Skocz do zawartości

wszystkie 125 zalane pod korek ?


tomtom

Rekomendowane odpowiedzi

> Z tym mitycznym przeciwskrętem to już robi się nudne. Już kilkulatki na rowerach stosują ten

> manewr, nawet nie mając pojęcia, że tak to się nazywa

Niby stosują, ale jest kilka zasadniczych różnic w tym zakresie pomiędzy małym rowerem, a całkiem sporym motocyklem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niby stosują, ale jest kilka zasadniczych różnic w tym zakresie pomiędzy małym rowerem, a całkiem

> sporym motocyklem.

Nie prawda. wiekszosc osob na rowerach, i niedzielni motocyklisci na lekkich powolnych sprzetach balansuja cialem, abolutnie nie wywierajac zadnych naciskow na kierownice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie prawda. wiekszosc osob na rowerach, i niedzielni motocyklisci na lekkich powolnych sprzetach

> balansuja cialem, abolutnie nie wywierajac zadnych naciskow na kierownice.

Zgadzam się. Sam go stosuję i to dość często ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie prawda. wiekszosc osob na rowerach, i niedzielni motocyklisci na lekkich powolnych sprzetach

> balansuja cialem, abolutnie nie wywierajac zadnych naciskow na kierownice.

Nigdzie nie twierdziłem, że przez balansowanie ciałem nie można spowodować zmiany toru jazdy motocykla.

Ale IMHO niezależnie od tego, czy jest to 125cm3, czy litr, nie jest to na tyle skuteczna technika, żeby tylko na niej się opierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tym mitycznym przeciwskrętem to już robi się nudne. Już kilkulatki na rowerach stosują ten

> manewr, nawet nie mając pojęcia, że tak to się nazywa

Tylko wiesz, co innego stosować i nie wiedzieć że się tego używa, a co innego wiedzieć jak to działa i umieć użyć w razie "W" wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W tej chwili jest tak samo. Jest doskonalenie techniki jazdy. Można zapłacić i się czegoś nauczyć,

> a następnie polecać

Dlatego ten przepis jest super! Ale dotyczy to tylko 125-ek. Na inne kategorie szkolenia są obowiązkowe.

> Tak, pod warunkiem, że chcesz te pieniądze wydać. Pod warunkiem, że masz wewnętrzne przekonanie, że

> jest to dla Ciebie dobra inwestycja.

Naturalnie.

> Tutaj obawiam się, że sporo osób (jak nie większość) wybierze dołożenie 200-400 PLN do zakupu

> sprzętu (że nie wspomnę o jakimś ubraniu czy kasku), niż przeznaczenie tej kwoty na szkolenie

> - przynajmniej na początku.

I to jest właśnie piękne, to jest właśnie to o co chodzi w życiu: Wolność i wolny wybór.

Człowiek ma sam wybrać na co wyda swoje 200-400 złotych. Wyboru może dokonać na podstawie dowolnych, nawet tylko sobie znanych preferencji. A środowiska szkolące mają przeganiać się ze środowiskami produkującymi sprzęt o to czyj "produkt" jest bardziej warty tych 200-400 zł. To jest jedyna droga do poprawy bezpieczeństwa nas wszystkich.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak tam, wytrzymacie do rana?

Powiem szczczerze, że byłem pewien, że te pierdziochy zaleją ulice i każde miasto będzie wyglądało mniej więcej jak ulice grecji, a tu zonk. Jeżdże codziennie po mieście i jakoś nie zauważyłem wzrostu jednośladów, what the hell? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem szczczerze, że byłem pewien, że te pierdziochy zaleją ulice i każde miasto będzie wyglądało

> mniej więcej jak ulice grecji, a tu zonk. Jeżdże codziennie po mieście i jakoś nie zauważyłem

> wzrostu jednośladów, what the hell?

