Mini test-Lexus dla ubogich-czyli Toyota Aurion Sportivo ZR6

[Florydzialski]

> Różnica jest, ale znów nie aż tak ogromna. Gdy kupujesz u jednego dilera kolejne auta to też jakaś

> relacja jest.

Ja NIGDY nie kupiłem dwóch aut od tego samego dealera

[Ryb]

> Ja NIGDY nie kupiłem dwóch aut od tego samego dealera

Nie przypadli Ci kolejni dilerzy do gustu czy z innych powodów?

[kravitz]

> Masz jeszcze inne podejscie, ktorego ja nie lubie. Ty proponujesz cene. jeden z wiekszych dealer-ow

> Toyota w Sydney tej taktyki uzywa... Pierwsza proopnowana cena musi wyjsc od siebie...

To jest największy błąd w negocjacji. Targowanie się z samym sobą. Ten dealer akurat postepuje bardzo dobrze.

Jego propozycja cenowa jest znana, bo widzisz ją na "metce" Podaj swoją propozycję...

Tobie akurat nie sprzedał i stracił, ale sprzedał innym, byc może z większą marżą niz inny dealerzy którzy już na poczatku zdejmują gacie

Pisałeś, że na Tobie zarobił dealer 250$. Sam pomyśl czy to dobrze dla niego. Za te 250$ za które musi opłacić pracownika który z Toba negocjował i samochody testowe którymi jeździłeś, klimatyzację w salonie która musiała byc włączona, za plac. Fajny interes

Napisałeś że zarobią póxniej na Tobie na serwis. To też się nie zgadza, bo pisałeś, że do 60tyś za serwis jest chyba po 100$. to wystarczy ledwo na zapłatę dla mechanika. A co dalej?

[Florydzialski]

> Nie przypadli Ci kolejni dilerzy do gustu czy z innych powodów?

Dealerów lubię, zwykle wychodzę z uczuciem że wygrałem (poza Camaro) i że zrobiłem relatywnie dobry interes. Ale często najlepsze deale są u dealerów którzy są akurat pod ścianą. I trzeba na taki deal trafić a nie być przywiązanym do jednego.

[Ryb]

> Masz jeszcze inne podejscie, ktorego ja nie lubie. Ty proponujesz cene. jeden z wiekszych dealer-ow

> Toyota w Sydney tej taktyki uzywa... Pierwsza proopnowana cena musi wyjsc od siebie...

> Nie przypadlismy sobie do gustu, bo powiedzialem $1,[...] nie mam czasu na ich zabawe, ale wiem, ze

> sa zwolennicy takiego kupowania. Czy sa tanszi - ciezko powidziec, maja plac gdzie oceniam, ze

> 400-500 aut stoi, wiec i maja wieksza sile do targowania...

Tak też mógłbym kupować. Moja propozycja za Captivę LTZ 2.2D 184KM automat to 100 000zł. Jeśli by mi za tyle sprzedał to mamy deal.

> Ja to widze tak samo... po prostu wierze w ludzkie relacje[...]

> Dokladnie, dokladnie, o dywaniki sie nie kloce, ale jak juz mowi "work with me cause we not making

> any money on the car" to wiem, ze czas sie wycofac...

Właśnie. I tak zarobią w serwisie. A o takich bzdurach jak dywaniki czy inne drobne akcesoria nie muszę wspominać. Do tej pory dostawaliśmy rzeczy typu alarm, dywaniki, opony zimowe, śruby zabezpieczające koła przed kradzieżą, montaż zestawu bluetooth itp.

[Ryb]

> Dealerów lubię, zwykle wychodzę z uczuciem że wygrałem (poza Camaro) i że zrobiłem relatywnie dobry

> interes. Ale często najlepsze deale są u dealerów którzy są akurat pod ścianą. I trzeba na

> taki deal trafić a nie być przywiązanym do jednego.

Racja. Ale trzeba się naszukać. O ile za pierwszym razem mi się chciało to teraz jestem gotów na jakiś rozsądny kompromis (czyli cena jest na tyle blisko pożądanej przeze mnie, że nie chce mi się szukać gdzie indziej).

No i z każdym kolejnym zakupem zwiększa się rabat w serwisie.

[OZI]

> To jest największy błąd w negocjacji. Targowanie się z samym sobą.[...]

Alez ja o tym wiem i dlatego mowie, ze sie nie polubilismy, jeszcze jak dzwonili do mnie, to im grzecznie powiedzialem, zeby moj numer z database wymazali bo ich nie lubie[...]

