Skocz do zawartości

Szybka wycena passata


Jaruga

Rekomendowane odpowiedzi

> Czyli tak - kupisz samochód za 7 tys. Wsadzisz w niego na początek 3 tys. Pojeździsz dwa lata

> inwestując 5 tys. (płyny, dolewki, klocki, czujniki, uszczelki, sondy itp.). Sprzedasz z

> radością za (bardzo optymistycznie) 5 tys. (nie wierzę). Interes życia...

w uzywanej pandzie nie wymienia sie klockow I plynow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam i jakbym moją kobietę i siebie widział grinser006.gifgrinser006.gifgrinser006.gif

Ja zwolennik dużych aut żona małych grinser006.gif Dlatego ja śmigam kombi a żona Pandą i tak naprawdę miałem mase aut ale w Pandę wsiadła i zaczęła normalnie, jeździć i parkować bez żadnego ale... Z resztą jak mam jechać do Łodzi to bezapelacyjnie Megane zostaje na parkingu a jadę Pandą bo wiem co to znaczy gabaryt i ilość miejsca.. Sam niekiedy na parking na markecie musiałem szukać miejsca dalej i sobie mówić cholercia a Pandą bym się zmieścił 270751858-jezyk.gif Może nie wszystkie kobiety są identyczne ale jak patrzę niekiedy z politowaniem jak kobitka parkuje kombi albo dużego SUVa to chętnie bym wysiadł i zaparkował jej to auto... I nie jest to przypadek pojedynczy...

Co do autora i passata z racji wieku tego auta bym go nie kupił... A jeżeli już to max 5 tysi bym może dał...

Co do porównania: Co lepsze passek z 1998 roku czy Panda z powiedzmy 2004... Moje zdanie jest jedno Panda lepsza bo zabytki są dobra ale do muzeum 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do porównania: Co lepsze passek z 1998 roku czy Panda z powiedzmy 2004... Moje zdanie jest jedno

> Panda lepsza bo zabytki są dobra ale do muzeum

Strasznie przegeneralizowane ...

Panda lepsza od czego? Od Passka z 1998 z nalotem 100kkm? Wolałbyś jechać w trasę Pandą (która przecież też jako, że jest z 2004 roku to ma już jakiś pewnie sensowny nalot) niż Passatem? Jak powiesz, że tak to uzasadnij to proszę, bo głowię się i nie rozumiem ...

Passek z 2004 roku to już nie zabytek, bo Panda też jest z 2004, ale Passek z 1998 to już zabytek? Przypominam, że w 2004 produkowany był ten sam Pasek co w 1998, no ok, w 2004 to FL. W którym momencie ten Passek stał się zabytkiem?

Nie róbmy z Pandy Bożka ... ja rozumiem, jak mus to mus i się Pandą gniecie trasy. Sam przelatałem Pandą, do tego VAN'em, ok. 20.000km w ciągu ostatniego roku i to głównie w trasy. Łódź, Lublin, Płock, Gdańsk, Wrocław, Praga Czeska, a nawet Włochy zlosnik.gif ale to było po prostu NIEWYGODNE. Jedyne co ratowało sytuację, to to, że jeździłem służbowo, a jako, że to VAN to koszt 100km nie przekraczał 15zł zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z resztą jak mam jechać do Łodzi to bezapelacyjnie Megane zostaje na parkingu a jadę Pandą bo

> wiem co to znaczy gabaryt i ilość miejsca.. Sam niekiedy na parking na markecie musiałem

> szukać miejsca dalej i sobie mówić cholercia a Pandą bym się zmieścił

Tak się przypadkiem składa, że mieszkam w Łodzi, jeżdżę po tym mieście, czasem trafię do jakiegoś marketu, w życiu nie miałem problemu żeby zaparkować samochodem zdecydowanie większym niż Megane.

> Co do porównania: Co lepsze passek z 1998 roku czy Panda z powiedzmy 2004... Moje zdanie jest jedno

> Panda lepsza bo zabytki są dobra ale do muzeum

Firmowa Panda zaczęła płatać figle od bodajże 50k km, powyżej 80k km nastąpiła równia pochyła.

