Skocz do zawartości

Może ktoś zna tę lawetę...


Colliber

Rekomendowane odpowiedzi

> Współczuję poszkodowanej. Ciekawe czy kierowca ciężarówki uniknął odpowiedzialności? Gdybym był

> świadkiem tego zdarzenia, pojechał bym za sprawcą i podał gościa "na tacy" pierwszemu

> patrolowi policji.

Właśnie o to chodzi, że klient pojechał sobie dalej jakby nigdy nic. Mało tego, zrobili tak wszyscy świadkowie tego zdarzenia. Dziewczyna w 3-cim miesiącu ciąży została z rozbitym autem na środku autostrady. Nikt się nie zatrzymał, a film ten został "wykopany" z sieci stosunkowo niedawno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widac ze dziewczyna niedoswiadczona, bo jechala w martwym polu tej ciezarowki. Trzeba jak najkrócej

> być w martwym polu a nie jechać caly czas

Chyba oglądałem inny fimik,bo na tym powyżej to kierowca lawety dogonił osobówkę,więc doskonale wiedział,ze ona tam jest.

> A kierowca ciezarowki coz - brak słów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba oglądałem inny fimik,bo na tym powyżej to kierowca lawety dogonił osobówkę,więc doskonale

> wiedział,ze ona tam jest.

> > A kierowca ciezarowki coz - brak słów

Jak ktoś zwróci uwagę, jak często kierowcy ciężarówek rozmawiają przez komórkę wykonując takie manewry, to się nie zdziwi, "że się wyłączają" na to co się dzieje dookoła. angryfire.gif

Wcale bym się nie zdziwił jakby w tym przypadku tak było...

Niedawno taki komórkowiec zmiótłby mnie z drogi i nawet nie wiedział co zrobił jak mu uwagę przez CB zwróciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ktoś zwróci uwagę, jak często kierowcy ciężarówek rozmawiają przez komórkę wykonując takie

> manewry, to się nie zdziwi, "że się wyłączają" na to co się dzieje dookoła.

> Wcale bym się nie zdziwił jakby w tym przypadku tak było...

> Niedawno taki komórkowiec zmiótłby mnie z drogi i nawet nie wiedział co zrobił jak mu uwagę przez

> CB zwróciłem.

co do rozmow przez komorke faktycznie wiekszosc to tirowcy, ale osobowki nie sa lepsze ostatnio na moich oczach kobieta potracila prawie ludzi na przejsciu bo gadala przez komorke. Moim zdaniem policja powinna sie wziac za tych co gadaja przez komorke i sadzic odpowiednie mandaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba oglądałem inny fimik,bo na tym powyżej to kierowca lawety dogonił osobówkę,więc doskonale

> wiedział,ze ona tam jest.

Owszem, ale mówię ze ta kierowniczka jakby była nieco bardziej doswiadczona to by az tak długo nie jechała w jego martwym polu, albo by przyspieszyla albo zwolnila, żeby nie być w tym miejscu co się znalazła (z jego winy, ale jesteśmy od tego by neutralizować błędy innych...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc uważasz że jak zbliża się do Ciebie z tyłu jakiś pojazd to dodajesz gazu by uniknąć takiej kolizji????

Przecież ona mogła się zorientować że coś jest nie tak dopiero jak pojawił się w jej lusterku w chwili trzepnięcia w narożnik - jaką miała szansę na reakcję?

Dla pozostałych świadków czerwona.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc uważasz że jak zbliża się do Ciebie z tyłu jakiś pojazd to dodajesz gazu by uniknąć takiej

> kolizji????

> Przecież ona mogła się zorientować że coś jest nie tak dopiero jak pojawił się w jej lusterku w

> chwili trzepnięcia w narożnik - jaką miała szansę na reakcję?

Ciężko ocenic hmm.gif Z jednej strony miała gdzie uciekać, z drugiej może faktycznie nic nie widziala..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc uważasz że jak zbliża się do Ciebie z tyłu jakiś pojazd to dodajesz gazu by uniknąć takiej

> kolizji????

