Piterus_123 Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 moglby mi ktos wytlumaczyc zjawisko, jade sobie sokojnie po rownej drodze ewentualnie jakies zakrety i nagle czuje ze nie mam powietrza w oponie, wymienilem na dojazdowke, jade do wulkanizatora, napompowal, sprawdza patrzy, moczy to kolo z 10min, nigdzie nie ucieka powietrze. wkoncu sciagnal opone sprawdza od srodka tez nic, zalozys wywazyl, trzyma cisnienie jak narazie 3godz. wytlumaczy mi ktos co sie moglo stac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 puścił ''klej' na rancie opony/felgi, dostała się wilgoć i zeszło powietrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BoRuCh Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > moglby mi ktos wytlumaczyc zjawisko, jade sobie sokojnie po rownej drodze ewentualnie jakies > zakrety i nagle czuje ze nie mam powietrza w oponie, wymienilem na dojazdowke, jade do > wulkanizatora, napompowal, sprawdza patrzy, moczy to kolo z 10min, nigdzie nie ucieka > powietrze. wkoncu sciagnal opone sprawdza od srodka tez nic, zalozys wywazyl, trzyma cisnienie > jak narazie 3godz. wytlumaczy mi ktos co sie moglo stac? maszynka ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piterus_123 Napisano 7 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > puścił ''klej' na rancie opony/felgi, dostała się wilgoć i zeszło powietrze. ale tak nagle? trwalo to moze z 10s cisnienie sprawdzam co okolo 2-3 tygodnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wald0 Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 Mróz zestalił pastę montażową, która niby nie uszczelnia tylko pomaga montować oponę, ale jednak widocznie czasem uszczelnia, zestalona się wykruszyła i masz efekt. Słyszałem z drugiej ręki, że gumiarze znają ten temat w mrozy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koyotee Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > moglby mi ktos wytlumaczyc zjawisko, jade sobie sokojnie po rownej drodze ewentualnie jakies > zakrety i nagle czuje ze nie mam powietrza w oponie, wymienilem na dojazdowke, jade do > wulkanizatora, napompowal, sprawdza patrzy, moczy to kolo z 10min, nigdzie nie ucieka > powietrze. wkoncu sciagnal opone sprawdza od srodka tez nic, zalozys wywazyl, trzyma cisnienie > jak narazie 3godz. wytlumaczy mi ktos co sie moglo stac? z opony zeszło powietrze. znaczy się a) coś nie tak z "maszynką" b) wbił ci się kawałek lodu pomiędzy oponę a felgę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > ale tak nagle? trwalo to moze z 10s cisnienie sprawdzam co okolo 2-3 tygodnie mogło, koło się nagrzało, pasta puściła i po zawodach. Zima Panie dzieju niestety Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > moglby mi ktos wytlumaczyc zjawisko, jade sobie sokojnie po rownej drodze ewentualnie jakies > zakrety i nagle czuje ze nie mam powietrza w oponie, wymienilem na dojazdowke, jade do > wulkanizatora, napompowal, sprawdza patrzy, moczy to kolo z 10min, nigdzie nie ucieka > powietrze. wkoncu sciagnal opone sprawdza od srodka tez nic, zalozys wywazyl, trzyma cisnienie > jak narazie 3godz. wytlumaczy mi ktos co sie moglo stac? Miałem tak na jesieni. Powietrze zeszło, gumiarz nie stwierdził dziury. jeździłem kilka dni i znów powietrze zeszło. Dopompowałem i dojeździłem do zmiany na zimowe. Kołem zainteresuję się na wiosnę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szuro Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 tez ostatnio zlapalem flaka, zadnych oznak na zewnatrz opony nie ma... jutro jade do wulkanizacji zeby ja sprawdzili Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Krawiec Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 Miałem w niedziele to samo. Dzisiaj po przeleceniu 500km postawiłem auto na 1h wracam a tam prawie flak w innym kole.. Krawiec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michbaran Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 