Poza tą, znam jeszcze dwie inne, ale właściciele kupili je jako nowe i sprzedali z przebiegiem poniżej 60k km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie po prostu trzeba dostosować samochód do potrzeb a nie do zdania sąsiadów rodziny- czasy PRL-u

> minęły gdzie im większy samochód tym większy lans na wiosce.

>>

> blacharą z głębokich nizin społecznych i budzi ogólne politowanie.

Dokładnie, ktoś napisał w innym wątku, nie pamiętam czy z GB czy z IRL, jak wsród wielu aut klasy A/B/C aut stoi stare A8 lub Bmw 7, to wiadomo że Polak cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jay- nie odwracaj kota ogonem - nie wiem - może dla Ciebie dziwne ale w centrach dużych miast

> naprawdę jest problem z parkowaniem i nie powiesz mi że łatwiej zaparkować w zatłoczonym

> centrum Paska w kombi niż pandę.

Zarówno Passatem jak i Pandą parkuje się niezwykle łatwo.

Oba auta mają kierownicę, szyby, mogą jeździć w przód i w tył.

Passat potrzebuje jedynie trochę więcej miejsca i tyle grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak się przypadkiem składa, że mieszkam w Łodzi, jeżdżę po tym mieście, czasem trafię do jakiegoś

> marketu, w życiu nie miałem problemu żeby zaparkować samochodem zdecydowanie większym niż

> Megane.

Czasem są ciaśniejsze uliczki i parkingi na blokowiskach zlosnik.gif

> Firmowa Panda zaczęła płatać figle od bodajże 50k km, powyżej 80k km nastąpiła równia pochyła.

> Poza tą, znam jeszcze dwie inne, ale właściciele kupili je jako nowe i sprzedali z przebiegiem

> poniżej 60k km.

Kupiłem pofirmową z przelotem 79kkm, zrobiłem kolejne 100kkm i bez kłopotów się obyło ok.gif

Co do Passata, bo to o nim wątek, jeśli z klimą to 7,5-8kpln to będzie uczciwa cena 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Która kobieta by wolala Pande czy Polo czy Clio czy Swifa , od Passata ? Chyba taka która się nie

> zna na autach.

> Moja jak miała 25 lat to jezdzila 20-letnią bmw 7 i chwile 20-letnią s-klasą, to są auta w

> których kobiety dobrze wyglądają - kobiety lubia duże samochody, suvy itp. (zaleznie od

> wielkości portfela) , a nie jakies segmenty B - to jest dobre dla przedstawicieli.

Coś w tym jest moja też woli duże niż małe grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czemu facet "zabiera" większe auto a swojej kobiecie zostawia

> jakies malutkie pudełko - tego nie kumam

Co daje auto wyższej klasy? Większą przestrzeń. Statystycznie to mężczyźni są więksi więc to dość logiczne dostosowanie. Co jeszcze? Większy komfort. Każda kobieta Ci powie, że to one są bardziej odporne na ból, a każdy facet becy jak koło najedzie na studzienkę bo go podrzuciło. Większe możliwości transportowe. Zwykle to właśnie facet jeździ do meblowego czy marketu budowlanego bo kto dźwiga? Więc logicznie powinien (chce) mieć większy bagażnik.

Kolejna kwestia. Zakładamy, że w rodzinie - Fordziarzy dla przykładu - jest Mondeo i Fiesta. Rodzinnym autem wyjazdowym zwykle jest to większe. I znów przy statystycznym założeniu, że to facet prezentuje wyższą kulturę techniczną i to on jest odpowiedzialny za stan samochodu wyjazdowego chce mieć cały czas na oku jego stan i codzienną jazdą może wpłynąć na bezpieczeństwo podczas wakacji. Zawsze może być odwrotnie, ale statystycznie to właśnie tak wygląda i mnie to nie dziwi.

Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że logicznym byłoby zastąpienie auta wyjazdowego (Rav4) i auta żony (Swift) jednym, fajnym, większym, uniwersalnym i nowszym, którym jeździłaby na codzień i byłoby na wyjazdy. Ale włącza mi się tryb "panic", ręce mi latają i mam wzrok rozbiegany wiedząc, że auto będzie tłuczone, gnojone przekąskami, a wskazania komputera pokładowego będą usprawiedliwiane słowami "bo mnie się ciągle spieszy to do pracy to po dziecko". I tu pojawia się kolejny argument (w moim, osobistym przypadku). Małym autem dużo lepiej się spieszyć w mieście. Lepiej i skuteczniej. Szczególnie z przyzwoitą mocą i skrzynią A/T.

