Skocz do zawartości

Epica OSZUSTWO


artur-wiater

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem ładna Epicę na Allegro, dzwoniłem, pytałem gość przysięgał się, że przebieg oryginalny, że widać po stanie, ze może dać zaświadczenie itd..

Jest podany VIN więc sprawdziłem jego historię w ASO. Auto faktycznie śmigało w Niemczech w 2011 32 tyś, 2012 miało 80 tyś, a w styczniu 2013 już 129 tyś, czyli przy sprowadzeniu uwzględniając, że robiło 50 tyś rocznie - miało minimum 180 tyś. Teraz cudem ma 95 tyś, czyli jak zwykle licznik cofnięty o połowę...

Co za kraj banda oszustów i tyle...

http://allegro.pl/sliczna-epica-2-5-sup-wypos-po-oplat-gwarancja-i4114829022.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego się spodziewałeś po handlarzu z Kutna? hehe.gif

Poproś go o mailowe pisemne oświadczenie, że auto ma taki oryginalny przebieg jak podaje (przebieg, a nie stan licznika), bo nie chcesz jechać 300km na darmo, i że w przypadku stwierdzenia w serwisie innego stanu rzeczy zwraca koszty dojazdu i nawiązkę w wysokości 1000zł tytułem odszkodowania za Twój stracony czas. zlosnik.gif

Ps. Wnętrze nie wygląda źle jak na ponad 150kkm. Moja przy 112kkm ma bardziej zmęczony fotel kierowcy chyba. Ale przebieg czysto miejski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co za kraj banda oszustów i tyle...

Nikogo nie bronię, ale to działa trochę w dwie strony.

Handlarz ustawia to, w co chce wierzyć potencjalny klient.

Stan wozu, to sprawa drugorzędna, ważny jest przebieg na liczniku, a przecież wszyscy dobrze wiedzą, że to najczęściej lipa.

Nie wiem, gdzie jest geneza tego kuriozalnego zjawiska, ale lubimy (przeciętny członek naszego społeczeństwa) być oszukiwani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po raz kolejny powtórzę - bzdura do kwadratu!!!

> Winny jest TYLKO handlarz cofający licznik - kupujący ma prawo wymagać, żeby sprzedawany przedmiot

> był zgodny z opisem. Tyle w temacie.

Ale większość nie chce kupić auta z licznikiem powyżej 200 000. Nie chce tez zapłacić więcej za udokumentowany, niski przebieg.

Więc rynek dostosowuje się do potrzeb klienta.

Główną winą handlarza nie jest to, że cofnął. Ale że na tym zarobił zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale większość nie chce kupić auta z licznikiem powyżej 200 000. Nie chce tez zapłacić więcej za

> udokumentowany, niski przebieg.

Ich prawo - każdy kupuje to, co chce. ok.gif

> Więc rynek dostosowuje się do potrzeb klienta.

Bzdura. Nie "dostosowuje się", tylko oszukuje. Chcesz kupić spodnie o rozmiarze 32/32, ale ciężko je dostać i handlarz przeszywa samą metkę z powiedzmy 32/34. To jest dostosowanie się do rynku? cfaniaczek.gif

> Główną winą handlarza nie jest to, że cofnął. Ale że na tym zarobił

Nie Panie Kolego. nono.gif

Cofając oszukał kupującego, skłamał, wprowadził w błąd. no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znalazłem ładna Epicę na Allegro, dzwoniłem, pytałem gość przysięgał się, że przebieg oryginalny,

> że widać po stanie, ze może dać zaświadczenie itd..

> Jest podany VIN więc sprawdziłem jego historię w ASO. Auto faktycznie śmigało w Niemczech w 2011 32

> tyś, 2012 miało 80 tyś, a w styczniu 2013 już 129 tyś, czyli przy sprowadzeniu uwzględniając,

> że robiło 50 tyś rocznie - miało minimum 180 tyś. Teraz cudem ma 95 tyś, czyli jak zwykle

> licznik cofnięty o połowę...

> Co za kraj banda oszustów i tyle...

> http://allegro.pl/sliczna-epica-2-5-sup-wypos-po-oplat-gwarancja-i4114829022.html

Auto z 2010 roku, przebieg 100kkm i cena 25kPLN hehe.gif

I jeszcze handlarz na tym musial zarobic.

