Skocz do zawartości

Auto do 1000zl


CiniO

Rekomendowane odpowiedzi

Da rade kupic cos jezdzacego w tych pieniadzach?

Przyjezdzam do Polski na 10 dni w listopadzie i bede sie potrzebowal przemieszczac miedzy miastem a wsia i troche po miescie(odcinki po 15km max) . W 10 dni nie zrobie wiecej niz 600 - 800km.

Moglbym wypozyczyc auto, ale na 10 dni to koszt okolo 1000zl.

Pomyslalem wiec, ze moze uda sie cos kupic za ta cene, a potem jak wyjade, wystawie na sprzedaz i ktos to odkupi za podobna cene.

Assistance mam (na mnie, wiec dziala bez wzgledu jakim autem jade).

Da rade cos kupic rozsadnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Da rade kupic cos jezdzacego w tych pieniadzach?

> Przyjezdzam do Polski na 10 dni w listopadzie i bede sie potrzebowal przemieszczac miedzy miastem a

> wsia i troche po miescie(odcinki po 15km max) . W 10 dni nie zrobie wiecej niz 600 - 800km.

> Moglbym wypozyczyc auto, ale na 10 dni to koszt okolo 1000zl.

> Pomyslalem wiec, ze moze uda sie cos kupic za ta cene, a potem jak wyjde wystawie na sprzedaz i

> ktos to odkupi za podobna cene.

> Assistance mam (na mnie wiec dziala bez wzgledu jakim autem jade).

> Da rade cos kupic rozsadnego?

do tego celu kupiłbym malucha. Za sporo mniej, niż 1000zł.

Chyba, że będziesz jeżdził z rodziną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A masz kogoś, kto się zajmie zakupem/sprzedaża?

Przylatuje do Krakowa.

Jakbym przed przylotem znalazl cos odpowiedzniego w KRK, to moge z lotniska podjecha i kupic na miejscu.

Co do sprzedazy to moge zostawic pod blokiem rodzicow i dac ogloszenie z numerem tel ojca. On moze pokazac i sprzedac komus.

> Co z OC?

Chyba przechodzi na kupujacego. Wiecej niz 10 dni tym nie bede jezdzic wiec chyba naweet nie musze przpisywac na siebie.

Podatku 2% tez sie chyba nie placi jak kwota do 1000zl

> Jak dla mnie nie warto się w to bawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po co przerejestrować na 10 dni ??

> sprzedać na poprzedniego właściciela

I jak to wyglądać będzie od strony ewentualnego wpupienia?

Bo ja np sprzedając idę w ciągu 3 dni do W/K i zgłaszam, tak samo informuję ubezpieczalnię.

To chyba troszkę utrudni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taniej wyjdzie Ci wynajem.

> Bo kupić to jedno, ale potem musisz przerejestrować, opłacić skarbówkę, pobiegać z ubezpieczeniami,

> a potem jeszcze sprzedać.

No wlasnie licze na to ze przerejestrowac nie bede, skarbowki nie bede placil (bo <1000zl), ubezpieczenia nie bede ruszal, i sprzedam tak jak kupilem a nowemu nabywcy tylko dorzuce poprzednia umowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Da rade kupic cos jezdzacego w tych pieniadzach?

> Przyjezdzam do Polski na 10 dni w listopadzie i bede sie potrzebowal przemieszczac miedzy miastem a

> wsia i troche po miescie(odcinki po 15km max) . W 10 dni nie zrobie wiecej niz 600 - 800km.

> Moglbym wypozyczyc auto, ale na 10 dni to koszt okolo 1000zl.

> Pomyslalem wiec, ze moze uda sie cos kupic za ta cene, a potem jak wyjade, wystawie na sprzedaz i

> ktos to odkupi za podobna cene.

> Assistance mam (na mnie, wiec dziala bez wzgledu jakim autem jade).

> Da rade cos kupic rozsadnego?

