Skocz do zawartości

Pierwsze 2 kółka


elciapek

Rekomendowane odpowiedzi

Dopadł mnie kryzys wieku średniego i chodzi za mną chęć kupienia sobie zabawki w postaci jednośladu.

Przeznaczenie to dojazdy do roboty ~4km i krótkie przejażdżki weekendowe jak zona.gif pozwoli smirk.gif

Czasami może przytrafi się jakiś dalszy wypad np. nad morze (500km), ale to pewnie 1 raz w roku o ile w ogóle.

Jeśli chodzi o mnie to doświadczenie na jednośladzie mam w zasadzie zerowe, nie licząc motorynki i simsona, kótrymi pojeździłem trochę jakieś 15-20 lat temu. IThankYou.gif

Budżet na moto to powiedzmy 12kPLN. Więcej bym nie chciał bo szkoda, żebym potem płakał po ew. szlifie.

Zastnawiałem się nad jakimś turystykiem max. 500-600 ew. maxi skuterem (np. Burgman 400 choć chętniej 650 biglaugh.gif)

Z istotnych rzeczy należałoby uwzględnić mój brak doświadczenia oraz myslę ze wzrost - 193cm. Nie chciałbym wyglądać na moto jakbym ujeżdżał kota.

Co możecie polecić nowicjuszowi. hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Suzuki GS500

nie trolluj wink.gif

193 cm na GS500? smile.gif

zapytaj kolegę jaki segment preferuje... czy cruiserki/pyrkawki czy turystyki z gamy Adventure, czy może FJR...

a potem dopiero, niezależnie od odpowiedzi doradź R6 lub R1 smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dopadł mnie kryzys wieku średniego i chodzi za mną chęć kupienia sobie zabawki w postaci

> jednośladu.

> Przeznaczenie to dojazdy do roboty ~4km i krótkie przejażdżki weekendowe jak pozwoli

> Czasami może przytrafi się jakiś dalszy wypad np. nad morze (500km), ale to pewnie 1 raz w roku o

> ile w ogóle.

> Jeśli chodzi o mnie to doświadczenie na jednośladzie mam w zasadzie zerowe, nie licząc motorynki i

> simsona, kótrymi pojeździłem trochę jakieś 15-20 lat temu.

> Budżet na moto to powiedzmy 12kPLN. Więcej bym nie chciał bo szkoda, żebym potem płakał po ew.

> szlifie.

> Zastnawiałem się nad jakimś turystykiem max. 500-600 ew. maxi skuterem (np. Burgman 400 choć

> chętniej 650 )

> Z istotnych rzeczy należałoby uwzględnić mój brak doświadczenia oraz myslę ze wzrost - 193cm. Nie

> chciałbym wyglądać na moto jakbym ujeżdżał kota.

> Co możecie polecić nowicjuszowi.

no popacz podobny dylemat miałem 2 lata temu jak sam zaczynalem. wzrost, budzet, założenia. ino doświadczenia troche więcej na moto (ale bez znaczenia, bo i tak nikłe).

poczytałem sobie wtedy internet, wybrałem kilka modeli wg lektury...

wszystkie to były nakedy (z racji potencjalnych przewrotek i kosztów naprawy/zniszczeń)...

pojechałem do dużego komisu - usiadłem na wszystkich... skreśliłem 3 faworytów (bandit - niewygodny, fazer - kolana w wycięcia w baku nie wchodzą, hornet - wogóle jakieś dziwne takie)... i o dziwo podpasował mi motocykl który skreśliłem od początku z racji małego rozmiaru vs wzrost. okazał się bardzp wygodny...

Kupiłem SV650N (ale jestem niższy o 5 cm). bo tani w zakupie vs wiek, prosty i pancerny. chodliwy.

jak wspominasz turystyka i Ci pasują - to szukaj turystyka (VStrom? Versys?)

wątek jakich wiele, kilometry napisali o tym.

ogólnie nie popadaj w skrajności - nie kupuj 400/500tek w nakedach bo za małe, ale nie idz też w Rocketa, bo 340 kg smile.gif nie kupuj 200 KM szlifierki chyba ze chcesz mieć garba wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XJ600 tania jest i nie do zajechania.

