Skocz do zawartości

Czym skutkuje używanie zbyt 'dużego' akumulatora


tygrysek86

Rekomendowane odpowiedzi

> Witam,

> Jak przeczytasz uważnie artykuł to wszystko będzie jasne:

> http://elportal.pl/pdf/k01/11_11.pdf

> Jeżeli nie jesteś elektrykiem to w charakterystyki nie musisz się zagłębiać

Zwykly użytkownik samochodu nie ma po co się w ten artykuł zagłębiać, bo mu się zaciemni.

To są teoretyczne rozważania dla konstruktora prostowników lub nadzorcy stacji ładowania.

Na temat ładowania akumulatora w aucie z alternatorem praktycznie nie ma tam nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> samo oświetlenie:

> pozycyjne przód 2x5W

> pozycyjne tył 2x5W

> mijania 2x55W

> drogowe 2x60W

> kierunkowskazy 2x21W + 2x5W

> wsteczny 21W

> stop 2x21W

> przeciwmgielne przednie 2x55W

> przeciwmgielne tylne 21W

> tablica rej. 5W

> zestaw wskaźników około 10W

> to około 511W czyli jakieś 45A

Dodałeś jednocześnie mijania do drogowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hipotetycznie:

> pomijając fakt gabarytów akumulatora.

> Wkładam do seicento akumulator z bmw, czyli zamieniam 40ah na 77ah...

> Co się może stać z akumulatorem 77ah?

> Czy w ogóle cos się stanie

Zupełnie teoretycznie, to może paść regulator ładowania bo będzie większy prąd ładowania przy danym napięciu. Ale to wyssane z palca, regulatory padają tylko jak dureń odpala drugi samochód na pracującym silniku hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dodałeś jednocześnie mijania do drogowych?

A to błąd?

Przy dwóch pojedynczych lampach z H4 włączenie drogowych gasi mijania ale przy 4 lampach świecą jednocześnie.

Nie dodawałbym stopów, kierunkowskazów i cofania bo nie świecą na stałe.

Przednich przeciwmgielnych też nie zapala się razem z drogowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zupełnie teoretycznie, to może paść regulator ładowania bo będzie większy prąd ładowania przy danym

> napięciu. Ale to wyssane z palca, regulatory padają tylko jak dureń odpala drugi samochód na

> pracującym silniku

Przez regulator napięcia nie płynie prąd ładowania akumulatora. Ale bzdury piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przez sam regulator nie!

Otóż to, płynie prąd wzbudzenia i nawet dołączenie drugiego akumulatora (czy tam auta) raczej nie uszkodzi regulatora. W takim wypadku martwił bym się resztą alternatora, bo prędzej usmażą się diody lub uzwojenie niż regulator grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozruchu obcego nie, ale ładowania własnego? Regulator przecież po to jest .

Uśmiałem się jak przysłowiowa norka.

Zawsze tak odpalam./silnik dawcy pracuje/

Schemat połączenia alternatora z regulatorem to kiedyś widziałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zwykly użytkownik samochodu nie ma po co się w ten artykuł zagłębiać, bo mu się zaciemni.

> To są teoretyczne rozważania dla konstruktora prostowników lub nadzorcy stacji ładowania.

> Na temat ładowania akumulatora w aucie z alternatorem praktycznie nie ma tam nic.

Tak, tak, lepiej niech słucha wszystkich kącikowych specjalistów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uśmiałem się jak przysłowiowa norka.

> Zawsze tak odpalam./silnik dawcy pracuje/

> Schemat połączenia alternatora z regulatorem to kiedyś widziałeś?

wystarczy, że widziałem dym, faktycznie, nie musiał się smażyć sam regulator, diody może itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, tak, lepiej niech słucha wszystkich kącikowych specjalistów.

Powtarzam - praktycznie nic na temat ładowania alternatorem w aucie tam nie ma.

Jeśli chcesz koniecznie poczytać trochę "drukowanego" o alternatorach

poczytaj np. to

alternatory

albo tutaj

charakterystyki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Otóż to, płynie prąd wzbudzenia i nawet dołączenie drugiego akumulatora (czy tam auta) raczej nie

> uszkodzi regulatora. W takim wypadku martwił bym się resztą alternatora, bo prędzej usmażą się

> diody lub uzwojenie niż regulator

Raczej nie. Te wszystkie nowoczesne wymysły na temat tego że silnik dawcy ma nie pracować to raczej dotyczą tego że zagrożone są sprzęgiełka alternatora w nowszych autach, wszelkie tłumiki drgań w obszarze paska klinowego i osprzętu napedzanego paskiem. Alternator raczej jest tak policzony i skonstruowany że sam sobie krzywdy nie wyrządzi. Wystarczy spojrzeć na schemat jego połączeń. Na marginesie, ode mnie z laguny z alternatorem valeo bodajże 110A różne wehikuły startowały na załączonym moim silniku i wszystko działa jak należy. Zawsze obroty silnika na ok.2000 i start. Ale trzymajmy się tematu wątku, bo trochę off topic robimy teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem kiedyś podobną przekładkę z moim jenoxem i nie było żadnego problemu. A wręcz na zimę jak znalazł wink.gif Oczywiście, jak jeździsz raczej krótkie trasy, to może być problem z niedoładowaniem. Ale te parę Ah więcej na ogół się przydaje (choćby elektronika), zwłaszcza zimą. Dopóki pod maskę wchodzi wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zrobiłem kiedyś podobną przekładkę z moim jenoxem i nie było żadnego problemu. A wręcz na zimę jak

> znalazł Oczywiście, jak jeździsz raczej krótkie trasy, to może być problem z niedoładowaniem.

> Ale te parę Ah więcej na ogół się przydaje (choćby elektronika), zwłaszcza zimą. Dopóki pod

> maskę wchodzi

Przy mniejszej pojemnosci aku beda jeszcze wieksze problemy z niedoladowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy mniejszej pojemnosci aku beda jeszcze wieksze problemy z niedoladowaniem.

Dokładnie tak.

Z elektrycznego punktu widzenia duży akumulator w aucie ma same zalety.

I spokojnie można go przewymiarować (w stosunku do fabrycznego) nawet dwukrotnie albo trzykrotnie.

I nic złego się nie stanie.

Powtarzam: jedyne 3 wady tego rozwiązania to gabaryt, masa i cena zakupu. Innych po prostu nie ma.

Czyli są plusy i są minusy i chodzi o to ,żeby te plusy nie przesłoniły minusów - dlatego fabryka daje takie aku jakie daje - bo po prostu takie wystarcza, a nie dlatego, że większy dawałby jakieś złe skutki.

Wszelkim wyznawcom błędnego mitu o "niedoładowanym za dużym" życzę wesołych świąt i wszystkiego najlepszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.