Ja staram się tak jechać, żeby nie znajdować się w martwym polu ciężarówki na pasie obok, no ale tego na kursie na prawo jazdy chyba nie uczą spineyes.gif

> Przecież ona mogła się zorientować że coś jest nie tak dopiero jak pojawił się w jej lusterku w

> chwili trzepnięcia w narożnik - jaką miała szansę na reakcję?

> Dla pozostałych świadków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> może nawet nie poczuł

poczuć musiał bo aż zabujało, ale raczej nie zrobił tego specjalnie jak tu ktoś sugerował.

Nie widział tej osobówki w prawym rogu kabiny i stało się

Często się zdarza takie coś, bo tam naprawdę nic nie widać jak się jedzie.

Jak się stoi i chce ruszyć, to się szpaka po tych lustrach na górze czy czegoś tam nie ma, jak się jedzie to nie zawsze jest czas luknąć crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...która w 1:55 o mało co nie zabija jednej młodej kierowniczki...

szukasz sprawiedliwości na tym świecie czy rzeczywiście komuś chcesz pomóc? Sytuacja niestety jakich wiele, sprawca może się śmiać w twarz bo póki poszkodowany nie ma zwolnienia powyżej 7 dni to dostanie max 500zł, których i tak może nie zapłacić. Świadkowie, po polsku- póki ich to nie dotyczy to mają to głęboko w odbycie bo przecież nie ma nawyku reagować by pomóc. A poszkodowany nawet jak zgłosi na policję to i tak będzie musiał swoje wycierpieć marnując godziny na komisariacie by w końcu jakiś matołek w mundurze stwierdził, że po co było jechać tą drogą w tym czasie.. To jest Polska, póki się mentalność nie zmieni to każdego z nas może spotkać taka przygoda a sprawiedliwości nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widac ze dziewczyna niedoswiadczona, bo jechala w martwym polu tej ciezarowki. Trzeba jak najkrócej

> być w martwym polu a nie jechać caly czas

> A kierowca ciezarowki coz - brak słów

Niezmiennie trzymasz poziom wypowiedzi ok.gif Ciężarowiec wykonując manewr wyprzedzania doskonale wiedział, że jedzie tym a nie innym pasem z uwagi na samochód po prawej. Po pewnym czasie "zapomina" i dzieje się to co widać. Oczywiście beztrosko odjeżdża sobie dalej bo ma to gdzieś. No ale wina jest dziewczyny, super rozumowanie smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobówka w martwym polu i to jeszcze przy prawej krawędzi pasu- nie widać w żadnym lusterku, kierowca lawety jej nie widział, ani pewnie nie poczuł zderzenia- pojechał nieświadomy dalej. Takie są skutki kurczliwego trzymania się krawędzi pasa- ale tak każą na kursach... I potem wielkie zdziwienie "przecież dobrze jechałam"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Osobówka w martwym polu i to jeszcze przy prawej krawędzi pasu- nie widać w żadnym lusterku,

> kierowca lawety jej nie widział, ani pewnie nie poczuł zderzenia- pojechał nieświadomy dalej.

> Takie są skutki kurczliwego trzymania się krawędzi pasa- ale tak każą na kursach... I potem

> wielkie zdziwienie "przecież dobrze jechałam"...

To znaczy, że w momencie, gdy osobówka robiła piruet tuż przed chłodnicą ciężarówki, kierowca w tejże kabinie miał pauzę i kimał na łóżku, czy jak? Natomiast włączony autopilot nie ma rozumu i nie pojął, że coś się stało? Ogarnij się, jeszcze raz obejrzyj film, tym razem dalej niż do połowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Osobówka w martwym polu i to jeszcze przy prawej krawędzi pasu- nie widać w żadnym lusterku,

Przy czegu? Przy pasu?