> Tobie akurat nie sprzedał i stracił,

E stracil, zrobili quota na miesiac, i mial calkiem dobry bonus. Zasada, jest, ze kupujesz u dealera ktory quota nie zrobil i ostatniego dnia miesiaca..... ale osobiste podejscie, daje mi to, ze ja moge t osiagnac - czyli byc potraktowany jak klinet z ostatniego dnia miesiaca - na poczatku[...]

ale sprzedał innym, byc może z większą marżą niz inny dealerzy

> którzy już na poczatku zdejmują gacie

To fakt, ale jak nie umiesz negocjowac to twoja wina[...]

> Pisałeś, że na Tobie zarobił dealer 250$. Sam pomyśl czy to dobrze dla niego.

Oczywiscie, nie sprzedali ze strata. Popatrz, jesli sprzedal w niedziele 12 aut, i kazde po $250 ( a obaj wiemy, ze tak nie jest) to nawet z tego dealer nie zle $3k). W Pon byl dzien bo sprzedal tylko dwa[...]

Za te 250$ za które

> musi opłacić pracownika który z Toba negocjował i samochody testowe którymi jeździłeś,

I tak i nie, Toyota sie doklada do testowych AFAIK... Po za tym kazdy producent ma inne podejscie, Toyota uzywa np auta testowe z tego co oceniam, przez ok 200-1k km max. Potem id do sprzedazy jako uzywane demo...

> klimatyzację w salonie która musiała byc włączona, za plac. Fajny interes

> Napisałeś że zarobią póxniej na Tobie na serwis. To też się nie zgadza, bo pisałeś, że do 60tyś za

> serwis jest chyba po 100$. to wystarczy ledwo na zapłatę dla mechanika. A co dalej?

A dalej im placi Toyota - np ostatni service na FJ zaplacilem $210, a Invoice byl na $330 z kawalkiem, Toyota im pokrywa roznice....

Zapytasz jak - ze skali produkcji, tak samo jak i ten 0% oprocentowanie. $$$ wyklada Toyota Bank, fnasujac miescowa fabryke, ktora produkuje, ludzie kupuja, ida na service, czesci kupuja, sprzedaja i ida kupic nastepna Toyota - business sie kreci. [...]

Dwa nie zapominaj, ze system sprzedazy jesr rozwiniety motywacyjnie, w cenie ktorej kupuje dealer juz masz wliczony zysk producenta, i z tego zysku sie dziela... Inaczej salon poszedl by [...].

Wiec to nie jest czarno i bale jak na LCD wyglada $250[...]

PS. Moze mylnie, ale wnioskuje, ze za 6/2013 mial duuuzy bonus od producenta bo gadalismy, ze nowy dom kupuje... , i sam mowi, ze jeszcze takiego miesiaca nie mial. - koniec roku finansowego. Dodatkowo wiem, ze sprzedal tylko jedno - slownie JEDNO - auto w sugerowanej cenie producenta - i to bylo pierwsze i mysli, ze ostatnie w tym roku - ale pewnie sie mu poszczesci i znow sie jakis trafi[...]

[OZI]

> Tak też mógłbym kupować. Moja propozycja za Captivę LTZ 2.2D 184KM automat to 100 000zł. Jeśli by

> mi za tyle sprzedał to mamy deal.

Kogos tu przesluchiwalem juz nie pamietam kogo, kto dla Toyota pracuje. I... roznica taka, ze w PL ida z stock Toyota, czyli dealer nie trzyma swoich.

IMCHO z punktu widzenia klenta to zle... bo wiadomo, ze bank ak naprawde trzyma auto, a dealer placi %, czyli sa sklonni go opchnac szybciej, zeby nie placic za %, z mniejszym zyskiem...[...]

> Właśnie. I tak zarobią w serwisie. A o takich bzdurach jak dywaniki czy inne drobne akcesoria nie

> muszę wspominać.

Nawet sie zapomnialem zapytac, podpisalismy papiery i wtedy dal mi dodatkowy papier- 2lata gwarancji, 75k km - do podpisania - i komentarz, ze i tak bys sie zaraz zapytal[...]

Takie rzczy jak przyciemnianie szyb, dywaniki, czy pelny bak paliwa - to oboje uwazalismy za oczywiste ... [...]

Po paru dniach stuknelo mi do glowy, ze sieci na zakupy zapomnialem dostac...[...] i mi sie od oberwalo[...]

Do tej pory dostawaliśmy rzeczy typu alarm, dywaniki, opony zimowe, śruby

> zabezpieczające koła przed kradzieżą, montaż zestawu bluetooth itp.

Zazwyczaj ide przygotowany i jakie okcesoria chce.., ale tu mam wybor niewielki, wszystko w standardzie[...]

