Skocz do zawartości

I na mnie przyszła kolej...


RSSSS

Rekomendowane odpowiedzi

Mój kask z wyścigów samochodowych, stare rękawiczki z R6, do tego zwykłe jeansy, kurtka i buty za kostkę i na miasto.

Spodobało się, tylko na koniec usłyszałem- "nie chcę nawet myśleć jak jeździsz beze mnie..."

 

uVu41bW.jpg

 

eFJJmga.jpg

 

OGvLsXu.jpg

 

 

P.S.Wiem, wiem, zarzekałem się...

 

Ale byliśmy na spacerze, jeździły setki motocykli, zaczęła mnie znowu męczyć i nie wytrzymałem...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja powtarza to samo i za każdym razem jak dojadę na miejsce to mam eske wysłać. Najgorzej jak w weekend chce jechać gdzieś bez niej.

 

Już jej powiedziałem, że na wypad z moją ekipą (na czele jeździ kolega znany z filmiku z zatrzymania przez policmajstra z pukawką w ręku) nie ma co liczyć, bo po pierwsze nie utrzymałbym się z nią w peletonie, a po drugie jakby zobaczyła jak wygląda "przejazd turystyczny" to by się skończyła ta pasja u mnie...

 

Ale kusi mnie, żeby czasem gdzieś z nią wyskoczyć ślimaczym tempem w jakieś urokliwe miejsce w okolicy Wrocławia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już jej powiedziałem, że na wypad z moją ekipą (na czele jeździ kolega znany z filmiku z zatrzymania przez policmajstra z pukawką w ręku) nie ma co liczyć, bo po pierwsze nie utrzymałbym się z nią w peletonie, a po drugie jakby zobaczyła jak wygląda "przejazd turystyczny" to by się skończyła ta pasja u mnie...

 

Ale kusi mnie, żeby czasem gdzieś z nią wyskoczyć ślimaczym tempem w jakieś urokliwe miejsce w okolicy Wrocławia.

 

Moja jak jedzie raz na jakiś czas (ale ja nie szaleję) to marudzi, żebym się tak nie kładł w zakrętach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naszą pierwszą przejażdżką nie było źle, choć do pierwszego postoju na światłach (jakieś pierwsze 3 min jazdy) było bardzo słabo i ciężko, :piekna: na dzień dobry położyła się na mnie i kurczowo trzymała (przy hamowaniu na rękach czułem cały jej ciężar). Potem poinstruowałem trochę, żeby robiła to co ja i kładła się tylko jak przyspieszamy i czasami nawet szło zapomnieć, że ze mną jedzie, a nawet sama wpadła na to, żeby przy hamowaniu zapierać się o bak :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naszą pierwszą przejażdżką nie było źle, choć do pierwszego postoju na światłach (jakieś pierwsze 3 min jazdy) było bardzo słabo i ciężko, :piekna: na dzień dobry położyła się na mnie i kurczowo trzymała (przy hamowaniu na rękach czułem cały jej ciężar). Potem poinstruowałem trochę, żeby robiła to co ja i kładła się tylko jak przyspieszamy i czasami nawet szło zapomnieć, że ze mną jedzie, a nawet sama wpadła na to, żeby przy hamowaniu zapierać się o bak :ok:

mnie wkurza jak moja wali kaskiem o mój kask :ogien:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie wkurza jak moja wali kaskiem o mój kask :ogien:

 

To też, bałem się, że mi oba poobija.

 

Z początku tak to wyglądało:

 

320919.2.jpg

 

Ale później fragmentami zapominałem, że jedzie ze mną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kask z wyścigów samochodowych, stare rękawiczki z R6, do tego zwykłe jeansy, kurtka i buty za kostkę i na miasto.

 

P.S.Wiem, wiem, zarzekałem się...

 

Ale byliśmy na spacerze, jeździły setki motocykli, zaczęła mnie znowu męczyć i nie wytrzymałem...

Moja wraca na kurs :) Decyzja z zeszłego tygodnia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojej też się marzy jeżdżenie na moto za kierownicą, ale mojego poparcia mieć nie będzie.