Normalnie - jak to ktoś napisał, niektórzy muszą mieć nowego wroga, to go znaleźli hehe.gifpalacz.gif

Ja też jeżdżę codziennie po mieście, trochę po trasach i jeśli mam być szczery, to zmiany żadnej (w sensie na gorsze w zakresie omawianego wyimaginowanego problemu) nie zauważyłem. Gdyby nie świadomość zmiany przepisów oraz lektura tego wątku, to bym w ogóle nie wiedział, że coś się zmieniło ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przepisy weszły tuż przed jesienią, pewnie niektórzy odłożyli zakup na wiosnę 2015.

A na skuterowo.com informacje były podane, że 125-tki zeszły na pniu. W swoim serwisie również się w zeszły piątek dowiedziałem, że 125-tek właściwie chwilowo nie mają na stanie spineyes.gif

> No i nasz klimat...

Cóż... nie zawsze jest idealnie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakiej ideologii, napisałem pewne przypuszczenia...

Takiej, która pasuje do wcześniejszych Twoich teorii zlosnik.gif

Nawet w tym wątku wiele osób pisało, że 125 były gotowe i podejrzewam, że sporo chętnych wyruszyło na drogi wcześniej, jeszcze przed zmianą przepisów (czegoś to Ci nie przypomina?). Dodatkowo z zakupem 125 jest obecnie (od jakiej czasu już) spory problem, ponieważ zainteresowanie było duże. Co do tych niewielu co to "odłożyli zakup na wiosnę 2015", to być może jest ich jakiś odsetek, ale to jak wszystkich, którzy mają zamiar zakupić jednoślad, więc to nadal sytuacji nie zmienia i raczej nie zmieni. Ot jak co roku trochę artystów się na wiosnę wykluczy (bądź szybko boleśnie doedukuje, co ma miejsce każdego roku i to niezależnie od zmian w przepisach) i sytuacja wróci do "normy". Podejrzewam, że ta kolejna norma będzie normalniejsza od poprzedniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A na skuterowo.com informacje były podane, że 125-tki zeszły na pniu. W swoim serwisie również się

> w zeszły piątek dowiedziałem, że 125-tek właściwie chwilowo nie mają na stanie

> Cóż... nie zawsze jest idealnie

tylko ile było tych 125-tek? 500, 1000 na całą Polskę hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlatego ten przepis jest super! Ale dotyczy to tylko 125-ek. Na inne kategorie szkolenia są

> obowiązkowe.

> [...]

> I to jest właśnie piękne, to jest właśnie to o co chodzi w życiu: Wolność i wolny wybór.

> Człowiek ma sam wybrać na co wyda swoje 200-400 złotych. Wyboru może dokonać na podstawie

> dowolnych, nawet tylko sobie znanych preferencji. A środowiska szkolące mają przeganiać się ze

> środowiskami produkującymi sprzęt o to czyj "produkt" jest bardziej warty tych 200-400 zł. To

> jest jedyna droga do poprawy bezpieczeństwa nas wszystkich.

Więc dlaczego nie pójść o trzy kroki dalej i nie znieść w ogóle konieczności posiadania uprawnień. Wtedy dopiero będzie prawdziwa wolność i poprawa bezpieczeństwa skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc dlaczego nie pójść o trzy kroki dalej i nie znieść w ogóle konieczności posiadania uprawnień.

> Wtedy dopiero będzie prawdziwa wolność i poprawa bezpieczeństwa

Może bez sprowadzania sprawy do absurdu (a kolega p i p p trochę przesadza z ta wolnością) - ludzie o których mowa, posiadają uprawnienia oraz zazwyczaj pewne doświadczenie w ruchu. Widzisz, tak naprawdę przepisy powinny się sprowadzać do tego, by ludzie przestrzegali pewnych reguł i unikali szkodzenia innym. To jest generalna reguła i raczej nie trzeba enumeratywnie przedstawiać kiedy obowiązuje. Umiejętności techniczne to kwestia wtórna i jak ktoś nie będzie sobie radził, to najprędzej sobie zrobi krzywdę, bądź pójdzie na szkolenie. Inna sprawa, że te 125 to takie większe skutery i naprawdę nie ma sensu demonizować braku obowiązku przeszkolenia jazdy na "motocyklu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może bez sprowadzania sprawy do absurdu (a kolega p i p p trochę przesadza z ta wolnością) - ludzie

