Skocz do zawartości

Haczyki ubezpieczycieli


Andrzej

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Kolega powtórzył mi ze słyszaną historyjkę jak to pewien kierowca nie otrzymał pieniędzy z AC od ubezpieczyciela. Jadąc w mieście przepisową prędkością, zagapił się i uderzył auto przed nim. Ubezpieczycielowi "nie spodobało się", że w aucie były założone opony o niższym indeksie prędkości niż zaleca to producent (rozmiar opon był ok.gif).

Nie chce mi się wierzyć, że przy tak błahej stłuczce i z takiego powodu ubezpieczyciel mógłby odmówić wypłaty odszkodowania.

Może koledzy pochwalą się o znanych im trikach i haczykach jakie stosują ubezpieczyciele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za rozmiar opon jak najbardziej. Tak samo wszelkimi tjuningami co mają inne rozmiary niż zaleca producent, przy likwidacji szkody rzeczoznawca robił zdjęcia kół, a obcierka tylko była, zapytałem po co, odpowiedział że TU patrzy czy właściwe opony samochód miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bzdura

> Ubezpieczyciel może zweryfikować czy ogumienie miało rozmiar taki jak w świadectwie homologacji.

> Indeksu prędkości się nie sprawdza.

Po cos w instrukcji sa okreslone wielkosci homologowane dladanego modelu.

Jak mialem szkode z AC, calka to gosc cykal zdjecia kazdego kola, akuratmialem zimowki w rozmiarze w zakresie homologacji, po co nie wiem, ale i tak uje zanizyli wartosc auta przed o tysiaka

Skonczy sie"jaksiepodoba" a to kiera gi 28cm, a to oponki jak nalesniki, a to swiatla zenony....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Kolega powtórzył mi ze słyszaną historyjkę jak to pewien kierowca nie otrzymał pieniędzy z AC od

> ubezpieczyciela. Jadąc w mieście przepisową prędkością, zagapił się i uderzył auto przed nim.

> Ubezpieczycielowi "nie spodobało się", że w aucie były założone opony o niższym indeksie

> prędkości niż zaleca to producent (rozmiar opon był ).

> Nie chce mi się wierzyć, że przy tak błahej stłuczce i z takiego powodu ubezpieczyciel mógłby

> odmówić wypłaty odszkodowania.

> Może koledzy pochwalą się o znanych im trikach i haczykach jakie stosują ubezpieczyciele.

Ubezpieczyciele są na tyle bezczelni, że uwierzę ale sprawa bezspornie do wygrania. No chyba, że w umowie ubezpieczenia AC jest jasno opisane, że tak nie wolno.

Z najlepszych haczyków to przyjmowanie wartości pojazdu w dniu zdarzenia, lepszego numeru nie trzeba biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytałem z pół roku temu moją koleżankę w pracy, która jest szefem zespołu likwidującego szkody komunikacyjne w autach leasingowych. Czyli bardzo duża liczba aut, bardzo duża liczba szkód. I z powodu innego rozmiaru opon nigdy nie było sytuacji żeby ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania.

Należy pamiętać, że wpis w DR o aktualnym przeglądzie technicznym jest wiążący dla ubezpieczyciela. Masz wpis, tzn. że auto jest sprawne i dopuszczone do ruchu. I tym zawsze trzeba się bronić w przypadku ewentualnych problemów z ubezpieczycielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do sądu z tym, niech TU udowodni, że niewłaściwe opony miały wpływ na zdarzenie ok.gifhehe.gif TU często stosują takie sztuczki, bo większość się nie odwoła, ani nie pójdzie do sądu, więc zarabiają. W przypadku odwołania, na 99% zmienią zdanie, a gdyby to nic nie dało, to do sądu i tam na 100% przegrają ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zasada zawsze jest taka sama i powtarzana przeze mnie już wielokrotnie. Jeśli likwidator ubezpieczyciela ma przykaz, żeby obcinać wszystko co się da to tak robi. Jeśli można się do czegoś przyczepić choć teoretycznie to często to robia. Na 10klientów, ktorym odmówi sie wypłaty odszkodowania np tylko 4 pójdzie do sądu, a z kolejnych 6 ubezpieczyciel ma zysk.

