądź taki szybki do takich porównań. Jak cos wiesz o ZZ w czeskich fabrykach po podpisaniu umów z Niemcami chętnie poczytam. > Wręcz przeciwnie. Jakoś nie widziałem specjalnych żali, że Nexia to pudrowany Kadett, a Lanos > daleko od tego nie odbiega. Rozmawiajmy dalej o FSO. Bo Daewoo jednak więcej wypuściło swoich własnych produkcji. > Wcale mnie to nie dziwi - nie są eksportowane od kilkunastu lat. Ciekawe ile osób by kojarzyło > Opla. Opel nie występuje jakoś częśto w UK i dobrze o tym wiesz. A Vauxhalla jakoś kojarzą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > Jak cos wiesz o ZZ w czeskich fabrykach po podpisaniu umów z Niemcami chętnie poczytam. To nie ja pisałem o ZZ. > Rozmawiajmy dalej o FSO. FSO nie było osadzone w próżni, więc nie ściemniaj. > Bo Daewoo jednak więcej wypuściło swoich własnych produkcji. Tak szczerze to jakoś niespecjalnie - produkcji być może, ale mowa była o: Quote: No too ile samodzielnych w 100 % było konstrukcji FSO ? więc pytam, o te 100% konstrukcje Daewoo. Przez grzeczność nie spytam o kontynuację... > Opel nie występuje jakoś częśto w UK i dobrze o tym wiesz. A Vauxhalla jakoś kojarzą. Nic dziwnego - to ich rodzima firma (i marka), która została wykupiona przez GM. Zapytaj ich, czy kojarzą Tata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > My mieliśmy zwyczajnie problem związany z sytuacją > geopolityczną, czego wiele osób zdaje się nie zauważać. Owszem, ale to wcale nie usprawiedliwia bałwochwalczych zachwytów nad polonezem. To był miś na miarę naszych możliwości - dziecko epoki gierkowskiej, od urodzenia ułomne i mające ambicje większe od możliwości. Kto pamięta późniejszą dekadę Jaruzelskiego, może tylko pochylić czoła przed konstruktorami, którzy w epoce Ogólnego Braku Wszystkiego Ze Szczególnym Uwzględnieniem Twardego Wsadu Dewizowego byli w stanie zmodernizować cokolwiek. Ale szacunek dla ludzi i ich trudu nie oznacza bezkrytycznego zachwytu nad owocem tego trudu, który był taki sobie. Jak wszystko w ówczesnej Polsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drblade Napisano 21 Września 2011 Udostępnij Napisano 21 Września 2011 > To nie ja pisałem o ZZ. A szkoda. > FSO nie było osadzone w próżni, więc nie ściemniaj. Odbiegasz od tematu. > Tak szczerze to jakoś niespecjalnie - produkcji być może, ale mowa była o: > Quote: > No too ile samodzielnych w 100 % było konstrukcji FSO ? Więc dalej czekam na odpowiedź. > więc pytam, o te 100% konstrukcje Daewoo. Przez grzeczność nie spytam o kontynuację... Zdecydowanie więcej niż FSO. I słusznie, ze nie spytasz. Poczytaj dlaczego Daewoo produkujące samochody padło. > Nic dziwnego - to ich rodzima firma (i marka), która została wykupiona przez GM. > Zapytaj ich, czy kojarzą Tata Nie wiem, rozmawiamy o FSO. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 8 Października 2011 Udostępnij Napisano 8 Października 2011 Dziś po części zrozumiałem twój punkt widzenia i dlaczego tak negatywnie oceniasz Poloneza... Miałem dzisiaj pojechać w parę miejsc i wziąłem Poldka, bo w tej chwili to jedyne czynne auto było W drodze okazało się, że "zgubiłem" większość benzyny z baku, bo z nowej pompki paliwa (zakupiona jakieś 3 miesiące temu ) wyskoczył króciec idący do gaźnika. Ja rozumiem żeby pękł jakiś przewód, który ma 28 lat, zsunęła się jakaś stara opaska zaciskowa, ale w nowej pompce Całe szczęście, że jakiegoś pożaru nie było, pół komory silnika było zachlapane benzyną Nie dziwię się, że wszyscy tak narzekali na te auta jeśli każda część to był szajs jak ta pompka Jedyny pozytyw to taki, że się trochę komora silnika i okolice wyczyściły, np. nie wiedziałem, że mam wahacze i belkę pod silnikiem pomalowane na niebiesko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 8 Października 2011 Udostępnij Napisano 8 Października 2011 > nowej pompki paliwa > (zakupiona jakieś 3 miesiące temu ) Rzemiosło? > Nie dziwię się, że wszyscy tak narzekali na te auta jeśli każda część to był szajs jak ta pompka Miałem 2 poldki z czego jeden od nowości do 122km i nigdy nic z rzeczy zagrażających bezpieczeństwu się nie