> o których mowa, posiadają uprawnienia oraz zazwyczaj pewne doświadczenie w ruchu. Widzisz, tak

> naprawdę przepisy powinny się sprowadzać do tego, by ludzie przestrzegali pewnych reguł i

> unikali szkodzenia innym. To jest generalna reguła i raczej nie trzeba enumeratywnie

> przedstawiać kiedy obowiązuje. Umiejętności techniczne to kwestia wtórna i jak ktoś nie będzie

> sobie radził, to najprędzej sobie zrobi krzywdę, bądź pójdzie na szkolenie. Inna sprawa, że te

> 125 to takie większe skutery i naprawdę nie ma sensu demonizować braku obowiązku przeszkolenia

> jazdy na "motocyklu".

Nie, nie chodzi o demonizowanie. Chodzi mi właśnie o to, że jak słusznie zauważyłeś, ludzie powinni być przekonani do tego, aby swoim zachowaniem nie szkodzić innym i powinni takiego szkodzenia aktywnie unikać.

Problemem IMHO jest, że nasze społeczeństwo statystycznie nie jest do tego przygotowane - ukształtowane przez lata ma swoje własne przekonania i priorytety które, bez obwarowań prawnych (przynajmniej obecnie), szybko doprowadziłyby do anarchii.

Więc, o ile krok w kierunku "uwolnienia" 125 od kat. A jest chyba (miejmy nadzieję) krokiem w dobrym kierunku, to z tym nadawaniem wolności bym nie przesadzał wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, nie chodzi o demonizowanie. Chodzi mi właśnie o to, że jak słusznie zauważyłeś, ludzie powinni

> być przekonani do tego, aby swoim zachowaniem nie szkodzić innym i powinni takiego szkodzenia

> aktywnie unikać.

Większość ludzi tak postępuje.

> Problemem IMHO jest, że nasze społeczeństwo statystycznie nie jest do tego przygotowane -

> ukształtowane przez lata ma swoje własne przekonania i priorytety które, bez obwarowań

> prawnych (przynajmniej obecnie), szybko doprowadziłyby do anarchii.

Nie będę "złośliwy" i nie poproszę o źródło tej "statystyki" hehe.gifhehe.gifhehe.gif

Napiszę jednak, że te "inne" społeczeństwa są takie "dobre" nie z powodu braku obwarowań prawnych, a z racji ich istnienia oraz konsekwentnej realizacji. W Polsce jak najbardziej takie obwarowania są, niestety dzięki opieszałości służb oraz różnym wytrychom (tak, np. dzięki kombinacjom w ustawach) wielu cwaniakom udaje się uniknąć konsekwencji, a po kara.gif dostają ludzie uczciwi, starający się jednak zachowywać w zgodzie z zasadami współżycia społecznego. Widać to zresztą na każdym zakręcie. Dla przykładu - rzadko kiedy trafisz na sensowną dyskusję, czemu w miejscu takim to a takim jest konkretne ograniczenie, za to wątków "jak się wykręcić od mandatu" jest bez liku. Tutaj w części się jednak z Tobą zgodzę - spora jest grupa osób w ten sposób wychowanych i niestety bez sensownego działania służb, nie zostanie szybko i skutecznie "ucywilizowana". Kolejny przykład - powszechne wypadki na przejściach dla pieszych. Przecież to wszystko jest potężnie obwarowane prawnie i co? Z góry zaznaczam, że w dryf w kierunku 'bo piesi są idiotami' zwrotu robić nie będę, ponieważ to żadne wytłumaczenie do tego, co wielu kierowców czyni.