> kierowca lawety jej nie widział, ani pewnie nie poczuł zderzenia- pojechał nieświadomy dalej.

w 2:00 dokładnie widać jak ciężarówka traci na moment stabilność i następuje chwilowe "zarzucenie" czy inne wytrącenie z kierunku jazdy. Widać jak jedzie przez moment pod kątem i kierowca na pewno musiał kontrować by wrócić do właściwego toru jazdy. NIE MA OPCJI, ŻE KIEROWCA TEGO NIE POCZUŁ. Poza tym wziął się za wyprzedzanie, więc musiał myśleć o tym samochodzie. Jeśli o nim zapomniał oraz nie poczuł zderzenia to jest winnym w więcej niż 100% temu zdarzeniu i powinien być wykluczony z dalszego kierowania ciężarowymi bo stwarza ogromne zagrożenie.

> Takie są

skutki kurczliwego trzymania się krawędzi pasa- ale tak każą na kursach... I potem

> wielkie zdziwienie "przecież dobrze jechałam"...

Zadziwia mnie jak wiele osób nie potrafi w prosty i oczywisty sposób powiedzieć: "wina jest ewidentna i takie rzeczy nie powinny mieć miejsca". Dopatruje się bzdur i następnie wywyższa je jako główną przyczynę zdarzeń. Za chwilę zlecą się zwolennicy teorii, że kolor samochodu był zbyt mało wyróżniający się oraz marka zbyt popularna by sprawca zwrócił uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To znaczy, że w momencie, gdy osobówka robiła piruet tuż przed chłodnicą ciężarówki, kierowca w

> tejże kabinie miał pauzę i kimał na łóżku, czy jak? Natomiast włączony autopilot nie ma rozumu

> i nie pojął, że coś się stało? Ogarnij się, jeszcze raz obejrzyj film, tym razem dalej niż do

> połowy.

Zauważ, że to był moment, ledwo dotknął osobówkę i praktycznie od razu wylądowała ona po lewej stronie. Nie musiał mieć pauzy i kimać na łóżku, może po prostu szukał osobówki w lusterkach, ale sprawdził raz- nie było, drugi raz- nie było to zaczął zmieniać pas i dalej patrzył w lusterko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to wyglądało z perspektywy kierowcy lawety w tym przypadku, ale jakiś czas temu mój znajomy też zmieniał ciężarówką pas ruchu na prawy i wjechał w osobówkę. Że doszło do zdarzenia dowiedział się, bo mu ktoś na cb krzyknął. U niego nie było nic widać, ani czuć, na ciężarówce nie było nawet widać czym uderzył, a w osobówce cały bok do roboty. Jego opis i ten filmik są moim zdaniem do siebie bliźniaczo podobne, a takich zdarzeń jest dużo, więc wina chyba nie leży tylko po stronie kierowców ciężarówek (tak, wiem, zmiana pasa ruchu, szczególna ostrożność, bla, bla, bla). W tym przypadku pretensje można mieć tylko o to, że się nie zatrzymał (jeśli rzeczywiście wiedział, że zdarzenie miało miejsce). Za jazdę w martwym polu powinna być współwina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak to wyglądało z perspektywy kierowcy lawety w tym przypadku, ale jakiś czas temu mój

> znajomy też zmieniał ciężarówką pas ruchu na prawy i wjechał w osobówkę. Że doszło do

> zdarzenia dowiedział się, bo mu ktoś na cb krzyknął. U niego nie było nic widać, ani czuć, na

> ciężarówce nie było nawet widać czym uderzył, a w osobówce cały bok do roboty. Jego opis i ten

> filmik są moim zdaniem do siebie bliźniaczo podobne, a takich zdarzeń jest dużo, więc wina

> chyba nie leży tylko po stronie kierowców ciężarówek (tak, wiem, zmiana pasa ruchu, szczególna

> ostrożność, bla, bla, bla). W tym przypadku pretensje można mieć tylko o to, że się nie

> zatrzymał (jeśli rzeczywiście wiedział, że zdarzenie miało miejsce). Za jazdę w martwym polu

> powinna być współwina

Jeżdżę ciężarówką. Nie jakąś małą, zestawem z naczepą. Nie do pomyślenia jest zaczepić osobówkę i tego nie poczuć. A to, że znajomy opowiada jak to zawinił i tłumaczy się przyciąganiem księżyca i innymi bzdurami, nie ma znaczenia. Jeśli się nie czuje to albo się jest kompletnym tępakiem wciąż tkwiącym w komforcie jazdy ciągnika czy kombajnu, albo wpływ substancji niedozwolonych jest zbyt duży.

