Skocz do zawartości

GM dał następną, dużą plamę


Florydzialski

Rekomendowane odpowiedzi

http://blog.caranddriver.com/maliboom-fa...four-cylinders/

GM użył wybrakowanych łożysk ślizgowych korbowodów w swoich silnikach 2.5 i 2.0T. Łożysko jest źle zrobione co powoduje że zrywany jest film olejowy i tworzą się opiłki. Które potem robią różne brzydkie rzeczy w silniku włącznie z jego zatarciem. Podejrzewam że Malibu które mi umarło w czasie jazdy miało właśnie ten problem. Problem jest dość powszechny - dwa na 1000 silników mają te złe łożyska. GM nie planuje żadnego wezwania do naprawy jako że sprawdzenie czy samochód ma dobre czy złe łożysko jest praktycznie niemożliwe. A do tego GM przewiduje że poszkodowane silniki nie wytrzymają więcej niż kilka tysięcy kilometrów. Pierwszym objawem jest głośna praca silnika - dokładnie to się działo z Malibu którym jeździłem. Następnie następuje spadek mocy aż w końcu silnik się zaciera, najczęściej urywa się korbowód. Zgadzało by się to z objawami jakie miałem - plamą oleju i aluminiowymi kawałkami pod samochodem.

Wszystkie nowe Malibu mają przeprogramowany ogranicznik obrotów z 7000 na 6700. GM nie poinformował czy wpływa to na osiągi (wiadomo że wpływa...).

Właścicieli Malibu z silnikami 2.5 i 2.0T pozdrawiam wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podejrzewam że nie, bo oplowskie silniki są składane w EU = pewnie mają innych poddostawców.

No to problem nie dotyczy EU bo tu są tylko niedoładowane silniki 2.4 i diesle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to w koncu 2 na 1000 czyli 2 promile czy "dosc powszechny"?? Bo jedno z drugim mi sie nie zgadza.

Jak wyprodukowali 100 tysięcy samochodów z tymi silnikami, to masz na drogach 1000 klientów którym się zatrze silnik - wystarczająco dużo by sprawa stała się wielką aferą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak wyprodukowali 100 tysięcy samochodów z tymi silnikami, to masz na drogach 1000 klientów którym

> się zatrze silnik - wystarczająco dużo by sprawa stała się wielką aferą.

moze i 1000 ale na roznych rynkach na przyklad. Poza tym jesli pad jest na gwarancji to pewnie gwarant po wyczerpaniu mozliwosci doczepienia sie (np. przeglad po terminie) silnik wymieni na nowy i po temacie. Jak po gwarancji to klient zostanie uprzejmie wyslany na drzewo ze to losowa usterka, zaniedbanie, nieumiejetne uzytkowanie (acz przy skrzyni AT o to trudniej) etc

Mnie ciekawsze w temacie wydaje sie - o ile dobrze doczytalem - ze problemem sa lozyska niewiadomego pochodzenia. Producent nie wie skad biora sie czesci z ktorych montuje auta?

poza tym jest taki przyslowie "ten sie nie myli kto nic nie robi" Nie plama tj. usterka jest problemem ale sposob wybrniecia z ww.!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie ciekawsze w temacie wydaje sie - o ile dobrze doczytalem - ze problemem sa lozyska

> niewiadomego pochodzenia. Producent nie wie skad biora sie czesci z ktorych montuje auta?

Pewnie wiedzą skąd biorą części ale zapewne mają kilku dostawców i nie monitorują gdzie co wsadzają

Widocznie nie stosują u siebie odpowiednich procedur zapewnienia jakości wg których można zlokalizować gotowy produkt finalny w którym znalazł się wadliwy element. Powinni być w stanie określić w którym samochodzie znajduje się choćby malutka śrubeczka wadliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> moze i 1000 ale na roznych rynkach na przyklad. Poza tym jesli pad jest na gwarancji to pewnie

> gwarant po wyczerpaniu mozliwosci doczepienia sie (np. przeglad po terminie) silnik wymieni na

> nowy i po temacie. Jak po gwarancji to klient zostanie uprzejmie wyslany na drzewo ze to

> losowa usterka, zaniedbanie, nieumiejetne uzytkowanie (acz przy skrzyni AT o to trudniej) etc

> Mnie ciekawsze w temacie wydaje sie - o ile dobrze doczytalem - ze problemem sa lozyska

> niewiadomego pochodzenia. Producent nie wie skad biora sie czesci z ktorych montuje auta?

> poza tym jest taki przyslowie "ten sie nie myli kto nic nie robi" Nie plama tj. usterka jest

> problemem ale sposob wybrniecia z ww.!

2 wadliwe sztuki na 1000 wyprodukowanych to jest 2000 PPM, co w branży motoryzacyjnej jako wada produkcyjna to jest wielkość... STRASZNA! :-)

W tekście pojawia się stwierdzenie że nie jest możliwe sprawdzenie czy w samochodzie znajdują się wadliwe łozyska, a nie że nie mogą określić czy łożyska pochodzą z wadliwej partii, bo to akurat mogą.

Tutaj wchodzi w rachubę rozkopanie połowy silnika, i ekonomicznie rzecz biorąc bardziej opłacalne dla producenta jest zaczekać aż takowy silnik padnie i go wymienić.

Potencjalna usterka, zaznaczam - potencjalna - jest upierdliwa, ale nie ma wpływu na bezpośrednie bezpieczeństwo, wobec powyższego nie wchodzi w rachubę akcja przywoławcza (co najwyżej, a i to jest wielce wątpliwe z powodów o których wspomniałem powyżej, skończy się to akcją naprawczą/gwarancyjną, czy jak to oni u siebie zwą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie wiedzą skąd biorą części ale zapewne mają kilku dostawców i nie monitorują gdzie co wsadzają

> Widocznie nie stosują u siebie odpowiednich procedur zapewnienia jakości wg których można

> zlokalizować gotowy produkt finalny w którym znalazł się wadliwy element. Powinni być w stanie

> określić w którym samochodzie znajduje się choćby malutka śrubeczka wadliwa

Skoro posiadają certyfikat ISO TS ( a nie wyobrażam sobie producenta samochodów w EU który by nie posiadał takowego) to mają 100% identyfikowalność komponentów i podzespołów. Z kolei dostawcy podzespołów skoro chcą być dostawcami to jednocześnie muszą również posiadać certyfikat zgodności z ISO TS, a co za tym idzie 100% identyfikowalność.

Tyle teoria.... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.