[OZI]

[...] Ale często najlepsze deale są u dealerów którzy są akurat pod ścianą. I trzeba na

> taki deal trafić a nie być przywiązanym do jednego.

Zgoda , ale tez mozna to osiagnac przez budowe jakiegos zwizku z dealer-em. Nie, ze mojemu ufam, ale sprawdzilem dla zasady po, wszyscy mi oferowali ciut wieksza cene - czyli do negocjacji i zjechania w dol, ale auta sa bez sunroof[...]

[Luki]

Nie tylko kasa jest ważna dla dealera.

Często kontakty handlowe importer marki - dealer są bardzo skomplikowane. Importer ustala reguły ile samochodów dealer ma sprzedać, ile aut ma mieć na stocku, ile demo itd. Dealer z kolei ustala ile samochodów ma sprzedać sprzedawca. Jak dealer weźmie auto na stock to za jakiś czas musi za nie zapłacić. Jak nie znajdzie nabywcy to chętnie sprzeda po kosztach a może nawet trochę dopłaci. Znam przypadek że ktoś zamówił na stock BMW serii 3 z dziwną specyfikacją i stało miesiącami. W końcu znalazł się klient który stwierdził że by je wziął, ale musi być skóra. Samochód został wstawiony do specjalistycznej pracowni i wyjechał ze skórą lepszej jakości niż ta z fabryki. Cały dział sprzedaży cieszył się, że pozbyli się problemu

[marecki]

cywilizacja.

To moze dla odmiany wersja polska podobnego wydazenia.

Decyzja podjeta - auto wybrane - idziemy kupowac - salon w Warszawie.

Salon otwarty dlugo - do 9p.m - fajnie, wroce z roboty, wpadne, pogadam, przejade sie, potargujemy sie.

Wpadam ok 7p.m. krece sie, ogladam macam, sprzedawczyka ani widu ani slychu - pytam sie babeczki czy ktos sprzedaje wozki - okazuje sie ze tak, ale do 18stej

Fajnie, nie wiedzialem, postaram sie spiac poslady, wyjsc wczesniej z roboty i wpasc z wizyta nastepnego dnia.

Wpadam ok 17:30 - jest sprzedawczyk ! Cos tam robi, papiery przeklada, pewnie zaraz podejdzie i zagada. Czekam z 10 minut, macam auta, gosc pije herbate, pstryka dlugopisem. Podchodze i zagaduje - chce kupic auto.

Zaczynamy gadac. mowie dokladnie co chce - pytam czy maja takie na placu - nie maja. nie maja na stocku, trzeba produkowac. czesi maja wakacje czekamy 2 mce. suabo - ale mozna bylo przewidziec

Mowie ze chce jazde testowa - benzyna, manual, kombi - dupa maja diesel, automat - dobrze ze kombi. Mowie jedzmy a gosc zaraz zaraz - trzeba sie umowic na kiedy ? na za 3 tygodnie - ja robie tak - dlaczego ? bo autem jezdzi kierownik salonu i juz. Ostatnia jazda w ciagu dnia o 3 pm. Jak za komuny ludziska na srajtasme - zapisuje sie na jazde probna za 3 tygodnie na 15sta

Zaczynamy gadac o pieniadzach. Sprzedawczyk bierze oficjalny cennik i oficjalne znizki i liczy na kalkulatorze - podaje cyfre troche mnie rozczulil ale moze tak zaczynaja z kazdym - mowie drogo. Sprzedawczyk zjezdza symbolicznie na waciki, krece nosem, i po paru chwilach facet sie denerwuje i pyta ile mi zaproponowali gdzie indziej. Podaje cyfre - ZACZYNA SIE

Sprzedawczyk zaczyna krzyczec, ze to niemozliwe, ze nikt za takie pieniadze nie sprzedaje ze to oszustwo. Ja robie - pyta mnie skad ta oferta - mowie Cracow - gosc znowu krzyczy ze to wiesniaki, ze na prowincji taniej salon utrzymac - piana normalnie. mysle wywali mnie z salonu i psami poszczuje, ale sie opanowal. mowi ze nie przebije - proponuje zeby sie zblizyl, chyba sie sfajdal w spodnie ale zblizyl sie na 2kpln.

W obawie przed pobiciem nie powiedzialem mu ze w Krakowie proponowali 2k mnie plus gratisy za jakies 3k - wiem ze u goscia nie kupie wiec go nie mecze i ide do domu.