Wszystkie moje tezy można rzecz jasna obalić niejednym przykładem, ale statystycznie właśnie tak jest. I nieważne jaka płeć w jak dużym aucie wygląda fajnie czy głupio. W fajnym aucie każdy wygląda OK, a w głupim aucie też każdy wygląda...prawie dobrze. wink.gif

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziwne masz te znajome bo w większości kobiety poruszają się po mieście ichca male auta chyba ze

> mowa o jakiejś pipidowie z dwoma ulicami na krzyz

> To takie typowo polskie ze trzeba sie pokazać przed sąsiadem by oko zbielalo.W EU rządzą male auta

> jakoś.Duże auto typu minivan to z rodzina na wczasy i inne większe trasy

Typowo to jest podejście kobiet które nie potrafią jeżdzić i parkować. Co to za róznica ?? Wieksze auto jest bezpieczniejsze i tyle . Ja tez mam wiele znajomych którym nie przeszkadza w parkowaniu wielkość auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wooow normalnie szacun

> tylko jest małe "ale"- żeby miała nie wiem ile wspomagaczy to w luce np 4 metrowej paska nie

> wciśnie

czy ja mówię że wszędzie się wciśnie, mi chodzi o to że mniejszy samochód nie spowoduje automatycznie, że nagle ktoś (żeby się nie czepiać kobiet tutaj cały czas) nagle zacznie parkować, wg mnie jest dokładnie odwrotnie. Prędzej dużym się nauczy bo jest mniejszy margines a czymś małym to w sumie nie ważne czy równolegle czy w poprzek i tak się zmieści, tylko co z tego jak zajmie dwa miejsca zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytam i czytam i jakbym moją kobietę i siebie widział

> Ja zwolennik dużych aut żona małych Dlatego ja śmigam kombi a żona Pandą i tak naprawdę miałem

> mase aut ale w Pandę wsiadła i zaczęła normalnie, jeździć i parkować bez żadnego ale... Z

> resztą jak mam jechać do Łodzi to bezapelacyjnie Megane zostaje na parkingu a jadę Pandą bo

> wiem co to znaczy gabaryt i ilość miejsca.. Sam niekiedy na parking na markecie musiałem

> szukać miejsca dalej i sobie mówić cholercia a Pandą bym się zmieścił Może nie wszystkie

ale pod marketami to miejsca zazwyczaj są tej samej wielkości niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jay- nie odwracaj kota ogonem - nie wiem - może dla Ciebie dziwne ale w centrach dużych miast

> naprawdę jest problem z parkowaniem i nie powiesz mi że łatwiej zaparkować w zatłoczonym

> centrum Paska w kombi niż pandę.

Jak się potrafi jeździć to wszystko zaparkujesz. A jak ktoś kupuje Pandę bo nie umie Passatem zaparkować no to sorrry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Osoba z rodziny sprzedaje passata 1,6 z , rocznik 1998. Auto od kilku lat nie jeździ i stoi w

> garażu. Przebieg oryginalny niecałe 100 tys. , zero dzwonów, polski salon, pierwszy

> właściciel. Z wiadomych powodów nie odpala i nie ma przeglądu. Zastanawiam się czy go nie

> kupić mojej .... Tylko nie wiem na ile go wycenić i ile trza by w niego włożyć?? Domyślam

> się że opony akumulator i płyny? Ale co jeszcze może być?

> PS. Nie puszczać głuchych i nie wysyłać lawety - tak czy siak pójdzie do rodziny

Kolego z dala od tego auta, to że ma mały przebieg nie znaczy że jest w dobrym stanie. Nieużywanie jest zabójcze dla auta, możesz spodziewać się że jak zaczniesz jeździć to puszczą uszczelnienia silnika, wyleją amortyzatory klima nie zadziała. To auto to mina. I tyle w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolego z dala od tego auta, to że ma mały przebieg nie znaczy że jest w dobrym stanie. Nieużywanie

> jest zabójcze dla auta, możesz spodziewać się że jak zaczniesz jeździć to puszczą

> uszczelnienia silnika, wyleją amortyzatory klima nie zadziała. To auto to mina. I tyle w tej

> kwestii.