 

czemu? Daj się dziewczynie poradować, a nie tylko sam korzystasz z życia. Nie lubię takich ciemnogrodów, którzy sami sobie używają a innym nie dają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu? Daj się dziewczynie poradować, a nie tylko sam korzystasz z życia. Nie lubię takich ciemnogrodów, którzy sami sobie używają a innym nie dają.

no trochę racji w tym jest. u mnie nie obyło się bez gorącej debaty nt. "pasji z życiu" itp (pasja - użyte dla uproszczenia - nienawidzę tego słowa, kojarzy mi się z gimbomemami). no i udało się dogadać...

nie mam problemów z lataniem. jest jedna zasada (smutna coprawda) - żona nie wsiądzie na 1 moto ze mną (z racji minimalizacji ryzyka). Szkoda - bo wycieczki na weekendy wspólne odpadają - ale mogę to zrozumieć.

natomiast nie wiem jak miałbym jej zabronić samodzielnej jazdy w kontekście powyższego... szczyt hipokryzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hipokryta :)

 

Kobiety są taką konstrukcją, że IMO nie powinny wsiadać na moto. Znam kilka wyjątków, ale one tylko potwierdzają regułę.

To nie jest tak, że jej czegoś żałuję.

 

P.S. Zwariowałem... Przeglądam allegro:

1) Buty:

http://allegro.pl/ixon-assault-lady-damskie-krotkie-skorzane-buty-39-i6123822780.html

2) Spodnie:

http://allegro.pl/jeans-kevlar-spodnie-damskie-mottowear-kira-x-s-i5256243920.html

3) Kurtka:

https://www.moto-akcesoria.pl/kurtki/3557-kurtka-tekstylna-fastway-f72-teamjacket-damska.html?search_query=fastway+f72&results=4

 

4) Kask:

http://allegro.pl/kask-shark-s700-spring-s-blenda-pinlock-i6189823263.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są taką konstrukcją, że IMO nie powinny wsiadać na moto. Znam kilka wyjątków, ale one tylko potwierdzają regułę.

To nie jest tak, że jej czegoś żałuję.

mysle ze powinny bardziej, niż faceci, którzy "twierdzą, że prędkością turystyczną się nie utrzymają w peletonie" i nie widzą w tym nic nieodpowiedniego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze powinny bardziej, niż faceci, którzy "twierdzą, że prędkością turystyczną się nie utrzymają w peletonie" i nie widzą w tym nic nieodpowiedniego :)

 

Prędkość turystyczna to internetowa przykrywka dynamicznej jazdy, miałem na myśli, że z plecaczkiem w takim wypadzie nie mógłbym wziąć udziału.

Ale powolne wycieczki we dwoje chodzą mi po głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kask z wyścigów samochodowych, stare rękawiczki z R6, do tego zwykłe jeansy, kurtka i buty za kostkę i na miasto.

Spodobało się, tylko na koniec usłyszałem- "nie chcę nawet myśleć jak jeździsz beze mnie..."

 

uVu41bW.jpg

 

eFJJmga.jpg

 

OGvLsXu.jpg

 

 

P.S.Wiem, wiem, zarzekałem się...

 

Ale byliśmy na spacerze, jeździły setki motocykli, zaczęła mnie znowu męczyć i nie wytrzymałem...

 

I to ja szanuję  :ok:  :ok:  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędkość turystyczna to internetowa przykrywka dynamicznej jazdy, miałem na myśli, że z plecaczkiem w takim wypadzie nie mógłbym wziąć udziału.

Ale powolne wycieczki we dwoje chodzą mi po głowie.

wiem ze to przykrywka i nie zmienia to sensu mojej wypowiedzi :) już ja wiem jak wygląda dynamiczna jazda - tutaj nie ma się czym chwalić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja spróbowała, doszła nawet do zawrotnych 25 km/h na dwójce, po czym po paru chwilach położyła moto razem z sobą na postoju :facepalm: Ani ona ani ja w zasadzie nie wiemy jak to się stało. Ważne, że straty na zdrowiu nie było z tego żadnej, a ułamana klamka hamulca to pierdoła.

Ostatecznie stwierdziła, że nie ogarnia sterowania tym wszystkim i żadnego bakcyla nie będzie. W sumie szkoda, fajnie by było we dwójkę turystycznie jeździć.