Nastepnie wchodze na pewne forum, wyszukuje polecanego sprzedawce, kontaktuje sie, dogaduje mailowo, negocjuje cene i po tygodniu - w sumie juz po znajomosci dostaje jeszcze lepsza oferte. Dostaje dodatkowy rabat na 1.5 od importera za piekne oczy. Zamawiam auto - wplacam zaliczke i zaczynam proces oczekiwania

mijaja 3 tygodnie, na jazde probna nie udalo sie dojechac. Sprzedawczyk nie zadzwonil, nie spytal czy jestem ciagle zainteresowany...

Szkoda - powiedzialbym mu pare slow - ale i tak by pewnie nie dotarlo...

tak wiec kupilem auto ktorym nie jezdzilem i dostane je niewiem kiedy . Dobrze ze tylko 1kpln zaliczki trzeba bylo umoczyc.

Prawie jak w Australii

[pawel182]

> cywilizacja.

> To moze dla odmiany wersja polska podobnego wydazenia.

>....

> Prawie jak w Australii

Zawsze miałem wrażenie, że teksty "mam lepsza ofertę" w większości przypadkach są uważane za blef

Ogólnie w PL trzeba być dobrym pokerzystą przy kupnie samochodu

[HanYs]

> marzy mi się choć w połowie takie podejście do klienta w PL. No i możliwość zakupu nowych aut przez

> normalnie pracujących ludzi, ciągle to niestety luksus

Podejście jest kosmicznie inne to fakt.

W USA jeśli nie znasz tricków jakie stosują sprzedawcy możesz zapłacić za auto parę tysięcy dolarów więcej niż uzgodnisz.

HanYs

[pawel182]

> Podejście jest kosmicznie inne to fakt.

> W USA jeśli nie znasz tricków jakie stosują sprzedawcy możesz zapłacić za auto parę tysięcy dolarów

> więcej niż uzgodnisz.

> HanYs

O jakie tricki chodzi?

[PrezesAdam]

> Kogos tu przesluchiwalem juz nie pamietam kogo, kto dla Toyota pracuje. I... roznica taka, ze w PL

> ida z stock Toyota, czyli dealer nie trzyma swoich.

Chyba mnie

[PrezesAdam]

> Sprzedawczyk zjezdza symbolicznie na waciki, krece nosem, i po paru chwilach facet sie

> denerwuje i pyta ile mi zaproponowali gdzie indziej. Podaje cyfre - >ZACZYNA SIE

Pomijając oczywiście formę sprzedawczyka, czasami bywa tak, że z powodu zawiłego systemu wynagradzania sprzedawcy przez dealera, handlowcowi po prostu nie opłaca się sprzedać kolejnego auta jako "sztuki".

[twinsen]

To znaczy się, co im się opłaca? Może nie sprzedawać aut w ogóle?

[PrezesAdam]

> To znaczy się, co im się opłaca? Może nie sprzedawać aut w ogóle?

A co jest głównym celem każdego przedsiębiorstwa?

[twinsen]

> A co jest głównym celem każdego przedsiębiorstwa?

Wypłata dużej ilości kasy dla zarządu, reszta nieważna?

[PrezesAdam]

> Wypłata dużej ilości kasy dla zarządu, reszta nieważna?

No, mniej więcej

[OZI]

> Chyba mnie

Napewno, przepraszam ze nik nie pamietalem, ale mialem avatar w glowie[...], chyba o RAV4 dyskutowalismy

[OZI]

> Nie tylko kasa jest ważna dla dealera.

> Często kontakty handlowe importer marki - dealer są bardzo skomplikowane.

Znam dwie marki dosc dokladnie od srodka, ale nie podziele sie wiedza, bo po prostu nie moge...

Importer ustala reguły

> ile samochodów dealer ma sprzedać, ile aut ma mieć na stocku, ile demo itd. Dealer z kolei

> ustala ile samochodów ma sprzedać sprzedawca. Jak dealer weźmie auto na stock to za jakiś czas

> musi za nie zapłacić.

zgoda, dochodzi jeszcze cala masa czynnikow jak marketing, promocja, in-house finance etc etc - sam wiesz[...]

Jak nie znajdzie nabywcy to chętnie sprzeda po kosztach a może nawet

> trochę dopłaci.

na sztuce tak, na koniec roku do calego interesu - watpliwe, choc sie zdarza, ale ci dealer-zy zazwyczaj dlugo nie trwaja. Wiekszosc ludzi mysli, ze dealer tylko z klienta zyje - z e sprzedazy auta i service - a tak nie jest...

Znam przypadek że ktoś zamówił na stock BMW serii 3 z dziwną specyfikacją i

> stało miesiącami. W końcu znalazł się klient który stwierdził że by je wziął, ale musi być

> skóra. Samochód został wstawiony do specjalistycznej pracowni i wyjechał ze skórą lepszej

> jakości niż ta z fabryki.