> Więc, o ile krok w kierunku "uwolnienia" 125 od kat. A jest chyba (miejmy nadzieję) krokiem w

> dobrym kierunku,

Jak już zaznaczyłem - uważam że jest sensowny ok.gif

> to z tym nadawaniem wolności bym nie przesadzał

Jak widzę, też masz podobne zdanie w tej materii hehe.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiec raczej rozlazly sie po miastach i nie widac. ba ja zadnej nie widzialem

> a nie jedną, małe wiadro forumowego kolegi

Myślisz, że wzrost ich sprzedaży będzie zauważalny wprost na ulicach? jakiś tekst

Jednocześnie mimo sporej grupy ludzi jeżdżących na 125 (na innych też) bez stosownych uprawnień (jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji), wypadkowość ma tendencję spadkową (mimo lepszych warunków pogodowych niż w zeszłym roku) i prognozy napawają optymizmem. Oczywiście nie należy wyciągać zbyt jednoznacznych wniosków z dość skąpego materiału statystycznego, niemniej jasno widać, że zapowiadanego armagiedonu nie ma i raczej nie będzie waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc dlaczego nie pójść o trzy kroki dalej i nie znieść w ogóle konieczności posiadania uprawnień.

Na pewno jestem za umiejętnościami, psychicznym dostosowaniem i wyobraźnią bardziej niż za uprawnieniami. Niestety ta kwestia pozostanie w teorii do polemik, a powody znajdziemy w tym wątku również.

Krok dalej to zniesienie obowiązkowych kursów na kat. B i wprowadzenie egzaminu, który będzie zawierał różne techniki jazdy, parkowanie, jazdę zimą/na płycie poślizgowej, jazdę sportową, jazdę po autostradzie, jazdę w trasie itp.

Wtedy poziom umiejętności byłby realnie wyższy, a bezpieczeństwo na lepszym poziomie.

Dla dzieci w szkołach można wprowadzić jazdę na symulatorach lub gokartach. Z roku na rok możliwości się robią coraz większe i lepsze. Trzeba tylko aktywnie gonić ten czas. Bo tak jak mówię, przepis o 125-kach jest 10 lat spóźniony. Nie można być ciągle spóźnionym.

> Wtedy dopiero będzie prawdziwa wolność i poprawa bezpieczeństwa

Nie jestem wrogiem jazdy bez uprawnień przy założeniu, że odpowiedzialność będzie odpowiedzialnością, a ew. kara byłaby nieuchronna. Mogłoby być tak, że możesz jeździć bez PJ, ale masz wyższe stawki OC. Możesz robić wykroczenia bez PJ, ale podchodzisz pod inny (+100%) taryfikator. Chodzi o to, żeby było można, ale było to np. nieopłacalne. Jednak to jak mówiłem gadka dla gadki.

Realna rzecz to brak obowiązku szkolenia się w OSK. Ale system musiałby się zmienić cały od A do Z, a to wymaga tego - że zacytuję pewnego księdza - żeby całe pokolenie leśnych dziadków wymarło.

Np. słynne hasło "kto ci dał prawo jazdy" ma większy sens niż tylko drogowa pyskówka. Dzisiejszy system zrzuca odpowiedzialność. Egzaminator zrzuca na szkołę, szkoła na egzamin, a szkoła i egzaminator na kursanta bez wyobraźni lub na policję, która łapie piratów nie tych co trzeba.

System zdrowy, dobry i skuteczny to taki gdzie wiele osób podnosi rękę i mówi "ja, ja, ja go nauczę, ja go wyszkolę i poświęcę całą swoją energię, żeby był dobry". U nas nikt się nie wyrywa do roboty. Lepiej tworzyć różne dziwne i ciągle lekko zmodernizowane mechanizmy obowiązków, zaświadczeń i papierków. I mieć "czyste sumienie", że tyle robimy...a efekt? Uczciwie powiedzmy jednak, że gorzej nie jest.

Wierzę, że dożyję takich czasów...mądrości, odpowiedzialności, wolności, dobrowolności, ale wtedy sam już nie odważę się wsiąść za kółko. hehe.gif

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie będę "złośliwy" i nie poproszę o źródło tej "statystyki"

Nie ma źródła, bo ta statystyka nie występuje 270751858-jezyk.gif

Występowałaby, gdyby znieść te ograniczenia, ale one są i nikt przy zdrowych zmysłach nie pójdzie na taki eksperyment biglaugh.gif

> W Polsce jak najbardziej takie

> obwarowania są, niestety dzięki opieszałości służb oraz różnym wytrychom (tak, np. dzięki

> kombinacjom w ustawach) wielu cwaniakom udaje się uniknąć konsekwencji, a po dostają ludzie

> uczciwi, starający się jednak zachowywać w zgodzie z zasadami współżycia społecznego. Widać to

> zresztą na każdym zakręcie. Dla przykładu - rzadko kiedy trafisz na sensowną dyskusję, czemu w

> miejscu takim to a takim jest konkretne ograniczenie, za to wątków "jak się wykręcić od

> mandatu" jest bez liku.

