Skocz do zawartości

Zachorowałem na Alfę 159


Lukass186

Rekomendowane odpowiedzi

> Ze wszystkich 10 szt. które zdążyłem zobaczyć ta była najładniejsza. KLIK

> Po trzecich oględzinach ale już z miernikiem lakieru wyszły cuda.

> Kolega trafił na to : KLIK 2

> Już mam dosyć jeżdżenia za tymi gratami Już chyba 600km zrobiłem.

> W mojej Astrze G 99' ostatnio włożyłem nową instalację LPG i zrobione są hamulce tarcze + klocki z

> przodu i z tyłu. Zostanę przy niej na dłużej chyba

> Nie chcę wiedzieć w jakim stanie musiały być te gorsze...

> Jak się nadaje na HP to przerzućcie...

Kolego czego ty się spodziewasz? To normalne ślady używania siedmioletniego auta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale przejrzałeś dokładnie stronę, którą podlinkowałeś?

> Bo, o ile dobrze rozumiem, auto miało trochę drobnych defektów wizualnych, które tam zostały

> zaznaczone. Handlarz kupił, usunął wady i sprzedaje. Kilka elementu jest lakierowanych, ale na

> moje oko żadnego poważnego uszkodzenia nie było.

Ale w siedmioletnim aucie nie ma prawa byc nawet takich defektów. rotfl.gif

Jak to znajomy handlarz mawia: "używane to musi wyglądać lepiej niz nowe" rotfl.gif

No ale jak takie defekty wg kolegi dyskwalifikują auto to niech szuka do końca życia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nieźle, że się na nowe auta czeka od zamówienia to rozumiem, ale na używane? I to jeszcze nie

> znając terminu, może pojawi się za miesiąc, może za rok.

> To jest rozwiązanie dla ludzi, którzy tak naprawdę samochodu chyba nie potrzebują.

Niekoniecznie, ja potrzebuję samochodu, u mnie każdy dzień bez samochodu to koszty taksówek, ale w sumie jest to jakiś pomysł.

Gdyby jakiś klient zostawiał fajną Cromę z ASB i xenonem to wziąłbym albo za rok-dwa gdyby pojawił się fajny Fiat Remont to czemu nie? Mi się w tej chwili nie śpieszy, jestem w trakcie dopieszczania (zawieszenie, hamulce, koła, wydech, niuanse przy napędzie, lakier) swojego autka, żeby spokojnie posłużyło bezawaryjnie kolejne kilka lat, więc jak by się trafiło to mogę spokojnie poczekać.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niekoniecznie, ja potrzebuję samochodu, u mnie każdy dzień bez samochodu to koszty taksówek, ale w

> sumie jest to jakiś pomysł.

> Gdyby jakiś klient zostawiał fajną Cromę z ASB i xenonem to wziąłbym albo za rok-dwa gdyby pojawił

> się fajny Fiat Remont to czemu nie? Mi się w tej chwili nie śpieszy, jestem w trakcie

> dopieszczania (zawieszenie, hamulce, koła, wydech, niuanse przy napędzie, lakier) swojego

> autka, żeby spokojnie posłużyło bezawaryjnie kolejne kilka lat, więc jak by się trafiło to

> mogę spokojnie poczekać.

> Pozdrawiam BAS

ja tak nie dywaguję. Samochodem po prostu jeżdżę, każdy serwis czy usterkę robię na bieżąco, a jak będę potrzebował go zmienić, to będę chciał to zrobić szybko, bez myślenia o tym pół roku, planowania i czekania. Albo jak coś się stanie (jak ostatnio żona rozbiła samochód) to będę potrzebował nowego na już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja tak nie dywaguję. Samochodem po prostu jeżdżę,

U mnie z kasą się nie przelewa (wiem, że odbiegam od normy AK), przydałoby się większe autko, ale nie pali się.

> każdy serwis czy usterkę robię na bieżąco,

Też się tak staram, ale ze względów finansowych odłożyłem większe wydatki na teraz.

> a jak

> będę potrzebował go zmienić, to będę chciał to zrobić szybko,

Szybko to można iść do salonu i kupić nowe autko z placu.

> bez myślenia o tym pół roku,

> planowania i czekania.

Nie myślę o tym, ale wstępnie zaplanowałem, że przez najbliższe 3-4 lata nie będę zmieniał samochodu, ale jakby się coś trafiło to czemu nie?

> Albo jak coś się stanie (jak ostatnio żona rozbiła samochód) to będę

> potrzebował nowego na już.

To już zupełnie inna sprawa, ale patrząc na to co się dzieje na rynku używanych samochodów to pewnie w takiej sytuacji otworzyłbym olx.pl kupił pierwsze z brzegu SC za 1kzł i na spokojnie się zastanawiał co dalej.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie z kasą się nie przelewa (wiem, że odbiegam od normy AK), przydałoby się większe autko, ale

> nie pali się.