Znany był przypadek, że gość miał kolizje autem (w dobrym stanie technicznym) a nie miał przeglądu w dowodzie, ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Gość poszedł do sądu, który orzekł, że w tej konretnej sytuacji nie byo powiązania przyczynowo-skutkowego i brak przeglądu nie miał wpływu na dojście do kolizji. Odszkodowanie dostał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jesli bylyby takie samw na osiach azjechane to co wowczas?

to wtedy jest podstawa do kombinowania z ograniczeniem odpowiedzialnosci TU - oczywiscie zalezy jaka szkoda itp itd

ale w przypadku gdy na szkode mogl miac/mial wplyw stan ogumienia wcale sie bym sie nie zdziwil gdyby TU chcialo to wykorzystac by przynajmniej zmiejszyc swoja odpowiedzialnosc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do sądu z tym, niech TU udowodni, że niewłaściwe opony miały wpływ na zdarzenie TU często

> stosują takie sztuczki, bo większość się nie odwoła, ani nie pójdzie do sądu, więc zarabiają.

> W przypadku odwołania, na 99% zmienią zdanie, a gdyby to nic nie dało, to do sądu i tam na

> 100% przegrają

To taki blef jest. Próbują nie dać i zobaczyć co się stanie. Większość ludzie odpuści, niektórzy pójdą na kompromis i TU jest do przodu. A jak się trafi zdecydowany walczyć to mu w ostateczności wypłacą ile trzeba a i tak są do przodu na pozostałych.

Banalnie proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozmiar też nie ma znaczenia. Chyba że potrafią udowodnić jego wpływ na zdarzenie.

Raczej oni niczego nie będą udowadniać. Nie wypłacą odszkodowania ponieważ samochód poruszał się na ogumieniu nie takim jak w homologacji i zaleceniach producenta. Wtedy to niech kierowca idzie do sądu oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raczej oni niczego nie będą udowadniać. Nie wypłacą odszkodowania ponieważ samochód poruszał się na

> ogumieniu nie takim jak w homologacji i zaleceniach producenta. Wtedy to niech kierowca idzie

> do sądu

Raczej będą - bo podać muszą podstawę odmowy odszkodowania. I obronić ją w sądzie. Samą homologacją i ZALECENIAMI(!) się zasłonić nie dadzą rady jeśli auto ma ważne badanie techniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raczej będą - bo podać muszą podstawę odmowy odszkodowania. I obronić ją w sądzie. Samą homologacją

> i ZALECENIAMI(!) się zasłonić nie dadzą rady jeśli auto ma ważne badanie techniczne.

badanie techniczne nie jest żadnym wykładnikiem tutaj, bo:

1. na badaniu nikt nie sprawdza rozmiaru opon

2. nikt tego rozmiaru, jeżeli by już sprawdził, nie konfrontuje z tymi zawartymi w homologacji

3. nie masz nigdzie wpisu na jakich oponach byłeś na tymże przeglądzie - możesz je zmienić przed i po przeglądzie

Jedyne co się liczy, w sprawie opon, do przeglądu to jednakowy bieżnik na osi i zużycie niedotykające TWI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raczej będą - bo podać muszą podstawę odmowy odszkodowania. I obronić ją w sądzie. Samą homologacją

> i ZALECENIAMI(!) się zasłonić nie dadzą rady jeśli auto ma ważne badanie techniczne.

Podstawa odmowy to w/w odstępstwa ....... jak klient się nie zgadza może się odwołać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> badanie techniczne nie jest żadnym wykładnikiem tutaj, bo:

> 1. na badaniu nikt nie sprawdza rozmiaru opon

> 2. nikt tego rozmiaru, jeżeli by już sprawdził, nie konfrontuje z tymi zawartymi w homologacji

> 3. nie masz nigdzie wpisu na jakich oponach byłeś na tymże przeglądzie - możesz je zmienić przed i

> po przeglądzie

> Jedyne co się liczy, w sprawie opon, do przeglądu to jednakowy bieżnik na osi i zużycie

> niedotykające TWI

...z czego już prosty wniosek, że aby auto było bezpieczne i dopuszczone do poruszania się po ulicach nie trzeba pozostałych parametrów sprawdzać. Ergo nie są one istotne. Co więc dalej za tym idzie prosiłbym o wskazanie w jaki sposób NIEISTOTNY parametr miał wpływ na zaistnienie, przebieg i konsekwencje wypadku.

Konia z rzędem temu co to obroni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...z czego już prosty wniosek, że aby auto było bezpieczne i dopuszczone do poruszania się po

> ulicach nie trzeba pozostałych parametrów sprawdzać. Ergo nie są one istotne. Co więc dalej za

> tym idzie prosiłbym o wskazanie w jaki sposób NIEISTOTNY parametr miał wpływ na zaistnienie,

> przebieg i konsekwencje wypadku.

> Konia z rzędem temu co to obroni.