Powiem Ci, że sam bym nie raz skasował osobówkę ale jakoś się udawało. I wiesz co zawsze zawiniło? Moje roztargnienie(1), lenistwo(2) albo niedbalstwo(3). Bo zmienić pas mimowolnie można bardzo szybko, zanim się znajdzie to, czego akurat szukałem w kabinie gdzieś w czasie jazdy(1), trudno zauważyć osobówkę w lusterku, które się szybko brudzi a nie chce się przetrzeć(2) oraz jedzie się do przodu a jak się zamyśli to na drugi pas już się wyjeżdża i to jest moment(3).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zauważ, że to był moment, ledwo dotknął osobówkę i praktycznie od razu wylądowała ona po lewej

> stronie. Nie musiał mieć pauzy i kimać na łóżku, może po prostu szukał osobówki w lusterkach,

> ale sprawdził raz- nie było, drugi raz- nie było to zaczął zmieniać pas i dalej patrzył w

> lusterko

zauwaz ze kierownik duzego dotyka osobowki i zaraz potem delikatnie odbija - czyli dobrze wiedzial ze cos nie bangla - a po tym jak mu maly przelatuje przed maska juz na pewniaka zmienia pas i ogien

inna sprawa ze ten co to nagral zrobil z siebie bohatera bo "prosze zamiescilem w necie filmik zobaczcie jak wytykam palcem zlo na drodze" a sam nie zatrzymal sie by udzielic pomocy poszkodowanej osobie w osobowce

zeby bylo jasne - kompletnie nie staje w tym momencie w obronie kierowcy lawety ale i tez uwazam ze kierowca ktory to nagral powinien zachowac sie nieco bardziej aktywnie w kwestii udzielenie pierwszej pomocy niz tylko wrzucenie filmiku do netu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie raz zglaszalem z autostrady dziwne sytuacje raz jak prawie staranowal mnie gosciu kamperem

> czekalem na bramkach na policje niestety sie nie pojawila.

sam kilka razy takie rzeczy zglaszalem i zawsze interwencja byla - po zgloszeniu telefony do mnie byly z konkretnej zalogi patrolowej by dokladnie np: powiedziec w ktorym miejscu na drodze znajduje sie aktualnie taki kierowca lub by podac jak najwiecej szczegolow dotyczacych samochodu

i zeby nie bylo ze znajdzie sie ktos kto zacznie marudzic ze potem trzeba zeznania i inne duperele - nie trzeba

taki patrol wystraczy ze pare km za takim delikwentem pojedzie i zbierze material wystarczajacy do uspokojenia zapedow kierowcy - chociaz na chwile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Owszem, ale mówię ze ta kierowniczka jakby była nieco bardziej doswiadczona to by az tak długo nie

> jechała w jego martwym polu, albo by przyspieszyla albo zwolnila, żeby nie być w tym miejscu

> co się znalazła (z jego winy, ale jesteśmy od tego by neutralizować błędy innych...).

dziewczyna w osobowce jechala tak jak powinna

dlaczego czescia winy za to zdarzenie niektorzy chca obardczac kierowce osobowki?

jechal sobie ktos spokojnie prawym pasem nie wykonujac zbednych czy zaskakujacych manewrow - czyli w pelnej zgodzie ze soba i innymi uczestnikami ruchu

po czym ciezarowy z jakiegos niewiadomego powodu uderza w nia w czasie manewru zmiany pasa ruchu

i czy to jest wina kierowcy osobowki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie o to chodzi, że klient pojechał sobie dalej jakby nigdy nic. Mało tego, zrobili tak wszyscy

> świadkowie tego zdarzenia. Dziewczyna w 3-cim miesiącu ciąży została z rozbitym autem na

> środku autostrady.

rozwalają mnie takie stwierdzenia zawsze. A co jesli nie byłaby w ciazy w ogóle? Czy ma to jakieś większe znaczenie? Czy w takiej sytuacji człowiek powinien zachować się inaczej zależnie czy osoba poszkodowana jest w ciazy czy nie?