> Też się tak staram, ale ze względów finansowych odłożyłem większe wydatki na teraz.

> Szybko to można iść do salonu i kupić nowe autko z placu.

używane stilo kupiłem na zasadzie: decyzja-> włączenie AK -> przejrzenie giełdy -> telefon -> wyjazd -> decyzja o zakupie. Na drugi dzień finalizacja zakupu. Trwało to krócej niż ostatnio kupowałem nowe w salonie, bo sam zakup to faktycznie szybko poszedł, ale zanim dojechał gdzieś z centralnego placu do dealera, zanim załatwili formalności, zanim go przygotowali do wydania, to się zeszło ponad tydzień no.gif

Nie wyobrażam sobie kupować auta miesiącami, zresztą żadnej innej rzeczy również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jak już ci pracownicy/znajomi się obkupią? Nie wierzę, że tak ciągle jest tyle chętnych. Chyba że

> zmieniają auta co pół roku...

to wyprowadza się je na zewnątrz przepuszczając przez komis na minimalnej marży jak sie da i pracownik sobie je pcha na lewo na allegro ok.gifzlosnik.gif

poza tym chyba nie wiesz ile taki typ co tam sprzedaje ma znajomych jak jest dobry zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A komu i co trzeba było zrobić żeby znaleźć się w magicznym zeszycie?

trzeba tylko powiedzieć że się szuka czegoś takiego i że możesz poczekać i prosić o kontakt jeśli coś ciekawego się pojawi. Druga sprawa to na którym miejscu będziesz wpisany w zeszycie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> używane stilo kupiłem na zasadzie: decyzja-Nie wyobrażam sobie kupować auta miesiącami, zresztą

> żadnej innej rzeczy również.

W salonie jak czasem zamówisz np. szyberdach i jakiś pakiet stylistyczny to czekasz kilka miechów, staje produkcja od takich rzeczy hehe.gif

A używane kupujesz jak znajdziesz coś fajnego, ja dla żony szukałem chyba z rok, aż w końcu u niej w pracy ktoś zostawił w rozliczeniu i wzięliśmy hehe.gif

Wiesz ile jest bubli? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To co piszesz o NL do mnie nawet przemawia, tzn na pewno lepiej się tam udać osobiście niż

> przegrzebywać allegro gdzie prawie 100% sprowadzonych to polepione gruzy z dajmy na to

> francuskiego szrotu.

> Ale czy aż tak różni się polskie duże miasto (Wawa, Krk, Gdańsk, Wrocław) poziomem życia, że auto z

> PL jest na tyle "gorsze" żeby warto było robić celem zakupu zagraniczne wycieczki?

> Nie da się w PL kupić dobrego? Nijak?

> Drogi mamy już niezłe, a nawet jeżeli nie, to remont zawieszenia to też nie fortuna....

> Tak se tylko głośno myślę

tu nie za bardzo jest co tłumaczyć, trzeba porównać zadbane auto ze świeżym APK i "zadbane" auto z PL zlosnik.gif

BMW E3 z 1974r z dopiero co zrobionym APK po prostu wsiadłem w Amsterdamie i za 10h byłem w Krakowie. Ma nowe opony, wydech, całe zawieszenie i hamulce. Po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tu nie za bardzo jest co tłumaczyć, trzeba porównać zadbane auto ze świeżym APK i "zadbane" auto z

> PL

> BMW E3 z 1974r z dopiero co zrobionym APK po prostu wsiadłem w Amsterdamie i za 10h byłem w

> Krakowie. Ma nowe opony, wydech, całe zawieszenie i hamulce. Po prostu.

Brzmi bajecznie.

Można jechać "na pałę" czy trzeba wiedzieć gdzie się udać, albo kogo znać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tu nie za bardzo jest co tłumaczyć, trzeba porównać zadbane auto ze świeżym APK i "zadbane" auto z

> PL

> BMW E3 z 1974r z dopiero co zrobionym APK po prostu wsiadłem w Amsterdamie i za 10h byłem w

> Krakowie. Ma nowe opony, wydech, całe zawieszenie i hamulce. Po prostu.

Nie gloryfikuj tak NL bo to tak jak i w PL, jak kupujesz w cenie sporawej to jest i jakość, a jak "okazję" to też różnie bywa.

Holendrzy często nie zmieniają bardzo długo oleju, często samochody są w średnim stanie-ot tak samo jak i w PL. To co wkleja większość userii AK do oceny czy w ogóle ogląda większość ludzi, to najtańsze egzemplarze z zagranic po rewitalizacji, dlatego niska cena a potem psioczenie, a to normalna sprawa że najtańsze egz nie są idealne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Brzmi bajecznie.

> Można jechać "na pałę" czy trzeba wiedzieć gdzie się udać, albo kogo znać?

ja mam kumpla na miejscu i on sprawdza i potem jade zlosnik.gif

ale generalnie jak sobie wytypujesz kilka egzemplarzy w jakiejś rozsądnej odległości od siebie to nie ma bata żebyś wrócił z pustymi rękami zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Brzmi bajecznie.