Aha i jeszcze odnośnie jej zamartwiania się o mnie - jak jadę gdzieś turystycznie (tzn nie do pracy) to odpalam w telefonie apkę do śledzenia na żywo i może sobie mnie oglądać w internetach na mapie, wtedy widzi, że jadę, więc jest spokojniejsza. Jak się gdzieś zatrzymam to piszę sms, że to planowany postój, a nie kraksa. Tyle mogę dla niej zrobić, więcej raczej się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja na drugim miejscu kanapy nawet nie chce słyszeć bo ma chorobę lokomocyjną. Za to za sterami to ja się o Nią boję bo to istny lucyfer/Szatan jest. Więc nie ma sprzętu na obecną chwilę ale mięknę jak każdego sezonu... Już czuję chwile słabości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ostatecznie stwierdziła, że nie ogarnia sterowania tym wszystkim i żadnego bakcyla nie będzie.

 

 

Dokładnie to miałem na myśli twierdząc, że motocykle nie są dla kobiet.

W aucie można zamknąć oczy i wdepnąć środkowy pedał, na moto takie coś nie przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kask z wyścigów samochodowych, stare rękawiczki z R6, do tego zwykłe jeansy, kurtka i buty za kostkę i na miasto.

Spodobało się, tylko na koniec usłyszałem- "nie chcę nawet myśleć jak jeździsz beze mnie..."

 

uVu41bW.jpg

 

eFJJmga.jpg

 

OGvLsXu.jpg

 

 

P.S.Wiem, wiem, zarzekałem się...

 

Ale byliśmy na spacerze, jeździły setki motocykli, zaczęła mnie znowu męczyć i nie wytrzymałem...

 

Jako użytkownik Shoei GT-Air przebijam piątkę. Jak się Twój sprawuje? Jak dla mnie to jeden z fajniejszych kasków, bez zastanowienia kupiłbym go ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako użytkownik Shoei GT-Air przebijam piątkę. Jak się Twój sprawuje? Jak dla mnie to jeden z fajniejszych kasków, bez zastanowienia kupiłbym go ponownie.

 

Powyżej 2zł (z hakiem) blenda dociska mi się minimalnie do nosa, a mam normalny kinol, poza tym nie mam na co narzekać, choć słyszałem, że opinie o tym kasku są mocno zróżnicowane i negatywnych też nie brakuje.

Tak naprawdę nie mam punktu odniesienia, bo w innych nie jeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to miałem na myśli twierdząc, że motocykle nie są dla kobiet.

W aucie można zamknąć oczy i wdepnąć środkowy pedał, na moto takie coś nie przejdzie.

A moja ma prawko i swoim śmiga całkiem sprawnie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to miałem na myśli twierdząc, że motocykle nie są dla kobiet.

W aucie można zamknąć oczy i wdepnąć środkowy pedał, na moto takie coś nie przejdzie.

bosh nawet nie wiem jak to skomentować. no nie przejdzie. u faceta też :) ilu widziałeś leżących kolesi na kursie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bosh nawet nie wiem jak to skomentować. no nie przejdzie. u faceta też :) ilu widziałeś leżących kolesi na kursie? :)

 

Nie wmówisz mi, że kobiety mają takie same predyspozycje do jazdy pojazdami mechanicznymi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt nie twierdzi ze takie same... mają - inne.

nie znaczy że gorsze.

nie mówimy tu o wirtuozerii perkusji, a o obsłudze prostych mechanizmów.

 

Tak, prostych, ale kilku na raz i tu jest pies pogrzebany.

 

Sam nie mam smykałki do śpiewania i malowania i artysty na siłę z siebie nie robię.

 

Pamiętacie filmik - Women, know your limits ;)

 

P.S. Uważam też, że statystycznie co drugi AKącikowiec powinien oddać prawo jazdy i przesiąść się na komunikację miejską, bo dojeżdżanie, a jeżdżenie to dwie różne bajki. Drugiego trzeba się nauczyć samemu po egzaminie.

Gdyby ilość przejechanych km decydowała o umiejętnościach to w F1 ścigali by się taksówkarze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, prostych, ale kilku na raz i tu jest pies pogrzebany.

 

Sam nie mam smykałki do śpiewania i malowania i artysty na siłę z siebie nie robię.

 

Pamiętacie filmik - Women, know your limits ;)

 

P.S. Uważam też, że statystycznie co drugi AKącikowiec powinien oddać prawo jazdy i przesiąść się na komunikację miejską, bo dojeżdżanie, a jeżdżenie to dwie różne bajki. Drugiego trzeba się nauczyć samemu po egzaminie.