Sprawdz sobie ceny w DE i nastepnym razem oszczedz czasu na wycieczki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Winny jest TYLKO handlarz cofający licznik - kupujący ma prawo wymagać, żeby sprzedawany przedmiot

> był zgodny z opisem. Tyle w temacie.

Nic nie chcę sugerować, ale to jest niezły przyczynek do listu otwartego do polskich handlarzy używanymi samochodami

Żebyśmy mieli jasność, handlarzem nie jestem, licznika w życiu nie cofałem i w żaden sposób nie akceptuję takiego procederu.

Bardziej zastanawiam się nad tym, dlaczego ważniejszym kryterium wyboru samochodu używanego od jego faktycznego stanu technicznego jest stan jego licznika. Magia liczb jakaś czy co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardziej zastanawiam się nad tym, dlaczego ważniejszym kryterium wyboru samochodu używanego od jego

> faktycznego stanu technicznego jest stan jego licznika. Magia liczb jakaś czy co?

Gdyby nie było oszustw, to byłoby jakieś kryterium do wyceny, bez ocenienia jego stanu rzeczywistego. Dobre dla przeciętnego kowalskiego, co nie potrafi ocenić stopnia zużycia odpicowanego samochodu.

Zazwyczaj, samochód o przebiegu 2x większym jest 2 razy bardziej zużyty. Oczywiście bardzo uogólniam zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic nie chcę sugerować, ale to jest niezły przyczynek do listu otwartego do polskich handlarzy

> używanymi samochodami

> Żebyśmy mieli jasność, handlarzem nie jestem, licznika w życiu nie cofałem i w żaden sposób nie

> akceptuję takiego procederu.

> Bardziej zastanawiam się nad tym, dlaczego ważniejszym kryterium wyboru samochodu używanego od jego

> faktycznego stanu technicznego jest stan jego licznika. Magia liczb jakaś czy co?

Dlaczego zakładasz, że ważniejszym? niewiem.gif

Może po prostu jednym z wielu. ok.gif

Gdyby ktoś szukał koniecznie różowego auta, to wciskałbys mu czarne/zielone/inne tylko dlatego, że jest w bdb stanie? cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Auto z 2010 roku, przebieg 100kkm i cena 25kPLN

> I jeszcze handlarz na tym musial zarobic.

> Sprawdz sobie ceny w DE i nastepnym razem oszczedz czasu na wycieczki...

Sprawę załatwiłem telefonicznie, ale podoba mi sie to auto... jednak auto odpada bo to oszust...

a tak z innej beczki co sądzicie o tym aucie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprawę załatwiłem telefonicznie, ale podoba mi sie to auto... jednak auto odpada bo to oszust...

> a tak z innej beczki co sądzicie o tym aucie?

Szukaj auta z Polski, ze sprawdzalną historią. Ten z linku wygląda dziwnie - może przez ten pseudotuning. Ja bym się trzymał z daleka.

Jak znam życie za podobne pieniądze pewnie poszłaby moja. Teraz ma 150kkm przebiegu ale za to prawdziwego.

A auto jako takie jest bardzo fajne. Ma swoje bolączki (np. padające przeguby) ale odwdzięcza się niesamowicie wygodną jazdą. Gdybym miał jeszcze raz kupować wybrałbym tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak już pisałem to auto odpada z zasady - "oszusta nie zniesę", szukam Epici ale z silnikiem 2,5

> -ciężko coś wyszukać, może być ewentualnie pewna 2.0 benzyna, mam wrodzoną niechęć do ropnych

> śmierdzieli...

Ropny śmierdziel fajnie jedzie. cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ropny śmierdziel fajnie jedzie.

wiem wiem, śmigam czesto firmowym JTD Fiatem Cromą 150 KM 350 Nm, pomimo, że ma kopa pieknego to specyfika pracy śmierdziela mi nie odpowiada i jeszcze ten brak mocy pomiędzy 1-2 tyś obrotów mnie dobija i nawet nie rekompensuje tego późniejsza rakieta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiem wiem, śmigam czesto firmowym JTD Fiatem Cromą 150 KM 350 Nm, pomimo, że ma kopa pieknego to

> specyfika pracy śmierdziela mi nie odpowiada i jeszcze ten brak mocy pomiędzy 1-2 tyś obrotów

> mnie dobija i nawet nie rekompensuje tego późniejsza rakieta...