Ja znam ciut inny przypadek ze skora. Peirwsze dni Honda Civic Hybrid w sprzedazy u mnie. 80paro letni czlonek mojje rodziny - postanowil, ze to ostatnie auto. Poszedl i kupil. Wszyscy sie smiali, ze Hybrid, ale onchcial miec czerwona skore i juz. Honda opcji nie dawala, ale wyslali, zrobili. Przyznam szczerze, to najlepsze auto ze skora jakie w zyciu widzialem, skora jak na kanapie[...]

Po latach to byla praktycznie jedyna rzecz ktora byla niezniszczona w aucie, zaden panel nie przetrwal - min drobne otarcia...

Pocieszam sie, ze kiedys tez tak pewnie bede jezdzil[...]

>Cały dział sprzedaży cieszył się, że pozbyli się problemu

Martwy stock $$$ nie robi

[OZI]

> cywilizacja.

> To moze dla odmiany wersja polska podobnego wydazenia.[...]

Inny swiat ... w tej EU

> Szkoda - powiedzialbym mu pare slow - ale i tak by pewnie nie dotarlo...

> tak wiec kupilem auto ktorym nie jezdzilem i dostane je niewiem kiedy . Dobrze ze tylko 1kpln

> zaliczki trzeba bylo umoczyc.

Ale chyba z tym problemu nie bylo. U mnie standardowo dajesz $500, ale w contract masz, ze jak sie wycofasz to jest 5% wartosci. Ja zawsze ta opcje kasuje[...]

> Prawie jak w Australii

Bo wy do gory nogami chodzicie

BTW to kiedy dostawa?

[OZI]

> Podejście jest kosmicznie inne to fakt.

> W USA jeśli nie znasz tricków jakie stosują sprzedawcy możesz zapłacić za auto parę tysięcy dolarów

> więcej niż uzgodnisz.

Kiedys tak bylo, i oczywiscie zdarzaja sie nieuczciwi - np sprzedawcy uzywanych aut, ale Fair Trading takie rzeczy ostro sciga....[...]

[OZI]

> Wypłata dużej ilości kasy dla zarządu, reszta nieważna?

Nie do konca, sztuka, zeby znosil zlote jaj jak najdluzej, jak bedziesz klienta zle traktowal, to swinka sie raz... a potem co - klient nie wroci i zarzad tez zdechnie...

Wiec cla sztuka przyciagania klienta to nie jest z dobroci tylko z business - pamietaj, ze utrzymanie obenego klienta kosztuje ok 6x mniej niz przyciagniecie nowego...

[OZI]

> O jakie tricki chodzi?

Jest ich cala masa... ale tu masz mniej wiecej podstawowe...

http://www.insidecrm.com/articles/crm-bl...-you-more-53511

[marecki]

> Inny swiat ... w tej EU

Mysle ze to nie jest problem EU ale Polski.

Niestety wiekszosc obywateli naszego kraju ma zryta mentalnosc - klietna oszukac, zrobic z niego idiote, pokazac mu ze jest pionkiem i ze to nie sprzedawcy zalezy na sprzedazy ale klientowi na kupnie (wiec to klient ma sie giac w uklonach a sprzedawca jest tutaj panem), szefa oszukac - wrednego kapitaliste, podwladnych traktowac jak niewolnikow- placic grosze a samemu oplywac w luksusy... itp itd niestety u nas prawie kazdy uwaza ze jest panem na zagrodzie rownym wojewodzie - stad nasze problemy zwiazane z praca, bezrobociem, niskimi zarobkami itd. mimo ze wszyscy za granica chwala nas jako sumiennych pracownikow i naprawde dobrych fachowcow. No ale to dyskusja na inny temat i inny kacik.

Mnie najbardziej w tej historii rozroilo to ze niemozna odbyc jazdy testowej mimo ze auto stoi przed salonem.

Nie bo autem jezdzi kierownik i juz. Wiec stracili klienta i nie sprzedali bo kierownik czerpie przywileje ze swego stanowiska. Dla mnie to straszliwy brak profesjonalizmu ale i pokazuje mentalnosc tych ludzi. Wazniejsze jest wygodne wozenie dupy niz zwiekszanie sprzedazy - i to w czasie kryzysu !?! kosmos...

> Ale chyba z tym problemu nie bylo. U mnie standardowo dajesz $500, ale w contract masz, ze jak sie

> wycofasz to jest 5% wartosci. Ja zawsze ta opcje kasuje[...]

> Bo wy do gory nogami chodzicie

My ?