Części wszędzie i wybór ogromny.

Ja mam 196cm i daję radę.

Wyglądam co prawda jak na psie, ale przy tym wzroście to na każdym tak jest lub nawet gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeznaczenie to dojazdy do roboty ~4km i krótkie przejażdżki weekendowe

> Czasami może przytrafi się jakiś dalszy wypad np. nad morze (500km), ale to pewnie 1 raz w roku o

> ile w ogóle.

> Budżet na moto to powiedzmy 12kPLN.

> Zastnawiałem się nad jakimś turystykiem max. 500-600 ew. maxi skuterem (np. Burgman 400 choć

> chętniej 650 )

> Z istotnych rzeczy należałoby uwzględnić mój brak doświadczenia oraz myslę ze wzrost - 193cm.

Podsumowując: użytkowanie prawie codziennie + jakiś mały wypad + dość małe doświadczenie + budżet + wzrost = Honda NT 650 V Deauville.

Zalety:

- dość lekka, jedynie 236~242kg

- napęd wałkiem zamiast upierdliwego łańcucha (w moim przypadku to był warunek konieczny)

- o nieporażającej mocy 56 KM (w takim bolidzie wystarczy; ja mam 98, a wykorzystuję może z 30... grinser006.gif)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podsumowując: użytkowanie prawie codziennie + jakiś mały wypad + dość małe doświadczenie + budżet +

> wzrost = Honda NT 650 V Deauville.

> Zalety:

> - dość lekka, jedynie 236~242kg

> - napęd wałkiem zamiast upierdliwego łańcucha (w moim przypadku to był warunek konieczny)

> - o nieporażającej mocy 56 KM (w takim bolidzie wystarczy; ja mam 98, a wykorzystuję może z 30...

> )

lekka? chyba zarcisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wizualnie mi bardzo pasuje

> Tylko czy przy wzroście 193 i wadze do 130kg bedę na tym w ogóle wyglądał?

> Pewnie będę się prezentował jak ten z załącznika lub nawet gorzej.

prawie 100 na wadze i prawie 200 na miarce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Twój budżet zakłada samo moto, rozumiem, że pare worków na strój itd odłożyłeś ?

Suzuki SV odpuść, strasznie małe moto, idealne dla faceta 170cm/średnio wysokiej mulher.gif

Bandit nieco większy.

Jakbyś zwiększył nieco budżet, powinno wystarczyć na nie zajechanego Fazera.

Z moto, bezproblemowych na co dzień ( jeździsz jak rowerem) i w miarę wygodnych dla nieco wyższych osób, to tyle .

Ewentualnie, jeżeli podejdzie, to do miasta idealnie sprawdza się jakieś "lekkie enduro" ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Być może nie rozróżniam wszystkich typów moto , ale generalnie chodzi mi o tzw. "naked bike" lub

Więc musisz szukać w nazwie modelu oznaczenia N np. dla Suzuki.

Większość producentów motocykle średniej i niższej klasy oferowała w dwóch wersjach.

Więc masz na szybko w klasie 600:

- Hornet

- Fazer

- Bandit

- CB500 ( prawie 600 zlosnik.gif, ale poniżej 5s do paczki )

- Kawa ZR

Ewentualnie "fałka" od Suzuki, czyli SV650N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 202 cm wzrostu, waga 116 kg i jeżdżę sobie motorowerem Ferro 901 zlosnik.gif To ma Tobie być wygodnie hehe.gif Jak innym się nie podoba Twój wygląd na motocyklu, to lej na to zlosnik.gifgrinser006.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Twój budżet zakłada samo moto, rozumiem, że pare worków na strój itd odłożyłeś ?

> Suzuki SV odpuść, strasznie małe moto, idealne dla faceta 170cm/średnio wysokiej

bezedura grinser006.gif Nka jest bardzo wygodna. Ska przeciwnie smile.gif

> Bandit nieco większy.

nieco bardziej niewygodny smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dopadł mnie kryzys wieku średniego i chodzi za mną chęć kupienia sobie zabawki w postaci

> jednośladu.