Kiedyś widzialem jakiś reportaź w TV po zamordowaniu chłopaka przez swojego ojca, reporter pyta sąsiadów jakim był chłopcem. Że miłym spokojnym, dobrze się uczył itd. No ale jeśli zostalby zabity, mniej miły, mniej spokojny, co nie chciałby się uczyć czy by to coś zmieniło?

Nikt się nie zatrzymał, a film ten został "wykopany" z sieci stosunkowo

> niedawno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziewczyna w osobowce jechala tak jak powinna

> dlaczego czescia winy za to zdarzenie niektorzy chca obardczac kierowce osobowki?

> jechal sobie ktos spokojnie prawym pasem nie wykonujac zbednych czy zaskakujacych manewrow - czyli

> w pelnej zgodzie ze soba i innymi uczestnikami ruchu

> po czym ciezarowy z jakiegos niewiadomego powodu uderza w nia w czasie manewru zmiany pasa ruchu

> i czy to jest wina kierowcy osobowki?

oczywiscie, ze nie, ale jak potoczyłoby się gorzej i kierowca osobówki by zginał to czy nastrój jej rodziny poprawiłoby myślenie, że zginela, ale nie ze swojej winy? To nie ma większego znaczenia.

Chodzi o to, że będąc bardziej doświadczonym kierowcą mozna byłoby uniknać takiej sytuacji, jeśli cieżarówka jest zbyt długo rowno obok mnie i zaczyna się dziwnie czaić to jestem bardzo czujny, obserwuje i albo przyspieszam, albo naciskam na hamulec a na pewno trzymam rekę na klaksonie w razie czego.

Jeśli jakiś idiota wyprzedza na trzeciego i jedzie na mnie to zjade lekko na prawo (jeśli można) zeby uniknać kolizji a nie wychodze tylko z założenia, że jade poprawnie i mam wszystko w gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziewczyna w osobowce jechala tak jak powinna

> dlaczego czescia winy za to zdarzenie niektorzy chca obardczac kierowce osobowki?

> jechal sobie ktos spokojnie prawym pasem nie wykonujac zbednych czy zaskakujacych manewrow - czyli

> w pelnej zgodzie ze soba i innymi uczestnikami ruchu

> po czym ciezarowy z jakiegos niewiadomego powodu uderza w nia w czasie manewru zmiany pasa ruchu

> i czy to jest wina kierowcy osobowki?

nie chce stawac w obronie nikogo bo film pokazuje kto jest winnym ale czy nie jest tak że każdy wie że każdy pojazd ma swoja martwą strefę? tego uczą na PJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...która w 1:55 o mało co nie zabija jednej młodej kierowniczki...

Wina kierowcy lawety jest oczywista - to on doprowadza do kolizji przy zmianie pasa. Czy robi to przez nieuwagę czy tez przez to, że nie dostrzega małego samochodu obok nie ma tutaj wpływu na to, że to on nie zachowuje należytej ostrożności przy zmianie pasa.

Z innych rzeczy które rzucają się w oczy:

kierowca lanosa bawi się telefonem lub radiem i jedzie wężykiem jak pijany.

Tego czy ktoś się zatrzymuje nie widać a bardzo możliwe,. że osoby jadące bardziej z tyłu zatrzymały się aby udzielić pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Owszem, ale mówię ze ta kierowniczka jakby była nieco bardziej doswiadczona to by az tak długo nie

> jechała w jego martwym polu, albo by przyspieszyla albo zwolnila, żeby nie być w tym miejscu

> co się znalazła (z jego winy, ale jesteśmy od tego by neutralizować błędy innych...).