Ale to jest przykład na to, że gdyby tego prawa w ogóle nie było, to liczba cwaniaczków zaczęłaby gwałtownie rosnąć (miejmy nadzieję, że nie wykładniczo grinser006.gif).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> [...]

> Uczciwie powiedzmy jednak, że gorzej nie jest.

Generalnie popieram ten punkt widzenia smile.gif

> Wierzę, że dożyję takich czasów...mądrości, odpowiedzialności, wolności, dobrowolności, ale wtedy

> sam już nie odważę się wsiąść za kółko.

Mnie się marzy, żeby cywilizacja dotarła do etapu, w którym normy współżycia społecznego będą tak powszechne i dopracowane, że obwarowujące je przepisy nie będą niezbędne.

Ale, o ile to w ogóle możliwe, ja tego nie dożyję frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma źródła, bo ta statystyka nie występuje

Skoro tak, to skąd argument:

Quote:

że nasze społeczeństwo statystycznie nie jest do tego przygotowane


hehe.gifpalacz.gif

> Występowałaby, gdyby znieść te ograniczenia, ale one są i nikt przy zdrowych zmysłach nie pójdzie

> na taki eksperyment

Widzisz, żadne państwo (cywilizowane) nie zniosło obwarowań prawnych tak w ogóle, ponieważ to nierealizowalne. Porządek jest właśnie dlatego, że one są i są przestrzegane. Pytanie tylko, jak te obwarowania są zbudowane oraz jak to jest realizowane w praktyce.

> Ale to jest przykład na to, że gdyby tego prawa w ogóle nie było, to liczba cwaniaczków zaczęłaby

> gwałtownie rosnąć (miejmy nadzieję, że nie wykładniczo ).

Jw. - cały czas piszę, że prawo jest potrzebne i to dzięki niemu jest porządek tam, gdzie ludzie twierdzą że jest. W Polsce też to prawo jest (i to nawet często dużo bardziej restrykcyjne, za to z różnymi furtkami) i efekty widać. Niedawno nawet był o tym wątek chyba na HP - w kontekście zatrzymywania PJ za różne wyczyny na drogach oraz braku (znaczy rzadkości) w orzekaniu przez sądy na podstawie złamania art. 3 PoRD. Łatwiej jest przyłożyć prosty i tani mandat na podstawie jednego złamanego przepisu szczegółowego, który nagle staje się wyłączeniem z innej odpowiedzialności. Wyczyny Frogusia widziałeś? Szopka trwa, a tutaj (no i w mediach) absurdalna bitwa o 125 pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie się marzy, żeby cywilizacja dotarła do etapu, w którym normy współżycia społecznego będą tak

> powszechne i dopracowane, że obwarowujące je przepisy nie będą niezbędne.

Nie jest to możliwe, więc...

> Ale, o ile to w ogóle możliwe, ja tego nie dożyję

...tego nie dożyjesz hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Generalnie popieram ten punkt widzenia

Dziękuję, miło to słyszeć. Niestety my nie jesteśmy chętni na zgody. Każdy ma swoje "ale" i widzi tylko problemy. A najgorsze jest to, że te konflikty występują w ramach jednego, młodego pokolenia...chowanego w bardzo podobnej rzeczywistości w dość jednorodnym kulturowo społeczeństwie. Taka społeczność jak nasza to super materiał na zgodne, konkretne zmiany na lepsze. Niestety...słabo nam wychodzi...