Pytanie jak to auto było jeżdżone? W pierwszych latach zrobił cały przebieg a później kilka lat stał czy jednak mało, bo mało ale jeździł regularnie te 5-6 tyś/rok?

Z budżetem rzędu 5 tyś to raczej nie poszalejesz, stając przed wyborem co kupić – zajeżdzonego rupcia, nie wiadomo jak użytkowanego i serwisowanego z nalotem pewnie > 0,5mln km czy pewny samochód z nalotem 100 tys bez zastanowienia biorę tego drugiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Osoba z rodziny sprzedaje passata 1,6 z , rocznik 1998. Auto od kilku lat nie jeździ i stoi w

> garażu. Przebieg oryginalny niecałe 100 tys. , zero dzwonów, polski salon, pierwszy

> właściciel. Z wiadomych powodów nie odpala i nie ma przeglądu. Zastanawiam się czy go nie

> kupić mojej .... Tylko nie wiem na ile go wycenić i ile trza by w niego włożyć?? Domyślam

> się że opony akumulator i płyny? Ale co jeszcze może być?

> PS. Nie puszczać głuchych i nie wysyłać lawety - tak czy siak pójdzie do rodziny

Napisz nam jeszcze ile to jest to kilka lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak to auto było jeżdżone? W pierwszych latach zrobił cały przebieg a później kilka lat

> stał czy jednak mało, bo mało ale jeździł regularnie te 5-6 tyś/rok?

> Z budżetem rzędu 5 tyś to raczej nie poszalejesz, stając przed wyborem co kupić –

> zajeżdzonego rupcia, nie wiadomo jak użytkowanego i serwisowanego z nalotem pewnie > 0,5mln km

> czy pewny samochód z nalotem 100 tys bez zastanowienia biorę tego drugiego

Prawie cały przebieg zrobiony w pierwszych kilku latach. Przez połowę swojego życia był sporadycznie używany i stał w suchym garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prawie cały przebieg zrobiony w pierwszych kilku latach. Przez połowę swojego życia był

> sporadycznie używany i stał w suchym garażu.

Ja bym go brał bez oglądania,wyczyścił i sprzedawał na alledrogo w zakładce zabytkowe koniecznie z dopiskami typu *WYPRZEDAŻ KOLEKCJI*FABRYCZNY STAN*FOLIA NA SIEDZENIACH*OKAZJA i masz przebitkę rzędu 100%. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolego z dala od tego auta, to że ma mały przebieg nie znaczy że jest w dobrym stanie. Nieużywanie

> jest zabójcze dla auta, możesz spodziewać się że jak zaczniesz jeździć to puszczą

> uszczelnienia silnika, wyleją amortyzatory klima nie zadziała. To auto to mina. I tyle w tej

> kwestii.

Też tego się obawiam, aczkolwiek znajdź mi auto za kilka tysięcy które nie będzie wymagało solidnego wkładu finansowego aby być w miarę pewnym że dojedzie do celu. Powiedzmy że 3 tys. mogę w niego włożyć nie odczuwając bólu kieszeni i zamknąć się w 10 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym go brał bez oglądania,wyczyścił i sprzedawał na alledrogo w zakładce zabytkowe koniecznie z

> dopiskami typu *WYPRZEDAŻ KOLEKCJI*FABRYCZNY STAN*FOLIA NA SIEDZENIACH*OKAZJA i masz przebitkę

> rzędu 100%.

Tak jak nizej pisałem - z tym przebiegiem, bezwypadkowoscia i czarnymi blachami - spokojnie można wystawiać za 10k ok.gif za 8 powinien pójść w ciągu paru dni ok.gif (minusem jest ten silnik, ale nieużywany Passat prawie bez przebiegu - mysle ze wezmie pierwszy ogladajacy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jay- nie odwracaj kota ogonem - nie wiem - może dla Ciebie dziwne ale w centrach dużych miast

> naprawdę jest problem z parkowaniem i nie powiesz mi że łatwiej zaparkować w zatłoczonym

> centrum Paska w kombi niż pandę.