> Przeznaczenie to dojazdy do roboty ~4km i krótkie przejażdżki weekendowe jak pozwoli

> Czasami może przytrafi się jakiś dalszy wypad np. nad morze (500km), ale to pewnie 1 raz w roku o

> ile w ogóle.

> Jeśli chodzi o mnie to doświadczenie na jednośladzie mam w zasadzie zerowe, nie licząc motorynki i

> simsona, kótrymi pojeździłem trochę jakieś 15-20 lat temu.

> Budżet na moto to powiedzmy 12kPLN. Więcej bym nie chciał bo szkoda, żebym potem płakał po ew.

> szlifie.

> Zastnawiałem się nad jakimś turystykiem max. 500-600 ew. maxi skuterem (np. Burgman 400 choć

> chętniej 650 )

> Z istotnych rzeczy należałoby uwzględnić mój brak doświadczenia oraz myslę ze wzrost - 193cm. Nie

> chciałbym wyglądać na moto jakbym ujeżdżał kota.

> Co możecie polecić nowicjuszowi.

Ja tak cichutko podpowiem..

Dołóż trochę i bierz Honde NC700X... Idealnie się wpisuje w Twoje wymagania..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bezedura Nka jest bardzo wygodna. Ska przeciwnie

Póki co spieramy się o wygląd. Blisko dwu metrowy chłop na SV N/S wygląda "jak na kocie". I nie chodzi o rzeczywiste wymiary, ale o wygląd i smukłość konstrukcji. SV wygląda na maleństwo, co potęguje wrażenie, że "kierownik jedzie zabawką" zlosnik.gif

> nieco bardziej niewygodny

Zdarzają się traski po 600km+, nie narzekam zlosnik.gif To już założyciel wątku oceni sam ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dołóż trochę i bierz Honde NC700X... Idealnie się wpisuje w Twoje wymagania..

Trochę, to minimum 4kzł, a to 1/3 budżetu za najtańszy, "sprawny" egzemplarz ( 16kzł). Kolejny kosztuje już ponad 18, a na trzecim miejscu już ponad 20kzł zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> patrząc na twój wzrost i kwestie turystyczne przejechałbym się na próbę afryką bądź bmw 1150, raz

> kupisz i nie sprzedasz...

Jeszcze Triumph Tiger (np 955i) old.gif A może Aprilia Caponord Raid?

> Na psie to jedynie się będziesz męczył...

Zobaczyłbyś BigBlacka na jego kocie. Wygląda śmiesznie, ale dobrze Mu się jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pojechałem do dużego komisu

Mógłbyś polecić jakąś miejscówkę w Wawie, gdzie można się poprzymierzać?

> Kupiłem SV650N (ale jestem niższy o 5 cm). bo tani w zakupie vs wiek, prosty i pancerny. chodliwy.

SV650N mi się podoba - tyle mogę powiedzieć. Póki co kupuje wzrokiem hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Suzuki SV odpuść, strasznie małe moto, idealne dla faceta 170cm/średnio wysokiej

> Bandit nieco większy.

> Jakbyś zwiększył nieco budżet, powinno wystarczyć na nie zajechanego Fazera.

Wysokość siedziska:

SV650N - 800mm

FZ6N - 790mm

W sumie niewiele, ale przewaga powinna być w drugą stronę hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mógłbyś polecić jakąś miejscówkę w Wawie, gdzie można się poprzymierzać?

zalezy ktory kierunek Ci pasi. motoszklarnia ma troche na stanie (Marki), na połczyńskiej 4fan bike.

na Puławskiej też duży komis funkcjonuje.