> Mnie się marzy, żeby cywilizacja dotarła do etapu, w którym normy współżycia społecznego będą tak

> powszechne i dopracowane, że obwarowujące je przepisy nie będą niezbędne.

claps.gif Piękne marzenie. Myślę, że dostępność do łatwego dialogu może spowodować, że będzie rzeczywistością. Być może ten dialog, który się toczy w sieci jest jeszcze za młody, za mało dojrzały i jeszcze jest za wcześnie, ale może to kwestia dekady, a nie dwóch pokoleń.

Liczę, że my - zwykli ludzie - będą mieli więcej do powiedzenia w kwestii co wolno, a co nie niż prawnicy, którzy tworzą przepisy, które tylko oni mogą interpretować nabijając sobie kieszenie bez tworzenia czegokolwiek.

Ale to moje liczenie jest bardzo ciche. Ileż osób tutaj, na najlepszym forum świata, na AK jest za przepisami? Ileż prowadziłem dyskusji? Ludzi, którzy wierzą w przepisy jest masa...a więc czas na zmianę mentalności będzie długi. A nie są to ludzie...jacyś ludzie. To ludzie świadomi, wykształceni na bardzo wysokim poziomie.

> Ale, o ile to w ogóle możliwe, ja tego nie dożyję

Tyle warte Twoje przekonanie ile moja wiara... hehe.gif

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo jest prawda, fałsz i statystyka

Statystyka opiera się na danych, a nie na ich braku palacz.gif

Fałszywe mogą być najwyżej wyciągane wnioski.

> Temat jest rzutki - choć w mediach chyba nie zauważyłem.

Topic widział? yikes.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co najwyżej mało prawdopodobne ale wiara ponoć czyni cuda

Biorąc pod uwagę psychologię, socjologię, medycynę, różne badania itd., to niestety nie jest to możliwe, a na obecną chwilę jednak dyskutujemy o faktach, a nie wierze w cuda palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Statystyka opiera się na danych, a nie na ich braku

> Fałszywe mogą być najwyżej wyciągane wnioski.

smile.gifok.gif

> Topic widział?

Miałem na myśli media telewizyjne. W elektronicznej wersji mediów drukowanych widziałem kontrowersyjny tytuł tylko raz. Fora internetowe żyją pod tym względem swoim własnym życiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem na myśli media telewizyjne.

A o czym ja pisałem?

Topic (zmieniony) - "Dziewulski + Konkolewski - widzieliście?".

Quote:

Wczoraj, wieczorem, ten duet epatował do przerażonej widowni, że jednak trup się będzie ścielił gęsto...


To są właśnie media "telewizyjne". Pojawiają się również wypowiedzi bardziej wyważone, zamiast szerzenia apoteozy strachu wśród publiki. Szczegółów nie podam, ponieważ nie śledzę tego z wypiekami na twarzy, jedynie fakty stwierdzam. Poza tym mało było czasu na to - zaczęła się akcja "szkoła ", "odblaskowi" piesi (jesień idzie, przepisy się zmieniły). Zobaczymy czy na wiosnę ktoś suchara nie wykopie hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A faktycznie

hehe.gifwaytogo.gif

> Tych dwóch panów nie lubię. Ale dobrze wspierają wypracowywany trend drogowych "morderców".

Lubię, nie lubię - to nieistotne tak naprawdę. W zakresie ruchu drogowego i bezpieczeństwa w tej materii Konkolewskiemu (Dziewulskiego pomijam) zdarza się powiedzieć coś mądrego, ale w większości opowiada kocopały, a dodatkowo robi to wszytko w taki sposób, jakby większość społeczeństwa to byli idioci, a reszta była po leczeniu psychiatrycznym. Tak się nie edukuje społeczeństwa - czy tego nikt nie widzi? Co ciekawe - podobno na kursach doszkalających/likwidujących punkty jest zupełnie inny niż w mediach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobrze wspierają wypracowywany trend drogowych "morderców".

Gdybym tylko miał dość kasy - zlecił bym realizację "antyreklamy" pt. 10 więcej - ratuje życie grinser006.gif Całkowite przeciwieństwo tej obecnej w mediach.