> Można jechać "na pałę" czy trzeba wiedzieć gdzie się udać, albo kogo znać?

Tak jak do B, De, Fr, I tak samo i do NL-będzie ciepło, bierz auto, babę jak ma prawko i zabieraj na wycieczkę. Zwiedzisz parę komisów, giełdę, kilka prywatnych ogłoszeń i będziesz wiedział wszystko. koszt wyjazdu z 1,5 tys z żarciem, co zobaczycie to Wasze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na początek sprawdź ile takie auto kosztowało nowe i zastanów sie dlaczego cena tego jest taka

> niska. Chciałbyś stary samochód, na jaki nowy Cie nie stać (tak zakładam, bez obrazy to nie

> wstyd). Chcesz mieć wychuchane używane cacko najlepiej jak nowe z salonu za ułamek ceny

> nowego. Tu trzeba zmienić nastawienie, a nie psioczyć, że nie ma nic godnego uwagi w tej

> cenie. Poszukaj Pandy w LPG, będzie zapewne nowsza i bez wad ukrytych

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jak do B, De, Fr, I tak samo i do NL-będzie ciepło, bierz auto, babę jak ma prawko i zabieraj

> na wycieczkę. Zwiedzisz parę komisów, giełdę, kilka prywatnych ogłoszeń i będziesz wiedział

> wszystko. koszt wyjazdu z 1,5 tys z żarciem, co zobaczycie to Wasze.

Heh... nie no aktualnie mam auta ogarnięte i bez sensu kupować.

Tak z ciekawości i ewentualnie na przyszłość.

Albo jak zachcę young/old/timera lub inny wynalazek.

Faktycznie może tak być jak pisuje KoNik, w jednym kraju przegląd może faktycznie znaczyć dużo (na pewno nie w PL).

Są też rozmaite kwestie ubezpieczeń - w niektórych krajach to kosztuje, więc nikt nie trzyma auta na siłę.

A zapuszczony silnik brakiem wymian oleju, to też nie koniec świata, wszystko da się ogarnąć.

W całym tym kupowaniu aut używanych chodzi o to, żeby nie wpakować się na minę, gdzie sypie się wszystko po kolei, bo albo nie robione nic, albo na częściach z gównolitu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A zapuszczony silnik brakiem wymian oleju, to też nie koniec świata, wszystko da się ogarnąć.

Tak?Chyba średnio na jeża...w nowym dieslu czy wysilonej benzynie nie zmień długo oleju to zobaczysz jak panewki powiedzą szybko papa. A to da się ogarnąć, ale nie tanio.

> W całym tym kupowaniu aut używanych chodzi o to, żeby nie wpakować się na minę, gdzie sypie się

> wszystko po kolei, bo albo nie robione nic, albo na częściach z gównolitu.

No to kupisz takiego co miał niezmieniany olej przez 60 tys i przy odrobinie niefarta dołożysz kilka ładnych tysi i wtedy chyba już tak chętnie do NL nie jechał.

Prawdopodobieństwo wtopy zawsze istnieje, w utrzymanych na jakimś poziomie egzemplarzach jest mniejsze, ale też jest, poza tym utrzymane egzemplarze są droższe zarówno w kraju jak i za granicą.

W PL da się kupić porządne kilkuletnie auto używane, tylko to nie będzie najniższa cena z ogłoszeń, a większość takiej szuka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tu nie za bardzo jest co tłumaczyć, trzeba porównać zadbane auto ze świeżym APK i "zadbane" auto z

> PL

W Polsce też wiele osób dba o auta. Ja utrzymuję samochód w perfekcyjnym stanie, czyli wszystko działa, co się zepsuje to naprawiam bez czekania, czy to skrzynia biegów, czy szkło lusterka, które przestało grzać. Olej i filtry zmieniam co 10-12 tys. km, rozrząd robię przed terminem itd. Na wszystko mam faktury. Nawet na AK jest wiele osób, które robią tak samo. I kiedyś ten samochód będę sprzedawał, czyli jednak będzie na rynku używanych w Polsce jakieś zadbane auto. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> samochód będę sprzedawał, czyli jednak będzie na rynku używanych w Polsce jakieś zadbane auto.

Będziesz sprzedawał i będziesz się wk... że musisz oddać za cenę ulepa albo faktycznie trafisz na kogoś kto doceni i dopłaci za stan tego egzemplarza ale to już loteria no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Będziesz sprzedawał i będziesz się wk... że musisz oddać za cenę ulepa albo faktycznie trafisz na

> kogoś kto doceni i dopłaci za stan tego egzemplarza ale to już loteria

albo oddam w rozliczeniu za nowy. Dostanę trochę mniej niż bym mógł wołać w ogłoszeniach, ale będę miał spokój psychiczny ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.