Gdyby ilość przejechanych km decydowała o umiejętnościach to w F1 ścigali by się taksówkarze...

mhm. kilku na raz: tak jak na 4 palnikowej kuchence... :)

a to czy ktoś powinien jeździć czy nie - to decyzja tego ktosia. dorosłego człowieka, który zna swoje ograniczenia - mocne i słabe strony. a nie szuflada - bo kobieta.

moja się zraziła bo się przewróciła - i cug do 2 kółek, przegrał (chwilowo) z siniakiem... teraz ma czas i ochotę - przeszło jej. droga wolna.

ale decyzja jest jej. i wracając do tematu: jeśli nie miałaby predyspozycji, sama by o tym wiedziała i zdecydowąła. a skoro ma - to hipokryzją jest zabranianie w takim wypadku robienia tego co chce. co innego jakbym sam nie jeździł - wtedy moznaby próbować przywoływać statystyki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają gorsze.

aha. nie zaczynajmy... taka socjologiczna statystyka jak ma się tutaj do dyskusji o konkretnych babkach swoich facetów? :)

moja np. wymiata w world of tanks - a wiesz... kobieta... czołg... predyspozycje. olaboga...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie sądzisz, że mam takie zdanie obserwując tylko moją żonę?

Jeśli nie zauważasz, że kobiety nie mają generalnie predyspozycji do prowadzenia pojazdów mechanicznych, to coś słabo obserwujesz.

nie zauważam że kobiety nie mają GENERALNIE predyspozycji. generalizowanie z natury jest złe. ot - zdarzają się łajzy za kółkiem. więcej kobiet niż facetów, ale Ci drudzy też występują...

jakbym generalizował - to obraziłbym 3 swietne babeczki kierowniczki i 2 plecaczki z wczorajszego zlotu customów...

a czy ogólnie nie mają predyspozycji? nie. statystycznie: częściej trafiają sie poprostu jednostki beznadziejne. ale jak ktoś ma jakiekolwiek znamiona koordynacji ruchowej - to sobie poradzi z samochodem i motocyklem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LordSeth myślę, że po prostu bardziej zwracasz uwagę na kobiety za kierownicą i tyle. Jak ten sam błąd popełnia kobieta i mężczyzna to wiadomo kogo bardziej zapamiętasz i w jaki sposób komentuje się jakiś wybryk. Ja i mój brat jeździmy od tak samo długiego czasu do tego jesteśmy bliźniakami :) Nie jestem mistrzem ale to co On czasem wyprawia i jakie ma podejście do motoryzacji . . . Do tego mężczyznom wydaje mi się, że częściej się załącza nieśmiertelność . . .

RSSSS daj się dziewczynie nacieszyć chwilą, tu nie chodzi o motocykle tylko o przebywanie w różnych sytuacjach razem, my to lubimy po prostu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Aha i jeszcze odnośnie jej zamartwiania się o mnie - jak jadę gdzieś turystycznie (tzn nie do pracy) to odpalam w telefonie apkę do śledzenia na żywo i może sobie mnie oglądać w internetach na mapie, wtedy widzi, że jadę, więc jest spokojniejsza. Jak się gdzieś zatrzymam to piszę sms, że to planowany postój, a nie kraksa. Tyle mogę dla niej zrobić, więcej raczej się nie da.

 

Podrzuć nazwe apki :):ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LordSeth myślę, że po prostu bardziej zwracasz uwagę na kobiety za kierownicą i tyle. Jak ten sam błąd popełnia kobieta i mężczyzna to wiadomo kogo bardziej zapamiętasz i w jaki sposób komentuje się jakiś wybryk. Ja i mój brat jeździmy od tak samo długiego czasu do tego jesteśmy bliźniakami :) Nie jestem mistrzem ale to co On czasem wyprawia i jakie ma podejście do motoryzacji . . . Do tego mężczyznom wydaje mi się, że częściej się załącza nieśmiertelność . . .

RSSSS daj się dziewczynie nacieszyć chwilą, tu nie chodzi o motocykle tylko o przebywanie w różnych sytuacjach razem, my to lubimy po prostu :)

Nie zwracam bardziej uwagi. Moja żona też jest w stanie niemal od razu stwierdzić, że danym samochodem powozi kobieta. Błędy, które z ich strony widzę są dość charakterystyczne, świadczą o niepewności za kółkiem. Błędy facetów akurat w drugą stronę, o zbyt dużej pewności. Na mieście z dwojga typów błędów zdecydowanie wolę "męskie" - są bardziej, nie wiem jak to nazwać, "przewidywalne".