Tam, gdy samochody zrównają się w jednej linii, ten jadący 60 km/h przejeżdża cały i zdrowy, zanim jeszcze ciężarówka wyjeżdża tyłem na drogę... hehe.gif

Bo ta reklama to takie robienie wody z mózgu ludziom, gdzie tym czasem prawdziwym problemem i śmiertelnym niebezpieczeństwem jest np. jazda 140/40 + dwa trupy na chodniku... (było o tym chyba w poniedziałek w TV).

I jakoś nikt nie prowadzi nagonki w tym kierunku, aby np. kierowcy świeżo po kursie mogli jeździć autami małymi i słabymi, które nie rozwiną więcej niż 80km/h, choć i ta V może być zabójcza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdybym tylko miał dość kasy - zlecił bym realizację "antyreklamy" pt. 10 więcej - ratuje życie

> Całkowite przeciwieństwo tej obecnej w mediach.

> Tam, gdy samochody zrównają się w jednej linii, ten jadący 60 km/h przejeżdża cały i zdrowy, zanim

> jeszcze ciężarówka wyjeżdża tyłem na drogę...

> Bo ta reklama to takie robienie wody z mózgu ludziom,

Najwyraźniej nie zrozumiałeś przesłania, skoro tak argumentujesz. To bardzo dobra reklama bezpiecznej jazdy - wiele osób sobie nie zdaje sprawy jakie są konsekwencje szybszej jazdy w mieście, a spora grupa (by nie rzec większość) tak postępuje, a później mamy np. sporo ofiar na pasach dla pieszych (o czym już wspominałem). Przydałoby się trochę podobnych o jeździe bez pasów, z telefonami przy głowach, o przeskakiwaniu na późnym pomarańczowym, dziećmi bez fotelików itd.

> gdzie tym czasem prawdziwym problemem i

> śmiertelnym niebezpieczeństwem jest np. jazda 140/40 + dwa trupy na chodniku... (było o tym

> chyba w poniedziałek w TV).

Bardzo się mylisz - to niewątpliwie jest problem, do tego prawdziwy, niemniej wcale nie jest bardziej prawdziwy od tego wcześniejszego, tylko ten wcześniejszy mniej medialny jest. Potwierdziłeś to zresztą własną wypowiedzią.

> I jakoś nikt nie prowadzi nagonki w tym kierunku, aby np. kierowcy świeżo po kursie mogli jeździć

> autami małymi i słabymi, które nie rozwiną więcej niż 80km/h, choć i ta V może być zabójcza...

Nam nie są potrzebne żadne nagonki, a spokojna realizacja prawa (całego,a nie jak teraz wybiórczo) oraz systematyczna edukacja (która ma efekt, niezależnie od starań "mediów"), dołożyłbym zmiany s systemie szkoleń itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najwyraźniej nie zrozumiałeś przesłania, skoro tak argumentujesz. To bardzo dobra reklama

> bezpiecznej jazdy - wiele osób sobie nie zdaje sprawy jakie są konsekwencje szybszej jazdy w

> mieście, a spora grupa (by nie rzecz większość) tak postępuje, a później mamy np. sporo ofiar

> na pasach dla pieszych

Grochem o ścianę, uwierz mi...a potem tacy co to "szybko i bezpiecznie" robią takie numery:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Lubię, nie lubię - to nieistotne tak naprawdę.

Nie znam panów osobiście - nie wiem, jakie poglądy i sposób ich wyrażania prezentują w codziennym życiu.

Opinię wyrabiam sobie na bazie tego, co widzę - a w tym przypadku nie odpowiada mi ani prześmiewczo szyderczy sposób prezentowania "materiału", ani też całkowicie jednostronna jego interpretacja - choć z pewnością częściowo jest słuszna. Ale ten sposób edukacji wywołuje u mnie skutek odwrotny, niż (panowie?, realizatorzy? scenarzyści? producenci? zleceniodawcy?) zakładają.

> Tak się nie edukuje

> społeczeństwa - czy tego nikt nie widzi?

U nas się nie robi dobrze wielu rzeczy - od edukacji, przez prewencję, do skutecznego egzekwowania wielu rzeczy.