wydarzyło. Z awarii były tylko 2!!! i obie usunięte na gwarancji. Później tylko wymiana eksploatacyjna typu klocki, sprzęgło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 8 Października 2011 Udostępnij Napisano 8 Października 2011 > Rzemiosło? A huk go wie, ale niewykluczone... W sumie to "spód" jest od Łady (z ręczną dźwignią do pompowania paliwa), a góra (ta nowa właśnie) od Poloneza... > Miałem 2 poldki z czego jeden od nowości do 122km i nigdy nic z rzeczy zagrażających bezpieczeństwu > się nie wydarzyło. Z awarii były tylko 2!!! i obie usunięte na gwarancji. Później tylko > wymiana eksploatacyjna typu klocki, sprzęgło U mnie to już druga tego typu awaria (w przeciągu pół roku), benzyna zaczęła ciec po kolektorze przez dziurawy pływak w gaźniku, też mogło dojść do pożaru Możliwe, że to "wina" instalacji LPG, bo gdyby jeździć tylko na benzynie to i pływak by się nie przetarł i może nie spadłby króciec z pompki (ciśnienie benzyny miałoby swoje ujście, a tak było to zamknięte eklektrozaworem, chociaż tak czy siak nie powinien spaść ). Oprócz tego z większych awarii to pękł mi jeszcze przewód hamulcowy (o dziwo nie z powodu rdzy) i termostat odmówił posłuszeństwa Z drugiej strony żadna awaria nie spowodowała braku możliwości dalszej jazdy lub po prostu była łatwo naprawialna i była możliwość kontynuowania podróży Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coenmz Napisano 17 Października 2011 Udostępnij Napisano 17 Października 2011 > FSO nie ma historii i dokonań? nie ma się czym pochwalić? człowieku, zapewniłeś mi niezły ubaw tak > późną porą nie wiem jakim trzeba być ignorantem, żeby posunąć się do takiego stwierdzenia ;d jestem takim ignorantem ze nawet nie wiesz jakim. prosze oswiec mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coenmz Napisano 17 Października 2011 Udostępnij Napisano 17 Października 2011 > Pewnie, że przywykłem, bo z takimi opiniami jeżdżąc Polonezem spotykałem się na każdym kroku, z tym > że obracając się w kumatym i inteligentnym towarzystwie, przykładem swoim i swojego samochodu > nierzadko ten głupi stereotyp wśród znajomych łamałem. > Zawsze zastanawiało mnie skąd ludzie mają na temat tych aut tak niepochlebne opinie i doszedłem do > wniosku, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy doświadczenia z FSO mają zerowe natomiast > słyszeli, że znajomy znajomego psioczył na wyroby spod warszawskiej fabryki. A już szczególnie > dużo do powiedzenia mają właściciele szrotwagenów sprowadzonych z niemiec i Bóg jeden wie z > ilu samochodów poskładanych. A nie wpadles na to, ze niektorzy mieli okazje porownac np komfort jazdy, prowadzenie i osiagi roznych samochodow wyprodukowanych w powiedzmy 1993 roku? Dajmy na to takiego escorta, mercedesa, bmw i powiedzmy toyoty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wiza Napisano 17 Października 2011 Udostępnij Napisano 17 Października 2011 > A nie wpadles na to, ze niektorzy mieli okazje porownac np komfort jazdy, prowadzenie i osiagi > roznych samochodow wyprodukowanych w powiedzmy 1993 roku? Dajmy na to takiego escorta, > mercedesa, bmw i powiedzmy toyoty? Dejv chyba ma rację. Pamiętam z perspektywy dziecka jakim super autem był ojca Kadet (najbardziej ekonomiczny samochód jaki znam. Ojciec twierdzi, że w trasie schodził poniżej 4l co na samochód z początku lat 90tych było niezłym wynikiem - nie ma co ukrywać, że dziś jest inne natężenie ruchu, ale nowoczesnym samochodem jest trudno zbliżyć sie do tej granicy) w porównaniu do nowego poloneza mojego wuja. Tak samo super był nasz następny samochód Fiat Tipo. Z wyrobów FSO przemieszczałem sie jeszcze Fiatem 125p który zrobił i nadal robi na mnie największe wrażenie spośród naszych krajowych wyrobów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coenmz Napisano 18 Października 2011 Udostępnij Napisano 18 Października 2011 > Dejv chyba ma rację. Nie wiem czy mam, ale jezdzilem spora cezscia popularnych aut z poczatku lat '90. Naturalnie nie wtedy ale kilka lat pozniej. I jakos nie pürzypominam sobie zeby wytwory FSO jakos specjalnie mnie oczarowaly tym