Przejedź się Epiką. Jeździłem Vectrą z tym JTD i moim zdaniem Epica jeździ trochę inaczej. Trudno mi rozsądzać czy lepiej czy gorzej (każdy ma swoje preferencje) ale inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego zakładasz, że ważniejszym?

Dla sporej części potencjalnych kupujących przebieg powyżej X kkm definitywnie zamyka sprawę. Nawet nie zadzwonią, nie mówiąc o oglądnięciu takiego auta.

Ale zadzwonią i pojadą do handlarza, który ma auto z przebiegiem na liczniku 0,5 X kkm. Tyle tylko, ze znakomita większość aut od handlarzy ma przecież przebiegi mocno zaniżone w stosunku do faktycznego ("dostajesz, to co chcesz dostać") i dzisiaj wiedza na ten temat jest więcej niż powszechna.

Ten mechanizm mnie mocno intryguje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla sporej części potencjalnych kupujących przebieg powyżej X kkm definitywnie zamyka sprawę. Nawet

> nie zadzwonią, nie mówiąc o oglądnięciu takiego auta.

> Ale zadzwonią i pojadą do handlarza, który ma auto z przebiegiem na liczniku 0,5 X kkm. Tyle tylko,

> ze znakomita większość aut od handlarzy ma przecież przebiegi mocno zaniżone w stosunku do

> faktycznego ("dostajesz, to co chcesz dostać") i dzisiaj wiedza na ten temat jest więcej niż

> powszechna.

> Ten mechanizm mnie mocno intryguje.

Jeśli chcesz auto z niskim przebiegiem to musisz oglądać ulepy od handlarzy tak długo aż znjdziesz egzemplarz z niekręconym licznikiem. Oglądając auta z wyższym przebiegiem od oczekiwanego raczej nie masz szans na znalezienie niższego przebiegu niż podawany, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra przejadę się - jest jedna ładna do kupienia ze śmierdzielem.

> A napisz mi jeszcze jak tam ten ropniak naprawdę spala i czy nie ma z nim problemów...

Trasa (niezatłoczone drogi krajowe, Vśr ok 80km/h): można zejść do 5l/100km

Trasa (dwa pasy, tempomat na 110): 6-6,5l/100km.

Trasa (autostrada, tempomat na 130): 7-8l/100km.

Mieszane (trasa-miasto lub luźne miasto bez korków jak na Śląsku): 6-7l/100km.

O problemach z silnikiem nie słyszałem. To mój trzeci taki diesel (bo w Lacettich siedzi to samo) i nic. Wtryski, turbo, dwumasy, DPFy - wszystko śmiga, nawet nie wiem że to mam. I to mimo całkiem sporych przebiegów (200+ kkm w Lacetti i 150+kkm w Epice).

Nigdy nie zepsuło się nic związanego z silnikiem. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla sporej części potencjalnych kupujących przebieg powyżej X kkm definitywnie zamyka sprawę.

Podobnie jak auto w innym, niż różowy kolorze - trzymając się wymagań, o których pisałem wyżej. ok.gif

> Nawet nie zadzwonią, nie mówiąc o oglądnięciu takiego auta.

A po co mają dzwonić i oglądać, skoro nie chcą auta z takim przebiegiem? niewiem.gif

> Ale zadzwonią i pojadą do handlarza, który ma auto z przebiegiem na liczniku 0,5 X kkm. Tyle tylko,

> ze znakomita większość aut od handlarzy ma przecież przebiegi mocno zaniżone w stosunku do

> faktycznego ("dostajesz, to co chcesz dostać") i dzisiaj wiedza na ten temat jest więcej niż

> powszechna.

Uczciwy człowiek pojedzie w dobrej wierze, że - tak jak on - sprzedający też jest uczciwy. Rzeczywistość jest "nieco" inna, ale to przecież nie powód, żeby kogoś na siłę uszczęśliwiać autem z "większym, ale faktycznym" przebiegiem. ok.gif

Jak widać w tym watku, autor potrafił zweryfikować faktyczny przebieg i odpuścił oszusta. ok.gif

> Ten mechanizm mnie mocno intryguje.

A to już bardziej psychologiczny temat - nie potrafię wyjaśnić takiej łatwowierności kupujących. hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle tylko,

> ze znakomita większość aut od handlarzy ma przecież przebiegi mocno zaniżone w stosunku do

> faktycznego

> Ten mechanizm mnie mocno intryguje.