> BTW to kiedy dostawa?

dostawa na przelomnie wrzesien/pazdziernik - jak nic sie nie posypie - ale co to jest w obliczu oczekiwania 20 lat na telefon za komuny

[marecki]

> Pomijając oczywiście formę sprzedawczyka

no, ze sprzedawca - w pelnym tego slowa znaczenia - doczynienia nie mialem. Dojrzaly facet a zachowywal sie jakbym tam poszedl obrazic jego matke - to szczyt.

To ze krzyczal na klienta, ze klient musial go udobruchac dobrym slowem to ze klient staral sie o dobra atmosfere rozmowy a nie on - i to ze wysmial klienta gdy ten chcial odbyc jazde testowa - to chyba o czym swiadczy ? a moze nie ? a moze jego podejscie bylo profesjonalne jednak ?

, czasami bywa tak, że z powodu zawiłego systemu

> wynagradzania sprzedawcy przez dealera, handlowcowi po prostu nie opłaca się sprzedać

> kolejnego auta jako "sztuki".

mnie jako klienta guzik obchodzi zawily system wynagradzania sprzedawcow. ale sprzedawca/sprzedawczyk powinien miec swiadomosc ze jak wredny kapitalista - u ktorego terminuje jako niewolnik za psie pieniadze - finansowo upadnie bo salon przestanie przynosic dochod, to salon sie zwinie a sprzedawczyk/sprzedawca zasili pule osob bezrobotnych. Wiec ja na jego miejscu calowalbym klientom zadki zeby brali auta - nawet jezeli nie mialbym z tego ekstra kasy - bo w koncu za cos sie pensje dostaje prawda ?

[PrezesAdam]

> - to chyba o czym swiadczy ? a moze nie ? a moze jego podejscie bylo profesjonalne jednak ?

Jak wspomniałem na początku, pomińmy to.

> na jego miejscu calowalbym klientom zadki zeby brali auta - nawet jezeli nie mialbym z tego

> ekstra kasy - bo w koncu za cos sie pensje dostaje prawda ?

Równie dobrze może dostać konkretny ochrzan, że tak tanio, albo nie daj Boże na minusie sprzedał auto... Mam nadzieję że rozumiesz, że czasami transakcja staje się zupełnie nieopłacalna i nie dziw się że czasem ktoś może nie chcieć sprzedać Ci przedmiotu za oczekiwaną przez Ciebie cenę.

[marecki]

sprzedawcy nie oplaca sie sprzedawac czy dealerowi nie oplaca sie sprzedawac ?

zreszta, problemem nie bylo to ze gosc nie mogl przebic oferty lepszej ale ze zachowal sie nieodpowiednio oraz ze nie stanal na glowie zeby zaproponowac jazde testowa. Potraktowal mnie jak natretnego petenta i to glownie spowodowalo ze zdecydowalem ze auta u nich nie kupie.

[Ryb]

> Zawsze miałem wrażenie, że teksty "mam lepsza ofertę" w większości przypadkach są uważane za blef

> Ogólnie w PL trzeba być dobrym pokerzystą przy kupnie samochodu

Hehe, ja miałem wydrukowane oferty różnych salonów.

[OZI]

> Mysle ze to nie jest problem EU ale Polski.

[...] No ale

> to dyskusja na inny temat i inny kacik.

> Mnie najbardziej w tej historii rozroilo to ze niemozna odbyc jazdy testowej mimo ze auto stoi

> przed salonem.

Wlasnie tego nawet nie wylapalem najpierw, przeczytalem drugi raz i ... zaczalem sie smiac...

> Nie bo autem jezdzi kierownik i juz. Wiec stracili klienta i nie sprzedali bo kierownik czerpie

> przywileje ze swego stanowiska. Dla mnie to straszliwy brak profesjonalizmu [...].

> My ?

> dostawa na przelomnie wrzesien/pazdziernik - jak nic sie nie posypie - [...]

Czekaj, fabryka jest w CZ, i tak licze to mi 8 -10 tygodni wychodzi

4 tygodnie to ja czekalem, az mi pod spec zrobia FJ w J, z tego najwiecej trwal transport[...]

Czegos tu nie lapie...

[komor]

> Hehe, ja miałem wydrukowane oferty różnych salonów.

później się nie dziwie, że salon zarabia do 500 zł góra na aucie.

Czasem jest to ponad 100 zł ale nie więcej niż 150 zł brutto

Byle sprzedać i doliczy się do premii kwartalnej

Co z tego, że de facto na takim aucie się traci, biorą pod uwagę że trzeba je przetransportować często, sprawdzić i opłacić wszystkich po kolei. Dodatkowo zarobek może być jedynie na ubezpieczeniu - 100 - 300 zł zazwyczaj.