jak jezdzily. Ja rozumiem, ze sentyment, ze polskie itd ale nie popadajmy w skrajnosci. Te samochody technicznie byly daleko za owczesna konkurencja. > Pamiętam z perspektywy dziecka jakim super autem był ojca Kadet (najbardziej ekonomiczny samochód > jaki znam. Ojciec twierdzi, że w trasie schodził poniżej 4l co na samochód z początku lat > 90tych było niezłym wynikiem - nie ma co ukrywać, że dziś jest inne natężenie ruchu, ale > nowoczesnym samochodem jest trudno zbliżyć sie do tej granicy) w porównaniu do nowego poloneza > mojego wuja. > Tak samo super był nasz następny samochód Fiat Tipo. > Z wyrobów FSO przemieszczałem sie jeszcze Fiatem 125p który zrobił i nadal robi na mnie największe > wrażenie spośród naszych krajowych wyrobów. ja pamietam jakim super autem bylo e-21. nie spotkalem seryjnego duzego fiata albo poloneza ktory by sie tak prowadzil i to niezaleznie od roku w ktorym by tego fiata 125p czy poloneza wyprodukowano. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 18 Października 2011 Udostępnij Napisano 18 Października 2011 > ja pamietam jakim super autem bylo e-21. nie spotkalem seryjnego duzego fiata albo poloneza ktory > by sie tak prowadzil i to niezaleznie od roku w ktorym by tego fiata 125p czy poloneza > wyprodukowano. O ile pamiętam, "rekinek" miał z tyłu niezależne zawieszenie, to zupełnie inna jakość w porównaniu z ciężkim tylnym mostem 125p. Poza tym wszystkie inne elementy miał takie, jak trzeba - dopracowane, precyzyjnie działające itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coenmz Napisano 18 Października 2011 Udostępnij Napisano 18 Października 2011 > O ile pamiętam, "rekinek" miał z tyłu niezależne zawieszenie, to zupełnie inna jakość w porównaniu > z ciężkim tylnym mostem 125p. Owszem, jakosc byla inna. I to pomimo tego, ze rekin byl produkowany w latach '75-'83. I tu nie chodzi nawet o samo niezalezne zawieszenie. tu chodzi o calkoksztalt zastosowanych rozwiazan technicznych. Rekin byl autem nbowczesniejszym od produktow FSO nawet 10 lat po oficjalnym zakoczeniu jego produkcji. > Poza tym wszystkie inne elementy miał takie, jak trzeba -> dopracowane, precyzyjnie działające itp. To rowniez. Ergonomia wnetrza byla wzorowa. Komfort jazdy zdecydowanie wyzszy. O osiagach nie wspominajmy bo to by bylo kopanie lezacego. I takich przykladow jest wiecej. Czym np mial taki Polonez konkurowac z dajmy na to Fiatem Regata? Albo z Tempra? A moze chociaz z Fiatem Tipo? Prawda jest taka ze stara jak siwat linia silnikow OHC Fiata (znana chocby z podstawowych wersji silnikowych Tipo/tempra/Uno/Ritmo) byla lepiej dopracowana niz silniki montowane do do FSO. Cholera, Ritmo z 1984 ktore mam w domu jest pod wieloma wzgledami technicznymi lepsze od mlodszego o 10 lat Poloneza. Tu nie idzie o to czy dalo sie sie cos z Poloneza zrobic - chodzi o to ze w 1990 roku to auto juz bylo technologicznym reliktem. tam nie bylo czego unowoczesniac, tam trzeba bylo projektowac od nowa. mam sentymet do polskiej mysli technicznej. ogolnie lubie niemal wszystkie auta z lat '80-'90, ale nie znaczy to, ze na niektore produkty patrze calkowicie bezkrytycznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekpdkp Napisano 29 Października 2011 Udostępnij Napisano 29 Października 2011 mam pytanie co to za silnik siedzi z tym poldku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomo Napisano 29 Października 2011 Udostępnij Napisano 29 Października 2011 > mam pytanie > co to za silnik siedzi z tym poldku 0:13 - co to za silnik ? Benzynowy bo widać pompę paliwa, ale jakiś taki mały - 1.3 ? 