staaarrryyyyyyyyyyy ale o czym ty mówisz

ona jedzie cały czas w takiej samej odległości za pojazdem z przodu-ani nie przyspiesza, ani nie zwalnia po prostu jedzie za jakims koleejnym duzym który jechał przed nią w miarę stałej odległości.... to nie ona podjechała jak ciapa dużemu pod bok i sie zastanawwiała czy wyprzedic ominącć czy zostawić mu miejsce....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżdżę ciężarówką. Nie jakąś małą, zestawem z naczepą. Nie do pomyślenia jest zaczepić osobówkę i

> tego nie poczuć. A to, że znajomy opowiada jak to zawinił i tłumaczy się przyciąganiem

> księżyca i innymi bzdurami, nie ma znaczenia. Jeśli się nie czuje to albo się jest kompletnym

> tępakiem wciąż tkwiącym w komforcie jazdy ciągnika czy kombajnu, albo wpływ substancji

> niedozwolonych jest zbyt duży.

> Powiem Ci, że sam bym nie raz skasował osobówkę ale jakoś się udawało. I wiesz co zawsze zawiniło?

> Moje roztargnienie(1), lenistwo(2) albo niedbalstwo(3). Bo zmienić pas mimowolnie można bardzo

> szybko, zanim się znajdzie to, czego akurat szukałem w kabinie gdzieś w czasie jazdy(1),

> trudno zauważyć osobówkę w lusterku, które się szybko brudzi a nie chce się przetrzeć(2) oraz

> jedzie się do przodu a jak się zamyśli to na drugi pas już się wyjeżdża i to jest moment(3).

Jakoś łatwiej mi uwierzyć w wersję znajomego niż kogoś z internetu, tym bardziej, że jest to ogarnięty człowiek- nie ma tak, że się miga od odpowiedzialności czy coś- przy tamtym zdarzeniu zatrzymał się, spytał czy wszystko okay, spisał oświadczenie. W jego przypadku nie było tak, że osobówka przeleciała przed zestawem- cały czas zostawała z prawej strony, może też fakt, że ulica po której jechali bardziej przypomina ścieżkę testową i i tak cały czas telepie sprawiły, że nie poczuł tego tak wyraźnie. Ale dalej twierdzę, że jakby kierowcy osobówek bardziej myśleli to by do takich zdarzeń nie dochodziło albo, żeby się parę razy przejechali ciężarówką to też zwracali by uwagę na rzeczy o, których teraz nie mają pojęcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziewczyna w osobowce jechala tak jak powinna

> dlaczego czescia winy za to zdarzenie niektorzy chca obardczac kierowce osobowki?

> jechal sobie ktos spokojnie prawym pasem nie wykonujac zbednych czy zaskakujacych manewrow - czyli

> w pelnej zgodzie ze soba i innymi uczestnikami ruchu

> po czym ciezarowy z jakiegos niewiadomego powodu uderza w nia w czasie manewru zmiany pasa ruchu

> i czy to jest wina kierowcy osobowki?

a w którym miejscu ja ją obarczam winą??? shocked.gif ja mowie ze jeśli ona jedzie sobie caly czas swoja predkoscia swoim pasem, nic nie robi zlego, a nagle do jej boku podjezdza ciezarowka , to ona gdyby miała swiadomosc ze znajduje się w martwym polu to powinna cos wlasnie zrobić, a nie dalej jechać swoim tempem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> staaarrryyyyyyyyyyy ale o czym ty mówisz

> ona jedzie cały czas w takiej samej odległości za pojazdem z przodu-ani nie przyspiesza, ani nie

> zwalnia po prostu jedzie za jakims koleejnym duzym który jechał przed nią w miarę stałej

> odległości.... to nie ona podjechała jak ciapa dużemu pod bok i sie zastanawwiała czy

> wyprzedic ominącć czy zostawić mu miejsce....

aha, czyli jak jedziesz swoim tempem swoim pasem nic nie robiąc i nagle na pasie obok Cie dogania ciezarowka i znajdujesz się idealnie w martwym polu - to nic się nie przejmujesz i jedziesz dalej swoim tempem swoim pasem? bo to nie Ty podjechales komus, tylko ktoś Tobie, wiec niech ten ktoś się martwi? a Ty spokojnie jedziesz dalej będać w czyims martwym polu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.