Odnotowuję każde stworzenie zagrożenia dla mnie, więc to nie jest tak, że jak widzę faceta, to jestem przyzwyczajony, a jak kobietę to od razu rosną statystyki.

Aha i w sumie to nie piszę tylko o błędach, lecz też o zachowaniu na drodze. Jeśli kobieta mi stoi przede mną i boi się włączyć do ruchu w momencie, kiedy już ze trzy razy można było to zrobić to to właśnie o czymś świadczy. I żeby nie było, mi strasznie nie przeszkadza, że sobie poczekam, ale tę niepewność u kobiet widzę nagminnie po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mhm. kilku na raz: tak jak na 4 palnikowej kuchence... :)

a to czy ktoś powinien jeździć czy nie - to decyzja tego ktosia. dorosłego człowieka, który zna swoje ograniczenia - mocne i słabe strony. a nie szuflada - bo kobieta.

moja się zraziła bo się przewróciła - i cug do 2 kółek, przegrał (chwilowo) z siniakiem... teraz ma czas i ochotę - przeszło jej. droga wolna.

ale decyzja jest jej. i wracając do tematu: jeśli nie miałaby predyspozycji, sama by o tym wiedziała i zdecydowąła. a skoro ma - to hipokryzją jest zabranianie w takim wypadku robienia tego co chce. co innego jakbym sam nie jeździł - wtedy moznaby próbować przywoływać statystyki :)

 

 

Pamiętaj, że nie napisałem, że komuś czegoś zabraniam, tylko, że nie będzie miała mojego poparcia.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LordSeth masz racje, że sposobem jazdy mężczyźni i kobiety się różnią.I z tym że po zachowaniu gdy ktoś coś odwali na drodze da się zauważyć, że prowadzi kobieta, też raczej się nie mylę bez patrzenia na kierowcę. Bardziej mi chodziło o to, że nie tylko kobiety robią błędy. Wole czasem większą ostrożność kobiet niż gwałtowność mężczyzn, jest mnóstwo babek, które świetnie jeżdżą, lepiej niż nie jeden facet. Do tego widzę więcej mężczyzn jeżdżących i średnia wychodzi w sumie na niekorzyść, czasem lepiej aby co niektórzy poszli pobiegać zamiast wsiadać do auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja spróbowała, doszła nawet do zawrotnych 25 km/h na dwójce, po czym po paru chwilach położyła moto razem z sobą na postoju :facepalm: Ani ona ani ja w zasadzie nie wiemy jak to się stało. Ważne, że straty na zdrowiu nie było z tego żadnej, a ułamana klamka hamulca to pierdoła.

Ostatecznie stwierdziła, że nie ogarnia sterowania tym wszystkim i żadnego bakcyla nie będzie. W sumie szkoda, fajnie by było we dwójkę turystycznie jeździć.

Aha i jeszcze odnośnie jej zamartwiania się o mnie - jak jadę gdzieś turystycznie (tzn nie do pracy) to odpalam w telefonie apkę do śledzenia na żywo i może sobie mnie oglądać w internetach na mapie, wtedy widzi, że jadę, więc jest spokojniejsza. Jak się gdzieś zatrzymam to piszę sms, że to planowany postój, a nie kraksa. Tyle mogę dla niej zrobić, więcej raczej się nie da.

Jaka apke konkretnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jest już jak byk.

Poza tym litości, tnij cytaty!

Dzięki.

Life360 działa podobnie, włączona transmisja danych i GPS i masz lokalizacje online.

Mam jeszcze motosave, można znaleźć w sklepie play.

Muszę porównać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są taką konstrukcją, że IMO nie powinny wsiadać na moto. Znam kilka wyjątków, ale one tylko potwierdzają regułę.

 

 

 

że co??????? a to niby dlaczego???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem globalnie, Ty zapewne jesteś wyjątkiem, a wyżej jest co nieco wyjaśnione.

 

W tej chwili życia bez motocykla sobie nie wyobrażam, jak mam wsiąść w samochód to cierpię  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ulewie i upale też? :hmm:

 

W deszczu jeźdżę, w ulewie zdarzyło się - choć nie jest to przyjemnie. Na upał mam mesha i buty wentylowane, jedyne co mnie wqrza to brak klimy w kasku  ;]  :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.