0:16 - to z kolei kawałek instalacji od diesla - w tamtych czasach to chyba mógł być tylko 1.6 od VW 0:27 - akwarium z nietypowym tylnym błotnikiem - bez podcięcia na koło - tak z amerykańska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekpdkp Napisano 29 Października 2011 Udostępnij Napisano 29 Października 2011 > 0:13 - co to za silnik ? Benzynowy bo widać pompę paliwa, ale jakiś taki mały - 1.3 ? > 0:16 - to z kolei kawałek instalacji od diesla - w tamtych czasach to chyba mógł być tylko 1.6 od > VW > 0:27 - akwarium z nietypowym tylnym błotnikiem - bez podcięcia na koło - tak z amerykańska wydaje mi sie ze to jakis diesel widac przewody do wtryskiwaczy chyba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 > 0:13 - co to za silnik ? Benzynowy bo widać pompę paliwa, ale jakiś taki mały - 1.3 ? Diesel - widziałeś go w Muzeum Motoryzacji jak byliśmy tam kiedyś: > 0:16 - to z kolei kawałek instalacji od diesla - w tamtych czasach to chyba mógł być tylko 1.6 od > VW Sądząc po pokrywie zaworów to masz racje pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekpdkp Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 > Diesel - widziałeś go w Muzeum Motoryzacji jak byliśmy tam kiedyś: > Sądząc po pokrywie zaworów to masz racje > pozdr tylko dlaczego ten silnik jest z logo FSO nie mieli chyba licencji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 > tylko dlaczego ten silnik jest z logo FSO nie mieli chyba licencji To chyba są 2 różne silniki Ten z niebieską pokrywą zaworów to jest konstrukcji FSO , natomiast ten widoczny w 16 sekundzie ma pokrywę zaworów identycznie zamocowaną jak w silniku 1.6d VW stąd moje stwierdzenie że w punkcie 2 Tomo ma rację. Chyba że silnik prezentowany w 16 sekundzie ma inną pokrywę zaworów , niż tą , którą widziałem w Muzeum Motoryzacji w Wawie. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 > tylko dlaczego ten silnik jest z logo FSO nie mieli chyba licencji Bo to konstrukcja własna FSO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekpdkp Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 > Bo to konstrukcja własna FSO tak mi sie wydawalo bo te silniki sie jednak roznia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 > tak mi sie wydawalo bo te silniki sie jednak roznia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomo Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 > Diesel - widziałeś go w Muzeum Motoryzacji jak byliśmy tam kiedyś: > Sądząc po pokrywie zaworów to masz racje > pozdr Jakiej pojemności był ten polski diesel ? Na filmie wygląda na bardzo zwarty - nawet mniejszy niż standardowy benzynowy 1500... I do czego jest ta benzynowa pompa paliwa widoczna po prawej stronie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 > Jakiej pojemności był ten polski diesel ? z tego co pamiętam to około 2 litrów > Na filmie wygląda na bardzo zwarty - nawet mniejszy niż standardowy benzynowy 1500... > I do czego jest ta benzynowa pompa paliwa widoczna po prawej stronie ? pompka podająca paliwo do pompy wtryskowej (przez filtr paliwa) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertgarage Napisano 30 Października 2011 Udostępnij Napisano 30 Października 2011 raczej Ford 1,6 lub 1,8 bardzo tanie i nie udane diesle konstrukcje VW miały równą budowę osłony zaworów i szczelną osłony paska rozrządu , wizualnie owalną od góry (przy głowicy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Meme Napisano 31 Października 2011 Udostępnij Napisano 31 Października 2011 > raczej Ford 1,6 lub 1,8 > bardzo tanie i nie udane diesle > konstrukcje VW miały równą budowę osłony zaworów i szczelną osłony paska rozrządu , wizualnie > owalną od góry (przy głowicy) Fso nie montowało Fordowskich diesli klekot VW były w DF tu może być 2,0 VM bo rocznik pasuje w późniejszych latach wsadzali 1,6 Isuzu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 31 Października 2011 Udostępnij Napisano 31 Października 2011 > raczej Ford 1,6 lub 1,8 > bardzo tanie i nie udane diesle > konstrukcje VW miały równą budowę osłony zaworów i szczelną osłony paska rozrządu , wizualnie > owalną od góry (przy głowicy) zwróć uwagę na 16 sekundę filmiku - widać wyraźnie blaszana pokrywę zaworów, na której są takie blaszki pomagające równomiernie rozłożyć nacisk od nakrętek - dokładnie tak jak to jest w silniku VW rozwiązane. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 1 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2011 > w późniejszych latach wsadzali 1,6 Isuzu Pierwsze słyszę edit: znalazłem wzmiankę tu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.