[Ryb]

> później się nie dziwie, że salon zarabia do 500 zł góra na aucie.

> Czasem jest to ponad 100 zł ale nie więcej niż 150 zł brutto

> Byle sprzedać i doliczy się do premii kwartalnej

> Co z tego, że de facto na takim aucie się traci, biorą pod uwagę że trzeba je przetransportować

> często, sprawdzić i opłacić wszystkich po kolei. Dodatkowo zarobek może być jedynie na

> ubezpieczeniu - 100 - 300 zł zazwyczaj.

Potem przez 200kkm u nich to auto serwisowałem. Zgadnij, ile zarobili na tym aucie?

[marecki]

> [...] No ale

> Wlasnie tego nawet nie wylapalem najpierw, przeczytalem drugi raz i ... zaczalem sie smiac...

nie smiej sie dziadku z czyjegos wypadku

to jakis kosmos jest - 3 tygodnie oczekiwania na jazde probna i to jeszcze innym autem niz to jakie chcesz kupic no ale co robic - lajf is brutal and full of zasadzkas

> Czekaj, fabryka jest w CZ, i tak licze to mi 8 -10 tygodni wychodzi

> 4 tygodnie to ja czekalem, az mi pod spec zrobia FJ w J, z tego najwiecej trwal transport[...]

> Czegos tu nie lapie...

kupuje superba - te auta sa teraz naprawde tanie, do tego maja jakies wakacje w CZ albo przerwe technologiczna. widac maja duzy popyt, zreszta na takie auto kiedys sie czekalo ponad 8 miesiecy serio ot i cala filozofia

[Ryb]

> nie smiej sie dziadku z czyjegos wypadku

> to jakis kosmos jest - 3 tygodnie oczekiwania na jazde probna i to jeszcze innym autem niz to jakie

> chcesz kupic no ale co robic - lajf is brutal and full of zasadzkas

Nie mogłeś do innych dilerów podzwonić? Na pewno znalazłby się taki co mu zależy na klientach. Mi swego czasu chcieli Superba wypożyczyć na cały weekend.

> kupuje superba - te auta sa teraz naprawde tanie, do tego maja jakies wakacje w CZ albo przerwe

> technologiczna. widac maja duzy popyt, zreszta na takie auto kiedys sie czekalo ponad 8

> miesiecy serio ot i cala filozofia

Wielu dostawców ma w lipcu przerwy technologiczne.

[marecki]

nie za bardzo mialem czas na takie fanaberie. ten u ktorego dziala sie akcja jest pod nosem. zauwaz ze w koncu kupilem ale przez net.

[OZI]

> nie smiej sie dziadku z czyjegos wypadku

Nie z ciebie, z ... sposobu prowadzenia business. [...]

[...]> kupuje superba - te auta sa teraz naprawde tanie,

Lubie to auto, ba pare razy sie nawet jakies przymiarki robilem... ale ceny service i ... podejscie VeeDub skutecznie mnie zniechecily... - chociaz z tego co czytam to 3.6l V6 jest bezproblemowy[...]

do tego maja jakies wakacje w CZ albo przerwe

> technologiczna. widac maja duzy popyt, zreszta na takie auto kiedys sie czekalo ponad 8

> miesiecy serio ot i cala filozofia

Nie ma teori spisku[...] Szkoda[...]

[komor]

> Potem przez 200kkm u nich to auto serwisowałem. Zgadnij, ile zarobili na tym aucie?

w twoim przypadku to ok.

Ale jak ludzie jadą przez cała PL żeby kupić najtaniej w kraju auto i tak ani razu nie przybyć tam na wizytę w serwisie, który zarabia praktycznie na cały salon to wiesz

[Ryb]

> w twoim przypadku to ok.

> Ale jak ludzie jadą przez cała PL żeby kupić najtaniej w kraju auto i tak ani razu nie przybyć tam

> na wizytę w serwisie, który zarabia praktycznie na cały salon to wiesz

Ja wysłałem wtedy zapytania do wszystkich dilerów. I z najlepszymi ofertami poszedłem do tego lokalnego, który był w miarę blisko. Dostałem co chciałem.

Następne auto już kupiłem u niego bez sprawdzania gdziekolwiek indziej, bo w międzyczasie udało mu się zbudować jakąś relację o której pisałem powyżej. A cenę dał dobrą. Być może gdybym powtórzył ten trick ugrałbym więcej, ale już mi się nie chciało tak bawić.

Nieminiej rozumiem tych, co jeżdżą pół Polski po jeden egzemplarz. Ot, rynek. Każdy może wybrać co mu pasuje.