A mnie irytuje. Takie praktyki powinny być ścigane prawem, bo to zwykłe oszustwo jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mnie irytuje. Takie praktyki powinny być ścigane prawem, bo to zwykłe oszustwo jest.

Ale to jest karalne. Tylko niestety ciężkie do udowodnienia.

Jeśli Ty w swoim samochodzie, którego jesteś pierwszym właścicielem, cofniesz przebieg, dzięki czemu możesz przy sprzedaży uzyskać większą cenę - możesz mieć problem (jakby ktoś chciał udowodnić).

Ale jeśli zrobi to handlarz, to już nikt nie jest w stanie udowodnić, kto to zrobił:

pierwszy właściciel, handlarz 1 czy np handlarz 2. I tu jest problem.

Pamiętam kiedyś artykuł w pewnej gazecie motoryzacyjne, jak znaleźli samochód używany, sprzedawany przez ASO z zaniżonym przebiegiem. Pierwszy właściciel mówił o zupelnie innym przebiegu smile.gif

ale nic nie mogli zrobić, bo się okazało, że samochód nim trafił do komisu ASO, przeszedł przez dodatkowego (zapewne fikcyjnego) handlarza. Gazeta poddała się, a samochód został wycofany ze sprzedaży - pewnie tylko na jakiś czs frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trasa (niezatłoczone drogi krajowe, Vśr ok 80km/h): można zejść do 5l/100km

> Trasa (dwa pasy, tempomat na 110): 6-6,5l/100km.

> Trasa (autostrada, tempomat na 130): 7-8l/100km.

> Mieszane (trasa-miasto lub luźne miasto bez korków jak na Śląsku): 6-7l/100km.

> O problemach z silnikiem nie słyszałem. To mój trzeci taki diesel (bo w Lacettich siedzi to samo) i

> nic. Wtryski, turbo, dwumasy, DPFy - wszystko śmiga, nawet nie wiem że to mam. I to mimo

> całkiem sporych przebiegów (200+ kkm w Lacetti i 150+kkm w Epice).

> Nigdy nie zepsuło się nic związanego z silnikiem.

A jak tam sprawa wahaczy tylnych górnych - zacierają sie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak tam sprawa wahaczy tylnych górnych - zacierają sie?

Ja mam zatarty jeden od 2 lat. Ale słychać go (zgrzytanie - pojedyncze stuki przy ruszaniu) tylko w ciepłe suche dni.

Przed sezonem letnim muszę zrobić w końcu wink.gif

Kompletny wahacz kosztuje 400zł, więc nie będę się bawił w wymiany samych tulei po 100/szt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobnie jak auto w innym, niż różowy kolorze - trzymając się wymagań, o których pisałem wyżej.

> A po co mają dzwonić i oglądać, skoro nie chcą auta z takim przebiegiem?

Ale potem kupują od handlarza. Nie dość, że "ulep" to jeszcze przebieg faktyczny = stan licznika + 200kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale potem kupują od handlarza. Nie dość, że "ulep" to jeszcze przebieg faktyczny = stan licznika +

> 200kkm.

Ale zrozum:

Jeśli chcesz auto z przebiegiem dajmy na to do 50kkm. Możesz oglądać auta:

1. Mające w ogłoszeniu przebieg mniejszy niż 50kkm

2. Mające w ogłoszeniu przebieg większy niż 50kkm

Oglądając auta z grupy 1 masz jakieśtam niewielkie szanse na znalezienie pożądanego auta.

Oglądając auta z grupy 2 masz zero szans na znalezienie pożądanego auta. To po co je oglądać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przejedź się Epiką. Jeździłem Vectrą z tym JTD i moim zdaniem Epica jeździ trochę inaczej. Trudno

> mi rozsądzać czy lepiej czy gorzej (każdy ma swoje preferencje) ale inaczej.

A jeszcze zapytam kolegę jak z korozją bo tutaj klną na to strasznie: http://www.samochody.mojeauto.pl/chevrolet/opinie/chevrolet_epica.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale zrozum:

> Jeśli chcesz auto z przebiegiem dajmy na to do 50kkm. Możesz oglądać auta:

> 1. Mające w ogłoszeniu przebieg mniejszy niż 50kkm

> 2. Mające w ogłoszeniu przebieg większy niż 50kkm

> Oglądając auta z grupy 1 masz jakieśtam niewielkie szanse na znalezienie pożądanego auta.