Niestety to ubezpieczony/poszkodowany ma to udowodnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zasada zawsze jest taka sama i powtarzana przeze mnie już wielokrotnie. Jeśli likwidator

> ubezpieczyciela ma przykaz, żeby obcinać wszystko co się da to tak robi. Jeśli można się do

> czegoś przyczepić choć teoretycznie to często to robia. Na 10klientów, ktorym odmówi sie

> wypłaty odszkodowania np tylko 4 pójdzie do sądu, a z kolejnych 6 ubezpieczyciel ma zysk.

Dobrze ze zyjemy w czasie internetu. Bo taki ubezpieczyciel na 10 poprzednich i dziesiatki potencjalnych nowych klientow ma tylko sztuki, bo odrobine poinformowani obywatele omijaja takich cwaniakow z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...z czego już prosty wniosek, że aby auto było bezpieczne i dopuszczone do poruszania się po

> ulicach nie trzeba pozostałych parametrów sprawdzać.

aby auto mogło się poruszać po drogach potrzebna jest mu, w pierwszej kolejności, HOMOLOGACJA. W tymże papierku masz określone jasno dopuszczalne i przetestowane rozmiary opon. Zastosowanie rozmiaru spoza listy skutkuje nieważnością tego świstka papieru.

Nikt tego nie sprawdza, bo nie ma ani dostatecznej bazy, ani tym bardziej katalogu w głowie żeby spamiętać wszystkie wariacje.

Analogicznie jest w przypadku lamp i wsadzania xenonów do lamp mających homologację dla halogenowych żarówek. Tyle, że tutaj masz homologację na lampie i odstępstwo widać na pierwszy rzut oka.

> Ergo nie są one istotne. Co więc dalej za

> tym idzie prosiłbym o wskazanie w jaki sposób NIEISTOTNY parametr miał wpływ na zaistnienie,

> przebieg i konsekwencje wypadku.

> Konia z rzędem temu co to obroni.

banalne w zasadzie - choć w ekstremalnych zmianach - nieprawidłowy kąt skrętu przez obcieranie, niemieszczenie się kół w nadkola, zwiększenie masy nieresorowanej, idąc dalej przenoszenie nadmiernych drgań na układ kierowniczy itd.

Nie pisz, że to nieistotna zmiana bo jakby tak było nikt nie wpisywałby rozmiarów opon do homologacji, a tym bardziej rozmiarów felgi z zachowaniem szerokości i odsadzenia.

Ciężko będzie udowodnić, że zmiana profilu z 55 na 50 czy 60 się do czegoś przyczyniła, ale jeżeli nie jest to dopuszczone homologacją to Ty musisz udowodnić, że się nie przyczyniło bo to Ty nie masz papierka TU macha homologacją, a Ty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety to ubezpieczony/poszkodowany ma to udowodnić

Ocena należy do biegłego. A jśli ubezpieczyciel chce dodatkowo płacić koszty, koszt biegłego, pełnomocnika drugiej strony i ustawowe odsetki to proszę bardzo, można się tak bawić.

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> aby auto mogło się poruszać po drogach potrzebna jest mu, w pierwszej kolejności, HOMOLOGACJA. W

> tymże papierku masz określone jasno dopuszczalne i przetestowane rozmiary opon. Zastosowanie

> rozmiaru spoza listy skutkuje nieważnością tego świstka papieru.

> Nikt tego nie sprawdza, bo nie ma ani dostatecznej bazy, ani tym bardziej katalogu w głowie żeby

> spamiętać wszystkie wariacje.

> Analogicznie jest w przypadku lamp i wsadzania xenonów do lamp mających homologację dla

> halogenowych żarówek. Tyle, że tutaj masz homologację na lampie i odstępstwo widać na pierwszy

> rzut oka.

Z czego nic tak naprawdę nie wynika. Zresztą homologacja w dowolnym kraju EU powoduje konieczność uznania jej przez pozostałe więc trudno będzie udowodnić, że w żadnym kraju EU danej zmiany nie ma. Przykład?

Chevrolet Lacetti został homologowany w Polsce tylko z jednym rozmiarem opon: 195/55R15. Natomiast w Niemczech występował na felgach 16' a nawet 17'. Fabrycznie. I co mi zrobisz jak będę po Polsce jeździł na 17'?

Ale nawet jeśli ustalimy, że było to niezgodne z homologacją. Nadal trzeba udowodnić, że samochód nie powinien był zostać dopuszczony do ruchu (powodzenia) oraz że miało to bezpośredni wpływ na zdarzenie.