> SV650N mi się podoba - tyle mogę powiedzieć. Póki co kupuje wzrokiem

poliftowa 2005 w gore wygląda naprawde fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zalezy ktory kierunek Ci pasi. motoszklarnia ma troche na stanie (Marki),

Tam to chyba tylko przmierzyc sie, ale nie kupowac. Raz tam bylem i wystarczy. Ogladalem kilka i kazdy chyba z przystanku klepany, nawet niektore nie przywrocone do fabrycznej konfiguracji do tego stopnia, ze np: licznik z ABS, kontrolka sie swieci, przednie kolo bez ABS, a tylne z tym systemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tam to chyba tylko przmierzyc sie, ale nie kupowac. Raz tam bylem i wystarczy. Ogladalem kilka i

> kazdy chyba z przystanku klepany, nawet niektore nie przywrocone do fabrycznej konfiguracji do

> tego stopnia, ze np: licznik z ABS, kontrolka sie swieci, przednie kolo bez ABS, a tylne z tym

> systemem.

oczywiscie. ja piszę TYLKO o przymierzaniu. w 4fan bardziej bym zaufał, bo znam kogoś kto zna głównego mechanika i wiem mniej więcej z czego składają park maszyn wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czemu nie? Mam Ci pokazać czym ludzie robią traski?

ta:) odwieczny argument: 'Kiedyś to maluchem nad adriatyk jezdzilem" smile.gif

da sie dojechać nawet rowerem. widziałem ludzi jakims ferro jezdzili po 3 tys km, ale to są ciekawostki a nie turystyka smile.gif

Kymko 300 nie jest wystarczająco pakowne i szybkie. ledwo utrzyma przelotową 90-100. zmęczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no, na autostradach 120 to spokojnie będzie sobie mykał

fakt że super turystyk to nie jest, i do tego minimum powyżej 500 się nadaje wszystko, ale ja miałem źle kupione 650cmm i wolałem teraz mieć nowe 125 zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie no, na autostradach 120 to spokojnie będzie sobie mykał

> fakt że super turystyk to nie jest, i do tego minimum powyżej 500 się nadaje wszystko, ale ja

> miałem źle kupione 650cmm i wolałem teraz mieć nowe 125

znajomy w robocie lata codziennie Peugeotem jakąś 300tką. i jezdzilem tym. po miescie bajka. start do 80 rewelacja.

ale wlasnie w trasie to katowanie się.

ja wiem tez ze 30 km "wystarczy". poza tym czy wlasnie w motocyklizmie nie chodzi o ten nadmiar mocy do potrzeb? smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja wiem tez ze 30 km "wystarczy". poza tym czy wlasnie w motocyklizmie nie chodzi o ten nadmiar

> mocy do potrzeb?

każdy coś tam swojego znajduje w 2oo wink.gif

oczywiście jak znajdzie dobrą używkę to nie ma się co zastanawiać bo na trasy będzie lepsza niż kymkacz, ale podałem alternatywę żeby się pogłowił trochę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trochę, to minimum 4kzł, a to 1/3 budżetu za najtańszy, "sprawny" egzemplarz ( 16kzł). Kolejny

> kosztuje już ponad 18, a na trzecim miejscu już ponad 20kzł

No cóż, to zależy jak na to spojrzysz..

Ja też jak kupowałem 2oo to myślałem, że może coś za 15tys kupie i będzie igła cyc malina. No jakoś nie do końca tak było. Albo nie ten model albo widoczne ślady po przygodach, albo coś tam jeszcze.

W końcu dołożyłem resztę kasy i kupiłem nowy moto wprost pod określony cel (dojazd do roboty 60km w jedną stronę + jakieś tam wypady 3,4 razy w roku na weekend).

Nikt mi wcześniej nie pierdział w kanapę, nie zaliczył gleby, nie poprawiał fabryki w szopie. Spalanie jest iście irytujące (nie dla mnie tylko dla kumpli jak jedziemy w grupie i podjeżdżamy pod dystrybutor (3-4L/100km) Jak dbam tak mam, odwiedzam serwis co 12tys czyli jest w miarę znośnie z kosztami utrzymania. Aaaa no i schowek - GENIALNA SPRAWA!!!

Jeżeli autor określił zastosowanie moto to może warto przemyśleć sprawę dołożenia kasy i kupienia czegoś jak najnowszego w najlepszym stanie i na dłużej. Jak się czyta perypetie ludzi kupujących moto to teraz się cieszę, że wziąłem nowe moto (może i słabsze, może i nie Hi-End tylko budżetowy pyrkacz ale nie zastanawiam się czy już ktoś za jego pośrednictwem nie teleportował się na błękitne autostrady).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No cóż, to zależy jak na to spojrzysz..