> Oglądając auta z grupy 2 masz zero szans na znalezienie pożądanego auta. To po co je oglądać?

Zgoda. To dość oczywiste, ale Ty ograniczasz się tylko do tych świadomych nabywców (co wreszcie znajdą porządne auto z faktycznym przebiegiem). A mi chodzi o ogół, czyli też takich, co, czasami chyba oszukując samych siebie, kupią podpicowane auto z niskim stanem licznika, pomimo całej masy przesłanek świadczących o tym, że ten stan powinien być X razy większy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie pojawił się w tym roku purchel przy listwie na tylnej klapie (problem opisywany w innym

> wątku niedawno). Ale ja mam 2006.

i naprawdę nic więcej? , a po lifcie dalej ta korozja na tylnej klapie wychodziła?

Koledzy dajcie mi nr telefonu do siebie to bym komuś pomarudził co i jak z tym autem...

albo nasmarujcie coś więcej - co robione, co jest upierdliwe, co ze słynnymi przegubami napędowymi i spadającymi z nich osłonami co powoduje ich zatarcie, jak wahacze tylne i ich tuleje pływające, jak zawieszenie przednie - czy naprawdę głośne, jak tłumiki bo zamienników brak a nowe z ASO to majątek, jak ropniak - znaczy komu problemów narobił itd...

Nasmarujcie trochę faktów co by mnie przekonać lub zniechęcić do ropniaka z 2009 - 2010 roku bo takiego teraz szukam...

Co ja robię - pierwszy raz w życiu smroda chcę kupić mlot.gifmlot.gifmlot.gifmlot.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co panowie powiedzą o tym autku:

> http://otomoto.pl/chevrolet-epica-2-0-diesel-full-opcja-salonowy-C32522458.html

> Chyba błotnik źle spasowany do zderzaka - to widzę i cena wysoka...

Wygląda ładnie. To jest taki egzemplarz jak mój - z samego końca produkcji. Oprócz nowych świateł i zegarów mają też wbudowany w radio Bluetooth sterowany z kierownicy. Niełatwo ten model znaleźć bo to ostatnie egzemplarze auta.

A spasowaniem bym się nie przejmował tylko sprawdził na miejscu - u mnie np. ASO krzywo przykręciło maskę po wymianie przedniej szyby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i naprawdę nic więcej? , a po lifcie dalej ta korozja na tylnej klapie wychodziła?

> Koledzy dajcie mi nr telefonu do siebie to bym komuś pomarudził co i jak z tym autem...

> albo nasmarujcie coś więcej - co robione, co jest upierdliwe, co ze słynnymi przegubami napędowymi

> i spadającymi z nich osłonami co powoduje ich zatarcie, jak wahacze tylne i ich tuleje

> pływające, jak zawieszenie przednie - czy naprawdę głośne, jak tłumiki bo zamienników brak a

> nowe z ASO to majątek, jak ropniak - znaczy komu problemów narobił itd...

> Nasmarujcie trochę faktów co by mnie przekonać lub zniechęcić do ropniaka z 2009 - 2010 roku bo

> takiego teraz szukam...

> Co ja robię - pierwszy raz w życiu smroda chcę kupić

Dobra. Napiszę Ci jak awaryjna jest Epica.

Najpierw dla porównania Lacetti na dystansie 200kkm. Awarie:

- obłażąca farba z ramion wycieraczek (gwarancja)

- świerszcz w dmuchawie (gwarancja)

- jakieś gumki w tylnym zawieszeniu (gwarancja)

- łaczniki stabilizatora przód (przy niemal 200kkm)

- zawiesiła się zmieniarka CD (naprawiła się sama po kilku dniach)

- przepalające się żarówki podświetlenia panelu klimy (upierdliwe)

Teraz Epica na dystansie 150kkm:

- przeguby napędowe przód (2x na gwarancji, potem sam robiłem, padają średnio co 50kkm)

- łożysko przód (do wymiany piasta bo zintegrowana z czujnikiem ABS - masz Evandę to wiesz)

- obłażący chrom z jednej z klamek wewnątrz (gwarancja)

- reagujący z opóźnieniem na mrozie czujnik włączenia wstecznego biegu (gwarancja)