Miałem tak pewnej zimy. Samoczynnie schodziło powietrze, bez powodu, czasami podczas jazdy, czasami auto zostawione na parkingu, wracam po godzince a tu "kapeć", wystarczyło napompować i do następnego razu był spokój. Odbywało się to dość nieregularnie, czasami w odstępach tygodniowych, czasami dwa, trzy. Pomogło ściągnięcie opony z felgi przez gumiarza i ponowne założenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > ale tak nagle? trwalo to moze z 10s cisnienie sprawdzam co okolo 2-3 tygodnie Sprawdzałeś ciśnienie już przy mrozach? Bo potrafią się wtedy wytrącić igiełki lodu na maszynce i zaczyna puszczać powietrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piterus_123 Napisano 7 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > a) coś nie tak z "maszynką" co to znaczy z maszynka? nie rozumiem , dla mnie maszynka oznacza taka do golenia prosze jasniej jak dla idioty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piterus_123 Napisano 7 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > Sprawdzałeś ciśnienie już przy mrozach? Bo potrafią się wtedy wytrącić igiełki lodu na maszynce i > zaczyna puszczać powietrze. tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 > co to znaczy z maszynka? nie rozumiem , chyba chodzi o wentyl zwany też kominkiem - tak sądzę po lekturze wątku. sam miałem ostatnią przygodę oponiarską związaną właśnie z kominkiem - opona cała, lecz co z tego, skoro powietrze uchodziło uszkodzonym wentylem... całkowity koszt naprawy = 5zł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rds Napisano 7 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 Sytuacja sprzed 2 lat. Wychodzę z fabryki, wsiadam do auta i jade, po ok 400-500 metrach sciąga auto w lewo (brak powietrza w oponie). Zatrzymuje się i widzę całkowitego "kapcia" . Pompką nie jestem w stanie napompować koła, niestety ale szybko ucieka powietrze. Założyłem zapasówkę. Przed wizytą u gumiarza postanowiłem napompować jeszcze raz koło. Napompowałem, założyłem i jeździłem. Sytuacja miałą miejsce w Niemczech, jeśli to ma jakieś znaczenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiastekD Napisano 8 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Jak masz rdzę np na wewnetrznym rancie felgi to opona nie do końca przylega i powietrze może schodzić. Czyli nieszczelność pomiedzy oponą a felgą. Ja tak u siebie raz miałem. Druga sytuacja to jechałem sobie raz traską z mnóstwem poprzecznych wyrw, że tak je nazwę. i na któreś z kolei rant opony schował się do srodka felgi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piterus_123 Napisano 8 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 mam alu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stemplu Napisano 8 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 > moglby mi ktos wytlumaczyc zjawisko, jade sobie sokojnie po rownej drodze ewentualnie jakies > zakrety i nagle czuje ze nie mam powietrza w oponie, wymienilem na dojazdowke, jade do > wulkanizatora, napompowal, sprawdza patrzy, moczy to kolo z 10min, nigdzie nie ucieka > powietrze. wkoncu sciagnal opone sprawdza od srodka tez nic, zalozys wywazyl, trzyma cisnienie > jak narazie 3godz. wytlumaczy mi ktos co sie moglo stac? przed wczoraj moja żona w Matizie miała to samo. Rano dzwoni, że ma kapcia. Zapas na auto, koło do gumiarza. Gumiarz mówił, że mróz+woda i że Matizy to miętkie felgi mają a i opona już stara i stopka nie trzyma. Założył dętkę dla pewności. Po południu dzwoni moja że znów kapeć w kole. No to powtórka z rozrywki. Ale tym razem żona wracał do domu na zapasie z lewej strony i lewym tyle co naprawionym kole na prawej stronie. Powietrze zeszło nagle bez ostrzeżeń. Nigdy wcześniej nie puszczało ciśnienia. 2 dni wcześniej zrobilem nim 150km i nic się nie działo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.