Ale najwidoczniej większości decydentów to nie przeszkadza crazy.gif

> Co ciekawe - podobno na kursach

> doszkalających/likwidujących punkty jest zupełnie inny niż w mediach.

Nigdy nie miałem potrzeby. Miałem kiedyś nawet chęć, żeby się tam wkręcić i przekonać się o jakości używanej argumentacji, ale jak dotąd ostał się tylko luźny pomysł.

Jak widzę na stronie WORD, taka przyjemność kosztuje 300 PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Grochem o ścianę, uwierz mi...

To nie kwestia wiary - to są fakty. Stąd też policja i sądy powinny reagować na takie zachowanie szybko, skutecznie i jednoznacznie - ze stosownym przekazem do społeczeństwa.

> a potem tacy co to "szybko i bezpiecznie" robią takie numery:

Cóż począć - ten to właśnie jechał tylko niewiele szybciej i wystarczy oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie znam panów osobiście - nie wiem, jakie poglądy i sposób ich wyrażania prezentują w codziennym

> życiu.

Stąd nie bardzo można mówić o ich lubieniu - można natomiast sporo powiedzieć o formie przekazu oraz jego ewentualnych skutkach. Jest wadliwa.

> Opinię wyrabiam sobie na bazie tego, co widzę - a w tym przypadku nie odpowiada mi ani prześmiewczo

> szyderczy sposób prezentowania "materiału", ani też całkowicie jednostronna jego interpretacja

> - choć z pewnością częściowo jest słuszna.

Opinię o ludziach, którzy wypowiadają takie kwestie? To duży błąd, zupełnie jakbyś powiedział, że nie lubisz Tomasza Knapika, ponieważ to debil - wiele osób tak mówi na podstawie tego co słyszy w "Uwaga! Pirat!".

> Ale ten sposób edukacji wywołuje u mnie skutek

> odwrotny, niż (panowie?, realizatorzy? scenarzyści? producenci? zleceniodawcy?) zakładają.

O tym właśnie pisałem.

[...]

> Nigdy nie miałem potrzeby.

To naprawdę nieistotne (ja również potrzeby nie miałem, a nawet jakbym miał...) - mówiłem o wrażeniach osób, które miały z nim styczność w tych realiach, i nie chodzi o mistrzów w osobówkach. Niestety, jeżdżąc zawodowo ciężarówką (no i osobowym prywatnym) można z różnych przyczyn nabić sobie konto punktowe bez specjalnych wyczynów i ja to rozumiem. We Francji nawet kierowcy zawodowi po wprowadzeniu systemu automatycznego nadzoru, "wypracowali" sobie trochę wyższy limit punktowy dla kierowców zawodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurs dla świeżaków 4 free:

> Suzuki moto szkoła 125

Pod warunkiem, że:

Quote:

Podobnie jak w latach ubiegłych, tak i teraz marka zaprasza posiadaczy nowych motocykli i skuterów Suzuki o pojemności do 125 cm3 do udziału w „Suzuki Moto Szkole 125”.


hehe.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stąd nie bardzo można mówić o ich lubieniu

Wywołują taki, a nie inny stosunek emocjonalny. Może lubienie nie jest do końca dobrym określeniem. Nie pasuje mi styl prezentacji.

Z drugiej strony, jakie warunki muszą być spełnione, żeby mówić o lubieniu, bądź nie?

> Opinię o ludziach, którzy wypowiadają takie kwestie? To duży błąd, zupełnie jakbyś powiedział, że

> nie lubisz Tomasza Knapika, ponieważ to debil - wiele osób tak mówi na podstawie tego co

> słyszy w "Uwaga! Pirat!".

Tomasza Knapika poznałem kilkanaście lat temu osobiście i do debili bym go nie porównał grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A na skuterowo.com informacje były podane, że 125-tki zeszły na pniu. W swoim serwisie również się

> w zeszły piątek dowiedziałem, że 125-tek właściwie chwilowo nie mają na stanie

> Cóż... nie zawsze jest idealnie

Moja 125 dostepna dopiero w 2015 grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.