> banalne w zasadzie - choć w ekstremalnych zmianach - nieprawidłowy kąt skrętu przez obcieranie,

> niemieszczenie się kół w nadkola, zwiększenie masy nieresorowanej, idąc dalej przenoszenie

> nadmiernych drgań na układ kierowniczy itd.

> Nie pisz, że to nieistotna zmiana bo jakby tak było nikt nie wpisywałby rozmiarów opon do

> homologacji, a tym bardziej rozmiarów felgi z zachowaniem szerokości i odsadzenia.

> Ciężko będzie udowodnić, że zmiana profilu z 55 na 50 czy 60 się do czegoś przyczyniła, ale jeżeli

> nie jest to dopuszczone homologacją to Ty musisz udowodnić, że się nie przyczyniło bo to Ty

> nie masz papierka TU macha homologacją, a Ty?

A ja nic bo sąd w takiej sytuacji i tak powoła biegłego. palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z czego nic tak naprawdę nie wynika. Zresztą homologacja w dowolnym kraju EU powoduje konieczność

> uznania jej przez pozostałe więc trudno będzie udowodnić, że w żadnym kraju EU danej zmiany

> nie ma.

w takiej sytuacji masz czym machać i nie jest to sytuacja o której mowa.

Jeżeli brak rozmiaru w homologacji byłby tak mało istotny to dlaczego w DE wszyscy tak trzęsą portkami przed wkładaniem niehomologowanych rozmiarów? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w takiej sytuacji masz czym machać i nie jest to sytuacja o której mowa.

> Jeżeli brak rozmiaru w homologacji byłby tak mało istotny to dlaczego w DE wszyscy tak trzęsą

> portkami przed wkładaniem niehomologowanych rozmiarów?

Nie wiem jak niemieckie prawo się zapatruje na dokumenty homologacyjne. W Polsce natomiast nie bardzo coś się da komukolwiek zrobić jeśli badania techniczne są ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w takiej sytuacji masz czym machać i nie jest to sytuacja o której mowa.

> Jeżeli brak rozmiaru w homologacji byłby tak mało istotny to dlaczego w DE wszyscy tak trzęsą

> portkami przed wkładaniem niehomologowanych rozmiarów?

Z innymi oponami/felgami niż wymienione w dowodzie auto nie przejdzie TUV. Co ciekawe, na przeglądzie TUV byłem świadkiem jak diagnosta przyczepił się że nie ma naklejki na desce że opony są tylko do 210 km/h - skończyło się na tym że musieliśmy włączyć przy nim stałe ograniczenie prędkości w zegarach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem bzdura. Co najwyżej mogliby się pultać o niewłaściwy rozmiar opony ( którego np nie ma

> w instrukcji obsługi - a w instrukcji obsługi nie ma indeksu predkości - są tylko dopuszczone

> rozmiary - tak przynajmniej jest w Oplach)

W homologacji mojego auta są dokładnie opisane dopuszczalne koła: rozmiary opon, indeks prędkości , ET i szerokość felgi. Przypuszczam, że to element homologacji również w innych autach...

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale homolagację masz tylko na jeden rozmiar koła, natomiast w instrukcji masz podane rozmiary

> dopuszczalne...

> U mnie auto było homologowane na kołach 16, zaś moja wersja wyjeżdża fabrycznie na 17 ...

nie, w homologacji masz podane kilka rozmiarów bo jeżeli dany model - głównie wersja wyposażenia/silnikowa - miały kilka możliwości.

Często różne wersje silnikowe mają różne homologacje i całkowicie nieprzenikające się rozmiary kół.

W najmocniejszych wersjach nie będzie rozmiaru kół z podstawowej wersji silnikowej, bo zwyczajnie nie wejdą z uwagi na duże tarcze, a w najsłabszych nie będzie kół z najmocniejszych bo np licznik jest wyskalowany do małego koła i zwiększenie >5% obwodu koła da za dużą odchyłkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> opel podaje w homologacji tylko jeden rozmiar

no to pretensje do opla, choć z drugiej str sprawa jest jasna, masz mieć konkretny rozmiar i kropka.

To jest karta homologacji? Coś mi się nie wydaje - te które widziałem wyglądały całkiem inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko zalezy od producenta.

> Opel akurat homologuje na jednym rozmiarze, zaś w instrukcji do auta dopuszcza kolejne inne

> rozmiary.

> Instrukcja też jest wiążąca dla użytkownika.

ale w instrukcji są wymienione rozmiary alternatywne dla danej wersji czy poprostu jest spis rozmiarów występujących w danym modelu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.