- stuki w układzie kierowniczym (gwarancja, wymiana przekładni)

- odpadł znaczek z przodu (gwarancja)

- wymiana łączników stabilizatora (po ok. 80kkm przód, po ok. 120kkm tył)

- wymiana tarcz i klocków przód (tarcze biły - po ok. 80kkm ale kupiłem jakieś zamienniki i problem wrócił po ok. 120kkm, wymieniłem jeszcze raz na komplet Brembo i na razie jest spokój)

- wymiana końcówek drążków kierowniczych (nie stukało, mechanik powiedział że parcieje guma więc zrobiłem na zapas - po ok. 120kkm)

- wymiana amortyzatorów tył (jeden lał) po ok. 140kkm

- hałasuje łożysko sprężarki klimy - jeszcze nie naprawiłem, czekam aż mnie wkurzy

I tyle. Jak widać jest gorzej niż w Lacetti ale nie ma na tej liście elementów istotnych (wtryski, DPF, dwumasa, sprzęgło). Silnik w obu autach jest ten sam (Epica ma zmienną geometrię turbo i inne oprogramowanie) tylko moc różna. IMO silnik jest najlepszym punktem tych samochodów.

Jak masz więcej pytań to dawaj. Szkoda że wcześniej tego nie wymyśliłeś bo byłem w tym roku kilka razy w Zamościu. Następny raz będę być może w okolicach czerwca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co panowie powiedzą o tym autku:

Drogie jak skurczybyk...

Tu masz taniej z gwarancją dilerską:

Łódź

Bielsko Biała

Na oba myślę spokojnie dostaniesz 6-miesięczną gwarancję i na pewno trochę zejdą z ceny. Ta z Bielska trochę już wisi - z miesiąc temu sam o nią pytałem (serwisowana w MMCars)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i naprawdę nic więcej?

Tylna klapa, na masce mam kilka odprysków od kamieni, które brązowieją. To wszystko.

> albo nasmarujcie coś więcej - co robione, co jest upierdliwe, co ze słynnymi przegubami napędowymi

> i spadającymi z nich osłonami co powoduje ich zatarcie, jak wahacze tylne i ich tuleje

> pływające, jak zawieszenie przednie - czy naprawdę głośne, jak tłumiki bo zamienników brak

Robiłem piastę (słynny czujnik ABS) zaraz po kupnie, założyłem też nowe tarcze i klocki ham. na przód, bo były dojechane. Założyłem nowe łączniki stab. z przodu (bo wydawało mi się że pukają) i gumy stabilizatora.

Teraz jeszcze zmienię na tyle to samo + wahacz, bo mam zatartą tuleję pływającą - jedna robota.

Wydech oryginalny cały - jakiś wieszak tylko mi poprawiali.

Aha, jeszcze miałem poprawianą kostkę poduszki pod fotelem i kasowany błąd na kompie z tym związany w ASO.

Zawieszenie jest głośne IMO, powiedziałbym że w lacetti było cichsze. Silnik dobrze wyciszony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (...)

> Zawieszenie jest głośne IMO, powiedziałbym że w lacetti było cichsze. Silnik dobrze wyciszony.

Sprawdź czy nie masz czegoś zepsutego, IMO zawieszenie jest niesamowicie ciche i miękkie. Lacetti to się przy nim tłucze na dziurach. Zresztą wiele nowych aut którymi jechałem miało głośniejsze zawieszenie. Na początku wjeżdżałem Epiką czasem celowo w dziury bo podobało mi się jak komfortowo tłumi nierówności.

confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłumi ładnie, ale cicho nie jest (generalnie koła też słychać głośniej niż silnik). Na przeglądzie w grudniu nic nie wyszło, kiedyś jak byłem na bardziej szczegółowym sprawdzeniu to te gumki stabilizatora znaleźli tylko. Teraz zajmę się tyłem (łączniki + wahacz). Reszty na siłę nie będę wymieniał dla kaprysu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki, a o co dokładnie chodzi z tymi przegubami - skoro w Evie nie padały wcale - naprawde spadają osłony icon_eek.gif, a niby powinny być te same, przynajmniej w/g TIS...

A i jeszcze jedno czy ktoś sie podłączał czymś pod ECU, a może ruski program Chevrolet Explorer te auto też czyta ? ktoś wie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.