> Ja też jak kupowałem 2oo to myślałem, że może coś za 15tys kupie i będzie igła cyc malina. No jakoś

> nie do końca tak było. Albo nie ten model albo widoczne ślady po przygodach, albo coś tam

> jeszcze.

> W końcu dołożyłem resztę kasy i kupiłem nowy moto wprost pod określony cel (dojazd do roboty 60km w

> jedną stronę + jakieś tam wypady 3,4 razy w roku na weekend).

a nie bałeś się że taka nufka Ci upadnie na parkingu? ja bym się zapłakał.

dlatego kupiłem "psa" smile.gif

> Nikt mi wcześniej nie pierdział w kanapę, nie zaliczył gleby, nie poprawiał fabryki w szopie.

> Spalanie jest iście irytujące (nie dla mnie tylko dla kumpli jak jedziemy w grupie i

> podjeżdżamy pod dystrybutor (3-4L/100km) Jak dbam tak mam, odwiedzam serwis co 12tys czyli

> jest w miarę znośnie z kosztami utrzymania. Aaaa no i schowek - GENIALNA SPRAWA!!!

> Jeżeli autor określił zastosowanie moto to może warto przemyśleć sprawę dołożenia kasy i kupienia

> czegoś jak najnowszego w najlepszym stanie i na dłużej. Jak się czyta perypetie ludzi

> kupujących moto to teraz się cieszę, że wziąłem nowe moto (może i słabsze, może i nie Hi-End

> tylko budżetowy pyrkacz ale nie zastanawiam się czy już ktoś za jego pośrednictwem nie

> teleportował się na błękitne autostrady).

nie tłumacz się smile.gif imho NC przez schowek w baku są absolutnie genialne w swoim segmencie. ne mają obecnie konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie bałeś się że taka nufka Ci upadnie na parkingu? ja bym się zapłakał.

Jaka różnica czy nowy czy uzywany? JAkby był mój to tak samo by bolało. Poza tym - GMOLE RULEZZZ yay.gifyay.gifyay.gif

> nie tłumacz się imho NC przez schowek w baku są absolutnie genialne w swoim segmencie. ne mają

> obecnie konkurencji.

Ja tam jestem zadowolony - dzisiaj w schowku:

- łańcuch do zapięcia moto,

- jakieś tam bandany na szyję w razie W,

- trampki do roboty,

- lekkie spodnie na zmianę,

- śniadanko,

- jakieś tam szpargałki + portfel

Jeszcze miejsca zostało yay.gifyay.gifyay.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> uzywany - tańszy, i już po przejściach, mniej żal rysek, pęknięć

Eee tam... Sprzęt jest dla nas, a nie my dla niego... Btw na tych niecałych 50KM można w weekend polatać (za grosze - załącznik)...

majówka na 2oo

post-12816-14352524409593_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> DL 650 czyli maly V-Strom

Popieram w całej rozciągłości.

Jest wygodniejszy od SV i dla wyższych osób.

Np. Sv jest jakby skrojona pode mnie, ale na DL ledwo czubkiem palców sięgam ziemi z siodła.

Ma ten sam odporny silnik, ekonomiczny i elastyczny silnik.

Części są dostępne, konstrukcja prosta - w przypływie chęci i zdolności manualnych można podstawowe czynności serwisowe samemu ogarnąć.

(np. synchronizacja, luz zaworowy, hamulce, uszczelniacze lag, zmiana napędu, łożyska - manuali do silnika i budy jest peeeełno)

Jedyne co mnie martwi - to, że w budżecie 12 tyś zł nie kupi moto "do jazdy". Trzeba będzie coś dorzucić na serwis, chociażby na materiały.

Inna sprawa - to jest turystyk, dobrze by było znać przebieg, bo przeważnie zmiana rozrządu w małym silniku suzuki L-twin przypada na okolice 80 tyś km.

Kondycję rozrządu potwierdzi: wykręcając napinacze i mierząc ich stopień naciągu, ściągając dekle cylindrów i mierząc odległość między pinami łańcuszka. Można też poświecić na ślizgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No cóż, to zależy jak na to spojrzysz..