Bez sensu. Kupisz stare, średnio wygodne auto, potem będziesz rodzinę męczył ze sprzedażą. Za 250 euro?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No wlasnie licze na to ze przerejestrowac nie bede, skarbowki nie bede placil (bo

Tak jak napisałem wyżej. Osobiście ja bym zdążył zgłosić, tylko dlatego by nie zapomnieć potem zgłosić.

A sprzedać nawet za 1000 nie jest prosto...a może ja nie mam do tego ręki zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Strzeliłem pierwszą lepszą ilnkę z googla - 59 zł za aygo/pandę.

> Podtrzumuję teze, że nie warto.

To jest cena netto.

Do tego dochodza oplaty za przygotowanie, za wynajem na lotnisku, etc...

Ponizej 1000zl na 10 dni raczej nie da rady.

Czesto porzyczalem i dosc dobra orientacje mam w cenach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie kombinujesz spineyes.gif Da się wypożyczyć taniej, a może po prostu dogadaj się z kimś, kto samochodu używa sporadycznie i wypożycz od niego za pare stówek + paliwo. Pamiętaj, że samochodem za 1000 zł jest naprawdę małe prawdopodobieństwo bezproblemowej jazdy nawet przez 10 dni. A zrobienie 800 km takim trupem bezawaryjnie naprawdę graniczy z cudem. Chcesz narażać rodzinę? Wypożycz i już, nie ryzykuj dla paru stówek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jak napisałem wyżej. Osobiście ja bym zdążył zgłosić, tylko dlatego by nie zapomnieć potem

> zgłosić.

Ale bez wzgledu czy sprzedawca zglosi czy nie, i tak mam ustawowo 30 dni na zalatwienie tych formalnosci chyba.

Wiec przez 10 dni moge jezdzic tak czy siak,

> A sprzedać nawet za 1000 nie jest prosto...a może ja nie mam do tego ręki

No to wystawie za 800, i pojdzie odrazu. Bede 200zl do tylu.

I tak lepiej niz 1000zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bez sensu. Kupisz stare, średnio wygodne auto, potem będziesz rodzinę męczył ze sprzedażą. Za 250

> euro?!

Innym argumentem jest tez to, ze bede potrzebowal przewiesc sporo klamotow, gruchotow, a auto z wypozyczalni nie najlepiej sie nadaje do wozenia takich rzeczy.

W starym aucie jak cos sie pobrudzi, rozerwie czy polamie to trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale bez wzgledu czy sprzedawca zglosi czy nie, i tak mam ustawowo 30 dni na zalatwienie tych

> formalnosci chyba.

> Wiec przez 10 dni moge jezdzic tak czy siak,

Oczywiście

> No to wystawie za 800, i pojdzie odrazu. Bede 200zl do tylu.

> I tak lepiej niz 1000zl.

I myślisz że pójdzie od ręki za 800?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Innym argumentem jest tez to, ze bede potrzebowal przewiesc sporo klamotow, gruchotow, a auto z

> wypozyczalni nie najlepiej sie nadaje do wozenia takich rzeczy.

Stary trup za 1000 zł nie nadaje się jeszcze bardziej.

> W starym aucie jak cos sie pobrudzi, rozerwie czy polamie to trudno.

No chyba że wahacz albo podłoga hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście

> I myślisz że pójdzie od ręki za 800?

zostawi jakiemuś młodemu z rodziny i zrobi mu prezent albo młody sam sobie zostawi... 1000 zł to taki samochód marzenie... zamykać nei trzeba a jak ktoś ogarnięty to niskim nakładem pojeździ aż go rdza nie załatwi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I myślisz że pójdzie od ręki za 800?