Jak już pisałem - jak masz obowiązek parkowania w konkretnym miejscu które ma 4m to jasne ze Panda lepsza. Ale kto ma taki obowiązek? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ma automatyczną klimę i wszystkie szyby elektryczne i lusterka. Tylko tyle pamiętam z tego co go

> kiedyś widziałem.

To bierz go albo daj dla mnie lub Jay'a telefon to lawetę wyślemy cool.gif

Tu, że auto duże jest złe, krzyczą jakoś tylko ci, którzy ujeżdżają klasę A/B z salonu. Dziwny zbieg okoliczności. Może to być tak, że nigdy nie jechali niczym większym niż kompakt i po prostu się boją. Może 200 km trasy dużym samochodem uświadomiłoby co niektórych, co tracą. Zaraz zaczyna się bzdurne zakładanie, że duże to na pewno zepsute, ma milion przebiegu, trzy szkody całkowite na koncie i zdechłego kota pod maską. Paranoja pad.gif

Najbardziej bawi mnie to w miejscowościach turystycznych latem, gdzie całe 3-4 a nie daj Boże i 5-osobowe rodziny wysypują się na parkingach z owych Pand, Fabii i innych nowiutkich, miejskich cacuszek. Bagażnik załadowany po dach, tylna półka zdjęta, na tylnej kanapie oprócz dzieciaków dwie torby, walizka i nocnik a na dachu jeszcze box z kolejną porcją. Bo oni przecież 80% jeżdżą po mieście, a mają przynajmniej nowe. Tylko co z tego, że nowe jak jakikolwiek wyjazd staje się mordęgą. I proszę nie mówić, że kiedyś to do Turcji maluchem... Z papierem toaletowym też były problemy a dziś nikt do toalety z gazetą zamiast niego nie idzie, bo też się da.

Wracając do Passata, to B5 jest naprawdę fajne, wygodne (choć siedzi się dość głęboko i nie kazdemu to pasuje) i jak ktoś takim pojeździ, to przesiadka do auta wielkości astry nie mówiąc o mniejszych będzie wywoływać szok i klaustrofobię. Choć jak Jay pisał B5 wcale takie duże w środku nie jest. Jeśli ten wątkowy passat był normalnie dbany i nie stał w wilgotnym garażu (to dyskwalifikacja) tylko w suchym, w dobrych warunkach, to jest spora szansa, że po niewielkim pakiecie startowym dwa następne lata będą bez żadnych napraw i problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak już pisałem - jak masz obowiązek parkowania w konkretnym miejscu które ma 4m to jasne ze Panda

> lepsza. Ale kto ma taki obowiązek?

Jay- nie wiem moze nie dociera j. polski do Ciebie- nie pisże o żadnym obowiazku tylko liogicznym jest, że chyba szybciej znajdziesz miejsce parkingowe dla auta klasy A niż D w kombi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko liogicznym

> jest, że chyba szybciej znajdziesz miejsce parkingowe dla auta klasy A niż D w kombi?

A na jakiej podstawie tak twierdzisz ???

Bo ja jeżdząc w Wawie c-maxem nie specjalnie przypominam sobie sytuację że miejsce było ale takie że mi się auto nie zmiesciło . Jak sa normalne miejsca parkingowe to tak samo się tam miesci panda,sc jak i mondeo kombi niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu, że auto duże jest złe, krzyczą jakoś tylko ci, którzy ujeżdżają klasę A/B z salonu. Dziwny

> zbieg okoliczności. Może to być tak, że nigdy nie jechali niczym większym niż kompakt i po

> prostu się boją. Może 200 km trasy dużym samochodem uświadomiłoby co niektórych, co tracą.