> Ja też jak kupowałem 2oo to myślałem, że może coś za 15tys kupie i będzie igła cyc malina. No jakoś

> nie do końca tak było. Albo nie ten model albo widoczne ślady po przygodach, albo coś tam

> jeszcze.

Domyślam się co może się kryć za używanym moto, podobnie jak za używanymi 4 kółkami.

Niestety w listopadzie zeszłego roku przechodziłem przez to przy zakupie auta używanego. Budżet początkowy 30kPLN a finalnie sprawa skończyła się w salonie pad.gif

Jeśli raz jeszcze miałbym dokonywać wyboru byłaby to używka - niestety poszanowanie cudzej własności na naszych drogach jest raczej kiepskie i średnio się opłaca posiadać nowe auto jeśli parkujesz często pod chmurką i/lub w miejscach nazwijmy to publicznych, gdzie parkują gęsto auta, których wartość znacznie wzrasta jedynie po zatankowaniu baku do pełna smirk.gif

Nie za bardzo mam ochotę jeżdzić co 2 tygodnie do serwisu celem usunięcia uszkodzeń parkingowych i chuchać/dmuchać i się zastanawiać czy baba, która zaparkowała za mną wyjedzie z moim zderzakiem czy moze nie. Ale w przypadku auta to już musztarda po obiedzie. Nie chciałbym tylko popełnić podobnego "błędu" przy moto tym bardziej, że jak napisałem moje doświadczenie należy uznać za zerowe, moto będzie parkowane na ruchliwych ulicach, stąd uszkodzenia spowodowane również przez osoby trzecie celowe/niecelowe z pewnością się pojawią, że nie wspomnę o szlifach własnych.

Wychodzę z założenia, że pierwszego moto nie powinno mi być mocno szkoda w przypadku pojawienia się powyższych zdarzeń.

Inną kwestią jest to, że moje zainteresowanie moto może być chwilowe - najzwyczajniej mogę nie połknąć bakcyla, wówczas na odsprzedaży nowego moto, być może już nie w salonowym stanie starcę trochę worków złota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Domyślam się co może się kryć za używanym moto, podobnie jak za używanymi 4 kółkami.

> Niestety w listopadzie zeszłego roku przechodziłem przez to przy zakupie auta używanego. Budżet

> początkowy 30kPLN a finalnie sprawa skończyła się w salonie

> Jeśli raz jeszcze miałbym dokonywać wyboru byłaby to używka - niestety poszanowanie cudzej

> własności na naszych drogach jest raczej kiepskie i średnio się opłaca posiadać nowe auto

> jeśli parkujesz często pod chmurką i/lub w miejscach nazwijmy to publicznych, gdzie parkują

> gęsto auta, których wartość znacznie wzrasta jedynie po zatankowaniu baku do pełna

> Nie za bardzo mam ochotę jeżdzić co 2 tygodnie do serwisu celem usunięcia uszkodzeń parkingowych i

> chuchać/dmuchać i się zastanawiać czy baba, która zaparkowała za mną wyjedzie z moim

> zderzakiem czy moze nie. Ale w przypadku auta to już musztarda po obiedzie. Nie chciałbym

> tylko popełnić podobnego "błędu" przy moto tym bardziej, że jak napisałem moje doświadczenie

> należy uznać za zerowe, moto będzie parkowane na ruchliwych ulicach, stąd uszkodzenia

> spowodowane również przez osoby trzecie celowe/niecelowe z pewnością się pojawią, że nie

> wspomnę o szlifach własnych.

> Wychodzę z założenia, że pierwszego moto nie powinno mi być mocno szkoda w przypadku pojawienia się

> powyższych zdarzeń.

> Inną kwestią jest to, że moje zainteresowanie moto może być chwilowe - najzwyczajniej mogę nie

> połknąć bakcyla, wówczas na odsprzedaży nowego moto, być może już nie w salonowym stanie

> starcę trochę worków złota

Ale ja miałem na myśli w miarę młodziutkiego NC`ka - nie nówkę.

Tak czy siak powodzenia w polowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.