[komor]

> Ja wysłałem wtedy zapytania do wszystkich dilerów. I z najlepszymi ofertami poszedłem do tego

> lokalnego, który był w miarę blisko. Dostałem co chciałem.

> Następne auto już kupiłem u niego bez sprawdzania gdziekolwiek indziej, bo w międzyczasie udało mu

> się zbudować jakąś relację o której pisałem powyżej. A cenę dał dobrą. Być może gdybym

> powtórzył ten trick ugrałbym więcej, ale już mi się nie chciało tak bawić.

> Nieminiej rozumiem tych, co jeżdżą pół Polski po jeden egzemplarz. Ot, rynek. Każdy może wybrać co

> mu pasuje.

IMHO bezsensowne są maile i oferty które robią handlowcy i zabijają się o 1 auto dla paru zł

[Ryb]

> IMHO bezsensowne są maile i oferty które robią handlowcy i zabijają się o 1 auto dla paru zł

Tak, ale żaden z nich nie wiedział przecież, że do innych też wysłałem.

Dopiero jak wydrukowałem i poszedłem do lokalnego dilera z jego ofertą oraz ofertą najtańszą to zobaczył że mam porównanie.

[komor]

> Tak, ale żaden z nich nie wiedział przecież, że do innych też wysłałem.

> Dopiero jak wydrukowałem i poszedłem do lokalnego dilera z jego ofertą oraz ofertą najtańszą to

> zobaczył że mam porównanie.

Jak w każdym biznesie, czasem opłaca się zrobić ofertę droższą, jak wiesz że klient to i tak kupi, a jak wiesz lub nie że będzie szukał najtaniej to albo odpuścić i mieć spokój, albo brnąć do końca w zaparte i wyjść na -

EOT,

[HanYs]

> Kiedys tak bylo, i oczywiscie zdarzaja sie nieuczciwi - np sprzedawcy uzywanych aut, ale Fair

> Trading takie rzeczy ostro sciga....[...]

U mnie nikt nie ściga tych oszustów ,bo podobno mają prawo oferować ci dodatkowe produkty,a ,że nic o tym nie mówią to szczegół.

HanYs

[mokrii]

>

> Czegos tu nie lapie...

nie łapiesz specyfiki pl rynku

nie ma nic do rzeczy ze Mlada-Boleslav blisko

wazniejsze jet to ze skoda na pl rynku ( i prawdopodobnie w calej eu ) ma z racji ceny parcie na klienta flotowego

fabia

byla najlepiej sprzedajacym sie malym autem w pl

teść czekal na swoja jakos od lutego do maja

tyle ze gross tego poszlo we floty

[HanYs]

> O jakie tricki chodzi?

> O jakie tricki chodzi?

W skrócie o wciśnięcie ci jak największej ilości ubezpieczeń, dodatkowych opłat i wywindowanie ceny do MSRP czyli Manufacturer's Suggested Retail Price czyli ceny sugerowanej przez producenta.

Cały proces zakupu auta dzieje się bardzo szybko i zostajesz omamiony bardzo miłą atmosferą.

To są działania psychologiczne mające na celu osłabić twoją czujność.

Każde pytanie sprzedawcy jest określone.Na przykład ma na celu wyciągnąć od ciebie ile chcesz wydać żeby mogli do tego dostosować cenę.

Sprzedawca ma na celu uzgodnienie z tobą ceny którą napisze ci na kartce ,a gdy jego rola się skończy i twoje rzeczy ze starego auta są już w nowym idziesz TYLKO podpisać papiery go gościa od finansów który wciska ci w słupki cyfr nic nie mówiąc co tylko może.

Kłamstwa w stylu Bank wymaga dodatkowego ubezpieczenia kredytu ,czy ubezpieczenia w przypadku utraty pracy to norma

+$1000-$3000

Ubezpieczenie od utraty wartości GAP za ok. $900 które możesz sobie wykupić w swoim TU za $18 rocznie.

Uzgodniona cena uwzględniała rabaty które nie obowiązują jeśli wybierasz nisko oprocentowany kredyt. np. 0% czyli np. +$2000

Cena nie zawierała tzw. destination czyli opłaty za przywiezienie auta na plac dealera i przygotowanie do sprzedaży. +$900

No i oczywiście dodatkowa gwarancja na 5 lat + darmowa wymiana oleju do końca życia (leją najtańszy mineralny olej) + dożywotnia darmowa myjnia i to tylko jakieś $20 więcej na racie

Ostatnie dwa auta kupiłem za cenę którą uzgodniłem ze sprzedawcą Facet od finansów był czerwony ze złości jak burak ale do końca

był super uprzejmy

HanYs