Bardzo dobre podsumowanie ok.gif Taka jest prawda i to widać na AK ok.gif

> Zaraz zaczyna się bzdurne zakładanie, że duże to na pewno zepsute, ma milion przebiegu, trzy

> szkody całkowite na koncie i zdechłego kota pod maską. Paranoja

> Najbardziej bawi mnie to w miejscowościach turystycznych latem, gdzie całe 3-4 a nie daj Boże i

> 5-osobowe rodziny wysypują się na parkingach z owych Pand, Fabii i innych nowiutkich,

> miejskich cacuszek. Bagażnik załadowany po dach, tylna półka zdjęta, na tylnej kanapie oprócz

> dzieciaków dwie torby, walizka i nocnik a na dachu jeszcze box z kolejną porcją.

Kolejne trafne spostrzeżenie ok.gifhehe.gif

> Bo oni

> przecież 80% jeżdżą po mieście, a mają przynajmniej nowe. Tylko co z tego, że nowe jak

> jakikolwiek wyjazd staje się mordęgą. I proszę nie mówić, że kiedyś to do Turcji maluchem... Z

> papierem toaletowym też były problemy a dziś nikt do toalety z gazetą zamiast niego nie idzie,

> bo też się da.

Napiszę o sobie - ja rzadko jezdze "zapakowany" na wakacje bo nie mam dzieci jak wiadomo, ale jak w tamtym roku jechałem w 4 osoby + bagaże, to mając do dyspozycji mojego Passata Kombi... wzielismy pożyczonego Grand Voyagera ok.gif to dopiero było fajne duże auto ok.gif - i oczywiście , nawet nie dostałem kierownicy, caly wyjazd prowadzila moja mulher.gif bo duże auta sa fajne dla kobiet ok.gif

> Wracając do Passata, to B5 jest naprawdę fajne, wygodne (choć siedzi się dość głęboko i nie kazdemu

> to pasuje) i jak ktoś takim pojeździ, to przesiadka do auta wielkości astry nie mówiąc o

> mniejszych będzie wywoływać szok i klaustrofobię.

> Choć jak Jay pisał B5 wcale takie duże w

> środku nie jest. Jeśli ten wątkowy passat był normalnie dbany i nie stał w wilgotnym garażu

> (to dyskwalifikacja) tylko w suchym, w dobrych warunkach, to jest spora szansa, że po

> niewielkim pakiecie startowym dwa następne lata będą bez żadnych napraw i problemów.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też tego się obawiam, aczkolwiek znajdź mi auto za kilka tysięcy które nie będzie wymagało

> solidnego wkładu finansowego aby być w miarę pewnym że dojedzie do celu. Powiedzmy że 3 tys.

> mogę w niego włożyć nie odczuwając bólu kieszeni i zamknąć się w 10 tys.

10 tys. za passata z 1998 roku ? crazy.gif

Błagam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też tego się obawiam, aczkolwiek znajdź mi auto za kilka tysięcy które nie będzie wymagało

> solidnego wkładu finansowego aby być w miarę pewnym że dojedzie do celu. Powiedzmy że 3 tys.

> mogę w niego włożyć nie odczuwając bólu kieszeni i zamknąć się w 10 tys.

Chodzi o to że auto jest projektowane do jazdy a nie do stania przez kilka lat w związku z czym prawie na pewno będzie kilka niemiłych niespodzianek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolego z dala od tego auta, to że ma mały przebieg nie znaczy że jest w dobrym stanie. Nieużywanie

> jest zabójcze dla auta, możesz spodziewać się że jak zaczniesz jeździć to puszczą

> uszczelnienia silnika, wyleją amortyzatory klima nie zadziała. To auto to mina. I tyle w tej

> kwestii.

Już nie przesadzaj. Mam kolegę , pracuje w jednej z firm ubezpieczeniowych. Kilka lat temu odkupił od tej swojej firmy kilkuletniego focusa , który stał sobie pod chmurką nie odpalany kilka lat. Auto stało i było nie do ruszenia do czasu aż nie zakończą się postępowania procesowe , bo było skradzione , sprzedane , zabrali jednemu , oddali drugiemu i takie tam. W focusie zeszło już powietrze z kół i ogólnie był w kiepskim stanie wizualnym. Kolega to kupił , wymienił rozrząd , hamulce i opony i jeździł tym focusem jeszcze ze trzy lata.I nic się nie popsuło, nigdzie nie wyciekał olej ,przeglądy przechodził bez stresu.

A , na nowym aku odpalił od strzała nawet i to na tej starej benzynie co była w baku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.