Oczywiście, że nie pójdzie. Będą setki telefonów, stracony czas, oględziny, narzekanie, wystawianie... Ja sprzedawałem Vito w stanie "na złom", ale na chodzie. Wszystkie papiery OK, jeździ, ale rdza już go prawie zjadła, silnik żarł litr oleju na 100, przebieg realny grubo ponad milion, wnetrze brudne. Wystawiłem za 500 PLN. Słownie - pięćset, po prostu żeby się pozbyć szybko i skutecznie. Wszystko dokładnie opisałem, żadnej ściemy. Dwa tygodnie telefonów, z 15 oglądających, narzekąjących oczywiście - a to brudne, a to siwy dym leci, a to rdza... Pytania - ile pali? facepalm%5B1%5D.gif Ludzie, 500 zł, to tyle co zbiornik paliwa, jak tu można targować się i narzekać?!? Ostatecznie pojechał na złom, bo miałem dość angryfire.gif

Szkoda, że nie dałeś znać parę tygodni wcześniej, oddałbym grata za 4 piwa wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo z moim Palio. W końcu po 3 miesiącach padł mu akumulator i nie mam go nawet jak odpalić...i stoi za 1500 wywoławczo. A że ma przegląd i OC to niech stoi. Zima się zbliża a on na zimowych oponach więc może ktoś się w rozstanie ze swoim trupkiem i wemie mojego zlosnik.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam to samo z moim Palio. W końcu po 3 miesiącach padł mu akumulator i nie mam go nawet jak

> odpalić...i stoi za 1500 wywoławczo. A że ma przegląd i OC to niech stoi. Zima się zbliża a on

> na zimowych oponach więc może ktoś się w rozstanie ze swoim trupkiem i wemie mojego

No właśnie o wiele łatwiej jest sprzedać samochód warty 20 kzł, niż 1 kzł. Ludzie zainteresowani autem za 1 kzł oczekują stanu fabrycznego i myślą, że jakiś frajer im to sprzeda hehe.gif I jeżdżą, marudzą, wybierają facepalm%5B1%5D.gif

Ja rozumiem, że ludzie mają różne możliwości finansowe, to normalne, ale trzeba też dopasować oczekiwania. Auto warte trzy zbiorniki paliwa jest warte dokładnie tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam to samo z moim Palio. W końcu po 3 miesiącach padł mu akumulator i nie mam go nawet jak odpalić...i stoi za 1500 wywoławczo.

bo na wszystko trzeba klienta

ja swojego złoma- siene wystawiłem 2 miesiące temu na tablicy w niedziele o 18.oo, w poniedziałek o 8 rano zadzwonił koleś, zeby mu zarezerwować, bo on wezmie. przyjechał o 16.30 i wziął prawie bez oglądania. zazyczył sobie tylko, zeby mu na paliwo opuscic, co tez zrobiłem zlosnik.gif a wystawiłem za 3tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam kuzyna, który jest Twoją odwrotnością

mieszka i pracuje w UK i tam nie ma samochodu, bo nie musi nigdzie jezdzic, do PL przylatuje raz w roku na tydzien i od razu kupuje auto za ok 30 tys, bo nie ma czym sie poruszac, po czym po jego odlocie, jego brat z ojcem ujezdzają tą brykę, która za 3-4 miesiące nadaje sie na złom hehe.gif i tak co roku w kółko

pracujesz za granicą, to pewnie zarabiasz więcej niz przeciętny Polak, a kombinujesz jak zaoszczędzic 200pln, na dodatek narazając swoją rodzinę na szwank... imo bez sensu, no ale Ci wolno

sąsiad ma do sprzedania alfe 146 za 500 zł. ale z tego co wiem, to nie w deszczu, bo cała woda jest na nogach hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od góry pewnie nie. Pytanie tylko: ile potrafi zaciągnąć podłogą?

Pojęcia nie ma, dywaniki zawsze miałem suche.

Nie, nie jest ideał czy igiełka tylko 14 letni fiat, z tych gorszych blacharsko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pojęcia nie ma, dywaniki zawsze miałem suche.

> Nie, nie jest ideał czy igiełka tylko 14 letni fiat, z tych gorszych blacharsko.

Kolega miał Sienę. Posprawdzał co się dało (słupki, szyby, uszczelki drzwi, itp). Pod spód nie wszedł (do czasu), a auto i tak nabierało wody. Po 50km w dużym deszczu na A4, mieliśmy z przodu solidne bajoro. To go zmusiło do zajrzenia pod spód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.